darek1975 Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Za odpowiedzi na post "z sl9 na ... "muszę Ci dołożyć: Jezu, jaki Ty jesteś mądry i uczony. A ta fizyka i te rozkładające siły super stary super!!! Mam SLX Elana to twarda decha ciężko na niej jeździć ostatniego 7dnia wyjazdu czułem dopiero, że znam jej rytm, ale jestem ambitny i dzięki takim postawom - ambicji ludzie do czegoś dochodzą. Nie wziąłeś tej podstawowej danej do swoich pseudo fizyczno/matematycznych rozważań (nowa_zmienna=ambicja) i nie oznacza to że Ci co nie mają slalomek są nieambitni – tylko u każdego inaczej się to przedstawia – drugie narty mam Atomic C9 i bardzo lubię na nich jeździć są odlotowe – i zdecydowanie łatwiej je docisnąć. SLX’a Elana po przetestowaniu kupiłbym nawet jakby był czarny mat - to gdzie jest ten szpan. Nie dałem za niego 3000PLN tylko 1300 z wiązaniami i płytą (targowałem się a decha z zeszłego sezonu). I uważaj, bo gawiedzi na slalomkach jest sporo może Ty sobie jedne kupisz żeby nie zostać w tyle po wyjściu z ciasnego skrętu. A jak mówisz komuś, że coś jest do dupy w jego wypowiedzi (mam nadzieję, że w nerwach) to po ochłonięciu powinieneś przeprosić. Chyba, że tak jak „superkarwer” bez kijków wjedziesz pod wyciągiem na nowe dechy trzech sąsiadów w kolejce i nawet ust nie otworzysz????? Jeszcze jedno: jeżeli po jeździe na slalomce 2-3 zjazdach (1400m) bolą Cię nogi to może powinieneś popracować nad pozycją - może wisisz na tyłach i czworogłowy nie daje rady - poproś kogoś żeby nakręcił na kamerkę jak jeździsz albo wykup godzinkę u instruktora. Za Bukowiną Tatrz.(ciągle w górę) jest Gliczarów i mały wyciąg U Steni jeździ tam Pani Teresa (była zawodniczka) u niej skręt to jak cięcie chirurga polecam godzinkę. Kurde tak mnie pobudziłeś, że spać mi się nie chce – jakiś dziwny jesteś i zamiast odpowiedzieć koledze to ten Twój bełkot!!! A na całodzienne jeżdżenie, ja na slalomkach a Ty na swoich super deskach, możemy się umówić i opisać to na łamach skionline jako: Bitwa slalomu z nieubłaganymi siłami natury kontra zdrowy rozsądek i prawa fizyki (jak JC pozwoli). Troszkę mi przeszło idę spać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość chyba Cie troche ponioslo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzin Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Heli gość???-póltora gościa!!!! )))))))))) i znowu Heli narozrabiałeś...czyżby zadyma na 105 postów??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartasinme Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Ja myśle że te wypowiedzi Heli to trzeba analizować zdanie po zdaniu. 1) kupowanie obecnie slalomek jest pewnego rodzaju uleganiem modzie i szpanerstwem ( świadomym lub nie ) mieświadome szpanerstwo? Nieświadome szpanertwo to jest uleganie modzie własnie, nie wiem na czym miałoby polegać szpanerstwo nieswiadome, to już raczej nie byłoby szpanerstwo. 2)W wypowiedziach ludzie mówią slalomka, skręt na krawędziach... Ciekawe ile jeżdżą godzin dziennie. Na slalomce na krawędziach można wytrzymać godzinę. Dla superwytrzymałych 2h i.... koniec. Jeżeli ktoś jeździ dłużej to cudów nie ma - krawędzi nie trzyma - ślizga się jak na sztachetach... Myślę, że trzeba miec wyjatkowo złą technikę żeby wytrzymać na slalomce (tu nie mówimy jeszcze czy to to, performance czy może komorka) tylko 2 godziny. Nawet średniozaawansowany narciarz (ja) o fatalnej kondycji (ja) i zupelnienieatletycznej budowie (ja) palcy papierosy (ja) jest w stanie śmigać na slalomce czystym ciętym skrętem kilka godzin dziennie i nie czuć wiekszego zmęczenia. Zależy jaka to lslalomka 3)Slalomki mają coraz większy radius - teraz zapewne koło 14 m. Raczej jednka bliżej do 12m, popatrz na testy. Częsć (atomic, Fischer) owszem w stronę 14, ale to przy 165 cm fisowskich. Ja tam wole 160. 4) Jeżeli mniej to wynik starych technologii lub stworzenie pseudoslalomki dla gawiedzi rozumiem że tutaj Heli zawęza dyskusję do grupy slalom top, albo nart z komoórek sportowych. RC4 Worldcup sc, slx fusion pro, czy speed omeglass, rossi 9s ti oversize, voelkl racetiger sl racing stają się nartami dla gawiedzi. Fajnie by było gdyby gawiedź potrafila na nich jeździć. No ale niech będzie. Z kolei Head World Cup i.SL RD,rossi 9s World Cup, czy dobermann slr Nordica to narty oparte na starych technologiach. A to zmowa koncernow- wciskają na chłam!!! 