Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kwarantanna przy powrocie z Chorwacji?!


JC

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesiek

 Przykro mi z powodu i jednego i drugiego kolegi. Takie przypadki się zdarzają. Wiem też co to odporność stadna. Zastanowiłeś się, dlaczego nie złapałeś wirusa od swojej żony? Zastanowiłeś się, ile może być takich okazów zdrowia jak Ty? Skąd wiesz, ile osób złapało wirusa (bezobjawowo - jeśli można tak chorować), ile zachorowało (nie zgłaszając tego bądź przechorowując nieświadomie), ile osób zmarło tylko i wyłącznie z powodu covid? I skąd wiesz, ile łącznie osób miało z wirusem kontakt - naturalnie czy też przez szczepienie? 

Mitek

Czy aby to nie Ty głośno głosisz o życiu zgodnym z naturą? o naturalnej selekcji? o silnych i słabych osobnikach? Skąd to zaniepokojenie...

Moruniek

Wiesz skąd płacz na plaży w Chorwacji? Bo do tej pory warunkiem nie bycia na kwarantannie było szczepienie i  zrobiony w ciągu 48 godzin negatywny test, antygenowy, np na lotnisku, za 136 zł... Lecz zasady się zmieniły w trakcie gry, to nie jest w porządku...

MarjoJ

Nie odpisałeś mi czy byłeś w Egipcie, zatem mniemam iż nie znasz specyfiki tam wypoczynku, zwłaszcza w "dobie pandemi". Mniemam też, z Twoich wpisów, że nie masz kompletnie zielonego pojęcia o życiu poza Twoim miejscem zamieszkania. Jak chcesz spędzić wakacje nad Bałtykiem, leżeć na zaparawaningowej plaży jak makrele w puszcze, spacerować po tłumnej promenadzie - to proszę bardzo, nikt tego nie broni...tam na pewno nie złapiesz wirusa, bo to w Twoim kraju jest przecież. Jest zbyt skrajny - jak dla mnie - w swoich poglądach, raczej nie znajdziemy kompromisu, choć na imprezie moglibyśmy się fajnie bawić

Z nikim nie będę walczyła, nikogo na siłę przekonywała, pozostawiam wszystkim wolność w swojej decyzyjności...i o to proszę dla siebie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, .Beata. napisał:

Mitek

Czy aby to nie Ty głośno głosisz o życiu zgodnym z naturą? o naturalnej selekcji? o silnych i słabych osobnikach? Skąd to zaniepokojenie...

 

Cześć

Zupełnie nie widzę związku. Dzisiaj się szczepiłem. (Dopiero teraz bo wcześniej chorowałem i miałem przeciwciała to nie było sensu. Dla mnie to jak wziąć aspirynę więc nie widzę problemu.

W ogóle nie widzę problemu. Ja już chorowałem i moja wydolność i możliwości po chorobie wzrosły, więc powinienem raczej modlić się o drugi raz ale jak jest to w interesie ogółu to dla mnie nie ma problemu. 

Jest dla egoistów.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Rozumiem, że nie korzystacie z żadnych szczepionek?

Szczerze... Dla mnie przedziwne zachowanie. Odbierasz sobie znaczną część przyjemności życiowych kosztem "bycia wolnym" od szczepienia. Zupełnie nie rozumiem. Powaga.

Chyba, że jest jakieś drugie dno, którego nie mogę znać.

