Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wątek Kolarski - dyskusja o wyścigach kolarskich dużych i tych mniejszych


wojgoc

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, christof napisał:

 

P.S.  Zapomniałem podziękować - zwiększenie kadencji oraz skupienie się na odczuciach z kolan i układanie odpowiednie nóg dało super efekty. W ubiegły weekend ponad 200km bez bólu - dzięki!

Teraz bym zalecił zamiast tych 200 km na raz, normalny spokojny cykl treningowy z pomiarem tętna, masz to szczęście, że w pobliżu domu możesz łatwo znaleźć dwie trasy, jedna płaska, druga interwałowa (nie mylić z ostrymi podjazdami, ma być pagórkowato). Zacznij sobie spokojnie od 4 treningów na przemian po około 20 km w pierwszym tygodniu, w kolejnym dołóż po 5 km i staraj się utrzymać kadncję oraz tętno w strefie tlenowej ;) . Jak Ci spasuje to pochwal się proszę progresem FTP :) . Uwaga, gdy pada i wieje trening również należy odbyć ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem - widziałem powtórkę dzisiejszego etapu TDF i znowu wygrywa Jumbo Visma - nieźle. Ciekawe, czy Wout van Aert coś zgarnie. Raz był już drugi. Sagan umocnił pozycję w zielonej koszulce. Jutro podobno etap, w którym często udaje się dojechać uciekinierom - może CCC pokusi się o tryumf.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend 2 etapy po malowniczych pagórkach Masywu Centralnego. Teren rzeczywiście będzie sprzyjał harcownikom liczącym na etapowy tryumf po ucieczce. Pewnie szczególnie w niedzielę będą starali się Francuzi - wypada wtedy Dzień Bastylii i kolarze francuscy zawsze starają się wtedy pokazać. Zawodnicy walczący o klasyfikację generalną wrócą do gry zapewne dopiero od czwartku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, WojtekM napisał:

W weekend 2 etapy po malowniczych pagórkach Masywu Centralnego. Teren rzeczywiście będzie sprzyjał harcownikom liczącym na etapowy tryumf po ucieczce. Pewnie szczególnie w niedzielę będą starali się Francuzi - wypada wtedy Dzień Bastylii i kolarze francuscy zawsze starają się wtedy pokazać. Zawodnicy walczący o klasyfikację generalną wrócą do gry zapewne dopiero od czwartku.

Czyli z jednej strony możliwość ucieczki ALE tak patrząc na profil dzisiejszego etapu, to mam nieodparte wrażenie, że może to być także dzień, w którym Alaphilippe powalczy o odzyskanie żółtej koszulki. To etap idealny pod niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Cosworth240 napisał:

Czyli z jednej strony możliwość ucieczki ALE tak patrząc na profil dzisiejszego etapu, to mam nieodparte wrażenie, że może to być także dzień, w którym Alaphilippe powalczy o odzyskanie żółtej koszulki. To etap idealny pod niego.

Wygrywa znany harcownik De Gent - i dobrze. Pokazuje to, że warto próbować i uciekać, gdyż czasami się udaje. Podobało się mi też, że sporo cennych sekund, jak na etap bez wysokich gór, zyskał jeden z faworytów do zwycięstwa, czyli Pinot. Thibaut Pinot, razem z premią za drugie miejsce, zyskał w sumie 26 sekund nad innymi faworytami. Po cichu kibicuję mu w walce o klasyfikację generalną.

edit: Pinot zyskał nawet 28 sekund (wliczając premie 2 sekundy zdobytą za 3 miejsce na ostatnim pagórku). 28 sekund na pagórkowatym etapie - bardzo ładnie. Czekamy na Pireneje i potem Alpy.

Edytowane przez WojtekM
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, WojtekM napisał:

Wygrywa znany harcownik De Gent - i dobrze. Pokazuje to, że warto próbować i uciekać, gdyż czasami się udaje. Podobało się mi też, że sporo cennych sekund, jak na etap bez wysokich gór, zyskał jeden z faworytów do zwycięstwa, czyli Pinot. Thibaut Pinot, razem z premią za drugie miejsce, zyskał w sumie 26 sekund nad innymi faworytami. Po cichu kibicuję mu w walce o klasyfikację generalną.

edit: Pinot zyskał nawet 28 sekund (wliczając premie 2 sekundy zdobytą za 3 miejsce na ostatnim pagórku). 28 sekund na pagórkowatym etapie - bardzo ładnie. Czekamy na Pireneje i potem Alpy.

No i w sumie podwójnie sprawdziły sie przewidywania przed etapem - wygrała ucieczka (jak tu nie kochać De Genta - uciekiniera nr 1, który kilometrowo zalicza chyba najwiecej km na czele kazdego wyścigu) i żółtko odzyskał Alaphilippe. Tez kibicuje Pinot choć coś mi sie wydaje, ze cieżko będzie tutaj z Ineosem w tak mocnym składzie powalczyć. Inna sprawa, ze Groupama FDJ była chyba zaskoczeniem nr 1 drużynowej czasówki, wiec moze nas jeszcze zaskoczą.

