Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Francja czy warto?


gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...

Po styczniowym pobycie w Tignes/Val d’Isere dodam swoje 0,03 PLN w temacie czy warto

 

PLUSY

1.       300km tras, położonych od 1500m do 3450m (ale patrz też minusy/uwagi) – pod tym względem topowy ośrodek we Francji (zaraz za 3 Doliny, bo Les Arcs i La Plagne to jednak osobne ośrodki połączone poziomą gondolą) i czołówka europejska

2.       Teren choć rozległy jest całkiem zwarty, poza skrajnymi sektorami (lodowiec Pisaiilas z jednej i Tignes 1500/Les Brevieres z drugiej strony) można całkiem łatwo i szybko przemieszczać się pomiędzy poszczególnymi częściami

3.       ¾ albo i więcej wyciągów/kolejek oferuje szybki transport do góry – zdecydowanie najwięcej jest wyprzęganych krzesełek, kilka gondoli, dwa krety (ten z La Daille zwłaszcza bardzo szybki). ALE – Mankamenty opisane poniżej

4.       Widoki!

5.       Układ „urbanistyczny” Tignes – przez tydzień mogłem zapomnieć o samochodzie zostawionym na parkingu (ALE - tu także będzie mankament). Wszędzie blisko na piechotę – czy to wyciąg, knajpa, piekarnia, sklep czy basen z saunami. Pomimo, że trochę brzydkich bloków z lat 60 czy 70-tych, to także sporo całkiem ładnych budynków, klimatycznych miejsc itp. Ogólnie Tignes Le Lac jest sympatyczną miescowością

6.       Wyciągi w większości kursują do 16.30 (choć nigdy nie zaczynają wcześniej niż o 9), przy dobrym cyrklowaniu można skończyć jazdę tuż przez 17

7.       Francuzi generalnie mili, uśmiechnięci, żartobliwi i łatwo dogadać się po angielsku (albo ten stereotyp był zawsze nie do końca prawdziwy albo się ogarnęli w ostatnich latach)

8.       Dobre jedzenie i produkty w sklepach, świeże pieczywo….

 

MINUSY/UWAGI

1.       Wyciagi, pomimo, że w większości szybkie i sprawne to za zwyczaj starego typu. Generalnie Tignes/Val d’Isere są tak z 25 lat za topowymi ośrodkami alpejskimi. Krzesełka wyprzęgane ale bez żadnych osłon, z dziurami na plecach (rozumiem, że to kwestia masy każdej ławki/krzesełka) – w dobrą pogodę to nie robi różnicy ale w większy mróz, wiatr, czy opady wjazd takim krzesełkiem nie daje żadnego odpoczynku, zero regeneracji przed kolejnym zjazdem, byle dotrwać do góry. Wkurzające zwłaszcza było w cieplejszy dzień z opadami, gdy z urządzeń wyciągu oraz z samej konstrukcji krzesełka leciała ciurkiem na mnie woda jak z rynny. Rekordzistką była gondola Vallcon na lodowiec Pisaiilas – tak mała że trzeba się było schylać przy wchodzeniu i wychodzeniu, obdrapana niemiłosiernie, z niedomykającymi się drzwiami i specjalnym pracownikiem pomagającym wysiadać pasażerów. Z resztą takich pomagaczy było sporo, np. przy niewyprzęganych krzesłach

2.       Mało gondol, prawie wszystkie kursują z samych dolin więc jeżeli lubimy odpocząć w gondolce między zjazdami, wygrubasić się na siedzonku, poluzować buty, przegryźć coś – to ogranicza nas to do kilku kolejek. W dodatku wiele gondol wymaga umieszczenia nart/desek w srodku nie oferując żadnych stojaków, trzymaków itp., w efekcie trzeba ściskać te narty w ręku. A już jak wsiadali snowboardziści… - teoretycznie 10-os gondola mieściła 4 osoby.

3.       Niektóre kolejki pokonywały spore odległości i wysokości ale zdarzało się sporo takich pokonujących 200-300 m deniwelacji. Tam gdzie mógłby być wyciąg dwu lub trzyetapowy, były trzy różne, z wątpliwą przyjemnością przesiadek (np. z Tignes 1500)

4.       Knajpy na stoku – jedzenie dobre ale drogie. W knajpach mało miejsca i zimno, nawet tych z obsługą kelnerską. Zdarzały się  kolejki na 45 w porze obiadu, bo to czas święty i wszyscy na raz. Wiele knajp nie serwowało jedzenia przed 12, aby o 12.05 wypełnić się dokumentnie. O 15 przestawały serwować jedzenie ale nam odmówiono raz już o 14.40. Każdego dnia obstawialiśmy inne miejsce i to była zawsze była ruletka. Ratowaliśmy się przekąskami z plecaka, dwa razy zjechaliśmy do kwatery – zalety mieszkania przy stoku. Ostatniego dnia po prostu nie zjedliśmy obiadu, uznaliśmy, że zjemy w McDonald po drodze do domu – tak zrobiliśmy. Okres oczekiwania na McZestaw – 30 min (jak oni tam pracowali….).

5.       Stoków od groma, jednak geometria pozostawała trochę do życzenia – sporo kilometrów wypłaszczeń, nagłych stromych zwężeń, jeszcze więcej wypłaszczeń, bywały podejścia pod koniec stoków przed wyciągami - wtedy krok łyżwowy dobrze opanowany i silne ręce – konieczność. Seltory takie jak Solaise lub Col d’Iseran w dużej części składają się z takich „niewygodnych” stoków.

6.       Stoki generalne łatwo dostępne = brak oddalonych stoków bez ludzi. Mało możliwości jazdy długim skrętem/porządnych carvingiem – albo ze względu na geometrię albo frekwencję. Naprawdę fajne warunki były na lodowcu Pisaiilas w mroźny dzień – mało kto chciał tam jeździć, dało się poszaleć.

7.       Fajnie, że dwa lodowce ale ten najwyższy – Grande Motte – to trochę dla statystyk i widoczków (wspaniałych, notabene). No i połowę czasu był zamknięty (a to wieje, a to pada, a to po opadach…). Za to lodowiec Pisaillas – może nie za duży, obsługiwany jednym krzesełkiem + krótki orczyk ale można zrobić ze 6 wariantów zjazdów, bardzo fajnych. Szkoda, że na samym końcu ośrodka mieszkając w Tignes – przedostanie się tam trochę zajmuje.

8.       Na 7 dni mieliśmy 3 dni z dosyć intensywnymi opadami – sporo wyciągów było zamykanych w trakcie opadów ale także dzień po – dotyczyło to głównie różnych „bocznych” krzesełek ale także Grand Motte i paru innych – wybór znacznie się zmniejszał.

g2rn16oh.png

IMG_7204.jpg

IMG_7212.jpg

IMG_7210.jpg

IMG_7208.jpg

IMG_7209.jpg

IMG_7211.jpg

IMG_7196.jpg

IMG_7193.jpg

Edytowane przez zaj
  • Like 11
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli snujemy plany na coroczny męski wyjazd i przyjaciel zaproponował Courchevel. 

Na szybko sprawdziłem opcje podróży i Genewa z Kopenhagi jest najlepsza opcja. Ceny jak na dzisiejsze czasy też bardzo przystępne. 

Po wizycie w Chamonix w sumie już mnie do Francji nie ciągło. Może jednak warto to przemyśleć? 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, artix napisał:

Powoli snujemy plany na coroczny męski wyjazd i przyjaciel zaproponował Courchevel. 

Na szybko sprawdziłem opcje podróży i Genewa z Kopenhagi jest najlepsza opcja. Ceny jak na dzisiejsze czasy też bardzo przystępne. 

Po wizycie w Chamonix w sumie już mnie do Francji nie ciągło. Może jednak warto to przemyśleć? 

