Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 22/23


Rybba7

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Lexi napisał:

Dojechałeś teraz czy widziałeś jak rano był stok przygotowany?

Dojechałem na 13:00, telefon zostawiłem w aucie. O tej 13:00 czy 15:20 (jak robiłem zdjęcie) było nieźle. Dużo naturalnego śniegu, to czuć pod nartą. Oczywiście punkt 16:00 - kanapa stop. Baseny - mistrzostwo świata, można nacierać się śniegiem i hop do wody.

p.s.

W kolejnych dniach napiszę coś więcej (dodam więcej zdjęć). Muszę przekonfigurować Internet na kwaterce, bo mają tu światłowód, a trochę im nie chce działać. Odrobinę im z tym pomogę.     

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jeździliśmy na SMR. Po wczorajszej przygodzie z Orczykowym córka zrezygnowała z nart, więc wybraliśmy się na bardziej ambitne trasy. 

Zrobiliśmy między innymi 2x Golgotę, 2x Sportowa (zamknięta ale warunki dużo lepsze niż na Widokowej na COSie) oraz 2x Biękule. Nie wiem skąd takie opinie, że te trasy takie hardcorowe jak 8 letni syn bez problemu z nich zjeżdżał. 

Myślę, że niska frekwencja na Biękuli wynika z dwóch rzeczy. Jedna jest taka, że ciężko na nią trafić. Jak się wysiada z Gondoli to nie ma drogowskazu. Czarna tabliczkę z numerkiem widać dopiero jak się wespnie pod górkę. Druga kwestia jest taka, że jak się zjedzie to trzeba dralowac pod górę oraz przejechać przez drogę. Szkoda, że zlikwidowali stary orczyk. Dobrze, że podstawia tam nowa kanapę. 

BTW. Zauważyłem, że wciąż istnieją chatki od starych orczyków na dole Biękuli i na pośrednim. Ciekawe czy je jakoś wykorzystają przy budowie nowych koleji krzesełkowych. 

BTW2 Były dziś testy nart K2. Przetestowałem sobie gigntki, ale niestety trasy już były rozjeżdżone jak je brałem. Nartki fajne. 

20230211_145546.jpg

20230211_150039.jpg

20230211_141934.jpg

Edytowane przez Hextor
  • Like 13
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Hextor napisał:

Dziś jeździliśmy na SMR. Po wczorajszej przygodzie z Orczykowym córka zrezygnowała z nart, więc wybraliśmy się na bardziej ambitne trasy. 

Zrobiliśmy między innymi 2x Golgotę, 2x Sportowa (zamknięta ale warunki dużo lepsze niż na Widokowej na COSie) oraz 2x Biękule. Nie wiem skąd takie opinie, że te trasy takie hardcorowe jak 8 letni syn bez problemu z nich zjeżdżał. 

Myślę, że niska frekwencja na Biękuli wynika z dwóch rzeczy. Jedna jest taka, że ciężko na nią trafić. Jak się wysiada z Gondoli to nie ma drogowskazu. Czarna tabliczkę z numerkiem widać dopiero jak się wespnie pod górkę. Druga kwestia jest taka, że jak się zjedzie to trzeba dralowac pod górę oraz przejechać przez drogę. Szkoda, że zlikwidowali stary orczyk. Dobrze, że podstawia tam nowa kanapę. 

BTW. Zauważyłem, że wciąż istnieją chatki od starych orczyków na dole Biękuli i na pośrednim. Ciekawe czy je jakoś wykorzystają przy budowie nowych koleji krzesełkowych. 

BTW2 Były dziś testy nart K2. Przetestowałem sobie gigntki, ale niestety trasy już były rozjeżdżone jak je brałem. Nartki fajne. 

20230211_145546.jpg

20230211_150039.jpg

20230211_141934.jpg

Fajnie. Warto zawsze ostrożnie poeksperymentować z trasami. A te gigantki jaka długość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soszów:

 

Sosz%C3%B3w%20(23).JPG

 Soszów, jak jest w pełni otwarty, przyciąga niczym magnes, nawet (a może zwłaszcza) w sobotę. Niemniej kłopoty sygnalizowała już droga – od Rudy Śląskiej aż do samej Wisły zatłoczona, a w samej Wiśle zakorkowana. Nie pomogło nawet to, że na Soszów (i Stok) zjeżdża się przed centrum miejscowości na rondzie w prawo: do doliny Jawornika.

