Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Koronawirus - czy jechać na narty?


Karolciamalymis

Rekomendowane odpowiedzi

Aha, muszę tu dodać. Jaką to trzeba mieć świadomość prawną aby  łączyć fakt odstępstwa od realizacji umowy z powodu wystąpienia przesłanek z Art 47 ustawy o której pisałem wcześniej,  z ceną imprezy, klasą hotelu, jakością i zakresem usług ? Ja nie widzę tu związku, no ale skoro nie mam świadomości, wszystko może być możliwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są już 74 przypadki w Austrii. Poniżej info gdzie:

Cytat

Mit Stand Samstagmorgen (8:00 Uhr) gab es 74 bestätigte Fälle: Wien (23), Niederösterreich (23), Tirol (7), Steiermark (6), Salzburg (5), Oberösterreich (4), Burgenland (4), Vorarlberg (1) und Kärnten (1). Insgesamt wurden bisher 4.308 Testungen in Österreich durchgeführt.

https://www.derstandard.at/story/2000115466633/coronavirus-oebb-stellen-nachtzuege-nach-oberitalien-ein

  • Sad 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Ziemowit napisał:

Są już 74 przypadki w Austrii. Poniżej info gdzie:

Epidemii już od kilkunastu dni nie da się zatrzymać. W tej chwili trzeba się skupiać na jej spowalnianiu. Rola instytucji państwa i pojedynczych obywateli w tym działaniu jest porównywalna.

Edytowane przez fredek321
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bumer napisał:

Biuro ma ponosić koszty bo Nev-Dama działa jako podmiot gospodarczy na terenie Polski. Polska jest krajem niepodległym i praworządnym gdzie obowiązuje  system prawny. Elementem tego systemu prawnego są miedzy innymi akty najwyższej rangi- ustawy. Ustawa z dnia 24.11.2017r "o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych" określa  zasady organizacji także imprez turystycznych.  Art 47 p.4 mówi o odstępstwie od umowy o udział w imprezie. Z tego wynika dlaczego Nev-Dama powinna oddać kasę. Wyłożyłem jak krowie na granicy. Nie będę już dodawał o dobrym obyczaju kupieckim, o odpowiedzialności za wizerunek, markę, choćby uczciwe i równoprawne traktowanie klienta.

"@marboru   ma 100% racji"- a czy można mieć 35% racji?  Rację albo się ma, bo jest to prawda, albo się nie ma, bo to nieprawda. @marboru może być przekonany do wyłożonych przez siebie racji, nie znaczy że są one oparte na prawie oraz prawdzie. 

Andrzej przykro mi stwierdzić, ale na chwilę obecną - zastosowanie przepisu, o którym piszesz nie może mieć miejsca - powtórzę, ze względów formalnych.

Rozumiem, że chciałbyś by było inaczej, ale niestety takie są mechanizmy prawne, które również i mi się nie podobają.

Życie... Nie chcę wyjść na buca, lub innego mądralę, ale tutaj akurat mam w 100% racji i taki jest stan prawny i faktyczny na chwilę obecną (to się może zmienić). Chcesz to sprawdzić, przekonać się - możesz iść do sądu - Twoja decyzja, ja Ci tylko, jak Przyjacielowi radzę (w dobrej wierze), byś nie narażał się na dodatkowe koszty. Bardzo chętnie przeczytam, lub usłyszę od Ciebie o tych sądowych zmaganiach...a ponieważ Cię bardzo lubię i szanuję, to nawet będę trzymał, kciuki by sąd orzekł na Twoją korzyść. 

3 godziny temu, Bumer napisał:

Takich nadzwyczajnych przypadków jak wojny, rozruchy, trzęsienia ziemi czy chocby epidemie nie są obejmowane zakresem ubezpieczeń. Może się mylę i czegoś nie doczytałem, ale jeśli chodzi o mój przypadek, nie zakładałem żadnej rezygnacji. Ba, czekałem na wyjazd jak głodny na chleb! Tu kłania się art 47 ustawy o której pisze w poprzednim poście.To wzajemnie wykluczałoby się, a poza tym to jest już uregulowane prawnie w ustawie.

