Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kiruna - 200 km za Kołem Polarnym


JC

Rekomendowane odpowiedzi

Chwilę mnie na miejscu nie było, więc teraz kilka informacji co i gdzie.

Byłem w Turracher Hoehe i na PS w Bad Kleinkirchheim i to wiecie, zdjęcia tez można zobaczyć.

Ale ... potem poleciałem do Kiruny. Nic nie mówi ... to mała miejscowość położona 200 km za Kołem Polarnym w Laplandzie - Szwecja.

Co tam robiłem ... wysłało nas (ok. 30 osób) ispo żeby powiedziec nam co będzie się działo na targach w Monachium pod koniec stycznia!

To było bardzo ciekawe doświadczenie. Miałem okazje spać w ICEHOTELU, czyli w hotelu w całości wykonanego z lodu! temperatura w środku stała ... -5 do -8 C. Na zewnątrz -26 C

Była okazja przetestować system Recco w akcji, czyli szukać biedaka zasypanego przez lawinę z pomocą nadajnika Recco i ... śmigłowca.

Miałem także niewątpliwa przyjemność uczestniczyć w Akademii Volvo i próbować swoich sił w jeździe najnowszymi modelami Volvo po śniegu. Atrakcją był przejazd "bokami" z testowym kierowcą Volvo po śnieżnej drodze z prędkością 180 km/h ...miodzio!!!

Były renifery ,... i coś czego nie zapomnę do końca życia ... zorza polarna.

Dodaję kilka zdjęć, bo w słowami nie sposób wyrazić tego co przeżyłem

kiruna-pic-628_pan-volvo.jpg

kiruna-PC118481.jpg

kiruna-PC118321.jpg

kiruna-PC118292.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przygoda super!! Pozazdrościc;) A jak Recco się spisało? Rozmawiałem niedawno z osoba która ma cos do powiedzenia na ten temat, to Recco nadaje się praktycznie juz do znalezienia tylko ciała, sa systemy duzo duzo lepsze od Recco i pozwalaja szybciej i dokładniej namierzyć poszkodowanego. A sam osobiście posiadam Recco i w kurtce i w spodniach:)

Pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się:) Mamy recco, OK zasypie nas lawina, mamy troche powietrza liczmy na 10, jak dobrze pójdzie 15min, zamin przyleci helikopter bądz pojawia sie ratownicy to jakis czas minie, recco nie jest podobno takie dokładne ze co do metra wskaze gdzie jest zasypana osoba i ratownik nie jest w stanie zlokalizowac zasypanej osoby bedac od niej dosc daleko, wiec jak mamy do przeszukania kilkaset m2 lawiniska to szanse na przezycie szybko maleja:) jakoś tak mi to wytłumaczono:) No i chciałbym się dowiedzieć od Ciebie jak to wyglada naprawde, byłeś tam, widziałes i pewnie możesz też duzo na ten temat powiedzieć. Osobiście uwazam ze Recco powinien mnieć kazdy bo chociaż szanse są nikłe ale jakies są!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiornik Recco bez problemu namierzał umieszczony w śniegu deflektor - czyli to co mamy w spodniach :), kurtce, placaku. Wyglądało to tak, że nadlatywaliśmy nad miejsce gdzie "zeszła lawina" robiliśmy kilka kółek i w słuchawkach pojawiał się sygnał, który za każdym kółkiem był silniejszy. Pilot lądował dokładnie kilka metrów od "ofiary".

Dla mnie wyglądało to bardzo przekonywająco!

Dwa lata temu miałem okazję szukać "ofiary lawiny" w Soelden i tez nie było problemu z namierzeniem.

Problem zaczyna się gdy pole do przeszukania jest bardzo duże, nie wiadomo jak ułoży sie deflektor (czy go nie przyciśniemy własnym ciałem) - dlatego warto mieć kilka w różnych miejscach.

Rozmawiałem z gościem z Recco na tema "poduszek powietrznych" w plecakach. Opowiedział mi, że w zeszłym sezonie na 9 przypadków użycia tylko jednej osobie udało się przeżyć! I nie wynika to z faktu, że poduszka nie działa, ale z tego, że osoby wciągnięte przez lawinę udusiły się lub zginęły od obrażeń powstałych w trakcie jej schodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, osoba namierzona, ale ile czasu minęło zanim helikopter zrobił kółeczka, wyladował a ofiara była w okolicy kilku metrów, teraz to przekopać itp, a jak pod lawiniskiem mamy kilka ofiar? System dobry ale... ale nie doskonały, i tak jak juz pisałem chyba juz tylko do znalezienia ciała, no chyba ze ofiara ma dużo szczescia i duzo tlenu:)

A to w Soelden to w ramach "zabawy" czy powazna, prawdziwa sprawa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, osoba namierzona, ale ile czasu minęło zanim helikopter zrobił kółeczka, wylądował a ofiara była w okolicy kilku metrów,
:eek:

A przepraszam ... a znasz szybszy sposób dotarcia do ofiar niż śmigłowiec? Bo ja nie.

Po drugie jeżeli na miejscu będzie ekipa "piesza" to śmigło wskaże im miejsca skąd dochodzi sygnał. Po lawinisku z reguły nie da się niczym jeździć i specjalnie nie można, bo przez przypadek można kogoś "dobić".

A to w Soelden to w ramach "zabawy" czy poważna, prawdziwa sprawa?

To było szkolenie.

Jeszcze jedno ... w trakcie szkolenia ktoś zapytał, czy szukanie zasypanych sondą lawinowa jest dla ofiar bezpieczne, można przecież wybić komuś oko. No to albo oko, albo życie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowice się z Tobą zgadzam! Helikopter był i pewnie bedzie najszybszym sposobem docierania do poszkodowanych i nie tylko w górach ale i na morzu itp. Ale nie zmienia to faktu ze przezycie zejscia lawiny jest małe a Recco tylko nieznacznie je zwieksza, nie mniej jednak napewno warto się w recco zabezpieczyc.

A co to tego wybicia oka:) To w kazdym przypadku ratowania ludzkiego zycia przedewszystkim patrzy sie na to aby ta osoba przezyła a potem na ewentualne następstwa które mogły wyniknąć podczas akcji ratowniczej.

Problem zaczyna się gdy pole do przeszukania jest bardzo duże, nie wiadomo jak ułoży sie deflektor (czy go nie przyciśniemy własnym ciałem) - dlatego warto mieć kilka w różnych miejscach.

No fakt. Jak się na nim "połozymy" to może byś problem. A jest gdzieś mozliwość kupienia samego deflektora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak 4x4 ... tylko, że tam było 10 modeli ... różnych :)

Mogłem spróbować jazdy kilkoma modelami od SUV-a do limuzyny. Miodzio!

No chłopie zazdroszczę (pozytywnie) ci widoków i całej tej wyprawy, jak i wielu innych rzeczy związanych z twoja pracą. Nie potrzebujesz może asystenta. Mogę narty za tobą nosić byle odwiedzać te miejsca, w których bywasz:D

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

I jak ja mam Wam wytłumaczyć, że nie wszystko złoto co się świeci?

Ja mawiam z kolei, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma , a najlepiej w górach na nartach. Szkoda, że mieszkam na pomorzu. Do pełni szczęścia wystarczyło by choć raz w tygodniu dobrze ponartować. Pozostają tylko dwa, góra trzy wyjazdy w sezonie i to jest ból największy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...