Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Sezon 2008


rkempes

Rekomendowane odpowiedzi

ponieważ sezon nieuchronnie ma się ku końcowi chciałbym zapytać się szanownych forumowiczów - ile dni w tym roku przejezdziłeś/-aś na nartach ? Dla wielu górali może być to śmieszne pytanie ( " ...no przecież ja śpię w butach narciarskich") lecz dla mnie jako człowieka nizin - każdy dzień na nartach to wydarzenie godne odnotowania .

Powiedzmy że za 1 dzień przyjmiemy te 4 godz spędzonych na stoku - no bo coś trzeba założyć .

Jestem ciekaw jak wypadną statystyki "ludzi gór" , zawsze zadrościłem Wam położenia geograficznego . Zaznaczam że nie chodzi mi tu o jakąś licytację - nie nie , nic z tych rzeczy . Taka tylko zabawa .

Zacznę skromnie - ja mam na liczniku w tym roku dni 19 i jest to mój rekord życiowy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jak co roku za mało:D, ale jeszcze ostatniego słowa nie powiedziałem ale co by się nie wydarzyło to i tak będzie za mało:D.

A jak wracam z nart i ktoś pyta mnie czy pojeździłem to odpowiadam że tak, ale nie aż tak bardzo żeby zaraz jutro nie jechać znowu:D

A ja proponuję alpejski 8 godzinny dzień na stoku liczyć za 5 dni a Białce pod warunkiem że jesteśmy tam od 9 rano do 22 wieczorem:D

Acha i doliczamy czas co śpimy w butach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według przelicznika Sławka to nartowałem 48 dni:D

Mi wedlug tego przelicznika wyszlo pod 80 :) W Alpach bylem 5 dni na nartach. Teraz nie wyglada to najlepiej - ale jeszcze nie powiedzialem ostatniego slowa :rolleyes:

p.s. nie zalapalem sie tez na zaden z wymienionych minusow, a eksperymentow z Zielencem nie wliczalem do klasyfikacji :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc tak: Alpy-17dni(3 wyjazdy), Polskie góry-6dni(2 wyjazdy), Poznańska Malta:p-2h tygodniowo od października do końca kwietnia. Z tym że na malcie to głównie igielitowo było.. No i warto dodać że za to całe maltańskie jeżdżenie bardziej bym sie najeździł tydzień w górach:p Ogólnie to sezon udany, jestem najeżdżony:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojedyńczych wyjazdów w Polsce niezliczona,tfu raczej nie policzona ilość,bo nie było ich tak dużo

Białka 5+1+1= 7 dni,Wierchomla 1 dzień,Harenda 1 dzień,Skrzyczne 1 dzień,Julian 1 dzień

razem 11dni chociaż mogłem coś pominąć

Alpy 14dni Schladming 3,Marilewa 7,Grossal 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji,że od12 do 14 tygodni sezonu musze oddać Neptunowi to bilans nie jest najgorszy. Dwa solidne męskie alpejskie wypady( w Sławkowej skali daja 40 dni:) ), wypociny w naszych kurortach i na MOIM Telegrafie powiedzmy 3,4 razy w tygodniu dają w sumie... KU..A O DUŻO ZA MAŁO!!:mad: . Bo co to za wynik dwa pozwy rozwodowe w sezonie.Fakt,że z jedną zoną ale oba wycofane.Czyli wniosek prosty- ZNOWU NIE WYJEŻDZIŁEM SIE W TYM SEZONIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Zdecydowanie za mało:mad:, choć jeszcze pojadę latem na jakiś lodowczyk, może na Polskie Dni:cool:. W poprzednim sezonie było lepiej, a w tym:

4 dni Kaprun - Listopad

3 dni Rohace - Grudzień

13 dni Alp d'Huez/Les 2 Alpes/Serre Chevalier - Styczeń

6 dni Les 2 Alpes - Marzec/Kwiecień

SUMA 26 DNI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet nie liczyłam, ale sezon nie był dla mnie nadzwyczaj udany. Wydawało się, że będzie ho, ho. Zaczęłam w listopadzie na turach, ach, jaki śliczny puch leżał... Potem zaczęłam się rozkręcać dorywczymi wyjazdami na Polczakówkę, i bach! Kontuzja kręgosłupka, przeszło miesiąc z życiorysu (ważnego, czyli narciarskiego):mad:. Kondycja siadła, zaszalałam na Nosalu, nie utrzymałam nart i wyglebiłam się po ładnym locie na twardą (bezśnieżną) glebę poza trasą, do dziś trudno mi lewą rękę podnieść (po prawie 2 miesiącach). No, ale nie na ręce człek jeździ, więc jeszcze trochę pojeździłam, i dalej to czynię:).

