Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Mayrhofen 28-01 do 04-02 2023


Rekomendowane odpowiedzi

Zdjęcia:

 

1675780646227.jpg

1675780646231.jpg

1675780646234.jpg

 

Od góry: 1 trochę samochwalstwa,2  widok z Penken po wjeździe z Finkenbergu gdzie mieszkaliśmy, 3 nasza chałupka wakacyjna.

Trochę tu spokój na forum, więc może jakaś lekka burza by się zdała, bo po mojej relacji może się takowa wywiązać.

Z góry zaznaczam: to jest moja subiektywna opinia nt tego miejsca i mam do tego prawo. Ponadto chciałbym krytyków poinformować, że w Alpy jeżdżę niespełna 20 lat średnio 2 -3 wyjazdy na sezon, więc trochę się tych ośrodków w karierze uzbierało. I to nie jest tak, że uważam, że ośrodek jest jakiś słaby, wręcz przeciwnie jest ekstra. Ale....ale to jest chyba najsłabszy ośrodek z tych topowych gdzie mamy powyżej 100 km tras z kolekcji moich zdobyczy. PS całą dolinę poza Ahornem zaliczyłem wcześniejszymi latami. 

Topografia ośrodka:

Cztery a w zasadzie pięć szczytów z których można cieszyć się jazdą. PS strasznie ciężko na początku połapać się w całym tym bajzlu. Naprawdę jest ta topografia dość skomplikowana. Można się pogubić, nawet jak się ma w miarę rozwinięty zmysł orientacji. 

Pierwsza strefa wg mapy od prawej Horberg z kilkoma bardzo całkiem fajnymi trasami.  Wszystkimi zjazdami trafiamy do Tappenalm. Ale jest tam na skraju taka niedługa trasa 15. Mało ludzi i można grzać. Zarąbista zwłaszcza pierwszy zakręt.

Druga strefa to Penken z którego zjeżdża się jednym zboczem do Tapepenalm (tam gdzie Harakiri). Jest tam trzy krzesła i kilka może nawet naście zjazdów. Moim zdaniem najmniej atrakcyjna część ośrodka, bo stale jest tam ciemno i pełno ludzi. Zjeżdża się do Tappenalm gdzie schodzi się wiele tras z różnych kierunków.  Nie widziałem chyba tak niebezpiecznego miejsca w ośrodkach, w których byłem. Z Penken w stronę Mayrhofen jest kilka krótkich tras. Jak wjechać od Finkenberg to z tego miejsca w stronę Finkenberg idą bardzo przyjemne dwie trasy. Jedna krótka, ale szerokaśna pod gondolą, a druga do krzesła Katzemoos. Ta nam się jednego dnia tak spodobała, że z synem objechaliśmy ją chyba z 17 razy. Widać to na EKG.

Strefa trzecia Horbergjoch i Rastkogel. Dostać się tam można od strony Finkenberg i Mayrhofen 150 er Tux. Taki wielki autobus na linie. I to moim zdaniem jest najlepsze miejsce do jeżdżenia w całym ośrodku. Szeroko z wieloma wariantami, z dalekim wglądem w głąb  tras. No w zasadzie na każdej trasie jak pusto to pełen grzejnik i czysta krawędź na GS. Trasy pięknie nasłonecznione. Dwa długie jedno krótkie krzesło obsługują naprawdę duży kilometraż i areał. Piękne miejsce. Spędziliśmy tam dużo czasu nawet jak wiało tak, że łepetynę urywało.

Czwarte miejsce Egalm. No w zasadzie fajne. Trasy ok. Jednak wydajność wyciągów ponad miarę jak dla mnie zwłaszcza w strefie gdzie na jednej trasie poruszają się narciarze wyrzucani z Lattenalm i Egalm Nord jest tam takie wrażliwe miejsce. Za to widoki na Hintertux piękne.

