Co dalej z Polskimi Stacjami Narciarskimi po 17 stycznia?

[fredek321]

2 minuty temu, Sławek Nikt napisał:

a co za tym idzie inne modelowania szlag trafia, a na pewno te dotyczące ryzyka zakażenia podczas wizyt w biedrach, lidlach i galeryjach ...

Takich modelowań i badań jest bez liku, wszystkie zgodne. Ryzyko zakażenia w sklepach jest małe. Nie potrzeba z resztą do tego modelu, wystarczy podstawowa znajomość dróg szerzenia się wirusa i umiejętność logicznego myślenia. Im większy sklep, tym ryzyko mniejsze.

[Hextor]

Sklepy sklepami, ale gdzie łatwiej się zarazić w kościele czy na nartach? Odpowiedź jest prosta, bo pomijamy tutaj msze polowe. I co? I nic bo Jarek do kościoła chodzi, a na nartach nie jeździ!

[dezext]

14 godzin temu, fredek321 napisał:

Co to znaczy? Jakiego zdania jest inna część specjalistów? Przykład dramatycznego dziennikarstwa. 

Długo szukałem i nie znalazłem żadnego modelowania tyczącego ryzyka zakażenia podczas uprawiania narciarstwa zjazdowego. Można zatem widzieć elementy podnoszące ryzyka i elementy o ryzyku małym, czy wręcz pomijalnym.

Na pewno ryzyko podnosi gondola i kanapa z zamkniętą bubliną. Przeciwdziałanie jest bardzo proste choć kilka ośrodków w tym państwowe mocno się obrażą.

Ryzyko podnosi (choć nie wiadomo w jakim stopniu) tłoczenie się w kolejce, ale zmniejsza je fakt, że jesteśmy na wolnym powietrzu. Tu przeciwdziałanie jest możliwe, choć trudniejsze i sporo wymaga od obsługi.

Ryzyko podnosi w sposób ekstremalny zabawa po nartach. Tu rozwiązanie jest oczywiste.

Samo zjeżdżanie nie generuje żadnego ryzyka.

ALe tu nie chodzi o to że narciarstwo podnosi ryzyko zakażenia... chodzi o to że jak otworzą stoki ludzie aczną na te stoki jeździć, tak jak ja, z pomorza w góry. Chodzi o przemieszczanie się po Polsce. Otworzą lodowiska bo to jest atrakcja lokalna, nikt z Gdańska nie będzie jechał do Krakowa na łyżwy... o to w tym chodzi.... 

[Narciarz ze Śląska]

13 godzin temu, Sławek Nikt napisał:

@Narciarz ze Śląska 100 % racji. Dodam tylko, że nie prezes ma co oglądać czy coś tam innego robić, a prezesi, ponieważ tak jest prawie wszędzie. Krótko pisząc i cytując już klasyka: "mają rozmach ... "

I spójrzcie ludzie nawet @fredek321 przytakuje ... Cud ? Nie po prostu nie znalazł "modelowania tyczącego ryzyka zakażenia podczas uprawiania narciarstwa zjazdowego.", a co za tym idzie inne modelowania szlag trafia, a na pewno te dotyczące ryzyka zakażenia podczas wizyt w biedrach, lidlach i galeryjach ...

Dlatego trzeba przejeżdżać i zaglądać tam gdzie otwarte i w miarę możliwości rodaków wspierać w tym trudnym czasie dla nich. I dlatego też zamiast wymarzonego i niewątpliwie bardzo ciekawego wypadu w Alpy wybrałem w tym roku kilka przejazdów choćby tylko do Bałtowa czy Chrzanowa.

Z tym Prezesem (koniecznie z dużej litery w tym przypadku) to już był ewidentny żart, po prostu kpina (kpina jako forma obrony przed rzeczywistością), choć nie wykluczam, że sytuacja jest możliwa.

Tezy są mocne, ponadto poparte właśnie kpiną, stąd z góry przyjmuję ostre reakcje na tekst, także negatywne. Ale w przypadku tych negatywnych twierdzę: poczekajmy, pożyjemy, zobaczymy kto miał rację. Nie upieram się, że na 100% ja. Stąd nie obrażam się na krytykujących, nawet nie twierdzę, że nie mają racji, po prostu na dziś mam inny punkt widzenia, a kto miał rację, ocena będzie możliwa dopiero po czasie.

