Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Trochę do śmiechu


lokiec3

Rekomendowane odpowiedzi

heh no pomylic sie nie mozna:D

to juz trzeci rok jak mieszkam w akademcu

myslalem, ze przez ten czas widzialem juz wszystko

i nic mnie nie zaskoczy

ale bylem w bledzie

dzisiaj rano ktos zaj@@bal z akademca winde

co ku$$a???

jak rano wychodzilem na zajecia to biegal dyrektor z konserwatorem i szukali

na zadnym pietrze nie bylo, miedzy pietrami tez

wszyscy wk!#$rwieni, ze musza z kapcia zapychac

Ci studenci... przepija wszystko...

kuASwa pies mi zdechł...

tak zwyczajnie ?

nie kur(*a z efektami specjalnymi...

bo wiesz, moj brachol wczoraj z tej biby kolo 4 wrocil totalnie zajedaaany...

i o 7 w soboto dzwoni u niego w pokoju budzik.. myslalem ze go zaj*&^ie

wbijam tam, wylaczam budzik i mowie mu "budzik dzwonił"

i słysze odpowiedź "a co chciał" xD

juz nie moglem zasnąc taka mialem pompe ;d

by bash.org.pl

im chyba te "muski" przeżarło:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było coś górskiego, to o bacy:

Wywiad z bacą 1:

- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?

- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...

- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.

- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.

Wywiad z bacą 2:

- Baco,co robicie jak macie czas?

- Jak mom cas? Siedze se i myśle.

- A jak nie macie czasu?

- To ino siedze.

Może przejdzie mała kontynuacja:

Kobieta miała męża, który strasznie pił. Zapytała przyjaciółek, co z tym zrobić, a one jej poradziły, żeby nalała pełną wannę wódki a na dnie położyła martwego kota. To powinno przerazić męża. No to kobiecina zrobiła tak, jak jej przyjaciółki podpowiedziały i czeka na męża. Mąż wraca, wchodzi do łazienki - jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień mija - kobieta zaniepokojona, otwiera drzwi, a tam mąż wykręca kota nad kieliszkiem:

- No kiciuś, jeszcze piećdziesiąteczkę...

O żonie:

Po 44 latach małżeństwa przyjrzałem się mojej żonie:

- Kochanie, 44 lata temu mieliśmy tanie mieszkanie, tani samochód,

spaliśmy na sofie i oglądaliśmy TV w 10-calowym, czarno-białym

telewizorze, ale za to, co noc spałem z cudowną 25-letnią dziewczyną.

Teraz mam dom za 500.000 dolarów, samochód za 45.000 dolarów, duże

łóżko i telewizor plazmowy, ale sypiam z 65-letnią kobietą. Wydaje

mi się więc, że nie wywiązujesz się z naszej umowy...

Na to moja żona, która nigdy nie traci zimnej krwi:

- Kochanie! Znajdź sobie cudowną 25-letnią dziewczynę, a ja sprawię,

że znowu będziesz mieszkał w tanim mieszkaniu, jeździł tanim

samochodem, spał na sofie i oglądał TV w 10-calowym, czarno-białym

telewizorze!

I jeszcze jeden kawałek, choć nie na temat:

Adwokat wygrał dla biznesmena bardzo trudny proces. Wysyła mu SMSa:

- Prawda zwyciężyła.

Biznesmen natychmiast odpowiedział:

- Proszę wnieść apelację!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąd dla wielu jest śmiertelnie poważną instytucją. Nieliczni zdają sobie

> > > jednak sprawę, że wcale tak nie jest. Pomysłowość sędziów, prokuratorów,

> > > adwokatów, radców prawnych, biegłych sądowych oraz stron postępowania i

> > > świadków jest niewyczerpana. Uczestnicząc w rozprawach lub czytając

> > > protokoły sądowe można mieć ubaw po pachy. Oto kilka przykładów, które

> > > dziś do mnie trafiły:

> > >

> > > Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?

> > > Odpowiedz: 15 lipca.

> > > P: Którego roku?

> > > O: Każdego roku.

> > >

> > > *******************

> > > P: Ta amnezja ogranicza całkowicie pana zdolność do zapamiętywania?

> > > O: Tak.

> > > P: W jaki sposób się ona objawia?

> > > O: Ja zapominam.

> > > P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co pan

> > > zapomniał?

