Koronawirus - czy jechać na narty?

[wojgoc]

3 minuty temu, waldek~ napisał:

Kiedyś spędzałem bardzo dużo czasu z studentami medycyny i według mnie min. połowa nie powinna zostać lekarzami. Duża część poszła na medycynę ponieważ rodzice byli lekarzami a ich to tak naprawdę nie interesowało ale wiedzieli że z tego jest kasa. Najgorsze jednak to że część przyszłych lekarzy już na studiach uważała się lepsza od innych ludzi i nie chcielibyście usłyszeć co mówili. Już wtedy było mi żal ich przyszłych pacjentów. Do tego wykładowcy brali w łapę za dobre oceny, więc bogaci często opuszczali zajęcia. Nic więcej chyba pisać nie trzeba.

Nic dodać, nic ująć - nic sie w tej materii nie zmieniło i nie zmieni przy takim systemie kształcenia.

[Ziemowit]

4 minuty temu, Marcin33 napisał:

Lekarzy jest za dużo czy tak w ramach pracy jesteś na forum. Oddziały zamykają bo brak ludzi a Ty cały czas na forum. Pytan z czystej ciekawości.

Chcesz napisać, że fredek321 jest oszustem?

Tak swoją drogą spasujcie trochę, bo się nerwowa atmosfera robi.

[marboru]

@fredek321 mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej sytuacji, o której piszesz.

Dlaczego piszesz o głupkach? Znam na co dzień masę lekarzy, którzy są zarówno profesjonalistami i świetnymi fachowcami mającymi cechy, o których pisze @wojgoc - myślisz, że posiadanie tych cech, to coś złego u lekarza? Z Twojej wypowiedzi wynika, że tak.

Niestety w swoim życiu spotkałem również wielu lekarzy, którym brakowało zwyczajnie kultury osobistej, takich którzy traktowali pacjentów jak przedmioty. Również takich, którzy zwyczajnie zamiast odpowiedzieć na wątpliwości pacjenta, burczeli coś pod nosem albo ignorowali chorego.

Przypomnę tylko, że moja Paula podczas swojego pobytu w szpitalu, gdy oczekiwała na wyjęcie zespolenia obojczyka została przetrzymana tam ponad tydzień... Kilka razy przygotowywano ją do zabiegu z samego rana, prawie cały dzień na czczo i tak powtarzano operację z nią tydzień, myślisz, że to było fajne?... Dziewczyna leżała na tej samej sali z pacjentką, która przy otwartym złamaniu ręki nie dostawała leków przeciwbólowych...bo lekarz nie miał czasu z nią porozmawiać. Paula chodziła za jednym, drugim gościem z Twojego fachu, a oni? Jak myślisz pomogli? Nawet się nie odezwali, jak wszedłem do pokoju dyżurnego, to będący tam lekarz pił kawę i mnie ochrzanił, że mu przeszkadzam.

Dopiero jak zareagowałem u ordynatora (ignorowani pacjenci, to dwie starsze kobiety ze wsi, które wolały cierpieć niż się pożalić) to raczono podać tej pani środki przeciwbólowe...serce się kroiło gdy płakała z bólu.

@fredek321 jestem pewien, że podobnych przykładów (a przytoczyłem Ci tylko jedną negatywną przygodę ze swojego życia) forumowicze mogliby przytoczyć wiele.

Profesjonaliści, tak? Jakby to ode mnie zależało, to bym wykluczał takich "doktorów" z zawodu.

Dlatego uważam, że pod tym kontem, o którym napisał @wojgoc powinno, na wstępnym etapie, eliminować podobne charaktery.

I na koniec napiszę, coś, co będzie dla Ciebie przykre. 

Często na forum jesteś arogancki, potrafisz napisać, że ktoś jest głupkiem itd... Dać komuś "minusik" bez wytłumaczenia, dyskusji.

Gdzie jakaś pokora, empatia, spokojna rozmowa? Podobnie zachowujesz się w stosunku do swoich pacjentów?

