Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

To są problemy pierwszego świata! Faktycznie spór godny uwagi. Co to zmienia czy ktoś jeździł cały dzień, czy dwie godziny? Jeździł? kupił karnet? siedział na krześle? Jeżeli tak, to był w tym dniu na nartach. Takie uwagi w sezonie, gdzie dosłownie wyrywa się po kilka godzin znośnych i mniej znośnych warunków brzmią perwersyjnie.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, ppown said:

Proponuję uzupełnienie opcji profilu o "godziny na nartach". 

Jednak sądzę że pisanie że było się 2h a w kolejnym zdaniu iż kolejny dzień zaliczony jest trochę pisaniem na wyrost.

I tak i nie. Ktoś może przez 2h zrobić porządny trening i zjechać więcej niż amator pobytu na stoku i jeżdżący od Apres Ski do Apres Ski :)

Możesz też pojechać na 2h i ugrzęźniesz w kolejkach, zjedziesz 5 razy, wkurzysz się i rzucisz narty w kąt.

Zamiast godzin na nartach można użyć "ilość km przejechanych w dół", to trochę bardziej miarodajna statystyka.

Ale kto by się w to "bawił" :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie @Mitek @waldek71 Ja ,piszac o godzinach na stoku nie miałem na mylśli nikomu odbierać to co najlepsze . Tak wiec i @marboru nie obierz ze mój przekaz za negatywny. Jednakże jak @Lexi czy @Mitek sami piszecie to nie ma największego sensu ile na tym stoku jesteśmy . (Turystycznie czy treningowo).Przecież możemy podjechać pod Slotwiny podpiąć dechy zobaczyć kolejkę pod pierwszy słup ,odpiąć i stwierdzić ze dzień zaliczony .Ale czy on odda nam to co chcemy osiągnąć w narciarstwie? Bankowo nie!. Także,ze swojej strony gdyby ktoś został urażony tym co napisałem to nie miałem najmniejszej chęci czy cokolwiek w tym klimacie . Jednakże, mam dalej wielka nadzieje ze w tym zwariowanym klimacie i mojej przygodzie z narciarstwem,kiedyś się spotkamy gdzieś na stoku i dacie Mi w kość,swoimi wskazówkami co poprawić a co zachować .

Bez napinki. To tylko dyskusja !

pozdrawiam Wszystkich serdecznie  !

Edytowane przez Victor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kim byłem na forach?  Dziadek Kuby, Dziadek Kuby 10, Veteran, a jeszcze wcześniej Zagronie. To na "skiforum".  Zagronie to też na forum "Klub pod Misiem". Szefem tego "Klubu"  był Kazimierz Szczęsny "Misiu". Zginął tragicznie na swojej drugiej pasji-motorze.  Misiu był prekursorem karwingu w Polsce. Nauki w tej materii  pobierał we Włoszech.  Misiu napisał króciutki podręcznik jazdy na nartach, pt "Na krawędzi". To była jego trzecia książka.  Poprzednią była zatytułowana "Power-Speed-Drive". "Na krawędzi" dostałem od Misia na zjeździe tego forum w Białce.  Pochwalę się snobistycznie, że z dedykacją  autora, z którym ośmieliłem się na forum dyskutować. To tytułem wstępu, co za facet ten z Zagronia? 

Ponieważ trudno teraz  będzie o narty w tzw. realu, więc może, aby nie wyjść z  wprawy narciarskiej  podyskutujemy jeszcze o Pani Zagroniowej.  Pani Zagroniowa jest szczegółowo informowana jak się sprawy mają.  I jest bardzo łasa na pochwały.  Których jej bardzo skąpiłem na stoku. Skupiając się ciągle na samych błędach. Ale ja potrzebowałem  kogoś, co by mi towarzyszył na nartach. Nie miałem najmniejszej ochoty wracać osobiście do pólka na Kalatówkach, gdyby była zmuszona tylko na takich stokach jeździć.

Często widać, jak na forum,  piszący zamieszczają z lewej strony postu takie małe swoje zdjęcie- avatar to się nazywa?  Ciągle mam problemy z angielskim. Co chwila coś nowego, np. "hashtag". Dlaczego to takie ważne?  I człowiek wychodzi na głupa, mimo, że stara się opanować ten język od pół wieku. 

