Co dalej z Polskimi Stacjami Narciarskimi po 17 stycznia?

[Author]

@mario33 owszem ale z przykrością stwierdzę, że nie u nas. A czemu to chyba obaj wiemy. Darcie mordy "bo ja nie mogę" to stał się nasz sport narodowy. Nie wiem czy ktokolwiek na tej planecie by był nas w stanie w tym pobić. Każdy chce mieć spokój bo i tak ma zszargane nerwy więc machanie na wszystko ręką będzie powszechne. 

@lika tak się można by było zabawiać a dajmy na to kolejnej zimy a nie teraz. Obecnie trend jest taki by wyłapać i wsadzić na kanapę wszystko co się rusza i ma plastik lub banknot przy sobie. Naprawdę uważasz, że ci co obecnie obchodzą to co zarządzono będą mieli skrupuły? Na pewno ktoś się wysili ale dużo tego nie będzie.  

[pawelb91]

14 minut temu, mario33 napisał:

Zarządzanie liczbą aktywnych karnetów (mniejszą niż zwykle) to nie rocket science. Przeliczniki są znane. Trzeba chcieć przyjąć odpowiedzialność za swoje deklaracje.

Niestety nie ma na to szans.

[lika]

@Author - chyba sami do końca w to nie wierzymy, masz sporo racji... smutne to...

[lika]

4 minuty temu, pawelb91 napisał:

Niestety nie ma na to szans.

odpowiednio znowelizowane przepisy ppoż - zawsze można próbować.

[Author]

14 minut temu, lika napisał:

@Author - chyba sami do końca w to nie wierzymy, masz sporo racji... smutne to...

Obecnie w okolicach knajp i nie tylko kręci się sporo prowokatorów, wywrotowców i tym podobnego elementu. Zwykłe prostaki, chamy i psychiczni do wyboru lub niepotrzebne skreślić. Tu będzie to samo. Maski nie założy, ma swoje prawa bo konstytucja i tak dalej. Już się szykują, już palą się w blokach. On nie myśli o społeczności narciarskiej o pasjonatach tego sportu tylko liczy się "ja". A jak będzie draka to pierwszy będzie darł ryja, że to nie przez niego. Media też zaraz podkręcą atmosferę. Oj będzie się działo i tego możemy być pewni. 

[lika]

Nie tę stronę miałem na myśli. naciągasz, nadinterpretujesz.

Ludzie których spotkałem na stoku są odpowiedzialni. Zdają Sobie sprawę komu tak naprawdę w ostatecznym rozrachunku zaszkodzą. A ty ulegasz fotkom i artykułom w prasie. A sam wspomniałeś - to oni najbardziej podkręcają atmosferę.

5 minut temu, Author napisał:

Obecnie w okolicach knajp i nie tylko kręci się sporo prowokatorów, wywrotowców i tym podobnego elementu. Zwykłe prostaki, chamy i psychiczni do wyboru lub niepotrzebne skreślić. Tu będzie to samo. Maski nie założy, ma swoje prawa bo konstytucja i tak dalej. Już się szykują, już palą się w blokach. On nie myśli o społeczności narciarskiej o pasjonatach tego sportu tylko liczy się "ja". A jak będzie draka to pierwszy będzie darł ryja, że to nie przez niego. Media też zaraz podkręcą atmosferę. Oj będzie się działo i tego możemy być pewni. 

 

[WojtekM]

9 godzin temu, mario33 napisał:

Zarządzanie liczbą aktywnych karnetów (mniejszą niż zwykle) to nie rocket science.

Przykładowo na Klepki w Wiśle, na szkolenia, wpuszczano tylko pewną liczbę osób. Pozostali musieli odejść ze spuszczonym nosem lub poczekać w kolejce przed bramą ON.

[Mitek]

Cześć

Tak naprawdę Panowie to nie wiem czym się tak bulwersujecie. Jedyne niebezpieczeństwo jest takie, że przez nieodpowiedzialne zachowania jakiejś hołoty znowu wszystko zostanie zamknięte.