Po co jesteś na forum? Dyskutować, czy udowadniać swoją mądrość?

Gdzie skromność? Gdzie zwykłe koleżeństwo forumowe?

Mam wrażenie, że Ty i tylko Ty masz rację, wiedzę i wiesz najlepiej...

Niestety w życiu realnym, podobne osobowości, pod podobną przykrywką okazują się marnej klasy praktykami i fachowcami. Często niestety się mylą.

Dlatego wolałbym nie trafić nigdy na Twój stół...wolałbym uniknąć (taki przypadek był w Polsce) wycięcia np. zdrowej, zamiast chorej nerki.

Edytowane 1 Kwiecień 2020 przez marboru

[waldek~]

15 minut temu, Marcin33 napisał:

Lekarzy jest za dużo czy tak w ramach pracy jesteś na forum. Oddziały zamykają bo brak ludzi a Ty cały czas na forum. Pytan z czystej ciekawości.

Pytałem lekarzy u mnie czy mieli by czas cały czas pisać na forum, jeden jest Polakiem, pracuje u nas w klinice i odpowiedź to NIE, NO CO TY....

 

[Mitek]

24 minuty temu, waldek~ napisał:

Kiedyś spędzałem bardzo dużo czasu z studentami medycyny i według mnie min. połowa nie powinna zostać lekarzami. Duża część poszła na medycynę ponieważ rodzice byli lekarzami a ich to tak naprawdę nie interesowało ale wiedzieli że z tego jest kasa. Najgorsze jednak to że część przyszłych lekarzy już na studiach uważała się lepsza od innych ludzi i nie chcielibyście usłyszeć co mówili. Już wtedy było mi żal ich przyszłych pacjentów. Do tego wykładowcy brali w łapę za dobre oceny, więc bogaci często opuszczali zajęcia. Nic więcej chyba pisać nie trzeba.

Ale mnie rozbawiły dalsze zakazy w Polsce, ale przeczytałem 2 ostatnie strony i widzę że Wam się to podoba 😂

W Niemczech zrobili sondaż i 60% społeczeństwa nie wierzy w tą szopke. A w Polsce...? Robi się fajna pogoda, jak się Wam siedzi w domach?

Cześć

 A Ty kim jesteś brachu z wykształcenia, jaki zawód wyuczony, uprawiany, tak z ciekawości itd.?

Pozdrowienia

 

[waldek~]

7 minut temu, marboru napisał:

Dać komuś "minusik" bez wytłumaczenia, dyskusji.

Co zrobił wyżej? Czysty prymityw. On nie jest lekarzem!

[waldek~]

3 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

 A Ty kim jesteś brachu z wykształcenia, jaki zawód wyuczony, uprawiany, tak z ciekawości itd.?

Pozdrowienia

 

To moja prywatna sprawa. Pewnych granic na forum nie przekraczam.

[Author]

24 minuty temu, waldek~ napisał:

Ale mnie rozbawiły dalsze zakazy w Polsce, ale przeczytałem 2 ostatnie strony i widzę że Wam się to podoba 😂

W Niemczech zrobili sondaż i 60% społeczeństwa nie wierzy w tą szopke. A w Polsce...? Robi się fajna pogoda, jak się Wam siedzi w domach?

Ktoś mądry nie tak dawno stwierdził, że sporo ludzi ma obecnie płatne wakacje i się dobrze bawi. Ja podzielam ten pogląd. To nie są ci co będą zaraz odrabiać straty. 

Taka sytuacja dzisiaj ze sklepu osiedlowego. Kolejka na 1 godz stania dla seniorów. Podchodzi starsza pani i nie wie co zrobić. Drą na nią ryja by na koniec kolejki to się rozpłakała i mówi, że ma 90 lat i nie wystoi tyle. Że jest samotna i te sprawy. To jej kazali dzwonić po pomoc. Takie mamy mózgi w tym pięknym kraju. 

