Polska - ceny skipassów

[moruniek]

26 minut temu, surfing napisał:

Polska ceny skipassów 22/23. Polska ceny karnetów 22/23

Na początek Grupa  Pingwina 

Pingwin PASS SKI & BIKE ważny przez 365 dni od dnia aktywacji obejmujący: 5 stacji narciarskich Słotwiny Arena, Czarny Groń, Kurza Góra, Skolnity Ski & Bike Park, Kasina Ski & Bike

CENNIK PINGWIN PASS 22/23

RODZAJ KARNETU	NORMALNY	ULGOWY	DZIECKO DO LAT 8*
Pingwin PASS SKI Czarny Groń	1599 zł	1399 zł	GRATIS
Pingwin PASS SKI Grupa Pingwina	1799 zł	1599 zł	GRATIS
Pingwin PASS SKI & BIKE	2099 zł	1899 zł	GRATIS

 

Dla porównania sezonówka Pingwina 21/22

@JC prośba o zmianę tytułu wątku na: ,,Polska - ceny skipassów"

To ja poproszę o namiar na dobry sklep gdzie sprzedają sprzęt skiturowy.

Jak dla mnie za drogo, w nadchodzącym sezonie chyba nie będzie moich relacji z ich stoków.

[Lexi]

4 minuty temu, moruniek napisał:

Jak dla mnie za drogo, w nadchodzącym sezonie chyba nie będzie moich relacji z ich stoków.

Poczekaj..przyjdzie Black Friday i bedzie dobrze..

[Jusik2002]

30 minut temu, pawelb91 napisał:

Wow mega podwyżka, sezonowy skipass dla jednej stacji o 100% i dla całej grupy o 80%. 

To teraz czekać tylko na dzienne ceny. Całodniowy 2??   ??? HEH a mowia, że 500 jurków za TMR to drogo 🤣

[pawelb91]

Teraz, Jusik2002 napisał:

To teraz czekać tylko na dzienne ceny. Całodniowy 2??   ??? HEH a mowia, że 500 jurków za TMR to drogo 🤣

Już w tamtym sezonie cena całodziennego 145 to był kosmos, Jaworzyna była po 130.

Dwójka z przodu się zbliża 😵

[marekbtl]

38 minut temu, pawelb91 napisał:

Dwójka z przodu się zbliża 😵

Cześć

Myślę że ona już jest tylko jeszcze o tym nie wiemy. Skoro sezonówka poszła 80% do góry to 40 % na dziennym to będzie jak promocja

pozdrawiam

[marekbtl]

Godzinę temu, moruniek napisał:

To ja poproszę o namiar na dobry sklep gdzie sprzedają sprzęt skiturowy.

Jak dla mnie za drogo, w nadchodzącym sezonie chyba nie będzie moich relacji z ich stoków.

Cześć

No niestety Krzychu, wyjazd rodzinny na narty będzie rarytasem w tym sezonie. Wszędzie poszło do góry, ale Pingwin na sezonówkach dał czadu. W Gerlitzen - tam gdzie jedziemy w nasze ferie - poszło 10% - spanie nieomal po zeszłorocznych cenach. W Polsce jeszcze będzie może troszkę taniej - ale ciut ciut. Mnie wychodzi za rodzinę spanie + karnety (6 noclegów - co prawda mamy 8 ale nie liczę 2 dni - ponieważ łobuza odbieramy po drodze z ST. Lambrecht z obozu + 5 dni jazdy) 1000EUR, oczywiście nie licze dojazdów, jedzenia i takich tam pierdół. W Polsce pewnie podobnie wyjdzie. (2 osoby dorosłe i nastolatek - ale o tym wiesz).

pozdrawiam

[moruniek]

1 minutę temu, marekbtl napisał:

Cześć

No niestety Krzychu, wyjazd rodzinny na narty będzie rarytasem w tym sezonie. Wszędzie poszło do góry, ale Pingwin na sezonówkach dał czadu. W Gerlitzen - tam gdzie jedziemy w nasze ferie - poszło 10% - spanie nieomal po zeszłorocznych cenach. W Polsce jeszcze będzie może troszkę taniej - ale ciut ciut. Mnie wychodzi za rodzinę spanie + karnety (6 noclegów - co prawda mamy 8 ale nie liczę 2 dni - ponieważ łobuza odbieramy po drodze z ST. Lambrecht z obozu + 5 dni jazdy) 1000EUR, oczywiście nie licze dojazdów, jedzenia i takich tam pierdół. W Polsce pewnie podobnie wyjdzie. (2 osoby dorosłe i nastolatek - ale o tym wiesz).

pozdrawiam

Marku, 

nie chcę wchodzić w dyskusję dlaczego wszystko u nas w takim tempie drożeje, dlaczego tona węgla kosztuje 3000 zł a w Czechach może kosztować 1000 zł, niemniej jednak, są jakieś granice absurdu, po przekroczeniu których człowiek mówi dość. Nam chodzi po głowie np. Aprica. Popatrzę też na ofertę ośrodków w Serbii i Rumunii. 

