aklim Napisano 4 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2017 Mały Salatyn (Maly Salatin) 2 045m + Pachoł (Pachol’a) 2 167m / Pętla Skiturowa W miniony długi weekend prognozy wskazywały jednoznacznie na to ,że najlepsza pogoda będzie 1 maja , więc koniecznie trzeba było to wykorzystać . Po ostatnim ,dosyć gwałtownym ociepleniu, nie do końca byliśmy pewni jaki warun śniegowy zastaniemy w Tatrach . Wybraliśmy więc tzw. opcję bezpieczną , czyli wejście na Salatyn Doliną Salatyńską od strony stacji narciarskiej , wzdłuż trasy ,gdzie , wiedzieliśmy , śnieg jest od samego parkingu . Żeby jednak nie skończyło się tylko na samym wejściu na Salatyn , postanowiliśmy ją „trochę” urozmaicić , a co za tym idzie dosyć znacznie wydłużyć . No ale po kolei . Na parkingu meldujemy się we trójkę ( dwóch Rafałów i ja ) ok. godz. 7,20 . Stoi tam już kilka samochodów i co chwilę jakaś ekipa startuje dziarsko do góry .My również po ok. 20 minutach zaczynamy foczyć po wyratrakowanym stoku . Na parkingu rano ok. 0 stopni , ale temperatura bardzo szybko zaczyna wzrastać i po chwili wszyscy zasuwamy w samych podkoszulkach , a pot zaczyna zalewać oczy – normalnie wiosna w górach pełną gębą . W żlebie centralnym ruch spory . Jedni ,po chwili podejścia stromym na nartach ściągają je , przypinają do plecaków i dalej z buta , inni zaś ambitnie zakosami na dechach do samego szczytu . Chwilę po 10-tej meldujemy się na szczycie . Tutaj spory skiturowy tłumek , taka prawie komercja , co nam nie specjalnie pasuje . Chwila na odpoczynek , przepinka i zaczynamy kombinować jak/którędy czmychnąć do Doliny Głębokiej , która znajduje się po południowej strony Salatyna . Zjazd miodzio ,po firnie , fajne nachylenie , dosyć szeroko , tak ,że można się rozpędzić . Po przeciwnej stronie widać już Pachoł , czyli drugi cel naszej dzisiejszej tury . Z bananami na twarzach lądujemy w Dolinie Głębokiej . Tutaj zgoła odmienne klimaty niż chwilę wcześniej na górze , czyli spokój , cisza , słoneczko grzeje , że aż nie chce się stąd tyłka ruszyć . No , ale cóż jeszcze kawał drogi przed nami . Zaczynamy od razu z buta , bo na nartach za bardzo się nie da . Trawersujemy zbocza Pachoła , żeby dostać się na grań , która zaprowadzi nas na sam szczyt . Jest ciężko , ale pięknie . Podejście jest bezpieczne, należy uważać jedynie na nawisy w partii szczytowej (a zwłaszcza na przełęczy między wierzchołkami). O 13,30 meldujemy się w punkcie kulminacyjnym naszej tury . Pachoł ( po słowacku Pachol’a ) 2 167 m n.p.m. zdobyty . Kilka fotek i kierujemy się w dół w kierunku Przełęczy Banikowskiej . Początek ,niestety ,dalej z buta , ponieważ góra miejscami wywiana do kamienia . Jakieś sto metrów poniżej szczytu w końcu możemy już założyć narty . Czujny dojazd do Przełęczy i teraz już cała Spalona Dolina jest do naszej dyspozycji . Początek dosyć stromy , ale szeroko , więc zjazd bezstresowy . W górnej części świetnie ,śniegu jeszcze bardzo dużo , ale im niżej tym śnieg bardziej mokry i ciężki , wręcz hamujący .Po prostu jest za ciepło . Na nartach udaje się nam dojechać trochę poniżej Razcestie Pod Prednym Zelenym ( 1 473 m n.p.m.) . Dalej coraz gęstszy las , a też i śniegu ubywa, więc narty przypinamy do plecaków i już pieszo idziemy przez Adamculę w kierunku parkingu , gdzie docieramy ok. 16-tej . Podsumowując , to była piękna majówka i niezła wyrypa . Całkowity czas ok. 8 godzin , przewyższenie ok. 1500m , dystans ok. 14km . 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
