Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Vallnord - narty w Pal - Arinsal


paolomario

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

w tym roku postanowiliśmy znowu odwiedzić Andorę. Znowu Grandvalirę i znowu zatrzymać się w Soldeu. Nawet nocowaliśmy w tym samym miejscu :D Taka powtórka z fajnej rozrywki :)

Ale żeby życie miało smaczek... B| Wybraliśmy się również na drugi koniec kraju do Ośrodka Narciarskiego Vallnord. Drugi koniec to w przypadku Andory jakieś 25km i pół godziny jazdy od Soldeu :P

Vallnord to trzy sektory: połączone ze sobą 50-cio-osobową kolejką linową Pal i Arinsal oraz Orino/Arcalis, do którego dowożą ski-bus'y (ponoć mekka pasjonatów off-piste).

Łącznie 93km tras.

Zaparkować można przy dolnej stacji gondoli La Massana w miasteczku La Massana (parking płatny), skąd dostaniemy się do sektora Pal (wspinając się urokliwymi serpentynkami można dojechać do położonych wyżej innych parkingów w tym sektorze), albo pojechać dalej do Arinsal, gdzie są bezpłatne parkingi przy gondoli Els Orriols czy krześle Josep Serra. My wybraliśmy Els Orriols w Arinsal. O 9 było tam niewiele samochodów i bardzo krótka kolejka do kasy czy gondoli.

Fajna sprawa, że nie trzeba kupować karnetu na cały ON, ale na poszczególne części, a my wybraliśmy Pal-Arinsal. Dniówka dla dorosłego to 38Euro, a dziecka - 31Euro.

Więcej info na dedykowanych stronach:

http://www.vallnord.com/en

https://www.arinsal.co.uk/piste-map/

 

Patrzymy, co, gdzie i jak i ruszamy w górę.

a1-2016x1134.thumb.jpg.0c44bb5749b68758f26c10cba35c1c92.jpg

a3-2016x1134.thumb.jpg.e39272f23268c910870ff8937be4f209.jpg

a4-2016x1134.thumb.jpg.b324ae68fdb5ed6f2fdb673214441a55.jpg

a6-2016x1134.thumb.jpg.0ea38e83ee053b9f10864f4a28b9482a.jpg

Docieramy jakieś 400metrów wyżej. Przy górnej stacji gondoli, znajduje się również górna stacja krzesła Josep Serra, strefa usług dla narciarzy i dolne stacje krzeseł Les Fonts (po prawej) i La Tossa (po lewej; co ciekawe trasy i wyciągi o tej nazwie znajdują się również w sektorze Pal).

a8-2016x1134.thumb.jpg.91b6b7d12aa969030ab69847215048a8.jpg

a9-2016x1134.thumb.jpg.3fffa2ff7da4fc8827ae9489da0332bd.jpg

b1-2016x1134.thumb.jpg.43ab5a6cb28ae1b026c702c89312bd48.jpg

Pogoda piękna, stoki wydają się dobrze przygotowane. "Lecimy" krzesłem Les Fonts.

b2-2016x1134.thumb.jpg.6a6ec64dc904f8550db0938e971e2864.jpg

b3-2016x1134.thumb.jpg.0352dc3d3806863c30518ce146e8616a.jpg

b4a-2016x1134.thumb.jpg.b62eacbc75945c037f74b18940eea1fb.jpg

Fotka "wyciągnięta" z filmiku, więc sorki za jakość. Fajny wąwozik :)

b4b.thumb.jpg.ba70151d95a7c07f210e0064ea54a2a4.jpg

Snow-Park. A pierwsza trasa z lewej to czarna La Capa.

b5-2016x1134.thumb.jpg.5e1a4c201ad5c414b8bb94eb779d4060.jpg

I fotka a'la @marboru ;)

b6a-2016x1134.thumb.jpg.f30cb12d862c44a16ad1e99a0960b148.jpg

Momentami "sztruksik" to miałem prywatnie robiony :D Kolejna fota z filmiku.

b6b.thumb.jpg.f9f13964550e8ac33cf452ef23ac8d42.jpg

Zjeżdżamy parę razy do dołu. Jest twardo. Hania mówi, że nie lubi sztruksu. Ja nie narzekam. Jest super :x

Dojeżdżamy do kanapy Port Negre i ruszamy dalej w górę, na Pic Negre (2569).

b7-2016x1134.thumb.jpg.85b2146da278266f93dc7018eddd3880.jpg

Po prawej widać część Snow-Parku, dla tych, którzy lubią trochę niżej latać ;) I górna stacja krzesła Les Fonts. Obok bar z tapas :)

b8-2016x1134.thumb.jpg.158d1cf4976328774424217928d952eb.jpg

Na szczyt można dostać się również talerzykiem El Coll.

b9-2016x1134.thumb.jpg.7d62e4ebae0bf7a1144fcf576419dde7.jpg

c3-2016x1134.thumb.jpg.72bf899d377e9b2382a1f1ea64aa38ad.jpg

c4-2016x1134.thumb.jpg.bba3c154fc89d4e9220962ef1f9b3cfd.jpg

Górna stacja kolei linowej łączącej sektory Arinsal i Pal. Kabina (ta czerwona za siatką) może zapakować 50 osób. Odjeżdża co jakieś 15 minut a podróż chyba nie trwa dłużej niż 5.

Widoczki mieliśmy skąpe bo okna były oszronione. Temperatury były jeszcze niskie. W nosy szczypało :)

Z góry widać już sektor Pal.

c6-2016x1134.thumb.jpg.c82930d2689c993b9889ed3613883ef5.jpg

c5-2016x1134.thumb.jpg.4ae65b961659f5fcdff4db5b2075884e.jpg

c8-2016x1134.thumb.jpg.db884831e33c62664f9f9446a58a4204.jpg

c7-2016x1134.thumb.jpg.0b2c85279124916a5659d782bfe96c91.jpg

Dolna stacja kolejki i strefa z usługami dla narciarzy (Seturia). Wyciągiem Coll de la Botella wyjeżdżamy do góry.

c9-2016x1134.thumb.jpg.8462dd7e9c9fd9f5cc938d476bef5c01.jpg

d1-2016x1134.thumb.jpg.f8eead50ceeb288e292f47fe3a1613c2.jpg

d3-2016x1134.thumb.jpg.f42f6bbda6e3145b1401198e596f8f89.jpg

Z daleka widać już trasy sektoru Pal.

d4-2016x1134.thumb.jpg.6f7227061a7e8f2c6c829ae90bfbc255.jpg

d5-2016x1134.thumb.jpg.04f6a160fb6b2a88ea800680fa8f79a8.jpg

Po lewej strefa z usługami El Planell, gdzie dociera też gondola z La Masany. Literkę V tworzą trasy El Bec i Els Avets, literkę X - Transversal i El Besurt II, "Phi" czy "fi" - Corpalanca, Eslalom i różnie łączące się Fontanals, El Gall, La Cot czy Cubil. U góry strefa z usługami Pla de la Cot, którą z El Planell szczytem łączy trasa La Serra. Od drugiej strony dojechać tu można czerwonym przedłużeniem La Serra (ze szczytu Pic del Cubil), Cami Superior czy Cami Inferior.

d6-2016x1134.thumb.jpg.ec1564a5f910ec86304f0eb1b2dfec1e.jpg

U góry w dalsze części sektoru mamy wybór trasami: Cami Inferior.

d7-2016x1134.thumb.jpg.c3abcb8f939bc3239ec34113bb9c310c.jpg

Cami Superior. Po prawej Pic del Cubil, góra kanapy El Cubil i dojazd w dół La Tossa (pisałem wyżej, że podobnie nazywa się wyciąg i trasa w sektorze Arinsal).

d8-2016x1134.thumb.jpg.5181c4d833e72b96fad2247b21d3f004.jpg

Obie.

d9-2016x1134.thumb.jpg.de587d782962311bc015b6297e7e55b9.jpg

Zjeżdżamy Cami Inferior w kierunku Pla de la Cot.

e2-2016x1134.thumb.jpg.cb76ff0ce4c1b7ad92bfce208fd45171.jpg

e3-2016x1134.thumb.jpg.2516c9f53833f3b79caca39e4f2b804a.jpg

Frontem do klienta - by nie podchodzić. Z tego co się orientuję, to wcześniej tu była lina.

W Pla de la Cot strefa usług. Pamiętam, że po 14 termometr pokazywał tam 12 stopni na plusie :eek:: (ale po południu większość tras w cieniu, dobrze się trzymają).

e4a-2016x1134.thumb.jpg.d46efbcfb474c2d92e4a68d054376dab.jpg

Ale jak to działa??? ;)

e4b-2016x1134.thumb.jpg.e49350be4814b8e743f8e3f1f989e7bb.jpg

e5-2016x1134.thumb.jpg.3c6a824d4cfb66d0cb6a856c1a112d98.jpg

La Serra. Jedziemy w kierunku widocznej w oddali strefy El Planell. Nad trasą chyba jakiś zabytek dwuosobowy (wyciąg La Serra I). Ciągnie się aż od El Planell.

e6-2016x1134.thumb.jpg.53033bc39c14eb914bab7885554bc7e2.jpg

El Planell.

e8-2016x1134.thumb.jpg.80a1bb45164fdab14c695a82c1deb482.jpg

Kolejny "dywan" - by wrócić na stoki po małym "wypasie" :) (fotka wyłapana z filmiku).

e8c-2016x1134.thumb.jpg.b36fe02e1ed7f38ddcca959c4ca69c3b.jpg

Objeżdżamy po kolei trasy. Fajne były krótkie, ale całkiem fajnie nachylone El Bec i Els Avets (przypominały mi 2 i 4 na Jaworzynie). Wyciąg La Carbonera.

f4-2016x1134.thumb.jpg.e0c1a11e7b3fc439c4cf9eb30f89a61e.jpg

e9a-2016x1134.thumb.jpg.93e5b96b54662fbdfb9347a43e992ca8.jpg

Z La Carbonera, wzdłuż trasy Els Avets, widok na dwuosobowe krzesło La Serra I i górną stację gondoli z La Massany i strefy edukacyjne.

f3-2016x1134.thumb.jpg.90211b254a32e7f0ebcc3ebfb9103d70.jpg

Obok wyciąg La Serra II w kierunku Pla de la Cot. Korzystaliśmy też często bo polubilismy też pustawą trasę El Besurt II, która ciągnęła się od Pla de la Cot właśnie pod tą kanapę.

e9b-2016x1134.thumb.jpg.aee47c8d4b8dcc3e3c1deea46da153bc.jpg

El Besurt II.

e9c-2016x1134.thumb.jpg.1138dd92e27ef8c97fedce17e2dfb3ec.jpg

e9d-2016x1134.thumb.jpg.9031ff141a487d1f838d1b691efe92eb.jpg

Z kanapy widok na czerwoną odnogę El Besurt.

f2-2016x1134.thumb.jpg.21cb781207bdfb5323d8a89394bc06ca.jpg

f2b-2016x1134.thumb.jpg.08f13d1ead5e15418e521e73178e4ca5.jpg

Ruszamy trasą El Gall w kierunku wyciągu El Cubil. Trasa przecina czerwone Fontanals, La Cot, Fontanal de les Roques.

f5-2016x1134.thumb.jpg.4bb10fc4b0352c165f5f00bd2ea4eaf4.jpg

f6-2016x1134.thumb.jpg.f3b8a59beeb2968a6f0590768856b1f9.jpg

f7-2016x1134.thumb.jpg.ce82503e4aeccb00765f6d3fc6550948.jpg

Dolna część talerzyka El Cubil i dalej w dół El Gall.

f8-2016x1134.thumb.jpg.f42d4d42d2d908470f2ad60e6d055944.jpg

f9-2016x1134.thumb.jpg.454858c83b4bb4d2632de7f3d40e91b3.jpg

g1-2016x1134.thumb.jpg.d6aa5ebc3abf6b0a00a0bd5618b35b85.jpg

Pełna kultura :)

g2-2016x1134.thumb.jpg.3402790b839154c4a8ca8939c3e746f2.jpg

g3-2016x1134.thumb.jpg.3b53ada79826dab5cbdcf0319b96270f.jpg

g6-2016x1134.thumb.jpg.2fce0e722caa3cc8755e33865369f659.jpg

Dojeżdżamy do kanapy El Cubil.

g7-2016x1134.thumb.jpg.63060fa6a0cc45449cc70338df29ec75.jpg

Obok talerzyk La Serra. I trasy Fontanals i Cubil.

g8-2016x1134.thumb.jpg.394059fcff83eb7dd493501c630a69bf.jpg

g9-2016x1134.thumb.jpg.79bba3419ce6d36a76c580433ae085bc.jpg

Jedziemy w górę kanapą El Cubil w kierunku Pic del Cubil.

Dla każdego coś miłego :)

h3-2016x1134.thumb.jpg.5c21ac66cc22ea8923f07e8c2d2c602e.jpg

h2-2016x1134.thumb.jpg.1b4d353e66d2e08b152bc1b60c23642b.jpg

h4-2016x1134.thumb.jpg.356de5291d323399750f876d3a28ccbf.jpg

h5-2016x1134.thumb.jpg.bdc0ee2c45ed35f48e0672535340b45c.jpg

h7-2016x1134.thumb.jpg.2de0805e67d7d41dde92457c94529a06.jpg

U góry. Rzut oka za siebie na wyciągi El Cubil (kanapę) i Els Coms (talerzyk) i trasy La Serra, Fontanal de les Roques i Cubil.

h9-2016x1134.thumb.jpg.7c142612a773ccccabe8f282d3704a07.jpg

i1-2016x1134.thumb.jpg.104de843fe964c551e5c1bf30d5213a9.jpg

i3-2016x1134.thumb.jpg.5c6d9991c7001b464c7b0c8729fe5003.jpg

Ruszamy La Tossa do talerzyków w oddali.

i2-2016x1134.thumb.jpg.478d4bb563c36796d386a68fff8f1e5a.jpg

i4-2016x1134.thumb.jpg.af73d71e7da7dc43416bb3603cbe3754.jpg

i5-2016x1134.thumb.jpg.82025847654fbef98d4f44bd6818c665.jpg

i6-2016x1134.thumb.jpg.46857af341b955c97e39eb11e314eb12.jpg

Zjeżdżamy trasą Coll de la Botella w kierunku dolnej stacji kolei linowej. Czas wracać do sektora Arinsal.

i7-2016x1134.thumb.jpg.bed2ef676ec53287bf61638ef8a9a141.jpg

i8-2016x1134.thumb.jpg.89447b1a5f7ea361155b6e6fee1251c4.jpg

i9-2016x1134.thumb.jpg.ecb769cd47354285258abc4558cc4bc8.jpg

j1-2016x1134.thumb.jpg.1f53a503a2c7bf861508d34b1d6827eb.jpg

Koniec trasy Coll de la Botella w strefie Seturia (tak wracając do jednego z poprzednich zdjęć).

d1-2016x1134.thumb.jpg.f8eead50ceeb288e292f47fe3a1613c2.jpg

Z powrotem w Arinsal.

j2-2016x1134.thumb.jpg.7125db3da8ee0b4d29ca444421aa003f.jpg

j3-2016x1134.thumb.jpg.57bb06773e2b874c8b2dc3c5c7384680.jpg

Górna część tras sektora Arinsal. Ruszamy w dół, by trochę pojeździć w tym sektorze jeszcze. A po sztruksie już ani śladu :(

j4-2016x1134.thumb.jpg.3c506f4e9afc642db49eadde75d14edb.jpg

j5-2016x1134.thumb.jpg.c865c2465e9d39629be437beb7038bbd.jpg

j7-2016x1134.thumb.jpg.610bbfbeae2d9a30a720a60e6de3aeb5.jpg

j8a-2016x1134.thumb.jpg.035de4930929aa5062a9738c3c4c3ee6.jpg

j8b-2016x1134.thumb.jpg.07df365eaddeeeb944481a7f96af8de8.jpg

j8c-2016x1134.thumb.jpg.cefb309f0c01b75a1f5473a6ef6af307.jpg

j9-2016x1134.thumb.jpg.0a68d54bc3f88e84a45491a1a8c07302.jpg

k1-2016x1134.thumb.jpg.82a3359fd7f0497a743a22747755a7eb.jpg

k2-2016x1134.thumb.jpg.a7672f128ad4a0724e5381c916a008fd.jpg

k3-2016x1134.thumb.jpg.972772591c895591ca3d0eeb8a63f309.jpg

k4-2016x1134.thumb.jpg.5cda3f5469c4a9c634805def6416fa50.jpg

Ja i Kasia mamy już w nogach ten dzień, a Hanka chce jeszcze raz i jeszcze raz. A przecież przejachała tyle samo kilometrów co i my. Ze stali, czy co? :eek::;)

Żona odpuszcza a my robimy góra-dół jeszcze dwa, trzy razy. Fajnie, bo mogłem poćwiczyć z Hanką korzystanie z kijków i inicjowanie zakrętów (ciągle zamiast trzymać ramiona i kijki po bokach, trzyma je przed sobą). Teren różnorodny (płasko, stromo, rynny, podjazdy). Super. Zjechaliśmy do żony, by się przekonać, że od momentu, kiedy sama zjechała, stała w kolejce do gondoli na dół.

Po 10 minutach jechaliśmy już na dół.

k5-1134x2016.thumb.jpg.f481e5376858e02e254d20cf94113d14.jpg

k6-1134x2016.thumb.jpg.348b45a66bb4df9e4baf59d20ecd67a3.jpg

Dolna stacja. Fotka z kamerki.

a3b-2016x1134.thumb.jpg.e7fc1f6e5f9e5ffb44c8936f357e3bbb.jpg

 

Vallnord, czy może bardziej Pal-Arinsal, to bardzo fajny ośrodek narciarski. Fajnie było odwiedzić. Inny niż Grandvalira. Taki bardziej skondensowany. Tras dużo, całkiem ciekawe, dobrze przygotowane, a nawet gdy temperatura podskoczyła ze śniegu nie zrobiła się breja, jest gdzie puścic narty, jest gdzie bawić się zmianą rytmu jazdy. Na ferie poleciłbym początkującym i średniozaawansowanym narciarzom. Infrastruktura dosyć nowoczesna. W kolejkach do kolejek nie staliśmy prawie wcale. Jest gdzie odpocząć i zjeść, czy załatwić inne potrzeby. Nam pogoda dopisała, jak widać, a podobno mało tam jest dni pochmurnych. Niemniej wiadomo, za pogodą nie nadążysz - na cały nasz sześciodniowy pobyt w Andorze  trzy dni mieliśmy bardzo pochmurne (w zeszłym roku lampa przez 7 dni). Do tego odwrotnie do prognoz.

To był naprawdę fajny i udany narciarsko dzień :)

Dodam, że relację piszę już z domu, a w Vallnord byliśmy półtora tygodnia temu (w czartek, 15 lutego). Relację z samej wyprawy do Grandvaliry pewnie dorzucę do swojej zeszłorocznej. Jak ogarnę fotki. No i filmiki do sklejenia.

Pozdrawiam :)

 

 

c1-2016x1134.jpg

g5-2016x1134.jpg

  • Like 13
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam przy okazji odwiedzić Arcalis. Ośrodek na mapkach wydaje się mały, ale zaczyna się powyżej 1900m więc i śniegu jest więcej i jest naturalny. No i jeśli ktoś, chociaż tylko próbował freeride to znajdzie tam raj. Są dwa wyciągi z których nie wytyczono żadnej trasy, nie jeździ żaden ratrak są tylko co jakieś 50/100 metrów kolorowe tyczki żeby mniej więcej było wiadomo dokąd jechać i nie znaleźć się nad urwiskiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcin.S.   Też na mapkach Arcalis zauważyłem te nie-wytyczone trasy, a w różnego rodzaju poradnikach pisano, że to jedno z najlepszych miejsc na świecie na jazdę pozatrasową. I podobno widoki bajeczne, chociaż i w Pal-Arinsal też przednie :) Jak masz fotki czy filmiki to dorzuć do relacji :)

 

@marboru Za filmiki za jakiś czas się wezmę :) Na głodzie śniegowym ;)

Ile fotek mi umknęło bo w słońcu i przez szyby gogli nie widziałem, że aparat mam przestawiony i zamiast widoczków swoją paskudną gębę uwieczniam :D Stąd ujęcia wyciągane z filmików by relację skompletować. 

 

Fajny filmik-poradnik jak poruszać się po Pal znalazłem

:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotek z Arcalis niestety nie mam, to było po czterech dniach jazdy, gdy żona z córką powiedziały, że robią sobie wolne od nart, więc ja z samego rana wsiadłem w La Massana (w którym mieszkaliśmy) w autobus do Arcalis, nawet nie wziąłem aparatu, zresztą pogoda nie sprzyjała za bardzo zdjęciom, było wietrznie, mroźno i pochmurno, na szczęście chmury były wysoko więc jeździło się dobrze, choć dobrze to za mało powiedziane, był to jeden z najlepszych moich dni na na nartach. Z dwóch wyciągów, które obsługują wyłącznie freeridowe tereny chodził tylko jeden, ale co dziwne jeździło nim bardzo mało ludzi więc odjeżdżając trochę od tyczek-drogowskazów można nawet było w nienaruszonym śniegu pojeździć.Resztę wyjazdu jeździliśmy w Vallnord tam też było super. Jako, że ostatnimi czasy moje wyjazdu to kompromis między wyjeżdżeniem a spędzaniem czasu z rodziną, rzadko jeżdżę tam gdzie chcę. Dla tych podróżujących z dzieciakami dodam, że jest tam super szkółka dla dzieci, taśmy, dmuchańce, zamki, mały spadek i cała odgrodzona taśmami, to właśnie tam moja córka mając 4,5 roku nauczyła się świadomie jeździć (to ta w środku zdjęcia). Gratuluje pięknych zdjęć, ja niestety aparat albo wożę na dnie plecaka, albo zostawiam w hotelu i zawsze potem żałuję.

Łucja La Massana.JPG

Andorra.JPG

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja smartfonem robię. Zawsze pod ręką :)

Super, że miałeś tak udany dzień w Arcalis :) A rodzina udane wakacje w tym regionie :) Nam też ten dzień w Vallnord się udał - nawet specjalnie wybrałem najbardziej słoneczny  (według prognoz) na tą wycieczkę, by jak najlepsze wrażenia przywieźć :) My stacjonujemy (w tym, i w tamtym roku) w Grandvalirze. Polecam :)

Może ktoś kiedyś uzupełni fotkami relację z tego regionu o Arcalis.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Było pięknie :D

A Hani mało bo tego dnia Hania z żoną jeździła więcej, ja inne trasy i innym tempem eksplorowałem. Ale dziewczyny nie próżnowały. Mogłem Kaśce dać kamerkę.  Vallnord to super ośrodek dla takich początkujących żuczków jak my. Sporo długich, łagodnych tras. Ale i kilka fajnych stromizm. Do tego szybko można było Pal i Arinsal ogarnąć, co i jak, i gdzie.  Szkoda, że po tym dniu pogoda się popsuła, bo może byśmy wrócili. :)

Teraz będę szukał podobnego ośrodka w Austrii na przyszły rok. I fajnie jakby dobra szkółka dla dzieci była (najlepiej polska, co by Hanka z językiem styczność miała. Ostatecznie po angielsku). 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...