5) Dlaczego promienie rosną ? Bo nartę można dogiąć i zmniejszyć jej promień, ale wydłużyć się jej nie da. Cóż z kopernikowskim brzmieniem ostatniego zdania polemizować się nie da, ale na pytanie dlaczego promienie rosną można znaleźć wiecej odpowiedzi. Jednakze promienie wzrosły znów tylko w grupie slalom top i to przy znacznym zwiekszeniu fleksu faktycznie dającym możliwosć dogiecia takiej nary w zeszłorocznych i tegoroccznych konstrukcjach. Brak już slalomek której jeżdzą wyłacznie zadanym promieniem (tak jak niegdys atomic) co tylko świadczy o większej uniwersalnosci tych nart. 6) Łatwość skrętu ma zapewnić elastyczność narty a nie jej promień, który wielu służy do nadrobienia umiejętności jazdy bo narta "zabiera" sama, po czym delikwent zostawia ją w ześlizgu. Rozumiem że chodzi tu o jazdę techniką hybrydowa. Cóz, ja po prostu uważam że jak ktos kupuje slalomkę to powinien potrafić jeździć czystym ciętym skrętem, bez ślizgania. Trzeba po prostu dokonywać logicznych wyborów na styku narta którą chce kupić- technika jaką jeżdżę. 7)Ten sam radykalny promień przeszkadza później w jeździe po nierównym terenie, utrudnia puszczenie jej w prawidłowy ześlizg i powoduje szybsze niszczenie krawędzi. E tam, NWNWNW między muldami na slalomce da się jeździć w dodatku jeśli jest to np 160cm a nie fis165, to przy takiej długosci narty bardzo łatwo zmieścić się między nierownościami terenu. 8) Narty które polecasz (AMC 73, RX8, czy rc4 sc - rozumiem ze to nie slalomka, tzn. pseudoslalomka dla gawiedzi?) to świetne narty allround. Ale slalomki służą do jazdy sportowej, albo do dowolnej o podobnym rytmie do sportowej, do jazdy skrętem krótkim, do fun jazdy czasem. 9)Charakter bardziej sportowy będzie na gigantce Dynastara Course 67 a zapewniam, że można ją dogiąć - pytanie czy potrafisz. Można dogiać, ale nie do 12 metrów. Nawet do 14. Założę się że skoro na slalomkach nie wytrzymujesz wiecej niż 1-2h, to nie potrafisz. 10) W tym wszystkim wydaje się być pewne : 1. Prawdopodobnie większość nart może zaspokoić potrzeby, bo niewielu sięga powyżej poziomu ich możliwości konstrukcyjnych. Niewielu jednak jeździ na odpowiednio przygotowanych nartach i przez to zmienia zupełnie ich charakterystykę. Niewyserwisowane odpowiednio narty to jak telewizor bez ostrości - da się obejrzeć film... ale różnica w odbiorze może być baaaardzo duża, choć tracisz tylko szczegóły. 2. Ważnym jest dobór długości narty. Niestety wymagania co do precyzyjnosci doboru rosną. Wybierając już jaiś konkretny model można określić/doradzić mniej więcej długość potrzebną, ale w każdym wypadku trzeba sprawdzić dwie sąsiednie długości bo różnice mogą być spore. Tutaj w pełni się z tobą zgadzam. 11) Wypowiedź bobica jest tu dosć ważna: "Dwa, ze jak ktos jezdzil na SL9 i jest przyzwyczajony do skretu krótkiego, to dalej bedzie chcial narte slalomowa. Czy to z grupy slalom czy slalom performance. Tak jest np. ze mna. Prawie cale zycie jezdzilem na nartach slalomowych i nawet teraz majac do dyspozycji kilkadziesiat par nart testowych u nas w firmie, zawsze biore slalomki, bo najlepiej mi sie na nich jezdzi. I nie interesuje mnie jazda na CX czy innej grupie. Ja natomiast jestem zwolennikiem grupy slalom prformance, mimo tego, ze w naszym cudownym kraju przyjelo sie, ze kazdy dobrze jezdzacy nariarz, instruktor, itp. MUSI miec narte najlepsza (czyli top slalomke). Bo tak chce, bo tak jest jazzy itp., itd. A nie jest to tak niestety. Sam uzywam narty z grupy slalom performance, bo juz dosc dawno doszedlem do wniosku, ze lepiej sie mniej meczyc, niz szpanowac na stoku. Niestety w Polsce bardoz malo osob tak mowi." Natomiast bobic raczej watpię zeby wydluzanie promienia przez fis było dbałoscią genialnej organizacji o nasze bezpieczeństwo. A co do łopat to tez kiedyś takie mial atomic i na jednych i na drugich jeździło mi się wyśmiecnicie:)) 12) Wrócmy do Heli Piszesz potem o porównaniu Dynastara Heada i Fischa, ale jakie modele, bo przy braku ich podania porównanie nie ma sensu. Chodzi o slalomki? O które slalomki? bez sensu... 13)Do dupy ten Twój podział nart na pozatrasowe i trasowe. Jak wjedziesz w kaszę w marcu na trasie to potrzebujesz narty "pozatrasowej" lub "crossowej" co Cię podniesie. Mam nadzieję ze myslisz o allmountain a nie freeride:) No ale mało kto kupuje narty z myślą o wjeżdzaniu w marcowa kaszę, która jest tylko miejscami. 