No ale ostatecznie małą prywatną grupą zameldowaliśmy się na parkingu (rzecz jasna: zatłoczonym) przed 9-tą, a zaczęliśmy nartowanie nieco po 9-tej. 

A samo nartowanie? No cóż: były kolejki (!), co na Soszowie jest stanem zdumiewającym. Standardowo do krzesła stało się od 3 do 5 minut, a do orczyka bywało, że dłużej. Cóż, ten orczyk jest na dziś wąskim gardłem stacji (jeśli jest otwarta od samej góry). Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie wpuszczenia tłumu z krzesła skupiającego się na dolnej części trasy nr 3 – gdyż fragment ten, choć łagodny, jest niezwykle wąski. Raczej rozwiązaniem byłoby ożywienie nieczynnej od lat pomy obsługującej górną część trasy nr 3. 

 

I na tym koniec marudzenia: kolejki nie były dotkliwe, trasy były przygotowane znakomicie, były wszystkie czynne lub prawie czynne (czarna), a wariantów zjazdu było mnóstwo! Dało się pojeździć carvingowo, slalomowo i... pozatrasowo. A na czarnej również... terenowo.

No cóż, koniec ględzenia, niżej zdjęcia:

Sosz%C3%B3w%20(3).JPG
 
Sosz%C3%B3w%20(8).JPG
 
Sosz%C3%B3w%20(10).JPG
 
Sosz%C3%B3w%20(14).JPG
 
Sosz%C3%B3w%20(15).JPG
 
Sosz%C3%B3w%20(25).JPG

Więcej zdjęć: 

Jak sobota to Soszów – w pełni otwarty, ale zatłoczony | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)

https://twojinstruktor.blogspot.com/2023/02/jak-sobota-to-soszow-w-peni-otwarty-ale.html

Maciek

  • Like 14
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Hextor napisał:

Dziś jeździliśmy na SMR. Po wczorajszej przygodzie z Orczykowym córka zrezygnowała z nart, więc wybraliśmy się na bardziej ambitne trasy. 

Zrobiliśmy między innymi 2x Golgotę, 2x Sportowa (zamknięta ale warunki dużo lepsze niż na Widokowej na COSie) oraz 2x Biękule. Nie wiem skąd takie opinie, że te trasy takie hardcorowe jak 8 letni syn bez problemu z nich zjeżdżał. 

Myślę, że niska frekwencja na Biękuli wynika z dwóch rzeczy. Jedna jest taka, że ciężko na nią trafić. Jak się wysiada z Gondoli to nie ma drogowskazu. Czarna tabliczkę z numerkiem widać dopiero jak się wespnie pod górkę. Druga kwestia jest taka, że jak się zjedzie to trzeba dralowac pod górę oraz przejechać przez drogę. Szkoda, że zlikwidowali stary orczyk. Dobrze, że podstawia tam nowa kanapę. 

BTW. Zauważyłem, że wciąż istnieją chatki od starych orczyków na dole Biękuli i na pośrednim. Ciekawe czy je jakoś wykorzystają przy budowie nowych koleji krzesełkowych. 

BTW2 Były dziś testy nart K2. Przetestowałem sobie gigntki, ale niestety trasy już były rozjeżdżone jak je brałem. Nartki fajne. 

20230211_145546.jpg

20230211_150039.jpg

20230211_141934.jpg

Pytanie czy syn zjeżdżał czy się ześlizgiwały bo żeby dobrze zjechać bieńkule to trzeba już bardzo dobrze jeździć wg mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś do południa Złoty Groń. Do 10 warunki bardzo dobre. Śnieg nie za twardy ale jeszcze nie puściło. Po 10 lekko zaczęło puszczać. Rano zawody Milka więc ludzi więcej. Dużo szkółek narciarskich. Do 9.30 brak kolejek do kanapy. Później sukcesywnie coraz większa kolejka ale nie dłużej niż na 7 minut. Po 12.30 ludzi coraz więcej i parking praktycznie cały zajęty. Wieczorem może jeszcze się na jazdę wybiorę ale nie wiem gdzie.

20230212_094505.jpg

20230212_094541.jpg

20230212_111532.jpg

Edytowane przez zslawek
  • Like 11
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sstar napisał:

Fajnie. Warto zawsze ostrożnie poeksperymentować z trasami. A te gigantki jaka długość?

