lokiec3 Napisano 25 Marzec 2008 Zgłoszenie Share Napisano 25 Marzec 2008 Po dwóch dniach dopiero dorwałem sie do netu. Oto moje spostrzeżenia dot. wyścigu. 1. Bolidy Młodzieży Wiejskiej były bardzo dobrze przygotowane. Świadczy o tym zarówno to, że mocno zatankowany wóz Roberta dawał radę z Mackami. Nie wolno również nie zauważyć postawy Nicka. Na starcie żeby go Trulli nie wywiózł to może i Roberta by łyknął. Wyprzedzenie Coltharda i Ferdka to był naprawdę majstersztyk - dawno czegoś takiego nie widziałem .To świadczy o tym, że sprzęt naprawdę chodził w dechę. 2. Taktyka teamu wzgl. obu kierowców a zwłaszcza wzgl. Roberta najlepsza od czasu jak Polak jeździ w tym zespole. Pierwszy stop praktycznie ostatni jak już słabsi się potankowali co nie spowalniało go po wyjeździe z pitlane. Zauważcie ile odrobił w stosunku do ICEMana po ostatnim tankowaniu. Było bardzo krótkie. 3. Jazda Roberta - mówią na niego Szarpidło ze względu na agresywną jazdę, która niszczy opony. A jednak można jechać równo i systematycznie jak tylko sprzęt i warunki na torze na to pozwalają. I wspaniała kontrola dystansu do Kovala. Tu było widać, że kierowca i auto to ekstra liga. Podsumowując: jeżeli będzie tak równo cały czas to BMW może aspirować do tytułu konstruktorów. Szkoda Felippe - prawdopodobnie rozwaliła mu się tarcza hamulcowa co było widać na powtórkach - czarny dym nie z opony. PS: jak tak dalej będzie to rozwód pewny bo i na narty i na F1, eeeeech żeby choć Formułę lubiła to bym ją zabrał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 25 Marzec 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Marzec 2008 Dobra analiza Dobra analiza wyścigu - dzięki. Poukładałeś mi w głowie chaos związany z euforią po najlepszym występie Roberta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 31 Marzec 2008 Zgłoszenie Share Napisano 31 Marzec 2008 Fibak sie kwalił, że jeździł na nartach z właścicielem McLarena. Ponoć powiedział mu, że bacznie sie przygląda Kubicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 31 Marzec 2008 Zgłoszenie Share Napisano 31 Marzec 2008 Chyba jak Kubica jeździ na nartach. Nie jestem pewien czy szef teamu formuły 1 by zdradzał takie rzeczy chodź mu się nie dziwie bo młody Piquet to straszna lama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 2 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Kwiecień 2008 Śmieszy to że Polska tak sie szczyci Kubicą jakby jego sukcesy były owocem wieloletniej współpracy kraju z kierowcą a on wyraźnie w wywiadzie powiedział ze nie otrzymywał żadnej pomocy od Polski i tym bardziej jest dumny że sam doszedł do miejsca w którym teraz się znajduje. Kubica reprezentuje samego siebie i swojego ojca który go prowadził przez te lata a jedyne z czego Polska jako kraj może być dumna to z tego że tu się urodził i widnieje państwowa flaga przy jego nazwisku. Bo trudno chwalić się totalnym brakiem torów i zainteresowania jego karierą przed wejściem do F1 Dokładnie to o czym pisałem Włosi mają pełne prawo, by traktować Roberta Kubicę jak swojego sportowca. I to z kilku powodów. Absolutnie się nie dziwię, że darzą go szczególną sympatią. Po pierwsze nasz kierowca Formuły 1 spędził pół życia w tym kraju - mówi Tomasz Kuchar, polski kierowca rajdowy. - Znalazł się tam, gdy miał zaledwie 13 lat. Fantastycznie mówi po włosku. Nie ma najmniejszych kłopotów, by udzielać wywiadów z równą swobodą, jakby mówił po polsku. Dlatego pewnie kanał Italia 1 traktuje go jako głównego bohatera programu Grand Prix. Warto przypomnieć kuriozalne wydarzenie, gdy kilka lat temu Robert zgłosił się do Polskiego Związku Motorowego po dokumenty. Był już mistrzem kartingu we Włoszech, ale też w Niemczech i drugim kierowcą w Europie w tej rywalizacji. Tymczasem na dzień dobry powiedziano mu, że nie dostanie licencji, jeśli nie zda egzaminu na... cinquecento - wspomina Tomasz Kuchar. Więcej w "Przeglądzie Sportowym" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_duch Napisano 2 Kwiecień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Kwiecień 2008 Dokładnie to o czym pisałem Włosi mają pełne prawo, by traktować Roberta Kubicę jak swojego sportowca. I to z kilku powodów. Absolutnie się nie dziwię, że darzą go szczególną sympatią. Po pierwsze nasz kierowca Formuły 1 spędził pół życia w tym kraju - mówi Tomasz Kuchar, polski kierowca rajdowy. - Znalazł się tam, gdy miał zaledwie 13 lat. Fantastycznie mówi po włosku. Nie ma najmniejszych kłopotów, by udzielać wywiadów z równą swobodą, jakby mówił po polsku. Dlatego pewnie kanał Italia 1 traktuje go jako głównego bohatera programu Grand Prix. Warto przypomnieć kuriozalne wydarzenie, gdy kilka lat temu Robert zgłosił się do Polskiego Związku Motorowego po dokumenty. Był już mistrzem kartingu we Włoszech, ale też w Niemczech i drugim kierowcą w Europie w tej rywalizacji. Tymczasem na dzień dobry powiedziano mu, że nie dostanie licencji, jeśli nie zda egzaminu na... cinquecento - wspomina Tomasz Kuchar. Więcej w "Przeglądzie Sportowym" bez komentarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.