Niemniej (mam tzw. liczniki) art. cieszył się naprawdę dużą popularnością (względnie jak na blog sportowo-ekonomiczny, w każdym razie dla mnie dużą), co mnie (nieco) zdziwiło, bo jest długi i ma zawiły tok dojścia do tezy.

PS. I życie dopisuje do niego scenariusz. Jak podaje RMF, prawdopodobnie od 14 lutego zostanie otwarte "wszystko", ale ZA WYJĄTKIEM NART! W każdym razie taki pomysł jest.
Narty to otworzą łaskawie, ale ... jak śnieg stopnieje.
Wydaje mi się, że właśnie taki scenariusz nakreśliłem. 

[lisu]

Argument o przemieszczaniu niby racjonalny, aczkolwiek wybiórczy. Wystarczy spojrzeć w weekend na parkingi galeriowe i gołym okiem widać przewagę obcych (niemiastowych) rejestracji.

I teraz zagadka, czy przemieszczanie się w obrębie 20-30km jest mniej ryzykowne niż 100-200km 🙂

[Mitek]

14 minut temu, lisu napisał:

Argument o przemieszczaniu niby racjonalny, aczkolwiek wybiórczy. Wystarczy spojrzeć w weekend na parkingi galeriowe i gołym okiem widać przewagę obcych (niemiastowych) rejestracji.

I teraz zagadka, czy przemieszczanie się w obrębie 20-30km jest mniej ryzykowne niż 100-200km 🙂

Cześć

Przez ostatnie dwa tygodnie przesiadłem się do samochodu. Przez ostatnie dwa lata po Warszawie jeździłem naprawdę rzadko i ze zdziwieniem zauważyłem, że połowa rejestracji na ulicach jest z innych województw. Dwa dni temu to aż się śmiałem bo spośród 11 samochodów na ulicy byłem jedynym z warszawską rejestracją - dwa były z Lubelszczyzny, dwa ze świętokrzyskiego, i po jednym z wielkopolski, Kujaw, pomorza gdańskiego, Podkarpacia, Dolnego i Górnego Śląska.

Pozdrowienia

[Plywak]

6 minutes ago, Mitek said:

Przez ostatnie dwa tygodnie przesiadłem się do samochodu. Przez ostatnie dwa lata po Warszawie jeździłem naprawdę rzadko i ze zdziwieniem zauważyłem, że połowa rejestracji na ulicach jest z innych województw. Dwa dni temu to aż się śmiałem bo spośród 11 samochodów na ulicy byłem jedynym z warszawską rejestracją - dwa były z Lubelszczyzny, dwa ze świętokrzyskiego, i po jednym z wielkopolski, Kujaw, pomorza gdańskiego, Podkarpacia, Dolnego i Górnego Śląska.

Przyczyn tego może być min. kilka:

1. Leasingi, wynajem długoterminowy, kredyt - samochód zarejestrowany tam gdzie bank kredytujący.

2. Tańsze ubezpieczenia w mniejszych miastach, jak ktoś nie musi, to nie przerejestrowuje.

3. Przepis o przerejestrowywaniu po zakupie miał być zniesiony (ale nie jestem pewien czy już to weszło).

[Plywak]

29 minutes ago, lisu said:

I teraz zagadka, czy przemieszczanie się w obrębie 20-30km jest mniej ryzykowne niż 100-200km 🙂

Myślę, że już to wszystko rozważacie nazbyt dogłębnie. Rząd się miota pomiędzy ograniczeniem przemieszczania i kontaktu, wpływami do budżetu i słupkami poparcia. W zasadzie każdą ich decyzje można tak rozważać, że dlaczego na to pozwalają, a na coś innego nie, bo w jakimś tam wypadku możliwość zarażenia sie jest mniejsza/większa.

 

[Mitek]

31 minut temu, Plywak napisał:

.............

