mysiauek Napisano 5 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2007 R10.20 Kupione na wyprzedaży i sprzedane jeszcze. Drugi właściciel nie może się nachwalić co ta narta potrafi. Niestety boję się ostrzałek więc krawędzie oddawałem fachowcom, ale ślizg już próbowałem sam robić. I tak przetrwały 5 sezonów. I już sa przygotowane do kolejnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 5 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2007 "To ja" masz po częsci racje bo bardzo czesto ( mysle ze kazdy z nas ) spodkał sie czyjas opinia typu ze te narty są be i złe ze sie na tym jezdzic nie da itd a tak naprawde okazuje sie ze koles co od 3 sezonow jezdzi na nartach kupił sobie jakiegos Worldcupa bo ktos mu powiedział ze jest dobry, to nie dziwne ze jest be i zły jak nie moze nad nim zapanowac, ale to tylko czesc opini a nie wszystkie Oto przykład z własnego podwórka: Syn (186cm), który już radził sobie na nartach, ale miał 3 letnią przerwę wybierał się ze znajomymi na sylwestra na Słowację. Wziął moje radarki 155cm. Ostrzegałem: jak dla ciebie to narty są zrobione na żyletkę (87/0,5). Pierwszy dzień i SMS – te narty są do d.. Odpowiadam: narty ok., narciarz do d.. Okazało się, że pierwszego dnia (w ślad za innymi) poszedł na oblodzoną czarną ściankę. W ześlizgu narta nie trzymała (za krótka i za miękka), a jak złapała to znów ciągnęła w swoją stronę. Kompletne niedopasowanie umiejętności, stylu jazdy, typu narty miejsca i jakości podłoża. Zrozumiałem przy okazji jak powstają legendy powtarzane w wypożyczalniach i sklepach: narty fan to dla ekstremistów/samobójców. A ja nadal uważam radarka za wspaniałą nartę do nauki carvingu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 5 Listopad 2007 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2007 Czyli teraz by ktoś mógł powiedzieć że RADAC to kaszana.... Tak jak wyżej napisałem to to że ATOMIC ma wpadki tak jak inne firmy (blizardowi pękały pręty te które szły przez środek narty, w Headzie odpadały ponoć nasadki na dzioby- pierdoła, VOLANTY robiły sie kacze dzioby, mozna by wyliczać) . Można posumować że na taką ilość sprzedanych nart i tak firma dobrze wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bobic Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 ooo.. przepraszam... a gdzie teraz pracujesz..??? Teraz własny biznes Takie tam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanatyk Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 Ja sobie chwalę swoje "dziewiątki", ale niestety to prawda, że krawędzie się szybko tępią. W poprzednim sezonie będąc przez dwa tygodnie u Żabojadów nie padał śnieg przez cały wyjazd trasy były w drugim tygodniu juz niesamowicie twarde, więc serwis odwiedzałem co dwa dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymonaki Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 Ja osobiście nie widziałem jeszcze wklęsłych Atomiców, natomiast Fischerów z"kaczym dziobem" całkiem sporo. Magres pisał, że szpanerzy kupują Atomici, według mnie opis, przez Niego przedstawiony zdecydowanie pasuje bardziej do posiadaczy Fischerów, bo to Fischer od kilku dobrych lat prowadzi bardzo agresywny marketing, wszędzie się o nim słyszy, stał się bardzo ale to bardzo modny, zresztą wystarczy zobaczyć na stoku(oczywiście orientacyjnie ale różnica wyraźnie widoczna) ile jest Fischerów a ile Atomiców. Natomiast sytuacja ma się już całkiem inaczej na zawodach proporcja jest zupełnie odwrotna. Ktoś pisał o badziewnych krawędziach... Moje 11 są z sezony 03/04 krawędzi mam jeszcze spokojnie na 2,3 sezony jazdy(oczywiście przy normalnym ostrzeniu bez oszczędzania). Zauważcie, że wielka rola przypada prawidłowemu przygotowaniu nart. Jeszcze jedno. Krawędzie to ostrza mają ciąć, jak nóż, jeśli ktoś puszcza carve'y w ześlizg bo nie potrafi wykonać czystego skrętu, to będzie ostrzył narty co tydzień. To tak jakby chleb chciało się pokroić skrobiąc go...nic nie ukroimy a nóż się stępi w przysłowiowe 5 sekund:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 Jeszcze jedno. Krawędzie to ostrza mają ciąć, jak nóż mają ciąć śnieg , gorzej jak go pod nartą braknie , to wtedy krawędź cierpi , oj cierpi:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homar Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 moja