Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 21/22


leitner

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, wolcjusz napisał:

Dzięki za relację, w tej sytuacji jednak postawię jutro na Koninki.

W dalszym ciągu polecę Rytro, może w następnym możliwym terminie? Powinni jeszcze dośnieżyć. Jazda od otwarcia zwykle w bardzo dobrych warunkach, nawet gdy twardo to do 12 godziny nie powinien powyłazić wszędzie beton. 
Prawdopodobnie pojawię się tam na dniach więc zdam relację. 

Edit: No i Cieniawa ponownie ruszyła dzisiaj w całości na nowo.

Edytowane przez pawelb91
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, pawelb91 napisał:

W dalszym ciągu polecę Rytro, może w następnym możliwym terminie? Powinni jeszcze dośnieżyć. Jazda od otwarcia zwykle w bardzo dobrych warunkach, nawet gdy twardo to do 12 godziny nie powinien powyłazić wszędzie beton. 
Prawdopodobnie pojawię się tam na dniach więc zdam relację. 

Edit: No i Cieniawa ponownie ruszyła dzisiaj w całości na nowo.

Chciałem obadać to Rytro, ale skoro jest takie trudne, to na razie odpuszczę. Nie to, że nie zjadę, ale skupiam się mocno na szlifowaniu techniki i ćwiczeniach zadanych przez instruktora, a na stromych  stokach wracają stare nawyki i jadę byle jak, a to mnie nie posuwa do przodu w rozwoju, tylko raczej uwstecznia. Jak do stromizny dojdzie lód, to szału nie będzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wyjazd na narty: Master ski- parking pełny, nawet nie wpuszczają, Słotwiny otwarte tylko częściowo więc kurs na Cieniawę. Tutaj parking pod samą stacją, kolejki do wyciągów nie zarejestrowano. Młodzież która optowała za Tyliczem stwierdziła że tutaj przynajmniej można sobie pojeździć a nie stać w kolejce do wyciągu :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bieszczad.ski Wańkowa - inauguracja stacji

Zaczynamy, bo działo się co niemiara ;)

Położenie, dojazd, parkingi

Stacja jest położona w Wańkowej, w pobliżu Leska, w Górach Sanocko-Turczańskich, na zboczu Magury Wańkowej. Informacje znajdziecie na stronie: https://bieszczad.ski/potrzebneInformacje/naszaLokalizacja

Dojazd jest bezproblemowy, stacji nie da się przegapić będąc już w Wańkowej.

Parkingi - od razu pierwsze zaskoczenie - są małe! Przyjechaliśmy o 8.45 a główny parking szybko się zapełniał. Parking ten znajduje się zaraz za nowym mostem, obsługa zresztą sprawnie kieruje tam samochody. Pod głównym budynkiem stacji też są miejsca parkingowe, ale dojazd do nich stanowi wąska droga, więc mogą tam być trudności z wymijaniem. Parking jest bezpłatny (niby oczywistość aktualnie, ale kto wie co będzie za chwilę).

IMG_20220108_084254_tn.thumb.jpg.699da39e0db1e84bd7ebba55cb11becc.jpg

To jest mniej więcej 1/3 parkingu, możliwe, że da się przygotować więcej terenu.

IMG_20220108_124551_tn.thumb.jpg.885ab7c3a01dce852119915f75ff9067.jpg

Budynek stacji z kasami, automatami do zwrotu kart, toaletami (pierwsza klasa!) i tymczasowym namiotem gastronomicznym. Restauracja jeszcze nie jest otwarta, chociaż można usiąść przy stolikach wewnątrz budynku.

IMG_20220108_091809_tn.thumb.jpg.b35fb261f1e1d2fd0e8a543bab21bedd.jpg

Tak wyglądała kolejka do bramek o 9.00. Organizatorzy zaliczyli małe opóźnienie, ale finalnie wszyscy usiedli na nowiutkie 4-osobowe krzesło Batholeta o długości 960 m (maks. prędkość 2,6 m/s, zdolność transportowa 1880 os./godz.) i pojechali w stronę szczytu.

IMG_20220108_093019_tn.thumb.jpg.68f7c3128deab3d803f51d3e4dcba172.jpg

Jak widać, kolejka momentalnie zniknęła :)

IMG_20220108_093658_tn.thumb.jpg.1dd88229d9ecf64b08646565a0c04457.jpg

Góra stacji czai się w cieniu i w tym cieniu już pozostanie. Mniej więcej do trzeciej licząc od góry podpory słońce nie zagląda, do tego miejsca jest też najbardziej stromo. I twardo, bo słońce nie zagląda :)

Stok, wbrew obawom niektórych, nie jest taki łatwy i płaski. Różnica wysokości wg tabliczki przy wyciągu to 212 metrów. 