Jak można być obecnie lekarzem i siedzieć non stop na necie? Czy Wy już całkiem oderwaliście się ludzie od rzeczywistości? A jak to prawda to macie naoczny dowód na zupełną degrengoladę naszej służby zdrowia. 

 

[Mitek]

11 minut temu, waldek~ napisał:

To moja prywatna sprawa. Pewnych granic na forum nie przekraczam.

Tak myślałem.

[Marcin33]

Zapytałem odpowiedzi nie otrzymałem. Ja robię w innym zawodzie ale czasu na pieprzenie na forum brak. Teraz chwila i pewnie kolejna za kilka dni. Wszyscy postawieni na głowie. Lekarz pisze jak gdyby nigdy nic. Tego nie rozumiem. Masakra jakaś. Później dziwię się że badań syna nie można przeprowadzić. To leczyć się da czy już w ogóle albo lekarze są zarażeni albo siedzą na forum.

[WojtekM]

28 minut temu, Marcin33 napisał:

Ja robię w innym zawodzie ale czasu na pieprzenie na forum brak. 

Mamad, ciebie już z tego forum wyrzucili. Jeżeli nie masz czasu na fora, to po co tu wracasz? 

[Annaa]

Teraz, WojtekM napisał:

Mamad, ciebie już z tego forum wyrzucili. Jeżeli nie masz czasu na fora, to po co tu wracasz? 

Ze Skiforum też go pogonili...za farmazony

[WojtekM]

5 minut temu, Annaa napisał:

Ze Skiforum też go pogonili...za farmazony

Na skiforum ciągle można pewnie znaleźć jak nieładnie wyraża się o użytkownikach skionline. Nie będę drążył - kto chce, ten poszuka. 

[Spiochu]

Cytat

Jak można być obecnie lekarzem i siedzieć non stop na necie?

Niestety Fredek to nie jedyny przypadek. Widziałem taką częstą internetową aktywność u innych lekarzy i pielęgniarek.

Chciałbym mieć nadzieję, że to tylko Ci na kwarantannie, ale szczerze w to wątpię.

[Ziemowit]

Godzinę temu, Annaa napisał:

Ze Skiforum też go pogonili...za farmazony

Poważnie? Żeby zostać pogonionym ze skiforum to trzeba bardzo sobie zasłużyć. Tam off-topic opanował forum dawno temu. Trzeba coś więcej niż tylko pisać farmazony,

Edit: Zerknąłem na jego posty i wydaje mi się, że to za sporą ilość politycznych memów. Niektóre mnie śmieszą, inne są mniej śmieszne.

Edytowane 1 Kwiecień 2020 przez Ziemowit

[Arti51]

Pomijając osobiste wycieczki, rozliczanie z czasu pracy i kompetencji , to jak Wam się wydaje czy przyszły sezon będzie w miarę spokojny czy też pod presją wirusa i innego badziewia ? Oczywiście mam na myśli wyjazd dalej niż do Białki Tatrzańskiej. Uprzedzając pytania nie zamierzam jeszcze nic rezerwować, ale ciekawi mnie zdanie zapalonych narciarzy, a nie lekarzy, przedsiębiorców, malkontentów, wirusologów  . Takie trochę prowokacyjne pytanie, ale chyba zgodne z tematem posta.

[Spiochu]

Obawiam się, że w przyszłym sezonie, jedyną aktywnością narciarską będzie skituring w białych kombinezonach maskujących.

W późniejszych może być fajnie i pusto na stokach, tylko czy będzie za co pojechać?

[Arti51]

2 minuty temu, Spiochu napisał:

Obawiam się, że w przyszłym sezonie, jedyną aktywnością narciarską będzie skituring w białych kombinezonach maskujących.

W późniejszych może być fajnie i pusto na stokach, tylko czy będzie za co pojechać?

