fantom Napisano 11 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2002 Witaj Dlugo wahalem czy w ogole pisac ale od pewnego czasu sledze rozne watki i przygladam sie Twoim "polemikom" i postanowilem wtracic swoje trzy grosze: 1) WIECEJ POKORY I MNIEJ BUFONIARSTWA Zanim wytkniesz komus bledy i oszolomstwo odpowiedz sobie na pytania: CO Ty zrobiles dla nart ? Ilu ludzi nauczyles jezdzic ? Ilu z nich podziekowalo Ci za super lekcje Ilu wychowales zawodnikow Ile ksiazek/artykulow napisales 2) NARCYZM Chwalisz sie punktami zdobytymi w Mistrzostwach Polski Instruktorow a to nic nie oznacza, no moze tylko tyle ze grupka osob dala Ci kilka dziewiatek lub dziesiatek za ewolucje w ktorych oni sami (wykladowcy) nie sa pewni jak je wykonywac ( odsunac czy odstawic narte...itp.) Spojrz krytycznie na te klkadziesiat osob ze stopniami IW. Polowa z nich nie zdalaby zadnego kursu w cywilizowanym alpejskim kraju. Popytaj sie ale moze nie w szkole "LE-SKI" jak dawniej robilo sie staze IW i jak mozna bylo zalapac sie na stopien zeby pozniej otworzyc sobie szkole. 3) STOPNIE INSTRUKTORSKIE Szczerze: Instruktor w Polsce jest dalej stopniem AMATORSKIM. Zbyszek Stanislawski probuje wraz z kilkoma osobami dopasowac program do wymogow Stowarzyszenia Instruktorow Zawodowych. I chwala mu za to. Poki co jestesmy amatorska druga liga. Organizacja typu IVSI - (ten niebieski papierek) to rowniez organizacja AMATORSKA ktorej czlonkiem zostajesz jak zaplacisz za znaczek. Kiedys wymagano egzaminu z jezyka ale jak przyszlo co do czego to nie bylo komu egzaminowac. I wszystko to ma sie w chwili obecnej nijak do zawodowych szkol i programow narciarskich Austrii, Wloch, Niemiec czy Szwajcarii 4) UMIEJETNOSCI Piszesz o trickach, ktore wykonujesz, a pojedz chlopie do pierwszej z brzegu wioski w Austriii zobacz co potrafia kilkunastoletni chlopcy. To rowniez jest sprawa klasy i stylu - wielcy sa raczej skromni i malo trabia o swoich wyczynach - weryfikacja tego co naprawde potrafisz przychodzi po wielu miesiacach zajec po 8 godzin dziennie nierzadko w kilku (nie jednym) obcym jezyku w renomowanej szkole narciarskiej. Pogadaj z tymi ktorzy skonczyli ENSE i pracuja jako instruktorzy zawodowi np Tomek Winiarski (Val Thorens - 3 Doliny) 5) JEZYKI Piszesz i snisz w jezyku angielskim od malego - wspaniale - niektorzy z zagladajacych na to forum wladaja kilkoma. Ale poco to podkreslac (notabene jak juz musisz redagowac ramke w jez.angielskim to rob to poprawnie - albo daj do przegladniecia Native Speakerowi zanim umiescisz cos na stronie - masz tam co najmniej 3 bledy). Tak na marginesie wielu moze postrzegac to jako objaw skrywanego kompleksu 6) NARCIARSTWO JEST JEDNO A SPOSOBOW UPRAWIANIA WIELE Zyj i daj zyc innym a jeszcze rob to tak zeby innym bylo z toba przyjemnie SKIN moze tak samo dzialac jak SITN. Jest spora ilosc klubow w POlsce, ktore pokazaly ze dzialnosc poza strukturami SITN/PZN moze przyniesc wspaniale efekty strukturami PZN Mlody wiek moze tlumaczyc wiele Twoich wpadek ale nie wszystkie pozdr Staszek Kwiecinski - fantom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spyder Napisano 11 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2002 DO LESKIEGO - do poduszki Leski po tak wspanialej gryzacej w oczy lekcji prawdy polecam maseczke z alpejskim tlenem ...wdech ...wydech..... wdech ...wydech prawda ze lepiej a gdy sie rano obudzisz moze spojrzysz na narciarstwo z innej strony ( kazda bedzie lepsza od tej co masz teraz) Pozdrowionka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lechu Napisano 11 