Mimo to nie sezon nie był stracony. Przeznaczyłam go na podszkolenie techniczne (głównie z myślą o przygotowaniu do trudniejszych zjazdów w terenie), i chyba zrobiłam zauważalny postęp. No, i jestem bardzo zadowolona z odkrycia Nosala. Dotychczas unikałam Zakopanego ze względu na ceny i tłumy, ale na tego typu trudniejszych górkach jeździ się w mniej licznym, a dobrym towarzystwie (fakt, trafiłam tam już po głównym sezonie ceperskim). No, i przeliczając wkład finansowy na porządną jazdę, doszłam do wniosku, że się opłaca - jazda jest uczciwa, cała trasa to porządna góra, bez nudnych kawałków. Jednak w sumie sezon na plus:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewelacyjny sezon: 52 dni w Alpach - głównie to co można wyjeździć na SSSC ale też Heiligenblut, Ischgl i tak gru+sty (24) luty (5) marzec (9) kwiecień (10) maj (4). Wreszcie pojeździłem w miejscach które do tej pory omijałem z różnych względów Galsterberg, Ankogel (Mallnitz), Hochkeil (Mulbach) czy nawet Steinplatte, Radstadt czy Werfenberg. Dwa dni z tych 52 były do bani zupełnie z powodu silnego wiatru ale pozostałe nie narzekam w lutym rewelka 5 dni słońca non-stop ; na początku stycznia też świetnie słoneczko+ silne mrozy noc (do -30) dzień (-16) trasy zmrożone na beton - sporo też się wyjeździłem w puchu (jak dzika świnia czasem - Zell am See !!!!) OGÓLNIE - SUPEREK SEZON

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewelacyjny sezon: 52 dni w Alpach - głównie to co można wyjeździć na SSSC ale też Heiligenblut, Ischgl i tak gru+sty (24) luty (5) marzec (9) kwiecień (10) maj (4). Wreszcie pojeździłem w miejscach które do tej pory omijałem z różnych względów Galsterberg, Ankogel (Mallnitz), Hochkeil (Mulbach) czy nawet Steinplatte, Radstadt czy Werfenberg. Dwa dni z tych 52 były do bani zupełnie z powodu silnego wiatru ale pozostałe nie narzekam w lutym rewelka 5 dni słońca non-stop ; na początku stycznia też świetnie słoneczko+ silne mrozy noc (do -30) dzień (-16) trasy zmrożone na beton - sporo też się wyjeździłem w puchu (jak dzika świnia czasem - Zell am See !!!!) OGÓLNIE - SUPEREK SEZON

Ale teraz to dałeś po bandzie. Wg Sławkowej arytmetyki to w Białce zima by musiała trwać 260 dni. Pewnie ta cyfra to nie tylko mnie poddenerwowałeś. Zaznaczam jednak, że to jest "zdrowa" zazdrość z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało się ale o tym nie mówię nawet bo po co denerwować kolegów z dalszych regionów kraju :D ale jak można po pracy na nartki skoczyć bez specjalnego problemu... chociaż przyznaje że za niedzielnym (weekendowym) nartowaniem nie przepadam specjalnie ale koledzy wyciągną za uszy czasem. Ulubionym moim ośrodkiem w CR jest Cerna Hora (Janske Lazne) bo to tylko 140km ode mnie nawet się wybierałem w tym roku na koniec sezonu pojechać ale jakoś sie mi nie chciało samemu - nie byłem tam ze 2-3 lata a trochę się zmieniło (nowa gondolka /8/ jakaś trasa pod wyciągiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale takich kolegow wyciagajacych za uszy mi brakuje

O!! to Ci odstąpię paru takich idiotów, co śnieg spadnie to już dzwonią z jakimiś głupimi pomysłami: a to do Korbielowa, a to może do Szczyrku, albo do Austrii na 1 dzień Fiatem Punto:eek:: jak zobaczyłem że wskazówka za 120 z górki się nie wychyla to se myślę chyba jedziemy na jazdę wieczorną:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...