Nie trać kasy płacąc kartą w EUR!

[Spiochu]

Z racji zbliżającego się sezonu, chciałbym przypomnieć temat płatności walutowych.

Ostatnio zapłaciłem zwykła kartą w EUR i przy kwocie raptem 200Eur, bank pobrał sobie dodatkowo 40zł!!  (Dla banku, kurs euro dzisiaj to 4.52zł)

Dodatkowo, czyli ponad to co zapłaciłbym w kantorze. Odradzam zatem wszystkim płatność zwykłymi kartami w obcych walutach.

Szkoda nabijać kieszenie banksterom.

Pochwalcie się też, jakie obecnie formy płatności walutowych są najkorzystniejsze. Mam na myśli płatności przez neta, czyli kiedy nie można użyć gotówki. 

 

Edytowane 26 Listopad 2019 przez Spiochu

[pawelb91]

Polecam założyć kartę Revolut, najkorzystniejsze kursy. Niższe niż w kantorach.
Brak prowizji, opłat za kartę itp. Można sobie ją doładować ze swojej karty / konta.

Korzystam od ponad roku przy zakupach w sieci jak i na miejscu za granicą i jestem bardzo zadowolony.

Dla porównania dzisiejszy aktualny kurs euro w Revolut to 4,30zł.
 

Edytowane 26 Listopad 2019 przez pawelb91

[Gość]

W mBank możesz otworzyć za darmo konto w Euro z karta w Euro, wypłaty w sieci Euronet masz bez prowizji, bankomatów Euronet jest w Europejskich kurortach I na lotniskach sporo, mam oczywiście również kartę hiszpańskà, ale nie polecam, prowizje w porównaniu z mBank sà dość wysokie i w Euro, wypłaty bez prowizji tylko w bankomatach Bankia, które de facto sa dostepne tylko w Hiszpanii. Aha @Spiochu Euro możesz wymieniać na platformie walitowej mBank, przy wyższych kwotach możesz negocjować kurs wymiany. Wszystkie transakcje walutowe robi się w walucie beneficjenta kupujac odpowiednia walutę na platformie on-line, możesz otworzyć również rachunki w USD, CHF itd. Powodzenia.

Edytowane 26 Listopad 2019 przez Gość

[WujB]

Jak korzystasz okazyjnie i płacisz kartą to Revolut (przy darmowej karcie możesz wybrać z bankomatu 200 Euro bez opłat, płatność kartą oczywiści do wysokości środków na karcie), nie masz stresów że konto za chwilę okaże się płatne, albo bank każe Ci zapłacić za kartę tak jak mi Santander. Doładowanie natychmiastowe z karty, obojętnie gdzie jesteś. Trzeba tylko zwrócić uwagę żeby nie doładowywać z kart firmowych bo banki naliczają sowite opłaty, a kurs wymiany Revoluta jest nie do pobicia przez jakikolwiek bank.

[Greg]

Alior Kantor. Karta za friko (trzeba tylko do pół roku zrobić jedną transakcję, lub wypłatę).  Kurs OK - już nawet nie sprawdzam w kantorach - jest taniej, wygodnie o każdej porze dnia i nocy.

Darmowa, jedna wypłata w miesiącu  z zagranicznego bankomatu. Kolejne prowizja 9 zeta bodajże. Przy zakupach oczywiście bez żadnych opłat.

Płacąc normalną, złotówkową kartą bank kroi podwójnie. Raz paskarskim kursem za walutę, dwa - następną prowizją za przewalutowanie.

 

Edytowane 26 Listopad 2019 przez Greg

[wojgoc]

Również polecam Alior Kantor

[Spiochu]

Dzięki wszystkim za opinie.

 

Cytat

Płacąc normalną, złotówkową kartą bank kroi podwójnie. Raz paskarskim kursem za walutę, dwa - następną prowizją za przewalutowanie.

Tak, wiem o tym. Ten kurs co podałem to NIE oficjalny, tylko wyliczony po wszystkich prowizjach i przewalutowaniach. (Płaciłem zwykła kartą do konta, więc od razu zniknęła określona suma)

[artix]

Proponuje wyplacajac np 200 euro w Austri, wybrac raz rozliczenie w Euro a raz w Zl, a nastepnie zajrzec na konto ile zostalo pobrane

[wojgoc]

@Spiochu - z ciekawości zapytam jaki to bank tak Cie „skroił”?

Edytowane 26 Listopad 2019 przez wojgoc

[Cosworth240]

Osobiście dla płatności w EUR i USD używam konta odpowiednio dolarowego albo euro w Citibank. Karte bankomatowa podpina sie zależnie od potrzeb pod dana walutę.

W przypadku innych walut np. Wyjazd do Szwajcarii, używam Revoluta. Dla mnie to ciagle pewna nowość, ale naprawdę fajnie to jest wymyślone i jest to naprawdę super wygodne rozwiązanie. Do tego tworzone m.in. W Krakowie, bo Revolut ma tutaj biuro i zatrudnia ludzi, wiec także z tego powodu im kibicuje.