To tak jak z naszą ostatnią wizytą w Krakowie, gdzie za 2 noclegi Pan zainkasował od nas 600 zł, a drugi za mniejszy apartament, na tej samej ulicy, naprzeciwko naszego, bez balkonu, chciał 1366 zł. Odnośnie Pingwina, gro osób to Ci co kupili karnety na BF, część to osoby realizujące bony turystyczne, a kilkadziesiąt osób to były sezonówki. W nadchodzącym sezonie, odpadną bony, odpadnie też pewnie kilkanaście sezonówek. Zobaczymy co zaoferuje konkurencja.   

[ski89]

Ja jestem w stanie wydać 2000-3000 zł za sezonówkę, ALE musi to być duża oferta ośrodków i tras. TMR spełnia ten warunek bo pojadę pewnie ze 2 razy do Szpindla, 1 raz na Chopok i resztę dośmigam w Szczyrku co łącznie da mi około 30 dni na nartach - to daje 100 zł lub mniej za jeden dzień. Pięknie.

Problem będą mieć osoby, które jadą na 7-14 dni w sezonie. Przy tych cenach sezonówka jest zbyt droga, a karnety dziennie pewnie będą wychodzić jeszcze gorzej. Zacznie się więc szukanie innych, tańszych opcji na narty lub całkowita rezygnacja z wyjazdów.

[janusz_sul]

 Całe szczęście że kupiłem sezonówkę Grupy Pingwina w marcu za 999 zł):).

[JC]

5 godzin temu, pawelb91 napisał:

Już w tamtym sezonie cena całodziennego 145 to był kosmos, Jaworzyna była po 130.

Dwójka z przodu się zbliża 😵

Dwójki z przodu w tym sezonie nie będzie w żadnym z ośrodków.

Zieleniec 
4 godz. - 120 zł
7 godz. - 140 zł (brak w cenniku karnetu całodziennego)

Szczegóły: https://www.skionline.pl/stacje/polska-sudety-zieleniec-sport-arena,osrodek,83,skipassy.html

 

Takie same ceny ma Czarna Góra, tylko aktualnie prowadzi przedsprzedaż -30%

[pawelb91]

21 minut temu, JC napisał:

Takie same ceny ma Czarna Góra, tylko aktualnie prowadzi przedsprzedaż -30%

To już namierzyłem kilka dni temu, planuje zakup na kilka dni. Promocja do końca września. 

[pawelb91]

[tresor]

Chciałbym poznać choć jedną osobę, która wydaje 1500 zł żeby pośmigać na 1,2 km trasy w Kasinie, 800 metrach na Słotwinach, czy łącznie 1,5 km na Czarnym Groniu. Wiem, że są tam inne warianty, ale główne tras właśnie tak wyglądają. Już w ubiegłym roku, jeśli chodzi o karnety godzinne był odjazd. Możemy strzelać ile będzie w tym roku. 120 zł za wieczorną (800 metrów) na Słotwinach?:)

[janusz_sul]

3 godziny temu, tresor napisał:

Chciałbym poznać choć jedną osobę, która wydaje 1500 zł żeby pośmigać na 1,2 km trasy w Kasinie, 800 metrach na Słotwinach, czy łącznie 1,5 km na Czarnym Groniu. Wiem, że są tam inne warianty, ale główne tras właśnie tak wyglądają. Już w ubiegłym roku, jeśli chodzi o karnety godzinne był odjazd. Możemy strzelać ile będzie w tym roku. 120 zł za wieczorną (800 metrów) na Słotwinach?:)

Ja znam około 10 osób . Zacznij jeździć na nartach to je poznasz:))

Janusz 

[tresor]

Godzinę temu, janusz_sul napisał:

Ja znam około 10 osób . Zacznij jeździć na nartach to je poznasz:))

Janusz 

No tak. Prawdziwe narciarstwo to ślizganie się po jednej trasie mającej 800 metrów przez cały sezon za cenę niewiele wyższą niż sezonówka w Alpach Szwajcarskich. Chyba zamiast zamiast zacząć jeździć na nartach, muszę zacząć palić trawę przed każdym wyjazdem na Czarny Groń, żeby mieć ubaw z takiej relacji cena jakość.

