Dolomity - Cortina D'Ampezzo

[Gość]

Te dwa zdjecia sa bardzo mylące, ten „tłum” to zjazd grupy zawodniczej z trenerem, a nie ilość narciarzy rekreacyjnych na stoku, oni tak zjeżdżają co jakiś czas, ale głownie to stali na stokach i coś omawiali, a jak już jechali to trzeba było chwile poczekać i znowu pusto,  żalem jechali jakieś takie dziwne figury i zajmowali bardzo wolna jazda cała szerokość stoku, grup było sporo, każda na innym stoku, nie zamknęli na trening żadnego z wyjątkiem trasy, gdzie trenowały grupy bardzo młodych zawodników, przy czym zamknęli, gdy wydawało sie, ze już nikt normalny nie jezdzi, a jednak jeden wariat dalej tam śmigał ;), reszta stoków była wystarczająca w zupełności, Viatelli potrafi dać w kość ;),a są tam jeszcze 4 wymagające trasy w tym jedna z opisem „for Expert skiers only”-początkowo niepozorna, ale ... przy końcówce można pofrunąć, stali nawet Carabinieri rano, pytanie czy mierzyli prędkość, czy tez wysokość lotów ?

Edytowane 2 Kwiecień 2019 przez Gość

[gruchauho]

Rewelacja. Chyba wiem gdzie pojadę w kolejnym sezonie 😀

[Gość]

14 minut temu, gruchauho napisał:

Rewelacja. Chyba wiem gdzie pojadę w kolejnym sezonie 😀

Teraz tez warto do końca kwietnia.

[gruchauho]

@Sariensis Nie wątpię, ale teraz pod koniec kwietnia ruszam do Tyrolu. Cortina może w grudniu, w okresie przedświątecznym.

[Gość]

11 minut temu, gruchauho napisał:

@Sariensis Nie wątpię, ale teraz pod koniec kwietnia ruszam do Tyrolu. Cortina może w grudniu, w okresie przedświątecznym.

W grudniu może być jeszcze mało śniegu i duuużo Włochów, ale warto sprawdzić przed wyjazdem.

[Gość]

Poranek w Cortinie, pożegnalne zdjęcie obfitych dostaw białego złota w górach i do domu, żal wracać. Wyjazd trafiony na 200% i miał być tylko przy okazji służbowej wizyty w Modenie, tymczasem udanie i tam i w Cortinie ;). Pamiątki spakowane, czas ruszać do słonecznej Polski :).

Edytowane 3 Kwiecień 2019 przez Gość

[Gość]

Na Faloria zdjęcia z dzisiaj mówią wszystko :). Sypie mocno, a jak już przestanie w poniedziałek to będzie po czym jeździć do maja :).

[Gość]

Tofana zasypana  a podobno we Włoszech nie ma puchu w kwietniu ...

 

https://www.dolomitisuperski.com/en/Experience/Ski-areas/Cortina-d-Ampezzo/Webcam

 

Edytowane 4 Kwiecień 2019 przez Gość

[Jeeb]

🐟

11 minut temu, Sariensis napisał:

a podobno we Włoszech nie ma puchu w kwietniu ...

tylko leszcze i narciarze wirtualni mogą tak twierdzić

[Gość]

Teraz, Jeeb napisał:

🐟

tylko leszcze i narciarze wirtualni mogą tak twierdzić

też tak mi się wydaje  

[marionen]

... nie każdy śnieg który pada jest puchem...

[Gość]

12 minut temu, marionen napisał:

... nie każdy śnieg który pada jest puchem...

ale jak spadnie 1,5 metra to chyba troche puchu się znajdzie?

[marionen]

Ja nie jestem ekspertem od śniegu. Ponoć Eskimosi rozróżniają ponad 200 rodzajów śniegu, a w Swoich dialektach na określenie śniegu mają ponad 400 słów ( niektóre nazwy oznaczają tan sam rodzaj śniegu). Prawdziwy puch, który jest bardzo łatwy do jeżdżenia występuje bardzo sporadycznie, a jazda po nim nie wymaga wielkich umiejętności, wystarczą minimalne. Freeriderzy którzy jeżdżą po świecie twierdzą, że jak raz albo 2 w sezonie trafią na puch to sezon niezwykle udany. Nawet opad 150 cm śniegu nie jest gwarantem wystąpienia puchu, niemniej jednak życzę wszystkim narciarzom by zaznali na własnej skórze takiej jazdy...

[nikdob]

48 minut temu, marionen napisał:

Freeriderzy którzy jeżdżą po świecie twierdzą, że jak raz albo 2 w sezonie trafią na puch to sezon niezwykle udany. Nawet opad 150 cm śniegu nie jest gwarantem wystąpienia puchu, niemniej jednak życzę wszystkim narciarzom by zaznali na własnej skórze takiej jazdy...

Są tacy co twierdzą, że na prawdziwy puch można trafić wyłącznie w Kolorado i na Hokkaido

[Mitek]

Teraz, nikdob napisał:

Są tacy co twierdzą, że na prawdziwy puch można trafić wyłącznie w Kolorado i na Hokkaido

Cześć

To chyba przesada ale rzeczywiście puch jest rzadkością. Muszą wystąpić określone warunki jego tworzenia się, określone warunki w "transporcie" - gdy pada i określone na ziemi. W niejakim uproszczeniu można przyjąć, że w puchu ślad po przejechaniu praktycznie nie zachowuje się. Im bardziej puch się zsiada tym ślad będzie czytelniejszy a gdy śnieg zbiera się w grudki i w jakikolwiek sposób lepi a puchu już mówić nie można.

