Ziemowit Napisano 23 Maj 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2021 (edytowane) 40 minut temu, Wujot napisał: Jakie miejsce masz na myśli? Z reguły jest stromo tak do 1400 m .n.p.m. Później się wypłaszcza. Mam na myśli Alpy. W Karpatach było dużo spokojniej. A innych na rowerze nie jeździłem - stąd pytanie. Mam na myśli takie miejsca jak Zell am Ziller, Gerlos, Konigsleiten i Neukirchem. Rower woziłem luzem w bagażniku na kocu i wyjmowałem na parkingu. Pomagałem sobie kolejkami bo inaczej nie dałbym rady, a potem zjazd gruntowymi drogami dojazdowymi, którymi kursują terenówki do tamtejszych hütte-ów i alm-ów. Siedziałem tam tarurystycznie przez 3 miesiące, ale tysiąc euro za miesiąc za nocleg mnie finansowo bardzo bolało (za mało koszę w tym IT) więc musiałem - bardzo niechętnie - chwilowo zakończyć. Mniej więcej tak samo stromo było na całej długości zjazdu. Co do hamulców, nie zmnieniłem na lepsze. A chcę zmienić na np. Deore XT M8000 lub M8100. Komplet kosztuje ponad 1000zł i na razie szkoda było mi kasy - za mało zarabiam. Edytowane 23 Maj 2021 przez Ziemowit 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 23 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2021 2 minuty temu, Ziemowit napisał: Mam na myśli takie miejsca jak Zell am Ziller, Gerlos, Konigsleiten i Neukirchem. Rower woziłem luzem w bagażniku na kocu i wyjmowałem na parkingu. Pomagałem sobie kolejkami bo inaczej nie dałbym rady, a potem zjazd gruntowymi drogami dojazdowymi, którymi kursują terenówki do tamtejszych hütte-ów i alm-ów. Siedziałem tam tarurystycznie przez 3 miesiące, ale tysiąc euro za miesiąc za nocleg mnie finansowo bardzo bolało (za mało koszę w tym IT) więc musiałem - bardzo niechętnie - chwilowo zakończyć. Mniej więcej tak samo stromo było na całej długości zjazdu. Co do hamulców, nie zmnieniłem na lepsze. A chcę zmienić na np. Deore XT M8000 lub M8100. Komplet kosztuje ponad 1000zł i na razie szkoda było mi kasy. Dlatego mi się nie zgadzało. Bo w Tyrolu zaczynasz z około 2800 a zjazd kończysz na 1400 a w Salzburgelandzie powiedzmy na 2300 a kończysz 700. W Francji (Les Arc) zaczynaliśmy na 2700 i zjeżdżaliśmy na 1000. W Zillertal Arena najwyższa teoretyczne deniwelacja to 1900 m ale nie wiem czy tam wywożą rowery... Tak, że raczej w Alpach wychodzi przeważnie 1500 verticalu. Ale oczywiście to też jest dużo i też można zagrzać hamulce.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemowit Napisano 23 Maj 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2021 (edytowane) 22 minuty temu, Wujot napisał: Dlatego mi się nie zgadzało. Bo w Tyrolu zaczynasz z około 2800 a zjazd kończysz na 1400 a w Salzburgelandzie powiedzmy na 2300 a kończysz 700. W Francji (Les Arc) zaczynaliśmy na 2700 i zjeżdżaliśmy na 1000. W Zillertal Arena najwyższa teoretyczne deniwelacja to 1900 m ale nie wiem czy tam wywożą rowery... Tak, że raczej w Alpach wychodzi przeważnie 1500 verticalu. Ale oczywiście to też jest dużo i też można zagrzać hamulce.. Trochę przesadziłem, bo jak zacząłem liczyć to ani razu nie zrobiłem 2000m w dół, ale da się to zrobić w Zell, które jest na wysokości 570m n.p.m. a w okolice Kreuzjoch do ok. 2500m dochodzi droga szutrowa i większość drogi pod górę można zrobić kolejką. Edytowane 23 Maj 2021 przez Ziemowit 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemowit Napisano 23 Maj 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2021 (edytowane) Skoro jesteśmy w temacie kolejek, to gondola we włoskich Alpach zrypała się na ziemię i zginęło co najmniej 9 osób. https://www.rainews.it/dl/rainews/articoli/Piemonte-Incidente-alla-funivia-Stresa-Mottarone-cade-cabina-4aed704f-1042-487e-b1fc-74fc1595515b.html https://www.ansa.it/sito/notizie/cronaca/2021/05/23/precipita-la-funivia-stresa-mottarone-almeno-4-vittime_e8075413-7350-4ea8-ab68-4c1202442e0e.html Myślałem, że coś takiego raczej się nie zdarzy. Edytowane 23 Maj 2021 przez Ziemowit 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelb91 Napisano 23 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2021 Podobno po generalnym remoncie otwarta ponownie w 2016 roku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2021 8 godzin temu, Wujot napisał: Dlatego mi się nie zgadzało. Bo w Tyrolu zaczynasz z około 2800 a zjazd kończysz na 1400 a w Salzburgelandzie powiedzmy na 2300 a kończysz 700. W Francji (Les Arc) zaczynaliśmy na 2700 i zjeżdżaliśmy na 1000. W Zillertal Arena najwyższa teoretyczne deniwelacja to 1900 m ale nie wiem czy tam wywożą rowery... Tak, że raczej w Alpach wychodzi przeważnie 1500 verticalu. Ale oczywiście to też jest dużo i też można zagrzać hamulce.. Cześć Kolega się w przeinaczeniach i naciągnięciach... zagmatwał. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
laryzbyszko Napisano 25 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2021 W dniu 20.05.2021 o 16:36, zaj napisał: Może nie znasz interesujących terenów w swojej okolicy. W samej Warszawie i przyległościach jest mnóstwo miejsc, gdzie szosa lub gravel straci swoje atuty poza głównymi szlakami - Puszcza Kampinoska, Lasy Legionowskie, Lasy Chojnowskie, Mazowiecki Park Krajobrazowy, Lasek Bielański, okolice Modlina, ścieżki w dolinie Wisły, rejony Konstancina. Warto zjechać czasem z asfaltu, zagłebić w las, nacieszyć ścieżkami biegnącymi grzbietami wzniesień, podjazdami i zjazdami. Jeździłem we wszystkich z tych miejsc, koło kilku z nich nawet mieszkałem w różnych momentach swojego życia. Jeżeli uważasz, że te "wzniesienia" (po kilkanaście metrów wysokości ), stanowią jakąkolwiek przeszkodę dla graveli, to jesteś w błędzie. Polecam zobaczyć na yt jakie tereny ludzie eksplorują na gravelach, a także wybrać się w góry (np. Izery, czy Karkonosze) i zobaczyć jak wyglądają szlaki do jazdy MTB, które mogą być przeszkodą nie do przejechania na gravelu. W dniu 20.05.2021 o 16:36, zaj napisał: Ma pozycję efektywniejszą na równej nawierzchni asfaltowej. Na słabszej nawierzchni a zwłaszcza na mniej lub bardziej wyboistej ścieżce - każdy kilometr zmęczy bardziej ze względu na pozycję, konieczność amortyzacji wybojów, trudności w pokonywaniu przeszkód jak kaluze, kamienie, strome zjazdy i podjazdy, korzenie, piach, błoto. Nawet wyboisty asfalt, stara kostka bauma, trylinka, krawężniki męczą ręce i kręgosłup. Pisałem o jeździe po Mazowszu i nizinnej Polsce. Gdzie ty tu masz "strome zjazdy i podjazdy"? Co do kałuż, kamieni, korzeni, piachu i błota, to nie wiem czy wiesz, ale istnieje coś takiego jak cyclocross (po polsku - kolarstwo przełajowe), gdzie jeździ się na oponach 28-35 mm, na rowerach z bardzo agresywną geometrią i jakoś nie ma problemu, żeby poruszać się w takim terenie. A typowe gravele, o których tu mowa, mają znacznie bardziej zrelaksowaną geometrię, z fabrycznie montowanymi oponami często grubo powyżej 40mm, tak więc nawet w terenie spokojnie poradzą sobie na nich nawet początkujący. Pisanie o wyższości MTB na wyboistym asfalcie i starej kostce bauma, to już wyższy poziom absurdu. Może powinieneś poinformować którąś z ekip biorących udział w takim Strade Bianche, czy Paris-Roubaix, że powinni pomyśleć o jeździe na MTB . Przy prawidłowej technice jazdy na rowerze innym niż miejski (również MTB), zdecydowana większość ciężaru powinna opierać się na nogach. Jak kogoś bolą ręce i kręgosłup, to albo nie umie jeździć, albo ma źle dobraną ramę. W dniu 20.05.2021 o 23:43, Wujot napisał: Pora skończyć z planowaniem w oparciu o Google, czy nawet OSM. Przynajmniej 50% ścieżek jest takich o jakich Ci się nie śniło, gdzie nawet czasem fat nie byłby przesadą. Dzisiaj 1/3 mojej trasy nie istniała nawet na OSM. Wystarczyło przejechać parę takich basenów z wodą. Gdzie udało mi się nie ugrzęznąć w błocie. Chciałbym to zobaczyć na węższych kołach. Dlatego mówienie, że gravelem dojedzie się wszędzie jest nieprawdziwe a wręcz dowodzi, że w terenie nie bywasz. Pozdro Wiesiek A umiesz czytać ze zrozumieniem? Jeżeli tak, to przeczytaj jeszcze raz mój post, do którego się odniosłeś, przeczytaj to co sam napisałeś i może uda Ci się zrozumieć, że odnosisz się do tez, których w nim nie ma. W dniu 21.05.2021 o 07:31, Wujot napisał: Bardzo nie lubię zawracać... Ale powinieneś napisać gravelowiec zawraca Ten układ jest bardzo sterowny, zdecydowanie mi się poprawiła precyzja prowadzenia przodu a to jest najważniejsze. Jednocześnie tył daj mi wsparcie w trudnym terenie. Tak sobie to tłumaczę. Ale ja się nie znam, po prostu jeżdżę. Tutaj (parę dni wcześniej) też teren gdzie normalny gravelowiec zawraca??? Takich górek było parę. I nawet udało mi się to przejechać (zjazd w zasadzie trudniejszy), prawie bez złażenia. Nagroda była potężna bo dojechałem tam gdzie miałem. No tak, pod takie mocarne "górki", to tylko MTB, jeszcze do tego najlepiej full . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 25 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2021 57 minut temu, laryzbyszko napisał: A typowe gravele, o których tu mowa, mają znacznie bardziej zrelaksowaną geometrię, z fabrycznie montowanymi oponami często grubo powyżej 40mm, tak więc nawet w terenie spokojnie poradzą sobie na nich nawet początkujący. Grubo powyżej to 50 mm??? Jak dodać do tego amortyzację (bo przecież gravele z amortyzacją są już oferowane) to absolutnie zgadzam się, że będzie to rower świetny do jazdy w terenie. Czym będzie się różnił od mtb na 2" oponach? Barankiem. I na tej konkluzji proponuję pozostać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Author Napisano 25 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2021 (edytowane) 2 godziny temu, laryzbyszko napisał: Polecam zobaczyć na yt jakie tereny ludzie eksplorują na gravelach, a także wybrać się w góry (np. Izery, czy Karkonosze) i zobaczyć jak wyglądają szlaki do jazdy MTB, które mogą być przeszkodą nie do przejechania na gravelu. Wiesz, czołowy nasz i nie tylko zawodnik DH Sławek Łukasik ma do treningów też coś takiego jak lekko podrasowanego fulla xc. Wymiata tym lepiej niż nie jeden na enduro 180mm skoku. Ale robi to bardziej jako odskocznię od docelowej jazdy i roweru. Trochę dla beki i zabawy. Jak