P.S. Ale mi żal było tego rowerka Pinarello pękniętego na pół po wywrotce Team Ineos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cosworth240 napisał:

P.S. Ale mi żal było tego rowerka Pinarello pękniętego na pół po wywrotce Team Ineos.

 

6 minut temu, marboru napisał:

...a po latach pewnie etap będę kojarzył po tym rowerze właśnie

No, całkiem zgrabny samochód można by kupić za tę Dogmę F12 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za akurat tą Dogmę, to się trochę mniej kupi, ale osprzęt, koła, kokpit przedstawiają ciegle niemałą wartość. Jakiś Garmin tez tam jeszcze sie trzyma 😀

Dzisiaj znów pagórkowaty etap. Meta w rodzinnej miejscowości Romaina Bardet, który podobno przeprosił swoją drużynę w hotelu za swoją dyspozycje, jednak zespół nadal w niego wierzy. Czytałem, ze Bardet podobno przywiązuje wielka uwagę do najdrobniejszych szczegółów swoich przygotowań i sa tacy, którzy uważają ze popadł w pewna formę paranoi, która zamiast go przybliżać do zwycięstwa w TDF, powoduje ze zaczął sie od tego celu oddalać. Prawdy sie pewnie nie dowiemy, ale dzisiaj będę trzymał kciuki za Bardeta. Niech sie przełamie, to i TDF będzie trochę ciekawszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alaphilippe WOW!!! Stawiałem jak pewnie większość na Thomasa. Raczej sądziłem, ze Ala zostanie w żółtku, ale z pół minuty lub trochę więcej straci, a on dołożył Thomasowi 15 sekund. 

Jutro i pojutrze chyba jednak będzie trudno - zaczynaja sie mega poważne góry - ale moze Alaphilippe znów wszystkich zaskoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, WojtekM napisał:

Jutro Tourmalet. Polegnie. 

Logika na to by wskazywała i pewnie tak się to skończy, ale sercem jestem za Francuzem. Lubię Thomasa, ale Francuzi tak długo czekają na to aż któryś z nich dowiezie żółtą koszulkę do Paryża, że zacząłem mocniej trzymać kciuki za Alaphilippe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Cosworth240 napisał:

Logika na to by wskazywała i pewnie tak się to skończy, ale sercem jestem za Francuzem. Lubię Thomasa, ale Francuzi tak długo czekają na to aż któryś z nich dowiezie żółtą koszulkę do Paryża, że zacząłem mocniej trzymać kciuki za Alaphilippe...

Ja też jestem za Francuzem, tylko że za Pinot. Gdyby Alaphillipe miał przejechać wysokie góry razem z najlepszymi specjalistami w tej dziedzinie, wtedy  ... well ... nazwałbym to przynajmniej mocno podejrzanym ;). To świetny kolarz na klasyki, na pagóry. Potrafi też oczywiście wspinać się w górach. Potrafi zakończyć etap finiszem, jest dynamiczny na ściankach. Jednak nie można normalnie z dnia na dzień stać się super góralem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.07.2019 o 19:42, WojtekM napisał:

Jutro Tourmalet. Polegnie. 

Oj chyba trzeba będzie odszczekać te słowa - ciągle nie wierzę w to jak to dzisiaj wyglądało... znowu wielkie WOW!!! Jeżeli Alaphilippe przeżyje jutro, to już sam nie wiem... przy czym ON dzisiaj też miał "tylko przeżyć", "polec", a on dokłada najgroźniejszym rywalom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie zaatakował Pinot w niedzielę. Szkoda, że wcześniej miał straty i teraz musi odrabiać. Co to był za etap!

A Alaphillipe ma szczęście, że dzisiaj dzień przerwy, a potem 2 etapy po płaskim przed Alpami. Może dojdzie do siebie, chociaż myślę, że raczej eksploduje zupełnie podczas któregoś z 3 dni w Alpach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, WojtekM napisał:

Pięknie zaatakował Pinot w niedzielę. Szkoda, że wcześniej miał straty i teraz musi odrabiać. Co to był za etap!

A Alaphillipe ma szczęście, że dzisiaj dzień przerwy, a potem 2 etapy po płaskim przed Alpami. Może dojdzie do siebie, chociaż myślę, że raczej eksploduje zupełnie podczas któregoś z 3 dni w Alpach.

Tak świetne show - najlepszy TDF od wielu, wielu lat. Kandydatów do zwycięstwa po drugim tygodniu jest 5-ciu i naprawdę ciężko wskazać co to będzie. Alaphilippe wydaje się skazany na pożarcie, zwłaszcza że jego zespół póki co nie jest w stanie dać mu jakiegokolwiek supportu. Może Mas dojdzie do siebie - bo to on miał tu walczyć w klasyfikacji generalnej i potrafi góry pojechać. Jest tam jeszcze ze dwóch, którzy podobno góry kiedyś jeździli. Nie mniej jednak zespół został skonstruowany wokół Vivianiego i tryumfów w sprintach. JA wydaje mi się, że niepotrzebnie próbował gonić za Bernalem i Pinotem. Gdyby został z Thomasem i Kruijswijkiem cały czas, to moim zdaniem do nich by nie stracił. Jak mówi jednak Leverve (czy jak się tam nazywa szef zespołu Quick-Step) JA jeździ sercem i instynktem i stąd próba gonienia wszystkich dookoła.

