Białka Tatrzańska - Snow Expo

[yoss]

Wyjazd 6:30. Ciemno, ponuro. Droga podobna.

Dopiero koło Obidowej zaczęło się coś dziać:

]

Potem smogowy Nowy Targ  i za Waksmundem takie widoki:

]

Na miejscu przed 8:30, karnety elegancko odebrane w automacie.

Jeden but narciarski w dłoń i jakieś 300 metrów w górę, w stronę organizujących się stoisk:

]

]

Z nartami, z powrotem do samochodu, szybka odprawa i ruszamy.

Pierwsze dwa-trzy zjazdy w fajnych warunkach:

]

]

Koło 11:00 zrobiło się tak

]

]

 

Po 13:00 znów zrobiło się trochę luźniej.

 

A jeśli chodzi o narty:

]

Na początek, z grubej rury – Nordica Dobermann Sl World Cup.

Tu muszę pochwalić chłopaków od Nordici.

Nie dość, że ogarnęli się z rozstawianiem jako pierwsi, to jako jedyni mieli po parze komóreczek (SL i GS). No chyba, że Blizzard też miał, ale oni pojawili się około 12:00.  

Komórki jak komórki – pewność, szybkość, stabilność. W porównaniu do moich Dynastarów, wymagają (przynajmniej w jeździe dowolnej w Białce :D) więcej wysiłku. Jakby minimalnie sztywniejsze i mniej reaktywne.

 

]

Na drugie danie –Speed Omeglass Master – czyli marketingowy wymysł Dynastara. A de facto, typowa slalomka sklepowa. Dobrze przygotowana, fajnie jeździ, ale jednak po przesiadce z komórki czuć przepaść.

Mojemu synowi bardzo podeszły.

]

Powrót do Nordici.

Dobermann Spitfire 80 RB – nowość od Nordici, z kategorii spuchniętych fistaszków.

Nie jestem fanem. Młody jeździ na Spitfire RB (72 mm) i to jest bardzo fajna narta.

80-tka jest zbyt wolna z krawędzi na krawędź, niczym nie urzeka.

]

W przeciwieństwie do tych łobuziaków.

Nordica Enforcer 88, l-186 cm, r-17,5 m

Nie dziwię się, że Enforcer to hit sprzedaży w USA. Doskonała narta. Jedzie wszystko. Średni, długi skręt. Trzyma na lodzie (dwie blachy+drzewo robią swoje), odsypy uwielbia. Super fajna, super solidna narta.

]  

Na koniec, trochę pół żartem wyrwałem takie cuda.

Rossignol Blackops Sender Ti, 106 mm pod butem, l-187, r-21

Pierwsze zaskoczenie nastąpiło kiedy wziąłem je do ręki (4,4 kg – para). Dla porównania Mastery ważą 4,2 kg.

Drugie, kiedy wykonałem pierwszy skręt po dość zlodzonym stoku.

Te narty radzą sobie doskonale praktycznie w każdych warunkach.

Oczywiście, nie jest to narta, nawet zbliżona do sportowej.

Ale kiedy możesz swobodnie pojechać na freeride’owej narcie po twardym, „oskrobanym” stoku, to wiedz, że coś się dzieje.

Wielkie, pozytywne zaskoczenie.

]

Dodatkowo syn sprawdził nowość od Elana – SCX , 174 cm, r-15,9 m

Jego reakcja była na tyle zniechęcająca, że ja sobie darowałem.

 „Poprawna narta. Potrzebuje trochę prędkości, krzywdy nie zrobi. Trochę nuda.”

Dzień uważam, za udany.  

p.s. Natknąłem się też na admina - to znaczy, przeszkodziłem mu w nagrywaniu jakiejś  setki. Przepraszam.

[surfing]

@yossPiękne zdjęcia  do super relacji z testu nart.

[mario33]

3 godziny temu, yoss napisał:

Wyjazd 6:30. Ciemno, ponuro. Droga podobna.

Dopiero koło Obidowej zaczęło się coś dziać:

]

Potem smogowy Nowy Targ  i za Waksmundem takie widoki:

]

Na miejscu przed 8:30, karnety elegancko odebrane w automacie.