Oj nie pamiętam, coś koło 180 cm. Dziś wziąłem all mountain 174 i ciut za krótkie były chyba, ale jeździło się w nich fajnie. Żona testowała Snowbender czy coś takiego i była bardzo zadowolona. 

Co do zjechania Bienkuli to nie było to smigiem, ale też nie zsuwał się :)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyrk:

1)BSA - wykorzystaliśmy mrozy i mamy 2 metry śniegu na każdej trasie. Odwilż nam nie straszna. 

2) SMR - nasypalismy dużo śniegu i otworzyliśmy większość tras, ale np. trasa sportowa jest dalej zamknięta, bo na samym dole w jednym miejscu wystaje parę kamieni. Nie chcemy, aby ktoś porysował sobie narty. 

3) COS - po prawej stronie jest metrowy pasek brązowego śniegu, otwieramy! 

20230212_151959.jpg

20230212_151957.jpg

Edytowane przez Hextor
  • Like 2
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Hextor napisał:

Szczyrk:

1)BSA - wykorzystaliśmy mrozy i mamy 2 metry śniegu na każdej trasie. Odwilż nam nie straszna. 

2) SMR - nasypalismy dużo śniegu i otworzyliśmy większość tras, ale np. trasa sportowa jest dalej zamknięta, bo na samym dole w jednym miejscu wystaje parę kamieni. Nie chcemy, aby ktoś porysował sobie narty. 

3) COS - po prawej stronie jest metrowy pasek brązowego śniegu, otwieramy! 

20230212_151959.jpg

20230212_151957.jpg

Która to trasa- Widokowa?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jeden z najlepszych dni na nartach - EVER !!! Dzień nieco emocjonalny. Córka wróciła do nart po złamaniu nogi. Pogoda miała być słaba, była fantastyczna. Na zmrożonym podkładzie, spadło 5 cm świeżego. Żyć, nie umierać. 

Tu, córka na zdjęciu. Pierwsze dorosłe narty. Buty od @marekbtl pasują idealnie, dziękujemy raz jeszcze. 

IMG_20230212_092210.jpg

Dziś epicko.

IMG-20230212-092302.jpg

Te 5 cm świeżego na twardym podkładzie. 

IMG_20230212_092259.jpg

Fajnie to wyglądało.

IMG_20230212_091827.jpg

Takie kolejki przez cały dzień. Prawie jak w Białce 😉.

IMG-20230212-104845.jpg

Fajna jazda, cały czas.

IMG-20230212-094532.jpg

Tak stok prezentował się około 15:00.

GOPR1106.jpg

Później termy. Nie mogłem się powstrzymać.

GOPR1067.jpg

Odnośnie term więcej zdjęć tutaj.

 

  • Like 18
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Soszów, jak jest w pełni otwarty, przyciąga niczym magnes, nawet (a może zwłaszcza) w sobotę. Niemniej kłopoty sygnalizowała już droga – od Rudy Śląskiej aż do samej Wisły zatłoczona, a w samej Wiśle zakorkowana.

Ja też byłem zaskoczony. Przed 8 od Ustronia już sznur samochodów - na szczęście cały czas przemieszczający się. Nawet przez chwilę się zastanawiałem czy jednak nie zostać na Czantorii.

Na parkingu Soszowa byłem o 8.10 i pokierowano mnie na samą górę (ostatnie kilka miejsc). Obsługa parkingów działała sprawnie i był porządek.

Kilka minut spóźnienia przy wyjściu z domu nawarstwia się później. Przebieranie się, kolejka po karnety i niestety w efekcie pierwsze odbicie dopiero o 8.40.

Patrząc na ilość ludzi myślałem, że jeszcze z godzina i będzie kolejkowo. Co ciekawe, okazało się, że nie... Narciarzy zaczęło przybywać dopiero ok. godz. 11

Soszów ma niewielkie różnice w cenniku pomiędzy poszczególnymi czasami karnetów (tylko 5 zł). Można więc zaryzykować dłuższy.

Warunki bardzo dobre tak do 11. Potem ok - po prostu więcej wyślizganych miejsc. Górnego odcinka nie sprawdzałem - za duża kolejka do orczyka.

Moje dzieci lubią tą stację bo jest dużo wariantów zjazdu. Do tego można poskakać i pośmigać poza trasą.