> > >

> > > ************************

> > > P: Ile lat ma pani syn, ten, który z panią mieszka?

> > > O: 38 albo 35, stale mi się myli.

> > > P: Jak długo on już z panią mieszka

> > > O: Jakieś 45 lat...

> > >

> > > **********************

> > > P: Jak zakończyło się pani pierwsze małżeństwo?

> > > O: Śmiercią.

> > > P: Czyja śmiercią?

> > >

> > > *******************

> > > P: Może pani opisać ta osobę?

> > > O: On był średniego wzrostu i miał brodę.

> > > P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?

> > >

> > > *************************

> > > P: Panie doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?

> > > O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

> > >

> > > *****************

> > > P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK?

> > > O: Słownie?

> > > P: Tak, słownie. Do której szkoły chodziłeś?

> > > O: Słownie.

> > >

> > > *******************

> > > P: Przypomina sobie pan, o której zaczął pan autopsje?

> > > O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.

> > > P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?

> > > O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim

> > > autopsji.

> > >

> > > *********************

> > > P: I co się stało potem?

> > > O: Powiedział: musze cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.

> > > P: I zabił Pana?

> > >

> > > ***************

> > > P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...

> > > O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym

> > > komplement.

> > >

> > >

> > > A hicior oczywiście na zakończenie:

> > >

> > > P: Panie doktorze, zanim rozpoczął pan autopsje Iksińskiego zbadał pan

> > > puls?

> > > O: Nie.

> > > P: Zmierzył pan ciśnienie?

> > > O: Nie.

> > > P: sprawdził pan oddech?

> > > O: Nie.

> > > P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał pan

> > > autopsji?

> > > O: Nie.

> > > P: Jak może być pan tak pewny, panie doktorze?

> > > O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.

> > > P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy

> > > życiu?

> > > O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie.

Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:

- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!

Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:

- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!

Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent.

Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku.

Wraca i mówi:

- Ja te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham.

Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i...

ożenił się z tą, która miała największe cycki.

Morał:

Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wstyd

Wstyd mi :(

Moja własna córka przesłała mi taki kawał :)

.....

Zima, Alpy, stok.

Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.

Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo...

Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew znosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.

Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:

- I h**, i tak lepiej niż w pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i...ożenił się z tą, która miała największe cycki.

Morał:

Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę

A mnie, na dobitkę, przypomniał się taki chyba przedwojenny wierszyk:

Tak się zakochał w pannie Walerii,

że aż jej kupił los na loterii.

Panna wygrała pięćset tysięcy

i już jej później nie ujrzał więcej.

PS. Może i nie był interesowny, ale, one też nie - wysilały się jak mogły, bidulki, dla niego. A tu klapa - szacował je jak towar. Łobuz i drań, choć kryteria przyjął pozaekonomiczne.

Edytowane przez Maria
Dopisek o treści merytorycznej
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem że jestes tu nowy stosunkowo darku ale prosze cie wyluzuj bo boje sie że jak rano otworze lodówke to bedzie tam napis Dareklewandowski widać twoja nieprzerwana ofensywa trwaa... akurat film który dodałeś ja juz dodawałem jakiś czas temu, fajnie pogadać o nartach ale bez przesady ;) nie chce ci liczyc ani wypominać zawartosci twoich postów ale to nie przypomina nic dobrego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jesteś gejem ?

1. Jeżeli jesteś powyżej 30-tki i masz kaloryfer (sześciopak, czy jak to tam

zwać) w miejscu brzucha, jesteś gejem. Oznacza to, że nie wychlałeś

odpowiedniej ilości piwska siedząc z kumplami w pubie tylko spędziłeś ten

czas na jakichś calaneticsach-sriksach i (o Boże) diecie.

2. Jeżeli masz kota, jesteś gejem. Kot jest jak pies, tylko strasznie gejowaty. Wiecznie się wylizuje, ale nigdy nie podrapie. Jest delikatny w dotyku, no może poza cholernymi pazurami, i miaaauuuczy żeby mu dać jeść. I pomyśl jak wołasz psa... "Kiler, chodź tu! Do nogi Kiiiileeer!, a jak kota... "Puszuś, chodź do taty... no chodź, kochany kotek". Jeeezuu, jesteś klinicznym przypadkiem.

