marionen Napisano 3 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 3 Grudzień 2016 JurekByd, Wujot i reszta towarzystwa śmiga sobie teraz (jak zwykle nie wiem gdzie) gdzieś w Alpach, może Ischgl, może jakiś lodowiec. Gdzie by to nie było, warun najlepszy z możliwych mają (nie jeżdżą przecież w innych - lata doświadczeń!). A ja dzisiaj komputer i telewizor do wyboru. Zerwać się dzisiaj nie mogłem z przyczyn niezależnych. Przeglądam zdjęcia z przed tygodnia, wracam myślami do chłopaków i tych pięknych miejsc w których razem byliśmy. Jakoś tak się składa, że zawsze z nimi są sami narciarscy napaleńcy, zadowoleni i nie narzekający. Wujot pewnie katuje kolejne łąki i obszary białego nietknięte "ludzką nartą czy snowboardem", a ja wspominam... pierwsza kolejka na Pitztalu, Juras, MarioJ, Wujot, Robert, Kamil, Bartek, Filip, i gdzieś zagubiony między autami Fikol. W sobotę na trasach tłok, ale nas to nie dotyczy, mamy przecież offpiściaków z Wrocławia Kiedy zrobiło się monotonnie Wujot przechodzi przez płot Razem z MarioJ deliberują, damy radę czy nie W tym samym czasie zbiera się grupa gapiów, niektórzy z aparatami i myślą zjadą, nie zjadą, przeżyją, nie przeżyją, najczęściej powtarzane słowo crazy, my jednak wiemy, spoko to trasa dla nas Dzień minął, pora wracać Pozdrawiam serdecznie. 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 4 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2016 Marionen, super relacja. Fajnie sobie przypomnieć znajome tereny, kiedyś też ujeżdżany Ten fragment, który opisujesz jako najcięższy na Tuxie- jak mi tam puściły na twardym to sporo poleciałem, a zatrzymać się nie było łatwo Dla mnie najfajniejszy na Tuxie był ten obszar: zbocze widoczne w centrum zdjecia, pole snieżne zakończone żlebem. Dojazd trawersem ze szczytu orczyka koło snowparku (wysiada się w lewo), ale trzeba uważać na szczeliny. Pitztal dużo lepszy wg mnie, łatwiej dostępne tereny i jest ich więcej. Jak tam byłem to ta gondola, obok której przeskakiwaliście przez płot była przed remontem - ja wyskakiwałem od razu z platformy górnej stacji, chociaż obsłudze niezbyt się to podobało potem zjazd prosto granią i odbijałem w prawo do żlebów, które na czarnej trasie sie kończyły. Super tereny, trzeba kiedyś tam wrócić. Pozdrawiam 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 4 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2016 1 godzinę temu, gregor_g4 napisał: Dla mnie najfajniejszy na Tuxie był ten obszar: zbocze widoczne w centrum zdjecia, pole snieżne zakończone żlebem. Dojazd trawersem ze szczytu orczyka koło snowparku (wysiada się w lewo), ale trzeba uważać na szczeliny. Pitztal dużo lepszy wg mnie, łatwiej dostępne tereny i jest ich więcej. Jak tam byłem to ta gondola, obok której przeskakiwaliście przez płot była przed remontem - ja wyskakiwałem od razu z platformy górnej stacji, chociaż obsłudze niezbyt się to podobało potem zjazd prosto granią i odbijałem w prawo do żlebów, które na czarnej trasie sie kończyły. Super tereny, trzeba kiedyś tam wrócić. Pozdrawiam Cześć! Jeśli chodzi o Tuxa, to będę musiał tam wrócić, bo tego rejonu lodowca, o którym piszesz nigdy nie penetrowałem, a wygląda zachęcająco. Jeśli chodzi o Pitztal to jeździliśmy na wprost lub w prawo od grani. Grań nie zasypana i przejazd na druga stronę chwilowo niemożliwy. Wujot oczywiście kombinował z drugiej strony jak się dobrać do tych żlebów, ale trzeba było sporo chodzić po skałach i szkoda było nam czasu, bo na Pitztalu tylko 1 dzień byliśmy. A tak w ogóle, to świetnie, że są narciarze dla których radością jest pojeździć w takich miejscach o jakich piszesz. Sztruks nie zawsze jest najważniejszy. Ja wiem, że po sztruksie jest łatwo, lekko, przyjemnie i bez wysiłku. Ja na nartach jeżdżę też po to by się zmęczyć, wtedy jest super, choć nogi bolą. Za dużo po gładkich trasach już jeździłem, żeby tak mocno mnie jeszcze kręciło. Ale jeśli jestem zmęczony, albo nie ma innej alternatywy to może być oczywiście sztruksik, wtedy od niego nie stronię i czerpię satysfakcję z każdej przejechanej trasy. Pozdrawiam serdecznie. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 4 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2016 Drugi dzień zaczynamy od Samnaun. Na dole zimy nie widać. Od góry wygląda zupełnie inaczej Ja wiem, że tego dnia freeridu nie będzie. Nie dam rady, po Pitztalu jestem wyczerpany. Poza trasami hasali tylko Wujot, MarioJ i Kamil. Reszta pozostała na trasach. Pogoda na zmianę mgła i słońce. Słaby wiatr i niewielki mróz. Generalnie warun super. Wujot wynalazł oczywiście masę możliwości off piste (dla mnie na kolejne dni).Dostępne 50% tras, wg mnie wystarczająca ilość. Mimo, że karnety na pierwszy tydzień z dużym surprise, ludzi w niedzielę niezbyt wiele, w poniedziałek mało, a we wtorek całkiem pusto. W nocy był lekki kilkucentymetrowy opad Miałem wielkie szczęście złapać od dołu Jurka, to prawie niemożliwe, bo On zawsze pierwszy zjeżdża i niezwykle ciężko się za nim utrzymać, a o wyprzedzeniu nie ma co marzyć Wujot znużony po 2 godzinach na trasach zniknął gdzieś na off piste Wszystkie trasy ciekawe, urozmaicone z dużą zmianą konfiguracji, po prostu ekstra, w kilku miejscach trochę kamieni. Mimo, że ponad 111 km tras, spotkaliśmy naszych skitourowców Kamila i Mario Znaleźliśmy też czas na małe co nie co, pizza wyśmienita Powrót na dół do Samnaun nietypową piętrową kolejką Pozdrawiam serdecznie. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 4 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 4 Grudzień 2016 Dlaczego uwielbiam Ischgl. Nie dlatego, że są imprezy, żarcie świetne, striptizy, w butach nie wolno chodzić.... uwielbiam Ischgl bo ma praktycznie nieograniczone możliwości freeridowe. Nawet jak nie ma warunków - to są warunki (trzeba tylko jeździć z Wujotem) W minionym tygodniu śniegu poza trasami niewiele, ale jak tam się jeździło... z Palinkopf okolice 80 Jest zabawa, radość, latanie, jest fun Wiesiek nie był "miły" nie wybierał łatwizny, trzeba było przedzierać się przez lawiniska, ale radość z przejazdów tym większa pod D2 przy 21 również zabawa przednia, prawie całą ekipą E4 koło 40 brak mi słów Wujot odkrywa kolejne tereny Wiesiek pod armatnim gejzerem W Alp Trida też się da Na koniec znowu koło 80, wszystkie ślady nasze Końcowy ostatni zjazd, ale jeszcze tu wrócimy.... Pozdrawiam serdecznie. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 5 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 Dnia 3.12.2016 o 15:56, marionen napisał: Razem z MarioJ deliberują, damy radę czy nie Miło powspominać, Mariusz. Nawet mój lekki strach uchwyciłeś. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 5 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 @marionen, Ty w Ischgl szukasz rozrywki, piszesz o striptisach, a w Krynicy w ostatni weekend piękności wybierano. W piątek na scenie lodowiska prężyły się kobitki z całego świata, w sobotę światowe chłopy a w niedzielę krajową miss wybierano. Gołe całkowicie to to towarzystwo nie było, ale mocno roznegliżowane na scenie się pojawiało. A i stoki narciarskie w Krynicy były czynne! Dwa, w Tyliczu i ponoć na Słotwinach. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 5 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 Andrzej, ja w Ischgl tylko śniegu szukałem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekByd Napisano 5 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 (edytowane) Mała zagadka - na ostatnim wyjeździe Wujot uskuteczniał 3 nowe rodzaje frirajdów - wrzosowy , armatkowy i kopalniany - kto zgadnie o co kaman ?? Edytowane 5 Grudzień 2016 przez JurekByd 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 5 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 Mario cóż za portki ? Rozumiem kolory takie żebyś był widoczny z daleka podczas zagalopowania się gdzieś w śnieżnej oddali Pozdrowienia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 5 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 1 godzinę temu, JurekByd napisał: Mała zagadka - na ostatnim wyjeździe Wujot uskuteczniał 3 nowe rodzaje frirajdów - wrzosowy , armatkowy i kopalniany - kto zgadnie o co kaman ?? Trochę mało danych, proszę deczko podpowiedzi. A w ogóle to gdzie jeździcie? Z całą pewnością takie rodzaje freeridów to tylko Wujot może uprawiać. Wiesiek rozjeździł cały śnieg poza trasami i już nic nie zostało. Więc zaczął jeździć po wrzosowiskach. Jak rozjeździł wrzosowiska to wziął pod pachę armatkę i śnieżył przed sobą. Jak armatka się wyczerpała to wpadł szukać śniegu do kopalni, albo kopał w ziemi i kamieniach w poszukiwaniu zeszłorocznego śniegu. Pozdrawiam serdecznie! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 5 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2016 (edytowane) 4 godziny temu, marboru napisał: Mario cóż za portki ? Rozumiem kolory takie żebyś był widoczny z daleka podczas zagalopowania się gdzieś w śnieżnej oddali Pozdrowienia. Prezent od Ani to muszę w nich jeździć (mają jeden plus, są bardzo wygodne, a i mają masę wielkich kieszeni na upchanie telefonu, aparatu foto, kamery, tableta, jedzenia ,picia, wkrętaków itd). Ania stwierdziła, że musi mnie kontrolować na web kamerach, a w tych porach łatwo mnie zlokalizuje. PS Dlatego jeżdżę poza trasami. Edytowane 5 Grudzień 2016 przez marionen 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 7 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 (edytowane) Dlaczego Ischgl jest dla mnie über alles??? Im dłużej jeżdżę w Ischgl tym bardziej mi się ten ośrodek podoba - znalazłem tam swoją narciarską ojcowiznę. Mam pewien przegląd bo byłem co najmniej w 120 alpejskich ośrodkach. Część mojej ekipy ma jeszcze większe doświadczenie w tej materii i też podziela zdanie o wyjątkowości tego miejsca. Po prostu über alles. Postanowiłem spróbować zrozumieć o co chodzi. Bo przecież nie o Schatzi. Czy butowo-nocny zakaz. Doszedłem do wniosku, że kluczowe są rozwiązania wokół Greitspitze i Palinkopf. Mamy tam podwójny układ komunikacyjny - możemy przemieszczać się dnami poszczególnych dolin ale co ważniejsze na graniach zbudowano (wyrąbano w skałach) długie i wygodne trasy dojazdowe. Spad oceniam tam na 8% co oznacza, że nie tracąc zbyt wiele z wysokości możemy pokonać spore odcinki zbocza. Kluczowe są tutaj początkowe górne fragmenty15, 22, 40, 80. Z każdego z nich na długości kilkuset metrów a nawet więcej są dogodne możliwości wjazdu freeridowego na zbocza. Najlepsze jest to, że mają one konkretne nachylenie (to są strome doliny) a na dole zawsze jest jakaś trasa "zbierająca". Fantastycznie jest poprowadzona trasa 32 (E2) na zboczu Palinkopf tam z każdego miejsca można skręcić w lewo. Na zdjęciu na żółto naniosłem zjazdy dostępne z tych opisanych "podniebnych szos". Na mapie część tras wygląda czasem niepozornie (skrót perspektywiczny) ale np dojazdowy kawałek do 80-ki (z D2) ma pewnie z 800 m i w każdym miejscu mamy efektowny zjazd. Przy 40-ce mamy trzy różne co do charakteru zjazdy. Z Greitspitze są trzy kierunki (zaznaczyłem dwa) a każdy ma podwarianty. Jeśli myślicie, że to wyczerpuje możliwości off piste w Ischgl to się mylicie - zaznaczyłem te z trawersów, w wielu miejscach odbywa się to tradycyjnie (ze szczytów tak jak Piz Val Gronda czy Pardatschgrat - te są mocno wymagające). Dla mnie absolutnym czadem są zjazdy pod E4 - kanapa robi 920 m przewyższenia w 7,5 min, offpiściak ma jakieś 2,5 km i można to zrobić 4x (a nawet 5x) na godzinę!!! Kiedyś jak tak jeździliśmy to o 14.00 nawet JurekByd (narciarska ksywka Robokop padł - ja jeszcze zostałem .Teren jest tam tak zróżnicowany, że każdy zjazd może być inny i po prostu nie ma opcji aby nie mieć ochoty jeszcze tylko raz zjechać. Najlepsze jest to, że ośrodek otwiera wszystkie kierunki i różne wysokości. Teraz mieliśmy sytuację, że ostatni niewielki opad był 10 dni wcześniej. mimo tego znalazłem wysoko położony północny stok przy N6 na którym do końca były bardzo przyzwoite warunki - zleżały puch w ilości takiej, że przez trzy dni go nie przejeździłem (w tempie 6x zjazdów/godz). Jeszcze dzień