Jeśli taki jest zapis w ubezpieczeniu, a nie ma przesłanek - o których cały czas mowa (a formalnie, powtórzę cały czas nie ma), to ubezpieczyciel wypłaciłby Ci zgodnie z umową kwotę za rezygnację, zgodnie z OWU.

3 godziny temu, Bumer napisał:

Mariusz, dziękuję za rady i autorytatywną ocenę mojej świadomości prawnej. 

Ironia @Bumer naprawdę nie jest potrzebna, a sprawa jest jednoznaczna.

3 godziny temu, pawelb91 napisał:

W związku z poruszonym tematem rezerwacji przed samym wyjazdem mam takie pytanie do @marboru oraz @lski@interia.pl 
Czy nie macie problemów ze znalezieniem noclegów na kilka dni przed wyjazdem w dobrych / sensownych cenach powiedzmy w promieniu około 30 km od stacji w których zamierzacie jeździć?

@pawelb91 planując skisafari - takie w ostatnim czasie mam narty, zawsze obserwuję kilka kwater, które mi odpowiadają cenowo i miejscowo. Nigdy nie miałem problemu, by wszystkie zniknęły i bym został na lodzie. Korzystam z kilku stron rezerwacyjnych: booking, Airbnb ale również korzystam z sieci hoteli Accorhotels (platynowa karta i program lojalnościowy). 

Wiadomo, że przy Skisafari - przestrzeń, gdzie mogę mieszkać jest olbrzymia - zakres ilości kwater również.

Zrobienie ok 700 km autem w 7 dni pobytu na miejscu, to też dla mnie nie problem - na co dzień bardzo dużo jeżdżę autem, jestem przyzwyczajony. Wiem, że dla innych takie funkcjonowanie na nartach, w czasie urlopu, jest nie do zaakceptowania i bardzo męczące. Każdy układa wyjazdy pod siebie - jeden woli tak, inny inaczej. 

2 godziny temu, Bumer napisał:

Aha, muszę tu dodać. Jaką to trzeba mieć świadomość prawną aby  łączyć fakt odstępstwa od realizacji umowy z powodu wystąpienia przesłanek z Art 47 ustawy o której pisałem wcześniej,  z ceną imprezy, klasą hotelu, jakością i zakresem usług ? Ja nie widzę tu związku, no ale skoro nie mam świadomości, wszystko może być możliwe. 

Andrzej, jesteś mega mądry Facet, ale powyższe zdania, przepraszam, to manipulacja mojej wypowiedzi (nawiązuje do niej).

Pisząc o biurze Nev-Dama, ofercie jaką mają, cenach, chciałem Ci uzmysłowić, że nie masz czego oczekiwać od jakości usług, ale przede wszystkim od serwisu sprzedażowego, i po sprzedażowego tej firmy.

Podjąłeś duże ryzyko i teraz Twoja sytuacja jest taka, a nie inna.

 

Z całego Serca życzę Ci, pozytywnego rozwiązania Twojego problemu. Oby wszystko się tak ułożyło, byś odzyskał kasę, bądź lepiej - byś mógł w spokoju poszusować, a wirus by nagle, tak jak SARS ustąpił.

Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez marboru
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, pawelb91 said:

Czy nie macie problemów ze znalezieniem noclegów na kilka dni przed wyjazdem w dobrych / sensownych cenach powiedzmy w promieniu około 30 km od stacji w których zamierzacie jeździć?

@pawelb91 Jest dużo zmiennych i ciężko jest powiedzieć, który schemat rezerwacji zadziała. Chyba nie ma tak naprawdę 100% pewności w żadnym z przypadków.