Przypomniałem też sobie co jest dla mnie największą wadą ośrodka (oprócz kłopotliwego w trudnych warunkach pogodowych dojazdu na parking) - powolny wyciąg. Krzesełka są gęsto ustawione, więc przepustowość jest ok. Czas się jednak dłuży - zwłaszcza, że zjazd czerwoną jest krótki. Mam duże wątpliwości co do deklarowanej długości czerwonej trasy. Jak tam wszystkiego jest 700m to będzie dobrze - niby ma 900m 🙄

Biorąc jednak pod uwagę całość - będąc w okolicy warto do nich zajrzeć 👍

Ps.

Wracając przed godz. 13 mijałem wielki korek w kierunku Wisły - co tam się musiało dziać, to nie chcę myśleć 😁

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lkos napisał:

Ja też byłem zaskoczony. Przed 8 od Ustronia już sznur samochodów - na szczęście cały czas przemieszczający się. Nawet przez chwilę się zastanawiałem czy jednak nie zostać na Czantorii.

Na parkingu Soszowa byłem o 8.10 i pokierowano mnie na samą górę (ostatnie kilka miejsc). Obsługa parkingów działała sprawnie i był porządek.

Kilka minut spóźnienia przy wyjściu z domu nawarstwia się później. Przebieranie się, kolejka po karnety i niestety w efekcie pierwsze odbicie dopiero o 8.40.

Patrząc na ilość ludzi myślałem, że jeszcze z godzina i będzie kolejkowo. Co ciekawe, okazało się, że nie... Narciarzy zaczęło przybywać dopiero ok. godz. 11

Soszów ma niewielkie różnice w cenniku pomiędzy poszczególnymi czasami karnetów (tylko 5 zł). Można więc zaryzykować dłuższy.

Warunki bardzo dobre tak do 11. Potem ok - po prostu więcej wyślizganych miejsc. Górnego odcinka nie sprawdzałem - za duża kolejka do orczyka.

Moje dzieci lubią tą stację bo jest dużo wariantów zjazdu. Do tego można poskakać i pośmigać poza trasą.

Przypomniałem też sobie co jest dla mnie największą wadą ośrodka (oprócz kłopotliwego w trudnych warunkach pogodowych dojazdu na parking) - powolny wyciąg. Krzesełka są gęsto ustawione, więc przepustowość jest ok. Czas się jednak dłuży - zwłaszcza, że zjazd czerwoną jest krótki. Mam duże wątpliwości co do deklarowanej długości czerwonej trasy. Jak tam wszystkiego jest 700m to będzie dobrze - niby ma 900m 🙄

Biorąc jednak pod uwagę całość - będąc w okolicy warto do nich zajrzeć 👍

Ps.

Wracając przed godz. 13 mijałem wielki korek w kierunku Wisły - co tam się musiało dziać, to nie chcę myśleć 😁

Nic dziwnego w Szczyrku trasa niebieska nr3 ma niby 2800m a realnie ma 1900m to w soszowie też coś pewnie kręcą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lkos napisał:

Ja też byłem zaskoczony. Przed 8 od Ustronia już sznur samochodów - na szczęście cały czas przemieszczający się. Nawet przez chwilę się zastanawiałem czy jednak nie zostać na Czantorii.

Na parkingu Soszowa byłem o 8.10 i pokierowano mnie na samą górę (ostatnie kilka miejsc). Obsługa parkingów działała sprawnie i był porządek.

Kilka minut spóźnienia przy wyjściu z domu nawarstwia się później. Przebieranie się, kolejka po karnety i niestety w efekcie pierwsze odbicie dopiero o 8.40.

Patrząc na ilość ludzi myślałem, że jeszcze z godzina i będzie kolejkowo. Co ciekawe, okazało się, że nie... Narciarzy zaczęło przybywać dopiero ok. godz. 11

Soszów ma niewielkie różnice w cenniku pomiędzy poszczególnymi czasami karnetów (tylko 5 zł). Można więc zaryzykować dłuższy.

Warunki bardzo dobre tak do 11. Potem ok - po prostu więcej wyślizganych miejsc. Górnego odcinka nie sprawdzałem - za duża kolejka do orczyka.

Moje dzieci lubią tą stację bo jest dużo wariantów zjazdu. Do tego można poskakać i pośmigać poza trasą.

