Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

15 hours ago, Gerald said:

Jutro zatem uderzam na Szyndzielnię. Zjazd z tej góry to było moje marzenie, podsycane opowieściami mojej mamy o jeździe na Saharze.Gdyby ktoś chciał dołączyć na nieśpieszną wycieczkę około 11-12, zapraszam. 

Ja z Johnnym wybieramy się w środe na Szyndzielnię i Klimczok. Start ok. 8 godz. My być słonecznie. Śniegu jest póki co bardzo dużo i zjazd jest możliwy "nartostradą" (czy ktoś jeszcze używa tego określenia ?) do samego dołu. Jest to okazja która zdarza się ostatnio raz na kilka lat, a odwilż już się zaczyna. Pilsko, Rysianka poczekają na nas, tam zima jest niemal "zawsze" 😊.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, andy-w napisał:

Ja z Johnnym wybieramy się w środe na Szyndzielnię i Klimczok. Start ok. 8 godz. My być słonecznie. Śniegu jest póki co bardzo dużo i zjazd jest możliwy "nartostradą" (czy ktoś jeszcze używa tego określenia ?) do samego dołu. Jest to okazja która zdarza się ostatnio raz na kilka lat, a odwilż już się zaczyna. Pilsko, Rysianka poczekają na nas, tam zima jest niemal "zawsze" 😊.

Ja używam tego określenia.

Poza zeszłym rokiem, praktycznie co roku zaliczam tam zjazd(y) na sankach z samej góry, przez Dębowiec pod stacje kolejki :)

Polecam każdemu, bo naprawde mozna uzyskac ciekawe predkosci "warp-sankowe" na dluższy moment (np ostatnia prosta do Dębowca).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, andy-w napisał:

Ja z Johnnym wybieramy się w środe na Szyndzielnię i Klimczok. Start ok. 8 godz. My być słonecznie. Śniegu jest póki co bardzo dużo i zjazd jest możliwy "nartostradą" (czy ktoś jeszcze używa tego określenia ?) do samego dołu. Jest to okazja która zdarza się ostatnio raz na kilka lat, a odwilż już się zaczyna. Pilsko, Rysianka poczekają na nas, tam zima jest niemal "zawsze" 😊.

Jutro pracuję na noc. Zresztą już czuję zmęczenie po dwóch dniach.IMG_20210119_112954694_HDR.thumb.jpg.6c8d44883191d1e65a073cdee7540f04.jpg

Dzisiaj wyszedłem na Klimczok i z niego zjechałem. Bajka. Zjazd z Szyndzielni był moim małym marzeniem. 

ile lat temu dało się zjechać na sam dół? 

IMG_20210119_111523750.jpg

IMG_20210119_133901390.jpg

IMG_20210119_140211464.jpg

IMG_20210119_153059648.jpg

  • Like 12
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, andy-w napisał:

Śniegu jest póki co bardzo dużo i zjazd jest możliwy "nartostradą" (czy ktoś jeszcze używa tego określenia ?) do samego dołu. Jest to okazja która zdarza się ostatnio raz na kilka lat, a odwilż już się zaczyna. Pilsko, Rysianka poczekają na nas, tam zima jest niemal "zawsze" 😊

Ja pamiętam zimy kiedy można było do strażnicy w Kamienicy dochać na nartach ale to było daaawno temu.

Zjeżdżaliście może "saharą" w ostatnim czasie ? Czy to jest jeszcze możliwe ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie może banalne ale dla mnie istotne:

czy w trakcie podchodzenia jesteście mocno oparci na językach (prawie lub tak jak w pozycji zjazdowej) czy jesteście wyprostowani?

innymi słowy: 

(czy jesteście wychyleni do przodu i narty de facto w trakcie kroku podciągacie do siebie mocno odrywając pięty, czy też jesteście wyprostowani i każdy kolejny krok to wypchnięcie narty do przodu- delikatnie podnosząc pięty i bardziej sunąc nartami?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cysiu napisał:

Mam pytanie może banalne ale dla mnie istotne:

czy w trakcie podchodzenia jesteście mocno oparci na językach (prawie lub tak jak w pozycji zjazdowej) czy jesteście wyprostowani?

innymi słowy: 

(czy jesteście wychyleni do przodu i narty de facto w trakcie kroku podciągacie do siebie mocno odrywając pięty, czy też jesteście wyprostowani i każdy kolejny krok to wypchnięcie narty do przodu- delikatnie podnosząc pięty i bardziej sunąc nartami?)

Tu masz.