IMG_20220108_094001_tn.thumb.jpg.6126e702e98e87442ab7574e4575400b.jpg

To widok z górnej stacji - początek to całkiem ciekawa ścianka, która od razu ugina kolana przyzwyczajonym do "płaskich Tyliczów i Słotwin", pachnie wręcz Lawortą! Stok w ogóle ma charakterystykę zbliżoną do Laworty, chociaż zdecydowanie mniej wymagającą.

Dla obawiających się ścianki, przygotowano objazd, który generował chyba jeszcze więcej problemów niż rzeczona ścianka. To ta wąska przecinka z prawej strony zdjęcia.

IMG_20220108_112134_tn.thumb.jpg.1fb6a9c0f79762a0d2653fe64a87c540.jpg

Ponieważ nie jest tam dużo łatwiej, a wąsko jest bardzo, szybko zrobił się tam lód i muldy. Dla koneserów ;)

A góra jest szybka! Rano, na idealnie przygotowanym stoku można było dać pośpiewać krawędziom.

IMG_20220108_103603_tn.thumb.jpg.6f547c49cabbd65b84224fc860125fb2.jpg

Tutaj akurat grupa walcząca z grawitacją.

IMG_20220108_115426_tn.thumb.jpg.5256442a4db06052945308af64d927d0.jpg

Tak góra wyglądała po paru godzinach.

IMG_20220108_115428_tn.thumb.jpg.48c3a2c8c4e57b06ceb9584b0a61fac7.jpg

I jeszcze jeden rzut oka na tę część.

Jedziemy niżej, stok się wypłaszcza, ale cały czas jest miodnie. Mniej więcej do tego miejsca będzie dojeżdżał talerzyk po lewej, patrząc od dołu, stronie stoku. Dziś nie był uruchomiony, ale gdyby był, to wszyscy walczący o życie na ściance, jeździliby sobie wygodnie po tej części stoku. Jest szeroko, nachylenie jest odpowiednie aby się rozpędzić, do nauki i doskonalenia skrętów idealnie. Nachylenie tej części porównałbym z trasą 1 na Master Ski.

IMG_20220108_102404_tn.thumb.jpg.45ac492292bd0b6ec1ef9bd78d49df8b.jpg

IMG_20220108_105838_tn.thumb.jpg.48238d05ac049717e9330b94c0a40e31.jpg

IMG_20220108_112812_tn.thumb.jpg.403c2f3850ae4e113249dd97e19afd85.jpg

Do tej pory były same plusy, teraz czas na minusy. Dużo ich nie będzie ale za to będą konkretne.

Wyciąg! Nie, nie wyciąg, jego obsługa.

Nigdzie i nigdy nie jechałem krzesłem, które zwalniałoby chyba przy każdym wysiadającym, a jeśli wysiadającym było dziecko, obsługa zatrzymywała wyciąg. Z nudów policzyłem zwolnienia (te znaczące, do prędkości wyluzowanego ślimaka) było i 7 i 3 zatrzymania w trakcie tylko jednego przejazdu w górę. Rekord zatrzymywania krzesła ustanowiony w Laskowej został zmiażdżony ;)

Sytuacja wygląda na tyle beznadziejnie, że nie warto kupować karnetu krótszego niż 4 godziny, bo nie zdążysz pojeździć. Spędzisz za to miłe chwile bujając się na krześle... Tu jest najwięcej do poprawienia!

Minus drugi - przygotowanie trasy. Mniej tu winy organizatora, bardziej zawiniła odwilż, ale faktem jest, że na stoku miejscami było sporo lodu zmielonego przez ratrak, przysypanego niezbyt grubą warstwą świeżego śniegu. Było to widoczne od rana, ale dopiero wraz z postępującym zmęczeniem stoku, pojawiło się w sporej ilości. Trzeba zdecydowanie dośnieżyć trasę a nocne ratrakowanie z pewnością pomoże w związaniu całości.

Na wtorek planowane jest otwarcie wyciągów taśmowych (tak, dwóch i to chyba najdłuższych w Polsce), co skieruje część ruchu początkujących na osobną część tras, talerzyk dodatkowo odciąży ruch na górnej ściance.

Na koniec ceny oraz gastronomia. Cennik i mapę tras znajdziemy na stronie: https://bieszczad.ski/stacjaNarciarska/cennik

Ceny są wyraźnie wyższe niż w Tyliczu, ale niższe niż w Ustrzykach (Gromadzyń - 95 zł/5 godz.; Laworta - 90 zł/5 godz.; Wańkowa - 90 zł/6 godz.; Tylicz - 80 zł/6 godz.)

Gastronomia jest w porządku, ceny przystępne, jakość sprawdzona tylko kawy i herbaty, ale nie widziałem nikogo tarzającego się w konwulsjach po zjedzeniu innych potraw, więc zakładam, że są w porządku ;)

IMG_20220108_155533_tn.thumb.jpg.3c6253b2d09ecc837de5118da9e754f7.jpg

Wańkową opuszczaliśmy ok. 16, stacja uruchomiła oświetlenie a na stoku zaczęli się pojawiać kolejni narciarze. Inauguracja zdecydowanie udana, a stacja zdecydowanie do polecenia.