Przypomniałem też sobie co jest dla mnie największą wadą ośrodka (oprócz kłopotliwego w trudnych warunkach pogodowych dojazdu na parking) - powolny wyciąg. Krzesełka są gęsto ustawione, więc przepustowość jest ok. Czas się jednak dłuży - zwłaszcza, że zjazd czerwoną jest krótki. Mam duże wątpliwości co do deklarowanej długości czerwonej trasy. Jak tam wszystkiego jest 700m to będzie dobrze - niby ma 900m 🙄

Biorąc jednak pod uwagę całość - będąc w okolicy warto do nich zajrzeć 👍

Ps.

Wracając przed godz. 13 mijałem wielki korek w kierunku Wisły - co tam się musiało dziać, to nie chcę myśleć 😁

Większość potwierdzam, ale nie wszystko:
1) Co do wyciągu: tak jest teoretycznie powolny, ale jedzie nominalną prędkością: 2,5 m/s. Szczyrkowski ma wyciągi 5 m/s, ale tylko... teoretycznie, bo moim zdaniem nigdy nie jeździły szybciej niż 3,5-4 m/s.
2) Dalej co do wyciągu. Ten wyciąg niewyprzęgany jest zrobiony tak, że co 6 sekund wsiadają 4 osoby (dla niektórych to nawet za szybko). Czyli na minutę 60. Na godzinę: 2400. To załatwia temat większych kolejek. Mimo strasznego tłumu ludzi (jak pisałeś: brakło parkingu), jeździło się całkiem prawie na bieżąco.
3) Problemem jest orczyk. Tam tworzy się buła, a kolejka była wyjątkowo nieuporządkowana, jak nie na Soszowie. Stąd my wyjechaliśmy do góry tylko chyba ze 4 razy, bo szkoda czasu. Brakuje moim zdaniem tej działającej pomy, bo na górnej części Trójki śmiało można wpuścić więcej ludzi, a kolejka zniknęłaby bezpowrotnie.
4) Reszta w zasadzie jak pisałem. Moim cichym marzeniem jest połączenie Soszowa i Rówienek, czyli też ożywienie tych Rówienek!

Może być zdjęciem przedstawiającym 7 osób, ludzie stoją, przyroda, ludzie jeżdżący na nartach i śnieg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Większość potwierdzam, ale nie wszystko:

Ja bym powiedział, że potwierdziłeś wszystko 🤣

Dokładnie tak jak napisałem. "Wyciąg jest wolny ale zapewnia odpowiednią przepustowość".

Po prostu ludzie zamiast stać w kolejce i potem szybko dostać się na górę, są sprawnie umieszczani na kanapach i długo siedzą na wyciągu. W obu wariantach czas przemieszczenia się z dołu do góry jest długi - tylko czekasz w innym miejscu.

Jest to upierdliwe jak nie ma dużo ludzi. Na dole nic nie zyskasz a jedziesz i jedziesz....

Nawet te biedne Szczyrkowskie 3,5 m/s to 40% szybciej niż 2,5 m/s Soszowa. 😁

 

Zgadzam się - kolejka do orczyka była "mało zorganizowana". Ożywienie góry mogłoby odciążyć dół niebieskiej, która jest w zasadzie wąską nartostradą. To chyba dałoby się zrobić skoro jest tam nieczynny orczyk. Kanapy prosto nie zmienisz - "it's not a bug... it's a feature!".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj warunki na Złotym Groniu zdecydowanie inne niż wczoraj. Meldujemy się ok 8.30. przed 9 już zjeżdżamy ale warunki od początku miękko. W nocy nie było przymrozku więc stok nie związał. Dodatkowo na górze lekka mgła. Do 9.30 na bieżąco. Potem zaczynają pojawiać się szkółki. Śnieg ciężki. Padał deszcz na przemian z mokrym śniegiem. Kolejka coraz dłuższa i po 12 jak kończyliśmy to trzeba było do wyciągu odstać ok 5 minut. Pojawiły się już pierwsze minerały w kilku miejscach ale niegroźne.

20230213_105958.jpg

20230213_084827.jpg

Edytowane przez zslawek
  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lkos napisał:

Ja bym powiedział, że potwierdziłeś wszystko 🤣

Dokładnie tak jak napisałem. "Wyciąg jest wolny ale zapewnia odpowiednią przepustowość".