Ale co z tym av...?  Widać na nim taki charakterystyczny układ w skręcie. Takie układy są powszechne w reklamach. Świadczą o tym, że mamy do czynienia z prawdziwym profesjonalizmem.  Postanowiłem wyszukać w komputerze, czy ja mam co takiego świadczącego o Pani Zagroniowej. Znalazłem!  Może  ktoś upierd...przyczepił by się do jakichś szczegółów, ale czy przed Białką nie możnaby postawić coś takiego, jak  na zamieszczonych zdjęciach.  Seniorki i Seniorzy  osiągają ten poziom  w jeden sezon, tylko na naszych stokach! Brakuje kasku na głowie. Z trzeciego jestem osobiście dumny, jako  pywatny instruktor bez papierów.  Widać, że skręt rozpoczął się na krawędzich nart, jeszcze przed linią spadku stoku.  To było 2007 roku.  Według mojej nieobiektywnej oceny Pani Zagroniowa zrobiła jednak spore postępy od tego czasu. Choćby przez sam fakt, że ośmieliła sie rozpocząć  sezon po covidzie.

Jeden z kolegów spytał- jak to u niej ze śmigiem? Ważne pytanie. W śmigu się nie specjalizowała. Za szybkie ruchy ciałem dla niej.  Ale coś znalazłem ze staroci. Stok w Szczyrbskim.  Nie jest to zawodowstwo,  ale jak na początki  to może ujdzie. Na  koniec wreszczie film pokazujący całą prawdę o jej zaawansowaniu.  Nie było łatwo! Ale  takie warunki, dla prawdziwych pasjonatów dwóch desek, to bułka z masłem. Moeltaller Gletscher  - 20 sierpień roku?  Pożyczone narty, kijki, buty. Dlaczego nie spróbować lodowca  w pełni lata, za jedyne 500 zł na dwie osoby.  Rano, gdy było znacznie twardziej ustawili sobie tyczki młodzi  Chorwaci na dole tego pasma brudnego śniegu.  

 

Zagronie

PS.

Pani Zagroniowa po zapoznaniu się z zamieszczonym przeze mnie postem, przypomniała sobie, że ma w telefonie swoją najnowszą produkcję filmową z Czarnego Gronia, którą zamieszczam. 

Prosiła mnie  również, by zakończyć temat  związany z jej osobą, oraz by życzyć wszystkim forumowiczom, nie wnikając w ich "gender", jak naszczęśliwszego Nowego Roku

bDSC00383.jpg

bDSC00373.jpg

bDSC00363.jpg

Jadzia Szczyrbskie.MPG

Jadzia_Molt.MPGJadzia_Molt.MPG

Edytowane przez Zagronie
PS.
  • Like 8
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Zagronie. Nie wdając się w technikalne dyskusje, myślę, że ani Ty, ani Pani Zagroniowa w żaden sposób nie musicie się z niczego tłumaczyć. Ale opowieści o tym jak to drzewiej w górach, na stokach i na nartach bywało, uwielbiam. Proszę, kontynuuj z łaski swojej.

Koniec offtopicu (po polsku: wtrętu w treść, nie związanego z głównym wątkiem; przepraszam za anglicyzm).

Edytowane przez mario33
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.12.2020 o 18:16, MarioJ napisał:

 

W mojej wypowiedzi poruszyłem skręt NW jako skręt zgodny z podręcznikiem nauczania PZN.

Pokaż mi ile jazdy na poniższym filmie to tak właśnie zdefiniowany skręt NW?
Poniżej jest film od trasowego narciarza poruszającego się po alpejskich stokach. Jak czytam fora i słucham znajomych, to tego typu jazda jest marzeniem i celem większości narciarzy.

Poniższy przykład jest znakomitym podparciem tezy o której pisałem.

Film jest publicznie dostępny, więc pozwalam go sobie zacytować tutaj jako przykład.

 

 

Cześć

A teraz ogarnąłem od czego zaczęła się dyskusja i jak się tu pojawił Mariusz. Wybacz ale po prostu nie wiesz jak wygląda NW. Tu jest nadzwyczaj dużo NW - zerknij sobie na sam początek filmu. Pierwsze czy drugie ujęcie Mariusza, z tyłu. Zerknij jak w momencie przekrawędziowania narty aż odrywają się od śniegu. Mówi Ci to coś?

Mam wrażenie, że postrzegasz NW jako instruktorski pokaz z pancernym wyjściem w górę a tak... wygląda tylko pokaz. W normalnej jeździe stosujemy zazwyczaj odciążenia mieszane dążąc do największej ekonomiki jazdy - czyli jak najmniej zbędnych ruchów. Stąd u dobrego narciarza, poza sytuacjami specjalnymi, ruch odciążający jest słabo widoczny, lub niewidoczny. Szkoda, że nie zmieściłeś Twojego filmiku bo - jako, że jesteś narciarzem jeżdżącym dużo poza trasą (z tego co wiem) byłoby to znacznie lepiej widać.

