JC Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 Sellaronda... wszyscy narciarze znają. Ja postanowił zajrzeć na szczyt masywu Sella, aby spojrzeć z innej perspektywy na najsłynniejszą pętlę narciarską świata. Moim celem było "wydrapanie się" na Sellę ubezpieczoną drogą - via ferratą Tridentina, która jest jedną z najpopularniejszych, jak nie najpopularniejszą w Dolominach. Stopień trudności określany jest jako C, ale końcowe podejście mój przewodnik Max zakwalifikował jako D. Dodam, że było to moje pierwsze tego typu wyzwanie w życiu. Stresu wielkiego nie było, za to wysiłek całkiem spory. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 Cześć Brawo Jacek! Swoja drogą jak widać chodzenie po ViaFerratach to głównie czekanie - coś dla informatyków. Nie wyobrażam sobie jak to wygląda gdy jest dużo ludzi bo na początku mówiłeś, ze było raczej pusto. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 27 minut temu, Mitek napisał: Cześć Brawo Jacek! Swoja drogą jak widać chodzenie po ViaFerratach to głównie czekanie - coś dla informatyków. Nie wyobrażam sobie jak to wygląda gdy jest dużo ludzi bo na początku mówiłeś, ze było raczej pusto. czekanie - dla informatyków ??? skąd to wymyśliłeś ? informatyk to człowiek czynu, ciągle coś musi generować i tworzyć na komputerkach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 23 Październik 2019 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 31 minut temu, Mitek napisał: Cześć Brawo Jacek! Swoja drogą jak widać chodzenie po ViaFerratach to głównie czekanie - coś dla informatyków. Nie wyobrażam sobie jak to wygląda gdy jest dużo ludzi bo na początku mówiłeś, ze było raczej pusto. Pozdrowienia serdeczne Zgadza się. Jednak zwrócę uwagę, że to ja tamowałem ruch. Brak techniki sprawiał, że szedłem wolniej niż większość wspinających się. Stąd takie wrażenie, że trzeba czekać. Jeżeli wszyscy idą podobnym tempem, to "korków" nie ma. Fantastyczna przygoda. Kilku moich znajomych już zapowiedziało, że w przyszłym roku wraca ze mną w Dolomity latem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 19 minut temu, MarioJ napisał: czekanie - dla informatyków ??? skąd to wymyśliłeś ? informatyk to człowiek czynu, ciągle coś musi generować i tworzyć na komputerkach Cześć Tak twierdzą wszyscy informatycy, których znam. Poza tym od informatyków zawsze otrzymuję info. typu. Zaloguj się a później poczekaj, uruchom procedurę i czekaj, poczekaj aż się załaduje itd. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 20 minut temu, JC napisał: Zgadza się. Jednak zwrócę uwagę, że to ja tamowałem ruch. Brak techniki sprawiał, że szedłem wolniej niż większość wspinających się. Stąd takie wrażenie, że trzeba czekać. Jeżeli wszyscy idą podobnym tempem, to "korków" nie ma. Fantastyczna przygoda. Kilku moich znajomych już zapowiedziało, że w przyszłym roku wraca ze mną w Dolomity latem. Cześć Przesadna skromność przez Ciebie przemawia. Rozumiem, że kręciłeś zazwyczaj w miejscach gdzie mogłeś to swobodnie robić ale widać jednak sporo ludzi. Przepinki osób przed Tobą wcale nie idą jakoś sprawniej niż Tobie. Swoją drogą podziwiam Cię bo (sam o tym mówiłeś więc czuję się swobodnie) w pewnym wieku wyobraźnia działa i znacznie trudniej przyzwyczaić się do ekspozycji. Dla mnie przynajmniej, może ze względu na wypadek, który kiedyś miałem, to graniczy z kosmosem. Pozdrowienia serdeczne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 17 minut temu, Mitek napisał: Cześć Tak twierdzą wszyscy informatycy, których znam. Poza tym od informatyków zawsze otrzymuję info. typu. Zaloguj się a później poczekaj, uruchom procedurę i czekaj, poczekaj aż się załaduje itd. Pozdrowienia Yyy tylko, że z tego wynika, że to user ma czekać, a nie informatyk😜 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 20 minut temu, cyniczny napisał: Yyy tylko, że z tego wynika, że to user ma czekać, a nie informatyk😜 Cześć Może masz rację, że to złe przykłady. W każdym razie tekst o czekaniu to nie mój pomysł tylko zasłyszany od tychże. Pozdrowienia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jeeb Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 4 godziny temu, JC napisał: D brawo - gratuluję odwagi, dobrze że przewodnik nad Wami czuwał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 Ferraty są bardzo, bardzo fajne. Chodzę po nich od ponad 20 lat. Mam kilka drobnych uwag, rekomendowałbym jednak jakieś rękawiczki (takie bez palców), czasem też przyda się kawałek liny w plecaku (taki 30 metrowy, jak jest problem z brakiem ubezpieczonego odcinka), buty ze specjalną podeszwą (obecnie można kupić takie które nadają się i na podejście i na drogę - możliwość przejścia na tarciu) i dobra lonża. Tu kolejna uwaga, sporo tanich gotowców są to jednorazówki, ja jednak polecałbym coś opartego na płytce KONG-a. Drogi są zarówno wymagające jak i takie na których spokojnie można zabrać dzieci. Polecam i Gratuluję. Jak macie jakieś pytania w tym temacie, śmiało możecie pisać na priv. Pozdrawiam Krzysiek p.s. Kiedyś wchodziliśmy na Triglav, do szczytu mieliśmy jakieś 2 godziny drogi. Mijał nas pewien Nowo Zelandczyk. Pyta nas ile do szczytu. Mówimy, że około 2 godzin. Podziękował i powiedział, że dla niego to będzie jakieś 45 minut. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mieliśmy wówczas po 30 lat, a on ponda 60. My w uprzężach i sprzęcie do asekuracji, on bez niczego. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Październik 2019 Zgłoszenie Share Napisano 23 Październik 2019 18 minut temu, moruniek napisał: Ferraty są bardzo, bardzo fajne. Chodzę po nich od ponad 20 lat. Mam kilka drobnych uwag, rekomendowałbym jednak jakieś rękawiczki (takie bez palców), czasem też przyda się kawałek liny w plecaku (taki 30 metrowy, jak jest problem z brakiem ubezpieczonego odcinka), buty ze specjalną podeszwą (obecnie można kupić takie które nadają się i na podejście i na drogę - możliwość przejścia na tarciu) i dobra lonża. Tu kolejna uwaga, sporo tanich gotowców są to jednorazówki, ja jednak polecałbym coś opartego na płytce KONG-a. Drogi są zarówno wymagające jak i takie na których spokojnie można zabrać dzieci. Polecam i Gratuluję. Jak macie jakieś pytania w tym temacie, śmiało możecie pisać na priv. Pozdrawiam Krzysiek p.s. Kiedyś wchodziliśmy na Triglav, do szczytu mieliśmy jakieś 2 godziny drogi. Mijał nas pewien Nowo Zelandczyk. Pyta nas ile do szczytu. Mówimy, że około 2 godzin. Podziękował i powiedział, że dla niego to będzie jakieś 45 minut. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mieliśmy wówczas po 30 lat, a on ponda 60. My w uprzężach i sprzęcie do asekuracji, on bez niczego. Cześć Tym się różni zawodowiec od turysty po prostu. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.