Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Dzidziuś na nartach


Maria

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, Mitek napisał:

Na zdjęciu 2 lata i 10 miesięcy. Nie ma reguły ani sztywnych ram.

raczej pozytywny wyjątek,

a bzdura jaką napisałem wynika z wieloletnich obserawacji dzieci własnych i znajomych, którzy próbowali postawić dziecko na nartach wcześniej niż 3,5 - 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wojgoc napisał:

Rozumiem, ze wg Ciebie tylko męskie wzorce sa odpowiednie.

Wątek  jest o 3 letnich dzieciach, dla których Hirscher, Miller, Maier czy Klammer nic nie oznaczają, natomiast instruktor przebrany w bsjkowa postać jest po prostu przyjacielskim nauczycielem. 

Z domowa indoktrynacja nie będę polemizował, ale mam odmienne zdanie co do skuteczności tej metody.

 

Cześć

A ile dzieci wyszkoliłeś na nartach jeżeli można widzieć bo może rozmawiamy trochę bez sensu?

Dla 3 latka Hirscher, Maier czy Miller nie muszą być anonimowi. Nie wszystkie podchodzą pod bajkowy standard. Dzieci nawet te 3 letnie lubią być traktowane po partnersku i wtedy są aktywne i kreatywne. Traktowanie ich jako "malutkich maluszków" zabija te cechy.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jeeb napisał:

raczej pozytywny wyjątek,

a bzdura jaką napisałem wynika z wieloletnich obserawacji dzieci własnych i znajomych, którzy próbowali postawić dziecko na nartach wcześniej niż 3,5 - 4

Cześć

Czyli ile 10, 12-cioro dzieci. A Ty ile masz dzieci - setkę? Nie rozbawiaj mnie. A znasz się na szkoleniu dzieci czy tak sobie próbowałeś?
Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To może i coś napiszę w temacie, jako ojciec dwójki małych dzieci. Syn ma obecnie 7 i pół roku, córka ma obecnie 4 i pół roku.

Syn, obecny sezon to jest jego trzeci. Jak jeździ - film poniżej, oczywiście jeszcze sporo pracy przed nami ale najważniejsze, że sprawia mu to bardzo, bardzo dużo przyjemności. Ciągle wyciąga mnie na kolejne wyjazdy. W tym roku zjechał swoje dwie pierwsze czarne trasy (Bachledova i COS Skrzyczne), nie miał problemów na Golgocie czy na "1" w SMR, na oblodzonej ściance na czerwonej na COS stracił trochę pewności siebie ale dotarł bez upadku na dół w jednym kawałku. Fajnie bawi się nartami, choć tak jak pisałem wcześniej sporo pracy jeszcze przed nami. Postawienie jego wcześniej niż w wieku 4 lat nie miało sensu, bo nie ruszyła u niego duża motoryka (nie mówiąc już o małej), wszelki ruch był mocno wypracowany przez nas.

Córka - wpięta w narty w wieku 2 i pół roku. Na kolejnym wyjeździe w wieku niecałych 3 lat swobodnie jeździła po płaskich oślich łączkach. W wieku 3 i pół roku zjechała sama Klepki w Wiśle (zresztą kilkukrotnie). U niej wystąpił syndrom - nie chcę jeździć z instruktorem, chcę jeździć z "Tatusi". W obecnym sezonie zjeżdża z Litwinki (stok około 1000 metrów), Białka, zaczyna szukać głupot na stoku (hopki, wyjazd za trasę itp.). Przekonała się też do instruktora, aczkolwiek ten musi mieć bardzo, bardzo dobre podejście do dzieci (np. Leszek Jeżyna - Stacja Kazimierz).

Z Maćkiem dużo jeździliśmy z instruktorami, o tych gorszych za wiele pisać nie będę (dziękowałem im po jednych zajęciach), ale trafiliśmy też kilku bardzo zaangażowanych w swoją pracę, np. Kamil - Stacja Kazimierz, Paweł - Jurgów, czy Marek Ogorzałek (który moim zdaniem bardzo otworzył Maćka) - którym serdecznie dziękuję.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

A ile dzieci wyszkoliłeś na nartach jeżeli można widzieć bo może rozmawiamy trochę bez sensu?

Dla 3 latka Hirscher, Maier czy Miller nie muszą być anonimowi. Nie wszystkie podchodzą pod bajkowy standard. Dzieci nawet te 3 letnie lubią być traktowane po partnersku i wtedy są aktywne i kreatywne. Traktowanie ich jako "malutkich maluszków" zabija te cechy.

Pozdro

Nie wyszkoliłem żadnego, bo sie na tym nie znam, dlatego dałem dzieciaki do takiej głupiej szkółki,gdzie w najmłodszej grupie wiekowej poprzebierani instruktorzy uczący tylko dzieci do lat 4 przez zabawę na stoku wypracowali prawidłowe odruchy dzieciaka na nartach. Przez 3 sezony tygodniowych szkółek zdobyl wszystkie odznaki sprawności narciarskiej jakie były w tej szkole, łącznie z jazda poza trasami. Młody zaczynal w wieku 4 lat i był najstarszy w swojej grupie. 1 instruktor miał 3 dzieciaków, nauka była od 9-12, przerwa na obiad i zabawy w salce przy stoku, i potem od 14 do 16 znowu na stoku.Kolejne etapy szkolenia były już na normalnych nartostradach. Dzis ma 15 i śmiga, ze miło patrzeć - na trasie, poza trasa, przodem, tyłem, zjedzie z każdej trasy. Ale nie ma zielonego pojęcia kto to jest Miller, Hirscher a Maiera zna z nazwy kurtki narciarskiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co to jest shrek, ale wydaje mi się, że zawsze wiedziałem kto to jest Toni Sailer, Jean-Claude Killy, Bernhard Russi, Gustav Thöni, Annemarie Pröll, Marie Theres Nadig, siostry Goitschel... sam też kiedyś miałem 4 lata i dostałem pod choinkę pierwsze narty. Nie było wtedy instruktorów ( przynajmniej w górach dolnośląskich). Pierwsze jazdy w parku miejskim, póżniej jakieś pagórki na obrzeżach miasta. Przed 5 urodzinami wreszcie prawdziwe górki - Karpacz, Sokolec, Rzeczka. Przez pierwsze lata moimi idolami byli moi rodzice i starsi kuzyni. Niestety ani jeden Shrek mnie nie uczył (i nie jestem pewien czy by mi się to wtedy spodobało). Przez pierwsze lata jazdy byłem zawsze najmłodszy na stoku i imponowało mi, że jeżdżę jak dorosły, nikt nie traktował mnie na stoku jak dziecko, tylko jak narciarza. I to mi też imponowało. Po paru sezonach podglądałem najlepszych narciarzy na stokach, próbując ich naśladować i dalej już jakoś poszło. A w moim rodzinnym domu duch sportowy zawsze się unosił w powietrzu i o wydarzeniach sportowych było wiele dyskusji, z czego i ja czerpałem pełną gębą.

Pozdrawiam serdecznie.

PS i do dzisiaj nie spotkałem trasy z której nie dałbym rady zjechać... w przyzwoitym stylu.

Edytowane przez marionen
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No widzisz. Ja specjalizowałem się w szkoleniu dzieci przez prawie 20 lat i wydaje mi się, ze mam dość sporą "próbę statystyczną" w pamięci - idzie w setki.

Szkolenie małych dzieci to ciążka praca i często niewdzięczna bo efekty przychodzą czasami z opóźnieniem. Trzeba być czujnym, umieć zmienić podejście czy sposób szkolenia, trzeba słuchać dziecka i obserwować. Przy szkoleniu 1 na 1 jeżeli zaczyna się w wieku około 3 lat i młody człowiek jest chętny i ruchowo ogarnięty po 3-4 sezonach możesz mieć absolutnie samodzielnego narciarza. Samodzielnego czyli takiego, któremu dajesz karnet i jeździ gdzie chce, jest ogarnięty nie tylko technicznie ale i taktycznie co zdecydowanie ważniejsze. Tego nie praktykujesz z dziećmi powierzonymi z oczywistych powodów ale taki jest cel przetestowany na własnych dzieciach i dzieciach znajomych właśnie. Najczęstszym przypadkiem jest blokowanie postępów przez samych rodziców/opiekunów z różnych przyczyn i po to właśnie są specjaliści.

Indoktrynacja bardzo pomaga i nie polega na codziennych "wykładach z narciarstwa" ale na obecności nart w domu. Ja oglądałem z dziećmi zawody, organizowałem serwisowanie nart dla grup dziecięcych, wycieczki na zawody itd. To naprawdę procentuje w momencie gdy się wyjdzie na stok. Mój syn nie ogarniał jeszcze samodzielnej jazdy wyciągiem ale na przykład już wiedział jak wygląda sportowy start i zawsze tak zaczynał jazdę, nie umiał jeszcze wykorzystać kijów w jeździe ale już dokładnie wiedział jak wygląda pozycja zjazdowa i np. układał w niej ręce wyprostowane  a nie podkurczone itd.  To są tylko zabawne przykłady ale obrazują ile przez samo oglądanie sportowców w telewizji dziecko może się nauczyć.

Pozdrowienia serdeczne

PS

I odnosząc się do postu Marionena (pisaliśmy równocześnie). Na stoku wiek nie ma znaczenia, wszyscy są narciarzami i ten lepszy może mieć równie dobrze lat 6 jak i 96 i inni narciarze to natychmiast widzą i darzą go szacunkiem co jest miłe i dla młodych ludzi nobilitujące, zmuszające do odpowiedniego do klasy narciarza zachowania.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, moruniek napisał:

 

 

To może i coś napiszę w temacie, jako ojciec dwójki małych dzieci. Syn ma obecnie 7 i pół roku, córka ma obecnie 4 i pół roku.

Syn, obecny sezon to jest jego trzeci. Jak jeździ - film poniżej, oczywiście jeszcze sporo pracy przed nami ale najważniejsze, że sprawia mu to bardzo, bardzo dużo przyjemności. Ciągle wyciąga mnie na kolejne wyjazdy. W tym roku zjechał swoje dwie pierwsze czarne trasy (Bachledova i COS Skrzyczne), nie miał problemów na Golgocie czy na "1" w SMR, na oblodzonej ściance na czerwonej na COS stracił trochę pewności siebie ale dotarł bez upadku na dół w jednym kawałku. Fajnie bawi się nartami, choć tak jak pisałem wcześniej sporo pracy jeszcze przed nami. Postawienie jego wcześniej niż w wieku 4 lat nie miało sensu, bo nie ruszyła u niego duża motoryka (nie mówiąc już o małej), wszelki ruch był mocno wypracowany przez nas.

Córka - wpięta w narty w wieku 2 i pół roku. Na kolejnym wyjeździe w wieku niecałych 3 lat swobodnie jeździła po płaskich oślich łączkach. W wieku 3 i pół roku zjechała sama Klepki w Wiśle (zresztą kilkukrotnie). U niej wystąpił syndrom - nie chcę jeździć z instruktorem, chcę jeździć z "Tatusi". W obecnym sezonie zjeżdża z Litwinki (stok około 1000 metrów), Białka, zaczyna szukać głupot na stoku (hopki, wyjazd za trasę itp.). Przekonała się też do instruktora, aczkolwiek ten musi mieć bardzo, bardzo dobre podejście do dzieci (np. Leszek Jeżyna - Stacja Kazimierz).

 

Cześć

Moim zdaniem:

Zwróć uwagę na sposób trzymania kijków - dłoń na rączce i trzymamy jak młotek a nie w palcach.

Łokcie dalej od ciała albo dłonie bliżej siebie. Chodzi o to, że ręce służą do wyważenia i nie jest błędem (wręcz przeciwnie_ wiezienie ich szeroko przez dziecko, natomiast Szanowny Syn Twój przyciska łokcie do ciała przez co blokuje obręcz barkową i się usztywnia.

I, najważniejsze, zrezygnuj z nauki krawędzi za wszelką ceną a ucz go pełnego skrętu - krawędź przyjdzie sama. W tej chwili on jedzie tak jakby był skupiony na czystym śladzie a nie na jeździe dobrym torem, skręt jest krótki = właściwie to samo zapoczątkowanie. Do ćwiczeń takiego skrętu ustawiaj mu slalom z choinek na przykład, który by pokonywał samym ruchem goleni - fajnie uruchamia kolana - ale najważniejszy jest pełny skręt i kontrola prędkości w takowym oraz przejście ślizgowy cięty i na odwrót.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No widzisz. Ja specjalizowałem się w szkoleniu dzieci przez prawie 20 lat i wydaje mi się, ze mam dość sporą "próbę statystyczną" w pamięci - idzie w setki.

<ciach>

Mitku! To ja mam zatem przewrotne pytanie - w wątku licytujemy się trochę kiedy zaczynać i jak to zrobić aby było jak najwcześniej. Czy na podstawie Twojej "próby statystycznej" widzisz jakąś przewagę dla dziecka w zaczynaniu tak wcześnie? Innymi słowy - czy dziecko w wieku 10-ciu i więcej lat będzie jeździć lepiej dlatego, że zaczęło w wieku 3,4 lat? Czy 6-cio/7-latek, który zaczął te 2-3 sezony później, ale od tej pory jeździ sporo i regularnie i tak dochodzi do mniej więcej takiego samego poziomu po 3-4 sezonach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Trudno powiedzieć bo każdy przykład jest inny ale generalnie jak dziecko zaczyna w wieku powiedzmy 3 lat to w wieku 6 - tak jak pisałem powyżej - może już być zupełnie samodzielnym narciarzem. Wtedy Ci "inni" zaczynają. Zysk jest raczej oczywisty.

Pamiętaj, że technika jazdy to tylko jeden z elementów narciarstwa i osoba zdolna ruchowo może ta różnice nadrobić szybko natomiast jest jeszcze wiele innych elementów związanych z czasem przebywania na śniegu, których po prostu nie da się nauczyć tylko trzeba doświadczyć.

Pozdrowienia 

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma powodu, by się kłócić. Jasne, że każde dziecko (czytaj: każdy człowiek w wieku paru/kilku lat) jest inne. Osobiście uważam, że dzieci należy traktować poważnie i po partnersku; uczę trochę, choć nie narciarstwa i kiedy, choć nieczęsto, mam do czynienia z małym uczniem, zwracam się do niego dokładnie w taki sam sposób jak do maturzystów czy studentów (dostosowując oczywiście odpowiednio dla ich poziomu pojęcia, ale bez trywializowania typowego dla szkolnego podejścia (które uważam za szkodliwe infantylizowanie młodych ludzi), staram się im przy tym często pokazać, do czego w prawdziwej nauce w przyszłości będzie takie podejście prowadziło i jaki wobec tego jest szerszy sens tego, czym się w danej chwili zajmujemy). Mam wrażenie, że dzieci to doceniają i starają się wykazać samodzielnym myśleniem i dojrzałością. Podobnie, moim zdaniem, warto podchodzić do każdej dziedziny związanej z wychowaniem, w tym i sportu. Co nie znaczy, że Shreck na nartach nie jest fajny, mnie się podoba. Ale ci inni, rzeczywiści mistrzowie są niezbędni. Mam nadzieję, że rodzinne maluchy zaczną wcześnie :) .Będzie mnóstwo uciechy, zwłaszcza gdy będzie się z nimi można już wybrać nie tylko na oślą łączkę :D

Edytowane przez Maria
literówki
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj syn  wie kto to Marcel, Felix i Andre od dawna. Dzis ma prawie piec lat.

Ale czy to beda tez jego idole ? Czy jego wzorami do nasladowania bede alpejczycy  ? Moze bedzie lubial pojezdzic na nartach, ale bedzie to czysto rekreacyjnie. 

Moze wcale nie bedzie zainteresowany nartami  gdy dorosnie.

Na te pytania nie jestem  w stanie dzis odpowiedziec.

Zaszczepienie narciarstwa u mojego syna jest po prostu moim marzeniem... jak i u wielu z nas. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wojgoc napisał:

a czego ńie rozumiesz? Ze zamiast bajkowa napisało mi sie bsjkowa? To przepraszam za błędy - literki sa obok siebie na klawiaturze:)

Nie chodziło mi o literówkę, tylko o sens Twojego postu..:) że profesjonalny instruktor narciarski jest bardziej przyjacielski,kiedy jest przebrany za bajkową postać:)

nosal-miejsce-na-narty-z-dziecmi.thumb.jpg.eff6ce7ee2fed43063c5af04d0515fa7.jpg
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maria napisał:

Nie ma powodu, by się kłócić. Jasne, że każde dziecko (czytaj: każdy człowiek w wieku paru/kilku lat) jest inne. Osobiście uważam, że dzieci należy traktować poważnie i po partnersku; uczę trochę, choć nie narciarstwa i kiedy, choć nieczęsto, mam do czynienia z małym uczniem, zwracam się do niego dokładnie w taki sam sposób jak do maturzystów czy studentów (dostosowując oczywiście odpowiednio dla ich poziomu pojęcia, ale bez trywializowania typowego dla szkolnego podejścia (które uważam za szkodliwe infantylizowanie młodych ludzi), staram się im przy tym często pokazać, do czego w prawdziwej nauce w przyszłości będzie takie podejście prowadziło i jaki wobec tego jest szerszy sens tego, czym się w danej chwili zajmujemy). Mam wrażenie, że dzieci to doceniają i starają się wykazać samodzielnym myśleniem i dojrzałością. Podobnie, moim zdaniem, warto podchodzić do każdej dziedziny związanej z wychowaniem, w tym i sportu. Co nie znaczy, że Shreck na nartach nie jest fajny, mnie się podoba. Ale ci inni, rzeczywiści mistrzowie są niezbędni. Mam nadzieję, że rodzinne maluchy zaczną wcześnie :) .Będzie mnóstwo uciechy, zwłaszcza gdy będzie się z nimi można już wybrać nie tylko na oślą łączkę :D

Dzięki...

MItek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Dnia 2.03.2018 o 09:14, moruniek napisał:

Leszek Jeżyna - Stacja Kazimierz). Kamil - Stacja Kazimierz, Paweł - Jurgów, czy Marek Ogorzałek (który moim zdaniem bardzo otworzył Maćka) - którym serdecznie dziękuję.

@moruniek

Leszek Jeżyna z Kozlo-Ski, więc znalazłem kontakt. 

A Kamil ze Stacji Kazimierz z tej samej szkoły czy jakiejś innej? Masz może do niego kontakt? 

Szukam właśnie dobrego dziecięcego instruktora, najlepiej Kazimierz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...