marboru Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 (edytowane) W dniu dzisiejszym zaczął się długi weekend związany ze Świętem Trzech Króli - co należy robić z dużą ilością czasu? Oczywiście zaplanować narty... ...a ponieważ czasu wolnego jest sporo - to postanowiliśmy w dniu dzisiejszym zacząć małe skisafari po rubieżach narciarskiego świata. Na początek wybrane dwa ośrodki lubelskie na Roztoczu. Pierwszy: http://www.batorzski.pl/ ...ale może od początku. W wyprawie biorą udział - Expat, Gosia, Paula i Marboru. Wyruszyliśmy z Radomia ok 9:30 a do przejechania mieliśmy ok 150 km w kierunku wschodnim. Droga do trasy Lublin - Rzeszów ok, później zaspy po pas, biała droga i pługi w rowach, ogólnie masakra. Jakoś udało nam się dotrzeć szczęśliwie na miejsce ok południa. Stacja narciarska Batorzski umiejscowiona jest na Roztoczu w miejscowości Batorz. Parking jest bezpłatny - parkujemy szybko i z trudem zakładamy nasze twarde buty. Jechały one w bagażniku i stwardniały. Cóż? Taki urok podróżowania większą ekipą jednym samochodem. Członkowie wyprawy: Przy samej ulicy i parkingu znajduje się mała "ośla łączka" z wyrwirączką służąca do nauki jazdy na nartach...ale miejscowym służy to miejsce również do jazdy na sankach. Nim dotrzemy do kasy... podziwiamy mapę tras narciarskich ośrodka Skąd tu takie coś? W budynkach przy ośrodku oprócz kas, wypożyczalni sprzętu jest bar i bezpłatne toalety. Kupujemy karnet dwugodzinny za 38 zł. Ktoś, kto ma ze sobą kiełbaskę - może w trakcie pobytu tutaj samodzielnie sobie ją upiec. Jest cholernie zimno, temperatura -15. Stacja narciarska dysponuje dwoma wyciągami narciarskimi, dwoma trasami oraz kilkoma wariantami zjazdu. Pamiątkowa fotka z naszego pierwszego w życiu pobytu w Batorzu i idziemy jeździć. Od dołu główna trasa wygląda tak: Orczyk... coś co kocha Leintner Od dołu zabudowania ON wyglądają tak: Trasa jest wyratrakowana "po polsku" czyli bruzdy i trochę nierówno. Sprzęt do naśnieżania niestety też mają kiepski, a w zasadzie podobny do tego z Telegrafu - produkujący spore grudki lodu ale również drobne kuleczki. Jest względnie - bo część armatek, po jednej stronie wyprodukowało niezły śnieg. Docieramy na szczyt. Główna trasa jest dosyć nieźle nachylona i ma dwa warianty zjazdu. Pierwszy przy orczyku... ...roztoczański, narciarski widok jest niezły! Część łagodna zjazdu jest niejako od tyłu i łączy się z drugą częścią ośrodka, która niestety jest dopiero w trakcie przygotowywania. Górna stacja drugiego orczyka jest powyżej śnieżącej armaty z fotki poniżej: Ilość śniegu przy nieczynnym wyciągu nie jest imponująca. Widok na górną stację, nasypaną kopułę startową i część łagodniejszą trasy zjazdowej: Spojrzenie tym razem z połowy trasy... I z 2/3 (po prawej stronie śnieżone dojazdówki, łączniki z nieczynnym stokiem): Panujące warunki są ekstremalne - duży mróz i wiatr. Odczuwalność chłodu jest duża. Expat, Gosia i Paula robią przerwę na gorącą herbatę - ja jeżdżę i czuję, że palce u stóp zaczynają piec. Próbuję się rozgrzać i nawet nieźle mi to wychodzi. Jest twardo, szybko i nawet fajnie można się tutaj pobawić! Podoba mi się. Czas szybko się kończy i pozostaje jakiś niedosyt - a jest on związany z tym, że nie dane nam było przetestować całości ośrodka. Wrócimy tu na pewno kiedyś! Foto moje i Gosi Expat pozuje: Kończymy krótką przygodę w Batorzu. Wsiadamy do auta i kierujemy się w stronę drugiego roztoczańskiego ośrodka narciarskiego, który zaplanowaliśmy na dzisiaj. CDN Edytowane 6 Styczeń 2017 przez marboru 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 