Po prostu ludzie zamiast stać w kolejce i potem szybko dostać się na górę, są sprawnie umieszczani na kanapach i długo siedzą na wyciągu. W obu wariantach czas przemieszczenia się z dołu do góry jest długi - tylko czekasz w innym miejscu.

Jest to upierdliwe jak nie ma dużo ludzi. Na dole nic nie zyskasz a jedziesz i jedziesz....

Nawet te biedne Szczyrkowskie 3,5 m/s to 40% szybciej niż 2,5 m/s Soszowa. 😁

 

Zgadzam się - kolejka do orczyka była "mało zorganizowana". Ożywienie góry mogłoby odciążyć dół niebieskiej, która jest w zasadzie wąską nartostradą. To chyba dałoby się zrobić skoro jest tam nieczynny orczyk. Kanapy prosto nie zmienisz - "it's not a bug... it's a feature!".

Kiedyś (15-20 lat temu) przenoszono ten talerzyk (wówczas powstała ta poma) ze względów własnościowych - talerz szedł za chałupą zdaje się, bo już pamięć szwankuje. Ale ta szybka poma pochodziła może 5-6 lat, teraz już od lat jest praktycznie zdemontowana. Przy zmianach własnościowych na Soszowie (przed sezonem) ktoś coś wspominał o ożywieniu tej (lub nowej) pomy. Byłby to 1. krok ku polepszeniu stacji, która jest fajna, ale ma parę, hmmm, wąskich gardeł.

Mnie się marzy taka trasa:
image.png.0b0f1be1bfbfd6702231e47de352da71.png

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Większość potwierdzam, ale nie wszystko:
1) Co do wyciągu: tak jest teoretycznie powolny, ale jedzie nominalną prędkością: 2,5 m/s. Szczyrkowski ma wyciągi 5 m/s, ale tylko... teoretycznie, bo moim zdaniem nigdy nie jeździły szybciej niż 3,5-4 m/s.
2) Dalej co do wyciągu. Ten wyciąg niewyprzęgany jest zrobiony tak, że co 6 sekund wsiadają 4 osoby (dla niektórych to nawet za szybko). Czyli na minutę 60. Na godzinę: 2400. To załatwia temat większych kolejek. Mimo strasznego tłumu ludzi (jak pisałeś: brakło parkingu), jeździło się całkiem prawie na bieżąco.
3) Problemem jest orczyk. Tam tworzy się buła, a kolejka była wyjątkowo nieuporządkowana, jak nie na Soszowie. Stąd my wyjechaliśmy do góry tylko chyba ze 4 razy, bo szkoda czasu. Brakuje moim zdaniem tej działającej pomy, bo na górnej części Trójki śmiało można wpuścić więcej ludzi, a kolejka zniknęłaby bezpowrotnie.
4) Reszta w zasadzie jak pisałem. Moim cichym marzeniem jest połączenie Soszowa i Rówienek, czyli też ożywienie tych Rówienek!

Może być zdjęciem przedstawiającym 7 osób, ludzie stoją, przyroda, ludzie jeżdżący na nartach i śnieg

"1) Co do wyciągu: tak jest teoretycznie powolny, ale jedzie nominalną prędkością: 2,5 m/s. Szczyrkowski ma wyciągi 5 m/s, ale tylko... teoretycznie, bo moim zdaniem nigdy nie jeździły szybciej niż 3,5-4 m/s."

W TMR kanapy powinny chodzic max 5m/s czyli 18 km/h. Ostatnio chodzą 11.5-12.5 km/h przy bardzo słabym wietrze - czyli 3.2-3.47 m/s. Widać oszczędzają. jeszcze sezon temu standardem było 13.5-14.5 km/h. Tylko raz zdarzyło mi się ze 2 lata temu po godz. 16 jak juz zamkneli wpuszczanie narciarzy - to zeby szybciej skonczyć pracę to pusćili niebieską kanapę na 17.5-18 km/h czyli max :)

Natomiast w grudniu jak wiało dość mocno to żółta kanapa jeździła 8.5-9 km/h...

Gondola ostatnio chodziła na 16.5-17.5 km/h ale nie pamiętam jaka jest jej największa szybkość...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś a wczoraj to dwa różne ośrodki narciarskie. Po wczorajszym opadzie nie został żaden ślad. Było tak.

IMG-20230213-090502.jpg

Stok trzymał bardzo dobrze. Czasem słońce, trochę śniegu, chwilami niewielki deszcz.

