MajorSki Napisano 11 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2017 Kultowa Rysianka 8.01.2017r Wycieczka skiturowa na Rysiankę to jest klasyka sama w sobie. Jedno z najładniejszych miejsc w Beskidzie Żywieckim. Kult tego miejsca można zobaczyć w każdy piękny weekend... ludzi jest bardzo dużo, co można zauważyć po relacjach na forum Startujemy z Sopotni W. początek szlakiem niebieskim, ale w momencie kiedy szlak odbija w prawo my idziemy na wprost... jeszcze po śladach, które po chwili nam nikną i trzeba torować. Śniegu jest jakby mniej niż w piątek, widać, że powoli siada. Dochodzimy w pobliżu stokówki, która mocno skręca w lewo i trzeba jakoś na nią wyjść.. Chcemy bardziej w lewo, aby sobie skrócić, ale potok tym razem nie puszcza Podchodzimy stromy zboczem... nie wiem ile ale wygląda na 40st I robimy krótki popas Zjeżdżamy teraz w dół, aż do stokówki - "ostatniej prostej" czyli stromego odcinka który przez las wyprowadza na halę pod Rysianką Przy okazji podchodząc zerkamy na Halę Łysniowską, którą będziemy zjeżdżać w dół do Sopotni Jest pięknie, ale na polanie zaczyna wiać... niby delikatnie, ale przy tej temperaturze jest to bardzo wychładzające, szybko można opaść z sił. Przed schroniskiem ostatnie zerknięcie na polankę w stronę Złatnej... cała rozorana Po godzinnym postoju w schronisku wyruszamy w dół na Halę Pawlusią (tutaj zachodzące słońce i piękne widoki na Beskid Śląski, ale jest mega zimno! tracimy czucie w palcach, dziewczyny "kwiczą" z bólu, że nie czują kciuków pomimo łapawic!) i ostatnie podejście na Halę Łysniowską... jest już ciepło.. i bosko! Na koniec za Halą zjazd między drzewami, super! chociaż momentami brakuje nachylenia Tak czy inaczej była to bardzo przyjemna wycieczka w porównaniu do piątku - rekreacja Pozdrawiam Tomek 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
San28 Napisano 11 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2017 Majorze, gratulacje i duży szacunek! Piękna wycieczka, piękna zima, piękne zdjęcia. A propos zdjęć, to mamy zimę jak się patrzy. Przed chwilą przeglądałem kamerki z Włoch, a tam zamiast zimy ... lipa. Pozdrawiam. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 11 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 11 Styczeń 2017 (edytowane) Pięknie Tomku się to ogląda Dzięki za relacje i pozdrowienia dla Twojej Drugiej Połowy PS. Góralu - Twoje tury też piękne! Uważaj na siebie. Edytowane 11 Styczeń 2017 przez marboru 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 17 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Styczeń 2017 #szczyrkaido Dawno nie najeździłem się tak jak w ostatnią niedziele :), nocny fajny opad śniegu, dodatkowo w ciągu dnia ciągle sypie + fajny teren z rzadkim lasem lub polankami = skiturowy orgazm Pomimo hasztagowego tytułu nie startujemy ze Szczyrku, tylko z Ostrego po przeciwnej stronie Na początku Doliną Zimnika, aż odbijamy na stokówkę zboczami Kościelca Przy okazji mijamy kilka takich przecinek W końcu widzimy rzadki las więc odbijamy do góry w las I znajdujemy kilka linii w rzadkim terenie, u góry w fajnym nastromieniu. Zauważyłem, że w Beskidach szuka się terenu między 15st, a 30st. A najfajniejsza jazda jest w terenie ok 22-25st, oczywiście mówiąc o lesie :). Powyżej 30st w lesie robi się już coraz trudniej i czasami ciężko z fun'em Wychodzimy do stokówki i udajemy się dalej w stronę Malinowskiej Skały i Kopy Skrzyczeńskiej Co chwilę można spotkać przecinki lub polanki A śnieg ciągle sypie! Wychodzimy na grań w okolicach Malinowskiej Skały Zjazd to jest czysta poezja do wyboru polanka albo rzadki las... i tak na zmianę! cały czas banan na buzi! Pozdr Tomek 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 25 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Styczeń 2017 Fatboy Slim.. Kolejna sobota i zastanawiamy się gdzie spędzić wolny dzień pada na powtórkę z rozrywki w lekko zmodyfikowanej wersji #szczyrkaido Kolejny raz startujemy z Ostrego stokówką w górę fot. Szymon