Jeśli będziesz się wybierał, kiedy większośc Europy ma ferie to wiadomo, że znalezienie wolnej kwatery w rozsądnych cenach i blisko wyciągu będzie graniczyło z cudem (czyli ktoś np. rezygnuje w ostatniej chwili z kwatery). Poza sezonem jest dużo większa szansa, ale też nie ma pewności. 

Z biurem masz pewność tego co wybierasz, nie masz za to wglądu na pogodę no i cena może być wyższa.

Rezerwacja wcześniejsza to tak jak z biurem z tym, że dobierzesz lepszą lokalizację kwatery.

Rezerwacja w ostatniej chwili - pogoda :) może się sprawdzić, cena wcale nie musi być niska.

Ale pewnie wszystko to wiesz :).

Sam balansuje między opcją 2 i 3. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Sportego360 napisał:

@pawelb91 Jest dużo zmiennych i ciężko jest powiedzieć, który schemat rezerwacji zadziała. Chyba nie ma tak naprawdę 100% pewności w żadnym z przypadków.

Jeśli będziesz się wybierał, kiedy większośc Europy ma ferie to wiadomo, że znalezienie wolnej kwatery w rozsądnych cenach i blisko wyciągu będzie graniczyło z cudem (czyli ktoś np. rezygnuje w ostatniej chwili z kwatery). Poza sezonem jest dużo większa szansa, ale też nie ma pewności. 

Z biurem masz pewność tego co wybierasz, nie masz za to wglądu na pogodę no i cena może być wyższa.

Rezerwacja wcześniejsza to tak jak z biurem z tym, że dobierzesz lepszą lokalizację kwatery.

Rezerwacja w ostatniej chwili - pogoda :) może się sprawdzić, cena wcale nie musi być niska.

Ale pewnie wszystko to wiesz :).

Sam balansuje między opcją 2 i 3. 

Dziś to już tylko dywagacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale większego ryzyka nie podjąłem korzystając z oferty Nev-Dama niż gdybym skorzystał z ofert innych biur. Przyczyna mojej rezygnacji jest niespodziewaną i nieprzewidzianą i mam nadzieję, że jest niezależną, choć z pewnością są też i tacy, którzy węszą jakiś spisek, np. planowaną depopulację. Wszystkie biura działają w Polsce na podstawie tych samych uregulowań prawnych. Skończmy dyskutować  o jakości usług i renomie biura, cenach. To w tej sytuacji nie ma najmniejszego znaczenia! Z dyskusji wyciągam wniosek, że różnimy się w ocenie "zaistnienia  przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności występujących w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie, które mają wpływ na realizację imprezy.. " . Popierasz stanowisko biura coś tam próbując tłumaczyć umową czy sytuacja finansową biura itp.  To zupełnie nieistotne z przepisów prawa i nie  ma znaczenia w obliczu  rzeczywistego rozwoju zagrożenia jakie niesie epidemia. A dlaczego  to jakiś człek z biura uzurpuje sobie prawo oceniania sytuacji i zagrożenia, a mnie pozbawia tego prawa, mimo że to mnie dotyczy? Te ogólnoświatowe akcje, specjalne ustawy, dekrety, przygotowania, akcje, apele itp nie robią na przedstawicielu biura żadnego wrażenia i nie dają mu nic do myślenia? Wiem że w dzisiejszych czasach lemingi są już tak nauczone i wymagają wydania im polecenia do realizacji. Z własnej  inicjatywy nie zrobią ani ruchu, chyba że ci bardziej przydatni firmie, którzy są gotowi nawet na najgorsze świństwo ale przynoszące korzyści firmie. Czyli ktoś musi wydać jakiś rozkaz czy polecenie aby sytuację uznać za  "przypadek wystąpienia.......... ", który nota bene nie jest zdefiniowany. Ani "najbliższe sąsiedztwo", bo o co chodzi, granicę regionu, miasta, kilometr, dziesięć kilometrów, hotel czy cała działkę wraz z sąsiednimi działkami? Paranoja.  Skoro nie jest jednoznacznie zdefiniowany, znów zacznie się przepychanka interpretacyjna. I tak w koło Macieju aż wreszcie szlag trafi tego i tych którzy decyzje podejmują.  A sprawą sądową zajmie się adwokat, córka kolegi z którym miałem jechać. Zajmie się lub nie, mnie konkretnie na tym nie zależy mimo, że dla zasady warto byłoby dać nauczkę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2020 o 09:02, cysiu napisał:

