Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Trochę do śmiechu


lokiec3

Rekomendowane odpowiedzi

będziesz miał do czynienia z zielonymi za to kurczątko:eek:

a teraz zgodnie z tematem

jaka jest definicja odważnego mężczyzny?

to facet który wraca do domu zalany w trupa,przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów,pachnący damskimi perfumami,który podchodzi do żony daje jej soczystego klapsa w tyłek a potem mówi:

-Ty jesteś następna grubasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi ojciec do apteki z 6-cio letnim synkiem i synek zauważa małe torebeczki z balonikami. Pyta ojca:

- Tato co to jest?

- To są takie baloniki, żeby *** był bezpieczny.

Synek dalej się pyta:

- A dlaczego w jednej paczce są dwa baloniki?

- A to jest dla gimnazjalistów - na piątek i sobotę.

- A czemu tu są cztery?

- A to jest dla licealistów - na piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek.

- A czemu tu jest 6?

- To jest dla studentów - 2 na piątek, 2 na sobotę i 2 na niedzielę.

- A czemu tu jest 12 w jednej paczce?

- A to jest dla mężczyzn, którzy są w związku małżeńskim - na styczeń, luty, marzec, itd...

W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:

- Co, pierwsza randka?

- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.

- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.

Chłopak się rozochocił.

- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!

Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.

Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:

- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!

- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.

W aptece kolejka na 15 osob po odstaniu godziny do okienka dociera młody koles i mowi pocichu do farmaceutki:

- Poprosze prezerwatywy o smaku jabłkowym,

- Proszę bardzo pani wyciąga daje mu!

- No to jeszcze prosze malinowe

- Proszę bardzo pani wyciąga daje mu!

- No to jeszcze prosze bananowe

- Proszę bardzo pani wyciąga daje mu!

- hmny to jeszcze poprosze cytrynowe

Na to staruszka stojąca za nim w kolejce bedziesz sie pan pier***** czy kompot gotował?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo

rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu,

postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do

domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do

żony i pyta:

- Gdzie piła?

Żona wystraszona odpowiada:

- U sąsiada.

- A dlaczego dała sąsiadowi?

Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:

- Dała, bo piła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dała bo piła...

Łzy mi kapią ze śmiechu.

Cóś na podobę.

Mosiek od Icka pożyczył stówę na tydzień.

Po tygodniu przychodzi do Icka a jego nie ma w domu. A że Salcia (żona Icka) atrakcyjną jest to zaczął ją urabiać we wiadomym celu. Salcia była uparta, ale stanęło na tym, że za stówę to mu się odda. Jak ustalili tak zrobili.

Wieczorem Icek przychodzi do domu. Pyta żony:

-Mosiek był?

-Był. A co?

-Stówę dał?

Salcia zaniepokojona i skruszona:

-Dał........

-No widzisz jaki uczciwy pożyczył i w terminie oddał co do grosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w agonalnym stanie leży na łożu stary Żyd

w pokoju panuje cisza słychać tylko ciche pochlipywania

stary pyta cichym i drżącym głosem:

-Salci żono moja,jesteś przy mnie w tej ostatniej godzinie?

jestem Moshe,jestem,odpowiada żona

-a Ty Dawidzie mój synu pierworodny jesteś?

oczywiście cały czas tu jestem

-Revka córko jedyna czy Ty także jesteś

tak ojcze szlochając odpowiada pokornie córka

-czy Icek też jest tutaj,pyta słabnącym głosem

jestem kochany Tato

TO KTO DO CHOLERY PILNUJE NASZ GESHEFT !!!

SKORO WSZYSCY JESTEŚCIE TUTAJ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bobic

Młody chłopak, pewnego dnia zrozumiał, że jednak woli chłopców niż kobiety. Długo się nad tym zastanawiał, aż w koncu postanowił powiedzieć o tym swoim rodzicom.

Wchodzi więc do kuchni gdzie matka gotuje obiad, siada przy stole, bierze głęboki wdech i mówi:

- Mamo, muszę ci coś powiedzieć, jestem gejem.