Pinot wygląda dobrze, ale pytanie, czy energia zużyta na gonieniu strat po etapie, gdzie dał się zaskoczyć przez wiatr nie odbije się czkawką podczas tych trzech alpejskich etapów.

Dla mnie zaskoczeniem jest Buchmann - świetnie do tej pory. To raczej niespodzianka.

W INEOS niewiadomo co to będzie. Niby minimalnie z przodu jest Thomas i jest zeszłorocznym zwycięzcą, ale to Bernal jest chyba jednak lepszy na stromych podjazdach jakie czekają nas w Alpach.

W każdym razie - na ten moment nawet nie podejmuje się typowania, kto jest faworytem do zwycięstwa. Bardziej stawiam na albo dwójkę z Ineos albo Kruijswijka, bo wydaje mi się, że najrozsądniej gospodarowali energią do tej pory i są to najmocniejsze zespoły na TDF, a to może właśnie zrobić różnicę na koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Cosworth240 napisał:

W każdym razie - na ten moment nawet nie podejmuje się typowania, kto jest faworytem do zwycięstwa. 

To ja zaryzykuję: Pinot - wygląda zdecydowanie najlepiej!

No, chyba żeby Alaphilippe przetrwał Alpy, co byłoby chyba jeszcze większą sportowa sensacją roku niż znokautowanie Joshuy przez Ruiza!   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Latem to i kopalnia ładnie wygląda, a już w przyszłym tygodniu pomknie w pobliżu Tour de Pologne, czekam z niecierpliwoscią na nowe rekordy na lokalnych segmentach ;) , przy aktualnych warunkach są pewne jak w banku, będzie baaardzo szybko na naszym etapie.

9BDCE679-3223-4015-9EA2-531F37503F96.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - szkoda, że etap skrócony o podjazd do Tignes. Alaphilippe miał szczęście - na Iseran (2770 mnpm) był już ugotowany i gdyby miał jechać jeszcze pod Tignes, wtedy jego straty byłyby jeszcze większe. Jutro kombinacja gór z finałem do Val Thorens sprawi, że Alaphilippe zapomni nie tylko  o zwycięstwie, ale ogólnie o podium w Paryżu. Wszystko zmierza do końca, który przewidziałem gdzieś na początku wątku - wygrana Bernala.

Żal Pinot. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2019 o 14:26, San28 napisał:

To ja zaryzykuję: Pinot - wygląda zdecydowanie najlepiej!

No, chyba żeby Alaphilippe przetrwał Alpy, co byłoby chyba jeszcze większą sportowa sensacją roku niż znokautowanie Joshuy przez Ruiza!   

Muszę posypać głowę popiołem, ale czy mogłem przewidzieć wycofanie się Pinota?! :( 

Szkoda, jako jedyny miał szansę nawiązać walkę z Bernalem. 

Generalnie, w tym roku moi faworyci zawodzą: Fuglsang się wycofał, Mas jest cieniem samego siebie, a teraz Pinot....:S   

Z kolei największym wygranym (oprócz Bernala, rzecz jasna) jest dla mnie Alaphliippe, nawet, jeśli polegnie pod Val Thorens. Może zaimponować ambicją i szybkością na  zjazdach.

A swoją drogę, gdzie jest dzisiaj Alaphilippe, a gdzie Michał Kwiatkowski? Obaj mają (mieli?) podobny potencjał, tylko że jeden walczy o zwycięstwo w Tour de France, a drugi pełni jedynie rolę ordynansa i to z marnym skutkiem. :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alaphilippe ma znowu sporo szczęścia dzisiaj. Wczoraj, przed większymi stratami, uratowało go skrócenie etapu do wjazdu na Iseran. Stracili na tym na pewno Kruijswijk oraz Buchmann, którzy chyba wjechaliby na podium (Geraint Thoman też chyba by się nie obronił przed nimi, gdyby etap był na pełnym dystansie).

Dzisiaj też etap maksymalnie skrócony ze względu na załamanie pogody i lawiny błotne - tylko 59km i jedna góra. Wyjadą z Albertville, po czym czeka kolarzy długi (ale nie bardzo stromy) podjazd do Val Thorens na 2356 mnpm. To dobrze dla Alaphilippe - może uda obronić się mu pierwszą piątkę w generalnej klasyfikacji.

Pierwsze miejsce w TdF wydaje się przesądzone - Egan Bernal. Przeszkodzić może mu tylko team order - "rozkaz" przepuszczenia Gerainta Thomasa. Nie sądzę jednak, żeby tak się stało - gdyż Thomas będzie musiał się martwić o miejsca 2 lub 3.

Obstawiam takie GC na koniec dzisiejszego etapu, oraz w efekcie w Paryżu:

1. BERNAL

2. KRUIJSWIJK

3. THOMAS

Może Buchmann jeszcze też spróbuje zaatakować 3 miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...