Jeden but narciarski w dłoń i jakieś 300 metrów w górę, w stronę organizujących się stoisk:

]

]

Z nartami, z powrotem do samochodu, szybka odprawa i ruszamy.

Pierwsze dwa-trzy zjazdy w fajnych warunkach:

]

]

Koło 11:00 zrobiło się tak

]

]

 

Po 13:00 znów zrobiło się trochę luźniej.

 

A jeśli chodzi o narty:

]

Na początek, z grubej rury – Nordica Dobermann Sl World Cup.

Tu muszę pochwalić chłopaków od Nordici.

Nie dość, że ogarnęli się z rozstawianiem jako pierwsi, to jako jedyni mieli po parze komóreczek (SL i GS). No chyba, że Blizzard też miał, ale oni pojawili się około 12:00.  

Komórki jak komórki – pewność, szybkość, stabilność. W porównaniu do moich Dynastarów, wymagają (przynajmniej w jeździe dowolnej w Białce :D) więcej wysiłku. Jakby minimalnie sztywniejsze i mniej reaktywne.

 

]

Na drugie danie –Speed Omeglass Master – czyli marketingowy wymysł Dynastara. A de facto, typowa slalomka sklepowa. Dobrze przygotowana, fajnie jeździ, ale jednak po przesiadce z komórki czuć przepaść.

Mojemu synowi bardzo podeszły.

]

Powrót do Nordici.

Dobermann Spitfire 80 RB – nowość od Nordici, z kategorii spuchniętych fistaszków.

Nie jestem fanem. Młody jeździ na Spitfire RB (72 mm) i to jest bardzo fajna narta.

80-tka jest zbyt wolna z krawędzi na krawędź, niczym nie urzeka.

]

W przeciwieństwie do tych łobuziaków.

Nordica Enforcer 88, l-186 cm, r-17,5 m

Nie dziwię się, że Enforcer to hit sprzedaży w USA. Doskonała narta. Jedzie wszystko. Średni, długi skręt. Trzyma na lodzie (dwie blachy+drzewo robią swoje), odsypy uwielbia. Super fajna, super solidna narta.

]  

Na koniec, trochę pół żartem wyrwałem takie cuda.

Rossignol Blackops Sender Ti, 106 mm pod butem, l-187, r-21

Pierwsze zaskoczenie nastąpiło kiedy wziąłem je do ręki (4,4 kg – para). Dla porównania Mastery ważą 4,2 kg.

Drugie, kiedy wykonałem pierwszy skręt po dość zlodzonym stoku.

Te narty radzą sobie doskonale praktycznie w każdych warunkach.

Oczywiście, nie jest to narta, nawet zbliżona do sportowej.

Ale kiedy możesz swobodnie pojechać na freeride’owej narcie po twardym, „oskrobanym” stoku, to wiedz, że coś się dzieje.

Wielkie, pozytywne zaskoczenie.

]

Dodatkowo syn sprawdził nowość od Elana – SCX , 174 cm, r-15,9 m

Jego reakcja była na tyle zniechęcająca, że ja sobie darowałem.

 „Poprawna narta. Potrzebuje trochę prędkości, krzywdy nie zrobi. Trochę nuda.”

Dzień uważam, za udany.  

p.s. Natknąłem się też na admina - to znaczy, przeszkodziłem mu w nagrywaniu jakiejś  setki. Przepraszam.

Był Volkl ? Co mieli ze sobą ? Wiem, że Volkla objeżdżałeś ostatnim razem, ale może coś ciekawego...

[yoss]

9 godzin temu, mario33 napisał:

Był Volkl ? Co mieli ze sobą ? Wiem, że Volkla objeżdżałeś ostatnim razem, ale może coś ciekawego...

 

Volkl był.

Nie patrzyłem dokładnie, bo z ich oferty interesowała mnie tylko nieobecna komórka sl.  

Na pewno sporo racetigerów SC/SL/RC/GS i deaconów. Część z rocznika 19/20, cześć 20/21.

