Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Livigno, Tonale czy Val di Fiemme


nicram

Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, nicram napisał:

Dzięki, ta Pala di Santa i trasy z Feudo chodzą mi po głowie jak oglądam mapkę i zdjęcia. A jak oceniasz trasy przy wyciągach Monte Agnello i Tresca? Wyglądają dość solidnie. I chyba to krzesełko 6-osobowe Absam-Maierl i 2 czerwone traski są sympatyczne, przynajmniej wg relacji @JC :)

Cześć

Wiesz, nie pamiętam dokładnie ale Mt.Agnello kojarzy mi się, że chyba jest stromo i nie za długo i dość często tam coś stoi (sam tam nawet stawiałem jakieś tyczki czy jeździłem po tyczkach WKN - nie pamiętam). W każdym razie gdzieś tam jest (albo był) taki krótki slalom z pomiarem czasu.

A Tresca to raczej ścianka trawers i długi dojazd dnem - nie wspominam tych tras jakoś wyjątkowo ale jak Jacek pisze - i tu się zupełnie zgadzam co do idei - nawet na zupełnie beznamiętnej trasie może być fajnie bo na przykład trafisz jakiś wyjątkowo śnieg. Wiesz to jest tak: byłem kiedyś na Tuxie w październiku czy listopadzie. Warunki były bardzo dobre śnieg padał i wszystko na górze chodziło i było fajnie zrobione oprócz oczywiście tego dojazdu z góry do dużej knajpy. Byliśmy chyba 6 dni i już pierwszego namierzyliśmy kawałek stoku z idealnym śniegiem - wierz mi to było nie więcej jak 200-250 metrów. Chyba dwa całe dni albo może nawet trzy jeździliśmy tylko po to aby przejechać ten mały kawałeczek. Wcześniej i później zsuwaliśmy się albo jechaliśmy na wprost byle jak tylko po to aby dojechać do tego kawałka. Nigdy wcześniej ani nigdy później już tam tak nie było...

Jeszcze co do Lusi bo pytałeś. to typowo rodzinne centrum z dość łatwymi trasami w większości w lesie. nachylenie jest cały czas takie raczej niebieskie ale jadąc od gory do samego dołu można się po prostu zajechać bo jest takie wrażenie długości. Tu proponuję być rano i parę razy machnąć całość po rozgrzewce - super sprawa.

Później robi się tam sporo ludzi i mięknie i wtedy trzeba by się przenieść na stronę Moeny. Tam w ogóle jest dość pusto bo praktycznie cały czas jest w cieniu i dość twardo a trasy stromsze i szybkie. Ale dzięki temu, że nie ma ludzi można fajnie się puścić dłuższym skrętem bo widoczność ( o ile oczywiście pogoda coś nie zepsuje) jest OK. No tylko, że cień, więc i kontrast słaby a nie każdy to lubi.

Serdecznie pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, pawelb91 napisał:

Wtrącę jeszcze swoje spostrzeżenia.

Więc, startowałem z Predazzo przy skoczniach (na ten sezon wymieniają gondolę na nową, do tej pory były małe białe kubełki)
Rano robiłem kilka zjazdów z Passo Feudo w stronę Predazzo, na części tras trenowały jakieś lokalne zespoły.

Trasy z Monte Agnello bardzo fajne z kilkoma wariantami i z porządnym nachyleniem, kręciłem się tam dłuższy czas. 

Na Pala di Santa (mniej więcej do 2/3 wysokości prowadzi szybkie krzesło 4 os. a wyżej orczyk. Trasa fajna coraz bardziej pochyła, czerwona przechodzi w czarną.

Najwięcej ludzi koncentrowało się na polanach i wokół snow parku właśnie naprzeciw tras z Pala di Santa.

W drodze do Obereggen pokręciłem się też chwilę wzdłuż wyciągu nr 21 który wciąga na 2170m n.p.m. szybkie krzesło w przepięknej scenerii, trasy również ciekawe z których można sporo wycisnąć.

W samym Oberegen tak jak Mitek wspomniał świetna trasa pucharowa Oberholz.



Mogę podrzucić jakieś zdjęcia z widokiem na trasy itp.