@Bumer zapoznaj się z powyższym linkiem. Może to, Ci coś rozjaśni... bo Twój upór, i Twoje "mam rację, bo mam i już" to tylko zwykły upór i interpretacje podyktowane Twoim własnym interesem. Nie potrafisz spojrzeć na to racjonalnie, bez emocji.

Tak jak Cię lubię, tak tutaj wypisujesz to co wypisujesz... nie nazwę tego.

Nie rozumiesz, że mimo tego, że jest epidemia, to z formalnego punktu widzenia epidemii nie ma w regionie, do którego zmierzasz - nie ogłosiły tego tamtejsze władze.

Podobnie jak Tobie i mi, to się nie podoba. Tak działają władze, rządy...z wiadomych przyczyn - o tym pisał @fredek321. Dlatego też z prawnego punktu widzenia, nie masz kompletnie racji - prawo, w tym zakresie, nie jest po tej stronie, której, życzeniowo Ty i ja byśmy chcieli.

Kolejne po "kaście" sformułowanie, "lemingi" naprawdę nie jest na miejscu - Skionline, to forum narciarskie, a nie arena polityczna. Proszę Cię nie wprowadzaj tutaj tego typu "pojęć", podziałów, dyskusji - to jest całkowicie niepotrzebne. To nie jest miejsce na to.

Nie sądzę również, by wspomniany przez Ciebie prawnik wziął się za tę sprawę - adwokaci nie lubią przegrywać, i dopóki nie poprawi się sytuacja formalna tej sprawy, to wątpię, czy podejmie rękawicę.

Pozdrawiam i już nie będę pisał w tym temacie, bo nawet gdybym Ci napisał, że mleko jest białe, to pewnie jego kolor byś inaczej zinterpretował, bo...

Mariusz

Edytowane przez marboru
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, fredek321 said:

Dziś to już tylko dywagacje.

Nie zgodzę się, to nie są dywagacje na dziś. To jest ogólne podejście, za każdym razem wybierając się gdzieś w podróż może rozpatrywać wszystkie te opcje. 

Żadna z nich nie daje Ci gwarancji i w 100% chroni Cię przed sytuacjami zagrożenia. 

Dwa tygodnie temu byłem w Karyntii, nocleg rezerwowałem 6 dni wcześniej. Będąc na miejscu w 3 dzień dowiedziałem się z austriackich mediów, że koronawirus dotarł do Włoch od których dzieliło mnie tylko kilka kilometrów. 

Teraz jest koronawirus, innym razem może być coś innego a ludzie i tak będą podróżować. I jedni będą rezerwować pół roku wcześniej bo jest promocja a inni w ostatniej chwili bo się dowiedzieli że mogą wziąć na wolne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sportego360 napisał:

Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że sam będę decydował czy pojadę czy nie. Czekam na rozwój wypadków i bynajmniej nie skreślam swoich planów.

No ja po wczorajszych newsach z Val Gardeny odwołałem wyjazd, ale jeszcze śledzę sytuację, żeby może pojechać do Austrii jeśli tam będzie dobra sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fredek321 napisał:

Jak definiujesz "dobrą sytuację"?

Z perspektywy moich odwołanych nart w Val Gardenie - dobra sytuacja to brak gwałtownego wzrostu przypadków i brak doniesień o turystach wracających z zakażeniem z danego ośrodka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, marboru napisał:

Nie rozumiesz, że mimo tego, że jest epidemia, to z formalnego punktu widzenia epidemii nie ma w regionie, do którego zmierzasz - nie ogłosiły tego tamtejsze władze.