Edytowane przez Andis
  • Like 18
  • Thanks 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja coś od siebie dorzucę ;)

Plan był ambitny- after sylwester na Skolnitach. Sądziłem, że nie będzie aż takich dzikich tłumów.... Przyjechaliśmy po 17. Parkingi praktycznie pełne, konkretna kolejka do kas, a do wyciągu jeszcze lepsza. Przy jednej otwartej trasie niczego dobrego nie wróżyło. Więc w tył zwrot i kierunek Cieńków. 

I to był dobry wybór. Na wyciągu byliśmy ok 18. Warunki dobre. Kolejki do 19:00 ok 3 min stania. 

IMG_20220108_181131.thumb.jpg.9a0c451d6218948d4adda4a4fa8ce938.jpg

Miejscami bardzo lodowo, górna półka degradacja postępowała.

IMG_20220108_184357.thumb.jpg.a5f8da290895d10dba8aab8938e84483.jpg

Jazda dość przyjemna. Po 19 jazda praktycznie bez kolejek. Trzeba było tylko zwracać uwagę na jadących na krechę ;)

IMG_20220108_184400.thumb.jpg.714fa3f9316d69f1446baae17240341d.jpg

Na klepkach frekwencja również dopisywała ;)

20:30 skończyliśmy zabawę, na dziś wystarczy, na szczęście w korkach nie staliśmy. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Andis napisał:

Bieszczad.ski Wańkowa - inauguracja stacji

Zaczynamy, bo działo się co niemiara ;)

Położenie, dojazd, parkingi

Stacja jest położona w Wańkowej, w pobliżu Leska, w Górach Sanocko-Turczańskich, na zboczu Magury Wańkowej. Informacje znajdziecie na stronie: https://bieszczad.ski/potrzebneInformacje/naszaLokalizacja

Dojazd jest bezproblemowy, stacji nie da się przegapić będąc już w Wańkowej.

Parkingi - od razu pierwsze zaskoczenie - są małe! Przyjechaliśmy o 8.45 a główny parking szybko się zapełniał. Parking ten znajduje się zaraz za nowym mostem, obsługa zresztą sprawnie kieruje tam samochody. Pod głównym budynkiem stacji też są miejsca parkingowe, ale dojazd do nich stanowi wąska droga, więc mogą tam być trudności z wymijaniem. Parking jest bezpłatny (niby oczywistość aktualnie, ale kto wie co będzie za chwilę).

IMG_20220108_084254_tn.thumb.jpg.699da39e0db1e84bd7ebba55cb11becc.jpg

To jest mniej więcej 1/3 parkingu, możliwe, że da się przygotować więcej terenu.

IMG_20220108_124551_tn.thumb.jpg.885ab7c3a01dce852119915f75ff9067.jpg

Budynek stacji z kasami, automatami do zwrotu kart, toaletami (pierwsza klasa!) i tymczasowym namiotem gastronomicznym. Restauracja jeszcze nie jest otwarta, chociaż można usiąść przy stolikach wewnątrz budynku.

IMG_20220108_091809_tn.thumb.jpg.b35fb261f1e1d2fd0e8a543bab21bedd.jpg

Tak wyglądała kolejka do bramek o 9.00. Organizatorzy zaliczyli małe opóźnienie, ale finalnie wszyscy usiedli na nowiutkie 4-osobowe krzesło Batholeta o długości 960 m (maks. prędkość 2,6 m/s, zdolność transportowa 1880 os./godz.) i pojechali w stronę szczytu.

IMG_20220108_093019_tn.thumb.jpg.68f7c3128deab3d803f51d3e4dcba172.jpg

Jak widać, kolejka momentalnie zniknęła :)

IMG_20220108_093658_tn.thumb.jpg.1dd88229d9ecf64b08646565a0c04457.jpg

Góra stacji czai się w cieniu i w tym cieniu już pozostanie. Mniej więcej do trzeciej licząc od góry podpory słońce nie zagląda, do tego miejsca jest też najbardziej stromo. I twardo, bo słońce nie zagląda :)

Stok, wbrew obawom niektórych, nie jest taki łatwy i płaski. Różnica wysokości wg tabliczki przy wyciągu to 212 metrów. 

IMG_20220108_094001_tn.thumb.jpg.6126e702e98e87442ab7574e4575400b.jpg

To widok z górnej stacji - początek to całkiem ciekawa ścianka, która od razu ugina kolana przyzwyczajonym do "płaskich Tyliczów i Słotwin", pachnie wręcz Lawortą! Stok w ogóle ma charakterystykę zbliżoną do Laworty, chociaż zdecydowanie mniej wymagającą.