Cześć 

Jezeli pytasz o szczepienia chorób zakaźnych, rotawirusy itd w wieku do dwóch lat jako dziecko nie miałem wpływu na decyzje swoich rodziców . Teraz jako rodzic tez nie mam wpływu gdyż szczepionki są obowiązkowe( przynajmniej w BE) . A wiec dziecko bez szczepień nie zostanie przyjęte do żłobka ,przedszkola czy szkoły .  
Jezeli chodzi o covid tu nie ma obowiązku szczepień. Wiec po bardzo długiej analizie za i przeciw podjąłem decyzje odmowna (choć miałem już dwa zaproszenia na szczepienie) do czasu zakończenia wszystkich badań klinicznych . I nie ma to nic z egoizmu. Tak jak wcześniej napisałem profilaktyka na maxa ,do dziś jest ok co będzie jutro tego nie wiem.Co do życia to nic sobie nie odbieram. Latanie samolotem- jest zbędne dla mnie na ta chwile,mogę przemieszczać się swoim autem co czynie codziennie . Pokonanie np.2 tys km nie jest czymś nadzwyczajnym. Wsiadam jadę. Z hoteli nie korzystam od bardzo długich lat,wole apartament. Co do barów i restauracji widzę plus-budżet domowy jest znacznie ciekawszy 😉
 

pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No to jeszcze raz w kwestii szczepienia na Covid. Obecnie szczepienie się jest jedyną metodą walki z tą infekcją. Kto świadomie lub nieświadomie (a tych jest znakomita większość bo większość gówno wie na temat szczepień, jak np. ja) się nie szczepi jest zagrożeniem dla innych. Wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innych - w tym wypadku moja.

Jesteście dla mnie zagrożeniem i koniec.

Tym bardziej, że zaszczepienie się nic nie kosztuje, nie ma z tym problemów itd. To jest wyraz filozofii mówiący reszcie: "Gówno wiecie, walcie się."

Pozdrowienia

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Victor napisał:

Cześć 

Jezeli pytasz o szczepienia chorób zakaźnych, rotawirusy itd w wieku do dwóch lat jako dziecko nie miałem wpływu na decyzje swoich rodziców . Teraz jako rodzic tez nie mam wpływu gdyż szczepionki są obowiązkowe( przynajmniej w BE) . A wiec dziecko bez szczepień nie zostanie przyjęte do żłobka ,przedszkola czy szkoły .  
Jezeli chodzi o covid tu nie ma obowiązku szczepień. Wiec po bardzo długiej analizie za i przeciw podjąłem decyzje odmowna (choć miałem już dwa zaproszenia na szczepienie) do czasu zakończenia wszystkich badań klinicznych . I nie ma to nic z egoizmu. Tak jak wcześniej napisałem profilaktyka na maxa ,do dziś jest ok co będzie jutro tego nie wiem.Co do życia to nic sobie nie odbieram. Latanie samolotem- jest zbędne dla mnie na ta chwile,mogę przemieszczać się swoim autem co czynie codziennie . Pokonanie np.2 tys km nie jest czymś nadzwyczajnym. Wsiadam jadę. Z hoteli nie korzystam od bardzo długich lat,wole apartament. Co do barów i restauracji widzę plus-budżet domowy jest znacznie ciekawszy 😉
 

pozdrawiam 

Cześć

No widzisz a ja korzystam ze wszystkiego jak chcę od początku pandemii. Poza szaleństwem medialnym i koniecznością noszenia maseczek praktycznie w ogóle tego nie odczułem. Pracuję normalnie cały czas, poruszam się na rowerze, wakacje zimowe i letnie miałem super bo zawsze jestem tam gdzie nie ma ludzie itd.

I jeszcze raz mówię. Ja już na Covid chorowałem i cała moja rodzina też i w ogóle tego nie odczuliśmy. Jeżeli coś robimy to tylko dla innych, najczęściej w ogóle nieznanych.

Czego i Tobie życzę.

Pozdrowienia

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mitek napisał:

 

I jeszcze raz mówię. Ja już na Covid chorowałem i cała moja rodzina też i w ogóle tego nie odczuliśmy. Jeżeli coś robimy to tylko dla innych, najczęściej w ogóle nieznanych.

Często się kłócę z Tobą i mam inne zdanie. W tym wypadku jestem po prostu wzruszony. I chcę to podkreślić. Gratuluję, to jest przepiękne ! Sztama z mojej strony. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MarioJ napisał:

 

Lekceważymy, ale w pewnych granicach. Ja np. podchodzę tak że moje łamanie zasad nie może zagrozić bezpieczeństwu innych ludzi.