POzdrowienia

Mariusz umie jeździć a film przedstawia wybrane najlepsze jego zdaniem fragmenty.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

A teraz ogarnąłem od czego zaczęła się dyskusja i jak się tu pojawił Mariusz. Wybacz ale po prostu nie wiesz jak wygląda NW. Tu jest nadzwyczaj dużo NW - zerknij sobie na sam początek filmu. Pierwsze czy drugie ujęcie Mariusza, z tyłu. Zerknij jak w momencie przekrawędziowania narty aż odrywają się od śniegu. Mówi Ci to coś?

Mam wrażenie, że postrzegasz NW jako instruktorski pokaz z pancernym wyjściem w górę a tak... wygląda tylko pokaz. W normalnej jeździe stosujemy zazwyczaj odciążenia mieszane dążąc do największej ekonomiki jazdy - czyli jak najmniej zbędnych ruchów. Stąd u dobrego narciarza, poza sytuacjami specjalnymi, ruch odciążający jest słabo widoczny, lub niewidoczny. Szkoda, że nie zmieściłeś Twojego filmiku bo - jako, że jesteś narciarzem jeżdżącym dużo poza trasą (z tego co wiem) byłoby to znacznie lepiej widać.

POzdrowienia

Mariusz umie jeździć a film przedstawia wybrane najlepsze jego zdaniem fragmenty.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

 

nie umiesz rozróżnić odciążenia NW od podręcznikowego skrętu NW, cały czas pisałem o tym że na co dzień rzadko używa się podręcznikowego skrętu nw z kijkiem. Oczywiście że dobry narciarz używa kijka w skręcie przy odciążeniu. Ale jakby policzyć rozkład procentowy skrętu nw z kijkiem dla trasowego narciarza, to wyjdzie tego mało. Oczywiście samo odciążenie nw stosuje się, odpowiednio do warunków, to jest kanon dobrego narciarza, to jest oczywiste. Jak wogóle możesz przypuszczać że ja tego nie znam i nie rozumiem jeżdżąc offpiste ?

jak nie potrafisz zrozumieć pisanego przekazu, to Twój problem

ja nie tracę czasu na kręcenie filimików poza trasą, nie przepadam za zabawą z kamerami, przy zjazdach offpiste liczy się wykorzystanie warunków a nie kręcenie pamiątek, zawsze mnie rozwalają takie argumenty jak już nie ma co powiedzieć: "a pokaż swój filmik", "a jakbyś pojechał na czarnej trasie", "a na odsypach to i tak się przewrócisz" etc

ja nigdy nie widziałem Ciebie na filimiku jak jedziesz krótki skręt na przyzwoitej prędkości, i nie pałam pragnieniem aby to oglądać, znam lepsze wzorce

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MarioJ napisał:

 

nie umiesz rozróżnić odciążenia NW od podręcznikowego skrętu NW, cały czas pisałem o tym że na co dzień rzadko używa się podręcznikowego skrętu nw z kijkiem. Oczywiście że dobry narciarz używa kijka w skręcie przy odciążeniu. Ale jakby policzyć rozkład procentowy skrętu nw z kijkiem dla trasowego narciarza, to wyjdzie tego mało. Oczywiście samo odciążenie nw stosuje się, odpowiednio do warunków, to jest kanon dobrego narciarza, to jest oczywiste. Jak wogóle możesz przypuszczać że ja tego nie znam i nie rozumiem jeżdżąc offpiste ?

jak nie potrafisz zrozumieć pisanego przekazu, to Twój problem

ja nie tracę czasu na kręcenie filimików poza trasą, nie przepadam za zabawą z kamerami, przy zjazdach offpiste liczy się wykorzystanie warunków a nie kręcenie pamiątek, zawsze mnie rozwalają takie argumenty jak już nie ma co powiedzieć: "a pokaż swój filmik", "a jakbyś pojechał na czarnej trasie", "a na odsypach to i tak się przewrócisz" etc

ja nigdy nie widziałem Ciebie na filimiku jak jedziesz krótki skręt na przyzwoitej prędkości, i nie pałam pragnieniem aby to oglądać, znam lepsze wzorce

 

Skrętem prezentacyjnym nikt normalny nie jeździ na co dzień. Napisałem o tym parę słów ale widzę, że nie trafia. Miotasz się kolego i tyle. Próbujesz mnie zdenerwować, czepiasz się... Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego ale masz szansę na rehabilitację i ogarnięcie się. Daję Ci ją choć tak pisanych tekstów nie powinno się czytać z szacunku dla naszego języka. Robisz to celowo?