Dla obawiających się ścianki, przygotowano objazd, który generował chyba jeszcze więcej problemów niż rzeczona ścianka. To ta wąska przecinka z prawej strony zdjęcia.

IMG_20220108_112134_tn.thumb.jpg.1fb6a9c0f79762a0d2653fe64a87c540.jpg

Ponieważ nie jest tam dużo łatwiej, a wąsko jest bardzo, szybko zrobił się tam lód i muldy. Dla koneserów ;)

A góra jest szybka! Rano, na idealnie przygotowanym stoku można było dać pośpiewać krawędziom.

IMG_20220108_103603_tn.thumb.jpg.6f547c49cabbd65b84224fc860125fb2.jpg

Tutaj akurat grupa walcząca z grawitacją.

IMG_20220108_115426_tn.thumb.jpg.5256442a4db06052945308af64d927d0.jpg

Tak góra wyglądała po paru godzinach.

IMG_20220108_115428_tn.thumb.jpg.48c3a2c8c4e57b06ceb9584b0a61fac7.jpg

I jeszcze jeden rzut oka na tę część.

Jedziemy niżej, stok się wypłaszcza, ale cały czas jest miodnie. Mniej więcej do tego miejsca będzie dojeżdżał talerzyk po lewej, patrząc od dołu, stronie stoku. Dziś nie był uruchomiony, ale gdyby był, to wszyscy walczący o życie na ściance, jeździliby sobie wygodnie po tej części stoku. Jest szeroko, nachylenie jest odpowiednie aby się rozpędzić, do nauki i doskonalenia skrętów idealnie. Nachylenie tej części porównałbym z trasą 1 na Master Ski.

IMG_20220108_102404_tn.thumb.jpg.45ac492292bd0b6ec1ef9bd78d49df8b.jpg

IMG_20220108_105838_tn.thumb.jpg.48238d05ac049717e9330b94c0a40e31.jpg

IMG_20220108_112812_tn.thumb.jpg.403c2f3850ae4e113249dd97e19afd85.jpg

Do tej pory były same plusy, teraz czas na minusy. Dużo ich nie będzie ale za to będą konkretne.

Wyciąg! Nie, nie wyciąg, jego obsługa.

Nigdzie i nigdy nie jechałem krzesłem, które zwalniałoby chyba przy każdym wysiadającym, a jeśli wysiadającym było dziecko, obsługa zatrzymywała wyciąg. Z nudów policzyłem zwolnienia (te znaczące, do prędkości wyluzowanego ślimaka) było i 7 i 3 zatrzymania w trakcie tylko jednego przejazdu w górę. Rekord zatrzymywania krzesła ustanowiony w Laskowej został zmiażdżony ;)

Sytuacja wygląda na tyle beznadziejnie, że nie warto kupować karnetu krótszego niż 4 godziny, bo nie zdążysz pojeździć. Spędzisz za to miłe chwile bujając się na krześle... Tu jest najwięcej do poprawienia!

Minus drugi - przygotowanie trasy. Mniej tu winy organizatora, bardziej zawiniła odwilż, ale faktem jest, że na stoku miejscami było sporo lodu zmielonego przez ratrak, przysypanego niezbyt grubą warstwą świeżego śniegu. Było to widoczne od rana, ale dopiero wraz z postępującym zmęczeniem stoku, pojawiło się w sporej ilości. Trzeba zdecydowanie dośnieżyć trasę a nocne ratrakowanie z pewnością pomoże w związaniu całości.

Na wtorek planowane jest otwarcie wyciągów taśmowych (tak, dwóch i to chyba najdłuższych w Polsce), co skieruje część ruchu początkujących na osobną część tras, talerzyk dodatkowo odciąży ruch na górnej ściance.

Na koniec ceny oraz gastronomia. Cennik i mapę tras znajdziemy na stronie: https://bieszczad.ski/stacjaNarciarska/cennik

Ceny są wyraźnie wyższe niż w Tyliczu, ale niższe niż w Ustrzykach (Gromadzyń - 95 zł/5 godz.; Laworta - 90 zł/5 godz.; Wańkowa - 90 zł/6 godz.; Tylicz - 80 zł/6 godz.)

Gastronomia jest w porządku, ceny przystępne, jakość sprawdzona tylko kawy i herbaty, ale nie widziałem nikogo tarzającego się w konwulsjach po zjedzeniu innych potraw, więc zakładam, że są w porządku ;)

IMG_20220108_155533_tn.thumb.jpg.3c6253b2d09ecc837de5118da9e754f7.jpg

Wańkową opuszczaliśmy ok. 16, stacja uruchomiła oświetlenie a na stoku zaczęli się pojawiać kolejni narciarze. Inauguracja zdecydowanie udana, a stacja zdecydowanie do polecenia.

