Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Z Voelkla Deacon 80 na Voelkl Racetiger SC


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

Czyli typowe nie znam się, ale się wypowiem...

Czyli typowe, mam ale nie umiem....

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

Możliwe, że w Białce gdzie za "stromą trasę" uchodzi polana z nachyleniem max 25* tak jest. 

Zdarza mi się ze 2-3 razy w sezonie zagraniczne wojaże. Zmuldzone stoki zdarzają się rzadko, a jeśli już to fragmentarycznie i są to strome odcinki lub przejazdówki.

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

Kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz. Po pierwsze szerokopojęte narciarstwo pozatrasowe obejmuje całe spektrum aktywności w górach - od speedtouringu, gdzie priorytetem jest szybkie podejście, a zjazd jest skutkiem ubocznym lub na niektórych zawodach nawet go nie ma. Przez skitouring/skialpinizm, gdzie narty to sposób na efektywne poruszanie się w terenie wysokogórskim. Kończąc na freetouringu, gdzie priorytetem jest zjazd, a podchodzi się często np. z górnej stacji wyciągu. Wszystko to są pojęcia umowne i płynne, ale wrzucanie osób w gumach i na karbonowych ołówkach Dynafita, z butami przypominającymi trekkingowe i zjeżdżania żlebów, czy jazdy w puchu w stromym terenie do jednego wora, to kompletna bzdura.

Nie wiem co obejmuję i na ten temat się nie wypowiadam, jako narciarz trasowy opisuję co widuję na trasach, nie poza, bo się tam nie zapuszczam, bo przyznaję że nie mam sprzętu do tego, a te formy aktywności mnie nie kręcą. O gustach nie dyskutujemy, bo gusta się ma. Ja lubię przebieranki a Ty szydełkować.

 

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

Chyba nie zrozumiałeś mojego postu, więc napiszę jeszcze raz. Nie ma bezpośredniej zależności pomiędzy szerokością narty, a łatwością jazdy na takowej w całym spektrum warunków, które mogą występować na stoku.

Doskonale zrozumiałem. Skoro nie ma wpływu, to mnie narty wąskie wystarczą. Kolega z 50-cio letnim doświadczeniem narciarskim opisał swoje wrażenia, a nie jest to odosobniony głos. Sam miałem okazję ostatnio się przekonać, że zmiana szerokości jest odczuwalna i trzeba dość dobrych umiejętności, aby się w miarę szybko do niej zaadoptować. Pomijam fakt jazdy przytrasowej na szerokich nartach, a miałem okazję 2 x w życiu, bo sprzęt bardzo ułatwiał, ale były takie opady, że w stricte sportowych nie dałoby się jeździć, a przynajmniej ja bym nie potrafił, bo mnie level nie puszcza.

 

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

Zresztą, gdyby to zdanie było nieprawdziwe, to producenci klepali by jedynie narty o szerokości ~65mm, bo przecież wg polskich "ekspertów" takie są najlepsze. A o dziwo linie producentów idą w zupełnie inną stronę z wypuszczaniem nart na stok takich jak np. Atomic Redster Q 9.8, czy Nordica Spitfire 80. No, ale przecież ci Włosi, czy Austriacy na pewno się nie znają.

Wiesz, nie przeinaczaj moich słów, ja pisze o nartach o konstrukcji sportowej, nie o komórkach w spec. FIS. Jeśli komuś coś doradzam, to szerokość 70-75 pod butem jest idealna do nauki. Ja lubię narty o konstrukcji sportowej i SL ma mityczne 66 a GS 71 - bo to udawana gigantka. Narty niezwykle elastyczne dopasowane do mojej wagi i umiejętności. Sprawdzają się doskonale od porannego betonu do miękkich śniegów, bo nie są przesadnie sztywne. Czyli stricte trasowe narty. Owi Włosi czy inni produkują obecnie przednio napędowe "SUV"-y, które to ani nie są tak pojemne jak podstawowa skoda octavia, a o zachowaniu się na drodze nie wspominam , ale są ładne i modne no i sporo droższe. 

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

No widzisz - przebywając sporo w Alpach można nie tylko takie osoby spotkać, ale też poznać i razem pojeździć.

Widocznie odwiedzam "złe stacje", ale je lubię.

Godzinę temu, laryzbyszko napisał:

Do jazdy "zblokowanym" skrętem carvingowym, gdzie narty wiozą narciarza jak najbardziej.

