Gość Bode Napisano 17 Lipiec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Lipiec 2010 [YOUTUBE]VziesxkYvbA[/YOUTUBE] niesamowici!! tia, cybanty i paprotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 26 Lipiec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2010 (edytowane) http://allegro.pl/item1164343624_narty_fischer_race_sc_kultowa_narta_vip.html "...ŚLIZG JEST W IDEALNYM STANIE..." szczególnie z przodu Ciekawe kto da się nabrać i z aile narty pójdą. Edytowane 26 Lipiec 2010 przez mysiauek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightgale Napisano 26 Lipiec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2010 http://allegro.pl/item1164343624_narty_fischer_race_sc_kultowa_narta_vip.html "...ŚLIZG JEST W IDEALNYM STANIE..." szczególnie z przodu Ciekawe kto da się nabrać i z aile narty pójdą. sugerowana cena detaliczna 2699zł:eek: chyba kogoś porąbało do imentu:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 28 Lipiec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Lipiec 2010 Cześć http://allegro.pl/item1164343624_narty_fischer_race_sc_kultowa_narta_vip.html "...ŚLIZG JEST W IDEALNYM STANIE..." szczególnie z przodu Ciekawe kto da się nabrać i z aile narty pójdą. Cały opis jest świetny. Jakis kabareciarz go pisał chyba. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightgale Napisano 6 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 6 Sierpień 2010 Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia: - Wku*wia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle!... Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam: - Kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen. Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia: - Ej, k.....a, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś...Ryś!... Na to ryś dostojnie: - Ryszard, pedale, Ryszard... Gruzin miał niesamowitą chcicę i postanowił kogoś zgwałcić. Położył na chodniku 10 dolarów, a sam schował się a rogiem. Idzie Ukrainiec, widzi 10 dolarów, chce podnieść, ale zauważa Gruzina. Zasłania więc sobie tyłek torbami z zakupami, podnosi banknot i odchodzi. - Sprytny... - myśli Gruzin. Kładzie następny banknot i znów się chowa. Biegnie Rosjanin, widzi 10, nie zwalniając, sprytnym ruchem chwyta banknot i odbiega. - Łowny... - myśli Gruzin. Kładzie następną dziesięciodolarówkę i znika za rogiem. Idzie drugi Gruzin. Podszedł do banknotu, spojrzał, kopnął nogą i poszedł dalej. - Hardy... - myśli Gruzin. Zrezygnowany idzie zabrać swój banknot. Nachyla się... - PODSTĘPNY!!!... Co jest z pani kotem? Tak się włóczy po okolicy jak nigdy dotąd! - Wczoraj go wykastrowałam. Teraz chodzi i odwołuje randki. Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem, kiedy ten podniósł nogę i nasikał na jego spodnie. Facet sięgnął do kieszeni i wyjął psi przysmak. Ciekawski przechodzień, który wszystko obserwował, podbiegł do niego i powiedział: - Nie powinien pan tego robić. On niczego się nie nauczy, jeśli będzie pan nagradzał go za coś takiego! Ślepiec na to: - Nie nagradzam go. Po prostu sprawdzam, gdzie ma mordę, żebym mógł kopnąć go w dupę! Kto tam? - Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem! - Nie wierzę!... - My właśnie w tej sprawie.. Dlaczego Spodnie są ważniejsze od żony. Istnieje wiele miejsc, do których można iść bez żony i niewiele, dokąd można iść bez spodni... - Nakładam na pana mandat w wysokości 500 zł za obrazę urzędnika państwowego! Chce pan coś powiedzieć? - Chcieć - to bym chciał, ale przy takich cenach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 10 Sierpień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Sierpień 2010 Hrabina niezadowolona z pracy swojej gosposi robi jej wymówki. A że niedokładnie sprząta, źle gotuje itd.. Gosposia na to: -A pan Hrabia powiedział, że jestem lepsza od Pani w kuchni, w sprzątaniu i w prowadzeniu domu..... I w łóżku też jestem lepsza od Pani.... Hrabina szyderczo się śmieje i mówi: - I to, że jesteś w łóżku lepsza też ci Pan Hrabia powiedział... - Nie, ogrodnik.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 10 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Sierpień 2010 Fajne. Ale, Łokciu, proszę, odliczajmy do października - w zeszłym roku już wtedy był śnieg. A że podstawą do czekania jest zawsze-jakaś-tam nadzieja, to nie jest to nadużycie . Jeśli liczyć pełne miesiące, to sierpień, jako już nadgryziony, się nie liczy - i zostaje tylko wrzesień . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 10 Sierpień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Sierpień 2010 Fajne. Ale, Łokciu, proszę, odliczajmy do października Ale ja na nartach będę jeździł od 10 do 14 listopada na lodowcu Stubai wraz niemałą ekipą jakieś 70 osób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 10 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Sierpień 2010 Hmm, może uda Ci się jeszcze przedtem ? A wyjazdu zazdroszczę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keszelski Napisano 12 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Sierpień 2010 Zasłyszane wczoraj w trójce radiowej: Nieloty Laty No bo skoro grać mieliśmy z Nieposkromionymi Lwami, to dlaczego nie mamy mieć też jakiegoś przydomku. Była to najlepsza propozycja jednego ze słuchaczy (grubo przed meczem). Były przecież kiedyś Orły Górskiego ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 21 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Sierpień 2010 Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszaft: - To co? Mówmy sobie po IP! ----------- Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem, żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła: - Stara! Chodź na chwilę. - Co? - Potrzymaj ten drucik. Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta: - I co? - Nic, widocznie prąd jest w tym drugim... ---------- Autentyk czyli Wspomnienia Taternika: "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod scianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..." I tutaj następuje wersja GOPR-owców: "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..." 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 24 Sierpień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2010 Student fizyki idzie ulicą. Zaczepia go starsza pani z zapytaniem: - Na dworzec PKP idę w dobrym kierunku? - Kierunek dobry - odparł student. Gdy staruszka odeszła sam do siebie mówi: - Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 (edytowane) Idzie zajączek przez las i niesie pod pachą teczkę. Spotyka go wilk i pyta: - Co tam niesiesz? - Swoją pracę magisterską. - Ha! A jaki temat? - "Zając najgroźniejszym zwierzęciem w lesie" - No! Ty chyba sobie kpisz! - To chodź za krzaczek! Wpadają za krzaczek, słychać straszliwy łomot, skowyt. Po chwili zza krzaczka wypada wilk z obłędem w oczach, sierść z niego prawie zdarta... Po chwili wychodzi zając, a za nim niedźwiedź. Misio poklepuje zająca po plecach i mówi: - Widzisz zajączku! Nie jest ważny temat pracy magisterskiej, tylko promotor. ------------------ Edytowane 7 Wrzesień 2010 przez magelan 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 - Kto tam? - Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem! - Nie wierzę!... - My właśnie w tej sprawie... Co ma wspólnego -spalone ciasto,ciąża i topielec? - - - - Za późno zostało wyciągnięte! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 8 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2010 Czym się różni szef od wibratora? Tylko ten pierwszy może być prawdziwym chujem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 8 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2010 Mysiek. Co będzie jak przeczytają to szefowie? Ten Twój .... ......i ten nasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 8 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2010 Mysiek. Co będzie jak przeczytają to szefowie? Ten Twój .... jest Bogiem i wyznaję jego religię więc wie, że to tylko głupi kawal ......i ten nasz to gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomi33 Napisano 10 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Jak sie nazywają zęby mleczne murzyna? . . . . . . . Kiełki bambusa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 10 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2010 zaznaczam iż ani fanem e(L)ki, ani Kolejorza nie jestem, a zainteresowało mnie jedynie wykonanie z powodów czysto artystycznych ps. polecam posłuchać do końca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 13 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Wrzesień 2010 Para w łóżku. Żona do męża: - Kochanie, włóż od tyłu... - Żółw Pozdr:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 16 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2010 - Kto to jest prawdziwy narciarz? - Człowiek, którego stać na luksus połamania nóg lub zerwania więzadeł w bardzo znanej miejscowości górskiej, przy pomocy bajecznie drogiego sprzętu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Tak jasno i precyzyjnie powinny być pisane wszystkie przepisy dla panów. 