Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Cosworth240 napisał:

Muszę przyznać, ze jesteś konsekwentny w swoich poglądach.

Jestem bo widzę co się dzieje. Zapomnij na chwilę co mówią w mediach i zobacz co dzieje się wokół nas. Widzisz jakąś pandemie? Ludzie wcześniej na grypę nie umierali? U nas szpitale prawie puste a w Polsce były informacje że niemiecka służba zdrowia jest na skraju wytrzymałości. Lekarze już też nie rozumieją tej sytuacji, przynajmniej Ci których znam.

Jeżeli jest mnóstwo dowodów że media manipulują, robią teatrzyki to jak dalej można w to wierzyć. Niczego się nie nauczyłeś z historii? Świńskie, ptasie itp. grypy też była panika, szoł i okazało się że to ściema. Pamiętasz miliony które rządy wydały na szczepionkę (Polska nie) za którą do dzisiaj płacą odszkodowania za powikłania i okazała się nie potrzebna. Na początku nasi niektórzy lekarze sie trochę bali, była nerwowa atmosfera w pracy bo byli przy tych pacjentach. Teraz jest już spokój, mówią że chorych na grypę mamy w szpitalu. Kłamią? Najgorsze jest to, że często osoby które się boją, to z przeziębieniem, lekką grypą biegną już do szpitala, czego wcześniej by nie zrobiły. I takie osoby są w szpitalu a ludzie którzy naprawdę potrzebują pomocy (nie związanej z grypą) nie otrzymują jej. I to są fakty, tak się dzieje. U nas cały czas jest wszędzie pełno ludzi, większość nie stosuje się do zakazów i dzieje się coś złego? To u nas Ci staruszkowie są mega odporni? Ale jak dobrze pamiętam Niemcy są na 4 miejscu jeśli chodzi o liczbę chorych. Logicznie myśląc, koronowirus był zawsze do 15% częścią grypy, to zawsze będzie pozytywny wynik. Nie da się tak szybko zrobić test który będzie dobry. Przecież tego nikt nie testował, co on tak na prawdę pokazuje. I o tym mówią wirusolodzy z całego świata ale nikt ich nie słucha. Ale jeżeli ten sam wirusolog powiedział by to w telewizji to już jest wiarygodny! Nie mam racji.

Dlaczego nie mówiło się że zbliża się mega kryzys, który może cofnąć nas do lat 70-tych. Wiele dużych firm zakładało już pół roku temu że dołek tego kryzysu może być dopiero za dwa lata i tak przygotowywły swoje strategie. A co jest teraz, kryzys jest, ale przez wirusa, wybacz ale ja tej bajki nie kupuje.

35 minut temu, WojtekM napisał:

Masz rację - Belgowie sobie taki marketing tylko robią. Turystów chcą przyciągnąć wskaźnikami. A wskaźnik śmierci na 1 mln mieszkańców mają już wyższy niż Hiszpania i Włochy.

W zakresie cyfr - zaczęli pękać też Szwedzi i prawdopodobnie pozamykają też restauracje. Dziwne, że dopiero teraz - biorąc pod uwagę b. wysoki i rosnący wskaźnik śmierci na 1 mln mieszkańców.

Media podają te informacje. Wszystko zależy kto i jak liczy. Poza tym media mają duży wpływ na polityków.

Edytowane przez waldek~
  • Like 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, waldek~ napisał:

Ale tu już nie chodzi o to czy one są płatne czy darmowe. Moim zdaniem mają tylko jedno zadanie - podtrzymać panikę i strach. Jestem ciekawy ile ludzi, zwłaszcza starszych będzie miała przez nie problemy. Taka maseczka po pewnym czasie staje się siedliskiem bakterii i to jest groźne dla zdrowia.  Może się okazać że wiele osób będzie miało przez nie problem z płucami. Maseczkę powinno się wymienić jak poczuje się że jest zawilgocona, ile osób będzie tak robić? Starsze osoby zaczną nawet latem chorować przez maseczki i powiedzą ze dalej jest pandemia.

                                                         W skarpetkach też chodzisz bez prania przez pół roku to też siedlisko bakterii 🤣. Kup sobie maseczkę którą można uprać i wyprasować i po problemie. Nie dziękuj z info 👍


 

 

 

Edytowane przez SPEEDTBI
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, waldek~ napisał:

Ale tu już nie chodzi o to czy one są płatne czy darmowe. Moim zdaniem mają tylko jedno zadanie - podtrzymać panikę i strach. Jestem ciekawy ile ludzi, zwłaszcza starszych będzie miała przez nie problemy. Taka maseczka po pewnym czasie staje się siedliskiem bakterii i to jest groźne dla zdrowia.  Może się okazać że wiele osób będzie miało przez nie problem z płucami. Maseczkę powinno się wymienić jak poczuje się że jest zawilgocona, ile osób będzie tak robić? Starsze osoby zaczną nawet latem chorować przez maseczki i powiedzą ze dalej jest pandemia.


 

 

Do maseczek ma być dołączona instrukcja użytkowania i codziennego prania - po każdym dotknięciu maski trzeba będzie umyć ręce.

W Belgii są disc mocne obostrzenia - nie można sie przemieszczać autem z dzielnicy do dzielnicy, zakupy trzeba robić w najbliższym sklepie a nie na drugim końcu miasta.

z ciekawostek - policja ukarała mandatem 5tys euro pare kochanków baraszkujących w aucie na parkingu poza swoją dzielnica😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, waldek~ napisał:

Protest na Polskich granicach, ale nie chce otworzyć. W telewizji pewnie tego nie pokażą.

TVN i Polsat pokazują protesty w przygranicznych miejscowościach. Domyślam się, że chodzi o protesty pracujących za granicą. Nie wiem jak TVP, bo tego nie oglądam w trosce o stan umysłu. 