Pozdrowienia

 

[Gość]

20 minut temu, nikdob napisał:

Są tacy co twierdzą, że na prawdziwy puch można trafić wyłącznie w Kolorado i na Hokkaido

To jest powder  a nie puch. Podwr, czyli proszek, wystarczy rozsypać trochę proszku do pieczenia i trochę pierza, aby zrozumieć subtelna różnicę, powder w Europie póki co nie występuje, być może dlatego jest mylony z puchem.

Edytowane 4 Kwiecień 2019 przez Gość

[nikdob]

13 minut temu, Sariensis napisał:

To jest powder  a nie puch.

Powder to puch i to w rozumieniu jak opisał @Mitek , Czasami nazywają "champagne powder" również. Granica między puchem/powder a po prostu świeżym opadem jest jakościowa i zależy od konsystencji śniegu - jak dużo ma w sobie powietrza czy też wody. Tu masz np: https://www.trails.com/list_1155_types-snow-conditions-skiing.html choć i amerykanie używają określenia "powder" po prostu do świeżo spadłego śniegu (byle nie był mokry).  

[Gość]

2 godziny temu, nikdob napisał:

Powder to puch i to w rozumieniu jak opisał @Mitek , Czasami nazywają "champagne powder" również. Granica między puchem/powder a po prostu świeżym opadem jest jakościowa i zależy od konsystencji śniegu - jak dużo ma w sobie powietrza czy też wody. Tu masz np: https://www.trails.com/list_1155_types-snow-conditions-skiing.html choć i amerykanie używają określenia "powder" po prostu do świeżo spadłego śniegu (byle nie był mokry).  

 Bo maja suchy opad w Colorado, w Europie niby skąd wziąć taka suchość? Mamy jakieś pustynie w pobliżu gór?

[Gość]

W Saas-Fee dzisiaj także sypnęło:

 

 

[nikdob]

16 godzin temu, Sariensis napisał:

Bo maja suchy opad w Colorado, w Europie niby skąd wziąć taka suchość? Mamy jakieś pustynie w pobliżu gór?

Nie wiem, dlatego nasza definicja puchu jest bardziej obszerna i można go spotkać i w kwietniu we Włoszech  

[Aressi]

Głównymi czynnikami jakie mogą zdecydować o typie śniegu jest wilgotność i temperatura. Suche powietrze, niska temperatura, mała wilgotność - wtedy poszczególne płatki śniegu nie zbijają się ze sobą i wtedy też jest szansa na "puch" w takim dość kategorycznym rozumieniu. Ale .... czy to jest najważniejsze? Miałem nieudany dzień na nartach bo wilgotność wynosiła 15%, a nie 5%?! Eeeeeee ...... raczej nie sądzę. Życzę wszystkim metra śniegu! ❄️❄️❄️👍

[Gość]

23 minuty temu, nikdob napisał:

Nie wiem, dlatego nasza definicja puchu jest bardziej obszerna i można go spotkać i w kwietniu we Włoszech  

marzyć każdy może

[Gość]

3 minuty temu, Aressi napisał:

Głównymi czynnikami jakie mogą zdecydować o typie śniegu jest wilgotność i temperatura. Suche powietrze, niska temperatura, mała wilgotność - wtedy poszczególne płatki śniegu nie zbijają się ze sobą i wtedy też jest szansa na "puch" w takim dość kategorycznym rozumieniu. Ale .... czy to jest najważniejsze? Miałem nieudany dzień na nartach bo wilgotność wynosiła 15%, a nie 5%?! Eeeeeee ...... raczej nie sądzę. Życzę wszystkim metra śniegu! ❄️❄️❄️👍

ja tam życzę 5 metrów

[pawelb91]

Wklejam zdjęcia z sieci ze świeżego opadu w północnych Włoszech 

Tonale:




Bormio:

[Mitek]

2 godziny temu, nikdob napisał:

Nie wiem, dlatego nasza definicja puchu jest bardziej obszerna i można go spotkać i w kwietniu we Włoszech  

Cześć

Myślę, że to nie jest kwestia definicji i rygorów jej utworzenia tylko czysto praktyczne rozróżnienie w sensie narciarskim. W puchu - ile by go nie było - po prostu "płyniesz". Ale gdy się on chociaż trochę zsiądzie jazda jest już zupełnie inna. Paweł wkleił piękne zdjęcia świeżego opadu - każdemu można zazdrości takich warunków - ale jazda w takim śniegu nie ma nic wspólnego z jazdą w puchu.

W Tonale miałem przyjemność jeździć co najmniej parę razy w i po takim świeżym opadzie. Było takie jedno miejsce gdzie śnieg zmieniała się na przestrzeni dwóch/trzech metrów mniej więcej na wysokości 2100m. Jechała doświadczona ekipa - sami instruktorzy w tym trzy czy cztery osoby z dużym doświadczeniem pozatrasowym. W tym miejscu leżeli wszyscy i nikt nie potrafił wytłumaczyć na czym polegała zmiana. Chyba głównym czynnikiem była temperatura ale ani w konsystencji śniegu ani tym bardziej jadąc nie było widać tej zmiany w ogóle. Po prostu nagle śnieg przestawał dawać jakikolwiek oparcie - po prostu wpadałeś w pustkę, tak jakbyś wpadał w puch ale to nie był puch. Wtedy właśnie nijaki Jasio zwrócił nam uwagę jaką wielką rzadkością jest puch i jakim rarytasem jest jazda w nim. Osobiście w puchu jeździłem raz - w Szczyrku na Bieńkuli.

Dlatego właśnie staram się nie nadużywać tego określenia w stosunku do jakiegokolwiek świeżaka.

Pozdrowienia

Edytowane 5 Kwiecień 2019 przez Mitek