Cieszy inauguracja nowego ON, dzięki za fajną relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andis dzięki za relację. Co roku jestem w tamtych rejonach i być może za 2 tygodnie odwiedzę Wańkową. Zaskoczony jestem, bo myślałem, że charakterystyka stoku będzie czysto rodzinna właśnie przypominająco przywoływany przez Ciebie kilka razy Master. No zobaczymy, czy nie zniechęci to klientów, ale w sumie konkurencja w okolicy niewielka. Liczyłem, że to krzesło będzie w miarę szybkie i wyprzęgane, skoro to nowość, a nie używka. Poszli jednak w oszczędności i teraz są jaja ze zwalnianiem ręcznym. Cóż, tanie mięso psy jedzą jak to mówią;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Andis napisał:

Bieszczad.ski Wańkowa - inauguracja stacji

Zaczynamy, bo działo się co niemiara ;)

Położenie, dojazd, parkingi

Stacja jest położona w Wańkowej, w pobliżu Leska, w Górach Sanocko-Turczańskich, na zboczu Magury Wańkowej. Informacje znajdziecie na stronie: https://bieszczad.ski/potrzebneInformacje/naszaLokalizacja

Dojazd jest bezproblemowy, stacji nie da się przegapić będąc już w Wańkowej.

Parkingi - od razu pierwsze zaskoczenie - są małe! Przyjechaliśmy o 8.45 a główny parking szybko się zapełniał. Parking ten znajduje się zaraz za nowym mostem, obsługa zresztą sprawnie kieruje tam samochody. Pod głównym budynkiem stacji też są miejsca parkingowe, ale dojazd do nich stanowi wąska droga, więc mogą tam być trudności z wymijaniem. Parking jest bezpłatny (niby oczywistość aktualnie, ale kto wie co będzie za chwilę).

IMG_20220108_084254_tn.thumb.jpg.699da39e0db1e84bd7ebba55cb11becc.jpg

To jest mniej więcej 1/3 parkingu, możliwe, że da się przygotować więcej terenu.

IMG_20220108_124551_tn.thumb.jpg.885ab7c3a01dce852119915f75ff9067.jpg

Budynek stacji z kasami, automatami do zwrotu kart, toaletami (pierwsza klasa!) i tymczasowym namiotem gastronomicznym. Restauracja jeszcze nie jest otwarta, chociaż można usiąść przy stolikach wewnątrz budynku.

IMG_20220108_091809_tn.thumb.jpg.b35fb261f1e1d2fd0e8a543bab21bedd.jpg

Tak wyglądała kolejka do bramek o 9.00. Organizatorzy zaliczyli małe opóźnienie, ale finalnie wszyscy usiedli na nowiutkie 4-osobowe krzesło Batholeta o długości 960 m (maks. prędkość 2,6 m/s, zdolność transportowa 1880 os./godz.) i pojechali w stronę szczytu.

IMG_20220108_093019_tn.thumb.jpg.68f7c3128deab3d803f51d3e4dcba172.jpg

Jak widać, kolejka momentalnie zniknęła :)

IMG_20220108_093658_tn.thumb.jpg.1dd88229d9ecf64b08646565a0c04457.jpg

Góra stacji czai się w cieniu i w tym cieniu już pozostanie. Mniej więcej do trzeciej licząc od góry podpory słońce nie zagląda, do tego miejsca jest też najbardziej stromo. I twardo, bo słońce nie zagląda :)

Stok, wbrew obawom niektórych, nie jest taki łatwy i płaski. Różnica wysokości wg tabliczki przy wyciągu to 212 metrów. 

IMG_20220108_094001_tn.thumb.jpg.6126e702e98e87442ab7574e4575400b.jpg

To widok z górnej stacji - początek to całkiem ciekawa ścianka, która od razu ugina kolana przyzwyczajonym do "płaskich Tyliczów i Słotwin", pachnie wręcz Lawortą! Stok w ogóle ma charakterystykę zbliżoną do Laworty, chociaż zdecydowanie mniej wymagającą.

Dla obawiających się ścianki, przygotowano objazd, który generował chyba jeszcze więcej problemów niż rzeczona ścianka. To ta wąska przecinka z prawej strony zdjęcia.

IMG_20220108_112134_tn.thumb.jpg.1fb6a9c0f79762a0d2653fe64a87c540.jpg

Ponieważ nie jest tam dużo łatwiej, a wąsko jest bardzo, szybko zrobił się tam lód i muldy. Dla koneserów ;)

A góra jest szybka! Rano, na idealnie przygotowanym stoku można było dać pośpiewać krawędziom.

IMG_20220108_103603_tn.thumb.jpg.6f547c49cabbd65b84224fc860125fb2.jpg

Tutaj akurat grupa walcząca z grawitacją.

IMG_20220108_115426_tn.thumb.jpg.5256442a4db06052945308af64d927d0.jpg

Tak góra wyglądała po paru godzinach.

