Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kwarantanna przy powrocie z Chorwacji?!


JC

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Spiochu napisał:

Tak czy inaczej pora pogodzić się z tym, że każdy prędzej czy później zetknie się z covidem a szczepionki będą działać tylko przez jakiś czas.

Ta pierwsza część to przekłamanie. Będę reguralnie brał szczepionkę aż do końca wirusa. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, MarioJ napisał:

Ta pierwsza część to przekłamanie. Będę reguralnie brał szczepionkę aż do końca wirusa. 

 

 

Rzeczywiście, nie uwzględniłem prawdziwych nerdów, którzy nie wychodzą z domu. ;)

Czyli będziesz "wgrywał aktualizację" co pół roku. Raczej do własnego końca, bo wirus raczej szybko nie zniknie, podobnie jak grypa i wiele innych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Rzeczywiście, nie uwzględniłem prawdziwych nerdów, którzy nie wychodzą z domu. ;)

Czyli będziesz "wgrywał aktualizację" co pół

Nie uwzględniłes 15 mln Polaków, którzy mają pełny chip i mogą cieszyć się podróżowaniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Spiochu napisał:

1. Ma bardzo duże znaczenie.

2. Tu jeszcze należało by porównać jak wyglądają kolejne fale bez szczepień. Dlatego tak jak pisałem wcześniej, tylko liczba zgonów na 1mln mieszkańców w długim terminie.

Czy sugerujesz, ze to jedyne skorelowane wartości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy przejazd autem PL- IT:

- przejście graniczne PL- CZ: nic się nie dzieje

- przejście graniczne CZ-AU: wyrywkowa kontrola

- przejście graniczne AU- IT: nic się nie dzieje

Wyglada na to, ze delta i inne zbierze krwawe żniwo, na miejscu w IT znakomita większość ludzi nie nosi maseczek i nie zachowuje dystansu społecznego. Nic, tylko inwestować w krematoria i czekać na zlecenia xD

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, grimson napisał:

Wczorajszy przejazd autem PL- IT:

- przejście graniczne PL- CZ: nic się nie dzieje

- przejście graniczne CZ-AU: wyrywkowa kontrola

- przejście graniczne AU- IT: nic się nie dzieje

Wyglada na to, ze delta i inne zbierze krwawe żniwo, na miejscu w IT znakomita większość ludzi nie nosi maseczek i nie zachowuje dystansu społecznego. Nic, tylko inwestować w krematoria i czekać na zlecenia xD

Grecja samolotem-ścisła kontrola formalności w obie strony, dystans i maski na miejscu. Gdyby tylko nie lotnisko w Heraklionie, gdzie tłum turystów, stłoczony napiera na siebie... 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, lski@interia.pl napisał:

Grecja samolotem-ścisła kontrola formalności w obie strony, dystans i maski na miejscu. Gdyby tylko nie lotnisko w Heraklionie, gdzie tłum turystów, stłoczony napiera na siebie... 

Dzisiaj (wczoraj) 3 granice. 

Rumunia - Węgry, szukają covidu w bagażnikach samochodów, bo każdemu każą otwierać (tak proforma). Zero pytań o szczepienia, cel podróży, test. 

Węgry - Słowacja, stało 2 Policjantów i machnęło nam ręką, żeby jechać i im głowy nie zawracać.

Słowacja - Polska,  tu też 2 Słowaków, podobnie nam machnęli żeby jechać. 

p.s.

Na Węgrzech, byliśmy na basenach. Parkowałem auto obok policjantów, rejestracja PL nie wzbudziła kompletnie żadnego zainteresowania. Na basenach ludzie bardzo serdeczni, nikt nie wykazywał obawy, że przyjechali jacyś obcokrajowcy (byliśmy jedyni).  

 

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, moruniek napisał:

Dzisiaj (wczoraj) 3 granice. 

Rumunia - Węgry, szukają covidu w bagażnikach samochodów, bo każdemu każą otwierać (tak proforma). Zero pytań o szczepienia, cel podróży, test. 

