Zibi28 Napisano 4 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 4 Czerwiec 2019 W dniu 30.05.2019 o 19:14, Spiochu napisał: Dysproporcje mogą być drastycznie duże i w niczym to nie przeszkadza. Tylko droga musi być na miarę możliwości słabszego a nie lepszego. Jeśli będziesz robił umiarkowanie trudną drogę, w razie niepogody czy innego problemu, poradzisz sobie sam, a obecność bardziej doświadczonego partnera tylko pomoże. Co innego gdy porywasz się na coś, o kilka stopni trudniejszego, tylko dlatego, że jesteś pod opieką. Trudno się z taką oceną nie zgodzić. W wyprawach komercyjnych chyba jest podobnie, a w każdym bądź razie, powinno być. Z tym, że nie ma kolegi który oceni stopień trudności, od tego jest właśnie "firma komercyjna". Oceni czy w ogóle można "turystę" zakwalifikować, potem ocenia jego wydolność, i przygotowuje do tego najważniejszego. A w trakcie akcji monitoruje postępy i w razie wystąpienia zagrożeń, mówi schodź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekma Napisano 3 Listopad 2019 Zgłoszenie Share Napisano 3 Listopad 2019 https://outdoormagazyn.pl/2019/10/swoja-sciezka-lukasz-kocewiak-o-manaslu-magii-osmiu-tysiecy-i-ryzyku-komercjalizacji-gor-najwyzszych/ ciekawe spojrzenie na temat komercjalizacji gor wysokich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zibi28 Napisano 4 Listopad 2019 Zgłoszenie Share Napisano 4 Listopad 2019 19 godzin temu, jacekma napisał: https://outdoormagazyn.pl/2019/10/swoja-sciezka-lukasz-kocewiak-o-manaslu-magii-osmiu-tysiecy-i-ryzyku-komercjalizacji-gor-najwyzszych/ ciekawe spojrzenie na temat komercjalizacji gor wysokich Czy chodzi o wysokość, czy może o coś zupełnie innego? Gdzie według Ciebie leży granica pomiędzy pasją a obsesją? Po powrocie ze swoich wypraw niejednokrotnie jestem pytany, jaka będzie następna góra. W trakcie planowania staram się wybrać cel, który jest pod jakimś względem bardziej wymagający od poprzedniego. To mnie mobilizuje i motywuje do działania. Gdzieś jednak musi być granica, moja przygoda z górami dokądś przecież musi prowadzić. Podczas wyprawy na Manaslu spotkałem wielu himalaistów, dla których to była kolejna góra powyżej magicznej granicy ośmiu tysięcy metrów. Ktoś po wejściu na szczyt od razu planował wiosenną wyprawę na Makalu, ktoś inny zamierzał zaraz po wejściu polecieć helikopterem z bazy prosto w kierunku Dhaulagiri, jeszcze ktoś inny zarzekał się, że to ostatnia góra, a kiedy podawał mi dłoń, zauważyłem, że palce miał krótsze o połowę. W każdym z nich było coś, co budziło we mnie niepokój, byli jakby opętani obsesją gór wysokich, bez autorefleksji. Dlatego właśnie „8 solo”. To dla mnie subtelna granica między pasją a obsesją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.