Spędziłem w tym roku fantastyczne letnie wakacje. Jednego dnia musieliśmy niestety przejechać na rowerach przez Mikołajki i wiem o czym piszecie. Jak ktoś wybiera takie miejsca to .... po prostu nie wiem jak mu pomóc i jest to jego sprawa. Podobnie jest w zimie. Decyzja zawsze należy, jak to się mówi, "do Ciebie".

Pozdrowienia

[Narciarz ze Śląska]

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak naprawdę Panowie to nie wiem czym się tak bulwersujecie. Jedyne niebezpieczeństwo jest takie, że przez nieodpowiedzialne zachowania jakiejś hołoty znowu wszystko zostanie zamknięte.

Spędziłem w tym roku fantastyczne letnie wakacje. Jednego dnia musieliśmy niestety przejechać na rowerach przez Mikołajki i wiem o czym piszecie. Jak ktoś wybiera takie miejsca to .... po prostu nie wiem jak mu pomóc i jest to jego sprawa. Podobnie jest w zimie. Decyzja zawsze należy, jak to się mówi, "do Ciebie".

Pozdrowienia

Zachowanie narciarzy (w sumie grupy niezarażającej i ubranej jak na wojnę) ma znikomy lub żaden wpływ na zamykanie/otwieranie. Wpływ ma polityka i interesy. 

W galeriach nikt nie przestrzega żadnych ilości i odstępów, ale oni są mocni politycznie i finansowo i nikt ponownie ich nie zamknie. 

Tak to działa. Żadne inne czynniki, liczby zachorowań (?), odstępy lub nie na stokach (absurd, nie da się jeździć bez odstępów, a kolejka do kolejki jest z pewnością gorsza niż pełne wypełnienie krzeseł).

[Molek]

Panowie jestem w Karpaczu na białym jarze. Nigdy nie byłem w polskich górach. Nie spodziewałam się że trasa może być tak płaska. Podrzuccie proszę gdzie najbliżej jest coś otwartego?

[Jeeb]

11 minut temu, Molek napisał:

coś otwartego?

https://skisport.com/Hochkar/de/Skigebiet-im-Uberblick

 

 

Edytowane 9 Luty 2021 przez Jeeb

[Author]

13 godzin temu, lika napisał:

Nie tę stronę miałem na myśli. naciągasz, nadinterpretujesz.

Ludzie których spotkałem na stoku są odpowiedzialni. Zdają Sobie sprawę komu tak naprawdę w ostatecznym rozrachunku zaszkodzą. A ty ulegasz fotkom i artykułom w prasie. A sam wspomniałeś - to oni najbardziej podkręcają atmosferę.

Miałem okazję z tydzień temu rozmawiać z parą policjantów z Mszany delegowanych do dwóch pobliskich stacji. Wcale nie jest tak jak Ci się wydaje, że jest. Mam też potwierdzenie od innej osoby, która obserwowała początki otwierania "na lewo". A sens mojej wypowiedzi jest taki, że im bardziej teraz będzie się chciało przykręcić kurek przepustowością czy czymkolwiek innym tym więcej będzie takich co będą się stawiać. Narty to sport masowy, który społecznie odzwierciedla sporo. Zapominasz też, że część ON działa nieco zboku czy nawet w przysłowiowym lesie z część to integralna część danej miejscowości czy wsi. Z ulicami, sklepami i tak dalej. Nie wystarczy tutaj przestrzegać reguł tylko na stoku a poza nim już robić inaczej. Jak poza stokiem będzie nie fajnie to nie sadzę by te wyjazdy potrwały dłużej niż te "próbne" 2 tyg. Albo stoki zostawią tylko znowu oberwą hotele. 

[Narciarz ze Śląska]

37 minut temu, Molek napisał:

Panowie jestem w Karpaczu na białym jarze. Nigdy nie byłem w polskich górach. Nie spodziewałam się że trasa może być tak płaska. Podrzuccie proszę gdzie najbliżej jest coś otwartego?

Zieleniec. Też płasko, ale lepiej! Przynajmniej tras wiele!

Edytowane 9 Luty 2021 przez Narciarz ze Śląska

[MarioJ]

32 minuty temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Zieleniec. Też płasko, ale lepiej! Przynajmniej tras wiele!

beznadziejna wypowiedź,

Zieleniec jest w większości łatwy, ale nie jest płaski

a są tam też trasy można powiedzieć, dla średniozaawansowanych

 

 

Edytowane 9 Luty 2021 przez MarioJ

[Lexi]

3 godziny temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Zachowanie narciarzy (w sumie grupy niezarażającej i ubranej jak na wojnę) ma znikomy lub żaden wpływ na zamykanie/otwieranie. Wpływ ma polityka i interesy. 

Dokładnie , w dodatku to zagrywka  "medialna" łatwa do zrealizowania - wystarczy poczekać w Białce, Szczyrku czy Wiśle (niektóre miejsca są "pewne" ) do południa w sobotę/niedziele, sfilmować "kocioł" do wyciągu i puścić w Polskę w TV.

A potem można na tej podstawie zamknąć co się chce dorabiając wygodna ideologie.

A wystarczy  przypilnować trochę

[Narciarz ze Śląska]

11 minut temu, MarioJ napisał:

beznadziejna wypowiedź,

Zieleniec jest w większości łatwy, ale nie jest płaski

a są tam też trasy można powiedzieć, dla średniozaawansowanych

 

 

Przecież pisałem, że lepiej. 

Czy tam są trasy trudne, hmmm, zależy od oceniającego. Są tacy, co twierdzą, że Białce nie ma gdzie jeździć, więc rzecz subiektywna.

[MarioJ]

1 minutę temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Przecież pisałem, że lepiej. 

Czy tam są trasy trudne, hmmm, zależy od oceniającego. Są tacy, co twierdzą, że Białce nie ma gdzie jeździć, więc rzecz subiektywna.

napisałeś że jest płasko, co jest bzdurą, nie wypieraj się

 

a ja nie napisałem że w Zieleńcu są trasy trudne,

tylko że są trasy nieco trudniejsze niż niebieskie, pewnie nawet nie wiesz o które mi chodzi

 

[mario33]

54 minuty temu, Lexi napisał:

A wystarczy  przypilnować trochę

No to jak się powiedziało A....

Konkrety, kto ma przypilnować ? Jak ma przypilnować ? I co to znaczy „trochę” ?

Proszę nie oglądać się na innych, zamiast oceniać „ex post”, proszę coś skutecznego wymyśleć „ex ante”. Nie pod publiczkę, nie razem z przebrzydłym rządem, ale samemu.

Komu i co każemy zrobić? Co ma zrobić właściciel ON, co narciarz, co policja. Ma być skutek - mniej zarażeń. Start.

[Lexi]

15 minut temu, mario33 napisał:

Konkrety, kto ma przypilnować ? Jak ma przypilnować ? I co to znaczy „trochę” ?

Tutaj nie trzeba nic wymyślać, niektóre ON potrafiły to zorganizować w grudniu inne nie potrafiły lub nie chciało im się.

Przeglądnij relacje z grudniowych wyjazdów (w innym wątku).

18 minut temu, mario33 napisał:

Komu i co każemy zrobić? Co ma zrobić właściciel ON, co narciarz, co policja. Ma być skutek - mniej zarażeń. Start.

My nic i nikomu nie możemy kazać a i wymagać nie mamy prawa (nie od właścicieli ON).....  .

a procedury podobno opracowane leżą odłogiem wiec wystarczy je stosować i nadzorować. Start.

 

[mario33]

24 minuty temu, Lexi napisał:

Tutaj nie trzeba nic wymyślać, niektóre ON potrafiły to zorganizować w grudniu inne nie potrafiły lub nie chciało im się.

Przeglądnij relacje z grudniowych wyjazdów (w innym wątku).

My nic i nikomu nie możemy kazać a i wymagać nie mamy prawa (nie od właścicieli ON).....  .

a procedury podobno opracowane leżą odłogiem wiec wystarczy je stosować i nadzorować. Start.

Tak jak myślałem - brak konkretów. Jeszcze raz - kto ma wymyślić zasady ?i które zasady ? kto ma co stosować, a kto nadzorować ? I kto ma mieć sankcje za niestosowanie zasad ? Nie wystarczy pisać „wystarczy”. Konkretnie.

W obecnej sytuacji mamy coś takiego:

- jakie zasady ? ograniczenia w ruchu przyjazdowym (hotelarze i restauratorzy), ograniczenia ilość narciarzy na raz na stoku (ilość karnetów i nakaz rozdzielania kolejek to ON), nakaz noszenia maseczek i trzymania odstępów (narciarze i obsługa)

- kto ma tego pilnować ? Służby porządkowe ON i Policja 

- kto ma sankcje jeżeli ktoś się nie stosuje ? Policja i sanepid.

I teraz - które z powyższych mają zostać ? Które mają być zmodyfikowane ? Czego jeszcze brakuje ? Jak przeciwdziałać celowym naruszeniom (bo komuś się wydaje, że jest mądrzejszy, a drugi chce w tydzień nadrobić zeszły miesiąc). Kto to ma robić i o tym decydować ? Same ośrodki mają się zarządzać ? Rząd ma zdecydować ?  (Narciarzy nie wymieniam bo nie jesteśmy w Atenach, za dużo nas).

Wywracam celowo sprawę „ad absurdum”, żeby wskazać, że to nie takie proste. Ktoś musi przyjąć odpowiedzialność i konsekwentnie wdrażać ograniczenia, ważąc wolności osobiste i wyższy interes zbiorowości. I reszta powinna słuchać. KTO .?

Edytowane 9 Luty 2021 przez mario33

[Narciarz ze Śląska]

2 godziny temu, MarioJ napisał:

napisałeś że jest płasko, co jest bzdurą, nie wypieraj się

 

a ja nie napisałem że w Zieleńcu są trasy trudne,

tylko że są trasy nieco trudniejsze niż niebieskie, pewnie nawet nie wiesz o które mi chodzi

 

No dobra, poddaję się, nie jest płasko!

[Plywak]

Jestem od kilku dni na Podhalu i mogę powiedzieć, że obostrzenia się nie przyjęły. Zakrycie ust i nosa w kolejce i na krześle stosuje jakieś 10% ludzi. Wypełniają kanapy na maxa mimo, że zazwyczaj są 2-3 rzędy ludzi w kolejce i często jeżdża puste krzesła. Od piątku szykuje się armagedon

 

[Lexi]

6 minut temu, mario33 napisał:

Tak jak myślałem - brak konkretów. Jeszcze raz - kto ma wymyślić zasady ?i które zasady ? kto ma co stosować, a kto nadzorować ? I kto ma mieć sankcje za niestosowanie zasad ? Nie wystarczy pisać „wystarczy”. Konkretnie.

Jeszcze raz, powoli.

Rząd w grudniu wspólnie z ON wypracował  procedury (potwierdziły to obie strony - poszukaj sobie konkretów o które pytasz w necie).ON miały przestrzegać zasad a rząd ma narzędzia żeby kontrolować/nadzorować. Niektóre ON wywiązały się z tego lepiej inne gorzej nadzoru zaś nie było wcale lub znikomy. A wynik był jaki był.

Czego nie rozumiesz? 

17 minut temu, mario33 napisał:

Ktoś musi przyjąć odpowiedzialność i konsekwentnie wdrażać ograniczenia.

W dobrym tonie jest przyjąć odpowiedzialność za cos za co się bierze pieniądze - nikt nikogo do koryta na sile nie przystawił.

Nie widzę powodu dlaczego miałbym teoretyzować i "obmyślać" plan naprawy czegoś na co nie mam wpływu .. całkiem bez sensu nawet dla zabawy 

 

 

[mario33]

Godzinę temu, Lexi napisał:

Jeszcze raz, powoli.

Rząd w grudniu wspólnie z ON wypracował  procedury (potwierdziły to obie strony - poszukaj sobie konkretów o które pytasz w necie).ON miały przestrzegać zasad a rząd ma narzędzia żeby kontrolować/nadzorować. Niektóre ON wywiązały się z tego lepiej inne gorzej nadzoru zaś nie było wcale lub znikomy. A wynik był jaki był.

Czego nie rozumiesz? 

W dobrym tonie jest przyjąć odpowiedzialność za cos za co się bierze pieniądze - nikt nikogo do koryta na sile nie przystawił.

Nie widzę powodu dlaczego miałbym teoretyzować i "obmyślać" plan naprawy czegoś na co nie mam wpływu .. całkiem bez sensu nawet dla zabawy 

 

Zwykle użycie takiego pozornie zamykającego dyskusje stwierdzenia „czego nie rozumiesz” oznacza problemy ze zrozumieniem po stronie wypowiadającego to „zaklęcie”  ale zostawmy to.

Nie, nie wystarczy powtórzyć tych samych ustaleń i sankcji, bo same ON nie chcą się ich trzymać. Tłumaczenia „bo my chcemy bezpiecznie” z założenia wsadził bym między bajki, bo bynajmniej nie oznacza to „z umiarem, na koszty” ale raczej „żeby było jak zwykle, czyli jak w tydzień odrobić miesiąc”. Cele są sprzeczne i skoro nie wydarzyły się przy niższych wymaganiach, nie wydarzą się i teraz. Dlatego może trzeba rozważyć poszerzenie katalogu wymagań i potencjalnych sankcji, do zamknięcia ON włącznie. Kto ma tego dopilnować ? Policja ? Skarbówka ?

I nie ma to nic wspólnego z tym co określiłeś „marketingiem na pokaz”, ale raczej z pragmatyzmem do bólu.

[Lexi]

 

27 minut temu, mario33 napisał:

Zwykle użycie takiego pozornie zamykającego dyskusje stwierdzenia „czego nie rozumiesz” oznacza problemy ze zrozumieniem po stronie wypowiadającego to „zaklęcie”  ale zostawmy to.

Nie, nie wystarczy powtórzyć tych samych ustaleń i sankcji, bo same ON nie chcą się ich trzymać. Tłumaczenia „bo my chcemy bezpiecznie” z założenia wsadził bym między bajki, bo bynajmniej nie oznacza to „z umiarem, na koszty” ale raczej „żeby było jak zwykle, czyli jak w tydzień odrobić miesiąc”. Cele są sprzeczne i skoro nie wydarzyły się przy niższych wymaganiach, nie wydarzą się i teraz. Dlatego może trzeba rozważyć poszerzenie katalogu wymagań i potencjalnych sankcji, do zamknięcia ON włącznie. Kto ma tego dopilnować ? Policja ? Skarbówka ?

I nie ma to nic wspólnego z tym co określiłeś „marketingiem na pokaz”, ale raczej z pragmatyzmem do bólu.

Mariusz.. wybacz ale wydaje mi się ze rożnie postrzegamy rzeczywistość - Ty chcesz "ratować świat" a ja myślę ze rząd ma gdzieś te parę wyciągów  oraz garstkę pasjonatów chcących pojeździć.

I oczywiście ze idzie o zmniejszenie fali zakażeń  po to żeby  wyjść z kryzysu obronna ręką (gospodarczo, politycznie, PRowo)... ale obronna ręką ma wyjść rząd a nie ludzie wiec nikt nie pochyli się nawet nad najlepszymi pomysłami.

Tak myślę - a może mam to szczęście (i my wszyscy) i się mylę..

pozdrawiam