Oczywiście, Twój ból jest większy niż mój - jak zawsze. Prawdziwe narciarstwo zaczyna się w żlebach.

pozdrawiam

Edytowane przez marekbtl
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, marekbtl napisał:

Czyli typowe, mam ale nie umiem....

Zdarza mi się ze 2-3 razy w sezonie zagraniczne wojaże. Zmuldzone stoki zdarzają się rzadko, a jeśli już to fragmentarycznie i są to strome odcinki lub przejazdówki.

Nie wiem co obejmuję i na ten temat się nie wypowiadam, jako narciarz trasowy opisuję co widuję na trasach, nie poza, bo się tam nie zapuszczam, bo przyznaję że nie mam sprzętu do tego, a te formy aktywności mnie nie kręcą. O gustach nie dyskutujemy, bo gusta się ma. Ja lubię przebieranki a Ty szydełkować.

 

Doskonale zrozumiałem. Skoro nie ma wpływu, to mnie narty wąskie wystarczą. Kolega z 50-cio letnim doświadczeniem narciarskim opisał swoje wrażenia, a nie jest to odosobniony głos. Sam miałem okazję ostatnio się przekonać, że zmiana szerokości jest odczuwalna i trzeba dość dobrych umiejętności, aby się w miarę szybko do niej zaadoptować. Pomijam fakt jazdy przytrasowej na szerokich nartach, a miałem okazję 2 x w życiu, bo sprzęt bardzo ułatwiał, ale były takie opady, że w stricte sportowych nie dałoby się jeździć, a przynajmniej ja bym nie potrafił, bo mnie level nie puszcza.

 

Wiesz, nie przeinaczaj moich słów, ja pisze o nartach o konstrukcji sportowej, nie o komórkach w spec. FIS. Jeśli komuś coś doradzam, to szerokość 70-75 pod butem jest idealna do nauki. Ja lubię narty o konstrukcji sportowej i SL ma mityczne 66 a GS 71 - bo to udawana gigantka. Narty niezwykle elastyczne dopasowane do mojej wagi i umiejętności. Sprawdzają się doskonale od porannego betonu do miękkich śniegów, bo nie są przesadnie sztywne. Czyli stricte trasowe narty. Owi Włosi czy inni produkują obecnie przednio napędowe "SUV"-y, które to ani nie są tak pojemne jak podstawowa skoda octavia, a o zachowaniu się na drodze nie wspominam , ale są ładne i modne no i sporo droższe. 

Widocznie odwiedzam "złe stacje", ale je lubię.

Oczywiście, Twój ból jest większy niż mój - jak zawsze. Prawdziwe narciarstwo zaczyna się w żlebach.

pozdrawiam

Marku piszmy wszyscy Zbyszko też o własnych doświadczeniach bo to cenne, oceny, uogólnienia itp możemy sobie w buty wsadzić będzie sztywniuteńko jak rap ze stolycy. A pytanie jeśli wracamy do nauki, co jest jej celem? Statystycznie dla Polaka, może być i forumowicza pytającego? Jest wersja Mitka, którą znamy. Jest twoja. Pytam o taką statystyczną, wystarczy odrobina obserwacji i empatii...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sstar napisał:

Marku piszmy wszyscy Zbyszko też o własnych doświadczeniach bo to cenne, oceny, uogólnienia itp możemy sobie w buty wsadzić będzie sztywniuteńko jak rap ze stolycy. A pytanie jeśli wracamy do nauki, co jest jej celem? Statystycznie dla Polaka, może być i forumowicza pytającego? Jest wersja Mitka, którą znamy. Jest twoja. Pytam o taką statystyczną, wystarczy odrobina obserwacji i empatii...

Tadziu, masz rację, Zbyszka doświadczenia są cenne jak każdego z nas. Ale długo już jeżdżę po trasach i głównie po trasach i wiem jak wyglądają zwykle i wiem nie z netu tylko ze swojego doświadczenia co się sprawdza w typowej jeździe trasowej. Koledzy potwierdzili także ze swoich doświadczeń, że narta szeroka jest inna i trudniejsza od narty relatywnie wąskiej. Ponadto zbyt duża elastyczność w nartach trasowych jest nie pożądana. Nie mówiąc już o potężnych rockerach. Będąc teraz we Włoszech po wieczornych opadach i nocnych przymrozkach, stoki były zlodowaciałe. Puszczało koło 11.00. Miałem taką nartę i niestety jedyną  - chodzi o elastyczność, pierwsze 2h to była walka o życie. Narta świetnie się sprawowała na śniegu, nawet jak juz rozmiękło mocno, bo w dzień lampa i temperatury na plusie, ale po betonowym stoku nie dało się na niej jeździć. Poranny beton nie jest nowiną i narty które nie dają mi pewności w takich warunkach, nie są w mojej ocenie do jazdy trasowej. Do mnie walory narty, którą Izydar przedstawił nie przemawiają, bo strata zaufania do sprzętu to koniec zabawy na stoku.

pozdrawiam

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, marekbtl napisał:

Tadziu, masz rację, Zbyszka doświadczenia są cenne jak każdego z nas. Ale długo już jeżdżę po trasach i głównie po trasach i wiem jak wyglądają zwykle i wiem nie z netu tylko ze swojego doświadczenia co się sprawdza w typowej jeździe trasowej. Koledzy potwierdzili także ze swoich doświadczeń, że narta szeroka jest inna i trudniejsza od narty relatywnie wąskiej. Ponadto zbyt duża elastyczność w nartach trasowych jest nie pożądana. Nie mówiąc już o potężnych rockerach. Będąc teraz we Włoszech po wieczornych opadach i nocnych przymrozkach, stoki były zlodowaciałe. Puszczało koło 11.00. Miałem taką nartę i niestety jedyną  - chodzi o elastyczność, pierwsze 2h to była walka o życie. Narta świetnie się sprawowała na śniegu, nawet jak juz rozmiękło mocno, bo w dzień lampa i temperatury na plusie, ale po betonowym stoku nie dało się na niej jeździć. Poranny beton nie jest nowiną i narty które nie dają mi pewności w takich warunkach, nie są w mojej ocenie do jazdy trasowej. Do mnie walory narty, którą Izydar przedstawił nie przemawiają, bo strata zaufania do sprzętu to koniec zabawy na stoku.

pozdrawiam

To chyba zależy. Miewałem sezony betonowe, miewałem miękkie. Wpływało głównie to o której pojawiałem się na stoku, choć pewno i pogoda zarazem. Z tym, że na twarde warunki narta o charakterze sportowym jest najlepsza to jasne. Na miękkie wybór dla gawiedzi nieoczywisty, łapanie wewnętrznej i nie puszczanie vs byle jaka jazda na płaskiej wbrew pozorom to są realia jak się rozejrzysz, czyli zwożenie się, a nie walka o idealne skręty i krawędź. Wystarczy rozejrzeć się po stoku. Czy trzeba aspirować, rozwijać się? Na wszystko jest czas. Tak więc wybory wg mnie nie są aż tak oczywiste, cele też.

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marekbtl napisał:

Koledzy potwierdzili także ze swoich doświadczeń, że narta szeroka jest inna i trudniejsza od narty relatywnie wąskiej

Cześć Marku,

Jako,że wiesz iż jestem na początku to jakoś to zdanie mnie mocno zastanowiło,bo 😉 jeżdżąc na szerszej narcie jest mi zdecydowanie wygodniej lub może inaczej większej różnicy nie widzę i np ostatnim wyjazdem z Lexi zamieniliśmy narty wąskie na szersze chyba po drugim dniu lub w trakcie drugiego dnia i tak już zostało do końca naszego wyjazdu . Choć faktycznie do nich trzeba więcej siły ale jeżeli już ją włożysz to taka narta idzie jak po szynie i nie ważne czy jest mocno twardo z rana czy tym bardziej jest 10 cm świeżego i po chwili robią się odsypy a pod nimi dalej  twardo,dodam czym dłuższa i twardsza tym bardziej ciekawiej było choć sam mam bardziej elastyczną i lżejszą ( q7) od Marka (Salomon force 80) z tego co pamiętam jak się mylę Marek popraw . Więc, będąc na początku drogi i ucząc się wszystkiego od początku,wychodzi,że tą narta nie jest taka trudna a jeżeli tak,to może bardziej chodzi o przyzwyczajenia Twoje czy kolegów do jazdy średnim czy długim na przygotowanym stoku są bardziej wyuczone i już tak zaprogramowane,że wydajja się dużo łatwiejsze a gdzieś te podstawy narciarskie są w lesie jeżeli narta szersza już tyle radości czy przyjemności po zmianie nie daje ! Wiesz, chodzi o to,że jak jesteś dobrym kierowcą to wsiadasz w każde auto i jedziesz a jak Ci coś przeszkadza z przesiadki z małego w duży to znaczy,że jeszcze tym kierowcą dobrym nie jesteś ! Choć porównanie z … 😉 może inaczej-jeżeli masz szybkie auto na wąskim kapciu i takie samo szybkie auto na szerokim kapciu to twoja jazda jest bardziej stabilniejsza,bezpieczniejsza choć tak samo możesz się na zakręcie rozj… .Taka moja rozkminka jeżeli się mylę to mogę bo narty są czymś nowym a na zbędne atomy póki co ich nie rozkładam,cieszę się z jazdy na każdej narcie którą mam jeżeli tylko mam możliwość jazdy …