Dobra starczy tych wypocin. Teraz plusy dodatnie i plusy ujemne.

Plusy. Infrastruktura, nowoczesność ilość tras i wyciągów. Długość większości tras też słuszna.

Minusy; największy to oczywiście nasycenie narciarzy na trasach. Nawet jak nie ma kolejek do kolejek to tych ludzi jest jak "mrówków" w wielu miejscach. W kilku miejscach niebezpieczne przecinanie i schodzenie się kierunków jazdy. Przypomina mi to trochę Flachau. Trochę skomplikowana topografia zwłaszcza na Penken. Bardzo mało długich niebieskich tras (nie tam, żebym za nimi jakoś tęsknił). Tak faktycznie to chyba jedna szeroka, ale krótka na Tappenalm. Pozostałe jak są to w zasadzie większości trawersówki, których ja jako trasy nie uznaję bo niby co tam można jechać? Także moim zdaniem nie jest to ośrodek dla początkujących. A pomimo to "ludziów jak mrówków". Z całej doliny to jednak Arena zwłaszcza od Gerlos wypada o wiele lepiej. Nawet z tej perspektywy to i Hochzillertal też jest lepszy. Tuxa pomijam bo to inna kategoria rozpatrywana w terminach listopadowych. A co wam się tam podobało lub nie. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam.

No i teraz się waham - kliknąć wyślij czy nie  😁. A co tam niech idzie.

  • Like 9
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lokiec3 napisał:

 

W dolinie byłem, bodjaze cztery razy i zgadzam sie z Tobą, więc tu kłótni nie bedzie-). Najmniej czasu spędziliśmy właśnie w tym ośrodku, a jak jeździliśmy to głównie na Rastkogel.

Najczęsciej jeździliśmy w Hochzillertal-Hochfugen i Arenie, ale bez środkowej części, którą uważam za słabą. I oczywiście na pogodę koniecznie jazda na Hintertuxie, bo jest genialnie.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechaliście do Zillertal i cały tydzień tylko w jednym ośrodku jeździliście? Na to bym nie wpadła :D ja tam jeżdżę dlatego, że codziennie mogę być gdzie indziej, gdzie mam ponad 100km tras i wszędzie mi się podoba, bo w każdym miejscu jest inaczej :) to który ośrodek w danym roku jest "the best" zależy głównie od czynników zewnętrznych: pogoda, ilość ludzi, dyspozycja w ciągu dnia.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrowersji tutaj nie ma. 😀 Mając w pamięci ubiegłoroczny, marcowy pobyt - mam bardzo podobne wrażenia do autora wątku. Rastkogel super, Horberg również. Ale wszystkie zjazdy z Penken zacienionymi zboczami - zero kontrastu, tłum i na dole niezły młyn, ludzi mnóstwo.

Poza w/w Rastkogel i Horberg nie ma tam miejsc, do których chciałoby się wracać, a te fajne miejsca to raptem kilka tras. Moim zdaniem zdecydowanie Hintertux (zwłaszcza trasy przy orczykach!) i Hochzillertal wygrywają, Arena fajna ale tylko skrajne części, środek do pominięcia. Także @lokiec3, pełna zgoda. 😎

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zając napisał:

Pojechaliście do Zillertal i cały tydzień tylko w jednym ośrodku jeździliście? Na to bym nie wpadła :D ja tam jeżdżę dlatego, że codziennie mogę być gdzie indziej, gdzie mam ponad 100km tras i wszędzie mi się podoba, bo w każdym miejscu jest inaczej :) to który ośrodek w danym roku jest "the best" zależy głównie od czynników zewnętrznych: pogoda, ilość ludzi, dyspozycja w ciągu dnia.