IMG_20220108_115428_tn.thumb.jpg.48c3a2c8c4e57b06ceb9584b0a61fac7.jpg

I jeszcze jeden rzut oka na tę część.

Jedziemy niżej, stok się wypłaszcza, ale cały czas jest miodnie. Mniej więcej do tego miejsca będzie dojeżdżał talerzyk po lewej, patrząc od dołu, stronie stoku. Dziś nie był uruchomiony, ale gdyby był, to wszyscy walczący o życie na ściance, jeździliby sobie wygodnie po tej części stoku. Jest szeroko, nachylenie jest odpowiednie aby się rozpędzić, do nauki i doskonalenia skrętów idealnie. Nachylenie tej części porównałbym z trasą 1 na Master Ski.

IMG_20220108_102404_tn.thumb.jpg.45ac492292bd0b6ec1ef9bd78d49df8b.jpg

IMG_20220108_105838_tn.thumb.jpg.48238d05ac049717e9330b94c0a40e31.jpg

IMG_20220108_112812_tn.thumb.jpg.403c2f3850ae4e113249dd97e19afd85.jpg

Do tej pory były same plusy, teraz czas na minusy. Dużo ich nie będzie ale za to będą konkretne.

Wyciąg! Nie, nie wyciąg, jego obsługa.

Nigdzie i nigdy nie jechałem krzesłem, które zwalniałoby chyba przy każdym wysiadającym, a jeśli wysiadającym było dziecko, obsługa zatrzymywała wyciąg. Z nudów policzyłem zwolnienia (te znaczące, do prędkości wyluzowanego ślimaka) było i 7 i 3 zatrzymania w trakcie tylko jednego przejazdu w górę. Rekord zatrzymywania krzesła ustanowiony w Laskowej został zmiażdżony ;)

Sytuacja wygląda na tyle beznadziejnie, że nie warto kupować karnetu krótszego niż 4 godziny, bo nie zdążysz pojeździć. Spędzisz za to miłe chwile bujając się na krześle... Tu jest najwięcej do poprawienia!

Minus drugi - przygotowanie trasy. Mniej tu winy organizatora, bardziej zawiniła odwilż, ale faktem jest, że na stoku miejscami było sporo lodu zmielonego przez ratrak, przysypanego niezbyt grubą warstwą świeżego śniegu. Było to widoczne od rana, ale dopiero wraz z postępującym zmęczeniem stoku, pojawiło się w sporej ilości. Trzeba zdecydowanie dośnieżyć trasę a nocne ratrakowanie z pewnością pomoże w związaniu całości.

Na wtorek planowane jest otwarcie wyciągów taśmowych (tak, dwóch i to chyba najdłuższych w Polsce), co skieruje część ruchu początkujących na osobną część tras, talerzyk dodatkowo odciąży ruch na górnej ściance.

Na koniec ceny oraz gastronomia. Cennik i mapę tras znajdziemy na stronie: https://bieszczad.ski/stacjaNarciarska/cennik

Ceny są wyraźnie wyższe niż w Tyliczu, ale niższe niż w Ustrzykach (Gromadzyń - 95 zł/5 godz.; Laworta - 90 zł/5 godz.; Wańkowa - 90 zł/6 godz.; Tylicz - 80 zł/6 godz.)

Gastronomia jest w porządku, ceny przystępne, jakość sprawdzona tylko kawy i herbaty, ale nie widziałem nikogo tarzającego się w konwulsjach po zjedzeniu innych potraw, więc zakładam, że są w porządku ;)

IMG_20220108_155533_tn.thumb.jpg.3c6253b2d09ecc837de5118da9e754f7.jpg

Wańkową opuszczaliśmy ok. 16, stacja uruchomiła oświetlenie a na stoku zaczęli się pojawiać kolejni narciarze. Inauguracja zdecydowanie udana, a stacja zdecydowanie do polecenia.

Super dziękuję za relację, 960 m wyciągu to nie tak mało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś już kończymy jazdę, teraz wracam do domu (kolejny wyjazd za 3 tygodnie, chyba że tyle nie wytrzymam). Ludzi mniej niż wczoraj. Stok dość mocno dośnieżony w nocy, śnieg wolny. Jedna z tras wynajęta przez AZS AGH - snowboard, ustawiony slalom.

Było widokowo.  

IMG-20220109-084037.jpg

Jaworzyna (słabo widać na zdjęciu, mocno dośnieża górę).

IMG-20220109-085143.jpg

I tak - ten tuman kurzu w tle, to śnieży Tabaszewski.

IMG-20220109-085230.jpg

Stoki przygotowane bardzo dobrze.

IMG-20220109-090538.jpg

Edytowane przez moruniek
coś tam
  • Like 11
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, pawelb91 napisał:

@srwer Malutki offtop, jak spisują się te Enforcery 88? Myślałem nad 104 zamiast Mantr ale ciężko dostępne, a jeśli są to drogo. 

