Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

johnny_narciarz

Rekomendowane odpowiedzi

Grail od Canyona calkiem fajny, zwlaszcza “kokpit”, centrum sterwania czy inny marketingowy wynalazek, ale Silex 600 ma coraz lepsze notowania, cena rozsadna przy dobrym osprzecie I geometri:

 

https://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/testy_rowerow/16862/test_merida_silex_szutrowa_ofensywa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Cosworth240 napisał:

A mnie sie marzy Grail od Canyona, ale póki co nie mogę znaleźć uzasadnienia dla tego wydatku mając szosę i MTB. Gdyby sie pojawił trzeci rower w garażu, żona uznałaby, ze coś ze mną nie tak...

A ja przez tą dyskusję zapragnąłem rasowego przełaja :D. Tak zbrukać się w błocie ;)

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Sariensis napisał:

@Cosworth240 teraz to mi zabiłeś ćwieka, w czym Canyon jest lepszy od Meridy, oczywiście po za ceną?

Myśle, ze oba rowery sa bardzo fajne. Ja jeżdżę na szosie Canyona i po prostu bardzo tę markę lubię. Fajne jest to, ze w Canyonie nie ma ściemniania na komponentach - niektóre firmy mówią Ci, ze coś ma osprzęt X a potem sie okazuje, ze korba jednak jakaś inna albo łańcuch nie ten co trzeba. Czasem to pierdoly, ale u mnie w Canyon nawet linki sa takie jak mąja być, a nie jakieś pokombinowane. Nie znam do końca polityki Meridy ale ludzie sobie raczej te rowery chwala.

Grail jest nowością, jak zauważyłeś ma ciekawy kokpit. W testach same ochy i achy. Tak wiec to moje marzenie jest kombinacja lubię markę, bo ma super jakość i lubię mieć coś co jest trochę nowe, trochę ciekawe, a do tego jest po prostu ładne. Testów w sieci trochę jest, choć więcej obcojęzycznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Canyonie jedynie co jest trochę upierdliwe to ich model sprzedaży bezpośredniej. Jak lubisz sobie najpierw taki rowerem ogladnac, przymierzyć sie, pomacać, to tutaj niestety takiej możliwości zasadniczo nie ma. Zasadniczo, bo można pojechać do Bike Town w Koblencji i wszystko sobie pooglądać, posprawdzać i pojeździć.

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Cosworth240 napisał:

W Canyonie jedynie co jest trochę upierdliwe to ich model sprzedaży bezpośredniej. Jak lubisz sobie najpierw taki rowerem ogladnac, przymierzyć sie, pomacać, to tutaj niestety takiej możliwości zasadniczo nie ma. Zasadniczo, bo można pojechać do Bike Town w Koblencji i wszystko sobie pooglądać, posprawdzać i pojeździć.

W takim razie Canyon odpada całkowicie, nie kupie tak drogiego produktu bez testów, zresztą mam skrzywienie na tym punkcie, kilka lat temu nie kupiłem do firmy Toyot, bo nie miały polskiego menu w komputerach, więc wybrałem Peugeoty. Jak wygląda serwis posprzedażowy Canyona, skoro nawet nie ma gdzie tego sprzętu zobaczyć, powąchać nowość "tapicerki", dotknąć? Zakup nowego pojazdu to w pewnym sensie cała ta salonowa otoczka, Canyon najwyraźniej nie dba o tego typu doznania Klientów, być może to właśnie dlatego inne marki lepiej się sprzedają u nas :). Mam juz dwie Meridy i jak Merida coś pisze to tak jest, waga katalogowa jest wagą katalogową, a spasowanie i praca podzespołów może inne marki przyprawić o zawrót głowy, mam tu na myśli np. Authora czy Leader Fox, na które przytrafiło mi się wsiąść i to było doświadczenie z typu - never again, niby osprzet ten sam, ale w Meridzie wszystko pracuje idealnie, a te na których jeździłem, to jakies takie drewniane były w użyciu i ciężko pracowała korba, po prostu były nie tak zestrojone jak Merida. Z góry przepraszam posiadaczy Authorów i Leader Foxów za tak krytyczną opinię,