Po pierwsze jak pisałem, zwiedziłem cały Zillertal. Każdy ośrodek po tygodniu. Ten był ostatni. Taki mam system. Szukam kwatery w zasięgu spaceru lub jednego góra dwóch przystanków skibusa i przez cały tydzień nie dotykam samochodu ani się nie przemieszczam do innych ośrodków. Szkoda na to czasu.  Jak będę chciał objeździć inny ośrodek to sobie zarezerwuję następnym wyjazdem kwaterę w takowym. Safari nigdy mnie nie bawiło. Za dużo czasu na przemieszczania się po drogach skibusami czy autem czy tam inną bahną, co skutecznie skraca czas spędzony na nartach. Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lokiec3 napisał:

Po pierwsze jak pisałem, zwiedziłem cały Zillertal. Każdy ośrodek po tygodniu. Ten był ostatni. Taki mam system. Szukam kwatery w zasięgu spaceru lub jednego góra dwóch przystanków skibusa i przez cały tydzień nie dotykam samochodu ani się nie przemieszczam do innych ośrodków. Szkoda na to czasu.  Jak będę chciał objeździć inny ośrodek to sobie zarezerwuję następnym wyjazdem kwaterę w takowym. Safari nigdy mnie nie bawiło. Za dużo czasu na przemieszczania się po drogach skibusami czy autem czy tam inną bahną, co skutecznie skraca czas spędzony na nartach. Pozdrawiam.

Rozumiem, też mam takie podejście, ale w innych, mniejszych ośrodkach. Lubię urozmaicenie, więc jeśli mogę się przemieszczać w dolinie pociągiem albo skibusem to nie mam nic przeciwko, na Hintertuxa zazwyczaj jedziemy autem - to taka kropka nad "i" wyjazdu: dla ładnych widoków - jak jest gwarantowana lampa.
Czasem wręcz (np. przy złej pogodzie) przemieszczanie się po dolinie jest to konieczne jeśli się chce gdziekolwiek pojeździć (przykładowo mieliśmy plan konkretnego dnia na Zillertal Arenę ale pozamykali - wiatr i mgła, a Mayrhofen chodziło więc trzeba się było tam przemieścić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2023 o 16:59, lokiec3 napisał:

Zdjęcia:

 

1675780646227.jpg

1675780646231.jpg

1675780646234.jpg

 

Od góry: 1 trochę samochwalstwa,2  widok z Penken po wjeździe z Finkenbergu gdzie mieszkaliśmy, 3 nasza chałupka wakacyjna.

Trochę tu spokój na forum, więc może jakaś lekka burza by się zdała, bo po mojej relacji może się takowa wywiązać.

Z góry zaznaczam: to jest moja subiektywna opinia nt tego miejsca i mam do tego prawo. Ponadto chciałbym krytyków poinformować, że w Alpy jeżdżę niespełna 20 lat średnio 2 -3 wyjazdy na sezon, więc trochę się tych ośrodków w karierze uzbierało. I to nie jest tak, że uważam, że ośrodek jest jakiś słaby, wręcz przeciwnie jest ekstra. Ale....ale to jest chyba najsłabszy ośrodek z tych topowych gdzie mamy powyżej 100 km tras z kolekcji moich zdobyczy. PS całą dolinę poza Ahornem zaliczyłem wcześniejszymi latami. 

Topografia ośrodka:

Cztery a w zasadzie pięć szczytów z których można cieszyć się jazdą. PS strasznie ciężko na początku połapać się w całym tym bajzlu. Naprawdę jest ta topografia dość skomplikowana. Można się pogubić, nawet jak się ma w miarę rozwinięty zmysł orientacji. 

Pierwsza strefa wg mapy od prawej Horberg z kilkoma bardzo całkiem fajnymi trasami.  Wszystkimi zjazdami trafiamy do Tappenalm. Ale jest tam na skraju taka niedługa trasa 15. Mało ludzi i można grzać. Zarąbista zwłaszcza pierwszy zakręt.