Dlaczego TV miałaby nie pokazywać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, waldek~ napisał:

Jestem bo widzę co się dzieje. Zapomnij na chwilę co mówią w mediach i zobacz co dzieje się wokół nas. Widzisz jakąś pandemie? Ludzie wcześniej na grypę nie umierali? U nas szpitale prawie puste a w Polsce były informacje że niemiecka służba zdrowia jest na skraju wytrzymałości. Lekarze już też nie rozumieją tej sytuacji, przynajmniej Ci których znam.

Jeżeli jest mnóstwo dowodów że media manipulują, robią teatrzyki to jak dalej można w to wierzyć. Niczego się nie nauczyłeś z historii? Świńskie, ptasie itp. grypy też była panika, szoł i okazało się że to ściema. Pamiętasz miliony które rządy wydały na szczepionkę (Polska nie) za którą do dzisiaj płacą odszkodowania za powikłania i okazała się nie potrzebna. Na początku nasi niektórzy lekarze sie trochę bali, była nerwowa atmosfera w pracy bo byli przy tych pacjentach. Teraz jest już spokój, mówią że chorych na grypę mamy w szpitalu. Kłamią? Najgorsze jest to, że często osoby które się boją, to z przeziębieniem, lekką grypą biegną już do szpitala, czego wcześniej by nie zrobiły. I takie osoby są w szpitalu a ludzie którzy naprawdę potrzebują pomocy (nie związanej z grypą) nie otrzymują jej. I to są fakty, tak się dzieje. U nas cały czas jest wszędzie pełno ludzi, większość nie stosuje się do zakazów i dzieje się coś złego? To u nas Ci staruszkowie są mega odporni? Ale jak dobrze pamiętam Niemcy są na 4 miejscu jeśli chodzi o liczbę chorych. Logicznie myśląc, koronowirus był zawsze do 15% częścią grypy, to zawsze będzie pozytywny wynik. Nie da się tak szybko zrobić test który będzie dobry. Przecież tego nikt nie testował, co on tak na prawdę pokazuje. I o tym mówią wirusolodzy z całego świata ale nikt ich nie słucha. Ale jeżeli ten sam wirusolog powiedział by to w telewizji to już jest wiarygodny! Nie mam racji.

Dlaczego nie mówiło się że zbliża się mega kryzys, który może cofnąć nas do lat 70-tych. Wiele dużych firm zakładało już pół roku temu że dołek tego kryzysu może być dopiero za dwa lata i tak przygotowywły swoje strategie. A co jest teraz, kryzys jest, ale przez wirusa, wybacz ale ja tej bajki nie kupuje.

Media podają te informacje. Wszystko zależy kto i jak liczy. Poza tym media mają duży wpływ na polityków.

Czy widzę pandemię - generalnie wirusów nie widać, ale odpowiadając na Twoje pytanie - tak się składa, że mój dobry znajomy, adwokat z Turynu wylądował na tamtejszym OIOMIE i ledwo go uratowali. Inny znajomy prawnik z Włoch stracił w jeden dzień ojca, w drugi dzień matkę. Znajoma w Nowym Jorku z mężem przechodzili konorawirusa - na szczęście obyło się bez większych komplikacji. Wirus jest i jest cholernie zakaźny, czy Ci się podoba, czy nie. Mój najbliższy przyjaciel pracuje w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie - i tak ufam jego osądowi bardziej niż Twojemu. Widzę co się dzieje i należy po prostu zachować rozwagę. Nie szaleć, ale po prostu być ostrożnym i rozważnym.

Mówisz o przeszłości i chorobach lub zarazach z historii - dzięki szczepionkom i postępie w medycynie udało się rozprawić z wieloma chorobami, w tym tymi zarazami, choć wielu rzeczy jeszcze dobrze nie umiemy - np. z rakiem (choć zależy czego) generalnie radzimy sobie słabo. Oczywiście, że historia zna przypadki leków i szczepionek, które zostały dopuszczone i które miały działania skrajnie niepożądane i powodowały komplikacje i zgony, tylko bilans plusów i minusów wypada jednak jednoznacznie na plus szczepień i leków.

Nie jest też absolutnie prawdą to co mówisz z grypą i że ludzie teraz masowo lecą do szpitali. W Polsce skutek pandemii jest odwrotny - ludzie jak ognia unikają placówek medycznych, bo boją się tam zakazić. W tym niestety także Ci, którzy powinni tam trafić. M.in. kardiolodzy biją na alarm, że ludzie mając oznaki problemów z sercem, coś tam biorą w domu licząc, że jakoś im przejdzie, a potem trafiają w fatalnym stanie i ciężko jest ich ratować. Są też pacjenci, którzy zostali wypisani ze szpitali albo czekali na zabiegi i teraz muszą czekać. Tak, to jest problem. Natomiast generalnie jest tak, że ludzie szpitali unikają, a nie się do nich pchają. Nie masz racji.

W Niemczech mówisz, że ludzie masowo ignorują zakazy i nakazy. Na podstawie czego tak twierdzisz - podaj jakieś źródło. W Niemczech jest taka liczba przypadków, jaka jest. Do tego prawdopodobnie przyczynia się brak szczepień - o zgrozo, znów jakieś dobrodziejstwo medycyny - na gruźlice w landach zachodnich. Co do niższej śmiertelności - Niemcy jako społeczeństwo są zapewne młodszym społeczeństwem niż Włosi i Hiszpanie. Do tego w Niemczech masowo się testuje i jest najwięcej łóżek na OIOMach na liczbę mieszkańców, to pomaga w identyfikowaniu, izolowaniu, leczeniu. Jak popatrzysz jednak na cyfry "przypadków zamkniętych"/"closed cases to odsetek wyleczonych do przypadków śmiertelnych wynosi na ten moment w Niemczech 5% -- źródło: https://www.worldometers.info/coronavirus/country/germany/ (oni to mają np. oficjalnych niemieckich statystyk o czy niżej) - moim zdaniem to nie jest w cale tak mało. Do tego to nie bierze pod uwagę komplikacji i skutków, które dopiero ujawnią się w czasie.

