Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

(Mój) zestaw optymalny na każde warunki.


wolcjusz

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, marekbtl napisał:

Dzięki matce naturze, tej zimy miałem okazję troszkę pojeździć w betonowych warunkach, poprzez iście alpejski śnieg aż po wiosenne masełko. Wszystko w tak krótkim czasie i to w PL! Wyjazdów było sporo jak na aurę. Ale do rzeczy. Narty takie se. Eeee żartowałem. Jak dla mnie bomba, szybko się z nimi zaprzyjaźniłem. Mimo iż jedne z węższych pod butem dostępnych sklepówek (66mm) nie zauważyłem jakichkolwiek problemów z jazdą w resztkach skotłowanego śniegu. Są mega stabilne, odczuwalnie czuję że w nich szybciej jeżdżę (zegarek mi pokazał Vmax 158 km, tak się ucieszyłem jak dziecko, ale się okazało finalnie, że to prędkość auta, bo nie wyłączyłem zegarka ;)), nad wyraz skrętne oraz dynamiczne. Dla mnie skrojone na miarę. Niby nie ma jakiejś race-owej płyty, jakaaś taka dla ceprów, przez to są chyba bardziej elastyczne, ale ten charakter narty bardzo mi pasuje. Na betonie trzymają wzorowo (a było po nocnej mżawce i porannym przymrozku), w miękkim jakoś jadą tam gdzie chcę, a nie tam gdzie się udało. Więc @MarioJ kupuj te FX86 w ciemno :). Będziesz miał fajne narty no i awansujesz do klasy "premium".

 

Podoba mi się ta firma, ale jeszcze nie teraz. Niestety, jeszcze nie teraz. Ale polecam sprzedawcę nowych Kastle na OLX, fajnie się z nim gada. 

Kupiłem sobie inny model na ten rok. Do tego wymiana zestawów dla córki. Więc na razie wystarczy. 

Edytowane przez MarioJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marekbtl napisał:

Cześć

Wydaje mi się że na początku to był model RX 70, bo coś kojarzę zdjęcie. Ale Head 175cm jeszcze nie masz, a widzę że coraz bardziej idziesz w krótkie ;)

pozdrawiam

Jest RX, a to, co potem, to nieważne. Narta drewno, lekka jak piórko vs moje GSy. Trzeba sprawdzić na kartoflisku jak to jeździ. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, marekbtl napisał:

Cześć

A myślisz że ta lekkość pomoże, a nie przeszkodzi? Ja wolę cięższe. Ale nie mam takiej masy i siły jak Ty, bo ja to mały i niewywrotny jestem ;)

pozdrawiam

Moim zdaniem w przypadku kartofliska (mokrego), cukru, zwałów mokrego śniegu, kaszy itp. lekkość i wyporność pomaga, a nie przeszkadza. Narty ciężkie i sztywne w takich okolicznościach zakopują się głęboko i mają większą bezwładność, bardzo trudno nimi operować jak trzeba szybko zareagować, są w takich warunkach bardzo męczące. Dopóki na trasie są odsypy, nawet większe, ale śnieg jest stosunkowo lekki to ciężkie, sportowe narty fajnie ciągną niewzruszone i z łatwością takie odsypy przebijają, ale gdy śnieg jest rozmoknięty i ciężki to zdecydowanie fajniejsza jazda jest na nartach lekkich i szerszych.

Mam bezpośrednie porównanie iRally i XDR-rów - w warunkach mokrego śniegu zdecydowanie wolę XDR-y bo są dużo lżejsze, wyporne i bardziej manewrowe, zdecydowanie idą wierzchem nawet w mokrym. Rally są sztywniejsze, mają zupełnie inny feel (bardziej "sportowy" i "carvingowy). Najbardziej ta różnica jest odczuwalna na stromych, wąskich, zmuldzonych ściankach, takich "lejkach" gdzie jest zawsze dużo osób próbujących mniej lub bardziej bezpiecznie się zsunąć. Narty o sztywniejszej, sportowej konstrukcji dają stabilność, ale mają też swoją bezwładność i wymagają pewnej prędkości żeby sterowanie nimi było efektywne, a ja w takich zatłoczonych zwężeniach nie umiem znaleźć na tyle bezpiecznej linii, żeby im na tę prędkość pozwolić. Umiem już sobie wyznaczyć i nawigować sensowną linię przejazdu po garbach i muldach tak żeby zjechać bezpiecznie i bez większego stresu, ale jak do tego równania dochodzą liczne, ruchome obiekty których trajektorię (mocno chaotyczną, nierytmiczną) też trzeba uwzględniać, to mój procesor się przegrzewa i jadę o wiele wolniej, a przy tym jestem cały czas gotowy na gwałtowny manewr jak ktoś mi wjedzie na tę moją wytyczaną dynamicznie linię. I właśnie w takich gwałtownych manewrach, unikach, szybkich zmianach linii narty lekkie i szerokie mają tę przewagę, że po prostu zabierają mniej energii, a więc i nie męczą tak bardzo. Narty sztywniejsze i węższe wymagają większego wkładu energii żeby taki gwałtowny manewr wykonać w mokrym śniegu. A ponieważ i tak jadę wolno ze względu na ludzi to ich zaleta jaką jest bezkompromisowe trzymanie i stabilność staje się trochę wadą, a lekkie, szerokie narty które przy większych prędkościach są mało stabilne tutaj zaczynają błyszczeć, bo pozwalają na bardzo szybkie i gwałtowne reakcje kosztem małego wysiłku. 