23 minuty temu, marboru napisał: Orczyk... coś co kocha Leintner Co prawda to jest talerzyk, ale też może być Od kilkunastu minut próbuję znaleźć firmę, która postawiła ten wyciąg. Wychodzi na to, że wyciąg jest firmy Bachleda. Niestety kilka szczegółów się nie zgadza, więc chyba się nie dowiem co to za cudo. Chyba, że @MOSTOSTAL wie. Sporo ośrodków nizinnych przede mną. Marboru, mam nadzieję, że mnie kiedyś do jakiegoś zabierzesz. Obyśmy tylko nie skończyli jak te pługi, o których wspomniałeś na początku relacji. Czekam na drugą część tej opowieści. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paolomario Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Hehe, bo o ile my używamy wyciągów by potem zjeżdżać na nartach, to Leitner zjeżdża po to by używać wyciągów No ciekawy jestem, gdzie ruszacie dalej Zastanawiam się, czy podczas któregoś urlopu uda mi się poodwiedzać stacje na tym moim Roztoczu. Bo właściwie tylko w Jacni jeździłem. W tamtym roku na innych bliskich lubelskich czy podkarpackich stokach śnieg spłynął (poza Jacnią), a w tym też, po obiecującym Bożym Narodzeniu przyszedł deszcz i wichury Ale Jacnię strasznie lubię za animusz ludzi prowadzących i obsługujących tą stację. Kawał serducha w to wkładają 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 6 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Część druga roztoczańskiej przygody narciarskiej to stacja Nartraj w Chrzanowie: http://rzetelski.com.pl/ Na miejsce docieramy jakimiś bardzo wąskimi i mega zaśnieżonymi drogami... ufff dojechaliśmy. Druga dzisiaj z odwiedzonych stacji, to top tego regionu Polski pod względem ilości tras i ich długości. Temperatura spada, słońce zachodzi, wiatr się wzmaga - niestety, nie są to doskonałe warunki narciarskie. Na darmowym parkingu sporo samochodów, ale obsługa sprawnie pokazuje nam gdzie mamy stanąć. Jeszcze świeci słońce a księżyc wysoko... ...pierwsze spojrzenie na ośrodek - nadmienię, że tutaj również jesteśmy pierwszy, ale nie ostatni raz w życiu. Ludzi wydawać by się mogło sporo... więc co? Zaczynamy od jedzenia. 40 zł kosztuje tu pizza, duże grzane piwo i półlitrowa pepsi. Poniżej widok na całość infrastruktury: kasa, karczma, wypożyczalnia i inne zabudowania. Podobnie jak w Batorzu - prowiant można przywieźć swój, a kiełbaskę upiec na specjalnie do tego przygotowanych prętach. Wiata jest zadbana, chroni od wiatru i opadów. Tablica informacyjna na temat ośrodka: Kupujemy karnety. Minus - brak karnetu dwugodzinnego, czyli takiego jaki ja lubię najbardziej. Za godzinę w weekend, czy w święto trzeba zapłacić 22 zł, za trzy godziny 50 zł. W dzień zwykły odpowiednio 16 i 40 (w zwykły dzień karnet 3 godzinny ma bonus w postaci godziny, czyli jest czterogodzinny). Narty zakładamy przy karczmie gdzie udaje mi się zdjąć kamerką ładnie świecący księżyc. W ośrodku w chwili obecnej jest trzy wyciągi orczykowe. Umiejscowione są na środku ośrodka, a po lewej i prawej stronie bardzo szerokie zjazdy z kilkoma wariantami szerszych łuków. Podobno miało tu powstać krzesło - czemu nie powstało nie wiemy ale z pewnością pasowałoby tu. Widok przy gasnącym świetle dnia na krajobraz roztoczański i stok narciarski - bezcenne! - poniżej prawa strona ON. Warunki są doskonałe - dużo śniegu, trasy wygładzone i przygotowane idealnie. Jest twardo, szybko i krawędzie mimo tego, że nadal jeżdżę bez serwisu trzymają świetnie. Sprzęt do naśnieżania stoi i odpoczywa - warstwa na stoku jest odpowiednia. Lewa strona ON składa się z jednej mega szerokiej trasy...i szerokiego odjazdu w prawo z kilkoma