3. Przepis o przerejestrowywaniu po zakupie miał być zniesiony (ale nie jestem pewien czy już to weszło).

Cześć

Dla mnie już jest zniesiony. Od początku grudnia próbuję się zarejestrować do urzędu, żeby złożyć papiery i nie da rady więc, jak minęły dwa miesiące prób, to sobie odpuściłem.

Pozdrowienia

[dezext]

11 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Dla mnie już jest zniesiony. Od początku grudnia próbuję się zarejestrować do urzędu, żeby złożyć papiery i nie da rady więc, jak minęły dwa miesiące prób, to sobie odpuściłem.

Pozdrowienia

Przepis został zmieniony, mamy 30 dni na przerejestrowanie, w okresie Pandemii mieliśmy 6mcy ale od 1.01.2021 znowu wróciło 30 dni! 

 

[Mitek]

7 minut temu, dezext napisał:

Przepis został zmieniony, mamy 30 dni na przerejestrowanie, w okresie Pandemii mieliśmy 6mcy ale od 1.01.2021 znowu wróciło 30 dni! 

 

Cześć

Dzięki za info ale... wiesz co mnie to obchodzi?

Pozdrowienia serdeczne

[Lexi]

15 minut temu, dezext napisał:

Przepis został zmieniony, mamy 30 dni na przerejestrowanie, w okresie Pandemii mieliśmy 6mcy ale od 1.01.2021 znowu wróciło 30 dni! 

 

Tak ale jeśli obowiązek przerejestrowania powstał jeszcze w zeszłym roku obowiązują przepisy które wtedy obowiązywały.  Mam pojazdy które nabyłem w zeszłym roku - dzwoniłem do wydziału komunikacji w styczniu żeby się upewnić.

[Narciarz ze Śląska]

W dniu 2.02.2021 o 13:14, wojgoc napisał:

Wg Ciebie na jak długo otworzą?

Wg najnowszych informacji ani nie od 8 lutego, ani nie od 15 lutego (mają ruszyć tylko hotele)?

Więc kiedy? Jeśli nie 15 lutego, to to, czy od 1 marca, czy 15 marca (bo rząd ma takie interwały tych swoich prezentów) - nie ma to już większego znaczenia.

Niestety miałem rację ogłaszając koniec sezonu. Bez dbania o trasy (a kto będzie dbał, jak nie widzi perspektyw) to (w zależności od pogody) najpóźniej ok. 10-15 marca jest po sezonie. Nikt normalny nie będzie więc trzymał pracowników, sprzętu, zaśnieżał tras, aby otworzyć ... może na 10 dni.

Zostają tylko ew. "szkolenia" u paru odważnych, którzy je organizują. Są odważni, jednak to jest wielka niesprawiedliwość konkurencyjna: jedni zgarniają cały ruch, reszta (która nie próbuje obchodzić tych nielegalnych przepisów) stoi i pewnie już nie ruszy.

 

[Pixie]

Cześć,

dziś doszła do mnie informacja z drugiej ręki, że w radiu (chyba Radiu Bielsko) podali, że od poniedziałku (8.02) mają ruszyć stoki w Szczyrku. Czy ktoś z Was może też to słyszał i może zweryfikować tę informację?

Chciałam się jutro wybrać do Wisły na narty, np. na Nową Osadę, ale zastanawiam się czy poza wyciągiem są tam czynne jakieś restauracje/wypożyczalnie. Mam małe dziecko i nie wiem, czy znajdę tam miejsce żeby zmienić pieluchy lub nakarmić. Nie pamiętam dokładnie jaka tam jest infrastruktura, bo dawno tam nie byłam... 

[Author]

W dniu 31.01.2021 o 22:57, mario33 napisał:

Ani o kasę, ani o rekompensaty. Spora część sektora działa na szaro - ukrywa część dochodów. Szczególnie dotyczy to „drobnicy” usługowej wokół ośrodków narciarskich. Dla nich nie ma alternatywy, oprócz otwarcia. Żadna tarcza, żadne odszkodowania, bo nie ma jak udowodnić straty...

Dla jasności - nie oceniam, może tak muszą bo inaczej nie zarobią na koszty. Ale ma to konsekwencje... 

Zachęcony rozmową z pewną osobą pozwoliłem sobie na rozeznanie w temacie czemu jedni działają a inni nie lub czemu mają w nosie i ryzykują. Dość zabawne jest tylko to, że ja jako w sumie pospolity przeciętniak a nawet pospolity leszcz biorąc pod uwagę narciarskie umiejętności zadałem sobie ten trud. Nie tutaj ci co działają latami nie ci co znajo się po imieniu z niektórymi z obsługi ON i tak dalej. Zabawne co nie? Cały czas piszę, że działa się w jakimś otoczeniu i klimacie biznesu. Ci, którzy są kombinatorami pod każdym względem od zatrudnienia po legalność biznesu (patrz Czarny Groń). Dostają całkiem nie małe sumy jako wsparcie. Wcale nie chodzi o ostatnie 12 miesięcy. Proszę sobie poszperać ile dziesiąt mln dostała jakiś czas temu taka Kotelnica w ramach pomocy regionalnej na inwestycje. Ile dostały Słotwiny a czemu nic nie dostał taki Czarny Groń. Ryzyko podejmowane w przypadku kiedy jeden ON dostaje powiedzmy z 10 baniek jest zupełnie inne niż to kiedy z tej samej grupy dostaje się tylko z pół bańki. To tyle jak by komuś przyszło narzekać czemu ktoś chce działać legalnie, być w porządku wobec publicznych pieniędzy a tymi co są zwykłymi kombinatorami i na tą chwilę złodziejami. Zabawne jak to niektórzy bladego pojęcia o sprawie nie mają ale biorą się za "ekspertowanie".  Zabawne są te wyrazy współczucia jakie to ON są biedne i jak to ustawia się kolejka do przejęcia. 

Edytowane 4 Luty 2021 przez Author

[Ziemowit]

Nie wiem czy już było, ale to ciekawe badania: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26755709,badania-hotele-odpowiadaja-za-1-7-proc-zakazen-wzywamy-rzad.html#s=BoxOpMT

Wyszło, że "Hotele są na samym dole listy ryzyka" jeśli chodzi o rozsiewanie wirusa.

[Hextor]

Zestawienie nie pełne. Nie ma kościołów, meczetów itp. nie ma wyciągów narciarskich. 

[Bumer]

39 minut temu, Ziemowit napisał:

Nie wiem czy już było, ale to ciekawe badania: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26755709,badania-hotele-odpowiadaja-za-1-7-proc-zakazen-wzywamy-rzad.html#s=BoxOpMT

Wyszło, że "Hotele są na samym dole listy ryzyka" jeśli chodzi o rozsiewanie wirusa.

Nic na temat metod badawczych tu nie ma, grupy reprezentatywnej, sposobu pozyskiwania danych, ustalania reprezentantów wyznaczonych do badań itp. Na poważnie to raczej nie da się tego traktować, choć nie należy całkowicie odrzucać tych nazwanych tu badań. Ktoś zadał sobie trud, zebrał jakieś dane, zestawił i porównał. Wyniki są ciekawe i godne uwagi, nie olewania. Tak na zdrowy rozum wydają się jakoś prawdopodobne, choć z naukowego punktu widzenia raczej  wątpliwe. Ale! Coś w temacie się ruszyło, o czymś się mówi, a to zwiastun chyba jakiś zmian. Czyli czeka nas jakieś poluzowanie obostrzeń hotelowych, tak prognozuję. Oczywiście na oko.

[fredek321]

2 minuty temu, Bumer napisał:

Na poważnie to raczej nie da się tego traktować

Może nie aż tak mocno. Brakuje mi jednak informacji ilu spośród ilu się zaraziło w danym typie lokalizacji.

[Lexi]

Godzinę temu, Ziemowit napisał:

Nie wiem czy już było, ale to ciekawe badania: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26755709,badania-hotele-odpowiadaja-za-1-7-proc-zakazen-wzywamy-rzad.html#s=BoxOpMT

Wyszło, że "Hotele są na samym dole listy ryzyka" jeśli chodzi o rozsiewanie wirusa.

W większości przypadków to jest tak ze zestawia się dane w taki sposób (czesto wybiorczo) żeby poprzeć jakaś tezę w zależności od tego kto zleca badania i po co tezy bywają różne.

A my ..no cóż ..możemy jedynie interpretować po swojemu to co dostajemy zdając sobie sprawę (lub nie) ze bywa to skrzywione i niekompletne.

[AndKur]

45 minut temu, Lexi napisał:

W większości przypadków to jest tak ze zestawia się dane w taki sposób (czesto wybiorczo) żeby poprzeć jakaś tezę w zależności od tego kto zleca badania i po co tezy bywają różne.

A my ..no cóż ..możemy jedynie interpretować po swojemu to co dostajemy zdając sobie sprawę (lub nie) ze bywa to skrzywione i niekompletne.

Gdyby ktoś na siłę chciał się przyczepić to zawsze może powiedzieć, że w hotelach są też zazwyczaj bary i restauracje i zsumowac wyniki

[Maria]

4 godziny temu, dezext napisał:

ALe tu nie chodzi o to że narciarstwo podnosi ryzyko zakażenia... chodzi o to że jak otworzą stoki ludzie aczną na te stoki jeździć, tak jak ja, z pomorza w góry. Chodzi o przemieszczanie się po Polsce. Otworzą lodowiska bo to jest atrakcja lokalna, nikt z Gdańska nie będzie jechał do Krakowa na łyżwy... o to w tym chodzi.... 

Tylko drobiazg: wielkie migracje na narty to są w czasie ferii, kiedy wyruszają całe rodziny spędzać zimowe wakacje na nartach (lub "na nartach"). Teraz wybierze się najwyżej paru świrów naszego typu...

[Hextor]

Ale jak zrobisz, że korzystać z wyciągów możesz tylko 50km od miejsca zameldowania to nie będzie migracji tylko wypady na jeden dzień lub po pracy. 

[kokoSKI]

2 godziny temu, Author napisał:

Zachęcony rozmową z pewną osobą pozwoliłem sobie na rozeznanie w temacie czemu jedni działają a inni nie lub czemu mają w nosie i ryzykują. Dość zabawne jest tylko to, że ja jako w sumie pospolity przeciętniak a nawet pospolity leszcz biorąc pod uwagę narciarskie umiejętności zadałem sobie ten trud. Nie tutaj ci co działają latami nie ci co znajo się po imieniu z niektórymi z obsługi ON i tak dalej. Zabawne co nie? Cały czas piszę, że działa się w jakimś otoczeniu i klimacie biznesu. Ci, którzy są kombinatorami pod każdym względem od zatrudnienia po legalność biznesu (patrz Czarny Groń). Dostają całkiem nie małe sumy jako wsparcie. Wcale nie chodzi o ostatnie 12 miesięcy. Proszę sobie poszperać ile dziesiąt mln dostała jakiś czas temu taka Kotelnica w ramach pomocy regionalnej na inwestycje. Ile dostały Słotwiny a czemu nic nie dostał taki Czarny Groń. Ryzyko podejmowane w przypadku kiedy jeden ON dostaje powiedzmy z 10 baniek jest zupełnie inne niż to kiedy z tej samej grupy dostaje się tylko z pół bańki. To tyle jak by komuś przyszło narzekać czemu ktoś chce działać legalnie, być w porządku wobec publicznych pieniędzy a tymi co są zwykłymi kombinatorami i na tą chwilę złodziejami. Zabawne jak to niektórzy bladego pojęcia o sprawie nie mają ale biorą się za "ekspertowanie".  Zabawne są te wyrazy współczucia jakie to ON są biedne i jak to ustawia się kolejka do przejęcia. 

A ja spytam, może głupio. Czy przypadkiem Czarny Gron i Slotwiny o których piszesz, jako stacji kombinujacej i uczciwych (przynajmniej tak zrozumiałem) to nie ten sam właściciel? 

[kael]

11 minut temu, Hextor napisał:

Ale jak zrobisz, że korzystać z wyciągów możesz tylko 50km od miejsca zameldowania to nie będzie migracji tylko wypady na jeden dzień lub po pracy. 

A jak wprowadzić w życie takiego potworka? Choć dla obecnego nieRządu pewnie było by to wykonalne.