Co do kryzysu - ten może być wywołany, przez milion rzeczy - np. dekoniunkturę np. w USA, czy Chinach, Brexit, czy wojnę - w tym przypadku padło na kryzys zdrowotny. Wiele firm ma plany awaryjne i to tylko o nich dobrze świadczy. Na pewno nie o tym, że tzw. "ktoś" miał "cynk", że w pierwszym półroczu będzie taki problem na świecie, jaki dzisiaj mamy. Po prostu w scenariuszu wielu firm jest jakiś kryzys. Dlatego zdrowa firma tworzy rezerwy na czasy chude - najlepiej założyć istnienie sytuacji, w której firma ma zero obrotu przez 3-6 mies. i zastanowić się, czy firma ma szansę przetrwać. Ja w drugim półroczu zeszłego roku nacisnąłem na moich wspólników, żebyśmy w firmie zrobili rezerwę równą co najmniej 3 mies. kosztom utrzymania firmy. Czy to oznacza, że wiedziałem tzw. "coś". Oczywiście, że nie - nasza firma ma to szczęście, że dalej działa i zarabia, choć obroty nam pewnie spadły jakieś 15-20%, ale dzięki rezerwie jaką stworzyliśmy, patrzymy na całą sytuację znacznie spokojniej.

W sumie napisałem się, a i tak Cię nie przekonam... głosisz wiele "prawd objawionych" np. że nie da się szybko zrobić testu itd. - piszesz coś o logicznym myśleniu, ale Twoje tezy, z całym szacunkiem, są tego myślenia pozbawione, a co do testu, to tak udało się je dość szybko i sprawnie w wielu przypadkach opracować, choć były też buble. Koreańczykom np. udało się w jednej firmie to zrobić w dużej mierze tak szybko, dzięki komputerom.

I nie, nie trzeba opierać się na przekazach medialnych. W sieci dzisiaj jest multum publikacji o charakterze medycznym i to z różnych krajów. Poczytaj zastanów się. 

Pytasz o cyfry i kto je liczy -  w Niemczech, w których mieszkasz, zajmuje się tym Instytut Kocha.

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.04.2020 o 23:03, waldek~ napisał:

Dla tego mnie to tak wkurza, bo przez to wszystko zaniedbuje się innych ludzi. Służba zdrowia została wyłączona w pewnym stopniu. Wiem że Cię to nie pocieszy ale tutaj też nie jest idealnie. Moja kuzynka ma zawroty głowy, prawie się przewraca i była w szpitalu, zrobili jej szybkie badania, nic nie znaleźli i wypad bo teraz koncentrują się na pacjentach z wirusem. Mówi że widzi że szpital pusty ale i tak wywalili ją do domu. Jeżeli Twoja mama miała mieć badania i je odwołali to zadzwoń lub jedź do tego szpitala i powiedz jaka jest sytuacja. Powiedz że jeżeli twoja mama umrze to  oskarżysz ich o morderstwo. Według prawa nie udzielenie pomocy jest karalne. Ja bym tak zrobił. Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy.

Trochę mi przeszło a sam fakt, że lekarz prywatny tuż przed tym cyrkiem stwierdził, że problemy jakie ma moja matka to te z tych mniejszych też jakoś mam z tyłu głowy. Nie mniej zegar tyka i to nie jest osoba co ma 20lat... W okolicy sporo starszych ludzi z gorszymi kłopotami i nadal czekają. W kwestii dalszej to mieszkam w Polsce kolego gdzie więcej się dowiesz od kumatego ratownika z karetki niż publicznego konowała. Poza tym mamy za wszelką cenę odciążać służbę zdrowia. Mniejsze prędkości na drogach by nie było wypadków, jakieś ekstremalne wyjścia w góry, jazda rowerem czy co tak jeszcze od to podpada też nie wskazane. Trzeba siedzieć jak mysz pod miotłą i nie zawracać im głowy pierdołami. 

Odnośnie maseczek i tej całej hecy to bylem ostatnio w te piękne dni na Turbaczu. Tłumy rowerzystów i pieszych przy stolikach. W gruncie rzeczy taka restauracja tylko w plenerze. Ludzie uśmiechnięci i zadowoleni i nawet jak mają przerąbane to na takiej wycieczce oddychają psychicznie. W sklepach typu Biedra w górach tłok. Nikt już nawet nie zawraca sobie głowy ilu ludzi wchodzi. Kolejki na cały sklep a zachowanie odstępu to fikcja. Ale bar przy drodze gdzie kierowca zazwyczaj kupował i wcinał w aucie zamknięty. Schroniska gdzie można by to spokojnie rozwiązać pozamykane, ostrzyc się nie da, w Kraku kilka autobusów już widziałem solidnie dopchanych i tak by wymieniać bez końca. Aa i zapomniał bym to Tatry między innymi pozamykane bo jak otworzą i potrzebne będzie śmigło to może dojść do zakażenia Sokoła. Nie wiem czy go potem trzeba będzie spalić ale wiem, że nie zdawałem sobie sprawy z faktu  jakich głupków z nas robią. Za to jak wiedzę dzisiaj nasz wspaniały rząd ma już plan by kopacze mogli grać. Wszak Ekstraklasa to dziś najpilniejszy problem jest. No i szczytować mamy według naszego arcyministra na jesieni. Mnie to już zaczyna śmieszyć. 

  • Like 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cosworth240 napisał:

W sieci dzisiaj jest multum publikacji o charakterze medycznym i to z różnych krajów. Poczytaj zastanów się.

Problem w tym, że publikacji medycznych, oraz opinii lekarzy wirusologów/epidemiologów jest dużo. Często są one od siebie bardzo różne, wręcz skrajne. Przykładem jest Szwecja, gdzie obrano odmienny kierunek działania. W kwestii prewencji zakażeń obrano też różne skrajne metody od wyprowadzenia wojska (Albania), po brak jakichkolwiek działań (Kosowo). 