Niestety skituring to dla mnie abstrakcja :). Mam nadzieję na bardziej optymistyczne rozwiązania

[Sławek Nikt]

12 godzin temu, fredek321 napisał:

Po raz kolejny trzeci rodzaj tischnerowskiej prawdy na tym forum.

Oświeć mnie @fredek321 jak to jest w takim razie z tymi szacunkami ? I czy można przejść koronkę niemal bezobjawowo czy nie ? Bo raz skłaniasz się ku tezie, że jednak można, a teraz z jakimś tischnerem mi tu wyjeżdżasz podczas gdy ja człowieka nawet na oczy nie widziałem ... 😉

I po raz kolejny się powtórzę, że zagrożenie traktuję poważnie nawet bardzo poważnie bo mam bliskie mi osoby w grupie tzw. ryzyka, ale po raz kolejny piszę, iż oczekuję też poważnych argumentów, a nie tych w stylu "chciejstwo" albo zespół chorób współistniejących.

Wcześniej chciałeś mnie w klasyczny sposób zdyskredytować. Teraz w ogóle nie odpisujesz na bardzo proste pytania. Co mam myśleć na twój temat ? Kultura odrobinę wyższa od twojej nie pozwala mi na zniżenie się do twojego poziomu i minusowanie wszystkich twoich wpisów tak jak ty robisz to z innymi. I od dziś się zastanawiam jak mam cię traktować ... Czyżbyś świadomie nadużywał czasu teraźniejszego w stosunku do przeszłego ?

Edytowane 1 Kwiecień 2020 przez Sławek Nikt

[WojtekM]

22 minuty temu, Arti51 napisał:

będzie w miarę spokojny czy też pod presją wirusa i innego badziewia ? Oczywiście mam na myśli wyjazd dalej niż do Białki Tatrzańskiej.

Białka akurat prawdopodobnie będzie dostępna, więc nie wykluczałbym. No i będą pewnie mieli tam śnieg. 

[Arti51]

Teraz, WojtekM napisał:

Białka akurat prawdopodobnie będzie dostępna, więc nie wykluczałbym. No i będą pewnie mieli tam śnieg. 

Nie wykluczam, bo bywam. Ale wyjazdy do Włoch zepsuły moje spojrzenie na Białkę i inne stoki w PL. Wiem, nie mam patriotycznego podejścia. Ale co ja na to poradzę że po kilku wyjazdach w Alpy czy Dolomity w polskich ośrodkach przestało mi się podobać :). Chyba jestem za bardzo rozpuszczony bo tydzień w Białce to była by katorga

[WojtekM]

2 minuty temu, Arti51 napisał:

w polskich ośrodkach przestało mi się podobać :).

Się trzeba będzie przeprosić z naszymi ośrodkami i polubić ponownie. 

[Ziemowit]

17 minut temu, Spiochu napisał:

Obawiam się, że w przyszłym sezonie, jedyną aktywnością narciarską będzie skituring w białych kombinezonach maskujących.

W późniejszych może być fajnie i pusto na stokach, tylko czy będzie za co pojechać?

Śpiochu, jesteś inteligentny. Jeśli do tego czasu czyli do Grudnia 2020 wszystko będzie zamknięte to nikt już nie będzie myślał o żadnym otwarciu żadnego ośrodka tylko o tym jak przeżyć następny dzień. Napisz mi czy się mylę?

[Arti51]

1 minutę temu, WojtekM napisał:

Się trzeba będzie przeprosić z naszymi ośrodkami i polubić ponownie. 

Myślisz że będzie większe zagrożenie "zarazą" w Alpach niż w Białce ? W Białce 20 - 30 minut stoję w kolejce do wyciągu i wdycham "wirusy i całe gow....o" "_ To może lepiej wybrać sie do Cortiny, Val di Fiemme czy Livigno ?

[WojtekM]

4 minuty temu, Arti51 napisał:

Myślisz że będzie większe zagrożenie "zarazą" w Alpach niż w Białce ?

Nie o to pytałeś.