pozdro 

Edytowane przez Victor
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Victor napisał:

Cześć Marku,

Jako,że wiesz iż jestem na początku to jakoś to zdanie mnie mocno zastanowiło,bo 😉 jeżdżąc na szerszej narcie jest mi zdecydowanie wygodniej lub może inaczej większej różnicy nie widzę i np ostatnim wyjazdem z Lexi zamieniliśmy narty wąskie na szersze chyba po drugim dniu lub w trakcie drugiego dnia i tak już zostało do końca naszego wyjazdu . Choć faktycznie do nich trzeba więcej siły ale jeżeli już ją włożysz to taka narta idzie jak po szynie i nie ważne czy jest mocno twardo z rana czy tym bardziej jest 10 cm świeżego i po chwili robią się odsypy a pod nimi dalej  twardo,dodam czym dłuższa i twardsza tym bardziej ciekawiej było choć sam mam bardziej elastyczną i lżejszą ( q7) od Marka (Salomon force 80) z tego co pamiętam jak się mylę Marek popraw . Więc, będąc na początku drogi i ucząc się wszystkiego od początku,wychodzi,że tą narta nie jest taka trudna a jeżeli tak,to może bardziej chodzi o przyzwyczajenia Twoje czy kolegów do jazdy średnim czy długim na przygotowanym stoku są bardziej wyuczone i już tak zaprogramowane,że wydajja się dużo łatwiejsze a gdzieś te podstawy narciarskie są w lesie jeżeli narta szersza już tyle radości czy przyjemności po zmianie nie daje ! Wiesz, chodzi o to,że jak jesteś dobrym kierowcą to wsiadasz w każde auto i jedziesz a jak Ci coś przeszkadza z przesiadki z małego w duży to znaczy,że jeszcze tym kierowcą dobrym nie jesteś ! Choć porównanie z … 😉 może inaczej-jeżeli masz szybkie auto na wąskim kapciu i takie samo szybkie auto na szerokim kapciu to twoja jazda jest bardziej stabilniejsza,bezpieczniejsza choć tak samo możesz się na zakręcie rozj… .Taka moja rozkminka jeżeli się mylę to mogę bo narty są czymś nowym a na zbędne atomy póki co ich nie rozkładam,cieszę się z jazdy na każdej narcie którą mam jeżeli tylko mam możliwość jazdy …

pozdro 

Słuchaj się no Paweł, widziałem Twoje spoty, już takim początkującym nie jesteś przecież. Sporo jeździsz na SL, więc wiesz co i jak. Ja tylko twierdzę, że narciarstwa nie powinno się zaczynać od szerokiej narty bo jest trudniejsza w postawieniu jej na krawędzi. Jeśli ktoś nie chce korzystać z uroków jazdy po trasie niech bierze i 120 pod butem i niech jeździ poza trasą. Bo to inna jazda.

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Victor napisał:

jeżdżąc na szerszej narcie jest mi zdecydowanie wygodniej lub może inaczej większej różnicy nie widzę

Podejrzewam że Markowi idzie ściśle mówiąc o jazdę na krawędziach (bo taką preferuje) gdzie narta szeroka jest trudniejsza do zakrawędziowania a czas potrzebny do zmiany krawedzi też jest dłuższy...dodając do tego stromy stok gdzie czasu na zmienę masz mniej różnica się robi - nasze nartki dzięki Bogu całkiem sprawnie radzą sobie w technikach klasycznych którymi na stromym można się podeprzeć gdy techniki "ciętej" braknie a dzieki szerokości w kopnym też radocha jest....i nawet po "dachowaniu" full banan.. :)

Zdravim.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, marekbtl napisał:

Słuchaj się no Paweł, widziałem Twoje spoty, już takim początkującym nie jesteś przecież. Sporo jeździsz na SL, więc wiesz co i jak. Ja tylko twierdzę, że narciarstwa nie powinno się zaczynać od szerokiej narty bo jest trudniejsza w postawieniu jej na krawędzi. Jeśli ktoś nie chce korzystać z uroków jazdy po trasie niech bierze i 120 pod butem i niech jeździ poza trasą. Bo to inna jazda.

pozdro

🤣 jeszcze do dwójeczki nie doszedłem więc spokojnie dobijam się do średniaka 😉

Po kolei bo o 120 nie temat choć widziałem takiego młodego gościa na Kaunertal,że niejednego by zawstydził nawet Tadeo spojrzał z podziwem co chłopak jechał na tych szerokich dechach . Jednak piszemy o szerszej czyli coś 80-85 i nartach coby nie mówić podobnych konstrukcyjnie . Porównanie mam bo od początku jeżdżę na SL i ta narta nadal zostanie ze mną na dalszą naukę bez dwóch zdań .Dużo czytam,że na GS powinienem się uczyć ale to moim zdaniem narta typowo dla sportowca i tyczki,choć M gdyby mógł napisałby co innego i ja to też szanuję .Pewnie technicznie też by coś tą narta poprawiła,nie neguje choć nie miałem okazji .Ale dziś dostajemy w sklepie szerszą nartę długą,stabilną dla amatora jak znalazł a postawienie jej na krawędź nie jest też skomplikowane jeżeli jest już odpowiednia prędkość. Oczywiście wąska daje niesamowitą frajdę ale jednak to mocno taliowana narta którą już w niewielkiej prędkości można postawić na krawędź jeżeli tylko o tej kwesti jest dyskusja . Szerszą da więcej stabilności a większa prędkość przy tym odpowiednie poczucie bezpieczeństwa. Wyobraź sobie RS6 z kapciem 215 z przodu,no rozpędzisz się do 300 to nie problem ale czy będzie taka sama stabilność w zakręcie jak przy kapciu 255? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, marekbtl napisał:

Owi Włosi czy inni produkują obecnie przednio napędowe "SUV"-y, które to ani nie są tak pojemne jak podstawowa skoda

...no i to porównanie do Skody ma głęboki sens... hehehe..;)

(fota dla Ciebie z dziś - Borek F)

IMG_3537.thumb.jpg.18dfce3178568b934d13e1883cce016f.jpg

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Lexi napisał:

Podejrzewam że Markowi idzie ściśle mówiąc o jazdę na krawędziach (bo taką preferuje) gdzie narta szeroka jest trudniejsza do zakrawędziowania a czas potrzebny do zmiany krawedzi też jest dłuższy...dodając do tego stromy stok gdzie czasu na zmienę masz mniej różnica się robi - nasze nartki dzięki Bogu całkiem sprawnie radzą sobie w technikach klasycznych którymi na stromym można się podeprzeć gdy techniki "ciętej" braknie a dzieki szerokości w kopnym też radocha jest....i nawet po "dachowaniu" full banan.. :)

Zdravim.

Mogę filmik wstawić,że jazda na krawędzi problemu Ci nie robiła a banana miałeś przez cały dzień 🤣 o dachowaniu już nie będę wspominał bo boki dobrze rwaliśmy ze śmiechu 😉 

Zdrowego

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Victor napisał:

Cześć Marku,

Jako,że wiesz iż jestem na początku to jakoś to zdanie mnie mocno zastanowiło,bo 😉 jeżdżąc na szerszej narcie jest mi zdecydowanie wygodniej lub może inaczej większej różnicy nie widzę i np ostatnim wyjazdem z Lexi zamieniliśmy narty wąskie na szersze chyba po drugim dniu lub w trakcie drugiego dnia i tak już zostało do końca naszego wyjazdu . Choć faktycznie do nich trzeba więcej siły ale jeżeli już ją włożysz to taka narta idzie jak po szynie i nie ważne czy jest mocno twardo z rana czy tym bardziej jest 10 cm świeżego i po chwili robią się odsypy a pod nimi dalej  twardo,dodam czym dłuższa i twardsza tym bardziej ciekawiej było choć sam mam bardziej elastyczną i lżejszą ( q7) od Marka (Salomon force 80) z tego co pamiętam jak się mylę Marek popraw . Więc, będąc na początku drogi i ucząc się wszystkiego od początku,wychodzi,że tą narta nie jest taka trudna a jeżeli tak,to może bardziej chodzi o przyzwyczajenia Twoje czy kolegów do jazdy średnim czy długim na przygotowanym stoku są bardziej wyuczone i już tak zaprogramowane,że wydajja się dużo łatwiejsze a gdzieś te podstawy narciarskie są w lesie jeżeli narta szersza już tyle radości czy przyjemności po zmianie nie daje ! Wiesz, chodzi o to,że jak jesteś dobrym kierowcą to wsiadasz w każde auto i jedziesz a jak Ci coś przeszkadza z przesiadki z małego w duży to znaczy,że jeszcze tym kierowcą dobrym nie jesteś ! Choć porównanie z … 😉 może inaczej-jeżeli masz szybkie auto na wąskim kapciu i takie samo szybkie auto na szerokim kapciu to twoja jazda jest bardziej stabilniejsza,bezpieczniejsza choć tak samo możesz się na zakręcie rozj… .Taka moja rozkminka jeżeli się mylę to mogę bo narty są czymś nowym a na zbędne atomy póki co ich nie rozkładam,cieszę się z jazdy na każdej narcie którą mam jeżeli tylko mam możliwość jazdy …

pozdro 

Victor, zaznaczony tekst to klucz (nie bronię @marekbtl ) i nie atakuję innych forumowiczów, jak ładnie mawia @Marxx74 "rozmawiamy" .

O trudności narty szerokiej, czy jej łatwości, jeśli jesteś na takim levelu, to pojedziesz tak na wszystkim, ale im szerzej pod butem tym ten level musisz mieć wyższy (fizycznie i technicznie) aby tak poprowadzić deski 100mm   

20240207_221758.thumb.jpg.42b667a75d1d974b58f266a3f5415de7.jpg

Natomiast mając taki level jak poniżej i tak się poruszając, każdą "łopatę" ogarniesz.

20240207_222254.thumb.jpg.05be9d233bec7e575b13188a4ae9a80c.jpg

Wszystko co mamy pomiędzy zarówno w szerokości nart i poziomu narciarza będzie wypadkową jednego i drugiego. Zatem jak napisał @Lexi im mocniej bardziej wchodzimy w etap nauki krawędziowania nart, im szersza, tym bardziej to utrudnia. Oczywiście jak napisałeś jeszcze rodzaj podłoża to łagodzi lub potęguje.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sstar napisał:

Ja tego nie neguje i jest to oczywistość. Podział na narty ich wady i zalety.
Narta o sportowym charakterze taka pozostanie.Jednak jestem amatorem i jeżdżę rekreacyjnie, z lekkim pazurem szybszej zajawki do tego nie nie mam zwciecia ,ba nigdy nie odważę się  pojechać 140 kmh pełnym palnikiem ale równie sprawnie mogę pojechać taka narta R15 i 83.5 przy prędkości powiedzmy 60-70kmh choć jeszcze nigdy prędkości nie mierzyłem . Tylko tyle. Czasami wydaje mi się,że w tych wszystkich dyskusjach jest wszystko pomieszane amator-zawodnik ! 
 

ps Paweł taką postawę jak na pierwszym zdjęciu stop- klatka uzyskasz na narcie 80 pod butem bo to nie problem dla dobrze jeżdżącego który ma już wyuczoną dobrą technikę jazdy . 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Victor napisał:

Ja tego nie neguje i jest to oczywistość. Podział na narty ich wady i zalety.
Narta o sportowym charakterze taka pozostanie.Jednak jestem amatorem i jeżdżę rekreacyjnie, z lekkim pazurem szybszej zajawki do tego nie nie mam zwciecia ,ba nigdy nie odważę się  pojechać 140 kmh pełnym palnikiem ale równie sprawnie mogę pojechać taka narta R15 i 83.5 przy prędkości powiedzmy 60-70kmh choć jeszcze nigdy prędkości nie mierzyłem . Tylko tyle. Czasami wydaje mi się,że w tych wszystkich dyskusjach jest wszystko pomieszane amator-zawodnik ! 
 

ps Paweł taką postawę jak na pierwszym zdjęciu stop- klatka uzyskasz na narcie 80 pod butem bo to nie problem dla dobrze jeżdżącego który ma już wyuczoną dobrą technikę jazdy . 