3. Jeżeli jesz lizaki, landrynki, i temu podobne ssaki, możesz być pewien jesteś królem gejów. Facet powinien ssać: żeberka z grilla, palce jak zje golonkę, surowe ostrygi i cycki. Wszystko pozostałe to tylko trening do ssania El Dicko.

4. Jeżeli nie potrafisz zalatwić się w miejskiej toalecie, albo wyszczać w kiblu na parkingu jesteś na prostej drodze do gejowskiego związku. Wszyscy to wiedzą: Kibel, to... "it's a man's world". Walimy klocka gdzie nam na to przyjdzie ochota.

5. Jeżeli pijesz bezkofeinową kawę z odtłuszczonym mlekiem jesteś ciotą. Kawa jest po to by być mocną i aromatyczną. Nigdy facet nie zamówi podwójnej Latte z mlekiem 0% i nigdy, przenigdy nie wie jak smakuje słodzik. Jeżeli trzymałeś kiedykolwiek NutraSweet w ustach, możesz tam również trzymać wiesz co.

6. Jeżeli znasz nazwy więcej niż sześciu kolorów albo czterech różnych deserów, równie dobrze możesz dać na swoim tyłku info: "wjazd wolny". Normalny facet nie ma w swoim mózgu wystarczająco miejsca na temu podobne duperele, pamiętając nazwiska wszystkich zawodników w pierwszoligowych klubach większości europejskich krajów, do tego F1, NHL, NASCAR i PGA. Jeżeli wiesz co to jest "chartreuse" albo chodzisz do stylisty, jesteś pedziem. O! I jeśli znasz jakąkolwiek nazwę materiału (za wyjątkiem jeansu).

7. Jeżeli prowadzisz samochód z dwoma rękoma na kierownicy jesteś

gejem. Prawdziwy facet kładzie na kierownicy drugą rękę tylko po to żeby zatrąbić

na wolno jadącego frajera przed nim. Resztę czasu ręka spędza przełączając CD, trzymając hamburgera lub piwo albo bawiąc się kociakiem na

siedzeniu obok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się trzęsą z podniecenia.

- Nie niosę, kufa, rozbiję... - mów pierwszy, Patryk.

- Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje drugi, Mateusz.

Trzeci, Norbert wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się totalnie. Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi napierdziela łbem w mur. A winowajca wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili.

- Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do żula-rozbijaki. - My rwiem włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny...

A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro.

- Echhh... każdy przeżywa po swojemu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzej koledzy naradzają się przed wspólnym wyjazdem na polowanie:

- A wiec wyjeżdżamy jutro o piątej rano. Bierzemy strzelby, psy i skrzynkę piwa.

- A może dwie?

- Ostatnio, jak wzięliśmy dwie, zastrzeliliśmy psa.

- No to psów nie weźmiemy.

- Dobra, a wiec wyruszamy o piątej. Psów nie bierzemy. Zabieramy ze sobą strzelby i dwie skrzynki piwa.

- A może trzy?

- Czy nie pamiętasz, ze kiedyś, jak wzięliśmy trzy, to ty sam oberwałeś w nogę?

- Możemy nie brać broni.

- W porządku. Wyjazd o piątej. Psów i broni nie bierzemy, ale bierzemy trzy skrzynki piwa.

- A może weźmiemy jednak cztery?

- Jak wzięliśmy kiedyś cztery, Mietek, wychodząc z samochodu, przewrócił się i złamał sobie rękę!

- Ale przecież możemy nie wychodzić z samochodu!

- Zgoda. Wiec podsumujmy: wyruszamy na polowanie jutro o piątej rano. Broni i psów nie bierzemy, bierzemy cztery skrzynki piwa i z samochodu nie wysiadamy.

Pewien włamywacz planuje skok swojego życia.

Realizując swój perfekcyjny plan dostaje się nocą bez problemu na teren okazałego banku.

Po chwili stoi przed pokaŸźnym sejfem. Z dziecinną łatwoœścią otwiera go i znajduje w œśrodku... - 2 jogurty. Szok jest wielki, więc dla poprawy nastroju wtranżala je bez wahania.

Bezzwłocznie udaje się do ...

kolejnego sejfu licząc, że tam się obłowi.

Po jego otwarciu zaskoczenie jest spore ale wtórne - w śœrodku znajduje 12 jogurtów... Wchłania je i zastanawia się gdzie może podziewać się ta cała kasa...

Musi być w trzecim sejfie, który stoi już po chwili otworem.