Tak myślę, że wielu rzeczy nie ogarniasz jeżdżąc off-piste. Wielu.

Koniec tematu.

 

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MarioJ napisał:

ja nigdy nie widziałem Ciebie na filimiku jak jedziesz krótki skręt na przyzwoitej prędkości, i nie pałam pragnieniem aby to oglądać, znam lepsze wzorce

widziałem kilka filmików z Jego jazdą, to stara dobra szkoła

- styl i wykonanie podobne do Pani Zagroniowej (kratowana kurtka i pomarańczowy kask - 4 posty wyżej)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jeeb napisał:

widziałem kilka filmików z Jego jazdą, to stara dobra szkoła

- styl i wykonanie podobne do Pani Zagroniowej (kratowana kurtka i pomarańczowy kask - 4 posty wyżej)

Cześć

Myślę, że popełniasz błąd. Kolega Mario nigdy mnie nie widział ani ze mną nie jeździł ale wie,  że poruszam się na nartach jak kawał rzuconej na śnieg blachy. Spoko.

Nie mam kurtki w kratę i praktycznie nigdy nie jeżdżę w kasku więc analogia słaba. ;)

Pozdrowienia serdeczne

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lu5asz napisał:

Dla mnie,podkreślam dla mnie to jest poezja jazdy na nartach 😎

 

Medal olimpijski oraz dwa medale MŚ do czegoś jednak zobowiązują 🙂 ale tak jazda piękna, tylko cieżko porównywać to do jazdy tzw. zwykłego śmiertelnika. Zreszta nie chce odbiegać od tematu dot. skrętu NW. Akurat często byli zawodnicy, którzy robią papiery instruktorskie psiocza, ze to im słabo wychodzi...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lu5asz napisał:

Dla mnie,podkreślam dla mnie to jest poezja jazdy na nartach 😎

 

Chętnie, potrenował bym przez tydzień, taka jazdę z takim trenerem w Austrii lub we Włoszech. Lepsze to, niż nabijanie kilometrów po alpejskich stokach, aby jak najwiecej tras zwiedzić 😎😀. Może na forum jest, taka osoba, która zna, lub może wskazać, takie szkoły lub trenerów, przy czym od razu piszę, że nie chodzi mi o treningi na tyczkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekorny, ale tak sobie czasem myślę. Jak to jest z poezją jazdy na nartach.  Niedawno w sieci zobaczyłem zestawienie z Levi. Dziewczyny, że tak można powiedzieć, jeżdżą sobie luzem, by nie zamarznąć. Dużo nazwisk, mi osobiście nie znanych. Może Puchar Europy. Ale też najjaśniejsze gwiazdy.  Sciągam błyskawicznie film  z YT.  Mam taki sprytny programik, że strzałeczkami na klawiaturze przesuwam jedną klatkę do przodu lub tyłu.  Robiłem to na filmie z "marboru".

Mogę każdą z jadących pań  przeanalizować klatka po klatce.  Dlaczego nie! Mam takie upodobanie do takiej analizy. Siebie też analizuję.  Oczywiśćie- najbardziej idealnie jedzie Shifrin, Volhova!  To musi być ideał! Z wiadomych względów.  Nie może być inaczej,  ponieważ sprawozdawcy Esportu zawsze podkreślają, że jechała idealnie. I stąd pudło.

A gdyby tak nie znać nazwisk, sylwetek, czasu przejazdu! To mnie dręczy.  Moja  klatkowa analiza  wykazuje, że u wszytkich jadących jest szalenie podobnie. Jak się osobiście z nimi porównam to widzę ogromną różnicę.  Nie chodzi o to, że nie jadę na narcie  zewnętrznej. Jadę! Podnoszę nieco nartę wewnętrzną, jak zaczynam na zewnętrznej. Identycznie jak one to robią.  Bardzo dużo mi brakuje,  w wychyleniu do wnętrza skretu moich dolnych części. No i ta szybkość! Połowa z tego, co one wyprawiają.

W moich młodziutkich latach miałem okazję czasem siedzieć w cyrku. Ci wspaniali atleci cyrkowi. Te cudowne salta!  I tak sobie myślałem, dlaczego nie wykorzystać tych mistrzów na olimpiadzie. Tak gimnastyk się męczy w skoku przez konia,  wisi na kółkach i nawet na punktowae miejsce sie nie załapie. A ci bez trudu śmigają w powietrzu.  Po latach się zorientowałem, że na lodowisku takie trudne figury wykonują nieraz byli mistrzowie olimpiady. Już nie dali na niej rady być mistrzami. A przecież mistrz olimpijski to największa chwała sportowca!

