leitner Napisano 11 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Marzec 2017 W ostatnie dwa weekendy wybrałem się na łyżwy - od kilku lat nie jeździłem i chciałem sobie nieco przypomnieć tego pięknego sportu, który, podobnie jak narciarstwo, jest u nas niezauważalny przez odpowiednie urzędy. Pod koniec lutego odwiedziłem Stadion Narodowy (zwany również PGE Narodowym). Ludzi było mnóstwo, więc dość ciężko się jeździło. Z upływem czasu robiło się coraz luźniej, więc spokojnie mogłem przypominać sobie, co to są łyżwy. Był to też jeden z większych wysiłków po szczyrkowskim zasłabnięciu. Mimo obaw jeździło się świetnie Tydzień później wybrałem się na Stegny. Tor jest dużo dłuższy a przestarzała infrastruktura wraz z wypożyczalnią starych łyżew nie przyciąga wielu miłośników tego sportu. Tego dnia było niesamowicie ciepło - prawie 15 stopni na plusie! Przez większość czasu jeździłem (jako jedyny na torze) w krótkim rękawku Jako, że jest dużo lepszy sport od jazdy na łyżwach, pojechałem dzisiaj na warszawski lodowiec zwany przez tubylców Górką Szczęśliwicką. Na zeszłotygodniowych zdjęciach widać było sporą pokrywę śnieżną, więc bez większych obaw wziąłem swoje Heady Rally, żeby powycinały piękne zakręty na marcowym śniegu. Biorę karnet na 2 godzinki i hop na stok! Przez niską frekwencję czynny jest tylko talerzyk. Już od początku widać, że odwilż dała o sobie znać - pod talerzykiem nie ma śniegu. Podobnie jest na samej górze i na samym dole. Nie wiem na czym polega problem, ale nawet gdy w mieście leży 20 cm śniegu, to na górze wystają szczotki. Cóż - taki jest urok Górki. Na dole szczotki dobrze hamują - dzięki temu można niemal do końca wykorzystać śnieg wycinając na nim piękne łuki. Pierwszy zjazd i... mały zawód. Po drugim zjeździe żałowałem, że nie wziąłem karnetu na godzinę. Dlaczego? Mimo odwilży jest stosunkowo twardo. Taki jakby zmrożony betonowy cukier - to chyba przez sztuczny śnieg. Całe szczęście po kilku zjazdach było już lepiej - po prostu potrzebowałem aklimatyzacji po szczyrkowskich, korbielowskich i słowackich trasach Jeździłem krótkim i długim skrętem oraz rekreacyjnie na ślizgach. Śmig niestety nie wychodził - chyba Heady nie nadają się do niego. Na stoku szusowała garstka osób - kilka razy stałem minutę do talerzyka, jednak zazwyczaj wchodziłem na bieżąco. Głownie jeździły szkółki i uczący się. Na stoku cały czas jest sporo śniegu - w niektórych miejscach na pewno jest metr a może nawet więcej! Sprzęt do naśnieżania W sumie zjechałem 29 razy Na wieczór zrobiło się klimatycznie Za tydzień wybieram się na BIKE EXPO. Ktoś z forum wybiera się na narodowy test rowerowy? Pozdrawiam Marcin ~leitner 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paolomario Napisano 11 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Marzec 2017 Super zagospodarowany Narodowy A jak stan ślizgów w Twoich nartach po kontakcie ze szczotkami? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
klleety Napisano 12 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 12 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 Te łyżwy kuszą... ...w podstawówce mieliśmy zajęcia z hokeja w szkole 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 12 Marzec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 12 godzin temu, paolomario napisał: A jak stan ślizgów w Twoich nartach po kontakcie ze szczotkami? Trochę porysowane, ale nie pamiętam dokładnie ich stanu sprzed szczotek. Jednak wydaje mi się, że trochę się uszkodziły. 5 godzin temu, marboru napisał: Te łyżwy kuszą... Torwar jest cały czas czynny Jak wrócisz z Dolomitów, to zapraszam na łyżwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paolomario Napisano 12 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 6 minutes ago, leitner said: Trochę porysowane, ale nie pamiętam dokładnie ich stanu sprzed szczotek. Jednak wydaje mi się, że trochę się uszkodziły. No właśnie, u nas na sztucznych stokach, pod wyciągami kładą najbardziej zużyte kraty ze szczotkami, często powyginane, z wystającymi jakimiś drutami. Szkoda własnych nart na to. Do tego kiedyś, po paru pobytach z własnymi nartami przekonałem się, że ślizgi się "powypalały" przy krawędziach (na szczęście były to narty używane, tanie i za krótkie na mnie 146cm). Zapach spalenizny po każdym zjeździe był niesamowity. Na szczęście tam masz więcej śniegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 12 Marzec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 4 godziny temu, paolomario napisał: Zapach spalenizny po każdym zjeździe był niesamowity. U nas jak nie ma śniegu, to nawadniają te szczotki, więc nie czuć spalenizny - narty chyba nie psują się tak szybko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paolomario Napisano 12 Marzec 2017 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 Nartki mojej córki, po kilku wizytach na dendixie nie nadają się już chyba do niczego innego, jak tylko na szczoty, bo odsprzedawać je nawet nie będę próbował. Może wiązania zatrzymam. Nie szkoda mi ich bo dałem za nie jakieś 150zł, a nie 1000+ Jak pisałem, najbardziej im dały się we znaki metalowe części konstrukcji szczotek, podobnie jak tym starym moim. Moim zdaniem szkoda drogich nart na szczoty. Moje P800 po 2 sezonach mają lekkie ryski na ślizgach w miejscach gdzie trzymam je na podnóżkach na kanapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 12 Marzec 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2017 U nas chyba nie ma żadnych wystających metali, ale sprawdzę następnym razem Niestety u mnie rysy muszą być, bo warunki w naszych górach nie należą często do najlepszych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.