Coś mi nie gra... używane narty - proszę o opinię

[Davidson]

Cześć, jestem nowy na forum - trafiłem tutaj głównie z pasji którą zaraziłem się kilka lat temu oraz moich wątpliwości co do sprzętu, który posiadam.

Dla formalności wypełnię ankietę:

1. Płeć - M
2. Wiek - 24
3. Waga - 99 kg
4. Wzrost - 183 cm
5. Mam za sobą 3 sezony narciarskie, średnio po 4-5 dni wyjazdowych.
6. Moje umiejętności 4/5 (wg skali forumowej http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=11328)
7. Moje buty to - Salomon Performa
8. Teraz jeżdżę na nartach/model - Blizzard Epic 5 167cm
9. Preferuję styl jazdy (długim/krótkim skrętem, rekreacyjną, sportową, po przygotowanych stokach, poza trasami, jestem początkujący) - reakreacyjny, jestem początkujący. Tylko przygotowane trasy. Najczęściej jeżdzę do Zieleńca, ulubione trasy to Diament, Mieszko, Nartorama Spacerowa. 
10. Upatrzyłem sobie narty - 

https://allegro.pl/oferta/narty-atomic-168-cm-gn04-13100068894

https://allegro.pl/oferta/narty-volkl-volkl-volki-168-cm-gn07-13162572817

https://allegro.pl/oferta/narty-zjazdowe-volkl-code-7-4-170cm-r-16-1m-12783261668

11. Mój budżet na narty to około - 200-300zł

Swoją przygodę zacząłem kilka 3 sezony temu, bardzo się wkręciłem i bardzo łatwo przychodziło mi stawianie pierwszych kroków. Postęp widziałem z każdym dniem jazdy.
Naukę jazdy na nartach zaczynałem na nartach Rossignol (zdjęcie wstawie poniżej, pierwsza po lewej stronie). Bardzo szybko opanowałem skręty równoległe.
Pod koniec ubiegłego sezonu narty Rossignol oddałem mojej dziewczynie (musiałem przesunąć wiązania więc nie mam możliwości przejechania się na nich) a ja kupiłem za parę groszy narty Blizzard Epic 5 (po prawej na zdjęciu) - od tego momentu jazda na nartach wydaje mi się trudniejsza (jest to moje odczucie, może błędne?). Mam wrażenie że walczę z nartami, ciężko mi zainicjować skręt równoległy, momentami zacząłem wracać do pługu choć wcześniej już go nie stosowałem. 

Nie wiem czy to etap przejściowy czy faktycznie te narty mogą powodować dyskomfort w jeździe? Czy są one dla mnie odpowiednie?

Przez to zacząłem się rozglądać za innymi modelami - ale zanim znów pochopnie kupię kolejne narty pomyślałem, że dopytam ekspertów z tego środowiska :))

Z góry dziękuje za wszystkie rady.

[tankowiec]

2 godziny temu, Davidson napisał:

Blizzard Epic 5

 

Przecież to narta z 2003 r. Więc jak na dzisiejsze standarty "ołówek". Moja rada. Odłóż kasę i kup nartę typu allround 2-3 sezonową.

Edytowane 11 Luty 2023 przez tankowiec

[Davidson]

2 minuty temu, tankowiec napisał:

 

Przecież to narta 2003 r. Więc jak na dzisiejsze standarty "ołówek". Moja rada. Odłóż kasę i kup nartę typu allround 2-3 sezonową.

Z tych nart, które podlinkowałem coś się nada? 

https://allegro.pl/oferta/narty-atomic-168-cm-gn04-13100068894

https://allegro.pl/oferta/narty-volkl-volkl-volki-168-cm-gn07-13162572817

https://allegro.pl/oferta/narty-zjazdowe-volkl-code-7-4-170cm-r-16-1m-12783261668

Edytowane 11 Luty 2023 przez Davidson

[tankowiec]

1. Kup sobie nowe buty. Przy twojej wadze spokojnie flex 100. Wystarczy na kilka sezonów.

2. Przy Twojej intensywności jazdy to taniej wyjdzie narty wypożyczać

3. Weź kilka lekcji z instruktorem. W większości to pasjonaci i na pewno pomoże w ew. wyborze sprzętu.

[Davidson]

7 godzin temu, tankowiec napisał:

1. Kup sobie nowe buty. Przy twojej wadze spokojnie flex 100. Wystarczy na kilka sezonów.

2. Przy Twojej intensywności jazdy to taniej wyjdzie narty wypożyczać

3. Weź kilka lekcji z instruktorem. W większości to pasjonaci i na pewno pomoże w ew. wyborze sprzętu.

Raczej wole mieć swój niezależny sprzęt... choćby ze względów higienicznych. Co do zakupu butów również się do tego przymierzam, jakieś konkretne modele byś polecił czy wszystko co ma Flex100?

Te narty Volkl code 7.4 będą złe? Jeśli złe to za jakimi modelami się rozglądać? Jaka różnica będzie pomiędzy tymi a "lepszymi". W wypożyczalniach widzę tego mnóstwo, ostatnio znajomi wypożyczali sprzęt i dostali takie narty.

[sstar]

5 godzin temu, Davidson napisał:

Raczej wole mieć swój niezależny sprzęt... choćby ze względów higienicznych. Co do zakupu butów również się do tego przymierzam, jakieś konkretne modele byś polecił czy wszystko co ma Flex100?

Te narty Volkl code 7.4 będą złe? Jeśli złe to za jakimi modelami się rozglądać? Jaka różnica będzie pomiędzy tymi a "lepszymi". W wypożyczalniach widzę tego mnóstwo, ostatnio znajomi wypożyczali sprzęt i dostali takie narty.

Buty trzeba przymierzyć, winny być ciasne, bez ucisków punktowych.

Narty używane mogą kryć niespodzianki, lepiej nie ryzykować.

Wypożyczenie nart jest czyste schludne higieniczne.

[Lexi]

6 godzin temu, Davidson napisał:

jakieś konkretne modele byś polecił czy wszystko co ma Flex100?

Buty to najważniejsza część wyposażenia - zle dobrane potrafia zatrzymać lub uniemożliwić postępy w nauce jazdy albo zepsuć kapitalny wyjazd na narty. Dlatego warto poświęcić troche czasu (czasem całkiem sporo) znaleść dobrego sprzedawce, a najlepiej speca od dopasowania butów i mu zaufać. Konkretnego modelu na forum nikt nie poleci (przynajmniej nie powinien)... specjalista może zaproponować coś po uprzednim pomierzeniu i obejrzeniu Twoich stóp. 

[tankowiec]

10 godzin temu, Davidson napisał:

Co do zakupu butów również się do tego przymierzam, jakieś konkretne modele byś polecił czy wszystko co ma Flex100?

 

Dobry sklep stacjonarny gdzie ze sprzedawcą będziesz miał dużo możliwości wyboru. Do sklepu udajesz się ze skarpetami w których jeździsz najczęściej. Dobrze jest sobie kupić dedykowaną skarpetę narciarską. Na zakupy idziemy rano. Bo buta narciarskiego odwrotnie jak buty do chodzenia dobieramy na niezmęczoną stopę.

 

5 godzin temu, sstar napisał:

W wypożyczalniach widzę tego mnóstwo, ostatnio znajomi wypożyczali sprzęt i dostali takie narty.

 

Gdzie?

[sstar]

2 godziny temu, tankowiec napisał:

 

Dobry sklep stacjonarny gdzie ze sprzedawcą będziesz miał dużo możliwości wyboru. Do sklepu udajesz się ze skarpetami w których jeździsz najczęściej. Dobrze jest sobie kupić dedykowaną skarpetę narciarską. Na zakupy idziemy rano. Bo buta narciarskiego odwrotnie jak buty do chodzenia dobieramy na niezmęczoną stopę.

 

 

Gdzie?

To nie ja byłem Ewą.