wcześniej spoko jeździłem tą dolną linią z Greitspitze na przekładańcu: puch zleżały, depozyty, gips, szreń i niewielkie zastrugi - słowem kto co lubi. W sytuacji gdzie głowę by się dało, że naprawdę już nie ma gdzie jeździć były to całkiem wypasione opcje. Przepiękne zjazdy są w linii lasu pod E3 - w sumie to prawie jedyne takie miejsce. Do tego należy dodać inne zalety Ischgl: - rewelacyjna infrastruktura, głównie bardzo szybkie osłonięte kanapy (co pozwala lekko się ubierać). Można cały dzień nie ściągać nart - przygotowanie tras - ostatnio, no po prostu czad, wprost nieprzyzwoicie równo. - przewidywalne zachowania narciarzy co pozwala ich unikać nawet w te zatłoczone dni - z roku na rok coraz mniejsza ilość narciarzy. Teraz nie wiem o co chodzi ale w pon i wtorek było dosłownie pusto. Nawet na Idalpie, a dalej to pojedyncze osoby. Wykorzystanie infrastruktury na poziomie poniżej 5%. Jak sobie przypomnę sobie jeszcze jakieś zalety (typu jedyna pizzeria na stoku albo ciepły pieczony kurczak za 5 E w Billa przy gondolce) to uzupełnię ten mój ischglowy panegiryk Pozdro Wiesiek Edytowane 7 Grudzień 2016 przez Wujot 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 7 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 (edytowane) Dnia 5.12.2016 o 21:24, marionen napisał: Edytowane 7 Grudzień 2016 przez marionen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 7 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 Dnia 5.12.2016 o 21:24, marionen napisał: Trochę mało danych, proszę deczko podpowiedzi. A w ogóle to gdzie jeździcie? Z całą pewnością takie rodzaje freeridów to tylko Wujot może uprawiać. Wiesiek rozjeździł cały śnieg poza trasami i już nic nie zostało. Więc zaczął jeździć po wrzosowiskach. Jak rozjeździł wrzosowiska to wziął pod pachę armatkę i śnieżył przed sobą. Jak armatka się wyczerpała to wpadł szukać śniegu do kopalni, albo kopał w ziemi i kamieniach w poszukiwaniu zeszłorocznego śniegu. Pozdrawiam serdecznie! Pierwszy dzień to był HochZeiger później über alles. Ogólnie pierwsze dwa punkty zgadłeś ale trzeci jednak porażka. Pomyśl co trzeba zrobić aby otworzyć kopalnię. pozdro Wiesiek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 7 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 (edytowane) 10 minut temu, Wujot napisał: Pierwszy dzień to był HochZeiger później über alles. Ogólnie pierwsze dwa punkty zgadłeś ale trzeci jednak porażka. Pomyśl co trzeba zrobić aby otworzyć kopalnię. pozdro Wiesiek Postawić szyb, a jak odkrywkowa to kopać i koniecznie łopata Fiskars, można też do niej wpaść, przez przypadek. Nie mam dzisiaj weny twórczej na myślenie. Spałem tylko 2 godziny, praca,praca,praca... muszę zapracować na jakiś wyjazd. Strasznie mi się spodobała Twoja mapka, umiesz podjudzić! Pozdrawiam serdecznie. Edytowane 7 Grudzień 2016 przez marionen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 7 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 Martwiłem się o pogodę a tu dwa tygodnie słońca i dalej trzyma. Teraz zaczynam się martwić że nie padał śnieg od dłuższego czasu. Tak źle i tak nie dobrze Już w sobotę poznam ten raj offpistowy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 7 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 (edytowane) 14 minut temu, marionen napisał: Postawić szyb, a jak odkrywkowa to kopać i koniecznie łopata Fiskars, można też do niej wpaść, przez przypadek. Nie mam dzisiaj weny twórczej na myślenie. Spałem tylko 2 godziny, praca,praca,praca... muszę zapracować na jakiś wyjazd. Strasznie mi się spodobała Twoja mapka, umiesz podjudzić! Pozdrawiam serdecznie. No dobra zlituję się. Wpierw rozpoznajesz zasoby a później... budujesz drogę. W moim przypadku znalazłem sympatyczny wylot z żlebu rozpoczynający piękne zjazdy. Trzeba było tylko znaleźć się ponad małą grupą skał. Stopniowo prowadząc płaską ścieżkę i zjeżdżając jak traciłem pęd przedłużyłem ją do planowanego terenu eksploatacji. Następnego dnia to nawet wyszło, że mogła być jeszcze bardziej