 

Czyli jeździsz "szybko i bezpiecznie" - jak każdy polski kierowca. ;)

Samochodu nie wymyślono by poruszać się bezpieczniej tylko szybciej. Dlatego nie chcemy przestrzegać przepisów. Nie ma się jednak co łudzić, że nie rośnie wtedy zagrożenie. Obecnie na drogach jest pewien kompromis między prędkością a bezpieczeństwem. Moim zdaniem działa to nieźle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Wujot napisał:

Kolejne lockdawny, kolejne zgony spowodowane przez coraz bardziej zaraźliwego wirusa być może skutecznie Cię przekonają do szczepienia. Przez to, że stado baranów nie chce wytworzyć odporności populacyjnej będziemy się bujali jeszcze latami z covidem. 

W kwestii szczepień obowiązkowych też chciałbyś robić referenda? Mamy ich w Polsce 15, nie zrobią Ci operacji np bez zaszczepienia WZW.

Szczepienia to być może największy i najlepszy wynalazek ludzkości. Poczytaj sobie o historii szczepień ospy i determinacji ludzi aby ją zwalczyć.

To bardzo symptomatyczne zdanie. Oceniłeś, że Ci covid nie zagraża i masz w dupie resztę.  Nigdy się nie dogadamy. Ja miałem w domu chorą żonę, opiekując się nią nie złapałem covida (nawet nie miałem przeciwciał), mimo tego zaszczepiłem się jak była pierwsza okazja. Bo wiem, że w innej określonej sytuacji mój system odporności nieswoistej może zawieść i mogę zachorować i zarazić innych. Jakkolwiek też widać, że raczej nie musiałem się tego obawiać...

 

Pozdro

Wiesiek 

Po pierwsze, nie jestem przeciwnikiem szczepień, a jedynie ich przymusu. Niedawno przeszedłem covid, więc nie stanowię dla nikogo zagrożenia.

Po drugie, istniejące szczepienia nie budziły większych wątpliwości, więc referendum jest niepotrzebne. Zdecydowana większość je popiera. Jeśli chodzi o covid  to rząd nawet nie wprowadził jednostronnie takiego obowiązku.

Po trzecie, nękanie ludzi restrykcjami powoduje  duże straty ekonomiczne oraz szkody dla zdrowia psychicznego a czasem i fizycznego. Poza tym kreuje armię przeciwników szczepień. Zdecydowanie lepszy efekt przyniosłyby kampanie promocyjne i rzetelne informowanie o wszelkich wynikach badań.

Po czwarte, nie zrozumiałeś przykładu.. Tobie czy Twoim bliskim zagraża Covid, innym co innego.  Dlaczego wprowadzać akurat restrykcje covidowe? Czemu Twój interes jest ważniejszy niż  Iksińskiego? Znajdziemy inne szkodliwe czynniki o masowej skali, nie tylko brak szczepień.

Po piąte, wolności obywatelskie, to coś co wypracowywano latami i kosztowało miliony ofiar. Rezygnowanie z nich dla nieco lepszej ochrony przed chorobą to bardzo niebezpieczna praktyka. Może prowadzić do znacznie większych tragedii niż pandemia. Możliwe zresztą, że już doprowadziła. Potrafisz oszacować efekty lockdownów, kwarantann czy  ograniczeń w służbie zdrowia? Być może będzie to pyrrusowe zwycięstwo nad covidem.  Zwycięstwo z którego wyjdziemy ze społeczeństwem słabym, schorowanym i w dramatycznym stanie psychicznym.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Mitek napisał:

No widzisz a ja korzystam ze wszystkiego jak chcę od początku pandemii. Poza szaleństwem medialnym i koniecznością noszenia maseczek praktycznie w ogóle tego nie odczułem. Pracuję normalnie cały czas, poruszam się na rowerze, wakacje zimowe i letnie miałem super bo zawsze jestem tam gdzie nie ma ludzie itd.