Edytowane 22 Wrzesień 2022 przez tresor

[janusz_sul]

21 minut temu, tresor napisał:

No tak. Prawdziwe narciarstwo to ślizganie się po jednej trasie mającej 800 metrów przez cały sezon za cenę niewiele wyższą niż sezonówka w Alpach Szwajcarskich. Chyba zamiast zamiast zacząć jeździć na nartach, muszę zacząć palić trawę przed każdym wyjazdem na Czarny Groń, żeby mieć ubaw z takiej relacji cena jakość.

Jutro kupuję golfa 1.9 tdi. 

Pojutrze jadę na narty w alpy. 

Ile masz lat narciarzu. 

Nie mam kompleksów co do długości. 

NARTY to relaks i zabawa a nie udowadnianie czegokolwiek .......

Janusz

[tresor]

To prawda, relaks można osiągnąć w pełni czekając w spokoju do dwuminutowego zjazdu na Słotwinach w 15 minutowej kolejce.

Dyskusja bezprzedmiotowa. Bez odbioru w tym temacie.

[Przemekc1]

5 godzin temu, tresor napisał:

Chciałbym poznać choć jedną osobę, która wydaje 1500 zł żeby pośmigać na 1,2 km trasy w Kasinie, 800 metrach na Słotwinach, czy łącznie 1,5 km na Czarnym Groniu. Wiem, że są tam inne warianty, ale główne tras właśnie tak wyglądają. Już w ubiegłym roku, jeśli chodzi o karnety godzinne był odjazd. Możemy strzelać ile będzie w tym roku. 120 zł za wieczorną (800 metrów) na Słotwinach?:)

Cena oczywiście jest dosyć kosmiczna, szczególnie w porównaniu z poprzednimi latami, ale prawda jest taka, że sezonówka jest skierowana do osoby, która ma blisko na stok i planuje jeździć regularnie w sezonie zimowym. Przy obecnych wysokich cenach karnetów godzinowych to mówimy o kilkunastu wyjazdach i sezonówka zaczyna się opłacać. Nie ma też parcia na wykorzystanie każdej minuty jazdy - ot jadę sobie po pracy na godzinkę i tyle. Tak, w alpach będzie lepiej, ale tam wyjazd nie zajmie 30min po pracy.

Edytowane 22 Wrzesień 2022 przez Przemekc1

[marekbtl]

46 minut temu, tresor napisał:

No tak. Prawdziwe narciarstwo to ślizganie się po jednej trasie mającej 800 metrów przez cały sezon za cenę niewiele wyższą niż sezonówka w Alpach Szwajcarskich. Chyba zamiast zamiast zacząć jeździć na nartach, muszę zacząć palić trawę przed każdym wyjazdem na Czarny Groń, żeby mieć ubaw z takiej relacji cena jakość.

Cześć

Z tą trawą to nie przesadzaj, ale po części masz rację. Ośrodki mamy na miarę możliwości naszych gór czy też pagórków, Alpy czy Dolomity to nigdy nie będą. Jest to jakaś opcja dla ludzi, którzy lubią jeździć a te ośrodki są bardzo blisko ich miejsca zamieszkania, a wyjazdy zagraniczne są po za ich zasięgiem lub sporadyczne. A jeśli masz pociechę < 8 roku życia to już świat, dzieciaka nawet na Arenie, w Kasinie czy też na Czarnym Groniu nauczysz jeździć praktycznie w nieograniczonym wymiarze czasowym, czego doskonałym przykładem jest @moruniek i jego dwójka dzieci. Sam nawet o tym myślałem, bo z Krk mam stosunkowo blisko do Kasiny jak i Czarnego Gronia, ale nie na tyle aby codziennie korzystać z tej możliwości (blisko to są Harbutowice - korzystałem przy okazji treningów syna w ciągu tygodnia) Zeszłoroczna cena była atrakcyjna - tegoroczna - już mocno dyskusyjna - Pingwin chyba puścił program pilotażowy "Gdzie są granice ludzkiego bólu". Stacje póki co to się "wąchają", Paweł wrzucił fragment artykułu z TP, gdzie stacje póki co to nie wiedzą jaką cenę dać aby nie stracić klientów a coś zarobić.