Demonstracja skrętu przez aktualnego mistrza jest zawsze  najdoskonalsza.  Z definicji! Gdyby jednak nie wyświetlało się nazwisko. Nieznana była sylwetka.  Być może najwięksi forumowi eksperci popełnialiby spore pomyłki. Ja nie mam takich dylematów. Wszyscy ci co demonstrują, ci co w pucharach, czasem niektórzy z różnych forów, sa tak oddaleni ode mnie,  w swoim mistrzostwie, że  są moimi idolami. I nie ośmieliłbym się porównać jakiegoś Austriaka z kady B z demonstratorem X.  Gdybym nie wiedział, kto jest kto?  Jak wiem, to ten z kadry B jest znacznie lepszy. Ten X,  jak byłby lepszy od B, to oczywiście Austriacy  zaliczyli by go do swojej A. 

 

Zagronie 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, christof napisał:

Nie wiem na jakim jestes poziomie. Jesli na nie za wysokim to moze kurs kwalifikacyjny? 6 dni za kilka stów a otwiera oczy na wiele spraw sprawy.

Chodzi o skręt równoległy - jak w temacie. Byłem na takim kursie, zrezygnowałem, bo to było strikte pod demonstarnów i instruktorów, nie tego szukałem.

Edytowane przez Andres
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Andres napisał:

Chętnie, potrenował bym przez tydzień, taka jazdę z takim trenerem w Austrii lub we Włoszech. Lepsze to, niż nabijanie kilometrów po alpejskich stokach, aby jak najwiecej tras zwiedzić 😎😀. Może na forum jest, taka osoba, która zna, lub może wskazać, takie szkoły lub trenerów, przy czym od razu piszę, że nie chodzi mi o treningi na tyczkach.

kurczę chciałem Ci podesłać namiary ale się okazało ze mój "idol" NR1 jest z Aspen a dwaj pozostali gdzieś z Australii .. 😟

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Andres napisał:

Chodzi o skręt równoległy - jak w temacie. Byłem na takim kursie, zrezygnowałem, bo to było strikte pod demonstarnów i instruktorów, nie tego szukałem.

Nie do końca wiem czego szukasz, ale są bardzo fajne wyjazdy - przeróżne osoby to organizują - które mają elementy i jazdy sportowej i generalnie wszelakiej.

Mój znajomy należy do tej ekipy: http://demoteam.eu/ - dobre rzeczy o nich słyszałem i można sporo skorzystać. 8-mio minutowy film pewnie nie wszystko pokaże, ale coś tam można podglądnąć co oni na tych wyjazdach robią - przy czym z tego co rozumiem, ludzie się tam dzielą na grupę bardziej sportową, grupę początkującą itd.- dla każdego coś miłego:

 

Będąc w Solden natknąłem się na taką grupę ze Skiracingdays.pl - rozmawiałem z uczestnikami, m.in. człowiekiem, który z nimi jeździ regularnie i właśnie chwalił, że dzięki nim wszedł na zupełnie inny poziom. W ten dzień jeździli akurat tyczki, ale program jest podobno zróżnicowany. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Cosworth240 napisał:

Nie do końca wiem czego szukasz, ale są bardzo fajne wyjazdy - przeróżne osoby to organizują - które mają elementy i jazdy sportowej i generalnie wszelakiej.

Mój znajomy należy do tej ekipy: http://demoteam.eu/ - dobre rzeczy o nich słyszałem i można sporo skorzystać. 8-mio minutowy film pewnie nie wszystko pokaże, ale coś tam można podglądnąć co oni na tych wyjazdach robią - przy czym z tego co rozumiem, ludzie się tam dzielą na grupę bardziej sportową, grupę początkującą itd.- dla każdego coś miłego:

 

Będąc w Solden natknąłem się na taką grupę ze Skiracingdays.pl - rozmawiałem z uczestnikami, m.in. człowiekiem, który z nimi jeździ regularnie i właśnie chwalił, że dzięki nim wszedł na zupełnie inny poziom. W ten dzień jeździli akurat tyczki, ale program jest podobno zróżnicowany. 

Dzieki, to juz krok w przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również polecam demoteam.

Jako ich uczeń nie jestem obiektywny w ocenie, ale przytoczę opinie którą usłyszałem od kolegi z pracy.

Zapaleniec nart, po udziale w wielu szkoleniach organizowanych przez co większe szkoły z polski wybrał się na szkolenie demoteamu. Skomentował to: to było pierwsze w pełni profesjonalne szkolenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...