IMG-20230213-090954.jpg

Dzieci zadowolone.

IMG-20230213-093026.jpg

Na górze, gdzie rozchodzą się 3 trasy, jest naprawdę szeroko. 

IMG-20230213-092416.jpg

Córka śmiga.

IMG-20230213-091628.jpg

Dzisiejsza nasza faworyta, trasa za laskiem, obok orczyka.

IMG-20230213-104226.jpg

Jej dolna część. Te warunki to z około 13:00

IMG-20230213-104230.jpg

Stoki trzymały się bardzo dobrze, to zdjęcie z około 15.

IMG-20230213-145347.jpg

 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krynica niedzielna i poniedziałkowa, dwa różne światy pogodowo i kulturowo. Wczoraj na Jaworzynie ludzi mało, w tym sporo Słowaków, wszystkie trasy czynne, świeży śnieg w nienagannym sztruksie. Dziś wieczorem Tabaszewski, bo tak wypadło. Parkingi o 18tej pełne aut z rejestracjami na W, nie wiem, z jakiego to miasta.Pewnie zaczęły się tam ferie. Jeżdżą mimo padającego deszczu. Z wypożyczalni wzięli tylko narty i buty, kijow nie, może biedny region. Jeżdżą z dużą szybkością, tylko na wprost, więc muszę być czujny jak pies podwójny. Do tego i w barze, i na stoku, młode pokolenie z tego W. konwersuje z tym W. bez komórek, i pewnie ich tam słychać... Byle doczekać 27go lutego... 

Edytowane przez lski@interia.pl
  • Like 5
  • Thanks 2
  • Haha 16
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomasz_W napisał:

"1) Co do wyciągu: tak jest teoretycznie powolny, ale jedzie nominalną prędkością: 2,5 m/s. Szczyrkowski ma wyciągi 5 m/s, ale tylko... teoretycznie, bo moim zdaniem nigdy nie jeździły szybciej niż 3,5-4 m/s."

W TMR kanapy powinny chodzic max 5m/s czyli 18 km/h. Ostatnio chodzą 11.5-12.5 km/h przy bardzo słabym wietrze - czyli 3.2-3.47 m/s. Widać oszczędzają. jeszcze sezon temu standardem było 13.5-14.5 km/h. Tylko raz zdarzyło mi się ze 2 lata temu po godz. 16 jak juz zamkneli wpuszczanie narciarzy - to zeby szybciej skonczyć pracę to pusćili niebieską kanapę na 17.5-18 km/h czyli max :)

Natomiast w grudniu jak wiało dość mocno to żółta kanapa jeździła 8.5-9 km/h...

Gondola ostatnio chodziła na 16.5-17.5 km/h ale nie pamiętam jaka jest jej największa szybkość...

 

Jeśli jest tak jak piszecie, czyli celowe zwalnianie kanap przez oszczędności, to jest to mocno żenujące. Przewijają się tam codziennie w sezonie tysiące osób, które zostawiają miliony złotych, a tu jakieś żałosne oszczędności. Ile można na tym zaoszczędzić? Kilka tysięcy złotych miesięcznie? Niech będzie nawet kilkanaście. Nie wierzę żeby więcej. Przy tej skali to przecież grosze. Może powód jest inny, np. celowe wpuszczanie mniejszej ilości ludzi na trasy, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo wypadków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, tresor napisał:

Jeśli jest tak jak piszecie, czyli celowe zwalnianie kanap przez oszczędności, to jest to mocno żenujące. Przewijają się tam codziennie w sezonie tysiące osób, które zostawiają miliony złotych, a tu jakieś żałosne oszczędności. Ile można na tym zaoszczędzić? Kilka tysięcy złotych miesięcznie? Niech będzie nawet kilkanaście. Nie wierzę żeby więcej. Przy tej skali to przecież grosze. Może powód jest inny, np. celowe wpuszczanie mniejszej ilości ludzi na trasy, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo wypadków?

Wypadków? Nie sądzę. Prędzej ograniczenie kosztów ratrakowania/naśnieżania. Więcej zjeżdżających to większa praca ratraka, potem armatek czyli większe koszty utrzymania tras. Mniej narciarzy - większa cena - mniejsza degradacja tras. Może to się bardziej opłaca? 

Nie wiem. Może błądzę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...