wariantami. Najbardziej z malowniczych rozjazdów - najdłuższa i najłagodniejsza opcja: I poniżej widok na połączenie głównej trasy "zaokrągleniami bocznymi wariantami": Po jednej ze stron znajdują się elementy snowparku: Opcja również bardzo szerokiego, z dwoma opcjami zjazdu przy karczmie - widok obydwóch: Karczma w nocnym świetle wygląda klimatycznie: Najbardziej stromo i fajnie jest tu jednak przy orczyku z lewej strony patrząc z góry. Mega szeroko, szybko i długo. Jesteśmy wszyscy pozytywnie zaskoczeni tym miejscem. Mimo olbrzymiego mrozu jazda jest przyjemna i ciekawa. Z pewnością tu wrócimy. Przemarznięci pakujemy się do auta. Kończymy dzień pierwszy naszego narciarskiego długiego weekendu. Roztoczański dzień... Jutro popołudniu odwiedzimy Babę Jagę w Bodzentynie - pora na świętokrzyskie rubieże. CDN jutro. Pozdrawiam serdecznie marboru 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
San28 Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Marboru, dzięki za relację, jak zwykle jest niezwykle wszechstronna. Nie doczytałem się jednak, jak długi jest zjazd w Batorzu. Jak byś porównał go np. do Tumlina czy Bałtowa? Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
expat Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Zajebisty ośrodek! Dodaję do ulubionych jeśli chodzi o "niską" Polskę. Szerokość tras sprawia, że mimo dużej ilości ludzi można "rozwinąć skrzydła". Minusem orczyk, ale dość szybki i bez kolejek! Dla mnie bomba! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 6 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 10 minut temu, San28 napisał: Marboru, dzięki za relację, jak zwykle jest niezwykle wszechstronna. Nie doczytałem się jednak, jak długi jest zjazd w Batorzu. Jak byś porównał go np. do Tumlina czy Bałtowa? Pozdrawiam. Stoki w Batorzu porównywalne są do tego w Bałtowie przy orczykach - tego ostrzejszego. Ten który dzisiaj działał i po nim jeździliśmy jest węższy, ten drugi, nie działający, jest tak samo szeroki jak w Bałtowie - długość podobna. Natomiast do Tumlina można porównać Chrzanów z tym, że ten roztoczański ON jest nieco dłuższy od Tumlina i nie ma wypłaszczenia na końcu. Kilka opcji zajazdu w bardzo fajnym, klimatycznym miejscu. Polecam obydwa miejsca. Od Radomia to jest spory kawałek, bo 150 km i jeśli tam jechać, to tak jak my na cały dzień i w obydwa miejsca (są od siebie oddalone o jakieś 15 km). 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Bardzo mi się podobaja orczyki trojaczki :-) Można jechać koło siebie i sobie machać. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FerraEnzo Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Was to podziwiam! 150 km jazdy, w taki mróz do takich ośrodków...zapaleni (miało być "prawdziwi" ale wtedy musiałbym się uznać za nieprawdziwego) narciarze ? Szacun! Mariusz, robisz genialne relacje. Mam tylko nadzieję, że nie cierpi na tym Twoje narciarstwo. Nie w sensie jazdy jako takiej, ale odczuwania przyjemności. Wiadomo z GoPro łatwiej, nie trzeba ściągać rękawiczek, wygrzebywać telefonu itp. ale jednak jest to jakieś poświęcenie...dla nas, dla społeczności 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 Ponownie kawał świetnej roboty reporterskiej. Wszystko jak zwykle super opisane i obfotografowane. Fajnie czyta się takie relacje z nieznanych ośrodków, w których pewnie nigdy nie będę, a jeśli tak to przez całkowity przypadek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 6 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 39 minut temu, FerraEnzo napisał: Was to podziwiam! 