No i jest zrozumienie i zgoda, chociaż 80 to akurat graniczna umownie wartość nart wąskich (choć częściej jest to 75). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, gabrik napisał:

No i jest zrozumienie i zgoda, chociaż 80 to akurat graniczna umownie wartość nart wąskich (choć częściej jest to 75). 

Ale o takiej narcie pisze 80-85 bo co więcej to już bardziej off niż trasa . Choć 65 a 85 to dość spora różnica bez dwóch zdań ! Ale wprowadzić 85 na krawędź dla dobrego narciarza to nie problem a przynajmniej nie powinien.byc problemem a jeżeli jest to moim skromnym ma braki 😉 i cała dyskusja jest dość śmieszna pod kontem amatora nie zawodnika bo on potrzebuje narty zdecydowanie wąskiej żeby uzyskać te mega ważne sekundy .
 

 

Edytowane przez Victor
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Victor napisał:

 cała dyskusja jest dość śmieszna pod kontem amatora nie zawodnika bo on potrzebuje narty zdecydowanie wąskiej żeby uzyskać te mega ważne sekundy .
 

 

Ja tylko z punktu optymalizacji rozwoju technicznego patrzę na takie zagadnienia oraz biomechaniki i wyzwań dla aparatu ruchu. Zatem już outuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, gabrik napisał:

Ja tylko z punktu optymalizacji rozwoju technicznego patrzę na takie zagadnienia oraz biomechaniki i wyzwań dla aparatu ruchu. Zatem już outuję :)

Tym bardzie powinieneś się zastanowić jak to jest,że Ci którzy mają doświadczenie 20-40 letnie,setki godzin na stoku,dobrą lub bardzo dobrą technikę,kręcą nosem jak dostają szerszą nartę na cały dzień o właściwościach race-elastyczna,długa,twarda i co najważniejsze mega stabilna ?  Bo co jest niby wolniejsza ? Czy nie trzyma na twardym ? Czy inicjacja skrętu nie ta? W jeździe amatorskiej na stoku pomiędzy innymi narciarzami można te argumenty między bajki schować ! W Gs żeby wykrzesać z tej narty max potrzebujemy a: dobrze przygotowany stok b: betonowy lub wręcz lodowaty 😄 c pusty żeby było bezpiecznie a to wszystko otrzymujemy jako zawodnicy . Tak więc ,czy amator z kilkunastoletnim doświadczeniem jest ze swoją techniką w lesie bo bez narty taliowanej już nie jest tak łatwo i przyjemnie? Czyżby dziś w 2024 GS szedł do lamusa ? Patrząc w kolejkach do wyciągów czy to w gondolach czy na kanapach jednostki mają GS. Zdecydowana większość jeździ na SL bo idealna w krótkim a w zabawie pojedziesz średnim i dłuższym ,hybryda bo między SL a GS czyli świetny kompromis a reszta jeździ dziś na szerszej bo jest uniwersalna nawet przy dużym opadzie .  Wiesz,zadaje sobie pytanie po co dziś mi narta GS jeżeli nie jestem i nie będę zawodnikiem a ciapa robi się po godzinie na stoku ? Większy fun daje szersza narta 😜😉 a,że się uczę to mogę i na szerszej to robić bo co za problem-nie jestem w tych ramach przeszłości ?! 