ktoś garvelem na poważnie ujeżdża jakieś korzeniastosporokamieniste miejsca i jeszcze twardo obstaje, że robi dobrze to jest debilem. Względnie co też prawdopodobne robi to by mącić ludziom w głowach i robić na tym kasę. Gravel to rower na szutry i gładkie ściechy koniec kropka. Cała reszta to już tylko popisywanie się bo takie czasy i moda. @Wujotno własnie baranek. Odchylenie psychiczne tworzy takie pokraki jak gravele z amortyzacją. Są jeszcze gravele z prostą kierą. Dołożyć amortyzację i mamy jeszcze większą głupotę w postaci takiego potworka. Ale naganiacze i tu znajdą pole do popisu by w tej nizinnej Polsce ośmieszać tego poczciwego "górala". Edytowane 25 Maj 2021 przez Author 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
laryzbyszko Napisano 25 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2021 48 minut temu, Author napisał: Gravel to rower na szutry i gładkie ściechy koniec kropka. Tak samo jak MTB to rower off-road'owy, przeznaczony do jazdy po górzystym terenie (jak zresztą sama nazwa wskazuje). No, ale wg niektórych forumowiczów to rower na kostkę bauma. BTW. swego czasu jeździłem trochę w amatorskich maratonach (i kilku zawodach XC). Większość (w tym ja) jeździła na typowych, lekkich hardtailach do tego przeznaczonych, ale już dobrych kilka lat temu (w epoce przedgravelowej), nieliczni zawodnicy próbowali swoich sił na rowerach przełajowych i na bardziej płaskich trasach (np. w Mazowieckim) wyciągali bardzo dobre wyniki. Patrząc z perspektywy czasu, myślę, że na lekkim gravelu, byłbym w stanie pojechać szybciej na większości z tras tych zawodów (szczególnie w suchych warunkach). Oczywiście zawody XC, czy nawet maratony w terenie górskim, to zupełnie inna bajka... 39 minut temu, Author napisał: Odchylenie psychiczne tworzy takie pokraki jak gravele z amortyzacją. Są jeszcze gravele z prostą kierą. Dołożyć amortyzację i mamy jeszcze większą głupotę w postaci takiego potworka. Ale naganiacze i tu znajdą pole do popisu by w tej nizinnej Polsce ośmieszać tego poczciwego "górala". XD. Takie Specialized, to w ogóle odchylone psychicznie musi być, bo Future Shocka ładują nie tylko do graveli, ale nawet do szos, w tym modeli jeżdżących w UCI World Tour. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 5 godzin temu, laryzbyszko napisał: Tak samo jak MTB to rower off-road'owy, przeznaczony do jazdy po górzystym terenie (jak zresztą sama nazwa wskazuje). No, ale wg niektórych forumowiczów to rower na kostkę bauma. BTW. swego czasu jeździłem trochę w amatorskich maratonach (i kilku zawodach XC). Większość (w tym ja) jeździła na typowych, lekkich hardtailach do tego przeznaczonych, ale już dobrych kilka lat temu (w epoce przedgravelowej), nieliczni zawodnicy próbowali swoich sił na rowerach przełajowych i na bardziej płaskich trasach (np. w Mazowieckim) wyciągali bardzo dobre wyniki. Patrząc z perspektywy czasu, myślę, że na lekkim gravelu, byłbym w stanie pojechać szybciej na większości z tras tych zawodów (szczególnie w suchych warunkach). Oczywiście zawody XC, czy nawet maratony w terenie górskim, to zupełnie inna bajka... XD. Takie Specialized, to w ogóle odchylone psychicznie musi być, bo Future Shocka ładują nie tylko do graveli, ale nawet do szos, w tym modeli jeżdżących w UCI World Tour. Cześć Trudno się zgodzić ze wszystkim co piszesz. Po pierwsze nie wiem dlaczego