I jeszcze raz mówię. Ja już na Covid chorowałem i cała moja rodzina też i w ogóle tego nie odczuliśmy. Jeżeli coś robimy to tylko dla innych, najczęściej w ogóle nieznanych.

Widzisz,myśle sobie teraz ze tu jest ta różnica w podejściu do tematu covidowego. Ja,jak i moja cała rodzina,moja żona jak i jej rodzina,moi znajomi których uwierz mam dość dużo (Holendrów ,Belgów,Marokańczyków,Turków,Albanczyków,Macedończyków ,oczywiście rodaków i tak mógłbym wymieniać ) nikt nie miał problemu covidowego. Przeziębienie z mocnym bólem głowy i testem negatywnym. Nasze życie oprócz zakazów i nakazów politycznych również się nie zmieniło . Podróżuje każdego tygodnia do ościennych państw w których nikt nikogo nie sprawdza,granice przejezdne itd. A codzienność medialna przekazuje co innego. Przez co i ludzie się nakręcają,bo słyszą przez 24/7 . U ciebie czy w twojej rodzinie covid wystąpił  i masz inne podejście . Szanuje . Życzę zdrowia oczywiście . Ale ja nikogo nie będę przez to obrażał ze ktoś jest baranem czy innym bo ma inne podejście po rzeczywistości w której przyszło nam żyć . 
 

pozdrawiam 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, MarioJ napisał:

Często się kłócę z Tobą i mam inne zdanie. W tym wypadku jestem po prostu wzruszony. I chcę to podkreślić. Gratuluję, to jest przepiękne ! Sztama z mojej strony. 

Cześć

Dzięki... ale to nie jest w żaden sposób piękne, tylko po prostu normalne. Swego czasu miałem takiego pracownika. Był przeciętny ale jakoś sobie radził. Natomiast pewnego dnia odmówił pomocy w jakiejś prostej sprawie koledze twierdząc, że to nie należy do jego obowiązków no i żal mu spodni. Karton następnego dnia już czekał - sam mu spakowałem.

Ja po prostu cenię sobie fachowość i jeżeli fachowiec w jakiejś dziedzinie mówi, że coś należy zrobić to to robię a nie szukam w internecie potwierdzenia wśród setek wypowiedzi różnych debili.

To tak samo jak z nartami. Zamiast się zastosować w kwestii wyboru narty czy sposobu nauczenia techniki kolesie, którzy byli na stoku piętnaście dni przez dwa sezony będą smażyć kaktusy, bo przecież wiedzą lepiej. Sam wiesz jakie to jest żenujące.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Obecnie szczepienie się jest jedyną metodą walki z tą infekcją.

Wypowiem się w tym wątku raz, z odniesieniem do nadchodzącego sezonu narciarskiego. 

Jeżeli przyjdzie kolejna fala jesienią (a przyjdzie przy tym zatrzymaniu się tempa szczepień) nastąpi replay z tegorocznych ograniczeń.  Powstanie na forum  sto następnych  stron dyskusji, że tam 5 metrów śniegu, a spać nie można, wjechać/wyjechać nie można itp. 

Ot, takie samolubne myślenie - jak się ludzie nie zaszczepią, to się w jakimś stopniu schrzanią narty.

Mniej samolubne dotyczy tego, że dzięki szczepieniu siebie, rodziny i matki w sile wieku - można się wreszcie bez stresu i ryzyka zakażenia  spotkać, wejść bez obaw do domu, usiąść w urodziny itp.  W grupie wiekowej tej bardzo rzutkiej i sprawnej seniorki covid wycinał na okrągło do  20% (skądś przecież te kilkaset ponadplanowych zgonów dziennie się brało).

Ponadto znam/znałem paru gości z przedziału 40/50 lat, którzy z powodu tej grypy na narty już nie pojadą.  O bardzo wielu czytałem.  Zakładam, że większość z nich, leżąc w końcówce świadomości pod respiratorem wyrażała żal, że nie zdążyli się załapać na choćby Astrazenecę....

