Solden - Pitztal 28-31.10.2017

[jodek1]

Kolejny wyjazd w tym roku to typowa 4 dniówka na nartach , tym razem organizowana przez Jaro z Trójmiasta ( jestem z Warszawy dosiadalismy się w Łodzi).

Planowalismy dwa dni spędzić w Solden i dwa dni na Pitztalu niestety ale pogoda pokrzyzowała plany w niedzielę nieodbył się Puchar Świata - mocno wiało.

Jeżdziłem dzień w Solden ( sobota) i dwa dni na Pitztalu ( poniedziałek / wtorek) cześć grupy pojechało w niedzilę na Kaunerthal był to jedyny chodzący lodowiec w Austrii tego dnia .... (mocno wiało i padał śnieg) , pozostałe trzy dni to typowa lampa przez cały dzień. 

Warunki na obydwu lodowcach doskonałe ale w Solden były wąsko otwarte trasy jak na mozliwości tego lodowca więc tworzyły się muldy , pitztal zdecydowanie lepiej otwarty.

Przy samych wyciągach brak kolejek oprócz kolejki na Pitzku przy krecie ( na górze bez kolejek) 

Zdjęcia z Solden:

Zdjęcia z Pitztala:

[leitner]

Dzięki wielkie za te zdjęcia. W taki szary dzień od razu wywołują uśmiech na twarzy [emoji4]

 

Ile czasu zajęła Wam podróż w jedną stronę?

[jodek1]

1 godzinę temu, leitner napisał:

Dzięki wielkie za te zdjęcia. W taki szary dzień od razu wywołują uśmiech na twarzy

 

Ile czasu zajęła Wam podróż w jedną stronę?

Wyjechalismy z wawy przed 18 z łodzi ruszylismy około 20 na miejscu byliśmy przez 8 rano

Wracając ruszylismy z Pitztala przed 18 w łodzi bylismy o 4 w Warszawie w domu chwilę po 5 rano 

czyli jakieś 11-15 godzin trzeba liczyć na dojazd - zależy gdzie i kiedy.... 

[jodek1]

W temacie panujacych warunkow

Wysłane z mojego T5 przy użyciu Tapatalka

[jodek1]

i film ze zjazdu z najwyższego punktu na Pitztalu (3440) (jak i całej Austrii) 

 

[Mitek]

Cześć

Piękna pogoda choć ja bym to nazwał raczej walką...;)

Pozdrowienia

[MAIKEL 1977]

18 minut temu, Mitek napisał:

 choć ja bym to nazwał raczej walką...;)

 

Walczących to tam większość była , dlatego chłopina się dostosowała do towarzystwa żeby nie robić im przykrości 

Edytowane 13 Listopad 2017 przez MAIKEL 1977

[jodek1]

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Piękna pogoda choć ja bym to nazwał raczej walką...;)

Pozdrowienia

 

1 godzinę temu, MAIKEL 1977 napisał:

Walczących to tam większość była , dlatego chłopina się dostosowała do towarzystwa żeby nie robić im przykrości 

W tym miejsu na początku filmu to wiekszość osób ma problem nie z umiejetnościami ale z psychiką po lewej jest urwisko , wysokość robi swoje , dużo ludzi , wąsko , sporo obsypów i ludzie głupieją  dostają  dosłownie paraliżu 

co innego że pierwsze 700 -1000 metrów to rasowa czarna trasa a nie jakieś pitu pitu  (na dole jest długie wpypłaszczenie w sumie im wychodzi że to czerwona trasa)

[Jeeb]

3 godziny temu, Mitek napisał:

Piękna pogoda choć ja bym to nazwał raczej walką...;)

Też byś walczył jak byś pojechał w taki trudny urwisty teren.

[Mitek]

Cześć

Mam zdecydowanie lęk przed terenem przepaścistym z związku z wypadkiem jaki kiedyś miałem. W terenie z filmu jednak byłby raczej spokój.

Pozdro

Edytowane 13 Listopad 2017 przez Mitek

[marionen]

Nie bardzo wiem gdzie te przepaście, bo przy stacji kolei Wildspitzbahn świetne tereny freeridowe są, chodź niektórzy mocno zdziwieni byli

Dużo radochy ze zjazdu mieli MarioJ, Wujot, Kamil i ja

ale może kolegom o inny teren chodziło... 

 

 

 

[hsk]

Dnia 13.11.2017 o 13:12, jodek1 napisał:

 

W tym miejsu na początku filmu to wiekszość osób ma problem nie z umiejetnościami ale z psychiką po lewej jest urwisko , wysokość robi swoje , dużo ludzi , wąsko , sporo obsypów i ludzie głupieją  dostają  dosłownie paraliżu 

co innego że pierwsze 700 -1000 metrów to rasowa czarna trasa a nie jakieś pitu pitu  (na dole jest długie wpypłaszczenie w sumie im wychodzi że to czerwona trasa)

Jodek,  ja swoje narty w alpach zaczalem wlasnie od "Picka", zmienialem kolory jak kameleon przy pierwszym zjezdzie z Wildspitze, pare sezonow pozniej znow tam trafilem i...  nie bylo lepszej trasy tego dnia !

PS.: mala prywata - Jodek, widzimy sie w marcu ?

[joker]

Brak panowania nad sprzętem