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2002 DO LESKIEGO - do poduszki Witaj, Nie biorę udziału w tej żenującej przepychance,ale nie mogłem się powstrzymać przed komentarzem. Tak wyważonego tekstu, z taką siłą merytorycznej argumentacji, napisanego w tak pojednawczym ale zdecydowanym tonie to dawno tutaj nie było. Gratulacje Staś ! Ciekawy jestem reakcji zainteresowanego z czysto poznawczych względów. Pozdrawiam serdecznie, Leszek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JJK Napisano 11 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2002 DO LESKIEGO - do poduszki Piekny tekst, rzeczywiscie wywazony, szkoda, ze nie rymowany, nbo wiem ze latwo Ci to przychodzi. Problem w tym jak sie to zaczelo. Leski napisal zartobliwy tekst o "new-school" i wszyscy rzucili sie jak sepy, zeby gosciowi dopiep... Opowiesci o osiagnieciach przyszly pozniej, chyba raczej jako proba obrony, a nie chwalenia sie. Nie wypominajac nikomu, ale wiele osob tu opowiadalo o rozmaitych wyczynach, rowniez adwersarze Leskiego. Wyzwiska itd tez padly pierwsze z drugiej strony. Irytujace jest wypominanie mlodego wieku itd. Po pierwsze Leski nie jest nastolatkiem, po drugie, to akurat jest opinia Demo i mam nadzieje, ze nie ma nic przeciwko ze ja zacytuje, jak ktos nie zostaje IW okolo 30, to wlasciwie jaki jest sens bycia instruktorem szkolacym instruktorow. To powinna byc osoba, za ktora strach jechac, w pelnej formie fizycznej i zapalem. Oczywiscie, ze bedzie jej brak doswiadczenia, no ale maszyny do podrozy w czasie jeszcze nie wynaleziono i ciezko te dwie rzeczy pogodzic. Ostatnia sprawa, akurat w SITN cos drgnelo - pojawily sie mlode osoby, dobrze jezdzace, nadazajace za zmianami i naprawde, patrzac na instruktorow w Alpach nie uwazam, zeby mialy problemy ze zdobyciem stopni alpejskich. Pozdrawiam Jacek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leski Napisano 11 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2002 Od Leskiego - do przemyślenia Dziękuje za uwagi i postaram się na nie odpowiedzieć. Ad 1 nigdy nikomu nie wytykałem żadnych błędów, wręcz przeciwnie – pisałem, że cel słuszny (tylko w mojej opinii droga nie zawsze dobra), nie krytykowałem niczyich umiejętności narciarskich, ani zasług dlatego pięknego sportu. Przez 12 lat prowadzenia zajęć zachęciłem do narciarstwa bardzo dużą liczbę ludzi, pomogłem stawiać pierwsze kroki na śniegu lub uczyłem jak skutecznie i bezpiecznie nauczać innych. Przeszedłem drogę od wyrobnika w szkółce narciarskiej, do prowadzącego zajęcia na CKI – i jestem z tego dumny. Aha ... zapomniałem podać liczbę osób gratulujących mi po zajęciach ...jakieś 2461:)... a co do nazwania kogoś oszołomem ... mam ku temu swoje powody. Ad2. po pierwsze wyraźnie podkreślałem przyczyny, dla których to napisałem ... i odniosło to skutek (bo kilka osób przestało się czepiać). Po drugie – piszesz, że to nic nie znaczy, a to źle o Tobie świadczy, bo co roku kilkaset kochających narciarstwo osób z całego kraju ciągnie na te kilka dni do Zakopca, żeby się sprawdzić i powalczyć o te „nic nie znaczące” punkty (płacąc za to grubą kasę). Co do grona IW, to nawet więcej niż połowa z nich przekroczyła już wiek emerytalny, ale przebywając w tym towarzystwie już kilka lat, przekonałem się, że są to ludzie, którzy całe swoje życie poświęcili narciarstwu i mają o nim ogromną wiedzę. Poza tym potrafią o tym sensownie i kulturalnie rozmawiać. Mam dla tych osób duży szacunek, a od kilku z nich wiele się nauczyłem. Twoje odwoływanie się do „cywilizowanych” krajów alpejskich jest całkowitą abstrakcją ... dlaczego? ... bo żyjemy w cywilizowanym NIE-alpejskim kraju. Czy z tego samego powody powinniśmy przestać szkolić młodych surfingowców, piłkarzy czy tenisistów ... bo nie jesteśmy nową zelandią, brazylią czy usa?? Co do szkoły „LE-SKI” – jest to dzieło wielu lat pracy mojego ojca, więc proszę nie mieszać tego do dyskusji – tym bardziej, że wiele razy podkreślałem, że nie prezentuje tu niczyjego stanowiska poza swoim osobistym. Ad3. znowu porównania do lepszych krajów alpejskich, no i ta druga liga ... u Buroka z Kocmyrzowa chopy grojom w piłke w 8 lidze okręgowej ... i to jest dla nich COŚ! ...Tak się składa, że znam osoby zajmujące się u nas w kraju sprawami programowymi i uważam, że rzeczy idą w dobrym kierunku – i za to chwała dla nich. Podkreślasz też amatorszczyznę naszych instruktorów ...a miałeś kiedyś okazję obserwować lekcję prowadzoną przez zawodowego instruktora z cywilizowanego alpejskiego kraju? ... bo ja miałem wiele ... i większość z nich wyglądała tak „jedź za mną ... czasem się obejrzę i sprawdzę czy jeszcze tam jesteś”. Tekst o „niebieskim papierku” podchwyciłeś z żartobliwej wymiany postów z bobicem ... i też masz do niego pretensje, że jest AMATORSKI... twoja sprawa – ja znam wielu ludzi, którzy są z niego dumni a przy okazji czerpią z jego posiadania pewne korzyści. Ad4. fajnie, że masz znajomych w tej zacnej szkole – plus dla Ciebie. Widziałem w Austrii 10 latków robiących piękne tricki, widziałem też podobnych 10 latków robiących cuda na surfingu ... i co z tego?.. tu nie Austria... u nas 10 latki siedza przed kompem i nawalają w jakieś ogłupiające gry. To co robię na nartach w wymiarze freesking robię dla siebie i jak powiedział Misty720 ... nie po to, żeby to nazywać i o tym dyskutować, ale po to by mieć z tego frajdę. Powody, dla których pisałem o trickach są w ad1. A, że jest to zajawka grupowa – chętnie się zweryfikuję i nie tylko:) z chłopakami na naszym „szkolnym” podwórku. Ad5. To dobrze, że są w naszym kraju osoby znające kilka języków. A jeśli nie podoba im się mój angielski – trudno. Piszę co lubię i lubię to co piszę. Kompleksów żadnych z tego powodu nie mam... wręcz przeciwnie – jak palne jakiś błąd czy literówkę to nie będę z tego powodu zapadał się uNdERGrOuNd:). A co do „snuf” ... nie podejrzewałem, że staną się one tematem czyichś rozważań. JC powinien dać mi bana ... bo zrobi się z tego niedługo sennikonline.pl. Ad6. Masz racje - sposobów na uprawianie narciarstwa jest wiele, a nie jeden-jedynie-słuszny prezentowany przez niektórych na tym forum. Co do spraw SITN, SKIN i inne ważne – poruszyłem ten watek ze szlachetnych pobudek (i otrzymałem od bobica na priv@ wyczerpujące w - miarę jego możliwości odpowiedzi – okrojone z przyczyn taktyczno-zabobonowych;). Ale dyskusja została „zanieczyszczona” więc się urwała:( Jeśli moje odpowiedzi nie są satysfakcjonujące lub pod jakimś względem niepoprawne (nigdy nie byłem poprawny politycznie) to chętnie udzielę bardziej wyczerpujących, ale już nie na forum... bo ta publiczna wiwisekcja troszkę mnie zmęczyła! Poza tym jakie musi być zdziwienie i zniesmaczenie przypadkowych użytkowników forum (nie tylko tych zresztą) kiedy tu tylko o Leskim się pisze, przyznaje się mu wyróżnienia, daje i odbiera nagrody, robi sensację z jego fotki:), próbuje umoralniać i nauczać, roztrząsa jego wykształcenie, umiejętności narciarskie i kulturę osobistą, przyznaje innym wyróżnienia za taki czy siaki stosunek do Leskigo, pisze o nim nibypowieści (panie VNE2 – a gdzie obiecany ciąg dalszy), debatuje nad jego angielskim, jego psem, jego snami, jego