150 km jazdy, w taki mróz do takich ośrodków...zapaleni (miało być "prawdziwi" ale wtedy musiałbym się uznać za nieprawdziwego) narciarze ? Szacun! Mariusz, robisz genialne relacje. Mam tylko nadzieję, że nie cierpi na tym Twoje narciarstwo. Nie w sensie jazdy jako takiej, ale odczuwania przyjemności. Wiadomo z GoPro łatwiej, nie trzeba ściągać rękawiczek, wygrzebywać telefonu itp. ale jednak jest to jakieś poświęcenie...dla nas, dla społeczności Dzięki Maciek! Fotki do relacji z reguły ogarniam w dwa, trzy zjazdy - potem pozostaje praca w domu przy kompie... niestety jest to czasochłonne Na stoku dzisiaj było fajnie - wyjeździłem się i to najważniejsze na koniec narciarskiego dnia. PS. Rozgrzałem się dzisiaj dopiero chyba po godzinie Pozdro! 15 minut temu, kmarcin napisał: Ponownie kawał świetnej roboty reporterskiej. Wszystko jak zwykle super opisane i obfotografowane. Fajnie czyta się takie relacje z nieznanych ośrodków, w których pewnie nigdy nie będę, a jeśli tak to przez całkowity przypadek Dzięki, dzięki - dzisiejsza wyprawa to raczej była wycieczka i ciekawość niż mocny trening - ale rekreacja i przyjemność w tym wszystkim są najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 6 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2017 1 godzinę temu, FerraEnzo napisał: Was to podziwiam! 150 km jazdy, w taki mróz do takich ośrodków...zapaleni (miało być "prawdziwi" ale wtedy musiałbym się uznać za nieprawdziwego) narciarze ? Szacun! Mariusz, robisz genialne relacje. Mam tylko nadzieję, że nie cierpi na tym Twoje narciarstwo. Nie w sensie jazdy jako takiej, ale odczuwania przyjemności. Wiadomo z GoPro łatwiej, nie trzeba ściągać rękawiczek, wygrzebywać telefonu itp. ale jednak jest to jakieś poświęcenie...dla nas, dla społeczności Ja mam do wyboru 110 i 240 w jedna strone. Wybieram ta druga opcje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 7 godzin temu, artix napisał: Ja mam do wyboru 110 i 240 w jedna strone. Wybieram ta druga opcje Nartoholik 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 Nawet fajne te kępki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 Wszystko fajnie, dobra relacja tylko szkoda, że to nie w tym Chrzanowie, do którego dojazd z Katowic zajmuje 25 minut... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 (edytowane) 1 godzinę temu, ROCH napisał: Wszystko fajnie, dobra relacja [emoji4] tylko szkoda, że to nie w tym Chrzanowie, do którego dojazd z Katowic zajmuje 25 minut... [emoji14] Haha, ja też na początku myślałem o tym Rochu Head Rally - Probably the best ski in the world [emoji6] Edytowane 7 Styczeń 2017 przez artix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 Sabat Krajno - 07.01.2017 Plany planami i w dniu dzisiejszym kilka rzeczy uległo zmianie - po pierwsze: ekipa się wykruszyła, po drugie: chęć odwiedzenia stoku w Bodzentynie nie powiodła się - stok uruchomili długo po tym jak tam zajechaliśmy - pojechaliśmy do leżącego nieopodal Krajna. Paulina poszła niestety do pracy na pierwszą zmianę, expat i Gosia postanowili pospać dłużej... A ja? Postanowiłem jechać, tak czy inaczej. Z samego rana kilka esemesów i jest towarzystwo - niektórym na forum, osobiście znany Marek (Bumer - szkoda, że tym razem nie wypaliło). Wyruszamy z Radomia dosyć wcześnie bo o 8:30, termometr w aucie wskazuje -15. Pędzimy krajową 7demką, skręcamy w stronę Suchedniowa i Bodzentyna. Wjeżdżamy do Świętokrzyskiego Parku Krajobrazowego i naszym oczom ukazuje się panorama Gór Świętokrzyskich. Pogoda jest piękna mimo mrozu. Świeci słoneczko a dookoła przepiękne błękitne niebo. Docieramy do Baby Jagi w Bodzentynie i niestety klops - ośrodek dopiero jest ratrakowany, nie ma obsługi, wszystko w powijakach Jesteśmy źli, bo w internecie godzina otwarcia od 9. Trudno - czekać nie zamierzaliśmy i decyzja była szybka - jedziemy do Krajna i Sabatu oddalonego ok 5 kilometrów. Docieramy dosyć szybko mimo tego, że drogi śliskie, białe i pełne litego lodu po nawiewach z pól. Jesteśmy na miejscu - szybko się przebieramy i o punkt 10 na otwarciu jesteśmy przy kasie. W ośrodku witają nas miotły wiedźm świętokrzyskich... Cennik na ten sezon wygląda następująco: Karczma, park linowy i park miniatur wyglądają dzisiaj bombowo. Gdyby nie aż tak niska temperatura można by rzec, że dzisiejszy dzień był idealnym do uprawiania narciarstwa. We wnętrzu tej knajpy czai się egzotyka... Stok wygląda na bardzo dobrze przygotowany - pod butami śnieg w bardzo miły dla ucha sposób skrzypi Jedziemy w górę działającym na początku dnia jednym talerzykiem. Fota dla kochającego tego typu wyciągi Marcina, Leitnera. Rzut oka na dolną stację wraz z zabudowaniami ośrodka: Na górze? Pięknie! Stok idealnie przygotowany - nic, tylko jeździć. Nie jest zbyt twardo - widocznie w nocy było jeszcze śnieżone a ratrak przejechał i wyrównał trasę rano. Na tym płaskim stoku jest to istotne ponieważ trudno tu nabrać prędkości początkowej ze względu na bardzo łagodny początek zjazdu. Odbijamy się kijami, kilka kroków łyżwowych, pozycja zjazdowa - krecha przez 100 metrów i pozostałe 700 metrów tej górki można zjechać kręcąc na krawędziach dosyć przyzwoite slalomy. Pierwsze półtorej godziny jeździmy bez kolejek, a na górce jest bardzo mała liczba narciarzy. Później przybywa ich na tyle, że minutkę trzeba odstać, a na stoku obecnych - mijać jak tyczki w zawodach PŚ. Przeważają uczący się rzemiosła narciarskiego adepci tego sportu. Najstromszy fragment zjazdu wygląda tak: Po godzinie Marek proponuje zawody w zjeździe na krechę - z samej góry, na sam dół. Pojedynek nie tylko zawodników ale również marek narciarskich Podejmuję wyzwanie, czekamy kilka chwil na totalnie wolną przestrzeń i startujemy... Zawody wygrywa? Salomon hahaha, czy posiadacze nart marki Head z charakterystycznym czerwonym kolorem podejmą podobne wyzwanie w przyszłości na którymś ze stoków? Artix, Marcin, może ktoś inny? hahaha zapraszam do rywalizacji! Mija czas a my nadal jeździmy sobie w cieniu Góry, Gór Świętokrzyskich - Łysicy. Jest piękna i nie tak dawno, w porze letniej, robiąc Koronę Gór Polskich miałem olbrzymią przyjemność na nią wejść z Johnnym Narciarzem Zimą, Łysica, z wyciągu narciarskiego w Krajnie wygląda tak: Oprócz klimatu najniższego pasma górskiego w Polsce, można w ośrodku narciarskim Sabat zaobserwować nieistniejące bliźniacze wieże WTC i inne znane na świecie budowle... ...park miniatur znajduje się przy oślej łączce dla uczących się, przy wyciągu taśmowym. Szusujemy dalej. Górna stacja talerzyków z widokiem na Łysicę i jej pasmo: Najostrzejszy fragment trasy zjazdowej widziany z wyciągu: Sprzęt do naśnieżania stoi grupami w kilku miejscach, przy stoku. Dzień mija beztrosko - kolejny ośrodek z długiego weekendu 3 Króli zaliczony! Banan na twarzy jest! Kończymy jazdę, a palce u stóp wołają bardzo wyraźnie: "Do Domu!!!". Pozdrawiamy serdecznie w dniu dzisiejszym, tym razem... Mariusz "marboru" i bezforumowy Marek CDN jutro. 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 Super nawet te kępki macie, jak już wcześniej pisałem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 Mariusz, dzięki za zdjęcie To pokazuje, że właściciel sporo zainwestował - wyprzęgane talerzyki są sporo droższe od zwykłych. Stok wydaje się krótki, ale ze zdjęć wynika, że jest dość ciekawy - ma nieregularne nachylenie. Co prawda nie jest to FIS ze Skrzycznego, ale zawsze jakieś urozmaicenie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 2 godziny temu, Góral spod Skrzycznego napisał: Super nawet te kępki macie, jak już wcześniej pisałem. Darku jak rozumiem wprowadzamy nowe nazewnictwo górskie? Kępki - do 700 m npm Pagórki - do 1300 m npm Górki - do 2500 m npm Góry - do 5000 m npm Górzyska - do 8848 m npm 49 minut temu, leitner napisał: Mariusz, dzięki za zdjęcie To pokazuje, że właściciel sporo zainwestował - wyprzęgane talerzyki są sporo droższe od zwykłych. Stok wydaje się krótki, ale ze zdjęć wynika, że jest dość ciekawy - ma nieregularne nachylenie. Co prawda nie jest to FIS ze Skrzycznego, ale zawsze jakieś urozmaicenie Taki talerzyk jest też w Bodzentynie - rok produkcji chyba 1874? Także w Górach Świętokrzyskim kupa historii Musisz koniecznie odwiedzić! Zapraszamy. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 Taki talerzyk jest też w Bodzentynie - rok produkcji chyba 1874? Koniecznie muszę ten zabytek zobaczyć Wyciągi Tatrapoma LVH często się pojawiają w polskich ON. Być może za kilka lat powstanie taki w SON na Małe Skrzyczne lub przy Golgocie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 (edytowane) Marboru nie sciemniaj bo zawsze jak Cie wolam na slalom to mylisz trase Ale co sie odwlecze to nie..... Podejmuje wyzwanie Pozdrawiam kolege ze zdjecia z toba Co roczne zawody Skionline by sie przydaly Edytowane 7 Styczeń 2017 przez artix 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 1 godzinę temu, leitner napisał: Mariusz, dzięki za zdjęcie To pokazuje, że właściciel sporo zainwestował - wyprzęgane talerzyki są sporo droższe od zwykłych. Stok wydaje się krótki, ale ze zdjęć wynika, że jest dość ciekawy - ma nieregularne nachylenie. Co prawda nie jest to FIS ze Skrzycznego, ale zawsze jakieś urozmaicenie A ile roboty ma obsługujący! Ciągle mieszają mu się lagi i ciągnie za spust po parę razy! Co się zaś tyczy stoku i jego nieregularnego nachylenia, to w najbardziej stromym miejscu jest jakieś 8 procent, a w najlagodniejszym coś koło 7 procent! Mariusz, czemus ptaka nie fotografował? Zwróciłes uwagę na to "jajo" na dole stoku? Co toto jest? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
expat Napisano 7 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 To ja tez podejmuje wyzwanie. Salomon kontra moje Rosoły. Test być może nawet jutro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2017 1 godzinę temu, artix napisał: Marboru nie sciemniaj bo zawsze jak Cie wolam na slalom to mylisz trase Podejmuje wyzwanie Pozdrawiam kolege ze zdjecia z Tobą Co roczne zawody Skionline by sie przydały Artixie mój drogi przecież to zawsze Ty się gubiłeś jak jeździliśmy w grupie Co do wyzwania: proponuję 16 styczeń Zurs trasa numer 15 Oj przydały, przydały - miejmy nadzieję, że niedługo taki scenariusz się ziści - trzeba być dobrej myśli. 1 godzinę temu, Bumer napisał: Mariusz, czemus ptaka nie fotografował? Zwróciłes uwagę na to "jajo" na dole stoku? Co toto jest? No właśnie nie wiem co to za cudo? Ośrodek cały czas się rozbudowuje o wersję letnią - z nowości zauważyłem kino 6D...ale to jajo? Cholera wie, co to. 54 minuty temu, expat napisał: To ja tez podejmuje wyzwanie. Salomon kontra moje Rosoły. Test być może nawet jutro Jutro o 10tej w Konarach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.