Jesienny Gorc Troszacki w styczniu.

[Gerald]

Lubomierz Przysłop - Gorc Troszacki. Powrót tą samą trasą. Śnieg na halach nawet w miarę 6/10. W lesie
....strasznie twardo i w niektórych miejscach niosłem narty. Ogólnie to szybciej byłoby na butach całą trasę przejść. Śniegu jest - nie oszukujmy się - za mało w wielu miejscach - niszczy się roślinność podczas jazdy. Ten który jest w lesie to jest twardy. 

Niemniej jednak warto było nieść narty i wychodzić, żeby oddać chociaż kawałek jakigokolwiek zjazdu i nie siedzieć w domu. Pomimo pożytecznie spędzonego dnia brakuje tej magicznej aury zimowej.
Przygnębiające jest to, jaka jest ta zima, albo ta niekończąca się jesień.

Na samym końcu zjazd stokiem w Lubomierz ski, gdzie panują dobre warunki do jazdy. Oczywiście jest tam pusto, trenowała tylko jakaś szkółka. Przejechałem się z sentymentu jeden raz prawie 50letnim orczykiem.

[andy-w]

47 minutes ago, Gerald said:

Niemniej jednak warto było nieść narty i wychodzić, żeby oddać chociaż kawałek jakigokolwiek zjazdu i nie siedzieć w domu. Pomimo pożytecznie spędzonego dnia brakuje tej magicznej aury zimowej.
Na samym końcu zjazd stokiem w Lubomierz ski, gdzie panują dobre warunki do jazdy. Oczywiście jest tam pusto, trenowała tylko jakaś szkółka. Przejechałem się z sentymentu jeden raz prawie 50letnim orczykiem.

Masz rację z domu zawsze warto wyjść w góry pooddychać powietrzem z nieco czystszym niż w dolinach, poruszać się dla zdrowia i oderwać myślami od codzienności.

Widzę, że masz dar kręcenia wyciągowych horrorów 😉

[Gerald]

1 godzinę temu, andy-w napisał:

Widzę, że masz dar kręcenia wyciągowych horrorów 😉

Kurde, nie mam żadnego porządnego sprzętu do kręcenia i robienia fot/filmów na nartach. Lustrzanka z powodu wagi odpada.

Natomiast, wyciąg w Lubomierzu albo za rok, albo za 2 lata (już nie pamiętam) będzie obchodził swoje 50lecie.