Mi się Courchevel chyba najmniej podobało ze wszystkich 3 Dolin pod kątem narciarstwa wyciągowego (skiturowo-freeride'owo to inny temat). Pomimo, że same miejscowości są beznadziejne, to pod kątem szybkiego dostępu do tras, które mi odpowiadały najlepiej było mieszkać w Les Menuires lub Val Thorens. Pytanie też kiedy jedziesz. Ja byłem w zeszłym roku pod koniec marca i ogólnie im wyżej, tym śniegowo było lepiej. Poniżej 1800 m był "slush" i wysokość Les Menuires i Val Thorens naprawdę pomagała cieszyć się nartami do popołudnia, podczas gdy np. trasy do Meribel-Centre to była tragedia. Do tego w Courchevel część tras jest w lesie, co kłóci się z moją wizją nartowania akurat we Francji. ;)

57 minut temu, artix napisał:

Skansen a Aiguille było serwisowane. 

Jeżeli oczekujesz infrastrukturalnego high-tech'u na miarę Ischgl, to nie jedź do Francji. Dużo gondoli jest starych, większość krzeseł nie ma osłon. Z zalet to w 3 Dolinach praktycznie wszystkie wyciągi są szybkie (wyprzęgane), więc nie traci się na nich czasu. Jeżeli skupiasz się na jeździe na nartach, a nie gondolą, to będzie Ci się podobało.

11 godzin temu, zaj napisał:

3.       Niektóre kolejki pokonywały spore odległości i wysokości ale zdarzało się sporo takich pokonujących 200-300 m deniwelacji. Tam gdzie mógłby być wyciąg dwu lub trzyetapowy, były trzy różne, z wątpliwą przyjemnością przesiadek (np. z Tignes 1500)

Właśnie przeglądając sobie listę wyciągów na skiresort.info takie miałem wrażenie, że w przeciwieństwie do 3V, w Tignes jest sporo wyciągów o relatywnie małym przewyższeniu. Planuję marcowy wyjazd do Francji i zastanawiałem się nad Tignes, ale chyba w takim razie wybiorę coś innego.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ischgl to jakaś Mekka gondolowo-wyciągowa -dziewczyny tam tańczą czy jakieś kolorowe drinki rozdają na zachętę ? Jeździcie pojeździć tymi gondolami czy jeździcie na narty bo już trochę gubię się w tym wszystkim . Jak sprawdzam kwatery w samej wiosce to jeżeli oczywiście coś się pojawi do wynajęcia padam ze śmiechu bo za tą cenę samej miejscówki dwa razy do FR pojadę 🤦‍♂️ wioski przed czy za już relatywnie ok ceny. 
 

Booking brak jakiegokolwiek noclegu w samym Ischgl na koniec października czy nawet początek listopada IMG_1019.thumb.jpeg.753a800533e4167603403ed705c3a518.jpeg

Airbnb to samoIMG_1020.thumb.jpeg.e2e8774ed321f00d873938e15a7cb781.jpeg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, zaj napisał:

Krzesełka wyprzęgane ale bez żadnych osłon, z dziurami na plecach (rozumiem, że to kwestia masy każdej ławki/krzesełka)

Ależ wprost przeciwnie :)

Te dziury nie są po to aby obniżyć masę (a często takie kanapy mają jeszcze dodatkowy balast zamontowany), ale żeby kanapy stawiały mniejszy opór na wietrze. Z tego samego powodu (między innymi) unikają tam osłon.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, laryzbyszko napisał:

Mi się Courchevel chyba najmniej podobało ze wszystkich 3 Dolin pod kątem narciarstwa wyciągowego (skiturowo-freeride'owo to inny temat). Pomimo, że same miejscowości są beznadziejne, to pod kątem szybkiego dostępu do tras, które mi odpowiadały najlepiej było mieszkać w Les Menuires lub Val Thorens. Pytanie też kiedy jedziesz. Ja byłem w zeszłym roku pod koniec marca i ogólnie im wyżej, tym śniegowo było lepiej. Poniżej 1800 m był "slush" i wysokość Les Menuires i Val Thorens naprawdę pomagała cieszyć się nartami do popołudnia, podczas gdy np. trasy do Meribel-Centre to była tragedia. Do tego w Courchevel część tras jest w lesie, co kłóci się z moją wizją nartowania akurat we Francji. ;)