Zawartoœć: 30 jogurtów. Już nie głodny, ale z czystej chęci podreperowania własnego ego pochłania je wszystkie co do ostatniego.

"Te cholerne banki też już nie są tym czym były kiedyśœ" myœli sobie wkurzony włamywacz opuszczając z pełnym brzuchem budynek banku.

Na drugi dzień rano kupuje gazetę i czyta jej nagłówek:

"Niecodzienne włamanie do Banku Spermy SA...

Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.

- Stefen, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?

- A co ja na to poradzę.

- Ubieraj się i idź do sklepu.

- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. - Wejdziesz, naprzeciwko

kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź.

Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok

kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić.

Na kasie stała zajeb***a laseczka. Stefan trochę z nią pogadał,

pożartował, a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli

do niej. Poszli i troszkę potentegowali.

Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00.

Wyskakuje z łóżka i mówi do laski

- Masz mąkę?

- Mam.

- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.

Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po

czym on wybiega z domu.

W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.

- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy

kolację bez masła.

- Gdzie byłeś?

- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu,

z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajeb***a

laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do

siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko

przyjechałem do domu.

Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie

powiedziała:

- Pokaż ręce.

Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:

-Pie****sz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.

W piaskownicy.

Osiedle nowobogackich. Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę

telefonami komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka

łamie się. Dzieci w śmiech.

- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze

nieszczęsny malec.

- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak, będziesz piasek kopać łopatką!

Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy.

Pierwszy mówi:

- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy

leży, ale nie chciało mi się go podnieść.

Na to drugi:

- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie

naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się.

Trzeci:

- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej

komedii ale przez cały film plakałem.

- No co ty na komedii i płakałeś?

- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić.

Unia Europejska uznała że nasz rządz jest najnowocześniejszy na swiecie, a dlaczego?, bo jest sterowany radiem

:)

i jeszcze to :)

http://www.joemonster.org/article.php?sid=4170

Edytowane przez bugajson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie jest najmniejsze i najbrzydsze państwo świata???

Państwo Kaczyńscy!!!

Jak będzie wygladał Kaczyński, gdy właży spodnie Gierycha???

Przez rozporek!!!

Trochę do śmiechu...:confused::confused::confused:

Nie wiem czy Ci będzie jak te cabany partyjne co to broniąc "jego wysokości" szperają w sieci i wyszukując taki rodzynek zawloką Cię przed ślepe oblicze temidy.

No chyba,że chcesz wypróbować czegoś się wyuczył na Twojej ..."Alma Mater";)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumulacja 13mln zl

Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:

- Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto.

W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:

- Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?

Znowu wygrywa jakiś inny gość.

- Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!

Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:

- Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!

:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 20 latach spotyka się dwóch kolegów ze szkoły- jeden obrzydliwie bogaty, drugi biedny jak mysz kościelna, przymierający głodem.

Mówi bogaty:

-wiesz co, mam najnowszego rolls-royce'a, wille na malediwach i apartament w Moskwie. Poza tym mam piękna, 21letnią żonę, a moja firma co rok 2 krotnie zwiększa zyski. A na dodatek ostatnio w końcu się wyleczyłem z bezsenności.

Na to mówi drugi:

-ej, stary, ja od dwóch dni nic nie zjadłem.

Pierwszy:

-no to się zmuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

coś co mnie rozbawiło dzisiaj...

Wczoraj ja osobiscie wystawiłem telefon komórkowy marki Nokia na pewnym znanym serwisie aukcyjnym... :D -> cena 299 zł ;) dzisiaj odbieram poczte, a tu wiadomość od kogoś

Treść wiadomości:

"Witam

Sprzeda Pan(i) za 100 zł wraz z przesyłką i odrazu zakończymy aukcję?

Proszę o odpowiedź.

Pozdrawiam." :D:D

a no to odpowiedziałem... że ma dobre poczucie humoru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autentyk!!!!

W jednym z brodnickich zakładów pracy postawili automat z gorącymi napojami.

Oprócz kawy, herbaty, czekolady itp jest również barszcz (oczywiście z paczki:D) pod hasłem "zupa".

No i jedna pani wrzuciła złotóweczki nacisnęła zupa. Automat zrobił barszcz, pani wzięła do ręki kubek i z wielkim zdziwieniem zapytała:

-A gdzie kartofle?:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...