Wiesz,ciągle czytam,że nie ma trudnej narty jeżeli twója technika jest dobra ! Więc,może czas na nowe stwierdzenie, że powinniśmy uczyć się na szerszej bo jest trudniejsza od taliowanej?! 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Victor napisał:

W Gs żeby wykrzesać z tej narty max potrzebujemy a: dobrze przygotowany stok b: betonowy lub wręcz lodowaty 😄 c pusty

Jeśli byśmy chcieli wykrzesać max (cokolwiek to znaczy) to tak... Ale jesteśmy amatorami i nie musimy max wiec możemy wykrzesać sporo: wcale nie potrzebujemy ani a...ani b ani c... GS to taka sama narta jak kazda inna - ma swoje wady i zalety podobnie jak SL czy inna ....każda pojedzie tak jak mu "jezdziec" każe..  :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szersze narty >90mm są bardzo fajne w różnych warunkach, ktoś kto ogarnia jazdę dobrze to pojedzie na nich płynnie na krawędziach podobnie jak na GS. Ja jeżdżę głównie na GS i właśnie na szerszych (wcześniej Volkl Mantra a obecnie Head Kore 105). Krótsze narty z mniejszym promieniem 163 r13,3 używam sporadycznie na mniejsze stoki w okolicy Cieniawa, Kokuszka, Słotwiny Tab. Przy jakimś wyjeździe alpejskim to zawsze mam ze sobą GS + szersze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Lexi napisał:

Jeśli byśmy chcieli wykrzesać max (cokolwiek to znaczy) to tak... Ale jesteśmy amatorami i nie musimy max wiec możemy wykrzesać sporo: wcale nie potrzebujemy ani a...ani b ani c... GS to taka sama narta jak kazda inna - ma swoje wady i zalety podobnie jak SL czy inna ....każda pojedzie tak jak mu "jezdziec" każe..  :)

Pełna zgoda Marku,zresztą o tym dyskutowaliśmy i ja nie neguje,ale w przestrzeni forumowej czytam to co czytam i sobie rozkminiam czy droga którą mogę obrać choć oczywiście nie muszę dziś będzie słuszną drogą? Rynek oferuje co oferuje! Bo jeżeli dobry narciarz ma problem i mu nie siedzi taka narta to zadaje sobie pytanie o co chodzi jeżeli ja na początku problemu czy różnicy nie widzę ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja rozwija się coraz dalej. Zaczęła się od opowieści o powrocie do nart po kontuzji, a kończy się na publikacjach naukowych. Nie mamy określonych żadnych warunków brzegowych, piszemy o wszystkim. Tymczasem chodzi o to, jakie kto ma odczucia jadąc na konkretnej narcie nie mówiąc ani słowa o poziomie umiejętności. Zawężając temat do amatorów, a jeszcze bardziej do ambitnych amatorów, chyba nie wypada nam wyrażać szczegółowych, autorytatywnych opinii o wyższości GS R>25 nad AM, ani snuć opowieści o tym jak GS jedzie po miękkim śniegu. Możemy wyrażać swobodnie opinie jak się jechało na tym, czy owym i w jakich warunkach. Mam wrażenie, że w oczach osób z branży brzmi to wszystko nieco groteskowo. Rozkładamy narciarstwo na czynniki pierwsze zamiast cierpliwie klepać ćwiczenia dzień za dniem i pracować na sukces, którym będzie progres😀. Żeby nie było, sam zaliczam się do tych teoretyków i sam widzę jak jałowy jest to trud.

Jesteśmy w gąszczu definicji, porównań, szczątkowych informacji na temat techniki, dobrych rad, złych też. Kiedyś poradzono mi: jak chcesz się nauczyć dobrze jeździć, to idź na kurs instruktorski, tam cię nauczą.

A jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy na nartach, to mam wrażenie, że czasami nic nie rozumiem z tzw. ogólnej teorii. Jeżdżę głównie na nartach długich i wąskich pod butem, na nich wykonuje ćwiczenia, krótkich nart używam sporadycznie. Na szerokości pod butem 80 mm spędzam miło cały dzień w każdym śniegu, bo jazda na nich jest ekstra i wchodzą na krawędź tak samo jak wąskie. Wczoraj wieczorem ubrałem GS R23 na grząski śnieg w deszczu. Czy jechały? Oczywiście, że jechały. Czy jestem zawodowcem? Oczywiście, że nie, ale R23, czy nawet 25 jest także dla amatorów (to wcale nie oznacza rozpaczliwego zsuwania się). Czy można na nich jechać śmigiem? Oczywiście, że tak. Nie formułuję zasad, ani nie cytuję kanonu, tylko przedstawiam swoje odczucia, które czasem nie pasują do powielanej teorii. Musi, nam amatorom, to wystarczyć chyba, że aspirujemy do środowiska fachowców, to wtedy już subiektywizm podlega ocenie konkretnych zasad.

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...