To nie moje narty a od brata. Ja mam te juniorskie gs i sc uvo, a z łopat śnieżnych śmigałem pare lat na volkl the grizzly i były superaśne. Brat kupował na niemieckiej stronce mówi że dużo taniej jak u nas. Na stoku świetne, ale od kiedy je ma nie było dość śniegu żeby zjechać offpiste, a do typowych skiturów ma inne narty, ale jeśli chodzi o stok to te nartki dają ogromną ucieche z jazdy i radzą sobie świetnie, z wersji 104 poza trasą bedziesz miał na pewno dużo frajdy. Tu jest recenzja wersji 104

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Koninki dzisiaj to nie był najlepszy pomysł. Dotarłem na 8:30, pusto, cicho, miejsce parkingowe za darmochę pod samą stacją (chociaż na dolnym parkingu było już trochę aut, ale albo nie wiedzieli że można wyżej podjechać, albo miłośnicy opon letnich, trudno powiedzieć). Ucieszony, że się załapię na pierwsze krzesło zacząłem się przebierać. Załapałem się na drugie.

Pierwszy zjazd - twardo! I do tego nierówno. Tam są takie podłużne garby w kilku miejscach stoku, które przy małej ilości śniegu i twardym zmrożonym podłożu powodują że albo jedziemy wąsko śmigiem pomiędzy nimi (panie, ale to trza umić!), albo musimy zmiękczać mocno zawieszenie, żeby nas nie wystrzeliły w kosmos przy przejeżdżaniu ich w poprzek skrętem średnim. Było trochę walki na ściance, ale już przy trzecim zjeździe wczytał się odpowiedni "software" i jazda zaczęła sprawiać coraz więcej przyjemności. Pogoda cudna, pełne słońce, lekki mrozik, abolutny brak kolejki, totalny luz na stoku, górski klimat, idealnie. Co z tego, jak co chwilę zgrzyty pod nartami. Na stoku pełno przecierek i luźnych kamieni, nie sposób wszystkich ominąć, bo jadąc naprawdę spokojnie i asekuracyjnie omijam jedno żwirowisko i wpadam na kolejne. Są też niestety w wąskich miejscach, których nie sposób objechać. Na dolnym zakręcie po prawej stronie całkiem brązowo. Do cholery - kamyki wystają nawet w wąziutkim przesmyku do bramek. W pewnym momencie czuję konkretne szarpnięcie. Myślę sobie - dosyć, bo będzie po nartach. Schodzę ze stoku i oglądam ślizgi (załączam zdjęcia). Łapie mnie wkurw, bo 125 cebulionów za taki stan stoku to mało śmieszny żart, a potencjalna wartość odsprzedażowa moich  nart w ciągu trzech godzin jazdy znacząco spadła, czego nie kalkulowałem w kosztach wyjazdu. To był mój drugi wypad do tej stacji - poprzednio było jeszcze gorzej, ale to był koniec kwietnia, pełna wiosna i mój ostatni dzień jazdy w poprzednim sezonie - więc taki stan stoku można było zrozumieć i wybaczyć.

Z bolącym sercem chowam narty do bagażnika i próbując uratować dzień udaję się do wypożyczalni. Wchodzę i od progu widzę pana, który ostrzy nartę na maszynie trzymając ją w rękach i przeciągając po kamieniu. Moment, czy on ostrzy w ten sposób krawędź od dołu?😲 W tym momencie coś we mnie umarło... No ale co zrobić, po chwili przebierania wybieram jakieś Fischery - 175 cm, R 16, 66 mm bod butem i dumny napis "World Cup" daje nadzieję, że dzień da się uratować. Stan ślizgów jest tak dramatyczny, że pierwszy raz coś takiego widzę na oczy, ale krawędź wydaje się być ostra. Wyjazd na górę i chwila prawdy. Ja pierd... narty jadą, tylko nie do przodu, a w bok. Widać taki model do driftu. Zjazd na sam dół to walka o życie, ciężko jest nawet zahamować, bo narty postawione na krawędzi dalej się zsuwają na wygłaskanych już odcinkach. Zero przyczepności, a ja muszę wrócić na górę, bo zostawiłem w barze telefon z prośbą o podładowanie.

Udało mi się jakimś cudem zsunąć drugi raz na dół po powrocie po telefon i nie połamać kończyn ani nie zabić nikogo i na tym zakończyłem jazdę o 13:20, czyli dwie i pół godziny z dziennego karnetu poszły się bujać. Udało mi się na szczęście odzyskać dwie dyszki z wypożyczalni, więc niezapomniane atrakcje w trakcie dwóch zjazdów na Fischerach kosztowały mnie tylko 25 zeta. Podsumowując koszty - 150 cebulionów i porysowane ślizgi za cztery i pół godziny jazdy. Oceniam subiektywnie - nie stać mnie na taką zabawę. Dlatego Koninki planuję od tej pory omijać szerokim łukiem. Miejsce jest urokliwe i stok ma potencjał, więc być może zajrzę tam, jak kiedyś spadnie minimum cztery metry naturalnego śniegu, ale i tak na wszelki wypadek wezmę najgorsze narty jakie będą pod ręką.

Wracając wstąpiłem zwiadowczo do Kasiny. O 14:15 na stoku czarno, ale kolejek brak, byłem zaskoczony.

20220109_084954.jpg

20220109_091652.jpg

20220109_092327.jpg

20220109_092331.jpg

20220109_092337.jpg

20220109_130845.jpg

20220109_132646.jpg

20220109_132922.jpg

20220109_132931.jpg

20220109_141424.jpg

20220109_141436.jpg

Edytowane przez wolcjusz
  • Like 7
  • Thanks 4
  • Confused 2
  • Sad 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciel Koninek chyba nie na darmo ma opinię mającego w dupie wszystko, narciarzy, władze, park etc. Rok temu byliśmy raz na zlocie partyjnym na szczycie, nawet przy sporej ilości naturalnego można było trafić na kamienie. W sumie żal, bo mogłoby to być kolejne miejsce rozładowujące kolejki. A w Kasinie byłeś już w porze zbierania się do domu, stąd brak kolejek. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A radził @pawelb91 jedź Pan do Rytra to się bałeś;).  125 zeta za jeden dzień w Koninkach? Niniejszym przepraszam Pingwina i Tatry Ski za narzekanie na drożyznę:)))

A co do Kasiny, to tam cuda robi przepustowość. Nawet jak pozornie nie ma kolejki, to i tak na stoku mrowisko. Jeszcze jak jest tylko jedna trasa czynna to można sobie w weekendy bez żalu odpuścić.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, tresor napisał:

A radził @pawelb91 jedź Pan do Rytra to się bałeś;).  125 zeta za jeden dzień w Koninkach? Niniejszym przepraszam Pingwina i Tatry Ski za narzekanie na drożyznę:)))

A co do Kasiny, to tam cuda robi przepustowość. Nawet jak pozornie nie ma kolejki, to i tak na stoku mrowisko. Jeszcze jak jest tylko jedna trasa czynna to można sobie w weekendy bez żalu odpuścić.

@lski@interia.pl mnie wystraszył swoją relacją, że stromo, lodowo i takie łamagi jak ja stoją i dzwonią po śmigłowiec GOPRu.

Specyfikę Kasiny znam, ale kilkuminutową kolejkę tam widywałem pomimo wysokiej przepustowości wyciągu. Może faktycznie pora odwrotu już była. 

Pod tym względem pojedyncze krzesełko w Koninkach jest piękne - tam się technicznie nie da zrobić tłumu na stoku.

Edytowane przez wolcjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Politykę sprzętową trzeba dostosowywać do miejsca wyjazdu.Pierwszy typ stacji nigdy nie puszcza wyciągu,dopóki nie naśnieżą tyle,że jest dla nart bezpiecznie,to Białka,Kluszkowce,Słotwiny Arena,Niedzica,Rytro,Harena,Jurgów  i jeszcze parę.Drugi przeważnie usiłuje pokryć  trasy śniegiem,ale przy problemach pogodowych w niewystarczającej ilości,jednym słowem loteria.To np. Jaworzyna , Tabaszewski czy Limanowa.Trzeci to Koninki i Magura Małastowska,gdzie areał kamieni przeważa nad areałem śniegu,odwrotnie jest tylko wyjątkowo.Na Magurze są nawet organizowane zawody walentynkowe,kto znajdzie kamień w kształcie serca.

Do pierwszych biorę dowolne narty z kolekcji,do drugich dublet-plus tzw.żużlówki,do trzecich tylko żużlówki,i sprawa rozwiązana...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tresor napisał:

Zaskoczony jestem, bo myślałem, że charakterystyka stoku będzie czysto rodzinna właśnie przypominająco przywoływany przez Ciebie kilka razy Master. No zobaczymy, czy nie zniechęci to klientów, ale w sumie konkurencja w okolicy niewielka.

Myślę, że nie zniechęci, ale tylko wtedy, gdy ośrodek ruszy w całości. Jak dla mnie to jest idealna definicja ośrodka rodzinnego, ci lepiej jeżdżący członkowie rodziny też mają co robić ;) Problemem na razie jest ten stromy początek, w sumie to trochę przypomina mi Cieńków i tak samo bym to rozwiązał - dłuższym objazdem. No ale w tym sezonie się tego zrobić nie da...

Na mapie stoku widać po prawej stronie dwie niebieskie trasy, na razie to po prostu łąka, bez żadnej infrastruktury, ale kto wie, jakie na nią plany ma inwestor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...