pozioma. Bałem się co prawda, że jakieś sępy freeridowe (o tych parszywych typach to kiedyś jeszcze napiszę) skorzystają, bez słonej opłaty drogowej, z mojej pracy. Na szczęście nic takiego się nie zdarzyło i o 13.05 we wtorek z żalem opuszczałem moje tylko częściowo wyeksploatowane wyrobisko. @artix Obiektywnie rzecz biorąc to naprawdę trudno oczekiwać, że bez opadu uda Ci się coś pojeździć poza. Prawie wszędzie są ciężkie przetworzone śniegi a jazda na skatowanym gipsie lub twardziźnie na dłuższą metę naprawdę nie jest przyjemna...Odpraw czary na rzecz opadu! Pozdro Wiesiek Edytowane 7 Grudzień 2016 przez Wujot 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 7 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 17 minut temu, artix napisał: Martwiłem się o pogodę a tu dwa tygodnie słońca i dalej trzyma. Teraz zaczynam się martwić że nie padał śnieg od dłuższego czasu. Tak źle i tak nie dobrze Już w sobotę poznam ten raj offpistowy Ale na trasach to wyjeździsz się na maksa. Nieźle Ci się w głowie zakręci od tych trasowych wygibasów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 7 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 Jeszcze raz powtórzę, szkoda że nie razem [emoji58]Head Rally - Probably the best ski in the world [emoji6] 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 7 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 Jak opadniesz z sił i lubisz pizze to proponuję restaurację Schwarzwand obok kanapy D2 i D1, jest mniam, mniam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 7 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2016 36 minut temu, artix napisał: Jeszcze raz powtórzę, szkoda że nie razem Head Rally - Probably the best ski in the world Nawet nie chcę myśleć jakby było, jakbyśmy byli razem. Oby Ci śniegu pod nartami nie brakowało. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 9 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2016 Dnia 7.12.2016 o 19:29, Wujot napisał: Dlaczego Ischgl jest dla mnie über alles??? Do tego należy dodać inne zalety Ischgl: - rewelacyjna infrastruktura, głównie bardzo szybkie osłonięte kanapy (co pozwala lekko się ubierać). Można cały dzień nie ściągać nart - przygotowanie tras - ostatnio, no po prostu czad, wprost nieprzyzwoicie równo. - przewidywalne zachowania narciarzy co pozwala ich unikać nawet w te zatłoczone dni - z roku na rok coraz mniejsza ilość narciarzy. Teraz nie wiem o co chodzi ale w pon i wtorek było dosłownie pusto. Nawet na Idalpie, a dalej to pojedyncze osoby. Wykorzystanie infrastruktury na poziomie poniżej 5%. Byliśmy w Ischgl dwa dni po otwarciu. Dla mnie czadem jest że na starcie ośrodka w listopadzie było od samego początku tak dużo tras otwartych, wyglądało że tak z 70% wszystkiego. - otwarte czarne trasy przy D1 i D2 - w trakcie śnieżenia czarne trasy przy luksusowym krześle C5, ale dało się zjechać - czerwone trasy zrobione do samego dołu, zjazdy do Ischgl i Samnaum, gdzie tak do wysokości około 1900m zero naturalnego śniegu i trasy zrobione całkowicie sztucznie na dość grubej warstwie 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 11 Grudzień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2016 Dnia Wednesday, December 07, 2016 o 20:15, artix napisał: Martwiłem się o pogodę a tu dwa tygodnie słońca i dalej trzyma. Teraz zaczynam się martwić że nie padał śnieg od dłuższego czasu. Tak źle i tak nie dobrze Już w sobotę poznam ten raj offpistowy Już 2 dni hulasz Sobie po alpejskich trasach, a relacji ni huhu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 11 Grudzień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 11 Grudzień 2016 (edytowane) 8 minut temu, marionen napisał: Już 2 dni hulasz Sobie po alpejskich trasach, a relacji ni huhu. Mario... ...nie masz fejsa i w znajomych Artura...a On bawił się wczoraj w Serfaus Fiss Ladis: ...a dzisiaj Ischgl - Samnaun: Pogodę jak widać nasz Artix ma bajkową! Edytowane 11 Grudzień 2016 przez marboru 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.