Parę szerszych nart z pewnością i modele kobiece.

Był Elan, K2, Majesty, Nordica, Rossignol/Dynastar, Head. 

I spóźniony Blizzard.  

No i jakieś parapety. 

Pomimo sporej ilości ludzi na stoku, cały czas dało się coś pobrać do jeżdżenia. 

Najgorzej było w szczycie, ale Rossi Blackops, około 14, wziąłem jako pierwszy (w sumie, biorąc pod uwagę miejsce akcji, to się nie dziwię  ).

Przypuszczam, że szczegóły będziesz miał w relacji @JC

 

[JC]

Pozdrawiam z Białki. Miło było się spotkać!

 

[Jeeb]

4 godziny temu, JC napisał:

z Białki.

fajnie to wygląda, maseczki pod brodą albo wcale, taka COVIDowa ruletka 🙂

[Lexi]

50 minut temu, Jeeb napisał:

fajnie to wygląda, maseczki pod brodą albo wcale, taka COVIDowa ruletka 🙂

..kiedyś tak "kombinowałem" czym to idzie czy czysta bezmyślność czy chęć "kozaczenia"  czy syndrom nieśmiertelności czy wszystko po trosze.

Myślę ze niemałe znaczenie ma zaszczepiona w nas świadomość ze jak jest "obostrzenie"  to trzeba je łamać - takie zwichniecie po stanie wojennym..

Zawsze zalecam myślenie - to nie boli.

 

To pisałem ja - obywatel drugiego sortu .....(żeby nie było ze propaganda)

 

 

 

[yoss]

Rok później...  

 

Dużo ludzi, mało tras, trzeba było w tym roku pójść na jakość nie na ilość.

Rozegrałem to strategicznie całkiem nieźle.

Na początek, zachwalane przez p. Kurdziela - K2 Mindbender 90ti - 177 cm /r 17,9 

 

Pierwsze wrażenie - nieszczególne.

Takie "ślizgacze", jak mawia szwagier mojego szwagra.  

Sytuacja zmieniła się diametralnie, jak się trochę rozpędziłem i zacząłem cisnąć krawędzie.

Toto trzyma prawie jak rasowy GSowy Master!

Miękko, twardo - nie udało mi się dotrzeć do granicy. 

Narta do szybkiej jazdy, długim skrętem.

 

Na drugi ogień poszły Rossignol Hero Master 183cm/ r 21,0 (płyta R22)

 

Nie mogłem się oprzeć, żeby nie spróbować i porównać z moimi Dynkami - 180 cm/ r 21,0 (płyta R21)

W tym miejscu chciałem podziękować Panu ze stajni Rossignola za poświęcenie i przekręcenie wiązań pod mojego buta. 

Po pierwsze - płyta robi różnicę. R22 jest odczuwalnie bardziej sztywna.

Po drugie - stabilność Masterów wciąż nie przestaje mnie zadziwiać - tutaj nie dostrzegam róznicy.

Po trzecie - narty miały zbyt agresywny tuning, momentami trzeba było mocno się napracować, żeby wyrwać ją ze skrętu.

Wciąż genialne narty.

 

Na deser poszły narty, które już dawno chciałem spróbować: Head Kore 93 - 177 cm/ r 16,4

 

I to jest, proszę Państwa, niespodzianka dnia.

Lekkie jak piórko.

Dość sztywne.

A jak jedzie...

Wystarczy, że jest odrobinkę miękko i ta narta robi wszystko.

Długi skręt - nie ma sprawy, zacieśnienie - proszę bardzo, śmig - bardzo chętnie.

Mega fun. Absolutnie nie czuć szerokości pod butem.

Jedynie na bardzo twardym, zbyt mocno dociśnięta wpadł mi w bardzo nieprzyjemne drgania typu "oddaj plomby"  

Jak zajadę XDRy, to będzie następna narta na miękkie.

[marekbtl]

36 minut temu, yoss napisał:

Rok później...  

 

Dużo ludzi, mało tras, trzeba było w tym roku pójść na jakość nie na ilość.

Rozegrałem to strategicznie całkiem nieźle.

Na początek, zachwalane przez p. Kurdziela - K2 Mindbender 90ti - 177 cm /r 17,9 

 

Pierwsze wrażenie - nieszczególne.

Takie "ślizgacze", jak mawia szwagier mojego szwagra.  

Sytuacja zmieniła się diametralnie, jak się trochę rozpędziłem i zacząłem cisnąć krawędzie.

Toto trzyma prawie jak rasowy GSowy Master!

Miękko, twardo - nie udało mi się dotrzeć do granicy. 

Narta do szybkiej jazdy, długim skrętem.

 

Na drugi ogień poszły Rossignol Hero Master 183cm/ r 21,0 (płyta R22)

 

Nie mogłem się oprzeć, żeby nie spróbować i porównać z moimi Dynkami - 180 cm/ r 21,0 (płyta R21)

W tym miejscu chciałem podziękować Panu ze stajni Rossignola za poświęcenie i przekręcenie wiązań pod mojego buta. 

Po pierwsze - płyta robi różnicę. R22 jest odczuwalnie bardziej sztywna.

Po drugie - stabilność Masterów wciąż nie przestaje mnie zadziwiać - tutaj nie dostrzegam róznicy.

Po trzecie - narty miały zbyt agresywny tuning, momentami trzeba było mocno się napracować, żeby wyrwać ją ze skrętu.

Wciąż genialne narty.

 

Na deser poszły narty, które już dawno chciałem spróbować: Head Kore 93 - 177 cm/ r 16,4

 

I to jest, proszę Państwa, niespodzianka dnia.

Lekkie jak piórko.

Dość sztywne.

A jak jedzie...

Wystarczy, że jest odrobinkę miękko i ta narta robi wszystko.

Długi skręt - nie ma sprawy, zacieśnienie - proszę bardzo, śmig - bardzo chętnie.

Mega fun. Absolutnie nie czuć szerokości pod butem.

Jedynie na bardzo twardym, zbyt mocno dociśnięta wpadł mi w bardzo nieprzyjemne drgania typu "oddaj plomby"  

Jak zajadę XDRy, to będzie następna narta na miękkie.

Cześć

Jutro jadę - mam już karnet , dużo ludzi powiadasz? Jaki czas stania w kolejkach?

Bo jak długo to chyba odpuszczę.

pozdrawiam

[grimson]

40 minut temu, yoss napisał:

Rok później...  

 

Dużo ludzi, mało tras, trzeba było w tym roku pójść na jakość nie na ilość.

Rozegrałem to strategicznie całkiem nieźle.

Na początek, zachwalane przez p. Kurdziela - K2 Mindbender 90ti - 177 cm /r 17,9 

 

Pierwsze wrażenie - nieszczególne.

Takie "ślizgacze", jak mawia szwagier mojego szwagra.  

Sytuacja zmieniła się diametralnie, jak się trochę rozpędziłem i zacząłem cisnąć krawędzie.

Toto trzyma prawie jak rasowy GSowy Master!

Miękko, twardo - nie udało mi się dotrzeć do granicy. 

Narta do szybkiej jazdy, długim skrętem.

 

Na drugi ogień poszły Rossignol Hero Master 183cm/ r 21,0 (płyta R22)

 

Nie mogłem się oprzeć, żeby nie spróbować i porównać z moimi Dynkami - 180 cm/ r 21,0 (płyta R21)

W tym miejscu chciałem podziękować Panu ze stajni Rossignola za poświęcenie i przekręcenie wiązań pod mojego buta. 

Po pierwsze - płyta robi różnicę. R22 jest odczuwalnie bardziej sztywna.

Po drugie - stabilność Masterów wciąż nie przestaje mnie zadziwiać - tutaj nie dostrzegam róznicy.

Po trzecie - narty miały zbyt agresywny tuning, momentami trzeba było mocno się napracować, żeby wyrwać ją ze skrętu.

Wciąż genialne narty.

 

Na deser poszły narty, które już dawno chciałem spróbować: Head Kore 93 - 177 cm/ r 16,4

 

I to jest, proszę Państwa, niespodzianka dnia.

