lokiec3 Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 Pytanie jak w tytule. Jak ustawić się na stoku itd. Bo w Gastein mimo starań nic fajnego się nie udało skręcić i zdjąć. Jedynie na stoku o mniejszym nachyleniu to jeszcze bo prędkości inne. Ale jak się puściłem z dość stromego to jechał sobie mały punkcik co na końcu zahamował i tyle. Kompletnie zero. Swoja drogą operatorzy tyż do d..py. Jak możecie to podzielcie się swoimi doświadczeniami. Bo niektóre fotki wam całkiem niezłe wychodzą. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość to ja Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 Nie przejmuj się. Kręcenie dobrych filmów na nartach jest raczej z góry skazane na porażkę. Mała kamera, nawet z bardzo dobrym stabilizatorem jest bardzo trudna w filmowaniu oddalonych postaci, do tego dochodzi silne światło które powoduje, że nie za wiele widać w wizjerze, a tym bardziej na odchylanym ekraniku. Filmowanie w trakcie jazdy też nie jest proste, bo żeby się zdjęcia udały trzeba mieć dobry uchwyt w kamerze i jechać bardzo blisko filmowanego, do tego często zmieniając pozycję. Filmując w trakcie jazdy używa się tylko najszerszego planu, absolutnie żadnych zbliżeń bo wtedy już na 100% nic nie wyjdzie. Jest jedna możliwość zrobienia choć krótkiego filmiku z części narciarskiej wyjazdu: w pełni ustawiona "sesja zdjęciowa", ale to w warunkach domowej produkcji trochę bez sensu. W profesjonalnym filmowaniu stosunek nakręconego materiału do zmontowanego może wynieść 5-1 w górę, czyli może to być i 20-1, albo więcej. Ostatnią sprawą jest montaż, flim nie zmontowany z pomysłem to tylko zlepek złych lub tylko trochę lepszych scenek. Trochę innaczej jest z fotografią. Nie ma wiekszego problemu ze zrobieniem zdjęcia statycznego, czyli narciarz + widoczek. Te na ogół wychodzą poprawnie pod warunkiem, że fotografujący ma choć elementarne wyczucie celności (o budowaniu ujęcia nie wspominam). Problem wystąpi natomiast w "zdjęciach akcji". 99,9% aparatów używanych na nartach to mydelniczki z 3-krotnym zomem optycznym i gigantycznym opóźnieniem kompletnie nie nadające się do szybkich ujęć, bo gdzie sens w naciskaniu spustu przed momentem tego, co się ma dopiero stać. Więc w fotografii narciarskiej sprawa jest prosta: do widoczków mydelniczka, do sportowych tylko dobry kompakt (w ostateczności) z wizjerem na oko!!! Dlaczego na oko? Bo życzę wszystkiego najlepszego tym, którzy chcą zrobić zdjęcie jadącego narciarza z 7-10-krotnym zbliżeniem trzymając aparat przed sobą i celują w pełnym słońcu wyświetlaczem lcd. Jako pewniak zostaje więc tylko lustrzanka z długą lufą o zmiennej ogniskowej i czym szybszej tym lepszej szybkostrzelności, bo tylko taki aparat załatwi szybkie sfotografowanie tego co się chce i powrót do jazdy. Zresztą problem szybkich zdjęć rozwiązała jedna z firm i lada moment wypuszcza na rynek kompakt robiący w serii 60 klatek/sek z pełną rozdzielczością 6 megapiksli. Zbierając wszystko do kupy: kamera-raczej szkoda czasu. Zdjęcia statyczne- wystarczy mały aparacik. Zdjęcia sportowe-lustrzanka+ długi obiektyw. no w ostatnim zdaniu trochę się zagalopowałem: oczywiście nie tylko dlugi bo i szeroki jest często stosowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtus81 Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 to fakt ja mam sony h-7 z 15 zoomem i zdjecia akcji na 10 jedno w miare fajnie wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 11 Luty 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 To ja wyczerpał temat. Teraz wiem, że nagrywając filmy amatorskim sprzętem, nie da rady analizować błędów w jeździe. Trza chyba iść w przyszłym sezonie do "szkoły". A z tym ekranem LCD w cyfrach to prawda: jak słońce to wielkie dziadostwo, robi sie materiał na czuja. Ja mam dobrego kompakta z 10 krotnym zoomem i dupa z materiałów. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość to ja Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 To ja wyczerpał temat. Teraz wiem, że nagrywając filmy amatorskim sprzętem, nie da rady analizować błędów w jeździe. Trza chyba iść w przyszłym sezonie do "szkoły". A z tym ekranem LCD w cyfrach to prawda: jak słońce to wielkie dziadostwo, robi sie materiał na czuja. Ja mam dobrego kompakta z 10 krotnym zoomem i dupa z materiałów. Pozdrawiam. Tu poruszyłeś jeszcze jedną ważną sprawę. Jeśli robienie "fabuły" z wyjazdu na narty nie ma wiekszego sensu, bo nakład pracy na ogół ma się nijak do uzyskanego efektu, to filmowanie celem skorygowania błędów w jeździe jest jak najbardziej wskazane, tym bardziej, że wiekszość narciarzy, nigdy nie widziała się z zewnątrz i popełnia błędy utrwalane z biegiem czasu i tu znakomicie przydaje się analiza wideo, ale tylko gdy ma się odpowiedniego interpretatora materiału. Jest to podobne do zdjęcia rentgenowskiego, wszystko widać, ale tylko niektórzy wiedzą co jest nie tak. narka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niwin Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 filmowanie celem skorygowania błędów w jeździe jest jak najbardziej wskazane Popieram w 100%. Specjalnie do tego celu kupiłem malutkiego kompakta (minolta Xt) - zawsze mam go przy sobie na nartach i używam w 75% do kręcenia filmików, a tylko w 25% do robienia zdjęć (zdjęcia w akcji robię tylko lustrzanką, bo kompaktem to jest strata czasu). A potem wieczorem po nartach analiza filmików + coś dla zdrowotności Dla mnie jest to po prostu rewelacja, odkąd można takim gówienkiem film nakręcić i obejrzeć później swoje błędy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 Fotki które ja mam w galeri są zrobione lustrzanką soniaka nie znam modelu , z obiektywem sigmy 85-300 seria wychodziła super, wsumie cała udana, próby robienia podobnych rzeczy małpą - nie udane i nie polecam bo jak ktoś napisał np z całej seri jedno jest okej i to najczesciej w najmniej ciekawej fazie skrętu Tu poruszyłeś jeszcze jedną ważną sprawę. Jeśli robienie "fabuły" z wyjazdu na narty nie ma wiekszego sensu, bo nakład pracy na ogół ma się nijak do uzyskanego efektu, to filmowanie celem skorygowania błędów w jeździe jest jak najbardziej wskazane, tym bardziej, że wiekszość narciarzy, nigdy nie widziała się z zewnątrz i popełnia błędy utrwalane z biegiem czasu i tu znakomicie przydaje się analiza wideo, ale tylko gdy ma się odpowiedniego interpretatora materiału. Jest to podobne do zdjęcia rentgenowskiego, wszystko widać, ale tylko niektórzy wiedzą co jest nie tak. narka no i złotym srodkiem jest tu polączenie robienia fabuły oraz filmowania celem korekcji błędów, znacie pewno takie filmiki ze strony zaczynającej sie na xtr... no wiec tam sa zamieszczone tylko teledyski - skróty filmów a każdy uczesntnik na koniec wyjazdu dostawał zmontowany film srednio z 40 minut gdzie były własnie połączone elementy z cwiczen i nagrywane spontanicznie elementy dodatkowe jakies smieszne sytuacje czy intra i tak z wyjazdu można zrobic naprawde swietny film tamte sa składane przez wmiare profesjonalne studio filmowe i dlatego przynajmniej wg mnie prezentuja sie super a nakręcone są normalną kamerą bez mega profesjonalnej ekipy fimowej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 Dobrze jest czytać takie posty, jak napisał to ja. Czysta instrukcja właściwego doboru sprzętu, stosownie do miejsca i celu. Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 Ja zarówno do zdjęć jak i filmów używam jak to ktoś określił czegoś podobnego do mydelniczki FujiFilm Fine Pix F 710 i wydaje mi się że materiał do użytku "domowego" jest zadawalający Film w tym wątku:http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=6604 pochodzi z tego aparatu a operatorem był Wituś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość to ja Napisano 11 Luty 2008 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2008 Do Homara: oczywiście uogólniłem. Wszystko da się zrobić czego przykładem jest xtr, tylko trza mieć chęci i samozaparcie. Do Sławka B: no właśnie, można dać kumplowi maszynke do nagrywania, a on zrobi krótki filmik, który mogą sobie wszyscy obejżeć i jest z tego pożytek. Nagrywający i nagrywany nie zmarnowali pół dnia na pozowanie, ustawianie i montowanie, czyli sztukę dla sztuki. I o to właśnie chodzi:) Sądząc po galerii wszyscy mają mydelniczki i robią z nich dobry użytek. Jest jeszcze jedna nowa dziedzina photo, a bardziej wideo, czyli live, czyli RB. hehe! o sory, ja nie mam mydelniczki, więc fotografuję pożyczoną mydelniczką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.