Jeżeli oczekujesz infrastrukturalnego high-tech'u na miarę Ischgl, to nie jedź do Francji. Dużo gondoli jest starych, większość krzeseł nie ma osłon. Z zalet to w 3 Dolinach praktycznie wszystkie wyciągi są szybkie (wyprzęgane), więc nie traci się na nich czasu. Jeżeli skupiasz się na jeździe na nartach, a nie gondolą, to będzie Ci się podobało.

Właśnie przeglądając sobie listę wyciągów na skiresort.info takie miałem wrażenie, że w przeciwieństwie do 3V, w Tignes jest sporo wyciągów o relatywnie małym przewyższeniu. Planuję marcowy wyjazd do Francji i zastanawiałem się nad Tignes, ale chyba w takim razie wybiorę coś innego.

Plan jest na pierwszy weekend po wielkanocy. 

Z warunkami to roznie bywa. W tamtym roku w kwietniu wszedzie bylo mega. 

Edytowane przez artix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

To Ischgl to jakaś Mekka gondolowo-wyciągowa -dziewczyny tam tańczą czy jakieś kolorowe drinki rozdają na zachętę ? Jeździcie pojeździć tymi gondolami czy jeździcie na narty bo już trochę gubię się w tym wszystkim . Jak sprawdzam kwatery w samej wiosce to jeżeli oczywiście coś się pojawi do wynajęcia padam ze śmiechu bo za tą cenę samej miejscówki dwa razy do FR pojadę 🤦‍♂️ wioski przed czy za już relatywnie ok ceny. 
 

Booking brak jakiegokolwiek noclegu w samym Ischgl na koniec października czy nawet początek listopada IMG_1019.thumb.jpeg.753a800533e4167603403ed705c3a518.jpeg

Airbnb to samoIMG_1020.thumb.jpeg.e2e8774ed321f00d873938e15a7cb781.jpeg

 

 

Powiem tak. Gdybym mial juz do konca zycia jezdzic  w jednym osrodku, to pewnie Ischgl byl by na liscie faworytow :D 

Edytowane przez artix
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, artix napisał:

Powiem tak. Gdybym mial juz do konca zycia jezdzic  w jednym osrodku, to pewnie Ischgl byl by na liscie faworytow :D 

Ja nie mowie nie 😉 choć takich miejsc gdzie można już jeździć do końca w jednym dla każdego będzie co innego .Dla mnie Tignes czy Jungfrau zdecydowanie będzie w tej czołówce,3 doliny zdecydowanie również,ale i mógłbym też tylko jeździć do Zillertal choć skansen taki sam jak w FR.Osobiście jeszcze w Ischgl nie byłem ale jak czytam ze gondola wypasiona czy ogólnie wyciągi to wyznacznik i nie jedź tam bo strata czasu a za chwilę jak chcesz narciarsko być zadowolony to będzi Ci się podobało (wFR) i owe wyciągi jeżdżą szybko to coś tu nie gra . Póki co,bo jestem na początku tej drogi dla mnie wyznacznikiem jest naturalny śnieg bez domieszki i cały wachlarz który przez to dostaje,zmienne warunki pogodowe a to właśnie mam w tej Francji. Bo AT trasowo jest wymuskane,wygladzone jak dupa niemowlaka i nie ważne że spadło dopiero 1.5m świeżego,armaty i tak będą odpalone, wszystko będzie wymieszane-po co? Bo tego wymaga pewna grupa i ja to akceptuję ale wybieram dalej FR bo tam tego póki co nie ma. Jak stok się degraduje to następnego dnia taki zostaje a w tych hektarach tarasowych zawsze znajdę taki który będzie sztruksowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Victor napisał:

Ja nie mowie nie 😉 choć takich miejsc gdzie można już jeździć do końca w jednym dla każdego będzie co innego .Dla mnie Tignes czy Jungfrau zdecydowanie będzie w tej czołówce,3 doliny zdecydowanie również,ale i mógłbym też tylko jeździć do Zillertal choć skansen taki sam jak w FR.Osobiście jeszcze w Ischgl nie byłem ale jak czytam ze gondola wypasiona czy ogólnie wyciągi to wyznacznik i nie jedź tam bo strata czasu a za chwilę jak chcesz narciarsko być zadowolony to będzi Ci się podobało (wFR) i owe wyciągi jeżdżą szybko to coś tu nie gra . Póki co,bo jestem na początku tej drogi dla mnie wyznacznikiem jest naturalny śnieg bez domieszki i cały wachlarz który przez to dostaje,zmienne warunki pogodowe a to właśnie mam w tej Francji. Bo AT trasowo jest wymuskane,wygladzone jak dupa niemowlaka i nie ważne że spadło dopiero 1.5m świeżego,armaty i tak będą odpalone, wszystko będzie wymieszane-po co? Bo tego wymaga pewna grupa i ja to akceptuję ale wybieram dalej FR bo tam tego póki co nie ma. Jak stok się degraduje to następnego dnia taki zostaje a w tych hektarach tarasowych zawsze znajdę taki który będzie sztruksowy. 

Wiesz niektórzy jak Niko130 jeździł w kilku ośrodkach DS i CZ i dawał radę. Ją powoli też wróciłem na łono Czech i Dolnego Śląska, po okresie alpejskich i dolomickich wojaży... takie życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

Ja nie mowie nie 😉 choć takich miejsc gdzie można już jeździć do końca w jednym dla każdego będzie co innego .Dla mnie Tignes czy Jungfrau zdecydowanie będzie w tej czołówce,3 doliny zdecydowanie również,ale i mógłbym też tylko jeździć do Zillertal choć skansen taki sam jak w FR.Osobiście jeszcze w Ischgl nie byłem ale jak czytam ze gondola wypasiona czy ogólnie wyciągi to wyznacznik i nie jedź tam bo strata czasu a za chwilę jak chcesz narciarsko być zadowolony to będzi Ci się podobało (wFR) i owe wyciągi jeżdżą szybko to coś tu nie gra . Póki co,bo jestem na początku tej drogi dla mnie wyznacznikiem jest naturalny śnieg bez domieszki i cały wachlarz który przez to dostaje,zmienne warunki pogodowe a to właśnie mam w tej Francji. Bo AT trasowo jest wymuskane,wygladzone jak dupa niemowlaka i nie ważne że spadło dopiero 1.5m świeżego,armaty i tak będą odpalone, wszystko będzie wymieszane-po co? Bo tego wymaga pewna grupa i ja to akceptuję ale wybieram dalej FR bo tam tego póki co nie ma. Jak stok się degraduje to następnego dnia taki zostaje a w tych hektarach tarasowych zawsze znajdę taki który będzie sztruksowy. 

A co masz na myśli "Skansen" w Zillertal? Zygzak na Arenie?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, artix napisał:

A co masz na myśli "Skansen" w Zillertal? Zygzak na Arenie?

Gdyby przenieśli wiatrak spod Wiednia i umiejscowili go obok pająka ogradzając płotem miałbyś  skansen w pełnym tego słowa znaczeniu 🤣

A tak na poważnie,to nie widzę różnicy między takim Mayrhofen czy L2A w infrastrukturze wyciągowej a byłem w grudniu w jednym,jak i w drugim . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Victor napisał:

To Ischgl to jakaś Mekka gondolowo-wyciągowa -dziewczyny tam tańczą czy jakieś kolorowe drinki rozdają na zachętę ? Jeździcie pojeździć tymi gondolami czy jeździcie na narty bo już trochę gubię się w tym wszystkim

 