[Hextor]

Ja podobnie jak moi przedmówcy polecam Revoulta. Jak dla mnie ta karta jest świetna, pełna obsługa przez appkę, a koszty przewalutowania minimalne.

Dodatkowo teraz jest promocja i jak ktoś chce założyć, to niech wyśle swój nr tel na priv, a wyślę mu link polecający.
Zakładając konto z tym linkiem dostaniecie gratis 40 zł po dokonaniu 1 transakcji 

[Spiochu]

Cytat

@Spiochu - z ciekawości zapytam jaki to bank tak Cie „skroił”?

Bank "tysiąc lat"

Przypuszczam jednak, że w każdym innym kroją podobnie.

Ostatnio sporadycznie coś płaciłem prze neta w Eur więc olewałem temat.

Z uwagi na internetową konkurencję, spready w kantorach spadły dla głównych walut, więc z wymianą niewielkich kwot nie było problemu.

 

Co revoluta, nie podają kursów na stronie. Po jakim kursie jest to wymieniane? Określenie "międzybankowy" jest bardzo niejasne. Nie bardzo wierzę, że jest to rzeczywista różnica z tabeli ofert, czyli czwarta cyfra po przecinku.  Poza tym, jak często jest aktualizowany?

 

 

[pawelb91]

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Co revoluta, nie podają kursów na stronie. Po jakim kursie jest to wymieniane? Określenie "międzybankowy" jest bardzo niejasne. Nie bardzo wierzę, że jest to rzeczywista różnica z tabeli ofert, czyli czwarta cyfra po przecinku.  Poza tym, jak często jest aktualizowany?

Aktualne kursy wszystkich obsługiwanych walut można sprawdzić w aplikacji na telefonie, stamtąd tez zarządza się całym swoim revolutem. Aktualizacja kursów jest na bieżąco co kilka/kilkanaście sekund.

W weekendy transakcje z użyciem głównych walut (USD, GBP, EUR, AUD, CAD, NZD, CHF, JPY, SEK, HKD, NOK, SGD, DKK, PLN, CZK) realizowane są po kursie z piątku powiększonym o 0,5-procentową marżę. Weekendowe transakcje z pozostałymi walutami z 1 procentową marżą. 

[Marcin.S.]

Również używam kantor Alior i podpiętej karty, szczególnie podoba mi się możliwość ustawiania zleceń z limitem, wiedząc, że szykuje mi się większy wyjazd ustawiam sobie zlecenie z limitem ceny i kupuję walutę na dołkach cenowych. O Revolut słyszałem też sporo dobrego, jednak ja nie do końca mam zaufanie do fintechów, szczególnie tych które nie posiadają oddziału w Polsce, gdyż w razie sporu nie można liczyć na pomoc KNF czy rzecznika finansowego, nie można założyć sprawy w polskim sądzie.

[Piotr_67]

W "moim" banku zwykła karta która została dołączona do konta złotówkowego może być przypisana do konta w kilku walutach.

Tak, że przez internet w ramach mojego konta złotówkowego założyłem konto w euro i jak jestem za granicą to automatycznie karta

"płaci" z konta w euro. Jak jestem w kraju to ta sama karta jest złotówkowa. Dodatkowo wraz z kontem mam dostęp do internetowego kantoru, gdzie kupuję euro

płacąc z konta złotówkowego a euro ląduje na koncie "eurowym". Jak na razie działa to dobrze. 

Co do kursu w tym kantorze to różnica pomiędzy "walutomatem" a kantorem to około 1gr/eu.

Bank to PKO BP.

[fafek]

10 minut temu, Piotr_67 napisał:

W "moim" banku zwykła karta która została dołączona do konta złotówkowego może być przypisana do konta w kilku walutach.

Tak, że przez internet w ramach mojego konta złotówkowego założyłem konto w euro i jak jestem za granicą to automatycznie karta

"płaci" z konta w euro. Jak jestem w kraju to ta sama karta jest złotówkowa. Dodatkowo wraz z kontem mam dostęp do internetowego kantoru, gdzie kupuję euro

płacąc z konta złotówkowego a euro ląduje na koncie "eurowym". Jak na razie działa to dobrze. 

Co do kursu w tym kantorze to różnica pomiędzy "walutomatem" a kantorem to około 1gr/eu.

Bank to PKO BP.

Bardzo podobnie działa to w mbanku. Darmowe konta walutowe (kilkanaście walut) i podpięcie do niego zwykłej karty złotówkowej. Za granicą kasa jest ściągana z właściwego konta walutowego. Wewnętrzny kantor bankowy z kursami ciut wyższymi od revoluta (raptem grosz więcej za euro)... ale i tak konto walutowe doładowuję, gdy euro jest w dołku, więc obecnie mój kurs przy płaceniu, to ok 4,27

Używane do tej pory w Hiszpanii i we Włoszech, działa ok. Jedynie trzeba patrzeć na ręce obsłudze, bo zdarza się, że terminale płatnicze proponują własne przewalutowanie transakcji (bo karta jest polska), a takie przewalutowanie również jest po złodziejskim kursie i nie należy się na to zgadzać. Miałem takie przypadki w Hiszpanii, we Włoszech natomiast nie było takiej sytuacji.