Cześć

He he - dokładnie jak piszesz, tylko tego Agnallo nie za bardzo pamiętam, a na Pala di Santa Z. to ja zawsze jeździłem orczykiem omijając dół, który jest w cieniu i zawsze tam jest jakiś dym ludzki bo to takie węzłowe miejsce. W ogóle tą czarną to jechałem może raz a jak stamtąd spadałem na dół to zawsze traciłem wysokość tymi trawersami po prawej od góry patrząc.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do Alpe Lusia, jeżeli chcesz dotrzeć od strony Bellamonte to tak jak pisał @Mitek faktycznie warto zjechać kilka razy całość, albo jeszcze lepiej wjechać na Laste i stamtąd zjechać trasą Zirmes do górnej stacji gondoli Bellamonte i na sam dół- to około 6 kilometrów. Dwa, trzy razy rano, jeżeli wsiądziesz do gondoli o 8.30 zdążysz spokojnie machnąć bez ludzi. Można tez taki manewr wykonać z Laste w dół do knajpy Ja Ciamp, wtedy dwa rozwiązania: Zirmes albo Laste (obie około 3 km, Laste fajnie pofałdowana miejscami ostrzejsza). Ja zwykle wjeżdżałem od strony Moeny czyli Ronchi i wtedy do około 10 można męczyć te trasy. Potem istotnie najlepiej przesunąć się na północną część ośrodka i objeżdżać obie Fiamm' Oro (czerwona i czarna, ta czarna to na parking na dół), Piavac (czarna, maks. nachylenia jeżeli pamiętam koło 70*), czy Mediolanum (świetna czerwona o bardzo ciekawym przebiegu, choć dość krótka). Można też od samego rana jeździć po tamtej stronie i wtedy nawet w lutym, czyli szczycie sezonu na trasach nie ma ludzi, bo wszyscy kierują się wyżej ku słońcu. Wada jest taka, że to głównie strony północne, rano słońce jeszcze jest za wzgórzem, po południu już jest za wzgórzem, miejscami przez las i faktycznie oświetlenie jest nierówne. Można wpaść na dużej prędkości z pełnego słońca w głęboki cień. Po tej stronie jest też genialna kanapa Malga Pozza, mocno schowana, warto ją odszukać.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, waldek71 napisał:

W nawiązaniu do Alpe Lusia, jeżeli chcesz dotrzeć od strony Bellamonte to tak jak pisał @Mitek faktycznie warto zjechać kilka razy całość, albo jeszcze lepiej wjechać na Laste i stamtąd zjechać trasą Zirmes do górnej stacji gondoli Bellamonte i na sam dół- to około 6 kilometrów. Dwa, trzy razy rano, jeżeli wsiądziesz do gondoli o 8.30 zdążysz spokojnie machnąć bez ludzi. Można tez taki manewr wykonać z Laste w dół do knajpy Ja Ciamp, wtedy dwa rozwiązania: Zirmes albo Laste (obie około 3 km, Laste fajnie pofałdowana miejscami ostrzejsza). Ja zwykle wjeżdżałem od strony Moeny czyli Ronchi i wtedy do około 10 można męczyć te trasy. Potem istotnie najlepiej przesunąć się na północną część ośrodka i objeżdżać obie Fiamm' Oro (czerwona i czarna, ta czarna to na parking na dół), Piavac (czarna, maks. nachylenia jeżeli pamiętam koło 70*), czy Mediolanum (świetna czerwona o bardzo ciekawym przebiegu, choć dość krótka). Można też od samego rana jeździć po tamtej stronie i wtedy nawet w lutym, czyli szczycie sezonu na trasach nie ma ludzi, bo wszyscy kierują się wyżej ku słońcu. Wada jest taka, że to głównie strony północne, rano słońce jeszcze jest za wzgórzem, po południu już jest za wzgórzem, miejscami przez las i faktycznie oświetlenie jest nierówne. Można wpaść na dużej prędkości z pełnego słońca w głęboki cień. Po tej stronie jest też genialna kanapa Malga Pozza, mocno schowana, warto ją odszukać.

Cześć

Waldek, to może Ty odpowiadaj koledze bo widać, że doskonale znasz specyfikę omawianych rejonów, no i pamiętasz te wszystkie nazwy co dla mnie jest nie do przejścia. Powaga!

Pozdrowienia

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 1 year later...
W dniu 3.10.2020 o 20:44, nicram napisał:

Byłem już w Livigno i mam zupełnie inne odczucia- dobra infrastruktura, znaczna przewaga szybkich, wyprzęganych krzeseł i szerokie, głównie czerwone trasy ponad lasem. No i Livigno (115km) jest większe niż Tonale (100) i VdF (100) ze swoimi trzema ośrodkami. Niemniej dziękuję za opinie, w końcu po to ten temat założyłem :) . A jak z tłokiem w VdF w tym terminie? 