szkołą narciarską ... i jeszcze wszystkim innym „o których zapomniałem, ale których też pozdrawiam:)”. Może ja jakiś pamiętnik, lub autobiografię napiszę ...i kasiorę na was zrobię ... Wszystkich szczerze zainteresowanych moimi losami (a jak wspomniałeś na początku bacznie śledzisz mój forumowy byt) odsyłam do postu pana JJK – gdzieś tu obok w tym wątku. Odwalił kawał dobrej roboty ... wczytał się w kolejność postów w pewnych wątkach i zauważył, że to nie ja „atakuje” ... i jeszcze kilka innych „istotnych” rzeczy. Pozdrawiam ... aha ... mam 25 lat i numer buta 45:) ...może ktoś o tym napisze? Instruktor z Zieleńca - .::LE’SKI::. Ps. Jeszcze jeden plus dla Ciebie, że się podpisałeś obiema łapami:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HiPhoto Napisano 12 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 12 Grudzień 2002 Nareszcie.... Zamiast inwektyw rzeczowa polemika. To lubię - i czytam z przyjemnością. Z pozdrowieniami dla dyskutantów, Maciek "HiPhoto" Tomkiewicz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fantom Napisano 12 Grudzień 2002 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Grudzień 2002 Od fantoma - garsc refleksji Po pierwsze dziekuje ze odpisales. Poniewaz poruszyles pare kwestii, ktore wg mnie zle zrozumiales lub zinterpretowales a moglyby zainteresowac paru innych forumowiczow odpowiadam publicznie a nie na priva AMATORSKI - zwiazek, legitymacja, zawody, program szkolenia (obecny) Na wstepie zaznaczam ze pisze jako posiadacz tychze uprawnien i czlonek tego zwiazku Nigdy nie mialem pretensji ze sa one amatorskie to byla tylko smutna konstatacja i stwierdzenie faktu. Sprobuje wyjasnic to na kilku przykladach A) Program szkolenia - na kurs Pomocnika Instruktora garna sie ludzie, ktorzy maja problemy ze swoja jazda, podczas gdy juz powinni sie zglaszac Ci ktorzy maja jazde opanowana w stopniu przyzwoitym a na tym pierwszym kursie powinno sie korygowac ewentualne minimalne bledy i uczyc jak uczyc Dalej sytuacja na Centralnym Kursie INSTRUKTORSKIM juz jest nieco lepiej ale weryfikacja i nabor nie jest prowadzona na nalezytym poziomie Jak robia to inni: banalnie prosto: Slalom i jazda terenowa, zalozony czas przez bylego zawodnika i przejazd w trudnym terenie lud , puch, kopny snieg To jest pierwsza selekcja. Dalej mozna mowic o psychologii, metodyce, bezpieczenstwie, rozbijac ewolucje na kawalki ale WARUNEK PODSTAWOWY: Goscie musza umiec jezdzic Wspolczesna technika jest generowana przez zawodnikow i TYKI sa niezbedne do weryfikacji umiejetnosci kandydata na instruktora. Temat kontrowersyjny mozemy go ciagnac dalej na priva coby nie zanudzac reszty B) AMATORSKOSC - przejawia sie w interpretacji programu nauczania - co szkola to rozny sposob wykonywania skretu WN albo lugu z plugu albo czegos tam innego. Mialo to swoj oddzwiek w dyskusjach pomiedzy oceniajcymi dane ewolucje IW, byly przedmiotem sporow na niejednym walnym zjezdzie i kursokonferencji i salwy smiechu wywolywaly niejednokrotnie przejazdy demonstratorow na zawodach, ktorzy robili dokladnie na odwrot niz jest napisane ... Pamietam ze Zawody Instruktorow mialy kiedys wymiar miedzynarodowy i zapraszane byly ekipy instruktorskie z innych panstw. Utkwil mi wystep Austriakow z malej wioski pod Salzburgiem. Czterech gosci w wieku od 18 do 64 lat o roznych stopniach instruktorskich. Mogles zalozyc im kaptury na glowy i nie rozpoznalbys ktory jest ktory, perfekcyjnie, tak samo wykonywane ewolucje noga unisiona w tym samym miejscu - Niesamowite. Ktos moze powiedziec alez to nudne to zabija styl