A co z dekretem włoskiego rządu który obowiązuje na terenie całego kraju? Zapisy dekretu w znaczący sposób utrudniają funkcjonowanie ośrodków kultury, wpływają na wydarzenia sportowe i ogólnie na życie codziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@fredek321

Na pewno nie mam zamiaru wyjeżdżać w obszar który będzie objęty kwarantanną. Będę się starał trzymać od niego z daleka. Zapytasz ile to jest daleko. Ciężko powiedzieć - 100, 200 km.

Poza tym myślę, że wybiorę rejon mniej zaludniony, z małymi ośrodkami. Dodatkowo postaram się ograniczyć lub wyeliminować jeżdzenie gondolami. Najchętniej krzesła no i orczyki :).

Co dalej - wybiorę na spanie kwaterę prywatną, no i pewnie ograniczę wejścia do knajp, Apres Ski. Zakupy w sklepie i do domu na kwaterę. 

Nie jest wymarzony wyjazd i nie każdemu odpowiada ale ja tak jeżdże i mi to pasuje.

No i oczywiście higiena rąk oraz picie dużej ilości ciepłych płynów.

Dodatkowo liczę na swój układ odpornościowy. 

Już gdzieś pisałem, dla mnie możliwość zarażenia jest dużo większa rano w autobusie miejskim niż na stokach narciarskich!

Ale jak wirus będzie się rozprzestrzeniał, to nie podejmę ryzyka.

Ludzie jednak jakoś żyją w strefach objętych kwarantanną, nie wszyscy się zarażają i nie wszyscy umierają na szczęście. To nie ebola. 

Edytowane przez Sportego360
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra sytuacja zapanowała na Teneryfie, być może dlatego cisza o tym w mediach, od wprowadzenia kwarantann, przy afrykańskich upałach i zbawiennym pczyszczajacym dzialaniu Oceanu, nowych infekcji brak, a przypomnę tylko, że zakażony na wyspę przyleciał, już jest zdrowy, jego żona też, zakażeń na wyspie nie odnotowano :) , lecę tam na rowerowe eskapady zamiast nartowania w VdS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sariensis napisał:

Dobra sytuacja zapanowała na Teneryfie, być może dlatego cisza o tym w mediach, od wprowadzenia kwarantann, przy afrykańskich upałach i zbawiennym pczyszczajacym dzialaniu Oceanu, nowych infekcji brak, a przypomnę tylko, że zakażony na wyspę przyleciał, już jest zdrowy, jego żona też, zakażeń na wyspie nie odnotowano :) , lecę tam na rowerowe eskapady zamiast nartowania w VdS.

To jest informacja dająca nadzieję, że eksperci WHO się mylą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, marboru napisał:

Dzisiaj w Austrii 😍

Bajecznie.

Tymczasem we Włoszech

"-  Myślę także o moich kolegach, którzy mi pomagają, pielęgniarzom, którzy dwoją się i troją, by stawić czoła stanwi wyjątkowemu. Myślę też o zniewagach, bo niestety one też się zdarzają. Nawet w sytuacji kryzysowych. I myślę też o strachu – o tym, że się sama zakażę i zakażę moją rodzinę. O tym, że może przyjdzie nam pracować w warunkach niewystarczająco bezpiecznych. O strachu przed popełnieniem błędu – w końcu jako onkolog o chorobach infekcyjnych wiem niewiele. To jest wojna – przeciw nowemu i nieznanemu przeciwnikowi – napisała Brena.

- Wszystko to piszę dla tych, którzy zaprzeczają, że sytuacja jest poważna i którzy, nie będąc lekarzami, mówią, że to tylko grypa. Dla tych, którzy nie respektują ograniczeń życia towarzyskiego, którzy wciąż spotykają się w grupach. Przestańcie. Szpitale już stały się lazaretami."

Reszta https://wyborcza.pl/7,75399,25767168,lider-wspolrzadzacej-we-wloszech-partii-ma-koronawirusa-lekarka.html#s=BoxOpImg2

  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...