Gdybym miał tu na miejscu takich zapaleńców narciarstwa jak ja, oczywiście wśród znajomych, to pewnie kupiłbym sezonówkę w Alpach/Dolomitach i wszystkie weekendy spędzałbym na świetnych, długich trasach i myślę że koszt podobny do samotnego wyjazdu do np. Bukowiny (zakładając że jedziemy paką 3/4 osoby), ale jaka jazda. 7 weekendów 2 dniowych i koszty karnetów będą równoznaczne z cenami w Polsce (założyłem koszt sezonowi 450 eur, a średni koszt karnetu dziennego w PL na poziomie 150 zł).

pozdrawiam

ps. Dave Riding zaczynał na oślej łączce, a to my wszyscy jesteśmy w czarnej ..... a góry też nie specjalne mają.

[janusz_sul]

W sezonie 21/22 byłem praktycznie codziennie na CG po pracy od otwarcia sezonu do zamknięcia . Alpy zostawiam dla lepszych . Chociaż pościgał bym się z Tresorem na tym krótkim stoku CG. Wtedy zobaczylibyśmy co kto potrafi.;))    

[Narciarz ze Śląska]

W dniu 21.09.2022 o 17:31, marekbtl napisał:

Cześć

Myślę że ona już jest tylko jeszcze o tym nie wiemy. Skoro sezonówka poszła 80% do góry to 40 % na dziennym to będzie jak promocja

pozdrawiam

Za chwilę dowiemy się, że te ceny to "niski sezon" i od 25 grudnia będą inne, znacznie przyjaźniejsze rynkowi.

Jak już ktoś napisał... 2 z przodu, a może i 3?

[Narciarz ze Śląska]

3 godziny temu, tresor napisał:

To prawda, relaks można osiągnąć w pełni czekając w spokoju do dwuminutowego zjazdu na Słotwinach w 15 minutowej kolejce.

Dyskusja bezprzedmiotowa. Bez odbioru w tym temacie.

Nie ma sensu ta dyskusja, bo rozmawiacie o dwóch grupach klientów:
a) piknik-relaks = słońce + kolejka + 3 zjazdy i jest cool;

b) aktywista = gdzie da się najlepiej pojeździć?
To dwaj różni narciarze w dwóch różnych okresach. Jak nie ma świąt i kończą się ferie, typ a jakoś tak znika ze stoków.

Szanujmy oba typy, przy czym dla stacji lepszy ($$$) jest typ a.

[Narciarz ze Śląska]

3 godziny temu, Przemekc1 napisał:

Cena oczywiście jest dosyć kosmiczna, szczególnie w porównaniu z poprzednimi latami, ale prawda jest taka, że sezonówka jest skierowana do osoby, która ma blisko na stok i planuje jeździć regularnie w sezonie zimowym. Przy obecnych wysokich cenach karnetów godzinowych to mówimy o kilkunastu wyjazdach i sezonówka zaczyna się opłacać. Nie ma też parcia na wykorzystanie każdej minuty jazdy - ot jadę sobie po pracy na godzinkę i tyle. Tak, w alpach będzie lepiej, ale tam wyjazd nie zajmie 30min po pracy.

Tak, ale mając sezonówkę (rok temu miałem szczyrkowską, teraz zamieniłem na wiślańską) nie oczekuję, że przyjdzie 1 marca i wszyscy będą wszystko zamykali: trasy, knajpy, wyciągi. Po to mam sezonówkę, aby pojeździć po feriach, a nie w tłumie.

[brachol]

Godzinę temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Tak, ale mając sezonówkę (rok temu miałem szczyrkowską, teraz zamieniłem na wiślańską) nie oczekuję, że przyjdzie 1 marca i wszyscy będą wszystko zamykali: trasy, knajpy, wyciągi. Po to mam sezonówkę, aby pojeździć po feriach, a nie w tłumie.

Niestety możesz mieć rację, że sezon może być krótszy niż poprzednie. 

[marekbtl]

A o takich widokach w kwietniu to chyba możemy zapomnieć, 3 kanapy, 10 osób, no trudno się było do kogoś dosiąść aby zabić czas rozmową.

pozdrawiam