Natomiast (póki co - taka asekuracja wobec poglądów strony przeciwnej) - nie słyszałem, nie widziałem jakichś opłakanych i tragicznych skutków związanych ze szczepieniami. Zdaje się prawdopodobieństwo jakiegokolwiek zła po tej szczepionce jest znacznie mniejsze, niż ryzyko zejścia komunikacyjnego w drodze na nie.

Zdrowia Wszystkim,

G

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Ja po prostu cenię sobie fachowość i jeżeli fachowiec w jakiejś dziedzinie mówi, że coś należy zrobić to to robię a nie szukam w internecie potwierdzenia wśród setek wypowiedzi różnych debili.

Nie chcę, by jesienią znów poprzekształcali wszystkie szpitale w covidowe, bo jest masa ludzi, który powinni być leczeni na inne choroby i przez miesiące nie mieli dostępu do leczenia. Niech sobie zatem niezaszczepieni chorują jesienią w domu, na teleporadę, skoro uważają, że to tylko grypa.

Nie chcę kolejnych semestrów nauki zdalnej. Wkurza mnie też, że pomimo ekstremalnie niskich wskaźników zachorowań wciąż pozamykane są urzędy, banki i inne instytucje i wszędzie trzeba się umawiać. Dla mnie to niedogodność, dla wielu starszych ludzi - bariera nie do pokonania. 

Wkurza mnie to gadanie, że szczepionki to eksperyment medyczny. To co, mieli czekać kilka lat na standardowe procedury badań klinicznych, czy jednak mając gotową technologię - wypracowaną przez lata do nieco innych zastosowań - dostosować ją do koronawirusa i dać ludziom? 

Pewnie, że można by lepiej zarządzać administracyjnie polityką szczepionkową - np. badać ozdrowieńcom poziom przeciwciał przed kwalifikacją do szczepienia, lepiej monitorować działania uboczne itp. Ale generalnie cała akcja szczepień jest jedną z niewielu, której rządzący nie spieprzyli. Spieprzono komunikację tych działań, robiąc z ludzi idiotów - dlatego mamy to, co mamy,  a wkrótce widoki na replay ograniczeń i czwartą falę.

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Greg napisał:

Zdaje się prawdopodobieństwo jakiegokolwiek zła po tej szczepionce jest znacznie mniejsze,

W tym senk ze pewności nie ma na kogo trafi to nieszczęście . A odpowiedzialności nikt za powikłania nie bierze . Stawie się pierwszy jeżeli szczepienia będą obowiązkowe a państwo weźmie na swoje barki odpowiedzialność,której dziś nie bierze bo jest dobrowolność  . Póki tego nie ma możecie pomyje dalej wylewać ze wina jest tych antyszczepionkowców. Cała wina tylko ich! A póki co jak ktoś chce na narty to SnowWorld w NL zaprasza bez szczepień i testów . I maska nie potrzebna . 
 

pozdrawiam
 


 

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tanova napisał:

Nie chcę, by jesienią znów poprzekształcali wszystkie szpitale w covidowe, bo jest masa ludzi, który powinni być leczeni na inne choroby i przez miesiące nie mieli dostępu do leczenia. Niech sobie zatem niezaszczepieni chorują jesienią w domu, na teleporadę, skoro uważają, że to tylko grypa.

Nie chcę kolejnych semestrów nauki zdalnej. Wkurza mnie też, że pomimo ekstremalnie niskich wskaźników zachorowań wciąż pozamykane są urzędy, banki i inne instytucje i wszędzie trzeba się umawiać. Dla mnie to niedogodność, dla wielu starszych ludzi - bariera nie do pokonania. 