indywidualnosc kreatywnosc - nic bardziej mylnego. Klocki sa te same A B C a o stylu decyduje np przejazd terenu mlody pojedzie tak a stary tak Ale podstawa jest ta sama - to bylo widac na pierwszy rzut oka - nie bylo szans sie porownywac - chociazby poprze mnogosc interpretacji. Pozniej przyszedl slalom - startowala cala smietanka instruktorska i cala czolowka alpejska Polski, najlepszy z naszych zawodnikow mial 6 sekund do ostatniego Z austriackich instruktorow (Gigant na 45sek.) Oczywiscie oni maja Alpy i jezdza w nich 7-8 miesiecy a my mamy to co mamy. Zgoda i nie mam o to pretensji tylko stwierdzam fakt w tym aspekcie oni sa zawodowcami a my amatorami. C) Legitymacja IVSI jest amatorska bo nie wiaze sie to z odbyciem zadnego kursu czy zdania egzaminu tylko nalezy uiscic oplate na dany rok. Wystarczy byc instruktorem PZN. Sam ja posiadam i korzystam z udogodnien jakim sa znizki w sklepach i na karnetach ale nie mam o to zadnych pretensji Zawody instruktorow byly i sa dla mnie zrodlem wielu radosci ale glownie w wymiarze towarzyskim. Oczywiscie czas na slalomie jest absolutnym weryfikatorem ale uzgodnienia trojki gosci czy dac Panu X osiem czy dziesiec juz nie. Bo sami nie sa pewni jak to ma wygladac a raczej kazdy jest pewny na swoj sposob. No i czasem zalosc byla patrzyc jak bylego zawodnika oceniaja na 7,8 za skret gigantowy - tym ktorym jezdzil tysiace razy Poki nie bedzie jasnego czytelnego programu, dalej to bedzie zabawa a nie zawody Ale przeciez o to chodzi zeby byla frajda CYWILIZOWANY ALPEJSKI KRAJ - tu sie zgadzam uzylem moze nieszczesliwego sformulowania chodzilo mi bardziej o profesjonalne podchodzenie do sprawy szkolenia i instruktorow niz to ma miejsce w naszym kraju. Jest grupa ktora probuje to zmienic i bardzo dobrze Ostatnie Walne zebranie ze wszystkimi sprawozdaniami i wyborami 8 godzinnym ble,ble ,ble pokazalo stan faktyczny. Zgadzam sie ze powinno sie szkolic u nas na tym co mamy i po czym jezdzimy. Czy w Zielencu, czy w Wierchomli, Czy na Kasprowym, czy na Stozku,...Kazde z tych miejsc daze duza estyma i lubie z tam wracac ale moze troche spuscmy z tego bufoniarskiego zadecia. To juz jest bardziej osobisty watek, ale ludzi wkurzyl chyba bardziej styl w jakim to robisz niz co faktycznie robisz, a jako INSTRUKTOR ( a nie tylko bezbledny demonstrator) powinienes na to zwracac uwage sformulowania (pozwol ze zacytuje tylko z ostatniego Twojego postu) > Przez 12 lat prowadzenia zajęć (masz 25 lat - 12 lat prowadzenia zajec = 13 ...) >zapomniałem podać liczbę osób gratulujących mi po zajęciach ...jakieś 2461:) > kiedy tu tylko o Leskim się pisze, przyznaje się mu wyróżnienia, daje i odbiera nagrody, o > Może ja jakiś pamiętnik, lub autobiografię napiszę ...i kasiorę na was zrobię ... moga smieszyc ale Cie dyskredytuja a chcesz uczyc innych jak maja uczyc Nie traktuj tego bron boze jako umoralniania (ja mam tylko 37 lat i 46 rozmiar buta) ale uwage (na prawde zyczliwa). Piszac o szkole "LE-SKI" i wiedzac o Twoich rodzinnych powiazaniach nie mialem nic zlego na mysli ponad to, nie mozesz u Siebie szukac informacji na tematy kontrowersyjne bo nigdy nie beda one obiektywne. Nie bylo w tym ani cienia osobistych wycieczek. Impulsem do zabierania glosu byla zbieznosc (moze przypadkowa) z tekstami Pana Narciarza), ktory publicznie nie odwazyl sie nigdy podniesc przylbicy pozdrawiam staszek - fantom P.S. Jakby co to wal na priva a moze przetniemy sie kiedys na stoku lub na wodzie w slizgu P.S. Do JJK - z opinia DEMO- Andrzeja Malysy (ktorego cenie i szanuje) o tym ze IW powinno sie byc przed