A możesz coś napisać jak wygląda infrastruktura w Livigno dla dzieciaków? Mamy chęć odwiedzić Livigno w 2023 roku bo dużo fajnych opinii słyszałem, jednak mamy ze sobą dwójkę dzieci, 5 i 8 lat. Jak córka(8-lat) jeździ już całkiem dobrze na nartach, to syn znajomych jeszcze w ogóle. I chciałbym żeby były jakieś taśmy dla dzieciaków czy jakieś inne atrakcje.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Oh, poczytałem sobie wpisy Mitka i Bumera - łza w oku się zakręciła, toż to była sól tego forum. Wpisy co prawda nie zawsze na temat ale za to zawsze jakaś g-burza wynika. To se ne vrati?

A tak w kwestii merytorycznej - czy to Livigno bardzo odstaje od np. Austrijackich ośrodków w kontekście przygotowania stoków, ilości nowoczesnych wyciągów, poprowadzenia tras itp? 

Czy te 115 km rzeczywiście takie naciągane? Są w Alpach ośrodki raczej uczciwe w tym względzie ale są i miejsca gdzie te km zostały ewidentnie napompowane w stosunku do rzeczywistości (np. Molltaller, Serfaus-Fiss-Ladis). Porównalibyście Livigno do czegoś w Austrii? (we Włoszech mam za mały staż aby porównywać). 

Czy w połowie grudnia "imprezowość" miejscowości może przeszkadzać? Jest tam w ogóle tłum? Jaka jest szansa na śnieg/jego brak w drugiej połowie grudnia?

Czy da się sensownie przedostać z jednej części na drugą w ciągu dnia? To jest dystans pieszy z nartami czy jednak trzeba liczyć na skibus?

Liczę na odpowiedzi osób, które były tam w ostatnich latach, bo Livigno też się w międzyczasie modernizowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zaj napisał:

Oh, poczytałem sobie wpisy Mitka i Bumera - łza w oku się zakręciła, toż to była sól tego forum. Wpisy co prawda nie zawsze na temat ale za to zawsze jakaś g-burza wynika. To se ne vrati?

A tak w kwestii merytorycznej - czy to Livigno bardzo odstaje od np. Austrijackich ośrodków w kontekście przygotowania stoków, ilości nowoczesnych wyciągów, poprowadzenia tras itp? 

Czy te 115 km rzeczywiście takie naciągane? Są w Alpach ośrodki raczej uczciwe w tym względzie ale są i miejsca gdzie te km zostały ewidentnie napompowane w stosunku do rzeczywistości (np. Molltaller, Serfaus-Fiss-Ladis). Porównalibyście Livigno do czegoś w Austrii? (we Włoszech mam za mały staż aby porównywać). 

Czy w połowie grudnia "imprezowość" miejscowości może przeszkadzać? Jest tam w ogóle tłum? Jaka jest szansa na śnieg/jego brak w drugiej połowie grudnia?

Czy da się sensownie przedostać z jednej części na drugą w ciągu dnia? To jest dystans pieszy z nartami czy jednak trzeba liczyć na skibus?

Liczę na odpowiedzi osób, które były tam w ostatnich latach, bo Livigno też się w międzyczasie modernizowało.

Bywałem w ostatnich latach,i w grudniu,i w kwietniu.Żadnych zagrożeń,których się spodziewasz-imprezujący rodacy,brak śniegu,tłum- nie było.Zmiana stron doliny łątwa i szybka.Wszystko OK.Gwoli prawdy-jeżdżę tylko na prognozę last minute,jakieś zaburzenia,np.spore opady śniegu,to jedyne,co może zaburzyć pobyt...