 

Edytowane przez Gerald
  • Like 2
  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Cosworth240 napisał:

Czy widzę pandemię - generalnie wirusów nie widać, ale odpowiadając na Twoje pytanie - tak się składa, że mój dobry znajomy, adwokat z Turynu wylądował na tamtejszym OIOMIE i ledwo go uratowali. Inny znajomy prawnik z Włoch stracił w jeden dzień ojca, w drugi dzień matkę. Znajoma w Nowym Jorku z mężem przechodzili konorawirusa - na szczęście obyło się bez większych komplikacji. Wirus jest i jest cholernie zakaźny, czy Ci się podoba, czy nie. Mój najbliższy przyjaciel pracuje w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie - i tak ufam jego osądowi bardziej niż Twojemu. Widzę co się dzieje i należy po prostu zachować rozwagę. Nie szaleć, ale po prostu być ostrożnym i rozważnym.

Co do kryzysu - ten może być wywołany, przez milion rzeczy - np. dekoniunkturę np. w USA, czy Chinach, Brexit, czy wojnę - w tym przypadku padło na kryzys zdrowotny. Wiele firm ma plany awaryjne i to tylko o nich dobrze świadczy. Na pewno nie o tym, że tzw. "ktoś" miał "cynk", że w pierwszym półroczu będzie taki problem na świecie, jaki dzisiaj mamy. Po prostu w scenariuszu wielu firm jest jakiś kryzys. Dlatego zdrowa firma tworzy rezerwy na czasy chude - najlepiej założyć istnienie sytuacji, w której firma ma zero obrotu przez 3-6 mies. i zastanowić się, czy firma ma szansę przetrwać. Ja w drugim półroczu zeszłego roku nacisnąłem na moich wspólników, żebyśmy w firmie zrobili rezerwę równą co najmniej 3 mies. kosztom utrzymania firmy. Czy to oznacza, że wiedziałem tzw. "coś". Oczywiście, że nie - nasza firma ma to szczęście, że dalej działa i zarabia, choć obroty nam pewnie spadły jakieś 15-20%, ale dzięki rezerwie jaką stworzyliśmy, patrzymy na całą sytuację znacznie spokojniej.

Pierwsza kwestia to co mnie obchodzą Włochy, Stany, Hiszpania? Czemu nie zerkamy na Portugalię, Czechy, Słowaków, Australię, Austrię, Norwegię, ...? Czy wirus jest zakażny. Pewnie tak i co z tego skoro jak na dłoni widać, że coś jest nie teges w kwestii jego rozprzestrzeniania. Padła wczoraj kwestia śmierci 18 latka a dziś się okazuje, że miał porażenie mózgowe i padaczkę. No przepraszam ale fajnie, że masz informacje co się dzieje ale ja nie mam. Nie znam nawet nikogo kto to świństwo miał. Widzisz gdzieś jakąkolwiek super dokładną relację ze szpitala, jest dokładnie podane kto gdzie kiedy zachorował i w jakich okolicznościach? Przeciętny Polak nic nie wie na temat "największej" choroby naszych czasów. Wszędzie domysły, przypuszczenia, setki jakiś szpeców od analiz. Przecież to jest jakiś kiepski żart. 

Kwestia druga mam nadzieje, że nie reprezentujesz takiego podejścia jakoby firma co nie potrafi przetrwać kila mies sama siebie nie była warta i powinna zniknąć z rynku. Czym innym są czasy chude a czym innym brak przychodu i brak wizji na przyszłość. Prosty przykład skoro to forum narciarskie. Rozważmy jak to ma wyglądać w przyszłości. Kwestia gastronomi czyli załóżmy na chwilę klientela przez pół i to jak będzie dobrze. Może być żle czyli wejdzie się samemu i cały stolik spalony bo przy tej panice nikt się nie będzie miał prawa dosiąść. Zima, smarkanie, posiąkiwanie, ... Wyciągi? Znowu problem będzie taki sam. Do tego susza taka, że już obecnie wysychają potoki i miejsca gdzie zawsze woda była. Jak teraz prowadzić interes? Nie patrzmy na temat przez pryzmat własnego podwórka. Moja firma samych kosztów czynszu ma 200 tys na miesiąc a gdzie reszta kosztów stałych. Przez 15 lat bywały nawet bardzo kruche okresy ale przychody spadały max do 30%. Dawało radę. Obecnie straszny marzec, kwiecień i maj na 100% to zero przychodu. Choć by się jak sprężać to w czerwcu już nie wyrobimy. Czym innym też są towary czy półprodukty mogące leżeć na magazynie i z rok albo więcej a czym innym spożywka. My musimy zutylizować zaraz towar na ponad 50 tys zł. 

Ja nie wymagam cudów tylko optymizmu i podtrzymywania na duchu oraz w miarę realnego planu by było się o co zahaczyć. Za to wszyscy płacimy tym gnidom na Wiejskiej. Ja wymagam za%$#@nia 24/24 bez odpoczynku by zrobić wszystko co w ich mocy by było dobrze. Co mamy to chyba każdy widzi lub nie jak łyka siekę propagandową. U mnie poszło do zwolnienia połowa załogi tylko z powodu kosztów dla państwa. Na dniach poleci kolejna grupa. I tak tych pieniędzy nie zobaczą a jeszcze muszą dać niektórym w formie zasiłku. Nie było prościej już koło 25 marca dać info wszystkim firmom o abolicji na te 3 miesiące? Ktoś kto już kilka tyg temu a na pewno prę dni temu mówi publicznie, że szczyt zachorowań zaraz w kwietniu minie no najpóżniej z początkiem maja a teraz przesuwa na jesień jest kłamcą, politycznym śmieciem i jako taki powinien na zbity pysk na następny dzień wylecieć z roboty. Nie ma go zwolnić jakiś Prezes RM tylko pracodawca czyli my. Niestety to Polska więc nie realne. Może się ktoś obrazi ale pierwszy raz w już długim życiu zamarzyło mi się by ktoś nami zarządzał. Taki rozbiór bez rozbioru. Pozbyć się tych 30 letnich politycznych pasożytów i poprosić jakiś Czechów, Austriaków czy choćby Słowaków by pomogli nam wyjść na prostą. Odpłatnie oczywiście. Zamiast topić pieniądze w jakieś pociski na Rosyjskie czołgi czy F35 w sam raz by było a może i by zostało. Dobra kończę bo fantazja mnie ponosi i to solidnie.   