Btw. z pierwszym błędem się nie do końca zgadzam - długi krok zmniejsza przyczepność więc robienie długich kroków na stromym powoduje, że się ześlizgujesz, dwa - suwanie narty jest ważne po płaskim, na stromym też bardziej liczy się przyczepność w czym pomaga przydeptanie narty.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MarioJ napisał:

coś Spiochu nie odrobiłeś lekcji planowania przed sezonem,

w google znajdziesz kilka serwisów gdzie są opisane wycieczki w Karkonoszach, na forach jest sporo relacji (również na tym), popracuj trochę z mapą i z relacjami 🙂 

Śnieżkę najlepiej od Przełęczy Okraj, to nie będzie dla Ciebie zbyt trudne

https://kpnmab.pl/ostrzezenia

https://ski.priv.pl/przewodniki/przewodniki.html

https://ski.priv.pl/przewodniki/trasy.html

 

Dzięki Mario,

Planowałem, ale zjazdówki a skitury wiosną w Tatrach.

Nie spodziewałem się też jakiś zakazów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Tu masz.

Ciekawy materiał.

1. Najbardziej klasyczny błąd.  Inaczej może być jednak w głębokim śniegu, gdzie podniesienie narty bywa opłacalne. Co do przyczepności to zależy od sytuacji. Przesuwanie narty na trawersach, powoduje trzymanie się krawędzi. Z drugiej strony, jak już nie chce trzymać to lepiej "kopnąć".  Co do długiego kroku to jest bardzo efektywny, kiedy tylko da się go wykonać. Zwróćmy uwagę, jak chodzą zawodnicy.

2.  Nie przesadzałbym też w drugą stronę. Zbyt łagodne zakosy to duże nadkładanie drogi  Podobno optymalne są okolice 16 stopni, ale sądzę że to bardzo indywidualna kwestia.  Myślę, że im lepsza kondycja i sprawność, tym bardziej opłaca się podchodzić po większym nachyleniu.

3.Nie lubię używać podpórek. Film wskazuje, że to dobrze, ale czy na pewno? W drugą stronę, też łatwo przesadzić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sstar napisał:

Skierniewice. Biskup Krasicki w nim pomieszkiwał.

PRZYJACIELE

 

Zajączek jeden młody

Korzystając z swobody

Pasł się trawką, ziółkami w polu i ogrodzie

Z każdym w zgodzie.

A że był bardzo grzeczny, rozkoszny i miły,

Bardzo go inne zwierzęta lubiły.

I on też, używając wszystkiego z weselem,

Wszystkich był przyjacielem.

Raz gdy wyszedł w świtanie i bujał po łące,

Słyszy przerażające

Głosy trąb, psów szczekania, trzask wielki po lesie.

Stanął... Słucha... Dziwuje się...

A gdy się coraz zbliżał ów hałas, wrzask srogi,

Zając w nogi.

Wspojźrzy się poza siebie; aż tu psy i strzelcel

Strwożon wielce,

Przecież wypadł na drogę, od psów się oddalił.

Spotkał konia, prosi go, iżby się użalił:

"Weź mnie na grzbiet i unieś!" Koń na to: "Nie mogę

Ale od innych będziesz miał pewną załogę".

Jakoż wół się nadarzył. "Ratuj, przyjacielu!"

Wół na to: "Takich jak ja zapewne niewielu

Znajdziesz, ale poczekaj i ukryj się w trawie,

Jałowica mnie czeka, niedługo zabawię.

A tymczasem masz kozła, co ci dopomoże".

Kozieł: "Żal mi cię, niebożę!

Ale ci grzbietu nie dam, twardy, nie dogodzi:

Oto wełniasta owca niedaleko chodzi,

Będzie ci miętko siedzieć". Owca rzecze:

Ja nie przeczę,

Ale choć cię uniosę pomiędzy manowce,

Psy dogonią i zjedzą zająca i owcę.

Udaj się do cielęcia, które się tu pasie". -

"Jak ja ciebie mam wziąć na się,

Kiedy starsi nie wzięli?" - cielę na to rzekło;

I uciekło.

Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,

Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, AndKur napisał:

Ja pamiętam zimy kiedy można było do strażnicy w Kamienicy dochać na nartach ale to było daaawno temu.

Zjeżdżaliście może "saharą" w ostatnim czasie ? Czy to jest jeszcze możliwe ?

Wczoraj też dało się zjechać do samochodu , na Saharze warunki całkiem dobre kamoli  pod butem nie poczułem wczoraj można było spokojnie zjeżdżać , tak samo jak pod Gondolą,  natomiast w lesie z Szyndzielni do Bystrej brakuje podkładu śniegu miejscami metr ale  puchu i co chwila w o jakieś korzenie czy powalane drzewa zahaczałem.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Spiochu napisał:

Ciekawy materiał.

1. Najbardziej klasyczny błąd.  Inaczej może być jednak w głębokim śniegu, gdzie podniesienie narty bywa opłacalne. Co do przyczepności to zależy od sytuacji. Przesuwanie narty na trawersach, powoduje trzymanie się krawędzi. Z drugiej strony, jak już nie chce trzymać to lepiej "kopnąć". 

Ale krawędź pod górę nie trzyma. Foka trzyma.

Przywiązuję do tego niewielką wagę bo mało chodzę po płaskim (w zimę startuję z górnej stacji kolejki, na wiosnę po płaskim z buta), raczej staram się wtedy wydłużać ślizg nie patrząc czy podnoszę nartę czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...