 

 

Rumunia nie należy do grupy krajów Schengen, pewnie stąd ta pozorowana kontrola na granicy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, moruniek napisał:

 

Na Węgrzech, byliśmy na basenach. Parkowałem auto obok policjantów, rejestracja PL nie wzbudziła kompletnie żadnego zainteresowania. Na basenach ludzie bardzo serdeczni, nikt nie wykazywał obawy, że przyjechali jacyś obcokrajowcy (byliśmy jedyni).  

 

Gdzie byłes na basenach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bumer napisał:

Gdzie byłes na basenach? 

Cześć

To ważne pytanie bo my jadąc dwa lata temu na podobna jak Krzychu wycieczkę zatrzymaliśmy się na nocleg w słynnym Hajduszoboszlo. Następnego dnia uciekliśmy stamtąd przed 11.00, a obejście basenów - które mieliśmy w cenie pola - wspominają do tej pory, jako jeden z większych życiowych koszmarów. My z Rybelkiem zresztą też.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bumer napisał:

Gdzie byłes na basenach? 

Cześć,

ja staram się unikać dużych kąpielisk dla turystów, raczej wyszukuję lokalne perełki. Te baseny, o których pisałem to Gyogyfurdo. Traktuję to jako miejsce na odpoczynek w podróży (ważne, żeby był cień, gdzie mogę odpocząć na kocu) i trochę wody do kąpieli. Tu są 3 baseny, dwa z ciepłą wodą termalną (jedne cieplejszy i drugi odrobinę chłodniejszy) i jeden fajny, głęboki basen kąpielowy (z wodą o normalnej temperaturze), gdzie jest możliwość poskakania do wody (moje dzieci były szczęśliwe, bo mogły popisać się umiejętnościami skoków z saltem). Zdjęcia wstawię do swojego wątku "Podróż moruńka ..." jak się obrobię.

Natomiast basen, który uważam, za prawdziwy unikat i polecam, to ten w Rumunii (Baile Turda). Zarówno sam basen, jak i teren wokół basenu, gdzie można zażywać kąpieli. Taki trochę lokalny folklor, jakby czas stanął w miejscu, bardzo prawdziwy i naturalny. Warto zobaczyć i odwiedzić. Wygląda, to tak: kupujesz bilet wstępu na basen solankowy (który jest bardzo fajny), zabierasz ze sobą baniak po wodzie (5-10 litrów).  Jak solanka Ci się znudzi, wychodzisz na zewnątrz, idziesz do starej niecki, nacierasz się błotem (to nie do końca jest błoto, tylko rodzaj jakiegoś torfu ?), po jakimś czasie spłukujesz z siebie czarne błoto, przyniesioną wodą w baniaku, wracasz na główne kąpielisko, gdzie domywasz się pod prysznicem. I tak niektórzy, kilka razy dziennie.      

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, moruniek napisał:

Cześć,

ja staram się unikać dużych kąpielisk dla turystów, raczej wyszukuję lokalne perełki. Te baseny, o których pisałem to Gyogyfurdo. Traktuję to jako miejsce na odpoczynek w podróży (ważne, żeby był cień, gdzie mogę odpocząć na kocu) i trochę wody do kąpieli. Tu są 3 baseny, dwa z ciepłą wodą termalną (jedne cieplejszy i drugi odrobinę chłodniejszy) i jeden fajny, głęboki basen kąpielowy (z wodą o normalnej temperaturze), gdzie jest możliwość poskakania do wody (moje dzieci były szczęśliwe, bo mogły popisać się umiejętnościami skoków z saltem). Zdjęcia wstawię do swojego wątku "Podróż moruńka ..." jak się obrobię.

Natomiast basen, który uważam, za prawdziwy unikat i polecam, to ten w Rumunii (Baile Turda). Zarówno sam basen, jak i teren wokół basenu, gdzie można zażywać kąpieli. Taki trochę lokalny folklor, jakby czas stanął w miejscu, bardzo prawdziwy i naturalny. Warto zobaczyć i odwiedzić. Wygląda, to tak: kupujesz bilet wstępu na basen solankowy (który jest bardzo fajny), zabierasz ze sobą baniak po wodzie (5-10 litrów).  Jak solanka Ci się znudzi, wychodzisz na zewnątrz, idziesz do starej niecki, nacierasz się błotem (to nie do końca jest błoto, tylko rodzaj jakiegoś torfu ?), po jakimś czasie spłukujesz z siebie czarne błoto, przyniesioną wodą w baniaku, wracasz na główne kąpielisko, gdzie domywasz się pod prysznicem. I tak niektórzy, kilka razy dziennie.      

Pytam tak bo mam sentyment do Węgier i ich kąpielisk. Zaliczyłem ich tam tam może ze 30. Są tam fajne kąpieliska i takie które mnie nie pasują. Najlepiej lubię te przy których są campingi i mam zapewniony całodobowy wstęp do basenów. Teraz, to znaczy się po wstąpieniu Węgier do UE  wiele osrodków znacznie się rozwinęło i zmodernizowało. Powstały też nowe. Moze po tej je....j pandemii pojadę na Węgry z przyczepą i odwiedzę wiele miejsc gdzie kiedyś spędzałem czas? Obym się tylko nie pomylił, bo może być tak, że ośrodek w którym byłem 30-40 lat temu, który był nijaki, dziś po rozbudowie jest super. Trzeba poczytać w necie. Budapeszt bardzo lubię, także i kąpieliska tam zlokalizowane, ale najbardziej utkwił mi w pamięci pobyt w kąpielisku przy Górze Gelerta. Co się zaś tyczy Rumunii, od czasów przykrych incydentów z Securitate w 1989r, moja noga tam nie stanęła. Może czas to zmienić? Chodzi mi to po głowie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bumer napisał:

Pytam tak bo mam sentyment do Węgier i ich kąpielisk. Zaliczyłem ich tam tam może ze 30. Są tam fajne kąpieliska i takie które mnie nie pasują. Najlepiej lubię te przy których są campingi i mam zapewniony całodobowy wstęp do basenów. Teraz, to znaczy się po wstąpieniu Węgier do UE  wiele osrodków znacznie się rozwinęło i zmodernizowało. Powstały też nowe. Moze po tej je....j pandemii pojadę na Węgry z przyczepą i odwiedzę wiele miejsc gdzie kiedyś spędzałem czas? Obym się tylko nie pomylił, bo może być tak, że ośrodek w którym byłem 30-40 lat temu, który był nijaki, dziś po rozbudowie jest super. Trzeba poczytać w necie. Budapeszt bardzo lubię, także i kąpieliska tam zlokalizowane, ale najbardziej utkwił mi w pamięci pobyt w kąpielisku przy Górze Gelerta. Co się zaś tyczy Rumunii, od czasów przykrych incydentów z Securitate w 1989r, moja noga tam nie stanęła. Może czas to zmienić? Chodzi mi to po głowie.

A co z tym Securitate?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lski@interia.pl napisał:

A co z tym Securitate?

Tak mi sie przypomniało 😉 - Andrzej Waligórski

Hora dla Kondukatora

napisana w listopadzie 1989,
po obejrzeniu uroczystości ku czci Ceausescu


Kondukatore Czauszesku
Geniuszesku Rumunesku
Narodesku we striptizu
W miesto wiktu - dyktu gryzu.
Wiosku chłopsku likwidesku,
Opozycju w pierdelesku,
Mięsko w pysku ani razu,
Brak prądesku, nima gazu.
Po stolicu Bukureszti
Chodzu bosu, nima meszti.
U Karpaty sami straty,
Nie jedzesku, czym tu sraty?
Chrapu - sapu, ranu wstanu,
Telefonu do Fenianu,
Bałagesku Kim-Ir-Senu:
- Gorbaczesku to gangrenu!
Kim-Ir-Senu potakuju:
- Masz racjesku, chuju muju!
Telefonu z Albanisku:
- Mazowiecku dać po pysku!
Od Fidelu telegrafu:
- Lechu w miechu abo w szafu,
Topu, topu, plusku, plusku,
Powiedzesku, że to Rusku!
Nikolaja u Mamaja
Relaksesku, moczu jaja,
A żonesku Czauszesku -
Premieresku Rumunesku.
A córeczka Czauszeska -
Sekretarką Rumuneska.
A wujesku od żonisku -
Armijesku marszalisku.
A szwagiersku, ciociu, teściu
I kuzyniczesku sześciu -
To rządesku Rumunisku
W Rumunesku na klepisku.
A receptu na tu zgraju
Kopu w żopu i baj-baju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...