  • Like 4
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Cosworth240 napisał:

mój dobry znajomy, adwokat z Turynu wylądował na tamtejszym OIOMIE i ledwo go uratowali. Inny znajomy prawnik z Włoch stracił w jeden dzień ojca, w drugi dzień matkę. Znajoma w Nowym Jorku z mężem przechodzili konorawirusa - na szczęście obyło się bez większych komplikacji. Wirus jest i jest cholernie zakaźny,

Podałeś  przykłady z całego świata, a szukać nie trzeba daleko, skojarzyło mi się z przypadkami wśród moich bliskich : syn moich znajomych w 2019 wylądował w szpitalu z ciężkim zapaleniem płuc, przyjaciel stracił rodziców w odstępie 2 miesięcy (najpierw zmarł ojciec) z tym że było to 2019 r..

Mam znajomych którzy przeszli już koronawirusa z objawami jak lekka grypa  i kilku co przeszli go prawdopodobnie(brak badań i wizyty u lekarza).

Wirus jest tylko mam wątpliwości że jest tak cholernie zakaźny i groźny

6 godzin temu, Cosworth240 napisał:

Pytasz o cyfry

Przykładem będą wydarzenia w gminie Bestwina powiązane lekko z naszą pasją narciarską, temat znam nie tylko z internetu bo mieszkam w pobliżu, a na rowerze (bez maseczki) przejeżdżam w tych okolicach kilka razy w tygodniu jeździłem nawet w czasie zakazu.

 

                                                                  Epidemia strachu w gminie Bestwina

Pani Doktor i jej mąż wrócili z nart w Austrii 8 marca,  lekarka wróciła do pracy 09 marca i pracowała do 17 marca zarówno w swoim ośrodku zdrowia jak i sąsiedniej gminie Czechowice-Dziedzice przy kopalni Silesia. 17 marca potwierdzono zakażenie koronawirusem u męża lekarki. Wówczas lekarka zamknęła swój gabinet i poddała się kwarantannie. Jednak 20 marca badania potwierdziły, że także ona jest zakażona.

https://dziennikzachodni.pl/lekarka-z-bestwiny-ma-koronawirusa-przepraszam-pacjentow-kwarantanna-objela-polowe-wsi-w-ktorej-mieszka/ar/c1-14872587

Cytat

Jedną z osób zarażonych koronawirusem jest lekarka, która na terenie gminy Bestwina prowadzi swój prywatny gabinet. Jak podaje portal beskidzka24.pl lekarka i jej mąż wrócili z Austrii 8 marca, dzień później lekarka wznowiła działalność prowadzonego przez siebie prywatnego gabinetu w jednym z sołectw na terenie gminy - nie obowiązywał jeszcze wtedy nakaz kwarantanny dla osób wracających z zagranicy, a Austria nie była na liście krajów zagrożonych. Według portalu beskidzka24.pl 17 marca potwierdzono zakażenie koronawirusem u męża lekarki. Wówczas lekarka zamknęła swój gabinet i poddała się kwarantannie. Jednak 20 marca badania potwierdziły, że także ona jest zakażona.

Udało się nam porozmawiać z lekarką. Zapewnia o pełnej współpracy z sanepidem. Wyjaśnia, że wraz z mężem chorobę przechodzą bezobjawowo, w domu, i są pod kontrolą lekarza zakaźnego. Przyznaje, że to bardzo trudna sytuacja. – Wszystkich przepraszam za to, co się wydarzyło – zwraca się za naszym pośrednictwem do osób, z którymi miała kontakt. 

W efekcie setki ludzi na kwarantannie i osobista tragedia Pani Doktor – zmarł jej mąż na zawał, zaszczuty przez mieszkańców i internautów .

Teoretycznie i zgodnie z tym jak straszą nas media i Minister Zdrowia po dwóch miesiącach od tego wydarzenia w powiecie bielskim powinna być gigantyczna ilość zarażonych i zmarłych, mając dodatkowo na względzie że domownicy osób na kwarantannie według ówczesnych przepisów normalnie pracowali u dwóch największych pracodawców czyli Rafinerii i kopalni - zakłady te pracują bez przerw.

Sytuacja w liczbach po dwóch miesiącach od rozpoczęcia zarażania przez pacjenta zero. 2 zarażonych, 1 zmarły  (mąż lekarki- zmarł na zawał)

2054569185_Przechwytywaniewtrybiepenoekranowym2020-04-25204333.jpg.084089fe93f4f9455d792f12dc376781.jpg

Sanepid B-B 23.04.2020

Bielsko-Biała i powiat bielski: 330 000 mieszkańców
Liczba osób hospitalizowanych 4
Łączna liczba osób u których stwierdzono wynik dodatni 54
Łączna liczba ozdrowieńców 10

akt_2020-04-23sanepid.jpg.cb73d4dc642cb6888af3350607325f18.jpg

Oczywiste nie bagatelizuję wirusa bo on skutecznie paraliżuje służbę zdrowia - u nas jeden wykryty przypadek na chirurgii zamkną nam pół szpitala, zamkną też w domach miliony ludzi itd.
Pamiętajcie, przyzwyczaimy się tak samo jak i do AIDS (niektórzy pamiętają tą panikę) aktualnie na świecie żyje 38 mln ludzi z HIV/AIDS.
Więc na razie ruszcie tyłki na słońce, budujcie odporność, zadbajcie o dietę i ruch.

Mieszkam na południu Polski w gminie w której dnia dzisiejszego nie ma żadnego zarażonego, Flattach Austria ta sama sytuacja wszyscy mieszkańcy bez wirusa - mimo iż każdy dom to pensjonat w których do 15.03. przebywało towarzystwo z całej Europy.