christof Napisano 4 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2017 Przepięknie:) i jak prezent bo akurat Cie pytałem o Salatyna a tu prosze cala obszerna relacja:) teraz to juz napewno tam sie wybiore jak juz bede mial podstawowy sprzet.Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hupon Napisano 4 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2017 Nie liczyłem, ale od 8:30 do 13-tej podchodzących pod Salatyna mogło być grubo ponad 100 (ja tylko woziłem tyłek na krześle, ale ze 20 razy zjechałem, a pogoda "miód malina" - jak wszędzie 1 maja). Zazdroszczę widoków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 4 Maj 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2017 1 godzinę temu, hupon napisał: Nie liczyłem, ale od 8:30 do 13-tej podchodzących pod Salatyna mogło być grubo ponad 100 Faktem jest , że góra bardzo popularna wśród braci skiturowej . Składa się na to kilka rzeczy : -łatwy dojazd i parkowanie -praktycznie zawsze można zacząć foczenie już z poziomu parkingu ze względu na naśnieżaną trasę narciarską -podejście centralnym żlebem , pomimo , że nie jakieś bardzo trudne , to ma coś w sobie - piękne widoki - fajny zjazd , również praktycznie "do samochodu" - jak wybieramy najprostszy wariant ,czyli powrót drogą podejścia - jak chcemy sobie trochę podnieść poprzeczkę trudności zjazdu to możemy wybrać boczne żleby , które , zwłaszcza w górnej części , są bardziej strome i węższe Ja odkryłem teraz kolejne oblicze Salatyna , czyli stronę południową , gdzie można zrobić kilka , naprawdę bardzo fajnych zjazdów do Doliny Głębokiej 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 4 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2017 Jak zwykle Aklim świetna relacja, udokumentowana pięknymi zdjęciami. Salatyn znalazł się na mojej liście miejsc, na które muszę kiedyś wejść. Dzięki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 Aż sobie mapę wczoraj wyjalem aby poaanalizowac ta miłą pentelke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 Super relacja! Dzięki! Mi się ten Salatyn śni po nocach... Ale dopóki nie skompletuję odpowiedniego sprzętu, to jeszcze poczekam. Bez butów skitourowych, raków, harszli, czy choćby plecaka, na którym narty nie będą gonić na lewo i prawo, jakoś sobie nie wyobrażam tej wspinaczki. Jak skończę inwestycje w rower (do zawodów), zabiorę się za sprzęt skitourowy. PS. Podczas pobytu na Chopoku jechałem gondolą z gościem, który miał Armady Kufo z wiązaniami pinowymi... jakież one śliczne! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 Jeszcze Film z tury autorstwa mojego imiennika Rafał Z. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 14 godzin temu, aklim napisał: Całkowity czas ok. 8 godzin , przewyższenie ok. 1500m , dystans ok. 14km . Myślę że całkowity dystans to około 17km licząc zygzaki i z tego co mierzyłem na mapie. 2 godziny temu, johnny_narciarz napisał: Mi się ten Salatyn śni po nocach... 2 godziny temu, johnny_narciarz napisał: Jak skończę inwestycje w rower (do zawodów), zabiorę się za sprzęt skitourowy. Czekamy z niecierpliwością jak zaczniesz turować to dopiero będą wypasione relacje 2 godziny temu, johnny_narciarz napisał: Bez butów skitourowych, raków, harszli, czy choćby plecaka, na którym narty nie będą gonić na lewo i prawo No niestety to sprzęt niezbędny, najmniej jak na razie skorzystałem z harszli więc na początek możesz z tego wydatku zrezygnować, zawsze można raki na buty założyć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 Panowie relacja na bogato Mam nadzieję że w nadchodzącym sezonie przygarniecie mnie choć z raz Ps.Maciek teraz dobry czas na kompletowanie sprzętu coby nie zròjnować za bardzo budżetu domowego 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 5 Maj 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 41 minut temu, marcinn napisał: Mam nadzieję że w nadchodzącym sezonie przygarniecie mnie choć z raz jak tylko lubisz wcześnie wstawać , to miejsce w ekipie zawsze się znajdzie Ps ja nie specjalnie lubię wstawać o 3-4-ej rano , ale koledzy zmuszają , a żona na to mówi , że jestem poje....... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
christof Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 ej moja tez tak mowi:) co sie dzieje z tymi zonami aaaaaa kiedys mowila ze moje nartowanie to pasja... ostatnio powiedziala ze jednak nałóg 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 26 minut temu, aklim napisał: jak tylko lubisz wcześnie wstawać , to miejsce w ekipie zawsze się znajdzie Ps ja nie specjalnie lubię wstawać o 3-4-ej rano , ale koledzy zmuszają , a żona na to mówi , że jestem poje....... Z wstawaniem nie ma problemu Jędrek Ps.A moja małżonka nigdy by mi tak nie powiedziala 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 5 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2017 11 godzin temu, nurek1974 napisał: Czekamy z niecierpliwością jak zaczniesz turować to dopiero będą wypasione relacje Touruję dobre 3 lata... Relacje też były... 11 godzin temu, nurek1974 napisał: No niestety to sprzęt niezbędny, najmniej jak na razie skorzystałem z harszli więc na początek możesz z tego wydatku zrezygnować, zawsze można raki na buty założyć. Tak właśnie pomyślałem, żeby przede wszystkim zainwestować w raki. Jak się robi stromo, po co się męczyć z nartami? Może lepiej je rzucić na plecak i dalej z buta. Od razu pytanie: jakie raki najlepsze? 9 godzin temu, aklim napisał: ja nie specjalnie lubię wstawać o 3-4-ej rano , ale koledzy zmuszają , a żona na to mówi , że jestem poje....... Zupełnie jak ja... Wstawanie mnie dobija, ale Wielka Fatra przy takiej pogodzie wynagradza z nawiązką! Żona o mnie mówi dokładnie to samo... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 U nas w ekipie generalnie częściej używa się harszli. W Tatrach to prawie codziennie. Np. trzy razy podchodziliśmy tym pierońskim twardym stokiem pod terinke na harszlach. Ale koncepcja samych raków też nie jest zła. Myślę że najlepsze będą Petzl irvis hybrid, które sprawdziły się Tomkowi. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 6 Maj 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 Generalnie i jedne , i drugie się przydają , zwłaszcza w takich górach jak Tatry , ale też w sumie wszędzie tam gdzie wychodzimy powyżej granicy lasu , na otwarte przestrzenie , gdzie , w zimie , wiatr , słońce , temperatura itd , potrafią momentalnie zamienić śnieg w taflę lodu , czy też twardej szreni . Najgorsze jest to , że nigdy tak do końca nie jesteśmy przewidzieć jakie warunki zastaniemy , więc , kiedy idziemy w góry jak powyżej , pasuje to żelastwo nosić zawsze w plecaku . 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 (edytowane) Dla mnie harszle i raki to ekwipunek obowiązkowy. Z reguły do 30-35 stopni lepiej podchodzić na fokach, od 45 na pewno z buta (i w rakach). Przedział 30-45 stopni zależy od warunków, jeśli szlak ma dobry ślad turowy lub dla odmiany wygodne stopnie, to jest najlepsza wskazówka do decyzji. W górach gdzie nie ma stromizn z raków można spoko zrezygnować, harszle mam prawie zawsze. Nawiasem mówiąc jak się chodzi w rakach to w zasadzie z czekanem. Wybór raków - jeśli przewidujesz, że to sprzęt awaryjny tylko na skiturach (czyli leżący w plecaku a wyciągany na krótkich końcówkach podejść) to: - lekkie - małe (w pokrowcu) - automaty Czyli raki aluminiowe (lub te hybrydy o których napisał Mariusz) i z łącznikiem z dyneemy. To ostatnie to naprawdę duża korzyść. Sam mam lekkie Campy 390 a myślę o ich zamianie żeby zwiększyć ilość miejsca w plecaku. Do wyboru są dosłownie 2-3 modele. Chyba są "w wątku w oparach minimalizmu". Pozdro Wiesiek Edytowane 6 Maj 2017 przez Wujot 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 Odszukałem tabelkę Tomka Zakładając, że objętość jest ważna (a jest) i uwzględniając ceny to praktycznie w rachubę wchodzą dwa typy Petzla. Pozdro Wiesiek 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 20 godzin temu, johnny_narciarz napisał: Touruję dobre 3 lata... Relacje też były... No tak ale relacje i tak wszystkie z boiska 5 godzin temu, Wujot napisał: Dla mnie harszle i raki to ekwipunek obowiązkow Ja tego nie neguje żeby była jasność, ale z swoich obserwacji wiem że jak trzeba zakładać harszle to można i raki i ja wole raki jakoś lżej mi się idzie nawet jak muszę dodatkowo nieść narty, może to kwestia obycia ale w harszlach mnie idzie się ciężko i bardziej męcząco, to jest moje subiektywne odczucie. Gdyby mnie jednak cisła kasa to wybrałbym raki w pierwszej kolejności, nie mam ciśnienia żeby każdy skrawek śniegu z narty podchodzić. pozdrawiam 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 (edytowane) 43 minuty temu, nurek1974 napisał: No tak ale relacje i tak wszystkie z boiska No nie do końca, bo Wielka Fatra czy Rysianka to już nie boisko, choć może technicznie nie wymagające. 43 minuty temu, nurek1974 napisał: Gdyby mnie jednak cisła kasa to wybrałbym raki w pierwszej kolejności To samo pomyślałem - bez harszli można się obejść, ale bez raków już gorzej. Po drugie - nie chcę do obecnych nart kupować harszli, bo na bank kupię coś innego i lżejszego. Panowie, co myślicie o czymś takim? Znalazłem to przypadkowo w jednym ze sklepów internetowych. Ma to sens, czy to taka próba zaistnienia z czymś nowym? Edytowane 6 Maj 2017 przez johnny_narciarz 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 (edytowane) Zdania są podzielone. Zasadniczo to jest dla piechurów zamiast czekana. Na stromym podczas zjazdu i upadku pewnie lepiej mieć jak nie mieć. Ale w innych sytuacjach może być niebezpieczne. Są trzy takie kijki. Jeden ma zakładane ostrze (Gipron) ale takie dziwne. Ta droga wydaje mi się najlepsza. Pozdro Wiesiek Edytowane 6 Maj 2017 przez Wujot 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 6 godzin temu, Wujot napisał: Odszukałem tabelkę Tomka Zakładając, że objętość jest ważna (a jest) i uwzględniając ceny to praktycznie w rachubę wchodzą dwa typy Petzla. Pozdro Wiesiek Ja mam Petzl Leopard, Tomek ma Irvis Hybrid. Kupowaliśmy po około 400zl. Jak ktoś jest zainteresowany tymi rakami, to pytajcie śmiało. Mamy z nimi sezon doświadczenia, czyli tyle ile są na rynku 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 Ja mam Petzl Leopard, Tomek ma Irvis Hybrid. Kupowaliśmy po około 400zl. Jak ktoś jest zainteresowany tymi rakami, to pytajcie śmiało. Mamy z nimi sezon doświadczenia, czyli tyle ile są na rynku [emoji4] Jak się te sznurki sprawdzają, nie luzuje się rak na bucie ? Coś średnio mi ten patent wygląda mam wrażenie że może się wypiąć z buta? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 (edytowane) Wchodziliśmy na nich np. na Czerwoną Ławkę nachylenie 45st. Sznurki to dynema, nie luzuje się, raki nie spadają. Działa :-) Przy pierwszym wspinaniu poprawiałem je dwa razy, coraz mocniej skracalem sznurki. Za każdym razem o jedna dziurke. Od tego czasu jest bez zmian. Sznurki muszą być bardzo mocno napięte. Zagrożenie jakie widzimy to wejście na skale, i wtedy może dojść do przecierania sznurka. Ale raki są dedykowane do śniegu. Poproszę żeby Tomek jeszcze coś napisał. Mario Edytowane 6 Maj 2017 przez MarioJ 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 6 Maj 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Maj 2017 Fajnie ze można panowie brać garściami z waszych doświadczeń,supeer Co brać z raków lekkich i poręcznych Ps.Byle przed wakacjami 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.