leitner Napisano 19 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Lipiec 2017 Relacja z wczoraj Szczeliniec Wielki z dwóch stron Po kilku latach prób w końcu udało nam się rodzinnie (choć niestety nie w pełnym składzie) pojechać w Góry Stołowe. Od dzisiaj do soboty będziemy się kręcić w okolicach Karłowa, w którym mieszkamy. Potem jedziemy do Kowar i Szklarskiej Poręby a na deser jeszcze Szczyrk Wszystko w niecałe 2 tygodnie. Po 11h jazdy nocnym pociągiem dojechaliśmy rano do Kudowy - Zdrój, która od Karłowa znajduje się ok. 8 km. Po dojeździe na miejsce i szybkim śniadaniu poszliśmy na Szczeliniec Wielki. Niecałe pół godziny spacerkiem i jesteśmy na górze. Po drodze minęliśmy sporo ciekawych form skalnych. Na górze tłum jak na Morskim Oku (albo i większy). Trochę popatrzyliśmy na widoki, które są bajeczne i zaczęliśmy wracać się tym samym szlakiem. Tłum walił na ścieżkę turystyczną, więc odpuściliśmy. Wróciliśmy się do Przełęczy między Szczelińcami i skręciliśmy w niebieski szlak, który trawersował Szczeliniec. Potem skręciliśmy na żółty do Wodospadów Pośny. Po drodze spotykaliśmy skały, które zapierały dech w piersiach. Po cofnięciu się poszliśmy żółtym szlakiem do Pasterki (wieś nieopodal Szczelińca). Widoki piękne! Mały obiadowy pit stop w schronisku i zapada ostateczna decyzja - wracamy na Szczeliniec. Kontynuujemy podróż żółtym szlakiem i po dłuższym czasie znów jesteśmy na przełęczy i zaraz na Szczelińcu. Jestem tu 3 raz w życiu - pierwszy raz byłem 3 lata temu na szkolnym wyjeździe. Widoki cały czas są piękne Do Karłowa zeszliśmy ścieżką turystyczną z mnóstwem fantastycznych form skalnych. W sumie przeszliśmy ponad 13 km - jak na rozgrzewkę po nieprzespanej nocy jest super! Kilka fotek ze ścieżki na koniec. Pozdrawiam Marcin ~leitner Coś Tapatalk namieszał ze zdjęciami. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 19 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 19 Lipiec 2017 Drugi dzień spaceru po Górach Stołowych. Dzisiaj trasa Kudowa Zdrój - Czermna - Błędne Skały - Karłów Do Kudowy dojechaliśmy rano taksówką. Może nie tak rano, bo było przed 11 W Kudowie zaczęliśmy od przejścia przez Park Zdrojowy przy słynnym sanatorium. Obok znajduje się pijalnia wód, sklepiki, restauracja, kawiarnie, sklep z drogimi alkoholami itd - innymi słowy wszystko, czego potrzebuje prawdziwy kuracjusz. Może kiedyś tu trafię. Stamtąd poszliśmy do Czermnej - tam znajduje się Kaplica Czaszek, w której jest kilkadziesiąt tysięcy kości i czaszek. Robi niesamowite wrażenie. Zdjęć nie można było robić. Po drodze zahaczyliśmy o Czechy. Na początku idziemy drogą asfaltową, z której szlak po pewnym czasie skręca w polną ścieżkę. Potem znowu droga a do Błędnych Skał dochodzimy znów ścieżką leśną. Idzie się bardzo różnie - raz jest łagodnie a czasami dwa kroki to prawie pół metra przewyższenia. Im wyżej tym więcej skał. Kilka zdjęć:Wyczerpani (na dole było rano 30 stopni ) docieramy do kasy przy Błędnych Skałach. Niestety nie było tam nic do picia (chociaż na mapie był zaznaczony bufet). Prawie wszytko wypiliśmy, więc reszta trasy (kilka km) musiała być już na sucho. Skały nie dość, że są błędne, to jeszcze obłędne. Wijąca się ścieżka między monumentalnymi skałami robi ogromne wrażenie. Niestety zdjęcia nie oddają nawet połowy tego, co się widzi. Po prostu trzeba tu przyjechać i zobaczyć Choć niektórzy mogą mieć problem, bo często przejście jest naprawdę bardzo wąskie. Kurza stopa: Potem dość długo idziemy prawie płaskim grzbietem omijając Skalniak. Dziwne, że tak wysoko są bagna, ale taki urok tego miejsca. Do tego jagód jest pełno Oczywiście zrywać nie wolno, bo jesteśmy w Parku Narodowym. Niestety kornik drukarz sieje tu spustoszenie Na koniec ostre zejście prosto do Karłowa. Przewrócone drzewo:W sumie przeszliśmy ok. 17 km, prawie 5h samego marszu. Jutro mamy zaplanowaną krótką wyprawę, ale pewnie coś wydłużymy Pozdrawiam Marcin ~leitner 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szkodnik Napisano 19 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Lipiec 2017 Cieszę się, że u mnie w Górach Stołowych tak Wam się podoba. Zapraszam zimą na Zieleniec. Pozdawiam z Kudowy! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jeeb Napisano 20 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 20 Lipiec 2017 16 godzin temu, leitner napisał: Relacja z wczoraj Szczeliniec Wielki z dwóch stron Po kilku latach prób w końcu udało nam się rodzinnie (choć niestety nie w pełnym składzie) pojechać w Góry Stołowe. Od dzisiaj do soboty będziemy się kręcić w okolicach Karłowa, w którym mieszkamy. Potem jedziemy do Kowar i Szklarskiej Poręby a na deser jeszcze Szczyrk Wszystko w niecałe 2 tygodnie. Po 11h jazdy nocnym pociągiem dojechaliśmy rano do Kudowy - Zdrój, która od Karłowa znajduje się ok. 8 km. Po dojeździe na miejsce i szybkim śniadaniu poszliśmy na Szczeliniec Wielki. Niecałe pół godziny spacerkiem i jesteśmy na górze. Po drodze minęliśmy sporo ciekawych form skalnych. Na górze tłum jak na Morskim Oku (albo i większy). Trochę popatrzyliśmy na widoki, które są bajeczne i zaczęliśmy wracać się tym samym szlakiem. Tłum walił na ścieżkę turystyczną, więc odpuściliśmy. Wróciliśmy się do Przełęczy między Szczelińcami i skręciliśmy w niebieski szlak, który trawersował Szczeliniec. Potem skręciliśmy na żółty do Wodospadów Pośny. Po drodze spotykaliśmy skały, które zapierały dech w piersiach. Po cofnięciu się poszliśmy żółtym szlakiem do Pasterki (wieś nieopodal Szczelińca). Widoki piękne! Mały obiadowy pit stop w schronisku i zapada ostateczna decyzja - wracamy na Szczeliniec. Kontynuujemy podróż żółtym szlakiem i po dłuższym czasie znów jesteśmy na przełęczy i zaraz na Szczelińcu. Jestem tu 3 raz w życiu - pierwszy raz byłem 3 lata temu na szkolnym wyjeździe. Widoki cały czas są piękne Do Karłowa zeszliśmy ścieżką turystyczną z mnóstwem fantastycznych form skalnych. W sumie przeszliśmy ponad 13 km - jak na rozgrzewkę po nieprzespanej nocy jest super! Kilka fotek ze ścieżki na koniec. Pozdrawiam Marcin ~leitner Coś Tapatalk namieszał ze zdjęciami. Pięknie tam, 1 raz byłem mając lat 6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 20 Lipiec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 20 Lipiec 2017 @Jeeb chyba żartujesz? Ja jak tam 2-3 razy w roku nie wyląduje to słaby rok! Kotlina Kłodzka jest BEST! PS. @Jeeb jak cytujesz to wycinaj zdjęcia! to nie jest takie skomplikowane! masz na klawiaturze taki klawisz BACKSPACE <-- albo Delete! poszukaj i użyj następnym razem! miło będzie i czytać lepiej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 20 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Lipiec 2017 Dzisiejszy dzień był dużo łatwiejszy od poprzednich - czy to cisza przed burzą? Okaże się jutro. Trasa, którą szliśmy to Karłów - Lisia Przełęcz - Białe Skały - Kopa Śmierci - Karłów . Niestety z tragicznym akcentem. Wyruszyliśmy późno, bo po 11. Od rana krążyły chmury i ok. 11 zaczęło kropić (mimo prognoz, które zapowiadały pełne słońce). Na początku idziemy drogą, z której odchodzi żółty szlak w stronę Lisiej Przełęczy. Potem kierujemy się zielonym szlakiem do Fortu Karola. Stamtąd roztaczała się piękna panorama na Szczeliniec, który z tej strony wygląda jak pomniejszony Giewont. Po kilku minutach schodzenia jesteśmy na Lisiej Przełęczy, gdzie zaczęło znowu kropić. Stamtąd żółty szlak biegł leśnym duktem po płaskim terenie. Niestety w pewnym momencie zaczął lać deszcz. My (oczywiście bez kurtek) schowaliśmy się pod drzewo, ale i tak ubrania zdążyły się dobrze nawilżyć kroplami lipcowego deszczu. Po krótkiej przerwie idziemy dalej, od czasu do czasu podchodząc pod monumentalne i urocze Białe Skały.Szlak raz idzie lekko w górę, raz po płaskim. Po dłuższym spacerze doszliśmy do zielonego szlaku. Niestety kornik drukarz zrobił tu swoje. Idąc, usłyszeliśmy nawet przewracające się suche drzewo. Każdy odcinek szlaku ma swój urok - najpierw bardzo długa ścieżka przez bagna, a później przepiękne widoki na okolice Dusznik tuż nad przepaścią.Niedługo ta część oderwie się zupełnie i poleeeeeci!Jagód tu jest pełno. Oczywiście w Parku Narodowym nie można ich zrywać. Jest tu tak pięknie, że chciałoby się tu zostać. Niestety nie wszystko jest takie kolorowe. Doszliśmy na Kopę Śmierci - zdawałoby się nazwa jak nazwa. A jednak w 1997 została tu zamordowana dwójka studentów. Dlaczego? Przez kogo? Do dzisiaj nie udało się tego ustalić. Chłopak dostał dwa strzały w tył głowy a dziewczyna jeden między oczy w samym środku dnia na szlaku, gdzie co chwila ktoś przechodzi http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/7695639,wroclawscy-studenci-zamordowani-w-gorach-prokuratura-rozklada-rece,id,t.htmlZ Kopy Śmierci zeszliśmy na Lisią Przełęcz a stamtąd szosą do Karłowa. Dzisiejsza relaksacyjna wyprawa to prawie 13 km i niecałe 4 h marszu.Pozdrawiam Marcin ~leitner 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 21 Lipiec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Lipiec 2017 Pobyt w Górach Stołowych musieliśmy zakończyć jakimś akcentem - padło na długość wycieczki, która wyniosła ponad 25 km. Nie było dużego przewyższenia ani długich, stromych podejść. Pod tym względem bardzo łatwo. Dzisiejsza trasa to Karłów - Droga nad Urwiskiem - Skalne Grzyby - Słoneczne Skały - Radkowskie Skały - Karłów Relacja będzie raczej zdjęciowa, bo nie było sporych skrętów, odbić szlaku i skrzyżowań. Fotki powinny wystarczyć Początkowy czerwony szlak biegł leśną drogą...... która została zatarasowana przez drzewoDalej takie oto ładne drzewoNiestety część szlaku, którą chcieliśmy przejść, była zamknięta z powodu osuwania się skał - jak widać cały czas wszystko się rusza. No i którędy iść? Piękne, urokliwe grzyby. Skalne i nie skalneWąskie przejście Głowa psa...... i cały pies Skały i skały... Każda zachwycaKapliczka Panorama na Radków Radkowskie Skały Na dole róże, na górze Szczeliniec A ja się czuję jak wielki leniwiec Na koniec akcent narciarski Jutro jedziemy do Kowar a później do Szklarskiej Poręby. Góry Stołowe żegnamy - kolejne zaliczone pasmo górskie. Pozdrawiam 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 30 Grudzień 2020 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2020 Cytat Nie wiem co napisać... Moje wieloletnie marzenie się dziś spełniło 😃 Przed Wami wschód pełni Księżyca za Narożnikiem w Górach Stołowych. Podobnie jak "Kradzież Księżyca" ten kadr planowałem od ponad dwóch lat!! 😮 Zawsze coś stawało na przeszkodzie. Najczęściej była to pogoda, ale ogólnie to zdjęcie jest możliwe tylko 3 razy w ciągu roku 😮 Musi być to dzień przed pełnią w miesiącach Październik, Listopad, Grudzień. Tylko wtedy Księżyc idealnie przecina się z tą miejscówką o niebieskiej godzinie. Tym razem pogoda też chciała pokrzyżować plany bo księżyc najpierw wyszedł za mgłą a potem po dosłownie 2 minutach schował się na dobre za chmurami!!! Uffff 😃 Bardzo chciałem pokazać człowieka i wilki na tle Księżyca. Wiedziałem, że idealnie nadaje się do tego mój kumpel Monkey i jego Wilczaki Czechosłowackie: Czort i Laila. Monkey! dziękuję Ci bardzo, jesteś prawdziwie hardcorowym człowiekiem, który uwielbia naturę!! To musiałeś być Ty na tym zdjęciu!!! Może jeszcze krótko o technice: Jedna klatka! Nikon D750, trzydziestoletnia Tokina 300mm f2.8 + stary manualny telekonwerter Kenko x2. 1/100 s, ISO 800, f5.6. Odległość od modeli w linii prostej myślę że około 1 kilometr!! Cris Froese Pics https://crisfroesepics.com/ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.