Irytujące jest narracja mediów jakby do tej pory nikt nie umierał i nikt nie chorował, aż tu nagle przyszedł straszny wirus (codziennie w Polsce umiera 1100 osób)

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, surfing napisał:

Podałeś  przykłady z całego świata, a szukać nie trzeba daleko, skojarzyło mi się z przypadkami wśród moich bliskich : syn moich znajomych w 2019 wylądował w szpitalu z ciężkim zapaleniem płuc, przyjaciel stracił rodziców w odstępie 2 miesięcy (najpierw zmarł ojciec) z tym że było to 2019 r..

@waldek~ mnie pytał, czy ja wirusa widziałem/czuje, że coś jest na rzeczy, więc podałem nie tyle przykłady z całego świata, ile przykłady osób, które znam osobiście - to jest moje subiektywne doświadczenie. Mam też jak pisałem przyjaciela w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim - także z bliska też mam relacje jak to wygląda i z czym się to je... 

Ja się absolutnie zgadzam z tym, że być może najsmutniejsze jest to, że ofiar niejako pośrednich obecnego stanu rzeczy - tj. osób, które odesłano ze szpitali do domu, albo osób którym nie udzielana jest pomoc, ale także tych, którzy zeszli np. na zawał po stracili pracę lub tego typu sprawy - nikt zapewne nie zliczy. I tak można sobie zadawać pytanie - sam sobie je zadaję - czy w efekcie ilość zgonów tego typu nie będzie wyższa, niż tych liczba istnień których ocalimy, dzięki tak restrykcyjnym zasadom jakie wprowadzono. Pewnie się nie dowiemy...

Z drugiej strony - kraje, które z tym wirusem wydaje się, że sobie najlepiej poradziły - Korea, Austria, Nowa Zelandia, ale ostatecznie także Chiny - to wszystko kraje, które poszły ostrym kursem jeżeli chodzi o restrykcje. W. Brytania początkowo chciała iść drogą liberalną, ale potem jednak zmieniła kurs - dziś tam jest ponad 20 tys. os., które zmarły na Covid19. USA długo ignorowały problem - dzisiaj w takim Nowym Jorku jest naprawdę duży problem. Często pada tutaj przykład Szwecji. Szwecja ma stosunkowo małą populację i w zasadzie jeden większy obszar metropolitalny jakim jest Sztokholm, jednak również Szwedzi zaczynają także wprowadzać ograniczenia m.in. zamykają, czy ograniczają działalność restauracji, ograniczają zbiorowiska powyżej 50 osób itp. Ale tak - myślę, że Szwecja będzie bardzo ciekawym materiałem do analizy.

Co do Twoich wątpliwości co do zakażalności - Instytut Kocha w Niemczech szacuje m.in. tak zwany współczynnik R. W uproszczeniu dużym - jeżeli będzie on się utrzymywał w okolicy 1, to liczba nowych przypadków zakażeń i wyleczeń będzie mniej więcej taka sama. Jeżeli spadnie do 0,5, to przypadków będzie o połowę mniej w jakimś tam okresie czasu. Niemcy podają, że przy tym wirusie, gdyby ten współczynnik utrzymywał się na poziomie tylko 1,3 to oznacza to podwojenie się ilości przypadków na przestrzeni ok 11 dni. W Niemczech wskazuje się, że ten współczynnik dzięki ograniczeniom udało się na ten moment zbić z 3 do trochę poniżej 1, ale ciągle niewiele poniżej 1. 

image.png.9aeba6035d7deab1b4a3a23ccc84f034.png

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Cosworth240 napisał:

Czy widzę pandemię.........

Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem

10 godzin temu, WojtekM napisał:

Dlaczego TV miałaby nie pokazywać? 

Nie widziałem, dlatego nie wiem co pokazywali.

4 godziny temu, Author napisał:

Nie patrzmy na temat przez pryzmat własnego podwórka. Moja firma samych kosztów czynszu ma 200 tys na miesiąc a gdzie reszta kosztów stałych.

Jaki jest powód że twoja firma nie pracuje, brak pracy, zamówień czy zamknięta jakimś zakazem?

2 godziny temu, surfing napisał:

W efekcie setki ludzi na kwarantannie i osobista tragedia Pani Doktor – zmarł jej mąż na zawał, zaszczuty przez mieszkańców i internautów .

Ludzie za dużo oglądają telewizji i tego są efekty a powinni:

2 godziny temu, surfing napisał:

Więc na razie ruszcie tyłki na słońce, budujcie odporność, zadbajcie o dietę i ruch.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Author napisał:

Pierwsza kwestia to co mnie obchodzą Włochy, Stany, Hiszpania? Czemu nie zerkamy na Portugalię, Czechy, Słowaków, Australię, Austrię, Norwegię, ...? <ciach> 

Kwestia druga mam nadzieje, że nie reprezentujesz takiego podejścia jakoby firma co nie potrafi przetrwać kila mies sama siebie nie była warta i powinna zniknąć z rynku. Czym innym są czasy chude a czym innym brak przychodu i brak wizji na przyszłość. <ciach>

Wszystkie kraje, które wymieniłeś jako pozytywne przykłady, wprowadziły restrykcje i to szybko... to tylko moja obserwacja.  Włochy, USA i Hiszpania - ich długo nie wprowadzały. To też tylko obserwacja. Być może to zbyt mało, żeby wyciągać kategoryczne wnioski, ale jednak może coś jest na rzeczy... 

Co do kwestii drugiej - absolutnie nie reprezentuje takiego podejścia. Kibicuje każdej firmie, bo sam jestem przedsiębiorcą i wiem, że nie jest to taka prosta sprawa. Więc jeżeli tak zrozumiałeś moją wypowiedź, to absolutnie nie mam dla nikogo kogo dzisiejsza sytuacja dołuje pogardy, a raczej współczucie i trzymam kciuki aby karta się szybko odwróciła...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, waldek~ napisał:

Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem

Twoje teksty są raczej prosto napisane, tu nie wiele do niezrozumienia. Podsumuję to tak:

Piszesz dość sensownie w kwestii społecznych i gospodarczych konsekwencji pandemii.

Piszesz bezsensownie odnośnie naukowej analizy samej pandemii, sztandarowy przykład:

Cytat

Logicznie myśląc, koronowirus był zawsze do 15% częścią grypy, to zawsze będzie pozytywny wynik.