Za to uwielbiam XDR-y bo dają fun i bezpieczeństwo nawet w gównianych warunkach, w jakich jazda na wielu innych nartach byłaby mordęgą.

Edytowane przez wolcjusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, wolcjusz napisał:

Narty ciężkie i sztywne w takich okolicznościach zakopują się głęboko i mają większą bezwładność, bardzo trudno nimi operować jak trzeba szybko zareagować, są w takich warunkach bardzo męczące.

Zależy jaką technika jedziesz w takich warunkach i w jakim stopniu ją opanowałeś. Jeśli pojedziesz na krawędziach to "czołgi" nadadzą sie wyśmienicie (patrz np. Salomon Bold)...ale jesli pojedziesz po tych muldach śmigiem lzelsza narta   bedzie lepsza (patrz np. Deacon V-WERKS)... ja bym tak wybierał.

Edytowane przez Lexi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lexi napisał:

Zależy jaką technika jedziesz w takich warunkach i w jakim stopniu ją opanowałeś. Jeśli pojedziesz na krawędziach to "czołgi" nadadzą sie wyśmienicie (patrz np. Salomon Bold)...ale jesli pojedziesz po tych muldach śmigiem lzelsza narta   bedzie lepsza (patrz np. Deacon V-WERKS)... ja bym tak wybierał.

No ale właśnie napisałem, że nie pojadę na krawędzi bo to wymaga prędkości. A na prędkość w tłumie ludzi sobie nie pozwalam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wolcjusz napisał:

Moim zdaniem w przypadku kartofliska (mokrego), cukru, zwałów mokrego śniegu, kaszy itp. lekkość i wyporność pomaga, a nie przeszkadza. Narty ciężkie i sztywne w takich okolicznościach zakopują się głęboko i mają większą bezwładność, bardzo trudno nimi operować jak trzeba szybko zareagować, są w takich warunkach bardzo męczące. Dopóki na trasie są odsypy, nawet większe, ale śnieg jest stosunkowo lekki to ciężkie, sportowe narty fajnie ciągną niewzruszone i z łatwością takie odsypy przebijają, ale gdy śnieg jest rozmoknięty i ciężki to zdecydowanie fajniejsza jazda jest na nartach lekkich i szerszych.

Mam bezpośrednie porównanie iRally i XDR-rów - w warunkach mokrego śniegu zdecydowanie wolę XDR-y bo są dużo lżejsze, wyporne i bardziej manewrowe, zdecydowanie idą wierzchem nawet w mokrym. Rally są sztywniejsze, mają zupełnie inny feel (bardziej "sportowy" i "carvingowy). Najbardziej ta różnica jest odczuwalna na stromych, wąskich, zmuldzonych ściankach, takich "lejkach" gdzie jest zawsze dużo osób próbujących mniej lub bardziej bezpiecznie się zsunąć. Narty o sztywniejszej, sportowej konstrukcji dają stabilność, ale mają też swoją bezwładność i wymagają pewnej prędkości żeby sterowanie nimi było efektywne, a ja w takich zatłoczonych zwężeniach nie umiem znaleźć na tyle bezpiecznej linii, żeby im na tę prędkość pozwolić. Umiem już sobie wyznaczyć i nawigować sensowną linię przejazdu po garbach i muldach tak żeby zjechać bezpiecznie i bez większego stresu, ale jak do tego równania dochodzą liczne, ruchome obiekty których trajektorię (mocno chaotyczną, nierytmiczną) też trzeba uwzględniać, to mój procesor się przegrzewa i jadę o wiele wolniej, a przy tym jestem cały czas gotowy na gwałtowny manewr jak ktoś mi wjedzie na tę moją wytyczaną dynamicznie linię. I właśnie w takich gwałtownych manewrach, unikach, szybkich zmianach linii narty lekkie i szerokie mają tę przewagę, że po prostu zabierają mniej energii, a więc i nie męczą tak bardzo. Narty sztywniejsze i węższe wymagają większego wkładu energii żeby taki gwałtowny manewr wykonać w mokrym śniegu. A ponieważ i tak jadę wolno ze względu na ludzi to ich zaleta jaką jest bezkompromisowe trzymanie i stabilność staje się trochę wadą, a lekkie, szerokie narty które przy większych prędkościach są mało stabilne tutaj zaczynają błyszczeć, bo pozwalają na bardzo szybkie i gwałtowne reakcje kosztem małego wysiłku. 