 

P.S. Rometa również nie kupię, może i tani i niby znowu polski, ale to jednak nie ta liga, złożenie Graveli Rometa wydaje się na pierwszy rzut oka zupełnie przypadkowe i bez sensu, nie o to chodzi w tych rowerach. Profil ramy wyglada po prostu bardzo słabo, a jedyna pozytywne konkluzje po testach Rometa to, że sie nie rozpadł przy ostrej jeździe i, że jest tani jak na Gravela, ... trochę za mało :).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak po trochu wracając do tematu... ;):ph34r:

Nie wiem na ile się interesujecie ultramaratonami kolarskimi, ale właśnie trwa najdłuższy na świecie: Trans Am Bike Race, czyli 4300 mil przez 10 stanów USA. Startuje tam jedna dziewczyna z Polski - Marzena Szymańska. Poczynania poszczególnych zawodników można śledzić tu:

https://transambikerace.com/

1911245475_Screenshot-2018-6-7TransAmBikeRace-TransAmBikeRace2018.png.69ad0158dde3bc4bc03b07d029572cd0.png

Natomiast szczegóły o poczynaniach samej Marzeny tu:

https://trackleaders.com/transam18i.php?name=Marzena_Szyma__ska

A co u nas w PL? Też się dzieje i właśnie trwa najdłuższy w tym roku ultramaraton: Piękny Zachód 1900, czyli 1900 km po całym zachodzie PL. Mam cichą nadzieję spróbować za 2 lata... Poczynania zawodników można śledzić tutaj:

http://monitoringpz1900.1008.pl/

Natomiast bardzo możliwe, że jednak wystartuję w Wisła 1200! Dżonka dała zielone światło, jedynie w robocie muszę jakoś czas dogadać... No i na jakim sprzęcie? Tłuścioch? To maraton przełajowy, czy tam gravelowy no i jedynie Fat jest gotowy... :o Chyba, że coś do testu dostanę - @Sariensis, jak kupisz gravela, to może Ci go przetestuję? ;) Jak się rozsypie, to szybko go będziesz mógł reklamować. A jak nie, to czeka Cie jedynie dłuuuuuuuugie mycie... xD *

I jeszcze ciekawostka. Słyszeliście o urządzeniach nazywających się "Spot"? Takiego czegoś używają zawodnicy w USA w owym maratonie. Urządzenie pozwala śledzić nas na bieżąco przez Google Maps, ale też pozwala wysyłać wiadomości, czy nawet wezwać pomoc na całej kuli ziemskiej! Korzysta wyłącznie z satelitów, więc brak zasięgu GPS nie przeszkadza. Dla skitourowców, czy ludzi zapuszczających się w nieznane, wspinaczy, żeglarzy itd., może okazać się nieocenione! Niewielkie gabaryty, długo trzymająca bateria, możliwość jej (ich) wymiany - ciekawa rzecz! Pomyślę nad tym... ^_^

195190712_Screenshot-2018-6-7SPOTGEN3.png.86bde1b8939136bda2f28169d3ca247e.png

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

* - zakładam, że masz dobre serce i nie karzesz mi tego robić po przejechaniu 1200 km ;)xD

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównie tutaj na forum śledzimy poczynania jednego zawodnika @johnny_narciarz, ale innym Polakom również pokibicujemy, nowy rower jest dość ryzykowny na 1200 km, nie żebym nie chciał go myć, ale chyba lepiej wziąć sprzęt który się dobrze zna, po za tym jeszcze ostatecznie zdecydowałem, który model wybiorę i nie wiem czy w moim rozmiarze będzie dostępny od ręki.

 

Powodzenia na trasie, będziemy śledzić twoje poczynania. Co do prezentowanego urządzenia, to całkiem fajne, w tej branży (radiokomunikacja profesjonalna) akurat się specjalizuję, urządzenie działa podobnie jak nowe, obowiązkowe systemy w nowych samochodach (masz np. klawisz SOS wzywający CPR i klawisz producenta wzywający support). minusem jest transmisja na poziomie szumu, więc w lasach może nie być komunikacji, podobnie wewnątrz budynków, mam lepsze rozwiązania do komunikacji i śledzenia, ale nic nie będę prezentował, bo to  by była kryptoreklama ;).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, johnny_narciarz napisał:

<ciach>

I jeszcze ciekawostka. Słyszeliście o urządzeniach nazywających się "Spot"? Takiego czegoś używają zawodnicy w USA w owym maratonie. Urządzenie pozwala śledzić nas na bieżąco przez Google Maps, ale też pozwala wysyłać wiadomości, czy nawet wezwać pomoc na całej kuli ziemskiej! Korzysta wyłącznie z satelitów, więc brak zasięgu GPS nie przeszkadza. Dla skitourowców, czy ludzi zapuszczających się w nieznane, wspinaczy, żeglarzy itd., może okazać się nieocenione! Niewielkie gabaryty, długo trzymająca bateria, możliwość jej (ich) wymiany - ciekawa rzecz! Pomyślę nad tym... ^_^

195190712_Screenshot-2018-6-7SPOTGEN3.png.86bde1b8939136bda2f28169d3ca247e.png

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

* - zakładam, że masz dobre serce i nie karzesz mi tego robić po przejechaniu 1200 km ;)xD

W mojej świadomości to urządzenie zaistniało kilkukrotnie - głównie podczas jakiś dramatycznych wydarzeń. Pierwszy raz gdy słyszałem o wypadku na Bałtyku, gdy ktoś na kite chciał przepłynąć już nie pamiętam gdzie, ale na tym Bałtyku zaginął i wtedy właśnie szukano tej osoby za pomocą logów z tego systemu. Ostatnio natomiast gdy Bielecki i Urubko ratowali E.Revol z Nanga Parbat. Gazety praktycznie na żywo pokazywały, gdzie byli wspinacze - właśnie dzięki spotowi, który mieli wspinacze:

http://adambielecki.pl/spot 

Można prześledzić jak wyglądała ekspedycja na K2 włącznie z akcją ratunkową z perspektywy systemu SPOT. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

W takim razie Canyon odpada całkowicie, nie kupie tak drogiego produktu bez testów, zresztą mam skrzywienie na tym punkcie, kilka lat temu nie kupiłem do firmy Toyot, bo nie miały polskiego menu w komputerach, więc wybrałem Peugeoty. Jak wygląda serwis posprzedażowy Canyona, skoro nawet nie ma gdzie tego sprzętu zobaczyć, powąchać nowość "tapicerki", dotknąć? <ciach>

Taką niestety politykę ma Canyon (nie jest zresztą jedyny - tak samo np. ma Rose, Radon i inni), ale akurat na ich obronę stwierdzam, że z obsługa w języku polskim nie ma absolutnie żadnych problemów, bo w Szczecinie siedzi całe towarzystwo, z którym można nawet pochatować online i o wszystko wypytać. Oni pomogą wszystko dobrać na tip top, bo mają w tym olbrzymie doświadczenie. Następnie przychodzi zamówiony rower - można go pomacać, oglądnąć, przejechać się - a jak nie pasuje to do nich odesłać. Nie ukrywam, że byłem co do tego modelu sprzedaży sceptyczny i nieufny, ale z perspektywy ich Klienta u mnie było wszystko ok - zwłaszcza, że z roweru byłem od początku bardzo zadowolony, rozmiar też był w porządku i po prostu nie musiałem bawić się w jakieś jego odsyłanie.

Rozumiem jednak Twoje rezerwacje, bo sam podszedłem do tematu z pewną nieśmiałością.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jako, że moja wiedza na temat rowerów jest nikła z przyjemnością śledzę temat w celach edukacyjnych a poza tym bardzo lubię Johnny'ego i podziwiam sposób w jaki realizuje pasję.

Mam pytanie do kolegów:

Pojawiające się słowo gravel oznacza w prostym tłumaczeniu żwir. W rozumieniu sportów drogowych jednak odpowiednikiem tego słowa jest funkcjonujące od zawsze słowo szuter. I teraz dwie sprawy:

Jako, że szuter w rozumieniu rajdowym to praktycznie każda luźna i w miarę równa nawierzchnia to czy to rozumienie odnosi się również do rowerowego gravel czy te podziały są bardziej wysublimowane - tak jak na przykład rodzaje nacinania opon szutrowych.

No i czy nie można by po Polsku mówić o rowerze szutrowym czy nikt tego nie zrozumie?

 

Pozdro serdeczne

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć @Mitek, problem z nazewnictwem polega na tym, że tych szutrówek to juz troche się narobiło, a Gravel to zupełnie nowa, uniwersalna forma roweru no i obawiam się, że gdyby nazwano te rowery żużlowymi :), to np. w Polsce niezorientowana Klientela mogła by pomysleć, że teraz nasi żużlowcy po wypadku Tomka Golloba będą się ścigać na rowerach :). Gravel brzmi fajnie, a po za tym to nie my Polacy wymyśliliśmy ta formę i nawet nie producenci, tylko amerykańscy garażowi składacze, branża podłapała i odpowiedziała na potrzeby rynku, ale nazwa jak najbardziej należy się amerykańskim garażowym pomysłodawcom nowych rowerów, pierwotnie to były szosy przerabiane na szutrówki :).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Jako, że moja wiedza na temat rowerów jest nikła z przyjemnością śledzę temat w celach edukacyjnych a poza tym bardzo lubię Johnny'ego i podziwiam sposób w jaki realizuje pasję.

Mam pytanie do kolegów:

Pojawiające się słowo gravel oznacza w prostym tłumaczeniu żwir. W rozumieniu sportów drogowych jednak odpowiednikiem tego słowa jest funkcjonujące od zawsze słowo szuter. I teraz dwie sprawy:

Jako, że szuter w rozumieniu rajdowym to praktycznie każda luźna i w miarę równa nawierzchnia to czy to rozumienie odnosi się również do rowerowego gravel czy te podziały są bardziej wysublimowane - tak jak na przykład rodzaje nacinania opon szutrowych.

No i czy nie można by po Polsku mówić o rowerze szutrowym czy nikt tego nie zrozumie?

 

Pozdro serdeczne

Mitku - możesz masz i rację. Rower pt. gravel/szuter (choć z Polska jest to bardziej "grawel") jest czymś nowym - w tym sensie, że jest wytworem marketingowym firm rowerowych. Do tej pory były rowery MTB (różne) na jednym biegunie; szosa na drugim i pewna terenowa odmiana szosy, czyli przełaj (cyclocross), gdzieś trochę pośrodku. Od jakiegoś czasu te przełaje zaczęły się jeszcze bardziej uterenawiać i powstało coś niby bardziej terenowego niż przełaj i ktoś postanowić nazwać to "gravel" i tak się przyjęło. Ponieważ nie ma jakiejś jednoznacznej definicji i kategoryzacji, to jedna firma ma taki pomysł na taki rower a inna zupełnie inny i jednym wychodzi coś a innym inne coś i te dwa cosie nawet średnio się da porównać. 

Ale różne ciekawostki się pojawiają w tym segmencie. Może to jest też coś dla @Sariensis , a dodatkowo, to nasze polskie i zbiera fajne recenzje - "rower grawelowy o zmiennej geometrii" - czyli Rondo Ruut: http://rondo.cc/  albo tu https://rowerowy.com/sklep/rowery/gravel/prod/rondo-ruut-al  

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

To może inaczej bo skupiliście się na słownictwie.

Czy zróżnicowanie nawierzchni szutrowych jest na tyle odczuwalne w jeździe na rowerze, że sensowne z punktu widzenia amatorskiego jest  tworzenie nowych bytów. Czy to ma sens jedynie marketingowy. Myślę tu o punkcie widzenie amatora nie startującego w jakichkolwiek zawodach ale jeżdżącego dużo i dość aktywnie?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mitek, tez tak myślałem jeszcze niedawno, owszem cyclocorss jest jak dla mnie sprzętem zwodniczym, natomiast Gravel daje znacznie wiecej niż cross, Gravel ma profil ramy umożliwiający zarówno jazdę rekreacyjna w wyprostowanej pozycji jak na trekku czy crossie, ale tez opcje szybszego naciśnięcia na pedały przy zastosowaniu odpowiednich przełożeń czy jednej zębatki z przodu, a jak potrzebujesz użyć takie cudo np. do dojazdów do pracy to masz system szybkiego montażu błotników, a w weekend powiedzmy chcąc pojechać na wyprawę, możesz sobie Gravela objuczyć sakwami i torbami, bo masz do tego przygotowane specjalne otwory mocujące, ot taki najbardziej uniwersalny rower jaki do tej pory wymyślono, co więcej rama jest przystosowana do montażu opon do jazdy zarówno po szosie jak i po szutrze. Po wielu przemyśleniach, uznałem, że to najlepszy rower jaki mogę obecnie kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jeeb napisał:

ta deska na trasie do dla urozmaicenia ?

Dokładnie, dla urozmaicenia - na tym polega przełaj, że są takie przeszkody.

4 minuty temu, Jeeb napisał:

mogli jeszcze na wysokości głowy przeciągnąć sznurek z banerem redbula to upadki były by efektowniejsze

Nie, takich przeszkód w przełaju nie ma. To musiałaby być inna dyscyplina - mi nieznana.

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jeeb napisał:

w Skiparkach jeszcze nie widziałem takiej przeszkody, która zmuszała by do odpięcia nart i przeniesienia na drugą stronę

Przełaj polega na tym, że jeździ się w terenie z przeszkodami - albo naturalnymi, albo stworzonymi sztucznie. Jeżeli nie da się przeszkody pokonać na rowerze, wtedy niestety trzeba wziąć rower na ramię.

Rowery przełajowe mają ramę ułatwiającą takie przenoszenie - np. górna rura nie jest slopingowa (pochyła), tylko w miarę prosta - tak aby można było włożyć pod spód ramię. Dodatkowo rama ta jest często płaska od spodu, aby rura leżala na ramieniu.

Mały tutorial jak nosić rower:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracajac do tematu i nocnych poszukiwan szuwarka przez @johnny_narciarz podczas ostaniego maratonu, to przetestowalem dzisiaj opcje podazania za trasa w endomondo o dziala niezle, w twoim przypadku masz wyrusowana na czerwono trase a ty to niebieska kropka i znaczysz trase na niebiesko, żona ma podglad on-line, zrezta kazdy komu pozwolisz moze Cie sledzic, z minusow to ciagle spogladanie na smartfona powoduje rozkojarzenie i moze byc problem z kadencja I watami, kolejny minus to energizenosc w trybie śledzenia, potrzebowalbys dobrych powerbankow, trzeci powazny minus, to endomondo nie pokazuje kierunku skretu, ale szybko widzisz ze ale skreciles bo znaczysz swoj slad na niebiesko a trasa jest wyrysowana na czerowno. Mysle ze tak proste rozwiazanie pozwoli sie nastepnym razem nie pogubic.

 

P.S. Garminy i TomTomy slabo sie sprawdzaja w Europie środkowo-wschodniej, opinie z zachodu Europy nie odnosza sie do naszych realiow, google maps sa o lata świetlne dokladniejsze a najlepsze na polskie wioski jest nas za AutoMapa ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...