14) Robert - nie daj się propagandzie firmowej - myśl... Bobic, sorry że zabrzmię jak adwokat którego raczej nie potrzebujesz, ale takie teksty są dosc bezczelne po prostu. Tyle. 15) Przestańcie też gadać głupoty o jeździe carvingowej dynamicznej na slalomkach i przygotowaniu kondycyjnym. Jeden zjazd z normalnej górki ( nie musi być super stroma) o dł 1500m da wam tak popalić, że padniecie na dole...a bardziej prawdopodobne jest to, że na raz takiego stoku na czystych krawędziach nie zrobicie. (Statystycznie z obserwacji na stokach) na czyste krawędzie niewielu wchodzi. Chwila odpoczynku na krześle na wjazd i drugi zjazd.... potem trzeci i to wszystko. Jeśli mowa o slalomkach top albo komórkowych to jasne ze trzeba się do nich ostro kondycyjnie przygotować. Jeśli mowa o performacne (tzw. pseudoslalomce dla gawiedzi) to nie trzeba jakoś znowu. 16) Topowej Omeglasski FIS-owskiej ( 64 comp), crossa iXRC 1400 przy 170 cm, RX8 przy 170 cm i przestań gadać bzdury, że promień to coś tam , a wybór to bezmyślność. Promień fabryczny to jedno, a flex i jego rozkład drugie. Te narty się zupelłnie inaczej wyginają, z rózną siłą, co skutkuje tym jak bardzo każdą z nich da się wygiąć. 17)Narty slalomowe lepiej zareagują na gwałtowną zmianę kierunku jazdy w razie niebezpieczeństwa gdy,np. wyjeżdżasz za wzniesienie a przed twoimi oczyma ukazuje się grupa beztrosko siędzących na środku stoku snowboardzistów. Akurat odwrotnie - jak uciekasz/hamujesz koniec z jazdą carvingową. Potrzeba narty dobrze trzymającej w ześlizgu, czyli o małym taliowaniu (uogólnienie by pasowało do różnych półek nart)... Nie Heli, po pierwsze można nie uciekać w ześlizg, tylkio zawęźic promień skretu (osobiście jesli tylko sie da to tak sprawę omijania załatwiam- ześlizgi są frustrujące i wybijają z carv-rytmu), po drugie slalomki są najszybsze z krawedzi na krawędź, więc można zmienić kierunek jazdy. Ześlizg jest ostatecznoscią i nie ma co dobierać taliowania do tego manewru. Jesliby już rozważać hamowanie ześlizgiem, to generalnie na większości nart jest to sprawa niefajna. 18)Slalom top to statystycznie narty dla nieumiejących dogiąć narty, ułatwiające skręt, słabo jeżdżących, emerytów do mało dynamicznej jazdy i... zaspokajające rynek pozerów. I statystycznie to jest ich główne zastosowanie. Buahahaha, emeryci na slalom to- dobre. Oj, Heli, nie wiem skad te statystyki... Jak ktośnie umie dogiac, to może raczej slalom performance będzie lepsze, tam są mniejsze promienie skrętu, nieprawdaz?? Rozumiem także że fakt że narty ułątwiają skręt jest nie do zaakceptowania- fakt, odziera narciarstwo z nutki heroizmu:)) Mam nadzieję ze to ironia. Emeryci na nartach na których nie sposób wytrzymać 1h, dobre... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nudny Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość W pełni podzielam Twoje zdanie " darek 1975". " Heli" ma niesamowite wiadomości i widać, że facet tym żyje. Narciarstwo to jego pasja!!! Fakt jest taki, że kompletnie nie umie przekazać tej pasji i tych wiadomości na forum. Ja przeczytałem kilka jego postów i tak się wynudziłem, że przy chyba piątym dałem sobie spokój. W tym momęcie bardziej czuje się zniechęcony do tego sportu, niż zachęcony. Mam zamiar zmienić narty, bo moje staruszki już archaicznie wyglądają na nogach, ale jakbym miał trafić na sprzedawcę typu " Heli " to napewno nart nie kupię. Nie wiem co to jest " taliowanie i jakaś cyferka....", Nie wiem co to jazda "na krawędziach", na stoku jestem raczej cieniutki i dzieci lepiej jeżdżą ode mnie. Jak jadę z kumplami na stok, to w głowie mam raczej zabawę i miłe spędzenie czasu, a nie popisywanie się umiejętnościami i szpan! Czasem zdaża się, że jak kumplowi nie "idzie", to ja ubieram jego polsporty, a on moje narty i zabawy ciąg dalszy. " Heli " jak piszesz na forum to pamiętaj, że narciarstwo staje się coraz bardzie popularne i na forum " przesiadują" również początkujący, którzy nie są w stanie zrozumieć ani słowa z Twojej wypowiedzi, a pewnie chcieliby zrozumieć, bo jest w tych wypowiedziach jakaś mądrość, tyle że w bardzo nieprzystępnej formie!!! Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartasinme Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość bo jest w tych wypowiedziach jakaś mądrość, tyle że w bardzo nieprzystępnej formie!!! Raczej niewiele, niestety. A swoją drogą to nudny, nie przesadzaj, temat byl o sl9, o slalomkach, czyli, z całym szacunkiem, o nartach dla ambitnych, zaawansowanych narciarzy amatorow. Wszak nie kazdy musi czytać wszystkie nowe posty. Sorry, ale tak uważam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekl Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Chlopaki troche przesadzacie z ta jazda po Heli. Sam sie akurat z nim nie zgadzam jesli chodzi o temat slalomka, nie slalomka, ale to nie znaczy, zeby z tego tytulu prowdzic forumowa wojne. Ma inne zdanie i tyle-jego prawo. Nieladnie jest tez wysylac kogos do instruktora na nauke jazdy, jesli sie go na stoku nie widzialo. Czasami mozna niezle sie zdziwic-cos czuje, ze to moze byc ten przypadek;) Bartasinme- krytykujesz Heli za kategoryczne sady, a sam robisz to samo. Dla Ciebie nie stanowi problemu jazda przez caly dzien na slalom performence. Moze sa tacy, dla ktorych slalom top jest latwa narta. Wszystko jest wzgledne. Dla faceta wzacego 90-100kg slalom top jest relatywnie miekszy niz slalom performence dla kogos kto wazy 60-70 kg. Moze po prostu niech kazdy jezdzi na czym lubi i interesuje sie glownie swoja jazda i narta. Co mnie obchodzi czy obywatel X ma narte dla szpanu , czy dlatego, ze mu sie na niej dobrze jezdzi. Dla mnie wazniejsze jak mi sie jezdzi na mojej narcie. Udowadnianie kto jest lepszy w narciarstwie na forum nie ma tez wiekszego sensu. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Generalnie to fajnie sie dyskutuje i nawet spiera do poki jest konstruktywnie i nie ma zlosci i dowodzenia kto jest lepszy a kto jest cienias (bo to nie ma sensu). Ataki personalne nie powinny miec miejsca bo nie wnosza nic do dyskusji a powoduja jedynie psucie atmosfery. Jak widac z dyskusji stwierdzenie ze slalomki wymagaja bardzo duzo sily (i techniki) jest kontrowersyjne. Mysle ze bierze sie to z tego ze odczucia sa bardzo subiektywne i zaleza od stylu i techniki (no dobra - dynamiki). Oczywiscie od praw fizyki nie da sie uciec ale jednak mozna je "nagiac" )). Na przyklad (1) osoba jezdzaca na slalomkach bardzo ciasnym skretem, czysto na krwedzi z duza predkoscia bedzie wkladala sporo sily ale (2) na tych samych nartach mozna pojechac dluzszym skretem rowniez czysto na krawedzi uzywajac duzo mniej sily, (3) no i jeszcze mozna wyprostowac nogi i tylko przechylac sie z jednej strony na druga moze troche zeslizgu w koncowej fazie skretu i moze okazac sie ze do takiej jazdy w ogole nie trzeba sily ani kondycji. Ktory styl jest lepszy a ktory gorszy zalezy od tego kto co lubi, mam kolege ktory totalnie nie potrafi jezdzic i kazdy skret robi w zeslizgu na plaskich nartach i na prawie calkowicie prostych nogach, nie ma ambicji doskonalenia sie i w dodatku go to bawi. Podejrzewam ze dla niego jest zupelnie nie istotne co ma na nogach. Gdyby mial kupe kasy moglby se kupic top slalomki i by se na nich jezdzil, i by sie cieszyl ze ma dobre narty, wolno mu. No i tak sobie wszyscy pomykaja lepiej lub gorzej i jest fajnie ale przychodzi momet ze warunki sie zmieniaja, po dniu odwilzy przychodzi mroz i robi sie tzw beton. Wtedy dopiero wychodza wszystkie bledy i niedostatki techniczne. Okazuje sie ze na stoku jest jedna moze dwie osoby ktore dobrze sobie radza. Jest to zaledwie 1% a moze nawet mniej niz 1%. Jeszcze z innej beczki: nie wierze ze slalomka firmy A jest duzo lepsza od slalomki firmy B, pewnie sa jakies roznice ale konkurencja glownie polega na rym ze kazdy ma to samo i sprzedaje za podobne pieniadze. Byc moze jak bym pojezdzil na roznych nartach to bym zmienil zdanie, pisze to troche jako prowokacja do dyskusji... Jeszcze wracajac do stwierdzenia ze producenci odchodza od radykalnego taliowania slalomek (nie pamietam juz kto to napisal). To nie jest do konca prawda, bo slalomki performance maja dalej dosyc radykalne taliowanie. Natomiast coraz bardziej popularne (i dostepne) robia sie narty serwisowe i one nie sa juz tak radykalnie taliowane ale nigdy tez nie byly (no moze byly nieliczne wyjatki). praktycznie regula jest ze slalomka performance ma mniejszy promien niz serwisowa tego samego producenta. Jeszcze odnosnie organizacji FIS i jej wymagan. FIS ogranicza promien i dlugosc w gigantkach oraz dlugosc w slalomkach. W slalomkach promien nie ma zadnych ograniczen. Mozna dyskutowac czy te ograniczenia sa dobre czy zle ale nie maja one wiekszego wplywu na normalnego zjezdzacza stokow natomiast zawody FIS sa bardzo spektakularne w kazdej dyscyplinie alpejskiej wiec tez jest ok. Ograniczenia FIS dotycza tylko i wylacznie zawodnikow startujacych w zawodach FIS. W amatorskich zawodach w Polsce mozna se jezdzic na bele czem jak ktos chce. Ograniczenia sprzetowe sa prawie w kazdej dyscyplinie sportu F1, kolarstwo, itd. Po prostu dziwi mnie ta krytyka FISu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Mam SLX Elana to twarda decha Dla mnie to miękka decha ( jeździłem na 165 ) - zabiera bardzo szybko w skręt bez wymogu dociśnięcia. Dociśnięta dynamicznie głupieje przy większych prędkościach. Szkoda, że nie zwróciliście uwagi na podstawową rzecz, którą chciałem przekazać: Narty powinny być dopasowane do dynamiki narciarza. Widocznie jesteś lżejszy lub nie umiesz docisnąć narty skoro dla Ciebie to twarda narta. Nie chce mi się dyskutować z długimi wywodami zamieszczonymi powyżej. Za dużo w nich agresji a za mało chęci zrozumienia. W moich wypowiedziach jest wiele skrótów. W Waszych zapewne też. Może kiedyś spotkamy się na stoku - pojeździmy. Spróbujemy utrzymać się w śladzie na jednakowej podyktowanej przez prowadzącego prędkości i zobaczymy jak to wygląda. Jestem zapewne od Was wiele starszy - nie powinniście mieć problemów, żeby udowodnić, że macie kondycje i umiejętności Co do kondycji potrzebnej do jazdy na slalomkach... zapewne widzieliście wiele relacji z PŚ. Widzieliście jak zmęczeni dojeżdżają zawodnicy ? Ile takich zjazdów wytrzymacie ? Slalomki służą do takiej jazdy. Do jazdy niesportowej producenci zrobili inne narty - bardziej uniwersalne. Narty slalomwe i slalomkopodobne do najuniwersalniejszych nie należą Może Wam się to nie podobać - Wasz problem. Pozdrawiam )))))))))))))))))))))))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekl Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Widzialem Heli tez zawodnikow po gigancie, czy super G-tez wygladali na zmeczonych-argument wiec chyba niezbyt trafny;) Dodatlkowo w Pucharze Swiata nei jezdzi sie na sl9, czy nawet sklepowej sl11;) co do uniwersalnosci- to troche sztuczny twor. Nie spotkalem bardzo uniwersalnych nart, ktore by mi sie podobaly. Na ogol po prostu nie sa zle. Nie ukrywam jednak, ze to moje zdanie i wcale nie bede na sile probowal Cie do niego przekonac. Jesli ktos jezdzi na slalomce i jest nia zachwycony to trudno to nazwac problemem-nawet jesli Heli masz inne zdanie Tak samo nie uwazam, ze masz problem nie jezdzac na slalomce. Dla mnie to kwestia gustu. Swiat bylby nudny jakby wszystkim podobalo sie to samo. Sa nawet ludzie, ktorzy w ogole nart nie lubia (na pewno jednak dlatego, ze cos z nim nie tak;)) Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartasinme Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Tak, Heli, np. Head i Supershape dł 160 i r=10,7 to wyjatkowo męcząca i mało uniwersalna narta:) Trzeba rozrozniać slalomki sportowe (slalom top o fisowskich wymiarach, narty komórkowe) od grupy slalom performance, które są cholernie przyjazna nartą. Argument ze spoconymi zawodnikami jest bez sensu, bo jezdza oni po zadanej i wcale nie latwej trasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartasinme Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Z jednym sie z Hela zgadzam- z tym ze najważniejsza jest dynamika przy wyborze nart. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tymon_tm Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość też czytałem co kolega Heli ma do powiedzenia i szczerze mówiać nic nie czaje, zupełnie jakby mi przyszło analizować poezję współczesną.. jedyne co jestem w stanie zrozumieć to to, że Helim powodowała slalomowa frustracja czyli zauważalny i namacalny zdecydowany przerost ilości nart slalomowych na stokach względem liczby narciarzy (nie tylko slalomistów). to jest taki trend że każda nowa narta jest dobra pod warunkiem że to sl9. swoją drogą czy ktoś ma dostęp do statystyk sprzedaży, jestem ciekaw o ile sl9 kosi pozostałe narty na polskim rynku? wprowadzanie kategorycznych podziałów, charakteryzujących się wrodzoną nieczytelnością, to jest wg mnie choroba maniaków, tzn, nie żeby to było takie złe, na własny użytek umiejętność dostrzegania róznic dla wiekszosci niedostrzegalnych to spora frajda plus temat do rozmów (np na krzesełku). ale jak sie cos proboje wyjaśniać w szerszym gronie to predzej czy później uznają za wariata, o ile wcześniej nei stwierdzą ze nic nie rozumieją (jak np ja) narty powoli obejmuje ta sama choroba co np rowery, w większości przypadków gość wchodzi do sklepu i mówi 'poproszę rower, dobry' i w zależności o zasobności portfela wychodzi z bardziej lub mniej ładnym kawałkiem bicykla. przy czym słowo ładny należy podkreślić i oprawić w ramki. to czy niezaprzeczalnie wspaniały Trek Madone SL na ksyriumach jest jest dobrym wyborem dla każdego to już można się kłócić, przynajmniej ja mogę, w nieskończoność. ale nie, nie jest.. podobnie jak narta slalomowa nie jest idealnym wyborem dla każdego narciarza. narty slalomowe mają kilka asów pod płytą – wizerunek ostrej narty, szybko i precyzyjnie tnącej skręty (dynamiczne życie itp) od bieszczad po pireneje, bezkompromisowej broni lansu w każdych okolicznościach przyrody (bycie na czasie), a zarazem, głównie ze względu na wymiary, wydają