Druga strefa to Penken z którego zjeżdża się jednym zboczem do Tapepenalm (tam gdzie Harakiri). Jest tam trzy krzesła i kilka może nawet naście zjazdów. Moim zdaniem najmniej atrakcyjna część ośrodka, bo stale jest tam ciemno i pełno ludzi. Zjeżdża się do Tappenalm gdzie schodzi się wiele tras z różnych kierunków.  Nie widziałem chyba tak niebezpiecznego miejsca w ośrodkach, w których byłem. Z Penken w stronę Mayrhofen jest kilka krótkich tras. Jak wjechać od Finkenberg to z tego miejsca w stronę Finkenberg idą bardzo przyjemne dwie trasy. Jedna krótka, ale szerokaśna pod gondolą, a druga do krzesła Katzemoos. Ta nam się jednego dnia tak spodobała, że z synem objechaliśmy ją chyba z 17 razy. Widać to na EKG.

Strefa trzecia Horbergjoch i Rastkogel. Dostać się tam można od strony Finkenberg i Mayrhofen 150 er Tux. Taki wielki autobus na linie. I to moim zdaniem jest najlepsze miejsce do jeżdżenia w całym ośrodku. Szeroko z wieloma wariantami, z dalekim wglądem w głąb  tras. No w zasadzie na każdej trasie jak pusto to pełen grzejnik i czysta krawędź na GS. Trasy pięknie nasłonecznione. Dwa długie jedno krótkie krzesło obsługują naprawdę duży kilometraż i areał. Piękne miejsce. Spędziliśmy tam dużo czasu nawet jak wiało tak, że łepetynę urywało.

Czwarte miejsce Egalm. No w zasadzie fajne. Trasy ok. Jednak wydajność wyciągów ponad miarę jak dla mnie zwłaszcza w strefie gdzie na jednej trasie poruszają się narciarze wyrzucani z Lattenalm i Egalm Nord jest tam takie wrażliwe miejsce. Za to widoki na Hintertux piękne.

Dobra starczy tych wypocin. Teraz plusy dodatnie i plusy ujemne.

Plusy. Infrastruktura, nowoczesność ilość tras i wyciągów. Długość większości tras też słuszna.

Minusy; największy to oczywiście nasycenie narciarzy na trasach. Nawet jak nie ma kolejek do kolejek to tych ludzi jest jak "mrówków" w wielu miejscach. W kilku miejscach niebezpieczne przecinanie i schodzenie się kierunków jazdy. Przypomina mi to trochę Flachau. Trochę skomplikowana topografia zwłaszcza na Penken. Bardzo mało długich niebieskich tras (nie tam, żebym za nimi jakoś tęsknił). Tak faktycznie to chyba jedna szeroka, ale krótka na Tappenalm. Pozostałe jak są to w zasadzie większości trawersówki, których ja jako trasy nie uznaję bo niby co tam można jechać? Także moim zdaniem nie jest to ośrodek dla początkujących. A pomimo to "ludziów jak mrówków". Z całej doliny to jednak Arena zwłaszcza od Gerlos wypada o wiele lepiej. Nawet z tej perspektywy to i Hochzillertal też jest lepszy. Tuxa pomijam bo to inna kategoria rozpatrywana w terminach listopadowych. A co wam się tam podobało lub nie. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam.

No i teraz się waham - kliknąć wyślij czy nie  😁. A co tam niech idzie.

Jak względem Mayrhofen, ocenisz Maria Alm ( rejon Hochkoning ) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Arek1982 napisał:

Jak względem Mayrhofen, ocenisz Maria Alm ( rejon Hochkoning ) ?

Zdecydowanie Maria Alm. Byłem tam w szczycie sezonu i naprawdę da się pojeździć. Tam jest tylko jeden newralgiczny punkt ośrodka, gdzie schodzi się kilka ciągów komunikacyjnych. Tu masz mój wątek o tym ośrodku.

Jeszcze tam wrócę. Jest to jeden z moich top. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...