Matka jakby nie dosłyszała, zero reakcji, nawet się nie odwróciła.

Chłopak powtarza więc:

- Mamo jestem gejem.

Matka odwraca się zdenerwowana i "spokojnym" głosem mówi:

- Jesteś gejem, czy to oznacza że bierzesz do buzi penisy innych mężczyzn?

- Tak mamo - odpowiada nerwowo syn.

Matka łapie patelnię i z półobrotu wali syna w głowę.

- Żebyś się więcej nie ważył mówić że ci moja kuchnia nie smakuje!

I teraz taki na topie:

Mąż rano, z miną rannego łosia, unika żony jak zarazy.

- A ty, ku**a, co? Źle spałeś, czy cię jaja bolą, że masz taką minę? - pyta żona w brudnym szlafroku i z wałkami na głowie.

- Jak pomyślę, ilu cię przed ślubem obracało, to mnie szlag trafia!

- Coś ci chyba, stary, wali na łeb! Skąd ci to nagle zaświtało?

- Wszedłem wczoraj na Naszą Klasę, a ty się nie wylogowałaś!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawał tematyczny:

Zima, stok. Na stoku narciarz w pełnym ekwipunku, gogle, kask, fajny kostium. Jedzie... nagle na muldzie podskakuje, obraca go,wlatuje w drzewo....

Wstaje... kijki zgniecione, narty połamane, strój rozpieprzony, gogle rozbite, cała twarz we krwi, parę zębów brakuje...

Otrzepuje się, patrzy do góry , uśmiecha się i mówi:

"Ku..wa, ale i tak jest lepiej niż w pracy "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to se poczytajta:

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:

- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?

- Taaaaak!

- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?

- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!

Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i

znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali

do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na

zewnątrz rakiety.

- Gdzie ją wystrzelimy?

- Na Erewań!

- A dlaczego na Erewań?

- Innych miast nie znamy...

Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.

Jak nie pierd***ęło!

Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu

kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i

mówi:

- Ja pierd*lę! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu?

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ. Dzwoni telefon...

- Centralne Biuro Śledcze, słucham...

- Kciołem podać co to Jontek Pipciuś-Przepustnica chowie w sągu drzewa marychuanem.

- Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym jak tylko grupa wróci z terenu...

Następnego dnia w obejściu Jontka Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ. Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale trawki ani śladu... Po kilku godzinach szukania, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie to na drogę, którą odjechali,to na stos drewna. Nagle słyszy telefon w chałupie. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera...

- Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u Ciebie z Cebesiu?

- Ano byli. Tela co pojechali.

- Drzewa Ci narąbali?

- A narąbali.

- Syćkiego nojlepszego we dniu urodzin, hej!

http://www.joemonster.org/i/l/duszeniekaczuszek.jpg

czy można mieć stosunek z ptakiem

tak, można wyjeb.... orła na nartach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następna porcja:

Pewna gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów:

"Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety, w jaki sposób powiesz o tym

towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?"

Wygrała odpowiedź:

"Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc

przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później"

Grupa blondynek puka do raju bram. Święty Piotr przygląda im się i mówi:

- Wszystkie, które zdradziły mężów, niech wystąpia krok do przodu.

Wszystkie, poza jedną, występują. Święty Piotr przygląda się jej i mówi:

-Ta głucha też niech podejdzie.

Dlaczego wygraliśmy bitwę pod Grunwaldem:

Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak

okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży

orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;

jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się

uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał,

rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!

Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za

głowę i woła giermka:

Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te

dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb

napier... i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się

zetrzemy czy jak? ok.?

Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę

się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.

Przyszedł do Władzia i mówi:

Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa

miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas

wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!

Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj

zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie

musiałeś przebić...

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża

do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor,

wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę

komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem

wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością

do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była

przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na

ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe

cztery godziny...

Coś na kapeluchów::D

Trzech wędkarzy siedzi wspólnie i łapią nagle złotą rybkę.

Dwóch jest ze stolicy jeden z południa.