Widzisz,moje dziecko cały rok chodziło do szkoły. Szkoły podstawowe działały bez zarzutu . Młodzież już miała gorzej to fakt lekcje zdalne ale również przez jakiś krótki okres. Najgorzej studenci. Służba zdrowia działała normalnie . Można było się umówić na badanie itd.Lekarze rodzinni dostępni . Ale to BE. W Polsce wprowadzono jakiś burdel nie logiczny gdzie przekształcono całe szpitale w Covidowe i faktycznie ludzie ze złamanym paluszkiem musieli często jeździć do odległego szpitala. Nie wspominając o badaniach okresowych. Ale to system złego zarządzania a nie fakt ze grupa nie chce się szczepić . Nie mylmy pojęcia . Co do urzędów to faktycznie z partyzanta już się człowiek nie dostanie,trzeba się umówić . Banki i inne instytucje to już na tym ,zachodzie” Europy naturalne ze tylko przez umówienie się na dany dzień i godzinę  . Co więcej wszystko już od lat jest online.I nie ma zmiłuj nawet dla tych najstarszych którzy nie maja dostępu do internetu.Takie czasy i Corona również nie ma z tym nic wspólnego. Patrząc na ekonomie państw to wskaźniki idą  do góry. Ceny powariowały, Towar sprzedaje się jak świeże bułeczki w każdej dziedzinie . Ludzie inwestują gdzie tylko się da . Ale oczywiście za lockdawny odpowiadają niezaszczepieni. To jakaś paranoja . Ale taki właśnie  przekaz płynie z góry i taki będzie płynął ze zwiekszona mocą . To ich wina ! Wiec powtórzę obowiązek szczepień tak jak narodzone dzieci i dyskusja się zakończy .

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Victor napisał:

Widzisz,moje dziecko cały rok chodziło do szkoły. Szkoły podstawowe działały bez zarzutu . Młodzież już miała gorzej to fakt lekcje zdalne ale również przez jakiś krótki okres. Najgorzej studenci. Służba zdrowia działała normalnie . Można było się umówić na badanie itd.Lekarze rodzinni dostępni . Ale to BE. W Polsce wprowadzono jakiś burdel nie logiczny gdzie przekształcono całe szpitale w Covidowe i faktycznie ludzie ze złamanym paluszkiem musieli często jeździć do odległego szpitala. Nie wspominając o badaniach okresowych. Ale to system złego zarządzania a nie fakt ze grupa nie chce się szczepić . Nie mylmy pojęcia . Co do urzędów to faktycznie z partyzanta już się człowiek nie dostanie,trzeba się umówić . Banki i inne instytucje to już na tym ,zachodzie” Europy naturalne ze tylko przez umówienie się na dany dzień i godzinę  . Co więcej wszystko już od lat jest online.I nie ma zmiłuj nawet dla tych najstarszych którzy nie maja dostępu do internetu.Takie czasy i Corona również nie ma z tym nic wspólnego. Patrząc na ekonomie państw to wskaźniki idą  do góry. Ceny powariowały, Towar sprzedaje się jak świeże bułeczki w każdej dziedzinie . Ludzie inwestują gdzie tylko się da . Ale oczywiście za lockdawny odpowiadają niezaszczepieni. To jakaś paranoja . Ale taki właśnie  przekaz płynie z góry i taki będzie płynął ze zwiekszona mocą . To ich wina ! Wiec powtórzę obowiązek szczepień tak jak narodzone dzieci i dyskusja się zakończy .

Niezaszczepieni zapewne będą "odpowiadali" za wzrost zachorowań, ciężkich przypadków i przeciążenie służby zdrowia. 

Za działania administracyjne odpowiadają rządzący i niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pandemię wykorzystano poniekąd aby przy okazji ograniczyć prawa i swobody obywatelskie. Nie jest to tylko polska specjalność - dostęp do opieki zdrowotnej i usług publicznych w Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii też bardzo się pogorszył. W Niemczech też nie było i nie jest różowo - nauka zdalna była fikcją, o wiele gorzej to zorganizowano niż w Polsce. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Greg napisał:

Wypowiem się w tym wątku raz, z odniesieniem do nadchodzącego sezonu narciarskiego. 

Jeżeli przyjdzie kolejna fala jesienią (a przyjdzie przy tym zatrzymaniu się tempa szczepień) nastąpi replay z tegorocznych ograniczeń.  Powstanie na forum  sto następnych  stron dyskusji, że tam 5 metrów śniegu, a spać nie można, wjechać/wyjechać nie można itp. 

 

Od początku pandemii to samo. Propaganda mówi, że wszystkie problemy to wina tych co nie nosili masek, nie stosowali się do ograniczeń a teraz zwlekają ze szczepieniem. To ma na celu skłócenie społeczeństwa i odwrócenie uwagi od nieudolności władzy.  Niektórzy tak się wkręcili, że chcą sami nękać kolegów w pracy, więc jak widać propaganda działa znakomicie.

Chciałbym zatem przypomnieć, że za wszelkie ograniczenia i nękania odpowiadają TYLKO I WYŁĄCZNIE rządzący. Nawet przy zwiększonej liczbie zachorowań nie mają oni obowiązku czegokolwiek zamykać. Teraz zresztą, już aż taka kumulacja nam nie grozi, nawet jakby całkowicie zaniechano szczepień.

To całe nękanie obywateli nie uchroni też nikogo przed zarażeniem. Każdy z nas prędzej czy później będzie mieć kontakt z wirusem a większość pewnie ma to już za sobą. Szczepienia czy restrykcje powodują tylko opóźnianie tego procesu. Nie wierzę by szczepionki pozwoliły całkowicie wyeliminować tego wirusa. Bardziej prawdopodobne, że będzie jak z grypą.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

To całe nękanie obywateli nie uchroni też nikogo przed zarażeniem. Każdy z nas prędzej czy później będzie mieć kontakt z wirusem a większość pewnie ma to już za sobą. Szczepienia czy restrykcje powodują tylko opóźnianie tego procesu. Nie wierzę by szczepionki pozwoliły całkowicie wyeliminować tego wirusa. Bardziej prawdopodobne, że będzie jak z grypą.

Przypomnę bo coś Ci umyka.

Szczepienia pozwalają wyeliminować bakterie i wirusy (tak stało się z ospą) lub zasadniczo zmniejszyć ilość zachorowań (polio, odra) wtedy gdy są powszechne. Opinia Twoja ma więc charakter samospełniającej się przepowiedni. 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Victor napisał:

 Cześć 

Redukcja transmisji u osób zaszczepionych,wynosi zbiorczo,dla wszystkich szczepionek obecnie jakieś 54%. Czyli zaszczepieni na Covid ,zmniejszają  redukcje transmisji o połowę. Więc i vice versa.
 

Dla mnie osobiście profilaktyka jest podstawa. Ograniczyłem do minimum kontakty towarzyskie. Nie korzystam z Hoteli,restauracji,barów,koncertów itd. Zamawiam jedzenie na wynos. We wszystkich kontaktach mam maskę na twarzy,co dziś już w różnych państwach jest powiedzmy nietaktem-ludzie patrza jak na idiotę . Częste mycie rąk. Oczywiście to tylko profilaktyka która mnie nie uchroni ale minimalizuje. Co więcej mam przeciwciała po badaniu które wykonałem . Wiec póki nie jest to szczepienie obowiązkowe mam prawo decydować za siebie i niech nikt tego nie robi za mnie . W domu mam żonę która pracuje w służbie zdrowia,która przez długi czas nie chciała przyjąć szczepionki jednak nacisk pracodawców spowodował ze przyjęła dwie dawki i już wie ze będzie kolejna . Po drugiej dawce od 4 tygodni nie może dojść do siebie . 