1. Z lodówki weź 10 jajek - połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj! 2. Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia. 3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardzie uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek. 4. Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka. 5. Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać. 6. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, a dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę. 7. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę. 8. Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki. 9. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania. 10. Weź szybciutko prysznic! 11. Weź 4 jabłka i ostry nóż. 12. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk! 13. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłek, więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy. 14. Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą. 15. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak zaschnie to nie domyjesz! 16. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika. 17. Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik. 18. Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Po prostu otwórz okno i piekarnik. 19. Po tych traumatycznych przeżyciach pozostaje tylko schłodzona żubrowka i sok jabłkowy:D:D:D 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Mąż do żony: - Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w totka? - Wzięłabym połowę i cię zostawiła. - Ok, trafiłem trójkę. Masz tu 8 zeta i wypierdalaj! Złota rybka musiala na pewien czas poprosić o zamianę krokodyla:p Wraca rybka i pyta o kandytatow chcących spelnić swoje marzenia Rybka; -i co krokodylu się zdarzyło w czasie mojej nieobecności? Krokodyl-a zgłosił się gość,co chciał mieć .....uja do podłogi! Rybka-i co? Krokodyl -i odgryzłem mu nogi!!! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 (edytowane) Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... -i kładzie na stół. - Oszalał pan?! Z tym to do urologa! - Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki... - To nie do mnie - do wenerologa paszoł won! - Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. - On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". - Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić... - Do psychiatry, a nie do laryngologa! - Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa". ---------------------------- Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka. - Nic na tej ziemi nie rośnie? - A no nic - wzdycha Antek. - A jakby tak zasiać kukurydzę? - Aaa... jakby zasiać, to by urosła. ------------------------------ Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze? - A no bo sekretarkę zmieniłem - I co? Niezbyt bystra, tak? - Nie, właśnie całkiem mądra - To może leniwa? - Skąd! Bardzo pracowita! - To może hmmm... ten... tego... nie chce.... - No coś pan! ........kilka razy dziennie! - A może nie chce brać do... - Jak to nie?! .....jak odkurzacz! - No to o co chodzi? - Aaa... bo kawę robi jakąś taką słabą... ------ Dwadzieścia lat temu,Józek Gąsienica spod Zakopanego został wezwany do zaszczytnego obowiązku obrony Ojczyzny. Pierwszego dnia dostał przydziałową szczoteczkę do zębów. Po południu wojskowy dentysta wyrwał mu dwa zęby. Drugiego dnia dostał przydziałowy grzebień. Po południu regulaminowo ogolono go na zero. Trzeciego dnia dostał przydziałowe majtki. Żandarmeria szuka go do dziś.... -- Zajęcia teoretyczne w jednostce wojskowej.Prowadzący sierżant wyrywa do odpowiedzi szeregowego Nowaka: -Nowak,wyobraźcie sobie sytuację.Pełnicie służbę wartowniczą.Jest trzecia w nocy.Nagle widzicie,że w waszym kierunku pełznie jakiś człowiek.Co robicie? -To co zawsze.Odprowadzam majora Bugałę do jego kwatery,panie sierżancie. --- - mamo zasłałem łóżko! - to dobrze synku - no nie zabałdzo Rajdowcy:) http://yfrog.com/ehrajdowcyz Edytowane 23 Wrzesień 2010 przez magelan 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 29 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Wrzesień 2010 Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek, nie zachowywała się tak nigdy kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo". Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym posmutniałem, odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.