Rybka mówi im, że spełni 3 życzenia - każdemu po jednym.

Więc pierwszy mówi: ja bym chciał, aby w stolicy byli sami warszawiacy, żadnych hamów i plebsu.

Drugi mówi: ja bym chciał, żeby ogrodzić stolicę wielkim murem tak, aby żaden ham i pleb się tam nie dostał.

Góral wreszcie powiada: rybko a wysoki ten mur?

-a wysoki, wysoki

- a szczelny?

- nawet mysz się nie prześlizgnie

- no to zalewamy.

Przychodzi Jasiek do spowiedzi- Proszę księdza uprawiałem *** oralny.- O ciężki grzech. A z kim?- Nie mogę księdzu powiedzieć.- Może z Kryśką od Zarębów?- Nie- A może z Kaśką od Kowali?- Nie- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!- No naprawdę nie mogę proszę księdza.- To może z Zośką od Graboszy?- Nie- Idź nie dam Ci rozgrzeszenia.- Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple- I co?- No, parę namiarów mam.

W PiS witają dzień słowami:

"Niech Będzie Pochwalony Lech Kaczyński, Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i Brat Jego Jarosław - zawsze Dziewica"

Do sklepu wbiega facet i pyta sprzedawcy:

- Jest cukier w kostkach???

- Nie ma! - Odpowiada sprzedawca

- A jakaś inna, tania bombonierka dla teściowej?

Słoń pyta się wielbłąda:

- "Dlaczego twoje piersi znajdują się na grzbiecie?"

- "Hmmm" - odpowiada wielbłąd - "dziwne pytanie od kogoś komu fiut zwisa z twarzy..."

Wchodzi kościelny do kościoła na godzine przed sumą i widzi jakąś

kobiecine, która kleczy przed figurą i sie modli. Przygotowawszy kościół do

mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę

samą babinę, jak dalej się modli Podchodzi do niej i pyta:

- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?

- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt

zdrowasiek do Św. Piotra.

- Ale to jest Św. Antoni, babciu!

- No żesz ku*wa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dópę !!!

A jeszcze to minie rozśmieszyło:

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet.

Co dzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż ***...

Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.

- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Mogę spełnić Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.

Gość sie popatrzył i mówi:

- Jebnij mi tu proszę mostek!

Na to żabka stając na tylnych łapkach, wyginając się do tyłu:

- Toś k***a wydumał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego wygraliśmy bitwę pod Grunwaldem:

Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak

okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży

orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;

jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się

uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał,

rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!

Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za

głowę i woła giermka:

Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te

dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb

napier... i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się

zetrzemy czy jak? ok.?

Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę

się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.

Przyszedł do Władzia i mówi:

Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa

miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas

wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!

Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj

zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie

musiałeś przebić...

Eeee troszkę inaczej:

- Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj

zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy, ale nie w łóżko wodne !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taki trochę narciarski dofffcip :)

Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko spokojnie. Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy:

- Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!

- Nie puszczę!

- Dlaczego?

- Po ktoś powiedział do mnie "Ch**u"!

- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział "How do You do", czyli jak się macie!

- A może... dobrze, puszczę wyciąg.

Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:

- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego "w dupę jeb*ny"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na początku XX wieku idzie zakonnica przez hale kaś na Głodówce kole Bukowiny,ka gazdowie wypasali owce.

( istotne,że na początku XX wieku bo wtedy zakonnice miały takie wystające do przodu nakrycia głowy i z braku dostępności często w ogóle kobiety nie nosiły bielizny)

Strasznie halny wiatr wioł i zerwało zakonnicy ten czepiec z głowy.Młoda sprawna kobieta szybkim rzutem wykonała gwiazdę i złapała czepiec.Jednak

podczas tej figury akrobatycznej habit odsłonił fakt,że nie miała majtek i było widać co nie co.

Przechodząc koło gazdy który poniżej pasł owce zagadnęła:

Baco widzieliście jaki mam reflex

Dyć ,pado baca,co byk mioł nie widzieć

Ino ze u nos sie to nazywo p i ź d z i * k o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...