 

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Ziemowit napisał:

Twoje teksty są raczej prosto napisane, tu nie wiele do niezrozumienia. Podsumuję to tak:

Piszesz dość sensownie w kwestii społecznych i gospodarczych konsekwencji pandemii.

Jeżeli moje teksty są tak prosto napisane to dla czego Ty też ich nie rozumiesz?

Wasza pandemia jest konsekwencją kryzysu a nie odwrotnie. Jeżeli to tylko tak się skończy to będzie to wersja soft.

12 godzin temu, Ziemowit napisał:

Piszesz bezsensownie odnośnie naukowej analizy samej pandemii, sztandarowy przykład:

A co to jest naukowa analiza? Kto jest dzisiaj specjalistą od zdrowia?
Współczesna definicja to: specjalistom może być każdy, warunek - jego brednie muszą być w mediach i przez nie poparte.

Poparcie dla moich poglądów to opinia naukowa człowieka który całe życie zajmuje się wirusami, tłumaczy to sensownie i obserwując to co się dzieje to ma rację. Ale nie ma go w mediach to dla Ciebie już jego zdanie jest bezwartościowe, bardzo inteligentne podejście, brawo.

 

 

Uważam że to zwykła grypa ale załóżmy że jest to groźny wirus i brednie z nim związane.
Na początek szczepionka, niektórzy nawet na nią czekają. Twoi naukowcy sami sobie zaprzeczają. 80% ludzi przechodzi to bez objawowo więc 80% ludzi zostanie naturalnie zaszczepiona. Więc dlaczego nic nie mówi się o lekarstwie dla tych którzy zachorowali tylko jest propaganda szczepionka. Naturalną odporność nabywa się na całe życie, szczepionka działa max. do 6 lat. Poza tym podanie szczepionki osobie która naturalnie się uodporniła niszczy tą odporność.
Dalej, wirusy grypy co roku mutują, więc za rok może to być całkowicie inny wirus. Są to oficjalne informacje. Więc na jakiej podstawie ktoś dzisiaj mówi że szczyt zachorowań może być jesienią, to są brednie i zaprzeczanie nauce! Miałem ostatnio na te tematy dyskusje z lekarką która jest zwolennikiem sczepienia wszystkich, wszystkim. Na te argumenty nie była w stanie odpowiedzieć. Również powiedziała (co ostatnio często czytam  tutaj) szczepionki zwalczyły wiele groźnych chorób. Zapytałem ją, jak wyjaśni fakt że max do 6 lat mamy tą teoretyczną ochronę a później wszyscy jesteśmy nie zaszczepieni. Więc jesteśmy narażeni na te choroby, i znowu nie wiedziała co powiedzieć.
Medycyna dzisiaj przez skomplikowane operacje ratuje ludzkie życie i to są dobre strony. Ale są też złe, to jest również biznes wart miliardy i trzeba tego być świadomym. Firmy farmaceutyczne to nie czerwony krzyż i ich głównym celem jest zarobienie pieniędzy.

Naprawdę bym chciał żeby ten wirus był prawdziwy, ponieważ w porównaniu do prawdziwej przyczyny tego co się dzieje to było by to jak przeziębienie.

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, waldek~ napisał:

Twoi naukowcy sami sobie zaprzeczają.

Chcesz powiedzieć, że cały świat nauki się myli i nieliczne grono myślących zna prawdę?

Cytat

Miałem ostatnio na te tematy dyskusje z lekarką która jest zwolennikiem sczepienia wszystkich, wszystkim. Na te argumenty nie była w stanie odpowiedzieć.

Jesteś za poglądem, że szczepienia są bezużyteczne i powinny zostać wyeliminowane?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ziemowit napisał:

Chcesz powiedzieć, że cały świat nauki się myli i nieliczne grono myślących zna prawdę?

Jesteś za poglądem, że szczepienia są bezużyteczne i powinny zostać wyeliminowane?

Cześć

Stary popatrz na pisownię, rażące błędy, uwzględnij fakt, że jechałem z nim w temacie parę razy a gość to kupił jak świeżutkie bułki i nie marnuj czasu.

Pozdrowienia

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Cosworth240 napisał:

Wszystkie kraje, które wymieniłeś jako pozytywne przykłady, wprowadziły restrykcje i to szybko... to tylko moja obserwacja.  Włochy, USA i Hiszpania - ich długo nie wprowadzały. To też tylko obserwacja. Być może to zbyt mało, żeby wyciągać kategoryczne wnioski, ale jednak może coś jest na rzeczy... 

No własnie i to jest sedno zagadnienia. Czyli nie sama choroba jest kłopotem tylko walka z nią i zastosowane środki. Nie jest możliwe by aż tylu krajom w tym nie bogatym tak dobrze szło. Przykład Grecji też daje do myślenia. 

@Ziemowit czemu dajesz temat szczepionki skoro na tego wirusa jej nie będzie? Już na samym początku cenieni wirusolodzy dali to jako pewnik. Za dużo mutacji i kombinowania z tym. Lepiej zająć się lekarstwem na to coś i tego się powinniśmy trzymać. A przede wszystkim zająć się walką z tym w służbie zdrowia. Czy coś jest na serio czy nie? Jakie to zaraz będzie miało znaczenie? Wchodzimy w krytyczny okres dla naszej gospodarki. Maj zadecyduje czy będzie u nas bieda jakiej wielu nawet na oczy nie widziało czy jakoś powoli zaczniemy z tego wychodzić. Przeciętnego Polaka za chwilę nic ten wirus nie będzie obchodzić bo skończą mu się oszczędności o ile je ma ale załóżmy, że ma. Tyle osób żyło z dnia na dzień na kredytach, że za chwilę zrobi się bardzo nie ciekawie. Mało kogo zaraz naukowcy będą obchodzić a nawet coraz więcej ludzi zacznie z pogardą o nich mówić. Tak jak nasz minister zdrowia. Na początku podziw i współczucie a obecnie coraz więcej ludzi ma go za niebezpiecznego człowieka zarzynającego nasz kraj ekonomicznie. Jeszcze tydzień dwa takiej retoryki i ludzie będą przeklinać go od najgorszych i pluć w jego kierunku. Stanie się najbardziej znienawidzonym politykiem w naszym kraju. 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ziemowit napisał:

Chcesz powiedzieć, że cały świat nauki się myli i nieliczne grono myślących zna prawdę?