Lekkie jak piórko.

Dość sztywne.

A jak jedzie...

Wystarczy, że jest odrobinkę miękko i ta narta robi wszystko.

Długi skręt - nie ma sprawy, zacieśnienie - proszę bardzo, śmig - bardzo chętnie.

Mega fun. Absolutnie nie czuć szerokości pod butem.

Jedynie na bardzo twardym, zbyt mocno dociśnięta wpadł mi w bardzo nieprzyjemne drgania typu "oddaj plomby"  

Jak zajadę XDRy, to będzie następna narta na miękkie.

Oddaj plomby- padłem

[yoss]

5 minut temu, marekbtl napisał:

Cześć

Jutro jadę - mam już karnet , dużo ludzi powiadasz? Jaki czas stania w kolejkach?

Bo jak długo to chyba odpuszczę.

pozdrawiam

Na IV 2-3 wjazdy w znośnym czasie. O 11:00 - 15-20 minut w kolejce.

Na III rano na bieżąco, po 11:00 ~ 5 minut stania.

Trasy wąskie, niebezpiecznie. Przy mnie z 5 osób zwieźli ratrakiem.

Śnieżą czym mają, może coś więcej jutro ruszy.

[Greg]

 

1 godzinę temu, yoss napisał:

I to jest, proszę Państwa, niespodzianka dnia.

Jeżeli mogę spytać - wzrost/waga do tej długości nart?

 

Edytowane 11 Grudzień 2021 przez Greg

[marekbtl]

Godzinę temu, yoss napisał:

Na IV 2-3 wjazdy w znośnym czasie. O 11:00 - 15-20 minut w kolejce.

Na III rano na bieżąco, po 11:00 ~ 5 minut stania.

Trasy wąskie, niebezpiecznie. Przy mnie z 5 osób zwieźli ratrakiem.

Śnieżą czym mają, może coś więcej jutro ruszy.

Yoss

Dzięki za info, zajrzę jutro rano tam, jak coś to może Jurgów.

pozdrawiam

[yoss]

28 minut temu, Greg napisał:

 

Jeżeli mogę spytać - wzrost/waga do tej długości nart?

 

180cm/85 kg

Jakbym miał kupować to pewnie 184 cm, ale na tych wcale nie brakowało mi długości. 

 

[marekbtl]

W dniu 11.12.2021 o 18:01, yoss napisał:

Na IV 2-3 wjazdy w znośnym czasie. O 11:00 - 15-20 minut w kolejce.

Na III rano na bieżąco, po 11:00 ~ 5 minut stania.

Trasy wąskie, niebezpiecznie. Przy mnie z 5 osób zwieźli ratrakiem.

Śnieżą czym mają, może coś więcej jutro ruszy.

Cześć

 

Byłem w niedzielę, analogia do soboty tylko było brzydko z rana , żadnych nowych tras.

Na testach - zdjęć nie mam bo telefon zapomniałem w samochodzie, a każda minuta była cenna....

1). Dynastar SL komórka damska - cóż z rana pusty stok - petarda jak to komórka.

2). SL elana 165 - nowy model - bardzo fajna narta - bardzo stabilna i łatwa, mimo że już zaczęło mięknąć.

3). Amphibio 18 Ti 178cm - 17 m promień - petarda na taki mięknący śnieg - tak de facto to na takich nartach powinni się wszyscy uczyć jeździć, bardzo przyjemna narta , nic jej nie przeszkadzało, łatwa w opanowaniu - bardzo uniwersalna - polecam.

4). Nordica Dobermann Spitfire 80 RB - dla mnie już za szeroka - ale bardzo stabilna do wyższych prędkości pewnie ok, ale w tym tłumie .......

11.00 - pakowanie się i wyjazd na inny stok, Grapa - full ludzi na stoku i jakieś zawody chyba były więc trafiłem na Rusiński, a tam

delikatne słoneczko

Takie obłożenie stoku

i takie widoczki z knajpy

 

Dzień uważam za udany  

pozdrawiam

Edytowane 13 Grudzień 2021 przez marekbtl