gravel czyli szuter wiążesz w jakiś sposób z górami. W sportach nazwijmy to drogowych było to zawsze określenie luźnej nawierzchni zazwyczaj utwardzanej żwirem lub drobnym tłuczniem i tyle. Po drugie sporo jeżdżę z kumplami,którzy mają gravele i o ile o asfalcie oraz dobrej twardej drodze szutrowej czy gruntowej przewaga nad MTB jest oczywista to już dziurach niekoniecznie a mazowieckie piachy czy błota są po prostu dla gravela bez konkretnych przeróbek nieprzejezdne, niezależnie od zawodnika. Kluczem tutaj jest nie tyle amortyzacja co opony i tego się nie zmieni choćby skały srały. Terenówką na spiętych napędach też daleko nie zajedziesz jak nie masz opon. I tym sposobem powracamy do pierwotnego pytania z tematu. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemowit Napisano 26 Maj 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 (edytowane) Tu jest nowy filmik odnoszący się do częstych sporów na temat tego co w jakim terenie jest lepsze. Moim zdaniem gravel z powodzeniem zastąpi szosę i doda nam możliwość zjechania w łatwy i lekki teren, ale nie zastąpi MTB, bo po prostu nie będzie się nadawał w trudniejszy teren, gdzie MTB radzą sobie dobrze. Edytowane 26 Maj 2021 przez Ziemowit 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 26 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 3 godziny temu, Mitek napisał: Cześć Trudno się zgodzić ze wszystkim co piszesz. Po pierwsze nie wiem dlaczego gravel czyli szuter wiążesz w jakiś sposób z górami. W sportach nazwijmy to drogowych było to zawsze określenie luźnej nawierzchni zazwyczaj utwardzanej żwirem lub drobnym tłuczniem i tyle. Po drugie sporo jeżdżę z kumplami,którzy mają gravele i o ile o asfalcie oraz dobrej twardej drodze szutrowej czy gruntowej przewaga nad MTB jest oczywista to już dziurach niekoniecznie a mazowieckie piachy czy błota są po prostu dla gravela bez konkretnych przeróbek nieprzejezdne, niezależnie od zawodnika. Kluczem tutaj jest nie tyle amortyzacja co opony i tego się nie zmieni choćby skały srały. Terenówką na spiętych napędach też daleko nie zajedziesz jak nie masz opon. I tym sposobem powracamy do pierwotnego pytania z tematu. Pozdrowienia Jeszcze bym dodał, że w zasadzie to mtb na drogach leśnych i polnych jest coraz bardziej uzasadnione. Po prostu rolnicy i leśnicy używają coraz cięższych maszyn. I te drogi są coraz bardziej zniszczone i dziurawe. W ciągu ostatnich powiedzmy 5 lat bardzo pogorszyła się jakość gruntówek. Mam też wrażenie, że piaszczyste fragmenty też są w gorszym stanie (bardziej sypkie i odsłonięte). Choć np teraz jest akurat pod tym względem bardzo dobrze. Ale za dwa miesiące może być Sahara miejscami. Czyli jak napisałeś wydaje się, że 2,2" a nawet trochę więcej (ja mam 2,4") na zdegradowane (lub po opadach) drogi terenowe jest u mnie (DŚ) OK. Natomiast kwestia amortyzacji nie jest już taka oczywista. Ciągle się zastanawiam czy i ile jej trzeba. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 26 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 25 minut temu, Wujot napisał: Czyli jak napisałeś wydaje się, że 2,2" a nawet trochę więcej (ja mam 2,4") na zdegradowane (lub po opadach) drogi terenowe jest u mnie (DŚ) OK. Natomiast kwestia amortyzacji nie jest już taka oczywista. Ciągle się zastanawiam czy i ile jej trzeba. To już jest, jak dla mnie, nadmierne cyzelowanie. Kwestia też bardzo subiektywna, jak procentowo rozkłada się różny teren w jeździe. Dyskusje endurowców czy 2.2 czy 2.6 przypominają mi kłótnie frirajdowców czy 95 czy 105. Jak ktoś umie jeździć to zjedzie na 90 w każdych warunkach. A jak głównie lata heliskiing to wybierze 110. Tylko ilu takich jest w Polszy ? Ja osobiście wolę mniej, 2.2 albo 2.0, bo na przelotach po łatwej nawierzchni jedzie się lżej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 26 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 3 minuty temu, MarioJ napisał: Ja osobiście wolę mniej, 2.2 albo 2.0, bo na przelotach po łatwej nawierzchni jedzie się lżej. Zacytuję klasyka: "To już jest, jak dla mnie, nadmierne cyzelowanie. Kwestia też bardzo subiektywna, jak procentowo rozkłada się różny teren w jeździe." Pozdro Wiesiek 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 (edytowane) 2 godziny temu, Wujot napisał: Jeszcze bym dodał, że w zasadzie to mtb na drogach leśnych i polnych jest coraz bardziej uzasadnione. Po prostu rolnicy i leśnicy używają coraz cięższych maszyn. I te drogi są coraz bardziej zniszczone i dziurawe. W ciągu ostatnich powiedzmy 5 lat bardzo pogorszyła się jakość gruntówek. Mam też wrażenie, że piaszczyste fragmenty też są w gorszym stanie (bardziej sypkie i odsłonięte). Choć np teraz jest akurat pod tym względem bardzo dobrze. Ale za dwa miesiące może być Sahara miejscami. Czyli jak napisałeś wydaje się, że 2,2" a nawet trochę więcej (ja mam 2,4") na zdegradowane (lub po opadach) drogi terenowe jest u mnie (DŚ) OK. Natomiast kwestia amortyzacji nie jest już taka oczywista. Ciągle się zastanawiam czy i ile jej trzeba. Cześć Ja mam na zwykłej obręczy 27,5 Schwalbe Smart Sam 2,25. Ciężka opona drutowa. Z pewnością nie jest to rozwiązanie optymalne czy nawet logicznie uzasadnione przy sposobie użytkowania roweru bo ponad 70% albo i lepiej spędzam na twardym. Ale... mam ten komfort, że na dowolne krawężniki wjeżdżam na korbie a zawsze mogę zjechać w teren i niewiele mnie zatrzyma. Gravela można modyfikować w znacznym zakresie. Kumpel kupił na oponie 45 i zmienił na 40 ale rozważał również zakup kół MTB 27,5 na oponie 2,0 czyli jakieś 50 i by weszło bez problemu, tak że tutaj możliwości są spore co zupełnie zmienia możliwości roweru. Amortyzacja to inny temat. Ja przez długi czas jeździłem na zablokowanym amorku nawet w terenie bo... zapominałem odblokować. Teraz od roku jeżdżę na odblokowanym zawsze i strat na równym nie widzę żadnych za to jak pojawi się nagły próg nierówność czy coś tam innego to dużo daje. Natomiast jak ktoś zapieprza solidnie po kamieniach i dziurach to musi mieć solidna amortyzację bo inaczej straci ręce ale z kolei pod górę czy na płaskim... nie pomaga. To oczywiście moje dość skromne doświadczenia ale jakieś tam zawsze... Pozdrowienia Edytowane 26 Maj 2021 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agnel2748 Napisano 26 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2021 A jak wypada Gravel w porównaniu z góralem bez amortyzatorów( kiedyś takie były jak choćby ten dawny mój https://www.fotosik.pl/zdjecie/ad625859cb363882 stara czeska Merida ,służył dzielnie od 94 do chyba nawet po 2010 , potem przemalowany, wstawiłem amortyzator, w końcu ktoś go jeszcze kupił. Na tym góralu ( opony o ile pamiętam 26*1.9) to jak zjazd po nierównej drodze, budyniu( np. Karkonoska) -żaden problem. Ważne było żeby ręce nie aż tak mocno trzymały kierownicy ( taka mała amortyzacja) rower leciał z góry kilkadziesiąt km/h bezstresowo. Pytanie: jak grawel w takiej sytuacji sobie radzi. ,.....można się rozbujać czy strach jak na kolarce bo lata za bardzo. ( tu chyba nie tylo kwestia opon- bo jeszcze koła mtb zdaje sie solidniejsze , rama też inna.....nie jechałem na gravelu , nie mam porównania ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