Wystarczy czytać ze zrozumieniem. Oczywiscie gondole/kanapy/inne kolejki nie jezdza za ciebie na nartach. Ich funkcja jest transportowa- czyli mają wywozić szybko (to generalnie w Tignes grało) oraz na odpowiednią wysokość i odległość (to różnie)

druga funkcja- mają być wygodne i dawać komfort - aby w przerwie między zjazdami można było się ciut zregenerować, odpocząć, nabrać sił na kolejny zjazd - i ta kwestia mocno kuleje 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Victor napisał:

Ja nie mowie nie 😉 choć takich miejsc gdzie można już jeździć do końca w jednym dla każdego będzie co innego .Dla mnie Tignes czy Jungfrau zdecydowanie będzie w tej czołówce,3 doliny zdecydowanie również,ale i mógłbym też tylko jeździć do Zillertal choć skansen taki sam jak w FR.Osobiście jeszcze w Ischgl nie byłem ale jak czytam ze gondola wypasiona czy ogólnie wyciągi to wyznacznik i nie jedź tam bo strata czasu a za chwilę jak chcesz narciarsko być zadowolony to będzi Ci się podobało (wFR) i owe wyciągi jeżdżą szybko to coś tu nie gra . Póki co,bo jestem na początku tej drogi dla mnie wyznacznikiem jest naturalny śnieg bez domieszki i cały wachlarz który przez to dostaje,zmienne warunki pogodowe a to właśnie mam w tej Francji. Bo AT trasowo jest wymuskane,wygladzone jak dupa niemowlaka i nie ważne że spadło dopiero 1.5m świeżego,armaty i tak będą odpalone, wszystko będzie wymieszane-po co? Bo tego wymaga pewna grupa i ja to akceptuję ale wybieram dalej FR bo tam tego póki co nie ma. Jak stok się degraduje to następnego dnia taki zostaje a w tych hektarach tarasowych zawsze znajdę taki który będzie sztruksowy. 

A tu masz lance na full po dwudniowym intensywnym opadzie- Val d’Isere. Jak myślisz że we Francji wszędzie tylko naturalny śnieg to muszę Cię wyprowadzić z błędu. Z resztą po co byłyby wszędzie lance i armaty łącznie z lodowcem…?

IMG_7188.jpeg

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zaj napisał:

Wystarczy czytać ze zrozumieniem. Oczywiscie gondole/kanapy/inne kolejki nie jezdza za ciebie na nartach. Ich funkcja jest transportowa- czyli mają wywozić szybko (to generalnie w Tignes grało) oraz na odpowiednią wysokość i odległość (to różnie)

druga funkcja- mają być wygodne i dawać komfort - aby w przerwie między zjazdami można było się ciut zregenerować, odpocząć, nabrać sił na kolejny zjazd - i ta kwestia mocno kuleje 

Jak chcesz wygody to podobno w PL same porszawki śmigają ba podgrzewają poślady a muzyka z głośników zagłusza twój spokój itd ale czy o to chodzi ? Dla mnie nie ma znaczenia czy jadę dwuosobową 40 letnia kanapą czy wypasioną nowością bo jestem na nartach i ze wszystkiego co mnie otacza korzystam. Chodzi tylko o to żeby nie spadło a z tym to i w najlepszej i najnowszej  może się zdarzyć . Reszta nie ma znaczenia oby był tylko śnieg ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zaj napisał:

A tu masz lance na full po dwudniowym intensywnym opadzie- Val d’Isere. Jak myślisz że we Francji wszędzie tylko naturalny śnieg to muszę Cię wyprowadzić z błędu. Z resztą po co byłyby wszędzie lance i armaty łącznie z lodowcem…?

IMG_7188.jpeg

Pokaż mi taką lance u góry ? W samym Tignes jest ich kilkanaście ale brak jest ich wyżej . Byłem,jeździłem,widziałem nie musisz mi nic udowadniać . 

Edytowane przez Victor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory we Francji jeździłem na nartach pół dnia przy okazji pobytu w dolinie Aosty w marcu 2010, te pół dnia było w La Rosiere a drugie pół we włoskim La Thuile. 