Edytowane przez lski@interia.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jeeb napisał:

Jak Obergurgl tylko tańsze noclegi, więcej knajp, lepsza pogoda, smaczniejsze żarełko

Ojojoj, to bardzo korzystne porównanie, ja tam bardzo lubie jeździć (inna sprawa ze nigdy dłużej niż 2 dni w trakcie wyjazdu nie jeździłem) Jak rozumiem chodzi o oba Gurgle, bo one w sumie maja koło 100km tras i obie części są połączone ta irytująca poZioma gondola (ile to razy obmyslalem jak by tam można było za pomocą 2 kolejek zrobić połączenie typu huśtawka. I ta pozioma gondola rozumiem jest odpowiednikiem spacerku pomiędzy Mottolino i Carosello?

co do cen noclegow- no Gurgle to jest najwyższa Austrijacka półka. 
co do jedzenia- dobre miejsca w Austrii nauczyły się już robic dobre włoskie jedzenie ;)  ale to za odpowiednia cenę czesto.

a jest w Livigno jazda nocna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zaj napisał:

a jest w Livigno jazda nocna?

raz w tygodniu na oślej łące we wsi - raczej nastawiona na chlanie a nie jazdę

10 godzin temu, zaj napisał:

pomiędzy Mottolino i Carosello?

jadą dosyć często skibusy i jak na Włochów dosyć punktualnie wg. rozkładu jazdy

10 godzin temu, zaj napisał:

to bardzo korzystne porównanie

nawet trochę lepiej bo masz też trasy o wystawie wschodniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do wyciągów - rozumiem, że te przy głownych trasach są zasadniczo nowoczesne - godnole i wyprzęgane krzesła?

Czy warto z Livigno robić jakieś wycieczki - np. St Moritz, Bormio albo Sulda, czy to jednak za daleko?

Może jakieś apartamenty do polecenia?

Często się zdarza że w połowie grudnia nie ma śniegu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Bormio warto, bardzo lubię ten ośrodek. Bardzo dobre trasy, można solidnie pojeździć.

Santa Caterina też klimatyczna, nie będzie w tym sezonie działać krzesełko paradiso, na kolejny sezon 23/24 będzie wymienione na dłuższe wyprzęgane krzesełko.

Solda raczej dosyć daleko bo trzeba objechać góry na około, więc to miejsce bym odrzucił. 

St.Moritz jeśli tunelem to dodatkowo ponad 50chf na podróż w dwie strony.
Kiedyś jeśli miało się skipass na Alta Valtelline (Bormio, Santa Catrina, Isolaccia, Livigno) to można było pojeździć w St. Moritz za 50% ceny przedstawiając tamten skipass w kasie.
 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, zaj napisał:

Jeszcze co do wyciągów - rozumiem, że te przy głownych trasach są zasadniczo nowoczesne - godnole i wyprzęgane krzesła?

tak

Był kiedyś taki jeden stary co jechało się 25 minut ale nie widzę go na nowej mapce

 

55 minut temu, zaj napisał:

Czy warto z Livigno robić jakieś wycieczki - np. St Moritz, Bormio albo Sulda, czy to jednak za daleko?

Moim zdaniem strata czasu jeśli będziesz mieszkał przy wyciągu w Livigno

 

56 minut temu, zaj napisał:

Może jakieś apartamenty do polecenia?

https://www.appartamentiabar.it/pl/baita-belvedere/

 

56 minut temu, zaj napisał:

Często się zdarza że w połowie grudnia nie ma śniegu?

jak nie ma naturalnego to zrobią armatni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.10.2022 o 11:46, Jeeb napisał:

Dzięki za namiar. Na tej stronie wszystko wygląda na zajęte w dwóch pierwszych tygodniach grudnia - czyli podczas freeski wszystko jest zabukowane. Czy tak na prawdę jest w Livigno, że freeski "czyści" wszystkie kwatery?

Myślałem, że raczej jest pusto i freeski ma przyciągnać narciarczy

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zaj napisał:

dzieki

widze że w drugim tygodniu grudnia (od 10.12) już oferta o wiele mniejsza.

Jak rozumiem do 17 jest freeski - tzn. jeśli odpowiednio wykupisz nocleg - w cenie dostajesz karnet. Coś się zmieniło?

w apartamentach musiało być minimum 7 noclegów a w hotelach 4.

Nie wszystkie obiekty biorą udział w tym programie, upewnij się przed rezerwacją bo już słyszałem że ktoś rezerwował przez Booking i skipassa nie dostał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jeeb napisał:

w apartamentach musiało być minimum 7 noclegów a w hotelach 4.

Nie wszystkie obiekty biorą udział w tym programie, upewnij się przed rezerwacją bo już słyszałem że ktoś rezerwował przez Booking i skipassa nie dostał.

Jest info - musisz rezerwować bezpośrednio w hotelu/apartamentach albo na stronie Livigno. Przez booking nie działa niezależnie od hotelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...