Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Co to znaczy ze narty daja kopa ???


jarek

Rekomendowane odpowiedzi

No to nam Nico wyłożył teorię prawie " względności " :) ( Nico to jest żart ) .

Ponieważ pytanie Jarka jest proste :

Co to wlasciwie jest i dla czego tak sie dzieje ???

ale bardzo podchwytliwe .

Moim zdaniem ten "kop" to efekt chwilowej utraty przyczepności przez narty . Wywołany jest celowym działaniem narciarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak podoba mi sie jak to opisales, nie do konca tylko daje wiare tym 200kg

Faktycznie to zaskakujące ale to sprawdzisz z latwoscią . Stan na wadze i nadaj swemu ciału przyspieszenia w dół. Naipierw wskazówka w dół a potem....

Jak najezdzasz na fałdę terenową (garb) czujesz to w nogach?

Oczywiscie jak nie wchłoniesz go.

Te 200kg to całkiem realne . Az strach pomysleć jakie to daje cisnienie na krawedzi narty dolnej. Coś musi topic snieg pod krawedzią narty.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ten "kop" to efekt chwilowej utraty przyczepności przez narty . Wywołany jest celowym działaniem narciarza.

Oczywiscie! Ale to jest skutek ja próbowałem wytlumaczyć przyczynę. :)

Wywołany jest celowym działaniem narciarza

No własnie . O tym pogadajmy. Odrzucmy mity.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to zaskakujące ale to sprawdzisz z latwoscią . Stan na wadze i nadaj swemu ciału przyspieszenia w dół. Naipierw wskazówka w dół a potem....

Jak najezdzasz na fałdę terenową (garb) czujesz to w nogach?

Oczywiscie jak nie wchłoniesz go.

Te 200kg to całkiem realne . Az strach pomysleć jakie to daje cisnienie na krawedzi narty dolnej. Coś musi topic snieg pod krawedzią narty.

Pozdrawiam!

wchłoniesz? inaczej nie wyskoczyć?

tam gdzie jeżdze jest tzw babajaga:) miejscowi tak na to mówią, wygląda to tak jak skocznia, znajduje sie poza trasami, w lesie.

jak najade na ten tzw garb, z tym ze to jest duzy GARB czuja to w nogach, tzn dokładnie rzecz biorac w kolanach, czasami po takim wyskoku najzwyczajniej mnie bolą. Tak jakbym skoczyła z pierwszego pietra.

kwestia też nart, moje wtedy były miekkie, teraz mam twardsz a nartke i bólu w kolanach nie odczuwam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to zaskakujące ale to sprawdzisz z latwoscią . Stan na wadze i nadaj swemu ciału przyspieszenia w dół. Naipierw wskazówka w dół a potem....

Jak najezdzasz na fałdę terenową (garb) czujesz to w nogach?

Oczywiscie jak nie wchłoniesz go.

Te 200kg to całkiem realne . Az strach pomysleć jakie to daje cisnienie na krawedzi narty dolnej. Coś musi topic snieg pod krawedzią narty.

Pozdrawiam!

... sprawdze to dzisiaj, jak zepsuje wage w lazience to dostaniesz rachunek poczta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odbiciaOśmielam się wstawić 4 zdjęcia z tekstem z książki ,, ŚmiaŁo na białym" autorstwa W. Kuchlera i H.Fehra. czytałem te fragmenty już kilka razy z marnym zrozumieniem. O wykorzystaniu w jeździe na nartkach w moim doczesnym życiu nie ma mowy. Moze w następnym wcieleniu np. szczur na nartach:)No gorzej jak to będzie stonoga :mad:Książka kontrowersyjna co doświadczyłem we Włoszech pokazaniu jej kilku narciarzom z 30-40 letnim stażem. Jeden to nawet po stwierdzeniu ,że to tylko reklama nart taliowanych rzucił był nią we mnie. Później przeprosił. Sam na takich nartach zasuwał śmigiem klasycznym . O ile dobrze określam jego styl. Kolanka razem i bardzo szybko w dół stoku. Chyba fragmenty odnoszą się do tzw. ,,Kopa'' nart. Mnie ta książka bardzo się podoba i mam ja zawsze z sobą na nartach.

odbiciaA1.jpg

odbiciaA1.jpg.4e7191f2f3eb87a03380eb6046ca69aa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ośmielam się wstawić 4 zdjęcia z tekstem z książki ,, ŚmiaŁo na białym" autorstwa W. Kuchlera i H.Fehra. czytałem te fragmenty już kilka razy z marnym zrozumieniem. O wykorzystaniu w jeździe na nartkach w moim doczesnym życiu nie ma mowy. Moze w następnym wcieleniu np. szczur na nartach:)No gorzej jak to będzie stonoga :mad:Książka kontrowersyjna co doświadczyłem we Włoszech pokazaniu jej kilku narciarzom z 30-40 letnim stażem. Jeden to nawet po stwierdzeniu ,że to tylko reklama nart taliowanych rzucił był nią we mnie. Później przeprosił. Sam na takich nartach zasuwał śmigiem klasycznym . O ile dobrze określam jego styl. Kolanka razem i bardzo szybko w dół stoku. Chyba fragmenty odnoszą się do tzw. ,,Kopa'' nart. Mnie ta książka bardzo się podoba i mam ja zawsze z sobą na nartach.

... tak mniej wiecej o to chodzi, autor chyba jednak jest grafomanem bo np. na pierwszej stronie ktora zalaczyles jest samo wodolejstwo bez zadnych konkretow wiec nie jest dziwne ze trudno to zrozumiec. Niko wczesniej opisal kopa wyczerpujaco, podal nawet kilogramy co postaram sie sprawdzic. Skrotowo mozna napisac ze "kop" to energia wyzwolona w czasie prostowania sie narty na koncu skretu.

W ksiazce (mam na mysli te 4 strony) nie widze kontrowersji jednak zalecane cwiczenia moim zdaniem nie pasuja. Ja zalecilbym cwiczenie ze zmiana krawedzi w skoku, czyli na zakonczenie skretu wyskok da to efekt rozhustywania lodki (albo skakania na batucie jak pisal Niko), jezeli bedziemy to robic w rytmie to poczujemy bardzo wyraznie efekt kopa ktory bedzie wspomagal wyskoki. Ten efekt jest bardzo aktywnie wykorzystywany w slalomie, czasem wydaje sie ze zawodnik podnosi jedna narte albo dwie :D to wlasnie ten efekt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączam pozostałe 3 fotki. Pozdrawiam i przepraszam za śmiałość :)

Twoja śmialosc mnie ratuje. Nie znam ksiązki, ale w pełni zgadzam się z trescią tych stron. Teraz polemizujący z moim wpisem , muszą obalac pogląd Kuchlera.

Wczesniej kilku opisywalo zjawisko unoszenia sie nad powierzchnią stoku.

Mam to samo wrazenie. Po prostu wybieram miejsce, pozwalam się wyrzucić lub w tym pomagam. A nogi ? Nogi znajdują własciwe miejsce same.

Niedowiarkom dodam, ze technikę podstawową poruszania się na nartach

zgłębiałem w XX wieku.

Teraz już tylko loty :D. Aż sie boję. Wszystkim , którzy proszą o ocenę , życzę jak najlepiej. Sam fakt , ze chcą lepiej otwiera perspektywy uzyskiwania takich wrażen.

Wtedy nie ma problemu sniegu, prędkosci, tłoku, jazdy poza trasą , sprzętu (tak własnie nart, które same skręcają :eek:).

Najgorzej mają ci , którzy tylko opanowali jeden rodzaj skrętu i są od niego uzaleznieni .

Pozdrawiam wszystkich "latających". :D

Moze jakies namiary na tę ksiązeczkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast całkowicie się nie zgadzam z tym opisem o jeździe na deskorolce .

picture.php?albumid=197&pictureid=1747

To zupełnie coś innego . Autor nigdy nie jechał na deskorolce dla tego wysnuł błędne porównanie . Jazda na deskorolce bez odpychania się nogą nie ma nic wspólnego w odbiciem wygiętej deski . Tak więc "kop" na deskorolce to nie jest "kop" na nartach . Ufff..

I co Ty Nico na to powiesz ?

Potrafię jechać bez odpychania nawet rękę złamałem na tym ustrojstwie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast całkowicie się nie zgadzam z tym opisem o jeździe na deskorolce .

picture.php?albumid=197&pictureid=1747

To zupełnie coś innego . Autor nigdy nie jechał na deskorolce dla tego wysnuł błędne porównanie . Jazda na deskorolce bez odpychania się nogą nie ma nic wspólnego w odbiciem wygiętej deski . Tak więc "kop" na deskorolce to nie jest "kop" na nartach . Ufff..

I co Ty Nico na to powiesz ?

Potrafię jechać bez odpychania nawet rękę złamałem na tym ustrojstwie .

Dla mnie narta daje "kopa"na dwa rózne sposoby. Jeden , który otrzymujemy z włozenia siły w wygiecie narty i drugie bardziej zlożone.

To drugie to działanie naszego ciala w kierunku przód-tył.

I to jest wazniejsze. Narty mają nam oddac energię a nasze ciało i sila bezwładnosci ja zwielokrotnic.

Przyklad z deskorolką jest idealny.

Pytanie: jak uzyskac sile pchająca nasze cialo umieszczone na deskorolce , nawet pod górkę?

To jest własnie kop jaki daje nam deska kiedy wykonujemy odpowiednie ruchy ciałem we współpracy z deską.

W latach 90-tych okres oczekiwania w kolejce (Kalatówki) urozmaicałem sobie zabawą.

Na wylodzonym plaskim odcinku wykręcałem sobie w obie strony po kilkanascie skretów smigowych (oczywiscie z lekkiego odepchnięcia sie w momencie startu kijkami). Stosowalem tam technikę , która opanowałem na deskorolce. Polecam poszukac w internecie filmiki gdzie chłocy na deskorolkach pokonują slalomy (na asfalcie) 20-30 bramkowe.

Takie dzialanie na nartach widzę w demonstrowanych skretach (na początku) filmiku:

http://vimeo.com/20241578

Od dawna podkreslam , ze na lodzie jazda powinna polegać nie na szukaniu tylko krawedzi ale "wcinaniu się " nimi w stok (tak jak kroi sie marchewkę w talarki).

A to jest własnie ta technika z deskorolki.

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja się uczyłem deski to nie było filmów w internecie .:) W ogóle nie było internetu :) Wtedy był towarzysz Gierek :D:D .

Chodziło mi tylko o sam start na desce bez odpychania .

Nico czy ty masz jakiś swój ulubiony film , (najlepiej amatora nie zawodnika) ?

Ben link co podałeś jest nie aktualny , proszę pokaż jakiś film z tym kopem to powiem Ci czy oto mi chodzi .:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja się uczyłem deski to nie było filmów w internecie .:) W ogóle nie było internetu :) Wtedy był towarzysz Gierek :D:D .

Chodziło mi tylko o sam start na desce bez odpychania .

Nico czy ty masz jakiś swój ulubiony film , (najlepiej amatora nie zawodnika) ?

Ben link co podałeś jest nie aktualny , proszę pokaż jakiś film z tym kopem to powiem Ci czy oto mi chodzi .:)

Jazda o której wspomnialem ( królowała na ulicach rosyjskich miast), podczas gdy w Polsce jeżdzono na rampie i freestylle. Dla ciekawostki dodam, ze pierwsze lyżworolki, deskorolki pojawiały sie u nas z ZSRR.

Imitacji jazdy na nartach szukalem nieustannie. Sam skonstruowałem narto rolki na których mozna bylo tylko jezdzic techniką ciętą (w butach narciarskich po asfalcie). Byly to lata 80-te. Wtedy nauczylem się techniki ciętej (łatwiejsza forma - jazda śladowa).

Idolem był Stenmark. Próbowałem go nasladowac i wpajac to swojej córce (to ona jezdziła zawodniczo). Ja nie jestem instruktorem, uczylem się zawsze przez nasladownictwo (J.K. Kely, G.Thoeni, Stenmark, Girardeli).

Był to czas , ze instruktorstwo w kraju stało na niskim poziomie tkwiąc w technikach z przed II wojny.Kazdy osrodek narciarski (okręgi) miał swój styl

Sam poszukiwalem nowych trendów , kazdy nowy sezon to odkrycie nowych wrażen na nartach.

Tak mi zostało. Dzieki tym , którzy chcą mnie czytac i słuchać na stoku sam podnoszę swój poziom jazdy na nartach.

Filmów nie posiadam.Jak jeżdżę ,to widze po narciarzach ,którym doskonalę technikę . Czesto mam wrażenie , ze to ja własnie jadę :D.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...