Jesteś za poglądem, że szczepienia są bezużyteczne i powinny zostać wyeliminowane?

Zadałem pytania i podałem przykłady na które nie odpowiedziałeś, więc dlaczego mam odpowiadać Tobie.

58 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Stary popatrz na pisownię, rażące błędy, uwzględnij fakt, że jechałem z nim w temacie parę razy a gość to kupił jak świeżutkie bułki i nie marnuj czasu.

Pozdrowienia

Widzę że poza chęcią strzelania do ludzi to jeszcze fantazja Cię ponosi.

Ale trochę Cię rozumie, jesteś pokoleniem komunizmu i w tamtym czasie to musiał być dla Ciebie raj.

  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, waldek~ napisał:

A co to jest naukowa analiza? Kto jest dzisiaj specjalistą od zdrowia?
Współczesna definicja to: specjalistom może być każdy, warunek - jego brednie muszą być w mediach i przez nie poparte.

Chodziło mi o metodę naukową zdefiniowaną tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa

A to, że popularnym "specjalistą" może być każdy, kto się w mediach umiejętnie lansuje wiemy prawie wszyscy.

Napisz co myślisz o tych badaniach w Innsbrucku: https://www.caymancompass.com/2020/04/24/divers-face-long-term-health-impact-from-covid-19/

Postarałem się o tłumaczenie:

Cytat

Lekarze i naukowcy codziennie uczą się o szkodliwych skutkach COVID-19. Dalekosiężny wpływ choroby na wyzdrowiałych pacjentów pojawia się powoli.

Pierwsze obserwacje malują druzgocący obraz dla wielu nurków, którzy najwyraźniej wyzdrowiali z choroby płuc.

Dr Frank Hartig, starszy lekarz z kliniki uniwersyteckiej w Innsbrucku w Austrii leczył sześciu nurków, którzy zostali zarażeni koronawirusem, ale mieli jedynie łagodne objawy. Żadna z sześciu osób nie musiała pozostać w szpitalu i wszyscy zdrowieli w domu.

Wszystkich sześciu pacjentów uznano za klinicznie wyleczonych, jednak długoterminowe uszkodzenie ich płuc wydaje się nieodwracalne, powiedział Hartig agencji Austria Press Agency.

Skany tomografii komputerowej płuc pacjentów wykazały taki stopień uszkodzenia, że uniemożliwia ich pełne wyleczenie.

"To szokujące, nie rozumiemy, co się tutaj dzieje. Prawdopodobnie są to pacjenci na całą resztę życia" - powiedział.

Dwóch z sześciu pacjentów miało obraz płuc podobny do astmatyków. Dwóch kolejnych pacjentów cierpiało na brak dopływu tlenu wskazujący na uporczywy zastój płucny, a skany czterech następnych wykazały znaczące zmiany w płucach.

Hartig powiedział w wywiadzie, że zdjęcia były tak sprzeczne ze zdrowym wyglądem pacjentów siedzącymi przed nim, że musiał dokładnie sprawdzić w dziale rentgenowskim, czy akta nie zostały pomieszane.

Skrajne przypadki skłoniły Hartiga, zapalonego nurka, do napisania artykułu do niemieckojęzycznej publikacji nurkowej Wetnotes, aby ostrzec nurków przed potencjalnym długoterminowym uszczerbkiem na zdrowiu.

W artykule kierownik oddziału ratunkowego w klinice w Innsbrucku radzi aby nurkowie, którzy wcześniej przeszli COVID-19, przed ponownym wejściem do wody skonsultowali się z odpowiednim lekarzem nurkowym, nawet jeśli mieli tylko łagodne objawy.

Hartig powiedział, że teraz jest pewne, że pacjenci, którzy czują się w pełni zdrowi, nadal cierpią z powodu poważnych skutków choroby płuc tygodnie i miesiące później, muszą unikać nurkowania i wielu innych form ćwiczeń.

Pisał, że zawodowi nurkowie, tacy jak instruktorzy nurkowania lub nurkowie komercyjni, powinni zrobić wszystko, aby uniknąć zakażenia koronawirusem.

Jeden szczególny problem w ciężkich przypadkach wydaje się być związany z leczeniem tlenem. W swoim artykule Hartig wymienia pacjentów, którym podano tlen, u których początkowo zauważyło, że poziom tlenu we krwi poprawił się, ale wkrótce potem doszło do niewydolności płuc, zmuszając do przeniesienia ich na oddział intensywnej terapii. Powiedział, że wielu lekarzy ma wrażenie, że podawany tlen powoduje kaskadowy efekt domina.

Wrażliwość na wyższe poziomy tlenu po COVID-19 może stać się problemem dla nurków stosujących nitrox. Ta mieszanina azotu i tlenu, czasami nazywana wzbogaconym powietrzem, wymaga większego udziału tlenu niż w zwykłym powietrzu, zwykle od 32% do 36% w porównaniu do zwykłego 21%, w celu zmniejszenia niektórych skutków ubocznych oddychania azotem pod wodą.

Dokładne badania naukowe potwierdzające te wstępne obserwacje kliniczne nie są spodziewane przed końcem roku.

 

Edytowane przez Ziemowit
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardziej od samego wirusa martwi głupota dzisiejszej decyzji w rządzie. 170 000 Polaków nie może dojeżdżać do pracy do Niemiec bo 14 dni kwarantanna. Są protesty od tygodnia i miało być dziś dla nich jakieś poluzowanie. No to mają poluzowanie takie, że wszyscy lecą twarzą na bruk bo od dziś mają szlaban "do odwołania". Gospodarkę rozwalimy na własne życzenie.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...