gigantka jak jej sie skonczył snieg to wzięła sie za moje kolano... dosc głęboko doszła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bobic Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 Ja osobiście nie widziałem jeszcze wklęsłych Atomiców, natomiast Fischerów z"kaczym dziobem" całkiem sporo. Kacze dzioby to same sie nie robia:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymonaki Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2007 Ale mimo wszystko robią, a nie powinny, bo to ,że narta wpadła w dziurę i się zrobił "kaczy dziób " to nie jest uzasadnienie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keszelski Napisano 9 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 9 Listopad 2007 A jak właściwie wyglądają kacze dzioby w nartach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 9 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 9 Listopad 2007 wzorzec masz codziennie w telewizji:p kwa,kwa zdaje się taki kaczy dziób w narcie mówić mnie się tylko tyły kiedyś rozwarstwiły ale to dawno było,sie znitowało i była funkel nówka po remoncie:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bobic Napisano 9 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 9 Listopad 2007 Ja zrobiłem kacze dzioby w Blizzardach swego czasu, jak objezdzając trasę skicrossu na Pilsku, wpadłem w muldę. Ale dystrybutor wymienił bez gadania Ukłony i podziękowania dla Michała;) Podpowiedz dla tych co zrobili kacze dzioby - mozna sprobowac je wyprostowac wsadzajac narte pomiedzy zeberka cieplego kaloryfera, dociskajac, automatycznie odginajac w prawidlowa strone krzeslem, trzymac tak przez kilka dni Bo zaden dystrybutor nie wymieni ci desek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 10 Listopad 2007 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Listopad 2007 Szymonaki może dlatego że Fischerów jest nawięcej na polskich stokach?(wiadomo im więcej nart tym większa możliwość wystąpienia jakiejś awarii -kacze dzioby) Factem jest że Atomic i Fischer sprzedają na dzień dzisiejszy nawięcej nart i czasem jest tak że np. gość 123kg wagi jeżdzi na nartce przeznaczonej do małej kobietki (np widziałem faceta który jeżdził na juniorkach i wywineły sie kanty do góry hahhahahhaa) to jasne że ją ,tzn tę nartkę wypuczy , wykaczy. Być może tak się dzieje że narty kupują ludzie w hipermarketach . pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymonaki Napisano 10 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 10 Listopad 2007 No a ja widziałem zawodników z kaczorami;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryba Napisano 10 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 10 Listopad 2007 nie śledziłem ostatnio forum ale zazwyczaj atom i fischer tu królował. Reszta grzecznie czasami włączała się do rozmowy. Fischer miał zawsze ładny public relations: Bobic :-). Poza tym na amatorskim poziomie można dyskutować badziej o trwałości krawędzi niż o właściwościach "jezdnych" - coś tak mi się wydaje po próbach na wc. pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wuefiak Napisano 11 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 11 Listopad 2007 Zgadzam się z przedmówcami, że najlepsza narta to ta, która nam najlepiej służy. Niestety w wielu sklepach i wypożyczalniach sprzedawca nie potrafi dobrze doradzić klientowi jaki sprzęt jest najlepszy dla klienta. Ale choćby idealnie dobrany sprzęt, ale źle przygotowany (okrągłę krawędzie, wysuszony ślizg...) to nie da oczekiwanej satysfakcji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andi Napisano 21 Listopad 2007 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2007 ATOMIC czy cos innego ma na imie Andrzej mialem FISCHERY a teraz z sentymentu do wdzięcznej nazwy praz szaty graficznej kupilem ATOMICA SL 11 - ja sie mi znudzi kiedys to coś innego kupię.W Salomonach nie podobały mi sie prelinki wystajace prety i to mnie zraził do narty ich firmy ale kiedys miłałem buty tej firmy i były OK - każdy kupuje to co mu sie podoba - lubie kolor niebieski oraz żólty - Przy wyborze ATOMICA kierowalem sie oczywisce przede wszytstkim - parametrami - jakością , skętem , wiązaniem itp pozdrawiam smutna jest wiadomośc o srajku w SZCZYRKU - gdzie bedziemy śmigać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.