surfing Napisano 26 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 26 Grudzień 2020 Myślę że wielu z nas spędzi Sylwestra 2020/21 na nartach, mile widziane relacje. Na rozgrzewkę już jutro 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lu5asz Napisano 26 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 26 Grudzień 2020 Zastanawiam się właśnie czy nie pojechać jutro 🤪 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemowit Napisano 26 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 26 Grudzień 2020 Podobno zawodnicy z listy Międzynarodowego jak i Polskiego Komitetu O. będą mogli trenować. Może Surfing się łapie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelb91 Napisano 26 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 26 Grudzień 2020 Na Słotwinach w Krynicy jutro jazda też do północy. Patrząc po aktualnej wielkiej kolejce to pewnie dopiero przedsmak jutra... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 31 Grudzień 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2020 Kogo zobaczę dzisiaj na wyspie 🎄 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 31 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2020 Godzinę temu, surfing napisał: Kogo zobaczę dzisiaj na wyspie 🎄 ..zależy co wypijesz.. 😉 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zagronie Napisano 31 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2020 Był rok 1999, Sylwester. Byłem z żoną i synem w Koninkach. Jeździliśmy po świętach na trasie z Tobołowa. Ale taki Sylwester! Takie wybicie godziny dwudziestej czwartej. To wydarzenie raz na tysiąc lat. I w takim momencie przyszło nam żyć! Mieć się dobrze. I w dodatku uprawiać swoją ulubianą pasję. Z wybiciem północy na zegarze atomowym miała, według niektórych, nastąpić Apokalipsa. Wszelkie systemy światowe, nadzorowane przez komputery, miały zwariować. Banki i nasza kasa, sterowanie systemami elektroenergetyczmi, to zwiastowało gigantyczne ciemności, które ogarną kulę ziemską. Jak przeżyć ten moment? Taki , który się zdarza raz na tysiąc lat? W Apokalipsę nie wierzyłem. Łeb mam techniczny, który łyknął nieco wiedzy o elektronach. Ale może by tak pojeździć na nartach w tę jedyną noc. Nie ma lamp na stoku. Nie ma problemu. Kupimy kilka pochodni. Lepiej się nawet przy tym jeździ, niż przy czołówce. Taki zjazd urządzali zawsze "Goprowcy"(Toprowcy) z Kasprowego na Halę Gąsienicową do Murowańca. Dokładnie z wybiciem północy. Ale wyciąg nie jeździ w nocy! Skończył, stok ciemny. Przypuszczałem , że u góry przy stacji wyciągu będą ludzie, będzie impreza. Taka noc! Zaopatrzeni w narty, pochodnie. Butelka szampana, kieliszki dopasowane do trunku. Ma być elegancko! Kiełbaski z "grila"się na ogniu przygotuje. Suchych gałązek na świerkach nie brakuje. Dymamy do góry przy czołówce. A tu pustki! Ciemno i głucho. Gdzie ci górscy romantycy? Wspinacze też w taką noc wychodzili na szczyty. Balować w śniegu. W zimnie i wietrze. Na salę balową się będzie można zawsze wybrać. Będzie jeszcze wiele takich Sylwestrów. Pali się malutkie ognisko. Na patyku kiełbaska. Wskazówka zegarka zbliża się do kluczowego momentu. Korek ledwo wyskakuje z butelki. Szampan zimny. Radziecki "igristnoje". Ale ma bąbelki. Tego prawdziwego z Szampanii nigdy nie próbowałem. Zjazd całkiem przyjemny. Wiozę jedyną pochodnię. Na dole biją nam brawo goście ośrodka. Trzeba było zabrać swoje cztery na górę. Czy to był jeden taki Sylwester. Nie! Próbowałem z żoną do Białki. Będą jeździć? Nie będą. Więc szybka decyzja, pojedziemy naszy sei..., czy cingue... do Zakopanego przez Głodówkę i Cyrhlę. Ogromne bandy śniegu na poboczach, wycinane z ciemności, na zakrętach przez lampy auta. Las kompletnie zasypany śniegiem. Nikt nie jedzie autem, tylko raz, czy dwa jakiś zapomniany kulig. Dojechaliśmy pod skocznię. Już po północy. Impreza jeszcze się tli. Ale bez życia. Wracamy do chaty w Koninkach, skąd wyruszyliśmy. No to może Słowacy w Szczyrbskim Plesie urzadzają sobie nocne zjazdy w tą jedyną noc w roku? Zabieramy sprzęt. I z naszego przytuliska kierujemy się na