trzydziestka nalezy zostac "Wykladowca" hmmmm ...nie do konca sie zgadzam. Forma fizyczna i Power to jedno a znajomosc psychologii i zachowan ludzkich to drugie. Sa wyjatki, ale tego drugiego nabywa sie z wiekiem i doswiadczeniem. Zawodnik, Instruktor zgoda - ale Ten ktory ma uczyc innych jak maja uczyc - nie wiem. To b.indywidualna sprawa zwiazana po czesci z odpowiedzialnoscia za innych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JJK Napisano 12 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 12 Grudzień 2002 Od fantoma - garsc refleksji Z tym wlasnie mam problem (odnosze sie do PS) i ciezko to rozwiklac. Z jednej strony potrzebny jest mlody zapaleniec, z drugiej doswiadczony i rozwazny gosc. Na CKI straja sie to laczyc dodajac do IW AIW i taka para prowadzi grupe, mysle ze nie jest to zly pomysl. Co do kursow pomocnika, to sie zgadzam, sam bylem lekko zaskoczony, kto na takich kursach sie pojawia. Nie mniej w tym roku (chyba Demo mial w tym udzial), zawody beda przed kursem pomocnika, wiec selekcja bedzie lepsza. Pan Stanislawski stara sie tez o to, zeby slalomy byly odrebnym sprawdzianem, przed kursem instruktorskim. Tez wydaje mi sie to dobrym pomyslem. Serdecznie pozdrawiam Jacek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leski Napisano 12 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 12 Grudzień 2002 Od Leskieg - krótko i na temat. Witam. wszystko o czym piszesz w punkcie A:) ... można nazwać "STANIEM" .. i z tym sie absolutnie zgadzam ... jak ktoś nie ma stania ... to jest "chwiejem" .. a chwieje nie powinny być pomocnikami (chyba, że innych chwiejów;) punkt B i C. sam byłem kilka razy demo na zawodach, sam oceniałem na kilku regionalnych i krew mnie zlewała jak widziałem "chwieja"... i daje mu max 4 ... a drugi oceniający mówi 7 ... a później na odwrót. Ale popatrz na instruktora nie tylko jako na pięknie i szybko jeżdżącego...ale też nauczyciela. punkt D ...ten o krajach ... u nas ble ble ble (ale to wina statutu SITN) więc zamiast "do summthin" jest ble ble ble. Ale w cywilizowanych krajach są gorsze rzeczy (np. rozłamy wzwiązkach). - bo juz sie nie dało ble ble ble. punkt E. poważnie - mam 25 lat ... i pierwsze "lekcje" prowadziłem jako 13 latek - miałem całą grupę rówieśników na zimowisku, a później w tym samym roku zacząłem uczyć małe dzieci w szkole narciarskiej - zresztą licencjonowanej - i wcale nie mojego ojca:) Mnie to nie śmieszy - Żartu z liczbą osób nie "łyknąłeś" ... ale "tower me:)" było ich wiele. A co do poruszania na forum licznych spraw mnie dotyczących ... napisałem, że to "niestrawne" dla mnie i dla innych też ... ale ja tego nie wymyślam. Co do Pana Narciarza .... wspominałmi o nim kolega, który jest tu prawie od początku. Całkowicie nie mam pojęcia o co chodzi ... wybacz;( - jestem tu "nowy":) Co do JJK cytującego DEMO ... nie zdziwi Cię pewnie fakt, że się z nim w pełni zgadzam. Łączenie IW i AIW ...jest b.dobrym pomysłem. Aczkolwiek dziwne to uczucie ... jak stajesz przed grupą na CKI i jesteś prawie najmłodszy ... heh ... a później jeszcze prowadzisz wykład dla 60 osób - i też jesteś najmłodzszy na sali:) - teraz juz sie z tym oswoiłem - ale początki były ciekawe. A psychologia (głównie emocjonalna) jest moim konikiem:) Pozdrawaim. .::LE`SKI::. Ps.wybacz te "ang" wstawki;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
liderek Napisano 14 Grudzień 2002 Zgłoszenie Share Napisano 14 Grudzień 2002 DO LESKIEGO - do poduszki do - Staszka - wszytsko sie zgadza - tyle ze PZN mamy jeden .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi