Chrumcia Napisano 29 Wrzesień 2018 Zgłoszenie Share Napisano 29 Wrzesień 2018 (edytowane) Mam nadzieje, że do dobry dział wybrałam, jak nie to proszę o przeniesienie Postanowiłam podzielić się z Wami moja wycieczką. A więc nigdy jakoś nie korciło mnie na spacery po górach, zawsze tylko narty i narty. Jako dziecko 5 czy 6 letnie byłam z rodzicami w Zakopanem i chodziliśmy gdzieś tam, ale nie pamiętam nic 12 września po południu pojechałam z chłopakiem do Myślenic (akurat byłam pod Krakowem na dłuższy czas) nad rzekę. Piękne popołudnie, ponad 20 stopni, słońce, bajka. Na fejsie tego dnia widziałam, że znajomi sa w Zakopanem i chodzą po górach. Tata do mnie zadzwonił i spytał kiedy w końcu wybierzemy się z Miśkiem po górach pochodzić i Miśkowi też przyszło do głowy, że można by jutro pojechać nad Morskie Oko. Planowaliśmy już to wiosną, ale latem było za gorąco i nie chcieliśmy się pchać w dzikie tłumy więc temat ucichł...O godzinie 17 powstał pomysł, że jutro jedziemy. Szybki telefon czy jutro muszę być przy komputerze (" Jak dzis ogarniesz faktury itp. to jedź gdzie chcesz :D"). Jedno z głowy. Miśka rodzice też nas nie potrzebowali do niczego, więc o 20 zdecydowaliśmy się, że jutro jedziemy. I tak oto w czwartek 13 września zadzwonił budzik o 5,30(masakra....), a koło 6.40 wyjechaliśmy spod Krakowa. Po drodze sniadanie w KFC i siku było w planie, ale tylko Drive otwarty...no trudno, siku zrobie potem....stacji pełno po drodze i śmieje się do Miska ze teraz ich pełno a jak bede chciała bliżej celu zrobić to nie będzie- i tak się stało....o 8.20 byliśmy na prakingu. 13 stopni, chłodno, ale słoneczko jest więc na pewno będzie ciepło. Idę do tojtoja....o nie...to nie dla mnie. śmierdzi to mało powiedziane..a siku sie chce. hmmm...idziemy po bilety, 8.25 wyruszamy w stronę Morskiego Oka. Czytałam w necie, że około 2,20 h i będziemy na miejscu. Ja ostatni w ogóle zero jakiegokolwiek sportu....Rolki poszły w kąt jak były upały, zumby latem nie było, nic sie nie chciało, tylko puzzle No ale przecież jest wczesnie, mamy dużo czasu, powoli spokojnym tempem będziemy szli Wyruszylismy i mysli w mojej glowie i siku....po ilus metrach znalezlismy dobre miejsce...i w krzaki...no co zrobisz jak nic nie zrobisz....po prostu nie jestem w stanie wejsc do tojtoja..... Od razu lepiej... Ulga można iść spokojnie. Po równo dwóch godzinach jesteśmy na miejscu. Nogi okej, na pewno jeden postój robiliśmy, czy więcej to nie pamietam, ale na spokojnie doszlismy. Ludzi nie było aż tak dużo, chociaż jak na połowę września i srodek tygodnia to całkiem sporo - głównie studenci i bardziej doswiadczeni wiekiem ludzie. Pogoda przepiękna, cieplutko Zastanawialiśmy się czy iść nad Czarny Staw i stwerdziliśmy, że podejmiemy decyzję jak dojdziemy do Morskiego. Czulismy się okej, więc posiedzielismy chwilę, nacieszylismy się pieknym widokiem , zjedlismy po kanapce i dalej Nie mogłam się przestać cieszyć tak mi się podobało i wiedziałam, że będzie to początek mojej przygody z takimi wędróweczkami Co prawda idąc nad Czarny Staw nogi wchodziły mi w tyłek....ale się udało Widok przepiękny, ale mieliśmy trochę dość. Mimo wszystko usmiechy na twarzach Doszlismy do schroniska i mimo sporej liczby ludzi wokół udalo nam się znaleźc miejsce i szybko zamówić placki ziemniaczane. Zjedzone i na dół....Nogi wlokłam, ale dałam rade chociaż musiałam robić postoje, bo mięśnie aż mi się się trzęsły hahaha Doszliśmy do auta koło 15, szlismy chyba 1 h 40 minut. W drodze powrotnej pogoda psuła się, zachmurzyło się i było troche chłodniej. Zastanawialismy sie czy nie bedzie padac a co chwila mijalismy ludzi idąc tempem zółwia, nie mam nic przeciwko temu...ale...koło godz. 15 z małymi dziecmi, ciągnąc noga za nogą, ubranym na letnio, bez plecaka, bez wody, w sandałkach, krotkich spodenkach i podkoszulce? przeciez pogoda w gorach sie zmienia....nie wiem, nie ogarniam ale ok ich wybór. Był to jeden z piękniejszych dni i zachęta na dalsze wędrówki. Niestety teraz będzie nam ciężko się już gdzies wybrać ze względów czasowych no i wolelibysmy w cieplejsze dni, ja nie mam zadnych ciuchow zeby teraz chodzic - tylko buty i ewentualnie spodnie dresowe ale w kurtke jakąs musze zainwestować. Na pewno mamy w planie dolinę 5 stawów, Kasprowy, Trzy Korony i Babią Górę. Zobaczymy jak będzie z czasem i pogodą Edytowane 29 Wrzesień 2018 przez Chrumcia 8 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 29 Wrzesień 2018 Zgłoszenie Share Napisano 29 Wrzesień 2018 Dobry początek do skiturów bo umiejętności narciarskie już są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrumcia Napisano 29 Wrzesień 2018 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Wrzesień 2018 Szczerze mówiąc nigdy nie myslałam o skiturach, ale może trzeba jednak pomysleć? Dzięki, zaraz poczytam 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jeeb Napisano 12 Październik 2018 Zgłoszenie Share Napisano 12 Październik 2018 piękna wyprawa (dopiero teraz odkryłem Twoją relację) Morskie Oko też było początkiem mojej Tatrzańskiej miłości, wtedy jeszcze jeździły tam autobusy PKS, podchodziłem od dołu ścieżką przez Starą Roztokę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.