Białkę, Jurgów . Objeżdżamy Bielskie Tatry, jedziemy przez Tatrzańską Łomnicę. Dojechaliśmy pod skocznię w Szczyrbskim Plesie. Stok Ciemny. Nie spędzimy tych dwóch godzin na stoku. Z wybiciem północy mogła się zdarzyć "buźka, buźka, z kimś zupełnie nieznanym. Może z dalekiego kraju? Tylko w hotelu obok coś się działo. Wpadliśmy by się zagrzać. A mróz był spory. Co dalej-panie kierowniku wycieczki? Kierownik pomyślał - objedziemy w tą niezapomnianą noc Tatry, kierując się na zachód. I objechaliśmy przez Zuberec, Chyżne. Wracając do Koninek. Wyciagi nie jeździły. BHP! Teraz już ciało mdłe, duch osłabł. Alę życzymy wszystkim, w tą noc, niezapomnianych przeżyć, z nadzieją na lepszy rok, niż mijający. I dla nas narciarzy jeszcze wiele lat pięknych przeżyć na stokach. Zagronie 8 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 31 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2020 42 minuty temu, Zagronie napisał: Dojechaliśmy pod skocznię. Już po północy. Impreza jeszcze się tli. Ale bez życia. Wracamy do chaty w Koninkach, skąd wyruszyliśmy. a trza było poczekać ..pod reglami dobrze było być w nowy rok wieczór, ....sylwester dla ceprów... chociaż teraz to diabli wiedza jak jest.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 1 Styczeń 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2021 Życzę Wam Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku. 21 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cosworth240 Napisano 1 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2021 Wow @surfing - szacun. Ja byłem jednak parę godzin wcześniej - podobnie jak chyba pół-skiturowej Polski: 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czepek Napisano 1 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2021 11 godzin temu, surfing napisał: Życzę Wam Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku. Z jednej strony jest mi mocno wszystko jedno kto i co robił w Kuflonce ale z drugiej strony biorąc pod uwagę to, że "nigdzie nic nie było wolno" mocno mnie zaciekawiło te mocno oświetlone wnętrze tej knajpy?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerald Napisano 1 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2021 Warto dodać że są miejsca/kraje całkiem niedaleko nas gdzie życie toczyło się normalnie dzisiaj. Tak wyglądało dzisiaj nocne apres ski w ukraińskim kurorcie Bukowel: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerald Napisano 1 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2021 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 2 Styczeń 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2021 11 godzin temu, Gerald napisał: Tak wyglądało dzisiaj nocne apres ski w ukraińskim kurorcie Bukowel Łukasz to się nie liczy bo ma być Sylwester na stoku Pozdrawiam Krynica 1934 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 2 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2021 @surfing bardzo mi się podobają Twoje sylwestrowe, nocne, romantyczne zdjęcia ze skiturowej wyrypy. U nas, na Pomorzu, też pełnia księżyca przeświecała przez zamglone niebo rozjaśniając mroki wieczoru, a po północy nawet popadał śnieg (który dawno już zresztą stopniał we wczorajszej malarycznej wilgoci), więc zrobiło się trochę zimowo i znów zatęskniłam za górami. Wszystkiego dobrego na 2021 rok! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 2 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 2 Styczeń 2021 Cześć Surfing - świetny pomysł, świetna realizacja, świetna relacja. U nas znakomita zabawa w gronie serdecznych przyjaciół na uboczu mazowieckiej wsi. Jeden z fajniejszych Sylwestrów ostatnich lat. Pozdrowienia dla wszystkich. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 3 Styczeń 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 3 Styczeń 2021 W dniu 2.01.2021 o 12:44, tanova napisał: @surfing bardzo mi się podobają Twoje sylwestrowe, nocne, romantyczne zdjęcia ze skiturowej wyrypy Dziękuję, dopiero najnowsza technika umożliwia zrobienie takich zdjęć w nocy bez pomocy statywu. Pozdrawiam Poniżej opis który zamieściłem w wątku skiturowym Nowy Rok przywitanie na Skrzycznem Decyzja spędzenia Sylwestra w górach obwarowana była warunkiem braku mgły, bo jazda na nartach w nocy we mgle to nie najlepszy pomysł, od rana zerkałem na kamerę Skrzyczne i już to było huśtawką emocji- rano pięknie Skrzyczne ponad chmurami, w południe góra cala we mgle, na szczęście wieczorem mgła kończyła się w Solisku. Dodatkową atrakcją był przejazd w Sylwestra przez puste Bielsko i Szczyrk, na parkingu Solisko byliśmy 20 :30 Trasa z Soliska na Halę Skrzyczeńską to betonowy pas śniegu szerokości ratraka i tu pierwszy błąd bo nie wzieliśmy harszli i zapadła decyzja - na butach skrajem do Gościńca Polana Suche, tutaj miła rozmowa z właścicielką, poczęstunek i zaproszenie na prywatną imprezę Sylwestrową Od strony Soliska podchodziliśmy sami w świetle księżyca (nie było potrzeby używania czołówek) trasą 4 aż do połączenia z trasą 3 z pod gondoli gdzie podchodził ,,peleton" skiturowców (parking pod gondolą zapełniony w połowie) cale towarzystwo poszło na Skrzyczne a my na Małe. Było warto choć z problemami, a zjazd w dolnej części był ciężki - beton i wąsko. Na rogatkach Szczyrku o 01:00 szybka kontrola trzeźwości kierowcy- bez zbędnych pytań i sprawdzania dokumentów Księżyc w pełni,gwiazdy, brak wiatru i lekki mróz stworzył atmosferę wyjątkową, takiego Sylwestra będziemy długo pamiętać. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zagronie Napisano 4 Styczeń 2021 Zgłoszenie Share Napisano 4 Styczeń 2021 Nieco o parę dni za późno. Ale internet, dyski pamięci różnych serwerów, to archiwum. Może w przyszłości jakiś ówczesny archeolog "odkopie" taki dysk. Dlatego publikuję ten post. Niech nie zginie razem ze mną. Miałe(mieliśmy) z żona także inne ciekawe sylwestry. Lata sześćdziesiąte(1960-1970 r). Mieliśmy mały Klub Tatrzański w Krakowie. Klub liczacy ze dwadzieścia osób w miare aktywnych członków. Głównie to byli studenci. Klub organizował w ferie Bożego Narodzenia obozy w Zakopanem. Głownie dla narciarzy. ale jak ktoś nie jeździł to mógł sobie robić wycieczki. Taki obóz bazował na izbie w góralskiej chacie. Koniecznie z piecem i dostępem do drewutni. Rozmiesie, że musiała być woda. Najlepiej z kranu. Ale niedaleka studnia była też akceptowalna. Wygódka też była obowiązkowa. Reszta wyposażenia należała do uczestników obozu. Śpiwory, materace, sprzęt sportowy. No i cały szereg drobniejszych przedmiotów. Gospodarz obiektu dostarczał także miednicę i wiadra. W sylwestra urządzaliśmy kuligi. Dwoje sanek w zupełności wystarczało. Jeden z sylwestrów wypadł na Bystrem. Powitanie Nowego roku było zaplanowane na Hali Olczyskiej w bacówce. Takich bacówek było jeszcze w tym czasie w Tatrach bardzo dużo. Nie zamykane, z drzwiami niezamkniętymi, albo bez drzwi. Dach nie całkiem szczelny. Nie pytaliśmy czyją to własność. Zresztą cała odpowiedzialność spadała na tych co mieli sanie. Dwa sylwestry nam wypadły w Dolinie Chochołowskiej. Baza była na Płazówce. Takie mini osiedle góralskie na dalekim końcu pasma Gubałówki. Naprzeciwko wlotu do Chochołowskiej. Właścicielem domu był polski biatlonista, należący do kadry. Ale wtedy jak tu bazowaliśmy już nie był czynnym zawdnikiem. Nie zawsze była wystarczająca warstwa śniegu na drodze. Ale konie dały radę. Pochodnie, noc, sylwester i młode dusze. Radosne z takiej przygody. W bacówce było małe przyjęcie. Wiozło się gar bigosu. Dzieło dziewczyn. Kiełbasy na "grila". Napoje alkocholiczne. "Szampan" producji ZSRR, był obowiązkowy. Bacówka śmierdziała nawozem. Przez nieszczelny dach leciał śnieg. Bigos był niedogrzany na ognisku. Kiełbaski ledwo osmolone. Ale był nastrój! Wokół w poswiacie górkie szczyty. Cisza! Czasem lekki wiatr. Powrót był radośniejszy. Pochodnie dawno wypalone. Procenty, kiełbaski i bigos. Herbata i kawa zrobiły swoje. Zabawa w izbie trwała do rana. Słabi ciałem i głową wtulali się wczesnie w swoich śpiworach do kąta, gdy jeszcze było ciemno. Siłe przetrwania wykazywali ci, co ze świtem wzywali na wycieczkę w góry. Zagronie 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.