Tak wiec możemy pisać sobie wątków postów ile chcemy . Póki nie jest to obowiązkowe traktuje to jako problem grypowy. Ci którzy mogą mieć choroby współistniejące powinni się zaszczepić aby wzmocnić organizm a reszta niech ma swój wybór,najlepiej niech organizm sam zwalczy wirusa . I nikogo nie dyskryminujmy,gdyż nikt nie wie kto jest po drugiej stronie.

pozdrawiam

Pamiętam jak pisałeś, że ci, którzy się szczepią rujnują sobie zdrowie a teraz po szczepieniu twojej żony czytam "Po drugiej dawce od 4 tygodni nie może dojść do siebie."  Pierwsze co mi na myśl przyszło to "przecież szczepiona jestem, nie dzisiaj". :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Victor napisał:

Widzisz,myśle sobie teraz ze tu jest ta różnica w podejściu do tematu covidowego. Ja,jak i moja cała rodzina,moja żona jak i jej rodzina,moi znajomi których uwierz mam dość dużo (Holendrów ,Belgów,Marokańczyków,Turków,Albanczyków,Macedończyków ,oczywiście rodaków i tak mógłbym wymieniać ) nikt nie miał problemu covidowego. Przeziębienie z mocnym bólem głowy i testem negatywnym. Nasze życie oprócz zakazów i nakazów politycznych również się nie zmieniło . Podróżuje każdego tygodnia do ościennych państw w których nikt nikogo nie sprawdza,granice przejezdne itd. A codzienność medialna przekazuje co innego. Przez co i ludzie się nakręcają,bo słyszą przez 24/7 . U ciebie czy w twojej rodzinie covid wystąpił  i masz inne podejście . Szanuje . Życzę zdrowia oczywiście . Ale ja nikogo nie będę przez to obrażał ze ktoś jest baranem czy innym bo ma inne podejście po rzeczywistości w której przyszło nam żyć . 
 

pozdrawiam 

Cześć

Nie o to chodzi. U mnie Covid wystąpił  bez żadnych objawów - gdybym nie wiedział na 100%, że jestem zarażony to bym wsiadał na rower i jechał do pracy, żona dzieci, znajomi itd. podobnie. Ale ludzie umierali i umierają i właśnie dlatego się szczepimy. Nie jesteś wirusologiem ani biotechnologiem, nie znasz się na tym - podobnie jak ja - ale sobie wymyśliłeś, że tak i koniec bo coś tam. Nie ma tu ani trochę racjonalnej decyzji opartej na logicznych przesłankach. Podobnie jakbyś powiedział: "Nie będę już jeździł na nartach bo w e Włoszech spadł wagonik kolejki".

Nie masz żadnych logicznie uzasadnionych przesłanek decyzji na "nie szczepienie".

A na szczepienie masz przynajmniej dwie:

1. bo to w tej chwili jedyny sposób

2. bo to sposób społecznie pożądany.

Pozdrowienia

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spiochu napisał:

Od początku pandemii to samo. Propaganda mówi, że wszystkie problemy to wina tych co nie nosili masek, nie stosowali się do ograniczeń a teraz zwlekają ze szczepieniem. To ma na celu skłócenie społeczeństwa i odwrócenie uwagi od nieudolności władzy.  Niektórzy tak się wkręcili, że chcą sami nękać kolegów w pracy, więc jak widać propaganda działa znakomicie.

Chciałbym zatem przypomnieć, że za wszelkie ograniczenia i nękania odpowiadają TYLKO I WYŁĄCZNIE rządzący. Nawet przy zwiększonej liczbie zachorowań nie mają oni obowiązku czegokolwiek zamykać. Teraz zresztą, już aż taka kumulacja nam nie grozi, nawet jakby całkowicie zaniechano szczepień.

To całe nękanie obywateli nie uchroni też nikogo przed zarażeniem. Każdy z nas prędzej czy później będzie mieć kontakt z wirusem a większość pewnie ma to już za sobą. Szczepienia czy restrykcje powodują tylko opóźnianie tego procesu. Nie wierzę by szczepionki pozwoliły całkowicie wyeliminować tego wirusa. Bardziej prawdopodobne, że będzie jak z grypą.

Cześć

I masz bardzo dużo racji Piotrze ale skoro to nie ma znaczenia Twoim zdaniem a moim ma to zrób to dla mnie. ;)

Pozdrowienia

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...