Jeśli kiedyś wybierałbym się na narty do Francji (na razie nie mam w planach, główny powód - daleko) to właśnie do Val d'Isere / Tignes.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zaj napisał:

A tu masz lance na full po dwudniowym intensywnym opadzie- Val d’Isere. Jak myślisz że we Francji wszędzie tylko naturalny śnieg to muszę Cię wyprowadzić z błędu. Z resztą po co byłyby wszędzie lance i armaty łącznie z lodowcem…?

IMG_7188.jpeg

A tak na marginesie fajna fotka 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Victor napisał:

Osobiście jeszcze w Ischgl nie byłem ale jak czytam ze gondola wypasiona czy ogólnie wyciągi to wyznacznik i nie jedź tam bo strata czasu a za chwilę jak chcesz narciarsko być zadowolony to będzi Ci się podobało (wFR) i owe wyciągi jeżdżą szybko to coś tu nie gra . Póki co,bo jestem na początku tej drogi dla mnie wyznacznikiem jest naturalny śnieg bez domieszki i cały wachlarz który przez to dostaje,zmienne warunki pogodowe a to właśnie mam w tej Francji. Bo AT trasowo jest wymuskane,wygladzone jak dupa niemowlaka i nie ważne że spadło dopiero 1.5m świeżego,armaty i tak będą odpalone, wszystko będzie wymieszane-po co? Bo tego wymaga pewna grupa i ja to akceptuję ale wybieram dalej FR bo tam tego póki co nie ma. Jak stok się degraduje to następnego dnia taki zostaje a w tych hektarach tarasowych zawsze znajdę taki który będzie sztruksowy. 

Ischgl ma genialny, jedyny w swoim rodzaju układ. Tam trasy poprowadzone są stromymi graniami a daleko w dole są te "zbierające". W ten sposób otwarte są hektary stromych zjazdów. Jedziesz 500-1000 m granią i w każdym momencie, jak jest dość śniegu, możesz skręcić na off piste. Na Greitspitze dostępne są zjazdy na wszystkie strony świata. Konfiguracja tam to strome terenowe halfpipe na jedną stronę, gładkie pola na drugą. Bezprecedensowo freeridowy jest też palinkopf - tamtejszy wyciąg (kanapa) ma prawie 900 m deniwelacji i wjeżdża 7,5 min (!) a pod nim jest dziewiczy teren po potokach, trasy omijają to szerokim łukiem. To pole jest nie do zajeżdżenia i ma 2500 m długości. Jak jesteś mocny to można zrobić 4000 m vertical w godzinę. NA OFFPISTE.  Dla mocniejszych jest jazda między płotami lawinowymi na Pardatschgrat. To co wymieniłem to jest dopiero początek. Możliwości offpiste są nieograniczone. Można przez tydzień jeździć w różnych miejscach. Najlepsze jeszcze nastąpi. Otóż przy takiej konfiguracji sprawą kluczową jest zabezpieczenie przed lawinami. Dlatego granie Greispitze i Palinkopf mają poinstalowane stada dział hukowych, które odstrzeliwują lawiny. zawsze miło, że nie musisz się zastanawiać co ty tam robisz przy czwórce. Choć liczne formacje wklęsłe na pewno trzeba uwzględniać zawsze.

Do tego ta infrastruktura jest dodatkiem ale, że jest tak przepustowa to kapitalnie, że chroni przed wiatrem - jeszcze lepiej to jest prawie 3000 m npm. 

Jak Artix napisał gdybym musiał wybrać jeden ON do końca życia to byłby Ischgl. Oczywiście na podstawie tego co znam. Czyli tych 250 ON w których jeździłem. 

Edytowane przez Wujot
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Victor napisał:

Gdyby przenieśli wiatrak spod Wiednia i umiejscowili go obok pająka ogradzając płotem miałbyś  skansen w pełnym tego słowa znaczeniu 🤣

A tak na poważnie,to nie widzę różnicy między takim Mayrhofen czy L2A w infrastrukturze wyciągowej a byłem w grudniu w jednym,jak i w drugim . 

A byłeś w Arenie? Bo nie wygląda. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...