się być do poskromienia dla każdego kto tylko ich zapragnie (w zasiegu możliwości, łatwiejsze niż myslisz). w przeciwieństwie do dłuższych i przynajmniej optycznie cięższych gigantek, budzących jednak zdecydowanei większy respekt w oczach gapiów. no i nie są wcale najdroższe.. daję głowę że większość użytkowników slalomek to ludzie którzy zostali złapani w macki reklamy i szeroko pojętego lajfstajlu, mody. ja mogę od siebie dodać, że jako szczęśliwy posiadacz nart gigantowych nie ubolewam nad tym że nie dałem się upupić i mam nartę niemal unikatową i często ludzie się głowią że taka długa, a jaka wąska (choć to GS9, ma radius15m i jest czymś w rodzaju ..slalomki wśród gigantek ) podstawowym kryterium wyboru narty powinno być nie żadne tam na trasę/poza trasą, bo statystyczny kowalski poza trasami nei jeździ, a ci co jeżdzą nie wdają sie raczej w takie dyskusje. nie slalom/gigant, a tymbardziej slalom top/semi slalom/zeroprzecinektrzy slalom bo to są z definicji narty sportowe, dla szczególnego typu narciarzy (w uproszczeniu dobrych), a stopniowanie tych nart głównie odnosi się do umiejętności. wprowadzanie takiego różnicowania nart np. na forum takim jak to skutkuje tym że ów kowalski dochodzi do wniosku że poza top slalomem i slalomem komórkowym narciarstwo nei istnieje albo w najlepszym wypadku walczy o byt gdzieś na zardzewiałych talerzykach i oślich łączkach. a efekt tego – w telegraficznym skrócie – jest taki że coraz wiecej osób to (slalomki) kupuje i nie wie po co. gorzej – takie narty jawnie przeszkadzają im w nauce i doskonaleniu swoich umiejętności, ograniczają znacznie także przyjemność z jazdy, do licha podstawowy czynnik tej dyscypliny sportu! i np. ostatnio jak próbowałem wytłumaczyć pewnej osobie że sl9 nie jest najlepszym wyborem dla osoby nie łapiącej nawet dobrze krawędzi zostałem niemal potraktowany jak poganin.. ja rozumiem że są wyznawcy tych nart tak samo gorliwi jak ja w stosunku do swoich desek, i dobrze, bo wtedy wiadomo że idzie z tą czcią w parze przekonanie że to są właśnie te narty, najlepsze dla mnie. gorzej gdy takie ta religia zaczyna się zamieniac w przekaz podprogowy i uświadamiać potrzeby na siłę. szczególnie gdy idzie to w parze z dyskryminacją innego typu nart w eterze (..ale liczę że obecny rząd i tymi nierównościami się zajmie ;P ) aha i jeszcze odnośnie wytrzymałości i zużywania nart.. no bez przesady. pewnie że krawędzie z czasem puszczają, ale znowu narty nie są tak delikatne żeby po paru godzinach traciły az tak znacząco swoje właściwości. a już na pewno nie na miłych gładkich czerwonych alpejskich trasach.. (na polskich i tak często nei czuć.. ale z innych powodów). podobnie z kondycją. ja na swoich geesach mogę cały dzień i jeszcze wieczorem z chęcią fakt, obecnie dorzucam sporo kilometrów na rowerze, ale przedtem też się nie uskarżałem na problemy.. poza tym nie każdy połyka cały stok naraz, nei wszystkie się da, nie każdy tak lubi, no i nie każdy ciśnie za każdym razem.. a tak na marginesie, mówić o potrzebie posiadania dobrej kondycji w aspekcie nart ‘race’owych’, czy to w-ogóle przystoi? trochę zboczyłem z tematu, ale chciałem na koniec powiedzieć że takie dyskusje jak tak do której odnosi się obecny topik, rozbierające zjawiska narciarskie z na czynniki pierwsze są fajne o ile są zrozumiałe.. (ciekawe odkrycie, nieprawdaż) a ja nadal nei rozumiem o co chodziło z tym flexem a promieniem.. (tzn rozumiem, ale na pewno nie z kontekstu rozmów pozdraviam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nudny Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość W zasadzie masz rację. Może nie powinienem się wypowiadać, bo moje wiadomości zdecydowanie odbiegają od Twoich i pewnie od " Heli". Nie każdy musi czytać wszystkie posty. Jeśli jednak masz kilkuletni sprzęt i zaczynasz rozglądać się za nowym, to jasne jest, że jak już korzystasz z forum, to z kategorii " Sprzęt"! Ja pisałem, że chciałbym kupić nowe narty i czytam wszystkie posty na temat sprzętu i nart. Nie chcę zmienić nart na gorsze, tylko na lepsze. Jeśli mam to zrobić dobrze, to muszę po pierwsze znaleść osobę, która się na tym zna, a po drugie ten ktoś musi mi przedstawić sprawę w sposób dla mnie zrozumiały. W życiu nie miałem zamiaru nikogo obrażać i mam nadzieję, że tego nie zrobiłem. Wręcz przeciwnie: mam szacunek dla profesjonalizmu " Heli". Problem w tym, że nic z tego nie rozumię, a bardzo chciałbym. Jeśli ktoś poczół się urażony moją wypowiedzią to serdecznie przepraszam. Nie taki był cel mojej wypowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Tak, Heli, np. Head i Supershape dł 160 i r=10,7 to wyjatkowo męcząca i mało uniwersalna narta:) Postaraj się zrozumieć jedną rzecz - narty o dużym taliowaniu nie wyrabiają się na większych prędkościach. Nie każdy jeździ na pagórkach w tłoku. Na każdej narcie o dużym promieniu pojedziesz krótkim skrętem ( ześlizgiem lub pólześlizgiem po dogięciu przodów). Wiele nart all, cross dogniesz, ale żadna slalomka nie pójdzie pewnie z prędkościami powyżej 80km/h. Takie prędkości w slalomkach to ryzyko dla narciarza nawet b.dobrze jeżdżącego. Pomijam już fakt, że niektóre slalomki nie wyrabiają i zaczynaja telepać przy 50-60 km/h. Dlatego jeżeli już slalomka to wybrałbym Omeglasskę 64 z 14m promieniem Odnoszę wrażenie, że jeździcie wolno, mało dynamicznie i macie o to pretensje, że tak jest, lub się tego wstydzicie. Ktoś wcześniej proponował jakieś zawody SLX kontra iXRC 1100 ))))))))) Człowiek po prostu bez wyobraźni lub z minimalną wiedzą - po paru gigantowych skrętach starci mnie z oczu - po cholerę w ogóle próbować ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nudny Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Sorki za ortografię. W tym jestem do bani!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 przyznaje sie... slalomki to nie sa demony predkosci to fakt ale chyba nikt nie twierdzi inaczej, nie da sie jechac krotkim skretem z predkoscia jak na gigancie to chyba oczywiste, no i na pewno przy dlugim skrecie narty gigantowe beda o wieeeele bardziej stabilne ale to chyba jest jasne i oczywiste dla kazdego. Na trasie (z ludzmi) nie jezdze zbyt szybko, raczej plynnie niz dynamicznie i nie wstydze sie tego wcale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darek1975 Napisano 23 Styczeń 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Heli Twoją prędkość na stokach już znam to coś z przedziału 80-100KMH coś blisko G-superG (na Polskich trasach - chyba że mieszkasz w Alpach) jeszcze mi powiedz jak miękkie są SLX'y do czego byś je porównał (kilka propozycji 1.guma w majtkach, 2.pianka z hipermarketu, 3.Świeży opad śniegu, 4.Biust babci > odnośnie biustu to tylko przypuszczenia bez poparcia organoleptycznego - ale propozycja jest) Najsmutniejsze że ty brniesz dalej i nic nie rozumiesz względność to najważniejszy element opisu nart dla mnie jest twarda dla Ciebie zobaczymy może guma w majtach. Dla uściślenia : ja nie chciałem się ścigać z gigantową nartą tylko wytrzymać więcej niż 2 max 3 zjazdy 1500m czystym ciętym skrętem i pojeździć tak wbrew Twoim prawom fizyki cały dzień > na to mogę się umówić choćby dziś!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siw Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość GS9 rules to jest nas dwóch.. trzeciego będzie ciężko znależć... w temacie zasadniczym sie nie wypowiadam... bo za mało wiem... pozdr siwy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Chyba znów brak wyobraźni i dziecięca złośliwość . ( Jeżeli 1975 to Twój rok urodzenia to jesteś kilkanaście lat młodszy) Te 80 km to nie musi być przecież prędkość przejazdowa - wystarczy krótki fragment ścianki - choćby w Polsce - lewa strona Gąsienicowej na krawędziach. Tam jest zazwyczaj pusto - nie ma obawy, że na kogoś wpadniesz. ... no i ile tam masz na czystych krawędziach jadąc w dół i nie trawersując na Beskid? )))))))))))))))))))))))))))))))). Tu nie trzeba demona prędkości rozbijającego tłum i siejącego strach. Tylko trochę wyobraźni by uzmysłowić sobie, że są takie miejsca, gdzie BEZPIECZNIE można dołożyć. Bezpiecznie patrząc pod kątem trasy, narciarzy i własnym. To własne bezpieczeństwo zależy m.in. od rodzaju nart. --------------------------------- SLX-y miękkie są bo to wynika z ich konstrukcji. Mają na tyle mały promień skrętu, że miękkie być muszą. Tu nie ma co dyskutować. Jeżeli narta z 1-to metrowym promieniem skrętu ma być twarda to... jest to pomyłka produkcyjna... ale zapewne nie jest. Jeżeli czujesz , że są twarde to po prostu dobrałeś sobie złą nartę. ( oczywiście mówimy cały czas o sztywności wzdłużnej). A co do czystej jazdy na krawędziach - nie rozstrzygniemy tego na forum. Niestety niewiele w Polsce jeżdżę a jeżeli już to najchętniej na Kasprowym. Może więc tam spotkamy się kiedyś i pokażesz mi jak to się robi . Pozdrawiam i wypisuje sie z dalszej dyskusji . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Sorry - miało być z 11-sto metrowym promieniem skrętu, ale gdzieś jedynkę wcięło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość pytanie tylko czy potrafilbys ta predkosc utrzymac i kontrolowac bez zeslizgu jakby scianka miala 1500m i byloby bardzo twardo (i jaki bylby stan nog na dole) podjrzewam ze lekka telepaka moglaby byc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartasinme Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Heli, jeżeli standardowo poruszasz sie na nartach z tak duzymi prędkościami, to jasne ze nie potrzeban Ci slalomka. Nie wiem co uważasz za pagórki, ale fakt, ze zwykle nie szukam ścianek pionowych (myślę że ty też nie). Zwykle tam gdzie jeżdżę są także i inni narciarze. Czasem lubię jeździć szybko. Byłem na tuxie w jakimś fajnym okresie (nie chcę teraz mi się sprawdzać kiedy to było) kiedy było bardzo mało ludzi i miałem okazję pozapieprzać sobie na voelkl superspeed, o dł. 182 zdaje się z r=19m, i narta ta cudownie się wygina do skrętu o naprawdę nieduzym promieniu. Podobnie fajnie było Atomicach sx 11 180cm, r też pewnie z 17m. Zgadzam się z tobą ze slalomka się szybko długim raceowym skrętem nie pojedzie. Zwykle jednak nie mam miejsca na rozwijanie prędkości, nie mówiąc o tym że aż tak bardzo mnie to nie kręci. Więksozść ludzi też raczej jeździ w okresie gdy jeździ większość ludzi i po trasach gdzie ilośc narciarzy na m2 jest zbyt duża. Moim zdaniem warto namawiac tych ludzi by jeździli na slalomkaach, wolniej i skrętami o mniejszym promieniu. W takich warunkach na superspeedach czy innych dluższych nartach o większym r jazda byłaby cholernie niebezpieczna. Co więcej, ludzie którzy z nieznanych mi przyczyn wjeżdzają szybko gigantowo w stok pelen ludzi są szaleni i powodują duze zagrożenie. Zupełnie nie rozumiem takiej jazdy. Po tym co teraz piszesz wyobrażam sobie ciebie jako narciarza-speedera, ktory lubi sobie poszaleć na pustych stokach, stromszych trasach, na szybkich nartach w dlugim skręcie. Czy tak to własnie wygląda? Jeśli tak to jest to bardzo fajna zajawka:) i slalomka faktycznie byłaby tu ni przypiął ni przyłatał. Ja tylko okazjonalnie mam sposobnosć tak pojeździć, zwykle jeżdżę po bardziej zaludnionych, przygotowanych stokach, na których moim zdaniem slalom performance są uniwersalne jak nie wiem w jeździe dowolnej. Jednocześnie jeśli któres z moich tekstow były zbyt zlośliwe, bardzo cie przepraszam. Zupełnie nie potrzebnie dałem się miejscami ponieść. Mam nadzieje ze spotkamy się kiedys na Kasprowym, jestem tam zwykle w kwietniu jak jest snieg. A jeszcze co do sztywnosci nart r=11 były kiedys takie atomici, miały promień skrętu 11 mniej wiecej i jechaly wylacznie fabrycznym promieniem. Bardzo nie lubilem tych nart, bo nie można z nimi bylo nic zrobić. Pozdrawiam i jeszcze raz sorry za miejscami najazd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartasinme Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość "Odnoszę wrażenie, że jeździcie wolno, mało dynamicznie i macie o to pretensje, że tak jest, lub się tego wstydzicie." Skoro jeździmy na slalomkach, to jednak raczej dosc dynamicznie, z krawędzi na krawędź raczej szybko:)) Ale overall, na slalomce jeździ się niezbyt szybko, co rekompensuje baaardzo duża przy odpowiednim dogieciu prędkość kontowa, przy szybszej jeździe mało osiągalna no i dosc specyficzne przeciazenia (zupełnie inne od tych w jeździe szybkiej dlugim skrętem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Heli Napisano 23 Styczeń 2006 Zgłoszenie Share Napisano 23 Styczeń 2006 Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Nie ma problemu z tym "najazdem" )))))))) Zdaję sobie sprawę z tego, że odczucia co do konkretnej narty mogą być różne u różnych ludzi. Dlatego tak często podkreślam, że to wg mnie coś tam jest takie czy inne. Staram się szukać narty max uniwersalnej, bo wg mnie to ma sens w przypadku statystycznego narciarza, który może sobie pozwolić na jedną parę nart. Żeby zakończyć sprawę slalomek i ich uniwersalności: Do tej pory spotkałem się z jedną slalomką, która nie "telepała" na większych prędkościach ( gdzieś tam szybciej pewnie zaczęła by telepać, ale warunków do sprawdzenia nie było na Kasprusiu) - to był Omeglass 64 comp (165) z tego roku. Innych tegorocznych modeli nie próbowałem, ale starsze slalomki Dynastara Salo , Heada, Fischera, Elana telepały. Nie mówię, że są złe - slalomki to narty do ostrych skrętów i mają prawo telepać przy wyższych prędkościach. Po prostu na nich nie powinno się tak szybko jeździć. Dlaczego ta nie telepała ? - posprawdzajcie parametry narty - na pewno sami dojdziecie do właściwych wniosków - takiego zachowania należało się po niej spodziewać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi