Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Stacje Narciarskie "widma"


leitner

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie w Gorcach jest jakaś lipa i niemoc, pomimo dobrego dojazdu z Krakowa nowa zakopianka, jak i dobrym mikroklimatem (zimniej niż w Kasinie czy w Myślenicach). Maciejowa upadła, Polczakowka upadła, Lubomierz drugi sezon zamknięty, Koninki - stary wyciag zamknięty przez nadzór budowlany. Zostaje chyba tylko króciutka Długa Polana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Hextor said:

Generalnie w Gorcach jest jakaś lipa i niemoc, pomimo dobrego dojazdu z Krakowa nowa zakopianka, jak i dobrym mikroklimatem (zimniej niż w Kasinie czy w Myślenicach). Maciejowa upadła, Polczakowka upadła, Lubomierz drugi sezon zamknięty, Koninki - stary wyciag zamknięty przez nadzór budowlany. Zostaje chyba tylko króciutka Długa Polana.

Ludzie stali się wygodni i chcą wyciągów krzesełkowych najlepiej z osłonami. Wszyscy przyzwyczajamy się do wygód i stąd migracja ze starych ośrodków do nowych i wygodniejszych. Niestety przez to te orczykowe stacje nie mogą liczyć na zbyt dużą ilość klientów, nie zarabiają tyle by zainwestować, tracą z roku na rok klientów i stają się nierentowne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie czemu nikt nie che inwestować w Gorcach? Stacja w Ochotnicy Górnej powstaje już który rok i nic z tego. Teraz doszły kosmiczne ceny za postawienie ośrodka, utrzymanie... Tereny wokół w tym wszystko co opada w rejon Knurowa, Szlembarku, Maniowów to prywatne tereny. Rejon poza zadupiastą Ochotnicą rozwinął się za sprawą zbiornika Czorsztyńskiego niesamowicie a zimą są tylko maleńkie Kluszkowce. Może to po prostu jest baaardzo kiepski biznes jak na nasze warunki. Z małymi wyjątkami ale jednak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak tylko Białka dawniej to była bardzo nazwijmy to "umownie" biedna wioska. Dziś wiodący z ogromną przewagą nad resztą z regionu kurort. A w terenie o którym ja piszę to ja braku pieniędzy nie widzę. Można sobie dowolnie pisać o Kasinie, Harbutowicach czy Myślenicach ale również w wielu innych miejscach śnieg się już kończy lub skoczy a jak będzie dalej to loteria. Gdybym miał wnieść do jakiejś spółki tylko ziemię pod trasę to bym zaryzykował ale w innym przypadku raczej dał bym sobie spokój. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hextor napisał:

No to może czas zainwestować w Gorcach i stworzyć nowoczesna stacje? Taka Szklana Góra ma pełno ludzi gdy jest otwarta, ale problemem jest ciepły klimat i krótki sezon. 

To można przekuć akurat w atut. Wieża widokowa, bike park, park linowy, jakby było jeszcze jakieś sanktuarium w pobliżu. Ośrodek zarabia cały rok, a nie w skrajnie krótkim sezonie narciarskim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Zagronie napisał:

To stok dla przyszłych mistrzów. Nieco podobny jest  w Lubomierzu. Tamten nadaje się bardziej na gigant. Tam często były szkółki z Krakowa z tyczkami.  Ten jest dobry na slalom.  

Ale to jest tak! Nie jesteśmy Austrią. Utrzymanie takiego stoku, trenerzy, miejscowy klub, dzieci z  całej okolicy to pieniądze. Taki klub w Lubomierzu, W Kasinie, lub w pobliżu,... I tak dalej. Nie utrzyma się to wszystko tylko z niedzielnych narciarzy, którzy chcą atrakcji i więcej stoków.  Tak więc padają małe ośrodki. Nie tylko u nas. Oglądałem już filmy z Austrii o byłych ośrodkach.  Wszystko jest kwestią kasy!  Covid też wykosi słabszych.

To prawda, i to wszystko, co piszecie o klienteli oczekującej podgrzewanych kanap, też. Ale jednak dziwię się, że Rabka, miejscowość dawniej narciarska, nie zadbała o to, żeby narciarze mogli tam dalej przyjeżdżać. Przepadła Maciejowa, potem Polczakówka; z Rabki zrobiła się zapyziała dziura, do której nikt już nie przyjedzie. Oczywiście, że nie ma sensu porównywać rentowności małych stacji z tą w np. Szczyrku. Niemniej nie tylko wysoko rentowne inwestycje mają sens. Taki TMR jest spółką giełdową nastawioną wyłącznie na zysk, więc stara się ten zysk maksymalizować. Ale czy od razu trzeba zarabiać tyle, co TMR? Nie wystarczy być na lekkim plusie i zapewnić rozwój miejscowości, a przy okazji pracę miejscowym? Jak pisze Hexor, w Gorcach panuje lipa i niemoc. Wydaje mi się, że to raczej skutek miejscowej mentalności, niż rachunku ekonomiczego. Żrą się właściciele stoków, pewnie istnieją stronnictwa, które o niczym innym nie myślą, jak tylko "uwalić" przeciwnika itd itp. Polczakówka ma, oprócz oczywistych narciarskich zalet, cennych dla przecież wielu ludzi, doskonały atut, jakim jest wygodny i szybki dojazd z Krakowa. Jest też i wieża widokowa, i knajpa, i nawet kapliczka na szczycie stoku - wiele więcej do szczęścia nie potrzeba.

Edytowane przez Maria
błąd literowy
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maria napisał:

To prawda, i to wszystko, co piszecie o klienteli oczekującej podgrzewanych kanap, też. Ale jednak dziwię się, że Rabka, miejscowość dawniej narciarska, nie zadbała o to, żeby narciarze mogli tam dalej przyjeżdżać. Przepadła Maciejowa, potem Polczakówka; z Rabki zrobiła się zapyziała dziura, do której nikt już nie przyjedzie.

Rabka jest dość specyficzna. Wiem, bo od nastu a szczególnie siedmiu lat jestem letnim -prawie że- rezydentem. Biznes kręci się przez miesiące letnie. Mocno. Zimą jest cisza, spokój i potworny smog. Nie wyobrażam sobie tam siedzieć z dzieckiem tydzień w zimie i oddychać kompletnym syfem. W lato jest dużo, dużo lepiej pod tym względem a infrastruktura jest celowana w dzieci.

Uwielbiam Rabkę, latem. Zimą jest do zamknięcia a nie wierzę, że ktokolwiek jeszcze zainwestuje w Rabce pod kątem biznesu zimowego. Ani mieszkańcy ani władza nie mają takiej wizji.

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro władze nie mają takich ambicji to dlaczego na wjeździe jest znak z 3 atrakcjami miasta i jedna z nich przedstawia narciarza? Polczakowka była spoko, ale mi bardziej szkoda Maciejowej. Gdyby postawić tam kanapę to ruch był by cały rok, a stok był fajny i dłuższy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciejową też bardzo lubiłem.  Tu można sobie było swobodnie puścić narty. Bardzo chętnie bym tam zaglądał. Szeroko bardzo.  I tak się nam kończą stoki, bliżej Krakowa. Albo za tłoczno(Śnieżnica). Albo za trudno(Myślenice).  Albo brak śniegu i za wąsko(Szklana Góra).

Nie piszę o sobie, ponieważ sobie jeszcze jakoś daję radę. Ale żona już czuje w ciele bardziej wymagający stok. Szczególnie, gdy nie ma dobrych warunków. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Hextor napisał:

Skoro władze nie mają takich ambicji to dlaczego na wjeździe jest znak z 3 atrakcjami miasta i jedna z nich przedstawia narciarza? Polczakowka była spoko, ale mi bardziej szkoda Maciejowej. Gdyby postawić tam kanapę to ruch był by cały rok, a stok był fajny i dłuższy. 

Z tego samego powodu, dla którego od chyba trzech lat nie mogą skończyć placu wodnego dla dzieci, stadion tak wyremontowano, że boisko było w trapez,atrakcje na nowych bulwarach po roku zaczynają się rozpadać a przy remoncie drogi w najpiękniejszym miejscu zapomniano o pieszych i rowesrzystach. Nie chce robić antyreklamy Rabki, ale władze i w Rabce i ich poczynania to takie typowe polskie 2/10.

Co do Maciejowej, to ja nie wierzę, że ktoś będzie takim samobójcą aby postawić wyciąg w miejscu, z którego poprzedni inwestor został wykurzony (to dobre słowo) przez właścicieli działek. Masowe narciarstwo tam juz nie wróci. EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie działki... Jak ktoś bywa w górach to widać w co teraz się inwestuje i na co są potrzebne tereny. Masowe narciarstwo to gatunek wymarły w wielu miejscach. Wielu a było o tym pisane w ubiegłym roku nadal przegapiło zmiany społeczno-ekonomiczne w tej części kraju. Mój dawny kolega z pracy jak jechał do rodzinnej Ochotnicy to wracał struty bo tam wielu kolegom się lepiej powodzi niż jemu w dużym mieście. Na wyciągi to tylko wzruszą ramionami a wielu za żadne pieniądze nie che w okolicy. Chcą mieć ciszę i spokój przez zimę. Albo każą wyjrzeć za okno i parskną śmiechem. Znajomi co prowadzą pensjonat w Zubrzycy czyli teoretycznie niezamożnej miejscowości większość rzeczy muszą robić sami bo nie ma komu pracować. A w ogóle to w zimie odpoczywają w tym wakacje w ciepłe kraje. Radzę zmienić postrzeganie tej części kraju. Oczywiście są jeszcze przykłady ślinienia się na wielkie ON jak w Brennej ale to jakiś ewenement jest zupełnie w innych miejscach nieobecny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Author napisał:

No właśnie działki... Jak ktoś bywa w górach to widać w co teraz się inwestuje i na co są potrzebne tereny. Masowe narciarstwo to gatunek wymarły w wielu miejscach. Wielu a było o tym pisane w ubiegłym roku nadal przegapiło zmiany społeczno-ekonomiczne w tej części kraju. Mój dawny kolega z pracy jak jechał do rodzinnej Ochotnicy to wracał struty bo tam wielu kolegom się lepiej powodzi niż jemu w dużym mieście. Na wyciągi to tylko wzruszą ramionami a wielu za żadne pieniądze nie che w okolicy. Chcą mieć ciszę i spokój przez zimę. Albo każą wyjrzeć za okno i parskną śmiechem. Znajomi co prowadzą pensjonat w Zubrzycy czyli teoretycznie niezamożnej miejscowości większość rzeczy muszą robić sami bo nie ma komu pracować. A w ogóle to w zimie odpoczywają w tym wakacje w ciepłe kraje. Radzę zmienić postrzeganie tej części kraju. Oczywiście są jeszcze przykłady ślinienia się na wielkie ON jak w Brennej ale to jakiś ewenement jest zupełnie w innych miejscach nieobecny. 

Pytam całkiem serio, dlaczego tak jest? Turystka letnia daje więcej zarobić? Czy może 500+ z dodatkiem wyjazdów do roboty za granicę na kilka mcy w roku powodują, że jest tak jak piszesz? 

Co do nowych inwestycji, to trzeba dodać jeszcze Wańkową w Bieszczadach (choć tak naprawdę Bieszczady to nie są). Tam właśnie chcąc ożywić zapyziałą okolicę, dosyć odważnie postanowili zbudować od zera ośrodek narciarski. Oczywiście zdają sobie sprawę, że musi to działać cały rok, więc jest też ambitny plan dotyczący tyrolek i tras rowerowych. Myślę, że się sprawdzi, bo tamte rejony są w ostatnim czasie strasznie oblegane latem, a właśnie zimą brakowało czegoś co przyciągnęłoby narciarzy. Wraz z pobliskimi Ustrzykami wygląda to teraz całkiem nieźle. Choć oczywiście pierwszy problem już się pojawił, bo planowali strat na początku roku, co chyba się przeciągnie przez fatalną pogodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Author napisał:

No właśnie działki... Jak ktoś bywa w górach to widać w co teraz się inwestuje i na co są potrzebne tereny. Masowe narciarstwo to gatunek wymarły w wielu miejscach. Wielu a było o tym pisane w ubiegłym roku nadal przegapiło zmiany społeczno-ekonomiczne w tej części kraju. Mój dawny kolega z pracy jak jechał do rodzinnej Ochotnicy to wracał struty bo tam wielu kolegom się lepiej powodzi niż jemu w dużym mieście. Na wyciągi to tylko wzruszą ramionami a wielu za żadne pieniądze nie che w okolicy. Chcą mieć ciszę i spokój przez zimę. Albo każą wyjrzeć za okno i parskną śmiechem. Znajomi co prowadzą pensjonat w Zubrzycy czyli teoretycznie niezamożnej miejscowości większość rzeczy muszą robić sami bo nie ma komu pracować. A w ogóle to w zimie odpoczywają w tym wakacje w ciepłe kraje. Radzę zmienić postrzeganie tej części kraju. Oczywiście są jeszcze przykłady ślinienia się na wielkie ON jak w Brennej ale to jakiś ewenement jest zupełnie w innych miejscach nieobecny. 

No to w co się teraz inwestuje? W noclegi pod sylwestra marzeń?

Z czego mają kasę w Gorcach? Z 500+, nowego ładu i funduszu alimentacyjnego? Jakoś nie widzę tam wypasionych hoteli czy apartamentów jak w Szczyrku (jeden taki wyrzucal tutaj apartament z cenami jak w sant moric czy innym szamonii). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tresor napisał:

Pytam całkiem serio, dlaczego tak jest? Turystka letnia daje więcej zarobić? Czy może 500+ z dodatkiem wyjazdów do roboty za granicę na kilka mcy w roku powodują, że jest tak jak piszesz? 

Może nie tyle więcej daje zarobić co wystarczająco. Ale po prawdzie ile jest takich typowo turystycznych miejscowości? Z moich obserwacji raczej bardzo mało jak na tą część kraju. Gorce są rozległe i jest tu taki rejon Mszany czy Krościenko. Krościenko wiadomo ale wokół Mszany w promieniu 20 km to biznes goni biznes. Tu jest między innymi tartaczne zagłębie, pełno innych małych i średnich firm. W okolicach Krakowa i w nim samym cala masa ciężarówek przy robotach ma rejestracje KMY, KLI, KSU. Często widać ładny dom a obok niego spora ciężarówka plus minikoparki, koparki i tak dalej. Kto niby buduje z podwykonawców Zakopiankę? Jest tu dużo firm transportowych. Kolejna sprawa to armia ludzi w budownictwie. Dach mi robili górale, ocieplenie górale, ostatnio całą instalację CO robił też góral. To ten ostatni mi mówi, że w zimie to odpoczywa bo w resztę roku nie ma czasu się po d..pie podrapać. No i w domu też trzeba coś ogarnąć bo kto to ma zrobić. Nawet kocioł wymienił na taki na wypasie bo nie ma czasu na ciągłe rozpalanie i dokładanie. Kolega chodził struty bo jego kolega dorobił się na swojej firmie budowlanej. Robota za granicą też zwłaszcza w Limanowszczyzny robi wyniki. A 500+ to też tutaj jest sporo kasy. Naprawdę koszty życia, podatki dla gminy są tutaj sporo mniejsze niż w dużych miastach. Koszty ogrzewania z oczywistych powodów też mniejsze. Kolega mieszka w z kolei biedniejszej wsi w okolicach Jeleśni. Czyli Korbielów blisko ale jak mi mówi sporo ludzi pracuje w pobliskim Żywcu albo jak on w Bielsku. Chyba najbardziej "biednie" to z tego co pamiętam było i trochę zostało na wciśniętych w góry wioskach typu Ujsoły, Złatna, Soblówka czy Rycerka. 

@Hextora z czego żyją w takim Myślenickim Chełmie? Pamiętam jak robili stację to ile to będzie pracy jak się rozwinie to i owo. Ja się śmiałem bo rozpytywałem o działkę tam na górze. Obecnie ta górska cześć miasta jest w sumie odcięta bo w lecie nie ma pozwolenia na wjazd już 300 metrów od Zarabia. Pełno tam nowych domów na zasadzie rekreacji i ma być cisza i spokój. To samo masz na całej południowej stronie Gorców od Nowego Targu po Krościenko plus okolice zalewu Czorsztyńskiego. Domki powstają w takim tempie, że nawet na mnie to już robi wrażenie. Cześć pod wynajem a cześć swoje bo górale sprzedali ziemię. Ludziom się tutaj naprawdę doskonale powodzi. Nie jest tak zapewne wszędzie ale jak szukać gdzieś "biedy" to może Beskid Niski i tam dalej w stronę Bieszczad. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paczółtowice, ośrodek narciarski usytuowany najdalej na południu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Był zimowym uzupełnieniem całości kompleksu, który słynie przede wszystkim z pola golfowego. Dogodne położenie obok Krakowa, zaledwie 30 min jazdy.

Szybka rowerowa wizyta.

Wyciągi zdemontowane, zostawiono oświetlenie.

photo_2022-01-10_13-22-57.thumb.jpg.d847a02b1e361bba285bbecb724ab26d.jpgphoto_2022-01-10_13-23-01.thumb.jpg.15c87944d0d355664e4bfdafde5a059b.jpgphoto_2022-01-10_13-23-03.thumb.jpg.68cb990d3bf0eed52c6ac25507705e92.jpgphoto_2022-01-10_13-23-09.thumb.jpg.2162a95bc0a243925786040785ea59bf.jpgphoto_2022-01-10_13-41-56.thumb.jpg.eff7a749b21480e06b7a5e54167636e6.jpg

Wydaje mi się że ośrodek nie działa od ok 5-6 lat.

Znaleziony film w internecie:

 

Edytowane przez Gerald
  • Like 4
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tur-info.pl/p/ak_id,1757,,paczoltowice,krakow_valley_golf,country_club,narty,stok,wyciag,narciarski.html

Stok narciarski w Paczółtowicach powstał w odpowiedzi na potrzeby rynku. Badania marketingowe wykazały, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na tego typu ośrodek w pobliżu Krakowa i Katowic. Atrakcyjność nowego stoku polega przede wszystkim na bliskości i łatwości dojazdu
zagwarantowaniu doskonałych warunków narciarskich oraz możliwości korzystania z obiektu w dogodnych porach (ze względu na fakt, iż stok jest oświetlony), od rana do późnych godzin wieczornych np. po pracy, szkole, w weekendy i w tygodniu, bez konieczności odbywania dalekiej podróży.

Inwestycja jest adresowana do następujących grup docelowych:

  • mieszkańcy Krakowa i Śląska,
  • osoby aktywne zawodowo, mające ograniczone możliwości dłuższych wyjazdów na narty,
  • młodzież i dzieci,
  • studenci z krakowskich i śląskich uczelni wyższych,
  • osoby związane z Krakow Valley Golf & Country Club: członkowie klubów golfowego i strzeleckiego,
  • firmy organizujące wyjazdy integracyjne dla klientów i pracowników,
  • osoby szukające możliwości aktywnego spędzenia wolnego czasu w bliskim sąsiedztwie ich zamieszkania,
  • rodziny poszukujące różnych form wspólnego wypoczynku,
  • osoby preferujące zdrowy styl życia, niezależnie od wieku.



Wraz z otwarciem wyciągu narciarskiego zostanie uruchomiona linia autobusowa, przewożąca chętnych z centrum Krakowa do Paczółtowic. Zarówno częstotliwość przejazdów, jak i ich koszt zapewnią dostępność ośrodka dla wszystkich chętnych na narty, czy też snowboard.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam Paczółtowce.  To żadne rewelacja. Stok slalomowy z oświetleniem to dopiero coś.  W samym grodzie Kraka. Autobusy z Cichego Kącika przejeżdżały w pobliżu.  W lecie w tych okolicach można sobie było postrzelać, na prawdziwej strzelnicy.

Byłem na otwarciu i zamknięciu.  Gdzie to cudo było? Otóż w pobliżu starej skoczni narciarskiej. A stara skocznia(przedwojenna robota), gdzie? Za strzelnicą, na grzbiecie, który się ciągnie od  kopca Naczelnika.  Ulica nosi nazwę Królowej, która wyłożyła klejnoty na jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie. Teraz jest wszystko jasne, jeśli chodzi o współrzędne stoku.

Był niedługi, ale miejsce dobrze wybrane. Stok północny. Na wzmiankowanym grzbiecie.  Ze  sto metrów długości. Za to stomizna typu Nosal. Obsługiwała go wyrwirączka. Lampy nie były wyszukane. Zwykłe uliczne.  Inicjatywa "Dziennika Polskiego", gdzie pracował Zbigniew Ringer. Zapalony narciarz. Wrócę jeszcze może dziś do tej postaci.  W związku ze skrętem  "S". Szukać w dziale "Nauka Jazdy"(na skiforum!).  Jestem zmęczony po "treningu" na Mosornym. Ale od głowy w dół.

Było uroczyste otwarcie. Oświetlony, więc musiał być wieczór. Wybrano odpowiedni dzień ze śniegiem, który wcześniej spadł w postaciu puchu.  Byłem z żoną. Stoki krakowskie były nam znane. W Lasku Wolskim Wesoła Polana, też z wyrywaniem ręki.  Tu  jeździła cała krakowska elita. Z wyjatkiem tej, która jeździła do Zakopca. Jeszcze był stok za Salwatorem z bliskim widokiem kopca Kościuszki.  Innych nie znam z autopsji.

Pod nartami mistrzów śmigu śnieg się szybko usunął na boki i dół stoku. Ale po trawie też da się jeździć. Więc kursowałem z małżonką do góry i w dół. Życie jest brutalne. Śnieg stopniał. Nie miał specjalnie ochoty padać w Krakowie w wystarczającej ilości.  I stok padł!  Tak się mi teraz wydaje, że był jego jednodniowy sezon. Ale może na forum ktoś coś jeszcze wie?

Edytowane przez Zagronie
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Zagronie napisał:

Byłem na otwarciu i zamknięciu.  Gdzie to cudo było? Otóż w pobliżu starej skoczni narciarskiej. A stara skocznia(przedwojenna robota), gdzie? Za strzelnicą, na grzbiecie, który się ciągnie od  kopca Naczelnika.  Ulica nosi nazwę Królowej, która wyłożyła klejnoty na jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie. Teraz jest wszystko jasne, jeśli chodzi o współrzędne stoku.(...)

Było uroczyste otwarcie. Oświetlony, więc musiał być wieczór. Wybrano odpowiedni dzień ze śniegiem, który wcześniej spadł w postaciu puchu.  Byłem z żoną. Stoki krakowskie były nam znane. W Lasku Wolskim Wesoła Polana, też z wyrywaniem ręki.  Tu  jeździła cała krakowska elita. Z wyjatkiem tej, która jeździła do Zakopca.

Doprecyzuję że wzgórze na którym położony był stok i skocznia nosi nazwę Sikornik.

Który to był rok? Wydaje mi się że ten wyciąg działał dłużej.

Rok temu, kiedy wprowadzono lockdown w kwietniu wybrałem się tam na spacer. Przy okazję poznałem który las do kogo należy. Otóż las w którym znajdują się obecnie ruiny skoczni i stoku należał do miasta, nie do LP. Nie był objęty zakazem wstępu.

Jeśli ktoś nie potrafi znaleźć, mogę się wybrać kiedyś w teren i pokazać.

Skocznia:

IMG_20200408_175950.thumb.jpg.e31548136fb613842ca54cbcf4adcaff.jpg

Wyciąg był tutaj, a słupy o których wspominałeś stoją do dzisiaj:

IMG_20200408_180204.thumb.jpg.0d394c2e1f7cbbc2748d44ca7eec3956.jpgIMG_20200408_180258.thumb.jpg.8bf59854fc1f65fb9cb88fee02a020e0.jpgIMG_20200408_180641.thumb.jpg.934357fe565cb52aa7bcbc8aab551b19.jpgIMG_20200408_181449.thumb.jpg.370388f8a1157e15107d2e9255e53d84.jpg

Pamiętasz @Zagronie co to był za budynek?

 

17 godzin temu, Zagronie napisał:

Jeszcze był stok za Salwatorem z bliskim widokiem kopca Kościuszki.  Innych nie znam z autopsji.

Pierwsze o tym słyszę! w którym to było miejscu? To było wzdłuż obecnej Al. Waszyngtona?

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...