IraneRyan Napisano 27 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 27 Maj 2021 Na piachu i błocie to zawsze jest problem,można założyć agresywniejszy bieżnik(ja mam Maxixis ardenta ). Weź pod uwagę po jakiej nawierzchni więcej jeździsz bo w MTB różnie bywa i z wszystkim można się spotkać na trasie.....a opony nie zmienisz.Trzeba się przyzwyczaić że raz lepiej trzyma a raz gorzej,takie jest MTB.Trzeba ciśnąć i tyle Time tracking software 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agnel2748 Napisano 27 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 27 Maj 2021 (edytowane) 2 godziny temu, IraneRyan napisał: Na piachu i błocie to zawsze jest problem,można założyć agresywniejszy bieżnik(ja mam Maxixis ardenta ). Weź pod uwagę po jakiej nawierzchni więcej jeździsz bo w MTB różnie bywa i z wszystkim można się spotkać na trasie.....a opony nie zmienisz.Trzeba się przyzwyczaić że raz lepiej trzyma a raz gorzej,takie jest MTB.Trzeba ciśnąć i tyle Time tracking software Nie wiem czy to do mnie......? Szukam tylko odpowiedzi na pytanie jak gravel sobie poradzi na szybkim zjeździe jak wyżej ......czy to kwestia opon czy chodzi o całość bo np. rama ,widelec, koła delikatniejsze. (tj nierówny asflat , nie autostrada) .....czy bliżej mu do MTB bez amortyzatora/ z amortyzatorem , czy możę jednak do kolarki, tzn. nie bardzo można się puścić, rozbujać do tych >50km/h bo za bardzo lata ) Jeśli w takich warunkach gravel to jednak podrasowana kolarka to pytanie czy jest sens w to się bawić ( kolarka po szutrze też pojedzie a takie odcinki to raczej np. w moim przypadku tylko przerywniki.....jeszcze kwestia odporności na przebicia może tu duża przewaga gravela). Jeśli jednak gravel to poziom ca. mtb bez amortzatora , wtedy sens jest większy. Edytowane 27 Maj 2021 przez agnel2748 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dan-D Napisano 28 Maj 2021 Zgłoszenie Share Napisano 28 Maj 2021 Cześć! Rowery typu "gravel" to szerokie "pojęcie". Znajdziesz gravele bardzo zbliżone do szosówek endurance i road plus np. Ridley KANZO jak i bardzo zbliżone do tworów mtb z barankiem ( te starsze mtb ze sztywnym widelcem) np. rowery RONDO RUUT czy Marin GESTALT. Gravele są tzw. złotym środkiem ( czyli bez ekstremów) . Są lżejsze od mtb ale na wyprawy bikepackingowe fajnie je doposażysz. Cięższe od szosówek, ale na dłuższych wyprawach nadążysz za spokojnie jadącymi szosowcami. Dla kogoś o swobodnym podejściu do jazdy na rowerze , kogoś kto chce mieć tylko jeden rower nie boi się kierownicy typu "baranek" i KOGOŚ kto chce kupić NOWY rower - to wydaje się to fajna propozycją. Jeżeli masz dobre mtb to kupno gravel jest wg mnie wydatkiem na siłę. Gravele są "modne" więc i drogie. W tym roku generalnie wszystkie rowery podrożały i ich nie ma!!! W temacie - gravele mają szerokie opony - ma to sens!!! Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.