Za to uwielbiam XDR-y bo dają fun i bezpieczeństwo nawet w gównianych warunkach, w jakich jazda na wielu innych nartach byłaby mordęgą.

Mam podobnie. Na scottach się płynie na masterach przecina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, marekbtl napisał:

Cześć

A ja nie, bo takich sprzętów nie posiadam (jeszcze), najszersze narty to 69 - szersze to mam tylko sanki.

pozdrawiam

To nie jest kwestia samej tylko szerokości, ale raczej ogólnie budowy, bo są na rynku szerokie (jak na on-piste) narty które nadal należą do tej sztywniejszej, cięższej, kategorii "typu sportowego" chociaż to nie są prawdziwe sportowe narty. Mówię o takich jak e-Titan, S/Force Bold czy CURV GT.

W odróżnieniu od nich narty takie jak XDRy wydają się zabawkami, ważą tyle co nic, mają większy rocker itp. ale na mokrym śniegu pokazują że w takich warunkach nadal można się fajnie bawić. Jeśli się nam uda spotkać w weekend to będziesz miał okazję popróbować jazdy na nich jak będziesz chciał. 

Edytowane przez wolcjusz
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wolcjusz napisał:

To nie jest kwestia samej tylko szerokości, ale raczej ogólnie budowy, bo są na rynku szerokie (jak na on-piste) narty które nadal należą do tej sztywniejszej, cięższej, kategorii "typu sportowego" chociaż to nie są prawdziwe sportowe narty. Mówię o takich jak e-Titan, S/Force Bold czy CURV GT.

W odróżnieniu od nich narty takie jak XDRy wydają się zabawkami, ważą tyle co nic, mają większy rocker itp. ale na mokrym śniegu pokazują że w takich warunkach nadal można się fajnie bawić. Jeśli się nam uda spotkać w weekend to będziesz miał okazję popróbować jazdy na nich jak będziesz chciał. 

Cześć

Nigdy nie miałem okazji na takich nartach jeździć po stoku, powiedzmy w fatalnym stanie. 2 x w życiu jechałem na nartach ultra szerokich (jak dwie normalne nieomal), ale po bardzo dużych opadach śniegu, tras niestety (albo stety) nie było. Od początku sezonu jeżdżę tylko na SL, ale ostatnio zauważyłem na mocno już zmęczonym stoku (nie zmuldzonym dla jasności), że jazda krótkim, wręcz ciętym (o ile to można tak nazwać w moim wykonaniu), wychodziła mi dużo lepiej, niż tym co usiłowali po tym śniegu jechać i go spychać, wprowadzając narty w ześlizg. Te krótkie i w miarę dynamiczne skręty powodowały chyba bardzo krótki kontakt ze śniegiem, zawsze jakoś dobrze trafiałem :). Czyli dzida na dół bez mędrkowania. Może to tez metoda?

pozdrawiam

Edytowane przez marekbtl
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marekbtl napisał:

Cześć

A myślisz że ta lekkość pomoże, a nie przeszkodzi? Ja wolę cięższe. Ale nie mam takiej masy i siły jak Ty, bo ja to mały i niewywrotny jestem ;)

pozdrawiam

Po Świętach masa zwiększona o 5kg, więc lepiej będę dociskać nartę.

Na razie zamiast nartowania w tygodniu martwe ciągi, przysiady oraz wyciskania leżąc. Po dłuuugiej przerwie,  restart siłowni od 2009 roku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, marekbtl napisał:

...Czyli dzida na dół bez mędrkowania. Może to tez metoda?

pozdrawiam

Oczywiście, i to myślę że najlepsza, ale pod warunkiem że się "umi". A jak się nie umi, to trzeba jakoś rzeźbić dopóki się pewnego poziomu nie osiągnie i wtedy pomagają narzędzia lepiej dopasowane do warunków. 

Edytowane przez wolcjusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marekbtl napisał:

Cześć

A ja nie, bo takich sprzętów nie posiadam (jeszcze), najszersze narty to 69 - szersze to mam tylko sanki.

pozdrawiam

Bardzo miło wspominam szrenickie firny i płynięcie na tych nartach... miodzio. Węższe te Ski niż Sage ale wrażenia podobne https://www.ntn.pl/moje-ulubione-2016-2017/ wszystko można gdy mieciej byle nie poranny beton...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
W dniu 17.01.2023 o 10:09, marekbtl napisał:

Cze

A ja chyba już znalazłem swój zestaw optymalny, zobaczymy cze się sprawdzi jak już będzie śnieg :)

pozdrawiam

ps. Na jakiś głęboki śnieg to chyba lepiej coś wypożyczyć niż kupować.

558781733_IMG_17872.thumb.jpg.9b6abccaf33065aa06fec12a81e300ce.jpgIMG_1833_2.thumb.jpg.0d952c2d67f240438f3f95f9640515b7.jpg

Nie myślałem, że tak szybko może Cię jakaś "ślicznotka" aż tak omamić ;). 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...