Rochowiak I jak tu nie narzuca się taki teren do zjazdu? fot. Szymon Rochowiak Odbijamy ze stokówki w las fot. Szymon Rochowiak Teren w końcówce robi się coraz bardziej stromy i rzadki fot. Szymon Rochowiak Jesteśmy na szczycie i szykujemy się do zjazdu w... Naszym małym parku rozrywki A tutaj polanka z drugiego zdjęcia z bliższa fot. Szymon Rochowiak Zjeżdżamy też na stronę Malinowa, ale tam jest tragedia, rozjeżdżone przez narciarzy, a najgrosze są ogromne doły po skuterach Za to na podejściu spotykamy faciarzy! myślałem, że spotkam Johnnego pytam ich czy to się pcha czy też trochę jeździ Ogólnie to my zjechaliśmy 4 razy i spotkaliśmy ich przy aucie chyba większy fun jest zjechać w dziewiczym terenie w lesie niż pchać rower żeby zjechać stokówką Albo ja po prostu nie czuję tego klimatu Pozdr Tomek 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 25 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Styczeń 2017 Tomek super foty Kolejna super przygoda Dzięki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 26 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2017 13 godzin temu, MajorSki napisał: myślałem, że spotkam Johnnego pytam ich czy to się pcha czy też trochę jeździ A Johnny też na turach... Jakbym miał pchać, to wolę po nizinach pojeździć. "Pchać" to ja wolę w inny sposób... Super foty! Szymon ładnie potrafi złapać moment. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 29 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2017 (edytowane) #8 Kasprowy We wtorek (21.01) wybraliśmy się na Kasprowy w składzie Justyna, kolega Rafał który był pierwszy raz na skiturach i ja, pogoda... marzenie! Oprócz Tatr z chmur wystaje tylko Babia Góra, oraz Pilsko! Podchodzimy szlakiem narciarskim z Kuźnic do Doliny Goryczkowej Aż w końcu po ok 1h docieramy do dolnej stacji kolejki w Dolinie Goryczkowej Lampa na całego! Końcówka podejścia idziemy nie jak nartostrada trawersem w prawo tylko zakosami do górnej stacji kolejki Goryczkowej Końcowe zakosy są strome i momentami zalodzone lub w szreni, więc Justyna ma trochę problemów, ale powolutku, powolutku daje radę i jest! Świnica i Kościelec prezentują się pięknie! Warto zwrócić też uwagę, na podejście od Gąsienicowej, tam wszyscy skiturowcy ładują końcówkę z buta, jest za stromo i za twardo! Kasprowy ze słońcem i bez wiatru? byłem kilka naście razy i taki warun spotykam pierwszy raz Pięknie prezentuje się Giewont i Czerwone Wierchy Cała galeria: https://goo.gl/photos/2TW3TajkwfsrF3wT7 Pozdrawiam Tomek Edytowane 29 Styczeń 2017 przez MajorSki 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 29 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2017 Jak zwykle Tomku świetne foty - ta z Pilskiem i Babią? Mega! Dzięki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 29 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2017 Nadrabiał zaległości z relacjami bo nie było czasu, a jeszcze trzy czekają zapomniałem, napisać, że Rafał za wypożyczenie lekkiego sprzętu Dynafita z wiązaniami TLT (pinowymi) zapłacił za cały dzień 80zł (podobno sprzęt jest do oddania na drugi dzień do 17) Pozdr Tomek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 (edytowane) Wielka Racza samotnie Na niedziele plany były inne miał być Rakoń siturowo a poszło wszytko inaczej, z racji rozpoczęcia się ferii w Małopolsce rodzince i kilku znajomym z rodzinami zachciało się wyjazdu na narty tyle że na "boisko" ale co było robić jak chce się mieć spokój w domu to czasem trzeba odpuścić i w piątek obdzwaniam znajomych co by przełożyć tury na sobotę, niestety nikomu nie pasowało więc plan poległ. W sobotę rano jakoś obudziłem się bez budzika o piątej i nie mogłem już zasnąć więc, stwierdziłem co ja tu tak będę leżał jak życie ucieka, szybka decyzja tury samotnie nie ważne gdzie byle wyjść, szybkie pakowanie po cichu żeby nie obudzić nikogo i jazda. W samochodzie dogadałem się z wewnętrznym mną że jedziemy na Wielką Racze od strony Rycerka Górna i takim o to sposobęm o 7:20 zacząłem wędrówkę w stronę błękitnego nieba. Zaczynam wędrówkę żółtym szlakiem podejście bardzo spokojne w zasadzie aż po szczyt to jeden wielki trawers zbocza o spokojnym nachyleniu. Mniej więcej w 3/4 długości szlaku postanawiam odbić pod górę i dotrzeć do granicy Polsko Słowackiej gdzie granią prowadzi szlak czerwony na szczyt Wielkiej Raczy tam też robię sobie krótkie leżakowanie bo w sumie nigdzie mi się nie śpieszy. Dalej już jak po sznurku za słupami energetycznymi doszedłem na szczyt trochę fotek chwila zadumy i trzeba było wstąpić do schroniska na grzańca. Idę na grzańca Ludzie w schronisku dopiero się budzą niema praktycznie nikogo pije grzane piwko jest pięknie jedyne co czuje że zaraz odpłynę chyba mnie rozłożył jak ja zjade na dół siły gdzieś poszły beze mnie co było robić siedzę jeszcze chwile tak do 10-tej i czekam aż wrócą. Po wyjściu ze schroniska przepakowuję się i ruszam w stronę Małej Raczy gdzie wypatrzyłem fajny zjazd podchodząc do góry co mnie zaskoczyło to że na szczycia zaroiło się od turystów a jeszcze chwile temu nie było nikogo Szlakiem dojeżdżam do ogromnej polany i ruszam w dół potem cisnę w las i natrafiam na to Pierwsza myśl czemu mnie tu nie było po opadach musiał być mega zjazd jak widać śladów sporo śnieg też już ciężki często zmienia się z miękkiego w lód w sumie po chwili wracam do lasu bo jest dużo lepiej las rzadki jedzie się całkiem dobrze tylko po tym grzańcu coś siły nie wróciły do mnie i muszę się co paręset metrów zatrzymywać żeby oddech złapać, dojeżdżam na parking gdzie pełno już samochodów pakowanie i jazda do domu o 12 jestem spowrotem prawie nie zauważony że mnie nie było Pozdrawiam Rafał Edytowane 30 Styczeń 2017 przez nurek1974 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 30 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Co to za znęcanie się? ja się pytam gdzie fotki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 8 minut temu, MajorSki napisał: Co to za znęcanie się? ja się pytam gdzie fotki! Hej, mój błąd zaraz poprawie linki u mnie wyświetlają się bez problemu ale tylko na tej przeglądarce co pisałem reszta nie widoczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 30 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Nie wiem czy jeszcze zedytujesz, chyba nowy post z nowymi linkami musisz wrzucić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nurek1974 Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 (edytowane) Wielka Racza samotnie Na niedziele plany były inne miał być Rakoń siturowo a poszło wszytko inaczej, z racji rozpoczęcia się ferii w Małopolsce rodzince i kilku znajomym z rodzinami zachciało się wyjazdu na narty tyle że na "boisko" ale co było robić jak chce się mieć spokój w domu to czasem trzeba odpuścić i w piątek obdzwaniam znajomych co by przełożyć tury na sobotę, niestety nikomu nie pasowało więc plan poległ. W sobotę rano jakoś obudziłem się bez budzika o piątej i nie mogłem już zasnąć więc, stwierdziłem co ja tu tak będę leżał jak życie ucieka, szybka decyzja tury samotnie nie ważne gdzie byle wyjść, szybkie pakowanie po cichu żeby nie obudzić nikogo i jazda. W samochodzie dogadałem się z wewnętrznym mną że jedziemy na Wielką Racze od strony Rycerka Górna i takim o to sposobęm o 7:20 zacząłem wędrówkę w stronę błękitnego nieba. Zaczynam wędrówkę żółtym szlakiem podejście bardzo spokojne w zasadzie aż po szczyt to jeden wielki trawers zbocza o spokojnym nachyleniu. Mniej więcej w 3/4 długości szlaku postanawiam odbić pod górę i dotrzeć do granicy Polsko Słowackiej gdzie granią prowadzi szlak czerwony na szczyt Wielkiej Raczy tam też robię sobie krótkie leżakowanie bo w sumie nigdzie mi się nie śpieszy. Dalej już jak po sznurku za słupami energetycznymi doszedłem na szczyt trochę fotek chwila zadumy i trzeba było wstąpić do schroniska na grzańca. Idę na grzańca Ludzie w schronisku dopiero się budzą niema praktycznie nikogo pije grzane piwko jest pięknie jedyne co czuje że zaraz odpłynę chyba mnie rozłożył jak ja zjade na dół siły gdzieś poszły beze mnie co było robić siedzę jeszcze chwile tak do 10-tej i czekam aż wrócą. Po wyjściu ze schroniska przepakowuję się i ruszam w stronę Małej Raczy gdzie wypatrzyłem fajny zjazd podchodząc do góry co mnie zaskoczyło to że na szczycia zaroiło się od turystów a jeszcze chwile temu nie było nikogo Szlakiem dojeżdżam do ogromnej polany i ruszam w dół potem cisnę w las i natrafiam na to Pierwsza myśl czemu mnie tu nie było po opadach musiał być mega zjazd jak widać śladów sporo śnieg też już ciężki często zmienia się z miękkiego w lód w sumie po chwili wracam do lasu bo jest dużo lepiej las rzadki jedzie się całkiem dobrze tylko po tym grzańcu coś siły nie wróciły do mnie i muszę się co paręset metrów zatrzymywać żeby oddech złapać, dojeżdżam na parking gdzie pełno już samochodów pakowanie i jazda do domu o 12 jestem spowrotem prawie nie zauważony że mnie nie było Pozdrawiam Rafał ps. wybaczcie pierwsza relacja na nowym forum ps2. poprzedni wpis można usunąć Edytowane 30 Styczeń 2017 przez nurek1974 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 z fotkami zdecydowanie lepiej 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Świetna relacja Rafał Ps.Masz wiadomość na skrzynce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Fantastyczne relacje, fantastyczne zdjęcia! Super sprawa! Gdybym tylko bliżej mieszkał to już miałbyś kompana ma wyprawę typu "ski tour for beginners"! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 30 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 (edytowane) #9 Spalona Kopa i Banikowska Przełęcz No i mamy 9 dzień skiturowy w sezonie :P, jak jest? jest po prostu pięknie! w takiej chwili wejść na przełęcz i w słonku chillout! bosko! dla takich chwil warto żyć! Jaki jest cel? Dolina Rohacka i Spalona, zgodnie z przewodnikiem: Zjazdy nr 16 i 18 tylko z przełęczy http://www.mastodont.szm.com/ZT3.htm Startujemy z parkingu przy stacji narciarskiej Spalena-Rohace, koledzy już wyszli więc biegne za nimi, ale obieram założony ślad narciarski skrót i wylatuje na zółtym szlaku przy Rohackich Plesach, podchodzę jeszcze kawałek po założonym śladzie i co mnie zaskakuje to jak pięknie ślad narciarski idzie obok pieszego i nie jest rozdeptany! Widać też Spaloną Kope Chłopaki robią sobie 15min przerwy więc udaje mi się ich dogonić i startujemy na ostatnie podejście, niestety wschodnia wystawa i sporo lodoszreni, praktycznie co 20m inny śnieg, a zakosy robimy nie tam gdzie chcemy tylko gdzie nas teren puszcza i jak dochodzimy do połaci lodoszreni to zakos w drugą stronę Sam stok nie jest bardzo stromy ok 35-37st i jest! po niecałych 3h meldujemy się na szczycie Spalonej Kopy 2083m Zerkamy na Banikowską Przełęcz, wygląda, że góra jest słabo wyśnieżona Rozpoczynamy zjazd prawie z samej góry, po prawej stronie stoku i staramy się jechać w cieniu, jest całkiem nieźle w porównaniu do podejścia :), szybki przepak i... Podchodzimy na przełęcz Ale ok 40m przed przełęczą kończy się ślad narciarski, albo narty na plecy albo harszle, pada propozycja wyjścia z buta, przy okazji przepinki mierzę clinometrem nachylenie stoku, wychodzi 42st Na przełęczy jest pięknie! (eh powtarzam się :P), południowa strona od góry jest odpuszczona, więc decydujemy się na zjazd, ale po ok 50m robimy wycof... niestety w styczniu słońce jest zbyt słabe, a śnieg to grube sprasowane gipsowe płyty. Wracamy na przełęcz i rozpoczynamy zjazd na północną stronę. Narty zapinamy poniżej skał, na wąskim pasie śniegu, niestety miejsca jest tylko komfortowo dla jednej osoby, ja jakoś upycham się obok kolegi i udaje się wpiąć. Śnieg jest u góry twardy, ale czym niżej tym lepiej! nawet udaje się znaleźć taki przemrozony zsiadły puch Cała galeria:https://goo.gl/photos/hXVTz2MdZVYSeSq5A Pozdr Tomek Edytowane 30 Styczeń 2017 przez MajorSki 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Naprawdę niezłe foty!!! Na mnie robią spore wrażenie! Czym je robisz? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 30 Styczeń 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Naprawdę niezłe foty!!! Na mnie robią spore wrażenie! Czym je robisz? Dawniej lustrzanka, potem bezlusterkowcem, obecnie komorka LG G5 ma 2 pseudo obiektywy, ale ten drugi jest szerokokatny.. 135st 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 30 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 30 Styczeń 2017 Komórą?! Poważnie?! Ot tak?! No to żeś mnie deczko zaskoczył! W takim razie ciekawość mnie zżera jak też mogły wyglądać zdjęcia robione lustrzanką? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 31 Styczeń 2017 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2017 W niedzielę mój kolega wybrał się ze znajomymi na Babią od strony słowackiej. Poniżej kilka zdjęć jakie mi przesłał. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 1 Luty 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2017 #10 Kalatówki Dzień po wyprawie na Spaloną Kopę i Banikowską Przełęcz wybieramy się z Justyną na rekreacyjną wycieczkę :), ona jeszcze czuje w nogach Kasprowy, a ja "wczorajsze" 1400mH, dodatkowo codziennie jak nie skitury to narty na stoku dlatego plan jest w wersji light Startujemy oczywiście z Kuźnic i po ok 40min docieramy na Kalatówki, o dziwo chodzi orczyk na polanie! I pewnie w tym momencie mógłbym zakończyć krótką relację... ale być może kogoś czujne oko wypatrzyło, albo raczej mózg skojarzył elementy na pierwszym zdjęciu Tak to jest Centrum Lawinowe :), w naszych Tatrach mamy takie dwa, na Kalatówkach i w Dolinie Pięciu Stawów. Tak w skrócie to mając swój zestaw lawinowy ABC (detektor, sonda, łopata), możemy trochę poćwiczyć. Tak na prawdę to EasySearcher wymaga detektora i sondy, ponieważ nie odkopujemy detektorów/nadajników. Mamy 3 poziomy trudności: Easy, Medium i Expert. Podchodzimy wciskamy Start - Easy jest odliczanie i gdy mamy gotowe i leci czas od 0:01 to rozpoczyna się akcja! z teorii to mamy 90% szans, że kogos odkopiemy żywego jeżeli uda nam się to zrobić w 15min, kto to może zrobić? niestety w naszych Tatrach są to partnerzy! praktycznie nie ma możliwości, żeby ratownicy w 15min odkopali kogoś! chybaże będziemy mieć szczęście i akurat obok miejsca zdarzenia będzie przechodził przewodnik/ratownik. Dlatego tak ważne jest partnerstwo, umiejętności i posiadanie odpowiedniego sprzętu! przyjmuje się 2-4min na wyszukanie detektorem i wysondowanie, oraz 10-12min na odkopanie (a jest tego sporo! 1m3 śniegu to nawet 250 do nawet 600-700kg! najczęściej przyjdzie nam przerzucić ok 1,5 tony śniegu! Jakie rezultaty? ano takie, że są zakopane najprawdopodobniej 3nadajniki... ale 1 chyba był wyciągnięty bo nie udawało się go znaleźć :P, za to 2 nadajniki udawało się znaleźć w czasie: Justyna: 4:10, 3:52 Ja: 1:53, 2:18 Uważam wynik Justyny za całkiem niezły jak na pierwszy kontakt z lawinowym ABC, po uderzeniu sondą, czas zatrzymuje się, niestety nie działa syrena i lampa. Po tych doszkalaniach przechodzimy to ostatniej czynności już we własnym zakresie, czyli... kopanie! niestety w miękkim śniegu wbijam sondę tylko na ok 30cm :/, za to znajduję bardzo zmrożoną i ubitą skarpę gdzie udaje się wbić sondę na 60cm! i Justyna zaczyna kopanie ok 1,2m od wbicia sondy Śnieg jest na prawdę mocno zmrożony i zbity! oczywiście prawidłowa technika to wykopujemy tunel w kształcie "U" do poszkodowanego, śnieg "przepychamy" wiosłując łopatą nie przerzucamy jakbyśmy węgiel zrzucali albo kopali w ziemi Czasu nie mierzyłem, ale w końcu udało się dokopać do początku sondy... pytanie byłoby co dalej, a co jeżeli ofiara została trafiona w nogę i jest ułożona głową w dół i jeszcze plecami? okazałoby się, że to dopiero połowa roboty! Na koniec zjeżdżamy sobie do Kuźnic i zaliczamy kawkę z YurtaBar! polecam! Pozdr Tomek 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 1 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2017 Ehh , Tomek , ćwiczysz tą Justynę strasznie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.